ekspedykt - Sro 03 Kwi, 2019 Temat postu: Ocena pliku jpg "dark" Witam Nie znalazłem odpowiedniego działu więc piszę tu. Jeśli taki jest to proszę Pana moderatora o przeniesienie. Krótko: chciałem kupić używany aparat i w tym celu poprosiłem sprzedawcę o wysłanie mi kilku zdjęć min. tzw. darka wykonanego w czasie 20s na wyższym iso choć dostałem go wykonanego w ISO 100. Otrzymany obraz prezentuje w złączniku. Dokładnie interesowała mnie ocena ile martwych lub gorących pikseli generuje matryca. (Robę zdjęcia w nocy i czerwone kropki trochę mnie irytują.) Ten obraz znacznie różni się od darków wykonanych aparatami testowanymi na forum optyczne. Zniechęciło mnie białawo niebieskie zabarwienie na środku zdjęcia i nierównomierne zaczernienie. Z tego też powodu nie kupiłem tego aparatu. Proszę kogoś znającego się na tych sprawach o opinię czy matryca jest jakaś uszkodzona czy coś nie wyszło w wykonaniu tego zdjęcia. Pozostałe zdjęcia są raczej ok. maziek - Czw 04 Kwi, 2019 Hotpikseli na zmniejszonych zdjęciach nie widać, zaś co do darka to chyba źle był zasłonięty obiektyw i dostało się światło. Darka dla pewności, oprócz założenia dekielka należy robić w ciemności albo przynajmniej solidnie okryć czymś grubym i ciężkim. MatrixSTR - Czw 04 Kwi, 2019 Najlepiej gdyby wysłał darka w raw. Bo tutaj wpływ mogło też mieć oprogramowanie aparatu przy tworzeniu jpega. ekspedykt - Czw 04 Kwi, 2019
Na oryginałach w dużym powiększeniu też nie znalazłem żadnego gorącego piksela. Co do darka tak i ja myślałem, ale nie chciałem się specjalnie napalać bo każdemu zakupowi towarzyszą jakieś emocje. Dzięki Kerebron - Czw 04 Kwi, 2019 Jeśli to była lustrzanka, to oprócz obiektywu należało również zasłonić wizjer. Dżozef - Pią 05 Kwi, 2019
W tym celu najpierw należało by "rozmapować"( nie wiem jak  ) matrycę, a potem powtórnie wykonać mapowanie. Tylko po co to?- przecież wiadomo że nawet nowa matryca ma martwe piksele a z biegiem czasu będzie ich ciągle przybywać.
Profilaktyczne mapowanie przed ważniejszą sesją i nie ma co zawracać sobie głowy 
ekspedykt - Pon 08 Kwi, 2019 Dżozef Nie wiedziałem że jest coś takiego jak mapowanie matrycy. To już chyba półka cenowa poza moimi ambicjami i możliwościami finansowymi. Lubię pstryknąć zdjęcie nocą. Dotąd nie miałem aparatu z takimi możliwościami mapowania matrycy i pewnie dlatego pojawiło się dużo martwych pikseli. Co prawda używałem jakiegoś darmowego hotpixels, ale zdjęcie traciło sporo szczegółów i klimat już był inny niż zamierzony. Poza tym nie grzebałem tak głęboko w menu. 
Dżozef - Pon 08 Kwi, 2019 Mapowanie lustrzanka wykonuje automatycznie po zakończeniu -"czyszczenia ręcznego matrycy". Oczywiście nie musisz czyścić, wystarczy że włączysz tą funkcję polegającą na podniesieniu lustra w górę na jakieś pół minuty i ją zakończysz, aparat wyłączy sam martwe piksele. Tobie pozostanie sprawdzić czy się udało i ew. powtórzyć. No, tak przynajmniej jest w Canonach - w innych systemach nie wiem, ale pewnie podobnie.
|
