|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lornetki - Lornetki kątowe do astronomii
Wiking69 - Sro 29 Maj, 2019 Temat postu: Lornetki kątowe do astronomii Myślę o lornetce kątowej od bardzo dawna , pomału dojrzewam do zakupu dużej i ciężkiej lornetki astronomicznej . Jeżeli ktoś ma osobiste doświadczenia z tego typu sprzętem , bardzo chętnie wysłucham opinii na ten temat . Z doświadczenia wiem że warto wydać więcej , dlatego nie mam złudzeń . Powiększenie nie musi być duże , ale pole widzenia to dla mnie priorytet .
ryszardo - Sro 29 Maj, 2019
Miałem okazję swego czasu porównać obraz z lornetki Vixen BT81 i refraktora Explore Scientific ED80.
Mój wniosek był taki, że wspomniana lornetka była kompletnie nie warta swojej ceny.
Nie chodziło o jakość obrazu, bo ta była dobra. Chodziło o to, że ED80 sparowane z okularem o polu 100 stopni wgniatało w podłogę wielkością pola i ostrością po brzeg będąc jednocześnie zestawem wyraźnie tańszym. Nie bez znaczenia był również fakt, że refraktor był mniejszy, lżejszy i wygodniejszy w obsłudze.
Ogólnie brak możliwości stosowania okularów 2" i dużo wyższa cena powodowały, że lornetka w tym porównaniu zdecydowanie przegrywała.
Innych doświadczeń z podobnym sprzętem nie mam.
Wiking69 - Czw 30 Maj, 2019
To smutne że taka porządna lornetka jak Vixen BT81 nie daje satysfakcji . Nie ja pierwszy mam taki dylemat ... co wybrać . Czytam już od dłuższego czasu dyskusje na forach astronomicznych i jestem trochę przerażony . Ludzie są gotowi wydać nawet kilkanaście tysięcy złotych i nie ma co wybrać . Teoretycznie wybór jest , ale apetyt rośnie w miarę jedzenia . Oczekiwania są bardzo wysokie , zwłaszcza jak porówna się obraz z refraktora z okularem o polu 100 stopni .
anatol1 - Czw 30 Maj, 2019
Również proponuję dobry refraktor z nasadką bino. Oczywiście refraktor trzeba skrócić ale to niewielki problem. Jedyny problem to obraz odwrócony prawo - lewo, ale w obserwacjach astro to bez znaczenia.
ryszardo - Czw 30 Maj, 2019
Jeśli masz zacięcie majsterkowicza, to zawsze możesz zaszaleć i samemu zbudować bino 120ED:
https://www.astromaniak.p...php?f=5&t=15431
Do tego dołożysz dwa okulary 100 stopni i będzie masakra.Będzie wyglądało dość groteskowo i obraz będzie odwrócony prawo-lewo, ale niełatwo będzie o gotową lornetkę o podobnych możliwościach.
A jak ktoś chce szaleć, to zawsze jest Fujinon 25x150 lub 40x150
widoczek - Czw 30 Maj, 2019
https://www.apm-telescope...ece-holder.html
https://www.apm-telescope...ece-holder.html
https://www.apm-telescope...-eyepieces.html
https://www.apm-telescope...-eyepieces.html
https://www.apm-telescope...-eyepieces.html
Wiking69 - Czw 30 Maj, 2019
Widoczek napisz proszę że miałeś okazję popatrzeć na nocne niebo , przez jedną z tych lornetek kątowych do których linki mi wysłałeś . Wtedy będę wiedział czy warto wydać tyle kasy .
Wiking69 - Pią 31 Maj, 2019
Dochodzę do wniosku że astronomia to bardzo elitarny sport . Żeby się zapisać do klubu trzeba mieć na koncie w banku ładną sumkę .
