|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - I Co wy na to?
Erais - Sob 12 Lip, 2008 Temat postu: I Co wy na to? Z czystej ciekawości spojrzałem dziś na stronę http://www.recenzje.net.p...n_coolpix_p80.0 , gdzie całkiem nie dawno umieściłem swoją recenzję tego aparatu i... ręce mi opadły Nie powiem, żebym robił rewelacyjne zdjęcia, ale fotki tego Pana z chęcią bym obejrzał- a może ktoś już je widział? Właśnie się głowię, czy nie wysłać do niego maila, tylko czy sensem jest wdawać się w dyskusję?
Jesienny - Sob 12 Lip, 2008
A ja na to nic
Rób zdjęcia i ciesz się tym. Słuchaj rad, ale tych konkretnych i stosuj je. Eksperymentuj, badaj możliwości.
po prostu
Erais - Nie 13 Lip, 2008
W sumie masz rację Chociaż wczoraj, to mnie delikatnie szlak trafił
garreth - Nie 13 Lip, 2008
Jesienny, popieram
Erais, moim zdaniem nie ma sensu wdawać się w dyskusję. Zdania typu
- "Widziałem twoje zdjecia. Sa beznadziejne"
- "Ja nie wiem ze masz podstawy sie wychwalac tym sprzetem" (trochę nie po polsku...)
- "Moj kompakt robi duże lepsze zdjęcia niż ten nikon"
- "Forum optyczne nie jest wiarygodnym forum. Tam są sami zwolennicy panasa a robią bardzo przeciętne zdjęcia. Niektórzy i nawet wyskiej klasy sprzętem. Katastrofa"
wskazują, że masz do czynienia z frustratem, który czerpie satysfakcję z wywoływania "burzy w szklance wody". Niestety takich coraz więcej na forach...
moja rada: ciesz się zdjęciami i nie przejmuj takimi ludźmi
Przyjmuj tylko konstruktywną krytykę, a nie ogólnikowe stwierdzenia, które mają jedynie sprowokować Cię do kłótni.
A jak znów będzie krytykować Twoje zdjęcia, to napisz mu "Pan Szanowny nie musi oglądać moich zdjęć"
krisv740 - Nie 13 Lip, 2008
brak słów aby wyrazić ułomności niektórych "recenzentów"
mnich - Nie 13 Lip, 2008
garreth napisał/a: | Forum optyczne nie jest wiarygodnym forum. Tam są sami zwolennicy panasa |
Erais, Nie widzę najmniejszych powodów do denerwowania się. garreth napisał/a: | masz do czynienia z frustratem, który czerpie satysfakcję z wywoływania "burzy w szklance wody". Niestety takich coraz więcej na forach... |
I tu także się zgadzam. garreth napisał/a: | Przyjmuj tylko konstruktywną krytykę, a nie ogólnikowe stwierdzenia, które mają jedynie sprowokować Cię do kłótni. |
I tu także popieram
Erais - Nie 13 Lip, 2008
Już teraz to mi przeszło- najbardziej zabolała mnie ta niesprawiedliwa ocena naszego forum... ech- z kąd się tacy (ludzie) biorą?
mnich - Nie 13 Lip, 2008
Wychowankowie onetu, moim zdaniem.
maziek - Nie 13 Lip, 2008
Świat jest zły...
Erais - Nie 13 Lip, 2008
Na nasze szczęście nie cały, bo byśmy powariowali- ale coś w tym jest Pracując w sklepie codziennie stykam się z chamstwem i brakiem kultury. Rozrywanie pudeł z towarem (nawet ziemię do kwiatów potrafią otworzyć), zrywanie cen, zostawianie śmieci na pólkach itd., itp. No ale zawsze trafia się garstka tych porządnych
Ostegolectric - Nie 13 Lip, 2008
Cytat: | No ale zawsze trafia się garstka tych porządnych |
To sa ci, którzy też pracują w sklepie i wiedzą co to znaczy chamstwo. Ja pracowalem. I wiem. A co do takiej krytyki to... boki zrywać
kozidron - Pon 14 Lip, 2008
takie miejsca pełne są frustratów, ja bym sie wcale nie przejmował. Na optycznych też pełno jest mądrych piętrowych głów, liczy sie tylko konstruktywna krytyka.
kamfil06 - Wto 15 Lip, 2008
Erais napisał/a: | Pracując w sklepie codziennie stykam się z chamstwem i brakiem kultury. Rozrywanie pudeł z towarem (nawet ziemię do kwiatów potrafią otworzyć), zrywanie cen, zostawianie śmieci na pólkach itd., itp. |
- tak z ciekawości...
takie coś dzieje się na codzień?
