forum.optyczne.pl

Lornetki - Lornetka myśliwska 10x

Marzec - Sro 22 Sty, 2020
Temat postu: Lornetka myśliwska 10x
Witam,

tak jak w temacie jestem zainteresowany kupnem lornetki myśliwskiej o powiększeniu 10. Chciałbym, aby lornetka miała pryzmaty w układzie dachowym i dawała sobie radę o świcie, zmierzchu i przy pełni księżyca. Ciekawą opcją była dla mnie do tej pory delta titanium roh 10x56, ale trafiłem w kilku miejscach na informację o niezbyt wytrzymałej budowie tej lornetki.
W związku z tym zacząłem się zastanawiać czy nie lepiej dozbierać do vortexa vulture 10x56. Ciekawie prezentują się także GPO passion 10x56 i minox bl 10x52, ale to już koszt ponad 3 tys.
Mam 25 lat i lornetka 10x42 o dobrej transmisji światła chyba jeszcze nie jest odpowiednia dla mnie, bo o ile się orientuje wiek ma znaczenie przy wyborze optyki.

Bardzo proszę o opinie na temat modeli przeze mnie wymienionych lub o propozycje innych lornetek (budżet max to około 3 tys. zł).

Pozdrawiam

Arek - Czw 23 Sty, 2020

Jak nie chcesz iść na kompromisy to Zeissy albo Victory HT 10x54 albo Conquest HD 10x56 lub Swarovski SLC 10x56 W B.

Możesz też rozważyć parametry 10x50. Będzie większy wybór.

Marzec - Czw 23 Sty, 2020

Jasna sprawa, ale to już jednak lornetki o wiele droższe i chyba prędko nie będę mógł sobie na nie pozwolić. Parametr 10 x 50 też jak najbardziej wchodzi w grę, ale tutaj nie za bardzo się orientuje jaki model daje radę właśnie o świcie, zmierzchu (ewentualnie także w czasie pełni). Może jakieś propozycje?
Rozumiem, że spośród tych co wymieniłem to minox i GPO nie za bardzo i już lepiej dozbierać do tych, które wymieniłeś :P
Tak jak pisałem, w tym momencie jednak nie chciałbym wydać więcej niż około 3 tys.

Arek - Czw 23 Sty, 2020

Rozważ 10x50 w wersji Fujinon FMT-SX2. A jak za drogi to jego tańsze klony takie jak Delta Optical Extreme 10x50 ED czy WO 10x50 ED.
goornik - Czw 23 Sty, 2020

Kilka miesięcy temu stałem przed wyborem jasnej 10x50 do przyrody. Rozważałem kilka lornetek z Polki cenowej 2500-5000 zł i finalnie kupiłem Delta Optical CHASE 10x50. Po ilus godzinach obserwacji - zdecydowanie nie żałuję.....
Marzec - Czw 23 Sty, 2020

Arku dziękuję za propozycję, jednak tak jak pisałem wcześniej interesuje mnie lornetka dachowa. Deltę chase 10x50 też brałem pod uwagę, jednak zastanawiam się czy nie lepiej dopłacić i wybrać vortexa vulture 10x56. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie podobny sprzęt, ale może wiecie coś więcej na ten temat?
Arek - Czw 23 Sty, 2020

Marzec, a dlaczego tylko dachowa?
Wiking69 - Czw 23 Sty, 2020

Przed chwilą czytałem ciekawą dyskusję na cloudynights . Jeden z uczestników zamieścił zdjęcie swoich trzech ulubionych lornetek , które wspaniale się uzupełniają . Trzeba przyznać że jest wierny jednej firmie :) . Na zdjęciu były ... Zeiss FL 10x56 , Zeiss FL 7x42 oraz Zeiss FL 8x25 . Pomyślałem sobie że nie ma co się łudzić , jedna uniwersalna lornetka nie istnieje . To tylko kwestia czasu kiedy kupimy następną , już sama wielkość i waga determinują jej zastosowanie . I mają wpływ na to czy weźmiemy lornetkę na wycieczkę lub spacer . Nawet zbyt wysoka cena lornetki może odstraszyć od częstego użytkowania . Strach przed uszkodzeniem optycznej perfekcji za 11.000 zł , skutkuje tym że kupujemy tańszą lornetkę za 1000 zł i to ją częściej zabieramy na spacery .
Maciek - Czw 23 Sty, 2020

Wiking69 napisał/a:
Nawet zbyt wysoka cena lornetki może odstraszyć od częstego użytkowania . Strach przed uszkodzeniem optycznej perfekcji za 11.000 zł , skutkuje tym że kupujemy tańszą lornetkę za 1000 zł i to ją częściej zabieramy na spacery .


Mój kumpel określa to mianem "ekonomicznego komfortu użytkowania" :wink:

Wiking69 - Czw 23 Sty, 2020

Dlatego trzeba być rozsądnym wybierają lornetkę i kupić taką którą nie będziemy bali się zabierać na nasze wyprawy National Geographic . Dobra ale nie za droga .
Maciek - Czw 23 Sty, 2020

Arek napisał/a:
Marzec, a dlaczego tylko dachowa?


No właśnie - dlaczego dachowa? W przypadku lornetek 50-56 mm wiadomo, że w ich przypadku nie mają już dużego znaczenia kwestie takie jak wymiary lub masa. Warto więc rozważyć propozycje porro sugerowane przez Arka. Zwłaszcza, że przy tej klasie lornetek porro jest jedynie większe od dachówki - a waga jest zbliżona. Ponadto porro są zazwyczaj lepsze od dachówek przy zbliżonej cenie.

3mnich - Czw 23 Sty, 2020

Gdyby to był mój ostatni dzień na tej planecie, to z którą lornetką chciałbym go spędzić....?
Czasem zadaję sobie to pytanie...
Cholera, ale nie wiem, który to dzień...

Marzec - Czw 23 Sty, 2020

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Na pytanie dlaczego dachówka szczerze mówiąc nie mam jakiejś sensownej odpowiedzi, może to moje jakieś dziwne upodobanie w kierunku lornetek o takim układzie pryzmatów. Waga niby podobna, ale jeżeli mówimy, np. o wcześniej wspomnianej delcie chase 10x50 to jest ona jednak sporo lżejsza od choćby delty extreme 10x50.
Co do wymagań to tak samo jak pisałem, nie spodziewam się że to będzie sprzęt idealnie spisujący się zarówno za dnia, jak i w nocy, bo tak jak piszecie najlepiej mieć kilka lornetek o różnych parametrach.
Najważniejsza z myśliwskiego punktu widzenia jest ta możliwość obserwacji podczas świtu i zmierzchu (wtedy prawdopodobnie przy pełni też będzie coś widać, ale to akurat nie najważniejsze, bo wiem że do nocnych polowań warto wybrać 8x czy nawet 7x powiększenie).
Szczerze mówiąc popatrzyłem trochę na tą chase 10x50 i wydaje się być w miarę rozsądnym wyborem.

Wiking69 - Czw 23 Sty, 2020
Temat postu: Ekonomiczny komfort użytkowania
Pomysł na ten wątek podsunął mi Maciek . Wszyscy doskonale wiedzą że w codziennym użytkowaniu lornetki są narażone na różne niebezpieczeństwa . Można lornetkę utopić , można też zgubić , upadek na twardą powierzchnię jest chyba najczęstszym powodem rozpaczy lornetkowego pasjonaty . Lornetkę można też ukraść i taka strata najbardziej chyba boli . Już dawno uświadomiłem sobie że strach przed utratą lornetki , tej najlepszej i najdroższej . Często mnie powstrzymuje przed zabraniem jej w plener . Więc zabieram tą tańszą lornetkę , słabszą optycznie i mechanicznie , ponieważ daje mi ona ekonomiczny komfort użytkowania . Ewentualna strata lornetki za 500-1000 zł jest do przełknięcia . Ale strata lornetki która w sklepie kosztuje ponad 11.000 zł to koszmar . Mam do was koledzy pytanie ... Jaka maksymalna kwota wydana na lornetkę , jest w stanie zapewnić wam ekonomiczny komfort użytkowania .
ppv - Pią 24 Sty, 2020
Temat postu: Re: Ekonomiczny komfort użytkowania
Wiking69 napisał/a:
Ale strata lornetki która w sklepie kosztuje ponad 11.000 zł to koszmar . Mam do was koledzy pytanie ... Jaka maksymalna kwota wydana na lornetkę , jest w stanie zapewnić wam ekonomiczny komfort użytkowania .

poziom akceptacji ryzyka się różni u ludzi, są tacy co mają niewiele a wydają ostatni grosz na hazard, a są tacy co mają kolekcje cacek i trzymają w sejfie i wystarcza im świadomość posiadania... jeszcze jest podejście filozoficzne do wartościowania rzeczy materialnych itd, ale to już 3mnicha działka :)
a wiec pytasz nas o charakter, skłonność do ryzyka, czy o dochody ? :)

Wiking69 - Pią 24 Sty, 2020

Powiedzmy że masz 5 lornetek . Jedną za 500 zł , drugą za 2000 zł , trzecią za 5000 zł , czwartą za 11.000 zł, a piątą jest :) ...Nikon WX za 42.000 zł . Jedziesz na wspaniałą wycieczkę w trudny górzysty teren , łatwo stracić równowagę i się przewrócić . Nauczony doświadczeniem domyślasz się że jako jedyny będziesz miał lornetkę . A że będzie na co popatrzeć , zwłaszcza że fiordy są nieziemskie , słusznie więc zakładasz że wszyscy będą chcieli pożyczać lornetkę właśnie od ciebie . To którą zabierzesz na wycieczkę ?
ppv - Pią 24 Sty, 2020

wyjątkowe chwile wymagają wyjątkowego sprzętu -> tzn. najlepszą jaką mam / najlepszą którą jestem w stanie bez uciążliwosci taszczyć w te miejsca ze sobą... pytanie co ma ta za 500 czego nie mają pozostałe że jeszcze jest w kolekcji, bo za 2000 to juz na pewno coś sensownego.
lornetka to na pewno nie jest dobra forma lokaty kapitału, w momencie zakupu powinieneś wiedzieć którą swoją potrzebę tym zakupem realizujesz, jak kupujesz po to by używać a potem leży w sejfie to znaczy że zakup nie spełnił roli, może trzeba to naprawić, tj. sprzedać i kupić coś co spełnia potrzeby. Wiking69, nie zadręczaj się, ciesz sie życiem i używaj najlepszej jaką masz, jak stracisz, trudno

Chomsky - Pią 24 Sty, 2020

Nie posiadam drogich lornetek z górnych półek. Na rzeczy , które używam uważam, szanuję je, używam zgodnie z przeznaczeniem.
Używałem przez całe lata drogich narzędzi pracy, w tzw. trudnych okolicznościach przyrody i jakoś zawsze docierałem cało i zdrowo do domu. Narzędzia również, ich dzisiejsza wartość to pewnie ze 50 tysięcy złotych. Po dwadzieścia godzin na dobę. Do tego inne także drogie szpeje. Tak się nauczyłem pakować, przygotowywać a potem dbać o wszystko, że udawało mi się nie utracić rzeczy.
Przed nieszczęściem człek się nie do końca ustrzeże. Mam nawyk, wyciągam aparat, lornetkę i natychmiast wieszam na szyję. Nie trzymam w ręce, nie odkładam bodaj gdzie, nie zostawiam bez kontroli. Pozostaje kwestia upadku, wpadnięcia do wody, uderzenia o coś. W moim wieku wskazane jest pewne dostojeństwo w czasie poruszania się w nieznanym terenie. Nigdy też nie miałem wypadku samochodowego. Syn i zięciowie nabijają się z mojego stylu jazdy a ja dalej swoje. Maksymalnie 75-90 km/h, pomijając autostrady. Zawsze przestrzegam przepisów, choć zdarzają mi się błędy i głupota.
Co do drogich lornetek, to gdybym miał taką za 10 tysięcy to bym na pewno nosił i używał zawsze. Ale zabytkowe rzeczy trzymam w gablocie, bez względu na ich cenę, zasłużyły sobie na odpoczynek.
Pozdr. Ch.

3mnich - Pią 24 Sty, 2020

Zgadzam się z opinią Kolegi przedmówcy, o używaniu najlepszego co się ma.
Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek lornetka, czy aparat foto wypadł mi z ręki...
Jedna z zalet bycia mnichem, to skupienie na chwili obecnej...
Zauważyłem ścisłą korelację pomiędzy byciem roztrzepanym lub nerwowym, a przytrafiającymi się niefortunnymi zdarzeniami...

adaher - Sob 25 Sty, 2020

Podpisuję się pod wypowiedziami trzech Kolegów przedmówców!
Mniej więcej rok temu podjąłem decyzję o kupnie lornetki z wyższej półki (nota bene za namową Kolegi Wikinga i Arka, którym z tego miejsca jeszcze raz dziękuję!!!:), choć miałem obawy, podobne do Kolegi Wikinga, czy przypadkiem i tak nie będę zabierać ze sobą w teren starych (słabszych) lornetek ... Ale jednak odpuściłem sobie przesadną ostrożność i zabierałem nowy nabytek we wszystkie możliwe okoliczności przyrody i niepowtarzalnej:) Nic się nigdy złego nie stało... Choć podobnie jak Koledzy przedmówcy dbam o swój sprzęt.
Nie dawno binoholizm u mnie pogłębił się jeszcze bardziej i z rozpędu kupiłem jeszcze lepszą lornetkę (maleńkim druczkiem dla Kolegi Marca - niedługo będę sprzedawać Leicę Ultravid 10x50 myślę, że w dobrej cenie:) I tejże także nie mam zamiaru trzymać za szkłem, szkoda życia!:)
Z trzeciej strony kto kupuje mercedesa żeby stał tylko w garażu?:)