TomPL2 - Pią 31 Maj, 2019
Eee tam, po amatorsku wystarczy lornetka za mniej niż 1000, teleskopik za niewiele więcej i hulaj dusza! Najważniejsze są chęci i wyobraźnia
Chomsky - Pią 31 Maj, 2019
Wiking69 napisał/a: | Dochodzę do wniosku że astronomia to bardzo elitarny sport . Żeby się zapisać do klubu trzeba mieć na koncie w banku ładną sumkę . |
Chyba nie. Najpierw zacząć i czekać. Najczęściej pierwszy entuzjazm mija. Niewielki procent rozpoczynający jakąkolwiek przygodę drąży temat dogłębnie.
Zresztą najpierw nauka, poznawanie tematu, im dalej w las tym gęściej, dopiero wtedy można inwestować krocie. Ale nie wiem na jakim etapie jesteś? I tak sobie plotę.
Pozdr. Ch.
goornik - Pią 31 Maj, 2019
To i ja się odezwę - ostatnio kolimowałem takiego smoka dla kolegi z Krakowa.
https://www.teleskop-expr...selokulare.html
Więc poznałem jej możliwości na niebie oraz walory mechaniczne.
Jest to typowy "Adam Słodowy" - najlepsze, co można zrobić po zakupie to rozebrać ją na poszczegolne klocki i poprawić parę rzeczy:
- w mechaniźnie "fajnek" regulujących rozstaw okularów producent ewidentnie wzoruje się na Nikonie: mamy tu surowe, lśniące, niczym nie wyczernione aluminium
- w tubusach obiektywów nie ma żadnych bafli, więc zbliżając się do Księżyca mamy "błysk ostrzegawczy w postaci silnego refleksu wewnętrznego
- w tulejach mocujących okulary pan Chińczyk zastosował dziwne pierścienie "niby uszczelniające". Jeśli taki pierścień zatnie się na okularze 1,25, który tuleje mocującą ma z podcięciem - biada Ci, bo trzeba rozebrać cały ślimak, aby to ogranąć.
- seryjne okulary to słabe plossle.
ALE
Po wyczernieniu lornetka dostała skrzydełek, a z Naglerami TeleVue wręcz skrzydeł. M57 w Lutni nie tylko dostrzegłem, ale pięknie zobaczyłem z balkonu prawie w centrum Łodzi!
Lornetka daje się dość łatwo kolimować za pomocą ruchomych cel zawierących pryzmaty Amiciego, choć jest to czaso- i nerwochłonne. Trzeba ocenić "zeza", wymontować fajki i okulary, ruszyć pryzmaty, założyć fajki z okularami i ocenić poprawę (lub pogorszenie) kolimacji.
Czy kupiłbym tę lornetkę?
- nie, jeśli miałaby pozostać z fabrycznymi niedoróbkami i fabrycznymi okularami
- TAK, jeśli podjąłbym się ogarnięcia jej optyki i mechaniki i miał 2, 3 pary DOBRYCH okularów 1,25". A poniżej kilka zdjęć z jej wnętrzności.
goornik - Pią 31 Maj, 2019
I jeszcze dodam, że osobiście bardzo NIE LUBIĘ nasadek "bino", bo to nic innego jak dzielenie włosa na czworo, obrazy są ciemne i takie same dla obu oczu - słaba ta lornetkologia z takimi samymi obrazami dla obu oczu.
Wiking69 - Pią 31 Maj, 2019
Marcinie bardzo dziękuję za interesujący materiał . To daje do myślenia , widać że w tym przedziale cenowym na cuda lepiej nie liczyć ( brak wyczernienia w sprzęcie astronomicznym , to skandal ) . A czy miałeś kiedyś okazję patrzeć przez lornetkę kątową , której jakość wykonania i klasa optyki zrobiły na Tobie duże wrażenie , bez kompromisów . Ile Twoim zdaniem trzeba wydać kasy , żeby kupić sprzęt bardzo wysokiej klasy . Masz jakiś faworytów , w przedziale cenowym od 10-30 tyś zł .