MC - Wto 15 Lip, 2008
Erais, ja sie kilka dni temu spotkalem z chamstwem sprzedawcy, ktory najpierw wprowadzil mnie w blad, a potem sie tego wypieral. A klient tez moze byc bezczelny, to juz swoja droga.
Ja bym sie nie przejmowal czyms takim. Prymitywnych ludzi jest duzo. Niech im ziemia lekka bedzie
Co do forum - to ja zawsze myslalem, ze opanowali je wyznawcy Sony...
Erais - Wto 15 Lip, 2008
Cytat: |
- tak z ciekawości...
takie coś dzieje się na codzień? |
Niestety, ale tak a później inny klient nie chce kupić, bo towar był otwarty, czy też wygląda, jakby coś go rozjechało.
Osobiście nim coś kupię- staram się o tym jak najwięcej poczytać, wiem że sprzedawca to nie jest chodząca encyklopedia, a nie każdy ma taki komfort, że może w pracy powiedzieć- nie wiem, nie znam się, bo by wyleciał z roboty, wciska więc kity, byle sprzedać
wulf - Wto 15 Lip, 2008
Erais napisał/a: | wciska więc kity, byle sprzedać |
Sam kiedyś pracowałem w sklepie.
Oryginalny tekst szefa zniecierpliwionego postawą klienta, tzw męczybuła.
"wciśnij mu... "nazwa towaru" i niech sp****ala"
Nie powiem, żebym zgadzał się z takim podejściem, pewnie dlatego nie pracuję już w tym sklepie
kozidron - Wto 15 Lip, 2008
czasami jak się stoi w sklepie foto na ten przykład i słucha jak sprzedawca żeni kity i towar to się serce kraje ale oceniam, że lepiej się nie odzywać....., kolegę w tym tygodniu spotkało ciekawe zdarzenie...jak sprzedawca w MM wmawiał mu, że nie ma czegoś takiego jak pilot do lustrzanki, że on sie chyba z choinki urwał i żeby d..y nie zawracał.
Przypomina się sytuacja z misia jak kobiecina wykrzykuje: że co pan mi tutaj, ja tu kiosk mam, ja tu mięso sprzedaje.....
MC - Wto 15 Lip, 2008
To co oni dolaczaja do A700
mnich - Wto 15 Lip, 2008
Coś Wam powiem. Po pierwsze, największy błąd zazwyczaj robi klient który idzie do sklepu i nie wie czego chce. Wtedy omamić takiego i wcisnąć badziewie, to dla takiego sprzedawcy ( szkolony gamoń ), który nie bardzo się zna, ale coś tam kiedyś słyszał o matrycy i fotonach, to nic trudnego. Dziś jest tak wiele możliwości sprawdzenia, czego potrzebujemy ( fora, wyszukiwarki, poradniki) więc należy korzystać z tego. Do MediaMacaj można iść dla rozrywki w upalny dzień ( klima ) i pomacać jakiś sprzęt, ewentualnie -tak jak MM - można sprowokować sprzedawcę do rozmowy na temat wyższości Sony nad Canonem.
Szanujmy swój czas i czas uczciwych sprzedawców.
maziek - Wto 15 Lip, 2008
mnich napisał/a: | omamić takiego i wcisnąć badziewie | Świat jest zły...
Dwa przysłowia ludowe:
- ślepy w karty nie gra
- widziały gały, co brały...
edmun - Wto 15 Lip, 2008
a ja zawsze odzywam się i doradzam w sklepie kiedy widzę sytuację że komuś coś wciskają bo klient się nie zna.
zazwyczaj obsługa sklepu twierdzi ze nie mam racji, ale kilka szybkich pytań do sprzedawcy, a ten leci po kierownika sklepu bo nie wie jak odpowiedzieć.