Pozdrawiam!

p.s. może by jakoś wydzielić ten wątek z postu Kolegi Marca?:)

Wiking69 - Nie 26 Sty, 2020

Bardzo szanuję swój sprzęt optyczny . Ale czasami są sytuacje podwyższonego ryzyka , kiedy lornetka jest narażona na warunki frontowe . W moim przypadku takie sytuacje występują w czasie nocnych poszukiwań z wykrywaczem metali . Kiedy nad ranem wracam z pola do domu , wyglądam jakbym wrócił z poligonu , zwłaszcza kiedy ziemia jest wilgotna . Kiedy robię sobie przerwę na odpoczynek lub jedzenie , lubię obserwować gwiazdy i okolicę przez lornetkę . Na wykrywkę zabieram Zeissa z NRD 6x30 , kosztował tylko 450 zł . Nie wyobrażam sobie wziąć zabłoconymi rękami lornetkę za kilka tysięcy .
adaher - Nie 26 Sty, 2020

Ja też na taką wyprawę nie zabrałbym dobrej, drogiej lornetki. Raczej kupiłbym coś w stylu Monarcha, najlepiej z drugiej ręki, ze śladami używania, za pół ceny żeby nie było szkoda... Albo właśnie starego Zeissika:)
Niestety ostatnio rzadko (właściwie wcale) zdarzają mi się takie eskapady więc nie mam tego problemu:)

Pozdrawiam!

anatol1 - Nie 26 Sty, 2020

Pytanie do posiadaczy tych wszystkich drogich Swarków i Leiców - czy wy w ogóle na co dzień patrzycie PRZEZ te lornetki czy tylko patrzycie NA na te lornetki (oczywiście poza zlotami, gdzie się nimi chwalicie, co jest zresztą zupełnie naturalne i nie widzę w tym nic zdrożnego)?
Wiking69 - Nie 26 Sty, 2020

Wiesz anatol :) , gdyby Twój ostatni wpis przeczytał właściciel Nikona 20x120, pewnie by powiedział ... dzieciaku , co Ty możesz wiedzieć o prawdziwych lornetkach :) .
Wiking69 - Nie 26 Sty, 2020

Myślę anatolu że właściciele drogich lornetek takich marek jak ... Swarovski , Zeiss i Leica , przede wszystkim dobrze się bawią . Czy posiadanie lornetki z wielkiej trójki nobilituje właściciela ? . Oczywiście :) i nie ma w tym nic złego . Jak byłem dzieciakiem moich rodziców nie było stać żeby mi kupić kolejkę z NRD . Więc na swoje 50 urodziny kupiłem sobie piękny zestaw :) . I co roku kupuję następny . Z lornetkami jest podobnie :) .
anatol1 - Nie 26 Sty, 2020

Wiking69 napisał/a:
Wiesz anatol :) , gdyby Twój ostatni wpis przeczytał właściciel Nikona 20x120, pewnie by powiedział ... dzieciaku , co Ty możesz wiedzieć o prawdziwych lornetkach :) .

Mój target to teleskopy, lornetki mam do wstępnego wyszukiwania obiektów na niebie i do podglądania przyrody (głównie w moim ogrodzie oraz podczas wycieczek).
Żeby było ciekawiej przez moje teleskopy obserwuję wyłącznie z użyciem nasadki bino a więc można powiedzieć, że taki Nikon 20x120 przy moim newtonie 10" z nasadką bino to jakaś zabawka.
Miło, że nazwałeś mnie dzieciakiem, mając podobnie jak Ty pięć dych na karku fajnie się takie coś słyszy. :grin:

ppv - Pon 27 Sty, 2020

anatol1 napisał/a:
czy wy w ogóle na co dzień patrzycie

jak pod ręką to zerka się czasem, mały rozmiar w tym pomaga, więc mini victory leży pod ręką w biurze (jest troche przyrody za oknem), swarek na wycieczkach rowerowych w przedniej torbie obok aparatu, mini ultravid z drugiej ręki w schowku w aucie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group