BlueSky - Sro 13 Sie, 2008 Temat postu: Do miłośników zwierząt Witam, tym razem z nieco innymi "nowościami". Nie mam pojęcia na ile temat jest optyczno/fotograficzny, ale liczę na to, że są tutaj miłośnicy zwierząt, którzy nie pozwolą zamknąć tematu  Z resztą dyskutowano tutaj o piłce nożnej i kilku innych mało optycznych kwestiach...
Wracając do meritum sprawy; od kilku lat współpracuję czynnie z Fundacją Pro Equo- od razu zaznaczę, że do niedawna pracowaliśmy tylko na podstawie notarialnie sporządzonego Aktu Fundacyjnego, jednak od kilu dni nasz papiery o KRS są na właściwym miejscu, w sądzie. Założycielką Pro Equo jest Sandra Koćmiel, która od kilku lat prowadzi fundacji na 11 hektarowym gospodarstwie w Moryniu, w Puszczy Cedyńskiej- woj.zachodniopomorskie(ok 150km na południe od Szczecina) Fundacja jak organizacja zrzeszająca miłośników zwierząt działa od 2004 rok. Przez te kilka lat udało nam się stworzyć stabilny sztab ludzi, pomogliśmy uratować wiele istnień przed śmiercią głodową, czy wynikającą z innego zaniedbania ze strony człowieka. Trafiały do nas psy z "pseudohodowli" które przypominały żywe szkielety, leczyliśmy konie, które miały trafić na włoskie i belgijskie stoły- historii jest mnóstwo. Wszystkie zwierzęta uratowane przez Pro Equo są pod stałą kontrolą weterynaryjną, nigdy nie są zmuszane do niewolniczej pracy, ani nie są odsprzedawane, co najwyżej trafiają do adopcji. Zainteresowanych zapraszam na stronę główną: proequo.pl , a także na forum, gdzie w dziale" Zwierzęta Pro Equo" można przejrzeć fotorelację z każdej akcji. Dziś stajemy przed kolejnym wyzwaniem. Niedawno namierzono konie, którym niezwłocznie należy się pomoc. Pro Equo postanowiło ponownie ułatwić życie zarówno koniom, jak i kobiecie, która skazana jest na towarzystwo synów-alkoholików. Konie trzymane są przez "pijaczków", którzy mieszkają ze swoją 90-letnią matką. Jednego konia już przepili podczas jednej nocy- niewiele im trzeba do szczęścia, co pogłębia dramat całej sytuacji, w szczególności starszej kobiety, która musi z nimi żyć w jednym mieszkaniu, a drugiej strony dramat dotyczy koni, których nikt nie dogląda. Dla zwiększenia zysków na alkohol ludzie ci prowadzą chów wsobny- ojcem, dziadkiem i pradziadkiem trzech koni jest ten sam ogier. Błędne koło. W potrzebie są trzy konie : matka, klacz 3-4 letnia, pokryta swoim ojcem, siwym, pogrubionym. Jej córka, która ma 1,5 roku, gniada, siwiejąca, pokryta swoim ojcem i dziadkiem. Jej syn, kilkumiesięczny ogierek, po swoim ojcu i dziadku, całe szczęście nie da się go pokryć. 
Ojciec, dziadek i pradziadek... Konie są zdrowe, aczkolwiek trochę zdziczałe. O ile matkę oprzegają od czasu do czasu do orki, tak młode nigdy nie były nawet łapane. Chodzą sobie w samopas, po polach, ulicach, przeganiane przez właścicieli upraw. Na dzień dobry krzyknęli za konie 4000 za matkę, 2000 za źrebicę, ogierek w pakiecie gratis, jednak uważamy, że cena jest do sporej negocjacji- w razie ewentualnej zmiany ceny, od razu podam tutaj informację. Czy znajdzie się ktoś kto chciałby konie wykupić, czy zrobimy zbiórkę? Liczy się każda najmniejsza kwota, 5 zł jest równie cenne co 10,15.. 
przelew Konto Osobiste Citibank Patrycja Aleksandra Koćmiel ul. Sądecka 22, 71-021 Szczecin nr 97 1030 0019 0109 8518 0228 8549 dla przelewów zagranicznych: PL 97 1030 0019 0109 8518 0228 8549 swift code CITIPLPX przekaz Sandra Koćmiel ul. Sądecka 22, 71-021 Szczecin koniecznie z dopiskiem, np. "fundacja" Wątek na PE: http://proequo.pl/forum/v...id=20537#p20537 W razie jakichkolwiek wątpliwości, proszę pytać- chętnie udzielę informacji! Pozdrawiam Dominika (dominika@proequo.pl) |