jestem "bojowy" jak to określiła moja dziewczyna
Erais - Wto 15 Lip, 2008
No ja dziś niechcący nabiłem klienta w butelkę- według opakowania, myjka którą mu sprzedałem powinna mieć 143 Bary i twierdziłem, że tyle ma. Klient wrócił wściekły, nawet "suchej nitki" na mnie nie zostawił- nie miała nawet 5ciu No ale bynajmniej następnemu powiem że to g-o i ma tego nie brać. A swoją drogą, to bardzo nieuczciwe podejście producenta, podawać zawyżone parametry produktu...
garreth - Wto 15 Lip, 2008
mnich napisał/a: | Po pierwsze, największy błąd zazwyczaj robi klient który idzie do sklepu i nie wie czego chce. |
to prawda- w takiej sytuacji sprzedawcy najczęściej zaczynają wciskanie towaru, który nie schodzi za szybko (zwyczajnie-"zalega" w magazynach);
zaczynają się peany, na temat cudowności danego artykułu, przerywane och`ami i ah`ami, wymienianie szeregu funkcji, których sprzęt nie posiada (btw- świadome wprowadzanie konsumenta w błąd- czy to nie jest przypadkiem karane?) ;
jeśli kupujący dalej się waha, zaczyna się wmawianie, że to najpopularniejszy i najlepiej sprzedający się produkt w ostatnim czasie;
jeśli dalej ma jakieś wątpliwości (TERAZ UWAGA)- sprzedawca zamienia się w Wujka-Dobrą-Radę i usłyszeć można następujące zdanie:
"No tak, oczywiście... może Pan się oczywiście zastanowić... ale ostrzegam- mamy w magazynie kilka ostatnich sztuk tego produktu, a nie wiem kiedy będzie następna dostawa. Wie Pan, to bardzo popularny model, ostatnio schodzi na pniu, a taka okazja może już się nie trafić"
rada dla wszystkich: po usłyszeniu w/w zdania (lub podobnego o identycznym sensie logicznym) należy WZMOŻYĆ CZUJNOŚĆ O 100% ! lepiej stracić Prawdziwą Okazję, niż nabrać się na "okazję"
mnich napisał/a: | Dziś jest tak wiele możliwości sprawdzenia, czego potrzebujemy ( fora, wyszukiwarki, poradniki) więc należy korzystać z tego. |
nic dodać - nic ująć
edmun - Sro 16 Lip, 2008
ja zazwyczaj w takim przypadku po kryjomu wchodzę na internet, czytam wady produktu lub szukam czegokolwiek aby zbesztać sprzedawcę (wszystkich sprzedawców przepraszam, tyle rozumiem że to wasza praca, ale jak macie taką pracę i takie wytyczne - zmieńcie pracę).
kiedy słyszę po prostu jakikolwiek chwyt marketingowy który bezpośrednio atakuje moją osobę, to kontratakuje.
często wystarczy groźba że dzwonimy na Policję, że będziemy ciągać ich po sądach (w przypadku jeśli wprowadzają mnie w błąd, naciągają, nie uznaja reklamacji ktora w świetle prawa powinna zostać uznana), a najlepszym kontratakiem który używam to "czy w takim razie mam uważać, że jest Pan całkowicie niepoważny, nierzetelny i nie potrafi Pan załatwić xxx sprawy ? - Proszę Pana, nie ja tylko firma - A Pan jest ochroniarzem tego sklepu czy jego przedstawicielem? Z tego co widzę po Pańskiej plakietce pracuje pan na stanowisku xxx czyli jest Pan częścią sklepu który mnie oszukał"
Na tym zazwyczaj kończą się wszystkie argumenty takiego sprzedawcy i zaczyna się besztanie kierowników.
W 80% przypadków wygrywam.
Ostatnio moim największym sukcesem jest interwencja na Poczcie Polskiej (klimat PRL'owski "CZEGO?!") gdzie kurier wyjechał z mojej wioski do Wrocławia w celu przywiezienia mojej paczki (wtedy wysłany był mój Dynax505si).
Na drugi dzień wyjeżdżałem w góry, a bez aparatu byłem w niezbyt dobrym humorze.