anatol1 - Pią 31 Maj, 2019
goornik napisał/a: | I jeszcze dodam, że osobiście bardzo NIE LUBIĘ nasadek "bino", bo to nic innego jak dzielenie włosa na czworo, obrazy są ciemne i takie same dla obu oczu - słaba ta lornetkologia z takimi samymi obrazami dla obu oczu. |
Kolejny mit powtarzany bezmyślnie. Dlaczego niby obraz ma być ciemny w bino? Jeśli użyjemy refraktora to tyle samo światła jest rejestrowane i przetwarzane w obraz przez mózg bez względu na to czy patrzymy jednym okiem (pojedynczy okular) czy dwoma oczami (nasadka bino). Jedyna strata to ta na pryzmatach w nasadce bino, ale i tak jest ich mniej po drodze niż w lornecie kątowej (refraktor z bino to lusterko w kątówce plus dwa pryzmaty, lornetka to cztery pryzmaty). Porównując więc refraktor z obiektywem o powierzchni zbiorczej równej powierzchni zbiorczej obu obiektywów lornetki, refraktor z nasadką bino będzie miał przewagę w ilości światła dochodzącego do oczu.
goornik - Sob 01 Cze, 2019
W temacie optycznego high-endu w dużych lornetkach obcowałem "tylko" z Binoptikiem zrobionym z fantastycznych apochromatów LZOS. Jakość obrazu - bajka, mechanika i wykonanie - bajka. Cena - hm.....bo ja wiem?.......
Można bardzo prosto oszacować ile musi kosztować duża lorneta astro klasy premium. Tryplet APO 80mm to wydatek rzędu 3500 zł, więc ta cena x2 + dodatkowa mechanika, pryzmaty, fokusery, i zrobi się z tego 10 000. Przy obiektywach 80mm. Aby mieć solidną mechanikę z bardzo dobrą optyką o średnicy 100 mm - szykowałbym 12 000 - 15 000 zł......A takie 100mm z torem optycznym pod 2" to z luzem 20 000 czyli 4000-5000 €....
I właśnie dlatego uważam, że zalinkowana przeze mnie lornetka to duża, TANIA lornetka, w formie zestawu do samodzeilnego montażu + trzeba dokupić parki okularów.
A to co napisałem o bino - to nie jest opinia, którą wyczytałem w googlach, czy cloudy nights, wyrobiłem ją sobie po iluśtam godzinach obserwacji różnych obiektów różnymi nasadkami. Lubię duże bino, ale NIE LUBIĘ nasadek bino i już. Wolno mi? Są ludzie nie znoszący dobsonów, są ludzie kochający je, są ludzie nie lubiący katadiopryków, są ich fanatycy.....Anatol, wyluzuj nieco......
anatol1 - Sob 01 Cze, 2019
goornik napisał/a: | W temacie optycznego high-endu w dużych lornetkach obcowałem "tylko" z Binoptikiem zrobionym z fantastycznych apochromatów LZOS. Jakość obrazu - bajka, mechanika i wykonanie - bajka. Cena - hm.....bo ja wiem?.......
Można bardzo prosto oszacować ile musi kosztować duża lorneta astro klasy premium. Tryplet APO 80mm to wydatek rzędu 3500 zł, więc ta cena x2 + dodatkowa mechanika, pryzmaty, fokusery, i zrobi się z tego 10 000. Przy obiektywach 80mm. Aby mieć solidną mechanikę z bardzo dobrą optyką o średnicy 100 mm - szykowałbym 12 000 - 15 000 zł......A takie 100mm z torem optycznym pod 2" to z luzem 20 000 czyli 4000-5000 €....
I właśnie dlatego uważam, że zalinkowana przeze mnie lornetka to duża, TANIA lornetka, w formie zestawu do samodzeilnego montażu + trzeba dokupić parki okularów.
