forum.optyczne.pl

Lornetki - Docter 10x50B - bohaterka ostatniego spotkania nad Wisłą

Wojtas_B - Wto 05 Wrz, 2023
Temat postu: Docter 10x50B - bohaterka ostatniego spotkania nad Wisłą
W ostatnią sobotę spotkałem się z Wikingiem i Tomkiem na warszawskich Bulwarach nad Wisłą. Wiking przyniósł Doctera 10x50B, który był głównym obiektem mojego zainteresowania.
Tomek pokazał Kowę Genesis 10.5x44 i historycznego Zeissa 8x30 w stanie kolekcjonerskim.

Kowę już znałem. Jej duże muszle mogą być odczuwalne przez ludzi o ciasnych oczodołach. Fokuser w tym egzemplarzu mógłby chodzić lżej. Ale optycznie lornetka stoi na najwyższym poziomie, nie pozostawia niedosytu nawet wybrednemu zawodnikowi.

Zeiss, wiadomo, optyką nie dorówna już lornetkom z nowoczesnymi powłokami, ale za to jak pięknie wygląda! Może być eleganckim rekwizytem na dużym ekranie.

W ognisku mojej uwagi był nieprodukowany i niesprzedawany już Docter 10x50B (litera B oznacza wersję dla okularników, z większą odległością źrenicy, choć podobno nie u każdego noszącego okulary w pełni się sprawdza).
Egzemplarz Wikinga optycznie sprawuje się tak, jakby miał już w pełni nowoczesne powłoki. Obraz jest świetny, ostry, kontrastowy, bez problemów z odblaskami pod ostre słońce, a do tego pięknie przestrzenny. Kolorystyka bez zastrzeżeń, ale lekko ocieplona, co może być zaletą dla tych, którzy takie tonacje lubią. Pole widzenia więcej niż dobre, duża wygoda patrzenia, a odpowiednim rozstawem obiektywów można osiągnąć wrażenie pola jeszcze większego, z efektem zanurzenia w obrazie. Przy tej wielkości źrenicy i sprawności optycznej Docter musi wymiatać w nocy i na gwiazdach.
Wizualnie lornetka wygląda na bardzo ciężką, ale po podniesieniu do oczu pozytywnie zaskakuje całkiem akceptowalną wagą.
Nie wiem o istnieniu innej lornetki porro 10x50 z centralnym ogniskowaniem o tak dobrej optyce. Tylko gdzie ją teraz kupić???

_Tomek_ - Wto 05 Wrz, 2023

Docter jest bardzo ciekawą lornetką. Nie jest aż tak ciężki na jakiego wygląda, ale pękaty strasznie. Jak już wygodnie chwycę tubusy, to nawet środkowy palec nie sięga fokusera. Mam przeciętne ręce jak na faceta, a brakuje 1-1.5 cm... Nie ma rady i trzeba jedną ręką chwytać lekko z góry. Ciekawym doświadczeniem jest złapać później NL-kę - talia jak u osy :)

Optycznie jest wszystko tak jak napisał Wojtek. Technicznie patrząc, bardzo dobry obraz, ale nie wybitny. Dopatrzyłem się niedużej AC, zarówno w centrum jak i na brzegu. Widać było na granicy oświetlonej słońcem plaży i ciemnych drzew. Nie jest ta aberracja duża, w żaden sposób nie dyskwalifikuje lornetki, no ale na tej samej scenie w NL i Genesis nie było śladu AC.

Co mi się najbardziej podobało? Łatwość patrzenia, lekko ocieplona kolorystyka i wspaniały efekt 3D. Niby to cecha każdej lornetki porro, ale jednak na krótkich dystansach efekt był w Docterze silniejszy niż w Nikonie EII 8x30 i Zeissie 8x30. Tym bardziej nie oferują tego ani NL, ani Genesis, mimo że optycznie najlepsze z całej stawki.

Kiedyś patrzyłem dłużej przez Fujinona 10x50 FMTR-SX, ale ciężko mi porównać, bo przez Fuji patrzyłem tylko na nocne niebo. Zachwycił mnie w tym względzie i gdybym miał brać lornetkę do ręki na nocne niebo, to jednak sprawdzone Fuji. Indywidualne ogniskowanie nie przeszkadza wtedy. Jednak w dzień już niekoniecznie Fuji...

Wojtas_B - Wto 05 Wrz, 2023

_Tomek_, Owszem, AC w Docterze na środku występuje, ale jakakolwiek ona jest, nie degraduje obrazu w taki sposób, w jaki potrafi to zrobić w innych lornetkach, gdzie obraz wręcz traci na ostrości.
Wojtas_B - Wto 05 Wrz, 2023

Takie romantyczne foto przesłał mi Wiking.
Docter 10x50B i Nikon 8x20.

_Tomek_ - Sro 06 Wrz, 2023

To widzę, że malutki Nikonek przypadł Wikingowi do gustu. W sumie można go zabrać razem z Docterem i nawet nie zauważyć.
Fajne odbicia! :)

TRYTON7 - Sro 06 Wrz, 2023

oj szkoda ze nie wiedziałem o tak fajnym spotkaniu to podrzucił bym Fuji 7 i 10x50 Fmtrx.

Jak tam Kowa wypadła w porównaniu do NL?
mocno dostała ? :???:

_Tomek_ - Sro 06 Wrz, 2023

To tak na szybko było zorganizowane 2 dni wcześniej...

Wiking byłby najbardziej obiektywny, bo nie ma żadnej z tych lornetek :) Z mojego subiektywnego punktu widzenia: Kowa jest troszkę cięższa i nie ma tego przewężenia poprawiającego chwyt. Fokuser pracuje znacznie ciężej, ale szybciej (generalnie wystarczą mikroruchy, kiedy w NL trzeba np. ćwierć obrotu). Oba są precyzyjne, tylko całkiem inne, a mi najbardziej spodobała się praca fokusera z Nikona EII - tak pomiędzy Kowa i NL.

Optycznie Kowa ustępuje wielkością pola (pozorne 65*, a w NL to nie liczę, ogromne jest; wszystkie obecne lornetki maja jednak duże pola przynajmniej te 65*) i ustępuje ostrością samego brzegu, ostatnich 10-15% powiedzmy. Jasność, kolorystyka, kontrast, ostrość obrazu, brak widocznej AC, dystorsja, praca pod światło - to wszystko jest na tym samym mniej wiecej poziomie.

Wojtas_B - Pią 08 Wrz, 2023

Pole własne okularów NL 12x jest rekordowe (78 stopni). To właśnie ono w połączeniu z dużym powiększeniem daje wrażenie teleportacji, co obudziło moje pożądanie zakończone decyzją o zakupie.

Fokuser w NL jest układem bezsmarowym, nie twardnieje w niskich temperaturach. Faktem jest, że od minimum do kilku metrów trzeba się trochę nakręcić (tutaj lekkość pracy mechanizmu jest pomocna), ale już od kilku metrów do nieskończoności ogniskuje się szybko, NL ma też dużą głębię ostrości jak na 12x.
Jako ptasiarz, osobiście cenię sobie mały opór pracy fokusera i nie mam przez niego kontuzji palca.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group