|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Jesli to prawda to...
MC - Czw 12 Cze, 2008 Temat postu: Jesli to prawda to... http://wiadomosci.onet.pl/1767769,12,item.html
jaad75 - Czw 12 Cze, 2008
Wcale mnie to nie dziwi - polskie talenty językowe mam okazję podziwiać niemal codziennie...
k1caj_ns - Czw 12 Cze, 2008
Jeśli to prawda to czego oni wymagają na tych kierunkach studiów lotniczych?
Dla mnie to jakaś tragedia jest ,że piloci nie potrafią dogadać się po angielsku . Czy faktycznie jesteśmy aż tak zacofani? Bo jeśli to prawda to wstyd mi za tych wszystkich pilotów ,a jeszcze bardziej za Polski system szkolnictwa.
jaad75 - Czw 12 Cze, 2008
Oni potrafili się dogadać . Nie potrafili precyzyjnie opisać problemu, ani zrozumieć niektórych poleceń kontrolera lotów...
Ja bardzo często słyszę teksty typu: "wie pan, ja po angielsku się dogaduję, ale jak przez telefon to już nie..."
k1caj_ns - Czw 12 Cze, 2008
No tak ale na takich studiach lotniczych to nauka angielskiego powinna być ukierunkowana pod kątem ruchu powietrznego . Ja nie muszę znać określeń specjalistycznych właściwych dla konktroli samolotu ale pilot powinien znać je przede wszystkim. Bo mniej mu się przydaje " How are you?" albo " How much I have to pay for......"
Nie no zastanówmy się ktoś ryzykuje życie ponad 200 osób bo nie zna dobrze języka? W krajach trzeciego świata takie coś byłoby nie dopuszczalne .
jaad75 - Czw 12 Cze, 2008
k1caj_ns napisał/a: | W krajach trzeciego świata takie coś byłoby nie dopuszczalne |
Byś się zdziwił...
Paweł_G - Czw 12 Cze, 2008
Aż trudno w to uwierzyć
Erais - Czw 12 Cze, 2008
Wszystko możliwe Pamiętam, jak sporo lat do tyłu niemiecka RTL pokazała rosyjskich pilotów pijących pół litra na głowę, a później startujących z pasażerami na pokładzie i ich prawie zżarte przez rdze samoloty pasażerskie- też aż nie mogłem uwierzyć. W zasadzie mamy zakorzenioną tę samą kulturę komunistyczną i pewnie długo jeszcze nie będzie ona wyparta- czyli byle jak, byle było, olewająco, bo "czy się stoi, czy się leży to 2200 się należy", lub na obecne czasy: "czy się leży, czy się robi i tak g... się zarobi"
maziek - Czw 12 Cze, 2008
Nie ma co nawalać, inni nie są lepsi. Ze trzy lata czy cztery temu w Grecji była potworna katastrofa samolotu, który wystartował z Cypru do Aten. Pilotami byli (jeśli dobrze pamiętam) Turek i Niemiec, obydwaj słabo mówiący po angielsku. W związku z powyższym mieli kłopot nie tylko w komunikacji z wieżą, ale i między sobą oraz jak wykazało sledztwo, ze zrozumieniem podpisów pod kontrolkami. Zaraz po starcie właczył się alarm dekompresji (później się okazało, że była niesprawna wentylacja). Jeden z pilotów po prostu skasował alarm. Po jego ponownym załaczeniu się wyłączył go całkowicie. Po kilku minutach wszyscy na pokładzie łacznie z pilotami byli nieprzytomni. Samolot na autopilocie wszedł na kurs do Aten, po czym w pobliżu lotniska automatycznie wszedł na pierścień oczekiwania i krażył aż do wyczerpania paliwa, rozbijając się w górzystej okolicy. Poniewaz kontrola zorientowała się, że piloci nie odpowiadają wysłano dwa F-16, których piloci przekazali, że na miejscu jednego pilota nie siedzi nikt, a na drugim jest zwieszone bezwładne ciało...
mk - Czw 12 Cze, 2008
Witam
Dobrze że nie skończyło się katastrofą.Nie można się zabezpieczyc przed wszyskim.
Jestem bardzo ciekawy czy jest jakiś "pilot" który ma "lewe prawo jazdy" albo go nie ma wcale.
Człowiek jest bardziej nieprzewidywalny niż "Koło Fortuny"
Przyjemnego lotu.
Pozdrawiam mk
|
|