A to co napisałem o bino - to nie jest opinia, którą wyczytałem w googlach, czy cloudy nights, wyrobiłem ją sobie po iluśtam godzinach obserwacji różnych obiektów różnymi nasadkami. Lubię duże bino, ale NIE LUBIĘ nasadek bino i już. Wolno mi? Są ludzie nie znoszący dobsonów, są ludzie kochający je, są ludzie nie lubiący katadiopryków, są ich fanatycy.....Anatol, wyluzuj nieco...... |
Ty wyluzuj. Czy ja napisałem, że nie wolno nie lubić Ci nasadek bino? Wyraźnie odniosłem się do twojej opinii, że nasadka bino daje ciemny obraz. A już zdanie, że w nasadce bino jest taki sam obraz dla obu oczu to jakieś kuriozum. A jakie mają być? Różne? W lornetkce za to obraz jest inny dla każdego oka? To że lubisz taki czy inny rodzaj sprzętu optycznego to twoja sprawa, ale nie wprowadzaj innych w błąd.
goornik - Sob 01 Cze, 2019
Naprawdę uważasz, że w lornetkach lewe i prawe oko dostaje ten sam obraz?
anatol1 - Sob 01 Cze, 2019
goornik napisał/a: | Naprawdę uważasz, że w lornetkach lewe i prawe oko dostaje ten sam obraz? |
Uważasz, że w obserwacjach astronomicznych lornetką lewe i prawe oko widzi co innego?
Wiking69 - Sob 01 Cze, 2019
Zaczyna robić się ciekawie . Niestety nigdy nie miałem okazji korzystać z nasadek bino , dlatego nie będę nawet próbował zabierać głosu w tej dyskusji . Ale przyznać się muszę że fakt iż Swarovski produkuje nasadkę dwuokularową BTX dla lunet ATX / STX daje do myślenia . Może to jest przyszłość ...
Wiking69 - Nie 02 Cze, 2019
Oczywiście obserwacja dwuoczna daje ogromny komfort dla naszych oczu . Mózg analizując bodźce wzrokowe ma dużo łatwiejszą pracę otrzymując informacje z dwóch źródeł . Teoretycznie korzyści z używania nasadek bino są oczywiste . Dlaczego więc są tak mało popularne , dlaczego jest tak skromny wybór nasadek bino w sklepach ze sprzętem astronomicznym . Dlaczego miłośnicy astronomii męczą się z jednym okularem , co jest bardzo męczące po kilkunastu minutach . Skoro w astronomii efekt 3D nie ma znaczenia , to perfekcyjnie wykonane nasadki bino powinny spełniać swoją rolę . Dlaczego Zeiss nie produkuje nasadek bino do swoich lunet obserwacyjnych . Skoro produkuje je do mikroskopów . Nic nie rozumiem
ryszardo - Nie 02 Cze, 2019
Między mikroskopem, a teleskopem/lunetą jest jedna zasadnicza różnica: w tym pierwszym jasność obrazu możesz bez problemów regulować mocą podświetlenia, czego w innym przypadku nie zrobisz.
Do tego dochodzi fakt, że nasadka bino potrzebuje sporego kawałka toru optycznego, żeby dało się złapać ostrość a to wymusza przerabianie sporej części teleskopów. Wartość ta dodatkowo się zwiększa, jeśli chcemy mieć większy przelot, co jest niezbędne, jeśli chcemy stosować okulary 2".
anatol1 - Nie 02 Cze, 2019
Dwucalowe okulary w nasadce bino?! Musiałbyś nie mieć nosa.
anatol1 - Nie 02 Cze, 2019
ryszardo napisał/a: | Między mikroskopem, a teleskopem/lunetą jest jedna zasadnicza różnica: w tym pierwszym jasność obrazu możesz bez problemów regulować mocą podświetlenia, czego w innym przypadku nie zrobisz.
