|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - koniec szkła
maziek - Pon 11 Sie, 2008 Temat postu: koniec szkła Daję tutaj, choć kto wie, czy to na prawdę nie początek końca...
http://wiadomosci.gazeta....ka_tuz_tuz.html
Z kilku art. które czytałem wynika, że możliwe będzie zrobienie prawie kazdego (stałego) układu optycznego w postacji szybki...
mnich - Pon 11 Sie, 2008
Rosyjski wynalazek made in China.
k1caj_ns - Pon 11 Sie, 2008
Jak taki wynalazek wejdzie w życie i będziemy mieć pelerynki niewidki to paparazzi będą się musieli przekwalifikować na np. fotografów przyrody. Z ich szklarnia i sprzętem chyba im do tego bliżej.
btw. Wynalazek fajny i myślę ,że za jakieś 10-20 lat będzie można taką pelerynkę kupić w każdym Invisible-shopie
maziek - Pon 11 Sie, 2008
Z rok temu był duży art. na ten temat w Świecie Nauki i tak jak jest napisane w tym doniesieniu materiał taki opracowano już wówczas dla mikrofal. Nie interesuje mnie czapka niewidka (pewnie będzie swoje kosztować). Ale taki f/2.8 1000mm wielkości naleśnika tak. .
k1caj_ns - Pon 11 Sie, 2008
maziek napisał/a: | Ale taki f/2.8 1000mm wielkości naleśnika tak. . |
Ja tam wolę czapkę nie widkę po co mi 1000mm ze światłem 2.8 do zwierząt jak mogę sobie podejść niezauważenie z 50/1.2 i ładny portrecik mu czasnąć
maziek - Pon 11 Sie, 2008
Z punktu widzenia zwierząt ponoć strasznie śmierdzimy...
k1caj_ns - Pon 11 Sie, 2008
Było już w jednym watku na forum bodajże o makijażu mówione o specjalistycznych perfumach " zapach odór z bagien" itp...
Monastor - Pon 11 Sie, 2008
k1caj_ns, nie odór z bagien tylko duch puszczy
Jesienny - Pon 11 Sie, 2008
Co ta technika z ludzi nie robi, dla indianina wystarczyło wytarzać się w kupie
A co do artykułu, to ja nie wiem czy bym chciał w takiej niewidce łazić jeszcze bym się za dużo dowiedział, albo dla odmiany bym narobił sobie kłopotów kłapiąc ustami. Nieustanne szpiegostwo
No ale lepsze obiektywy to zawsze chętnie. Tylko zanim to wejdzie to ja pewnie wnukom będę aparaty kupował ;]
Allan - Pon 11 Sie, 2008
I wtedy najlepsze zdjecia beda robili dewianci i fetyszysci bo nie wiem czy ktos na tym forum chcialby sie takim g.. wysmarowac albo namoczyc ubranko.
Potem dzieci powiedza ci "tato co tak smierdzisz" a zona wysle na noc do innego pokoju albo najlepiej zebys spal u kolegi
Jesienny - Pon 11 Sie, 2008
Wiesz, woda była zawsze a po powrocie z pleneru i tak fiołkami się nie pachnie, bo i człowiek się wcześniej nie wypachnia coby całkiem zwierząt nie straszyć ;]
wulf - Wto 12 Sie, 2008
Jesienny napisał/a: | Co ta technika z ludzi nie robi, dla indianina wystarczyło wytarzać się w kupie |
Nie tylko dla indianina, w niedzielę byłem powspinać się na skale 502 koło Ojcowa a tam jakiś sk*****yn wysmarował g****m wszystkie stałe stanowiska zjazdowe (jeśli wiecie o czym mówię) i większość kluczowych chwytów wyjściowych, zużył na to chyba ze 2 wiadra jak nie lepiej. Odechciało mi się nie tylko wspinać ale i robić zdjęcia. Smród był taki jak w szalecie na dworcu, aż w oczy szczypało.
Jak usłyszycie kiedyś o nagim facecie wiszącym głową w dół za jedną nogę w podkrakowskich skałach to się nie dziwcie.
komor - Wto 12 Sie, 2008
Oj chyba ktoś nie lubi wspinaczy w swoim sąsiedztwie. Ech, wzgórze 502... To byli czasy...
Miałem tam swój najpoważniejszy wypadek rowerowy (na szczęście nie wspinaczkowy) i nawet na chwilę straciłem nieco pamięci. Ale kto by się przejmował takimi drobiazgami w pierwszy dzień wypadu, przecież trzeba zjeździć parę ścieżek i złoić jeszcze parę ścianek... Teraz pewnie pojechałbym do szpitala na prześwietlenie czachy, a w tamtych złotych czasach...
maziek - Wto 12 Sie, 2008
wulf napisał/a: | a tam jakiś sk*****yn wysmarował g****m wszystkie stałe stanowiska zjazdowe (jeśli wiecie o czym mówię) i większość kluczowych chwytów wyjściowych, zużył na to chyba ze 2 wiadra jak nie lepiej. | Może biedak się strasznie przestraszył tej skały. Nie darmo nasi ojcowie (Ojców - ojcowie - o, jak się składa) mawiali "zes**ł się ze strachu".
|
|