Wszystko zależy od tego, jaką mamy wiedzę aby móc skutecznie walczyć ze sprzedawcą lub przedstawicielem który jest szkolony i poddawany praniu mózgu aby coś nam wcisnąć. Później tylko odrobina samozaparcia i wolnego czasu i z "mózgów" które wszystko w sklepie wiedzą i wszystko mają najlepsze - zostaje tylko mały człowieczek który w końcu ze łzami w oczach przyznaje się do wszystkich kłamstw (to też mi się raz udało, kiedy sprzedawca nie akceptował mojego wyboru przy zakupie części komputerowych, a za bardzo chciał sprzedać inne)
P.S. Tyranem nie jestem, ale swoje prawa znam I ani razu się nie naciąłem
jaad75 - Sro 16 Lip, 2008
edmun, ależ Ty jesteś przerażający...
maziek - Sro 16 Lip, 2008
edmun napisał/a: | ja zazwyczaj w takim przypadku po kryjomu wchodzę na internet | Edmun, a jak się po kryjomu wchodzi na internet? Kołdrą się trzeba nakryć, czy jak?
mnich - Sro 16 Lip, 2008
Jak w grach RPG, naciskasz aktywną pauze, (spacebar) wybierasz cel ataku/sekwencje kombosów i wznawiasz akcję... Mniej więcej o to chodzi...
A na serio to pewnie przez jakiegoś wypasionego Cellphona łączy się z siecią.
edmun - Sro 16 Lip, 2008
bez przesady. k800i z własnym softem i operą
Amix - Sro 16 Lip, 2008
edmun napisał/a: | bez przesady. k800i z własnym softem i operą |
E, to musi byc jakas kicha. Opera to raczej na telefony z systemem Symbian. W Javie, to nie wiem jak, to dziala
WojciechW - Sro 16 Lip, 2008
Niestety spotkało mnie praktycznie coś analogicznego jak kolegę Erais na portalu recenzje.net.
Problem wynika trochę z formuły tego portalu, zasadniczo wykluczającej dalsze wyjaśnianie swojego poglądu i obronę swoich racji. W niektórych wypadkach oznacza to brak możliwości obrony swojego dobrego imienia zaatakowanego przez frustrata, który w ogóle mógł w ogóle nie trzymać w ręku recenzowanego sprzętu.
W moim konkretnym przypadku polemika z kolegą na forum doprowadziła do dalszej i cennej dla nas obojga bezpośredniej wymiany doświadczeń i zdjęć, ale co ten trzeci się na mnie wyżył to jego.
Polecam traktowanie tego rodzaju opinii z dystansem. Po dodaniu przez innych następnych opinii coś z prawdy wychodzi na wierzch.
Pozdrawiam serdecznie
WojciechW
krisv740 - Czw 17 Lip, 2008
Panowie! a czy musimy tak bardzo przejmowac się wypowiedziami frustratów?
dajmy na luz. to przykre , ale co zrobić. sa tacy wśród "komputerów"
edmun - Czw 17 Lip, 2008
Amix napisał/a: | E, to musi byc jakas kicha. Opera to raczej na telefony z systemem Symbian. W Javie, to nie wiem jak, to dziala |
oj zdziwiłbyś się jakie są możliwości
maziek - Czw 17 Lip, 2008
WojciechW napisał/a: | Niestety spotkało mnie praktycznie coś analogicznego jak kolegę Erais na portalu recenzje.net. | Nic nie zamyka takim ludziom ust równie dobrze, jak napisanie im "Tak! Masz rację". Całe powietrze schodzi.
Erais - Czw 17 Lip, 2008
maziek napisał/a: | Nic nie zamyka takim ludziom ust równie dobrze, jak napisanie im "Tak! Masz rację". Całe powietrze schodzi. |
Tylko tak się niestety czasem nie da...
Amix - Sob 19 Lip, 2008
edmun napisał/a: | Amix napisał/a: | E, to musi byc jakas kicha. Opera to raczej na telefony z systemem Symbian. W Javie, to nie wiem jak, to dziala |
oj zdziwiłbyś się jakie są możliwości |
Mialem K750 prawie rok. Teraz mam telefon z systemem operacyjnym Symbian, ma rowniez Jave i widze roznice. Nie napisze jaki telefon, bo nie chce robic krypto reklamy, ale nazwa konczy sie na 95. Polecam jako nastepny telefon, telefon z Symbianem i WIFI jak korzystasz z netu z komorki, teraz jest cala masa Hot Spotow. Ja ta roznice widze, a tez bronilem sie przed Symbianem, bo mowilem synowi po co mi, mylilem sie.
Sorry za O.T.
|
|