Do tego dochodzi fakt, że nasadka bino potrzebuje sporego kawałka toru optycznego, żeby dało się złapać ostrość a to wymusza przerabianie sporej części teleskopów. Wartość ta dodatkowo się zwiększa, jeśli chcemy mieć większy przelot, co jest niezbędne, jeśli chcemy stosować okulary 2". |
Przeróbka refraktora pod nasadkę bino nie jest duża, wystarczy skrócić tubus o długość przelotu nasadki. Jeśli długość wysuwu wyciągu okularowego jest duży możliwe jest używanie teleskopu z nasadkę bino i bez niej po zastosowaniu rozsądnej długości przedłużki .
Dwucalowe okulary w nasadce bino?! Musiałbyś nie mieć nosa.
anatol1 - Nie 02 Cze, 2019
Wiking69 napisał/a: | Oczywiście obserwacja dwuoczna daje ogromny komfort dla naszych oczu . Mózg analizując bodźce wzrokowe ma dużo łatwiejszą pracę otrzymując informacje z dwóch źródeł . Teoretycznie korzyści z używania nasadek bino są oczywiste . Dlaczego więc są tak mało popularne , dlaczego jest tak skromny wybór nasadek bino w sklepach ze sprzętem astronomicznym . Dlaczego miłośnicy astronomii męczą się z jednym okularem , co jest bardzo męczące po kilkunastu minutach . Skoro w astronomii efekt 3D nie ma znaczenia , to perfekcyjnie wykonane nasadki bino powinny spełniać swoją rolę . Dlaczego Zeiss nie produkuje nasadek bino do swoich lunet obserwacyjnych . Skoro produkuje je do mikroskopów . Nic nie rozumiem |
Ja od wielu lat obserwuję wyłącznie z użyciem nasadki bino. Swojego 10" newtona zbudowałem w taki sposób, aby używać nasadki bino bez soczewki barlowa, dzięki temu mogę obserwować z niewielkim (jak na teleskop) powiększeniem. Gromady otwarte, niektóre galaktyki i mgławice (te które widać u mnie z miasta) w pow. ok. 70-80x w nasadce bino naprawdę robią wrażenie.
Jeśli teleskop newtona nie jest przystosowany do obserwacji z bino (podniesione lustro w celu wystawienia ogniska poza tubus o wartość przelotu nasadki) trzeba użyć soczewki barlowa a wówczas mamy dostępne tylko duże powiększenia.
Znam sporo osób używających nasadek bino. Na giełdach astro jest ich również niemało, od tanich Sky-Watchera do drogich Zeissów. Ogólnie przyjęło się, że obserwacje astro prowadzi się jednym okiem, jednak wielu po spojrzeniu w naturalny sposób, czyli oboma oczami nie chce już wrócić do obserwacji "na pirata". Dochodzi też kwestia finansowa, dobre okulary nie są tanie a do bino potrzeba ich dwa razy więcej.
goornik - Pon 03 Cze, 2019
anatol1 napisał/a: | goornik napisał/a: | Naprawdę uważasz, że w lornetkach lewe i prawe oko dostaje ten sam obraz? |
Uważasz, że w obserwacjach astronomicznych lornetką lewe i prawe oko widzi co innego? |
Uważam, że jest bardzo subtelna różnica między "ten sam obraz" a "taki sam obraz".
A wracając do lornet-astro - Teleskp Service oferuje model 100mm z okularami pod kątem 90° w cenie poniżej 100€ i to jest fajna opcja.
Jeśli oczywiście samodzielnie dokonamy tuninngu optyki
TRYTON7 - Pią 14 Cze, 2019
Nasadki bino w teleskopach to trochę takie male oszustwo dla mózgu ale b.wygodne dla oczu bo mrużąc jedno oko działamy pod-instynktownie na mięśnia drugiego oka, które tez się przymyka... no chyba ,ze ktoś ma tak wytrenowanie mięśnie zamykające powiekę ,ze potrafi spać z jednym okiem zamkniętym a drugim otwartym
W czasie obserwacji często używam tzw. "opaski pirata"co b.pomaga w czasie obserwacji planet zwłaszcza gdy źrenica wyjściowa jest <0.7mm.
