forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Samochodowo

mavierk - Czw 28 Sie, 2008
Temat postu: Samochodowo
komor napisał/a:
k1caj_n napisał/a:
napisał/a:
muad, Właśnie trochę mylisz pojęcia. Bo samochody sportowe za równo 50 lat temu jak i teraz nie mają nawet radia nie wspominając już o klimatyzacji itp... Bo widzisz chodzi o jak najmniejszą masę i jak największą moc (pomijam kwestię prowadzenia itd... można się rozwodzić nad tym długo).



Błąd. Małą masę i dużą moc auta sportowe mogą mieć od dość dawna. To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich. Dziś ja moim rozklekotanym, 13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy... Może kierowca rajdowy dałby temu radę, ale raczej nie młody Kubica, ale jakiś stary wyga, który zna odpowiednią technikę jazdy jaką stosowało się w „kanapowcach” z lat 50-tych...


Wątek wydzielony z innego tematu - goltar

k1caj_ns napisał/a:
Po co te nerwy? To tylko taki żart i myślałem ,że tak to odbierzesz.
Po co się stresujesz, to tylko żart :P
komor napisał/a:
13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy...
nie, Ty po prostu nie powinieneś prowadzić :P Ja z Tobą parę razy się przejechałem i rozumiem, czemu w Twoim wozie padło zawieszenie ;) No i nie przeceniaj swojego golfa na rzecz mesia z lat 50 - taką jaskółką spokojnie wejdziesz w zakręt i z pewnością mimo wszystko komfort jazdy takim mesiem z lat 50 (podgrzewane szyby, klima, elektryczne lusterka, wspomaganie) dałbyś radę ;)

Sory za powtórzenia, ale chyba ta trafka wyżarła mi mózg :twisted:

k1caj_ns - Pią 29 Sie, 2008

komor napisał/a:
Błąd. Małą masę i dużą moc auta sportowe mogą mieć od dość dawna. To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich. Dziś ja moim rozklekotanym, 13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy... Może kierowca rajdowy dałby temu radę, ale raczej nie młody Kubica, ale jakiś stary wyga, który zna odpowiednią technikę jazdy jaką stosowało się w „kanapowcach” z lat 50-tych... :)


Jaki błąd :razz: :?: Dokładnie między innymi o to mi chodziło co napisałeś tylko podałem trochę inne przykłady. Chociażby karbonowe nadwozia są pewnego rodzaju rewolucją i wpływają na osiągi tak samo jak nowoczesne konstrukcje zawieszenia. Inżynierowie wiedzą w jakim kierunku iść i nie wpychają 4 sound boofer-ów i innych super wypaśnych sprzętów do tych aut bo wiedzą ,że to bez sensu (mówie o typowych sportowych samochodach)

krisv740 - Pią 29 Sie, 2008

komor napisał/a:
Błąd. Małą masę i dużą moc auta sportowe mogą mieć od dość dawna. To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich. Dziś ja moim rozklekotanym, 13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy... Może kierowca rajdowy dałby temu radę, ale raczej nie młody Kubica, ale jakiś stary wyga, który zna odpowiednią technikę jazdy jaką stosowało się w „kanapowcach” z lat 50-tych...

nie chcę byc złosliwy, ale unikaj takich uogólnień. golf może i ma dobre zawieszenie, ale jako auto przednio napędowe. ale nie o to biega. najlepiej prowadzą się auta o małej masie nieresorowanej. w dzisiejszych czasach koła, felgi , opony wszystko rosnie w masę i jest coraz gorzej. można empirycznie udowodnić, że golf I po lekkiej zmianie zawieszenia(w granicach dostepnych w dniu jego produkcji ) prowadzi się lepiej i szybciej (przy tej samej mocy silnika) niż golf VI gdy mu się zabierze wszystkie przeszkadzajki. co do małolata z F1 to pojedzie jak starzy mistrzowie , jeździł w kartingu, a teraz zapiernicza bez kontroli trakcji jak co po nniektórzy z nas na suchej drodze w parchatym stukonnym fordzie

muad - Pią 29 Sie, 2008

komor napisał/a:
To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich.


Dokładnie. Nigdy nie jechałem super sportowym autem ale wiele osób grało kiedyś w NFS (itp), w jakims stopniu oddaje taka symulacja faktyczne wrażenia z jadzdy. Różnica między prowadzeniem (szczególnie szybkie pokonywanie zakrętów) takiego np. Shelby czy starego Forda Mustanga w porównaniu do "przyklejonego do drogi" Lamborghini Gallardo to przepaść. (nie wchodźmy może głębiej jak się prowadzi dany model, bo miał być to tylko przykład postępu).

mnich - Pią 29 Sie, 2008

muad napisał/a:
NFS (itp), w jakims stopniu oddaje taka symulacja

Nie żartuj. NFS i symulacja? :twisted:

muad - Pią 29 Sie, 2008

mnich napisał/a:
muad napisał/a:
NFS (itp), w jakims stopniu oddaje taka symulacja

Nie żartuj. NFS i symulacja? :twisted:


Maniakiem gier nie jestem więc o nazewnictwo się spierać nie będę, niemniej jednak współczesne smochody lepiej się prowadzą niż starsze.

k1caj_ns - Pią 29 Sie, 2008

Cytat:
Nie żartuj. NFS i symulacja? :twisted:


No w jedynce mustangiem się piruety kręciło tak jak prawdziwym pewnie :razz: szkoda tylko ,że dźwięku na windowsie nie miałem heh... Za to w dwójce można było jeździć taczkami z gnojem i dinozaurem. