forum.optyczne.pl

Warsztat foto, literatura, teoria, art - Książka pt: Ekspozycja bez tajemnic - Bryan Peterson

jago - Pią 25 Lip, 2008
Temat postu: Książka pt: Ekspozycja bez tajemnic - Bryan Peterson
„Ekspozycja bez tajemnic” Bryan Peterson – co sądzicie o tej książce ? Z jakiego zakresu jest w niej zawarta wiedza i jak ją autor przekazuje ? Traktuje ona bardziej o fotografii analogowej czy cyfrowej ? Jakie macie wrażenia po lekturze tej książki ? Dziękuję za odpowiedzi.
Jesienny - Pią 25 Lip, 2008

Mówi i o cyfrze i analogu. Książka w dość prosty sposób pokazuje podstawy. Jedyne do czego można się przyczepić to amerykański sposób pisania. Zakres: z tego co pamiętam to opis zależności między ISO-->Przysłoną--->Czasem naświetlania, potem omówienie każdego z nich, przykłady wykorzystania, trochę o ustawianiu ekspozycji w różnych warunkach, trochę o filtrach,, trochę porównań cyfra->analog. Dużo ładnych zdjęć.

Książka na pewno ułatwia początki fotografowania.

fatman - Pią 25 Lip, 2008

Przeczytałem tę książkę jak również "Czas naświetlania bez tajemnic" tego samego autora.
Polecam oba tytuły nie tylko początkującym fotografom. Pozwala ugruntować wiedzę i ułatwia spojrzenie na fotografowanie inaczej, nie tylko jako "pstrykanie" fotek.
Szczególnie polecam tę drugą. Autor pokazał jak wykonywać zdjęcia i zademonstrował pewne techniki poparte oczywiście przykłądami zdjęć.
Sam poćwiczyłem wtedy panning czy zooming przy długich czasachj naświetlania jak również nauczyłem się właściwie fotografować wodospady i... skąd i jak odbierać światło w różnych warunkach.
Książki te nie są "bardzo amerykańskie". Zdecydowanie lepiej są napisane IMHO niz np. książki Kelbyego. Wnerwia ciągłe fotografowaniae córek i żony z silikonami, którą autor uważa za ósmy cud świata. Ale cóż... wolno mu. Moja Pani też jest dla mnie najpiękniejsza. :lol:

MichalP - Pią 25 Lip, 2008

Ale córki chyba jeszcze nie z silikonami, mam nadzieję. Ehh...świat się stacza. A tak wróciwszy do tematu - gdzie można najlepiej (czyt.najtaniej) dorwać te książki?
Jesienny - Pią 25 Lip, 2008

Nie czytałem dzieł Kelbyego ;) a jako amerykańskie po prostu uważam nazywanie nieba per bodajże "Pan niebieskie spodnie" itd. ;)
A Kelby pokazuje jak przy krótkich czasach i odpowiednim oświetleniu robić wybuchające silikony? ;)
Ta książka jest w wielu księgarniach internetowych, a także na pewno na allegro więc trzeba trochę poszukać gdzie najszybciej i najtaniej :)

muad - Pią 25 Lip, 2008

A czytał może ktoś John Hedgecoe - Nowy Podręcznik Fotografii, jeśli tak to proszę o oponię.
komor - Pią 25 Lip, 2008

Johna Hedgecoe czytam (coś ciągle nie mam siły skończyć). Mam jakąś wersję jeszcze z czasów analogowych (nie jestem pewien czy to jest aby na pewno ten sam tytuł!) i nie bardzo jestem zachwycony, bo porady warsztatowe są dość ogólnikowe i nawet pomimo mojego amatorskiego poziomu wiedzy już raczej mi znane, a sama tematyka zdjęć i estetyka zalatuje w najlepszym razie latami osiemdziesiątymi, jeśli nie sześćdziesiątymi. :)
Z kolei porady z warsztatu technicznego nieco się zdezaktualizowały nie tylko z powodu wejścia fotografii cyfrowej, ale też z powodu zmian możliwości jakie dają teraz systemowe lampy błyskowe. Już więcej się dowiedziałem o lampach ze Strobista niż z tej książki. Jak chyba większość amatorów zakładam, że najpierw muszę się nauczyć posługiwania lampą błyskową zdjętą ze stopki niż obsługi oświetlenia studyjnego, którego nie mam i jeszcze dłuuugo nie będę o nim myślał.