Dlaczego są mało popularne ? chyba wcale nie mało- dobre tzn. te ze stratami sięgającymi <10% są b.drogie !!! do tego jeśli chcemy mieć obsługę szerokokątnych okularów to płacimy już krocie taki Zeiss czy Denek są naprawdę rewelacyjne!!!.
Czy jest ich mało w naszych sklepach? chyba nie... to nie są oczywiście Zeiss-y bo potencjalnego Polaka nie stać na taki zakup i zrozumienie co kupuje ale tańsze chinoli jest trochę.
Dlaczego się meczą jednym okiem? a no dlatego ,ze każda nasadka to jednak :,odblaski,straty optyczne, brak kompatybilności,w tanich n.- nierównomierna wiązka- prawo-lewo, często skracanie tuby i masssse innych .
Przy obserwacjach planetarnych w refraktorach często omija się tez. nasadkę kątowa90*!!!/zwykle,nie bino/- nawet te najdroższa z 99% transmisja po to by straty światła były minimalne co ma przełożenie na kontrast,ostrość, etc.
T
anatol1 - Pią 14 Cze, 2019
Trochę się z ostatnim akapitem Trytona nie zgodzę. Przy jasnych obiektach typu planety i Księżyc straty światła są pomijalne, dlatego między innymi właśnie do obserwacji tych obiektów poleca się nasadkę bino - straty światła na pryzmatach nasadki nie powodują znaczącego uszczerbku w jasności obiektów z natury bardzo jasnych. A co do kontrastu to jest wręcz odwrotnie - zbyt jasny obraz powoduje spadek kontrastu a nie jego wzrost. Jeśli ktoś obserwuje bez kątówki w refraktorze to dlatego żeby naturalne wady lustra czy pryzmatu w kątówce nie zniekształcały obrazu aczkolwiek współczesne kątówki dielektryczne nie powodują w zasadzie żadnych zniekształceń czy strat.
Oczywiście jak wspomniał Tryton nasadki bino mają wiele wad jak choćby nierówna jasność i czasami barwę w obu torach optycznych z czym mózg bez problemu daje sobie radę, gorszą wadą, przynajmniej jak dla mnie, są odblaski. Ja boczne powierzchnie pryzmatów dodatkowo wyczerniłem, ale poprawa jest niewielka. Lepszy efekt daje (u mnie) obserwacja przez nasadkę obróconą o 180 stopni. Oczywiście odblaski nadal w niej są ale w innym rejonie pola widzenia i nie przeszkadzają już tak bardzo. Zauważyłem też że o ile w moim newtonie 6"F10 odblaski dokuczają podczas obserwacji to w newtonie 10" F6.6 są zupełnie niewidoczne. Widocznie szerszy stożek światła wpadający do nasadki bardziej jej odpowiada.
TRYTON7 - Pią 14 Cze, 2019
to ze mamy teleskop o dużej,zbiorczej średnicy nie znaczy ze straty na nasadce się nie liczą...
1.Cały problem polega na tym ,ze nie mamy w tym samym miejscu 2 nasadek - jednej z minimalna stratą i jedną z duzą stratą.
ponoć Newtony akurat nie są preferowane do oglądania planet ale nie można i tak iść na skróty ,ze skoro mam 300mm lustro to mogę teraz kupić najsłabsza nasadkę bo straty i tak będą male. .
2.Obserwacje bez kątówki w refraktorach właśnie uwydatniają max. ilość kontrastu i ostrości obrazu ,zasada jest dość prosta : im mniej szkła/lustra na drodze soczewka-oko tym lepszy obraz- dlatego Supermono-centryczny okulary TMB czy tez Zeiss-owskie ortho. Abbe mają minimalizacje szkła by uzyskać ten efekt.
3.W nasadki dielektryki 99% nie wierze ... zwykła ma na poziomie 95% a wiec nie widzę sensu by przepłacać,jedynie kwarcówki maja mocniejsze warstwy a wiec na dłużej starczy taka zabawka ,która i tak będzie generować własne wady bez względu czy są duże czy male.
4.To ze nie widać odblasków tez można interpretować ,ze być może flara jest tak duza ze gasi drobne odblaski widoczne w mniejszym sprzęcie.
Dobra, ale zmieńmy płytę bo Admin zaraz zablokuje ten temat gdyż jesteśmy na forum lornetkowym ...
T
anatol1 - Pią 14 Cze, 2019
TRYTON7 napisał/a: | to ze mamy teleskop o dużej,zbiorczej średnicy nie znaczy ze straty na nasadce się nie liczą...
1.Cały problem polega na tym ,ze nie mamy w tym samym miejscu 2 nasadek - jednej z minimalna stratą i jedną z duzą stratą.
ponoć Newtony akurat nie są preferowane do oglądania planet ale nie można i tak iść na skróty ,ze skoro mam 300mm lustro to mogę teraz kupić najsłabsza nasadkę bo straty i tak będą male. .
2.Obserwacje bez kątówki w refraktorach właśnie uwydatniają max. ilość kontrastu i ostrości obrazu ,zasada jest dość prosta : im mniej szkła/lustra na drodze soczewka-oko tym lepszy obraz- dlatego Supermono-centryczny okulary TMB czy tez Zeiss-owskie ortho. Abbe mają minimalizacje szkła by uzyskać ten efekt.
3.W nasadki dielektryki 99% nie wierze ... zwykła ma na poziomie 95% a wiec nie widzę sensu by przepłacać,jedynie kwarcówki maja mocniejsze warstwy a wiec na dłużej starczy taka zabawka ,która i tak będzie generować własne wady bez względu czy są duże czy male.
4.To ze nie widać odblasków tez można interpretować ,ze być może flara jest tak duza ze gasi drobne odblaski widoczne w mniejszym sprzęcie.
Dobra, ale zmieńmy płytę bo Admin zaraz zablokuje ten temat gdyż jesteśmy na forum lornetkowym ...
T |
ad 1. Zależy jakie newtony. Ja mam newtona F10, z obstrukcją 17% a więc sprzęt wyjątkowo predystynowany do obserwacji planetarnych.
Jakie znaczenie ma strata światła rzędu 10% podczas obserwacji planet jeśli do obserwacji księżycowo-planetarnych używa się często filtrów polaryzacyjnych przyciemniających obraz nawet kilkadziesiąt procent ?
ad 2. Ilość szkła po drodze nie ma wpływu na kontrast. Niektóre refraktory APO mają obiektywy składające się z trzech soczewek więc powinny mieć słaby kontrast a jest dokładnie odwrotnie. To nie ilość szkła ma znaczenie ale ilość powierzchni/granic szkło-powietrze, jakość ich krzywizn, gatunek szkła i powłoki na powierzchniach. Dlatego okulary składające się z minimalnej ilości soczewek oczywiście dają najlepsze obrazy, zwłaszcza monocentryki (co to jest supermono-centryczny okular TMB ?) ale jest to okupione strasznie małym polem widzenia rzędu 30 stopni a więc straszna studnia. Dlatego m.in. są bardzo mało popularne.
Od ilości szkła jest ważniejsze jakie to szkło.
ad 3. Mam dwie nasadki, jedną z pryzmatem Amici więc dającą obraz prosty i ta jest do kitu (ale to taniocha) i drugą dielektryczną i ta jest bardzo dobra. Nie miałem ich więcej więc ciężko mi się odnieść.
ad 4. Jaka flara ? Co masz na myśli.
TRYTON7 - Pon 17 Cze, 2019
ad 1. Zależy jakie newtony. Ja mam newtona F10, z obstrukcją 17% a więc sprzęt wyjątkowo predystynowany do obserwacji planetarnych.
Jakie znaczenie ma strata światła rzędu 10% podczas obserwacji planet jeśli do obserwacji księżycowo-planetarnych używa się często filtrów polaryzacyjnych przyciemniających obraz nawet kilkadziesiąt procent ?