MichalP - Pią 25 Lip, 2008

No nawet mam - całkiem przyjemnie napisany i ładnie wydany. Co prawda nie jest jakoś super naukowo i technicznie naładowany, ale cóż oczekiwać od "podręcznika"

zresztą jak się przyjrzeć dokładnie ostatnio wydawanym pozycjom "naukowym" na rynku to jest to multimedialne bla bla bla. Czyli mnóstwo, nie zawsze perfekcyjnych zdjęć, bez konkretnego tekstu.

Ale w sumie myśle, że ta akurat pozycja jest powyżej średniej.

Mały OT.

Kiedyś w dzieciństwie czytałem "Dwa lata wakacji" Verna. Niestety stara książka gdzieś mi zaginęła a chcąc ją sobie odświeżyć poszedłem do księgarni. I tam znalazłem jeden egzemplarz z wydawnictwa SOWA. I co się okazało. Znając objętość książki i mniej więcej to co tam było odkryłem, że wydali sobie "streszczenie" nie myśląc nawet umieścić tej informacji gdziekolwiek w książce. Ot co. Po prostu "miszczostwo" świata.

muad - Pią 25 Lip, 2008

Będę musiał iść do księgarni i osobiście obejrzeć tą książkę, żeby ocenić czy mi się przyda. Obecnie o fotografii czerpię wiedzę z internetu, ale chciałbym mieć jakąś porządną książkę do której zawsze mógłbym sięgnąć gdybym chciał sobie o czymś przypomnieć, odnowić wiedzę, czy po prostu poczytać w wolnej chwili. Dzięki za opinie.
adziohiciek - Pią 25 Lip, 2008

MichalP napisał/a:
gdzie można najlepiej (czyt.najtaniej) dorwać te książki?


Na allegro :) 37zł już z przesyłką. Ale ja nie chciałem czekać i kupiłem w empiku od ręki za 39,90zł. (na allegro są też w kompletach Ekspozycja + Czas naświetlania, ale nie wiem jak to cenowo wychodzi)

Jestem w trakcie czytania ;) te wstawki o "Braciach niebo" czy "Panu zielone dżinsy" są nieco śmieszne ale nadają książce specyficzny charakter ;) Też zauważyłem wynoszenie żonki na piedestał i twierdzenie że wciąż proszą ją o dowód mimo iż ma 40 lat ;/ aż nie chce się wierzyć ;P chociaż może z daleka... ;D

krisv740 - Pią 25 Lip, 2008

a ja Kolbyego nie trawie , mam jego cyfrową ciemnię i styl pisania dla "idioty" jest "porażający" . może nie jestem najbardziej bystry, ale i nie głupi i pisanie poradnika beletrystycznie jak dla mnie jest dennym pomysłem. zamiast w 1/3 objętości zawrzec wszystko , trzeba przebijać się przez "elokwencję" autora do meritum sprawy
fatman - Pią 25 Lip, 2008

muad napisał/a:
A czytał może ktoś John Hedgecoe - Nowy Podręcznik Fotografii, jeśli tak to proszę o oponię.


Czytam do poduszki na zasadzie analizy ujęć ( i też nie mam siły skończyć :mrgreen: ).
Można to przeczytać. Ładnie wydana i ciężka książka (dobry papier).

[ Dodano: Pią 25 Lip, 2008 19:11 ]
adziohiciek napisał/a:
te wstawki o "Braciach niebo" czy "Panu zielone dżinsy" są nieco śmieszne ale nadają książce specyficzny charakter ;)


To wynika po części z tego, że w Ameryce tak sie mówi. Mr Rain, Mr Blue Sky... no i tłumacz tak zostawił. Takie tam ... jak dla dzieci, które trzeba postraszyć. :mrgreen:

Z naszego rynku poleciłbym ostatnio przeczytaną:
http://www.fotografuj.pl/...zczegoly/id/154

Ja korzystając z taniego dolara i znając marność naszego rynku jeżeli chodzi o książki do fotografii zamówiłem sobie porcyjkę na Amazon w śmiesznych cenach. Czekam na paczkę. Zestawienie poniżej w załączniku.

j_M - Pią 25 Lip, 2008

muad napisał/a:
A czytał może ktoś John Hedgecoe - Nowy Podręcznik Fotografii, jeśli tak to proszę o opinię.


Kupiłam ją jeszcze przed zakupem aparatu, żeby mieć jako-takie chociaż pojęcie, co do czego. Wtedy inne ksiązki były dla mnie zbyt zaawansowane. Szukałam czegoś dla totalnego poczatkującego - szczegółowe opisy każdego "duperelka" były tym, czego szukałam. W momencie zakupu aparatu wiedziałam już, na co zwracać uwagę i już pierwszego dnia bawiłam się GO.

W zeszłym tygodniu kupiłam trzy kolejne, które jeszcze niedawno były dla mnie zbyt "zaawansowane". Jako pierwsza książka - świetna jest.

garreth - Pią 25 Lip, 2008

Peterson`a poleciłbym każdemu, kto rozpoczyna przygodę z fotografią- bardzo przystępnie napisana, układ logiczny książki bardzo przemyślany (można traktować każdy rozdział jako oddzielny wykład), terminologia w niektórych momentach wytłumaczona wręcz "łopatologicznie".
Dla osób, które robią zdjęcia od paru-parunastu lat może być denerwujące porównania typu: wyższe ISO=więcej pszczółek miododajnych na nośniku :neutral: , ale wtedy książkę tę można potraktować jako materiał do usystematyzowania wiedzy już posiadanej :wink:
tylko jednej sprawy nie rozumiem do tej pory- jak to jest możliwe, że w USA koszt wywołania negatywu barwnego jest wyższy niż koszt wywołania diapozytywu :shock: :?:

obecnie czytam "Szkołę fotografowania NG: Krajobrazy" - przeczytałem jakieś 30 stron i na chwilę obecną raczej nie polecam :neutral:

fatman - Pią 25 Lip, 2008

garreth, czy masz na myśli "Krajobrazy i przyroda" Michaela Freemana sygnowana logiem NG ?
Przeczytałem tę książkę i sądzę, że wiele cennych porad można jednak w niej znaleźć.
Natomiast za dużo mniej odkrywcza uznałbym inną jego książkę "Fotografia zbliżeniowa".
W porównaniu z ta książka o makro, którą cytowałem w poprzednim poście jest cienka.

Ze starszych pozycji mogę na temat krajobrazów (i nie tylko) polecić kultową książke Johna Shawa "John Shaw's Nature Fotography, Field guide" wydaną przez Amphoto Books w roku 2000. Jest o fotografii na filmie ale łatwo to transponować przeciez na cyfrę. Polecam.
Również jego inna książka "Close-ups in nature" warta jest przeczytania.
Obie można namierzyć w sieci osiołkiem.

garreth - Pią 25 Lip, 2008

fatman,
http://www.empik.com/szko...ksiazka,68644,p
tę miałem na myśli :wink:

adziohiciek - Sob 26 Lip, 2008

[quote="fatman"]
muad napisał/a:


To wynika po części z tego, że w Ameryce tak sie mówi. Mr Rain, Mr Blue Sky... no i tłumacz tak zostawił. Takie tam ... jak dla dzieci, które trzeba postraszyć. :mrgreen:


Wiem, i wiem również, że często ciężko jest sobie poradzić ze znalezieniem sensownego odpowiednika.. czasem wtedy lepiej odejść trochę od oryginału zachowując jednocześnie ekwiwalencję... no ale cóż są też rzeczy nieprzekładalne.

o ile jeszcze bracia niebo ujdą.. to pan zielone dżinsy to już lekkie przegięcie jak dla mnie ;P

Pawel-wroc - Pią 05 Gru, 2008

Jak już wspomniałem w jednym wątku Kelby jest okropny-wszystkie książki (nie obrażając narodów ani ludzi) dla amerykańskiego konsumenta-idi... . Dwa zdania konkretu, cała strona pitolenia nie wiadomo o czym, ani to śmieszne ani mądre. Jego książki mnie obrażają dlatego odradzam. W Ameryce chyba tak jest że średnio zamożni jak im się nudzi to sobie wymyślają hobby- zostanę fotografem - jazda po książkę mistrza Kelby;ego. Masakra po przeczytaniu jednej doznałem odmóżdżenia. Nie wierzyłem i poszedłem do Empiku zobaczyć inne i to samo.
NATOMIAST Pan Peterson jest mniej amerykański i bardzo polecam.
Zwłaszcza "Kreatywna fotografia bez tajemnic" dostępna ostatnioooo. Natomiast jak ktoś przeczyta "Ekspozycję bez tajemnic" to odradzam mocno "Czas naświetlania". Tu zaczyna się "amerykańsko" robić a niektóre fragmenty są żywcem skopiowane ze "Ekspozycji..." łącznie ze zdjęciami.
Pozdrawiam

[ Dodano: Pią 05 Gru, 2008 21:00 ]
BTW "Bracia niebieskie niebo i na lewo od słońca i zielone coś tam..." też miażdży mi nadgarstki i ściska między uszami. Ale Amerykanie mają coś czego nam brak - otwartość w wyrażaniu uczyć i emocji - nie duszą w sobie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group