Newton o tak malej obstrukcji/ Synta 200/1200 ma podobny/ niczego nam nie mówi, ja miałem 250mm jakości wykonania Mewlona a szalejąca termiczna-burza w środku zawsze psuła jakość obrazu...Lustra mają to do siebie ,ze kontrast pewnych barw jest modyfikowany na + ale inne barwy z kolei są o mniejszym nasyceniu/zobacz jaka obstrukcje maja Maki/. To kolorowe szkielka/filtry/ zabierają duza ilość światlej i tak naprawdę więcej wycinają widma niż podnoszą kontrast, jest na ten temat mnóstwo inf. np. w SKY NEWS... STRATY: te właśnie 10% dla większości jest niczym ale dla paru wszystkim.
ad 2. Ilość szkła po drodze nie ma wpływu na kontrast. Niektóre refraktory APO mają obiektywy składające się z trzech soczewek więc powinny mieć słaby kontrast a jest dokładnie odwrotnie. To nie ilość szkła ma znaczenie ale ilość powierzchni/granic szkło-powietrze, jakość ich krzywizn, gatunek szkła i powłoki na powierzchniach. Dlatego okulary składające się z minimalnej ilości soczewek oczywiście dają najlepsze obrazy, zwłaszcza monocentryki (co to jest supermono-centryczny okular TMB ?) ale jest to okupione strasznie małym polem widzenia rzędu 30 stopni a więc straszna studnia. Dlatego m.in. są bardzo mało popularne.
No i znowu skucha, właśnie najlepsze obrazy - najostrzejsze dają fluorytu dublety /porównywałem to wielokrotnie/ w Takahashi 128 w porównaniu z TMB 130 tryplet -zawsze dawał ostrzejszy obraz planet , tło było zawsze ciemniejsze a rant planety mocno udzielony od tła czego nie było widać w TMB tryplecie.
Niestety wszelkie planetarne okulary nie nalezą do wygodnych - WŁAŚNIE DLATEGO ,ZE NIE MA TAM DODATKOWYCH SOCZEWEK :Lantanowych, itp.które podnoszą komfort o. ale osłabiają ostrość. Cos za coś - jak w życiu
Te pole o którym wspomniałeś 30 stopni jest warunkiem uzyskania kontrastowych obrazów gdyż minimalizujemy odbicia refleksyjne miedzy soczewkami- Na Astromaniaku zamieściłem dokladne tłumaczenie tego artefakt- facet miał setki okularów i dosc dokładnie pisał dlaczego właśnie te i nawet 20* okulary sa najlepszymi planetarnymi okularami.
Od ilości szkła jest ważniejsze jakie to szkło.
No chyba nie sadzisz ,ze ZAO lub Super-monocntryk ma chińskie szkło z ktorych robione są okulary po 100zl jest na ten tema masę informacji...
Starczy ,bo to się nigdy nie skończy
T
anatol1 - Pon 17 Cze, 2019
Tryton, masz rację skończymy to juz. Po co pisać dalej głupoty typu, że newton 200/1200 ma podobną obstrukcję do mojego teleskopu, skoro lusterko wsteczne newtona 200/1200 ma 51 mm, czyli obstrukcja wynosi 25%. A w przypadku newtona różnica pomiędzy 17% a 25% jest bardzo duża.
Twoje porównanie refraktorów było twoje a więc subiektywne, mogę przytoczyć dziesiątki innych porównań gdzie wnioski będą dokładnie odwrotne, ale skoro sprawia Ci przyjemność swoiście pojęte zwyciężanie ( cytuję : " No i znowu skucha") to zrobię Ci satysfakcję i powiem: tak masz rację. Dla świętego spokoju.
Nie będę przynajmniej musiał czytać złotych myśli w rodzaj tej, że małe pole widzenia okularów monocentrycznych (chyba chodziło o krzywiznę soczewek) wpływa na zmniejszanie odbić pomiędzy soczewkami okularu (?!).
|
|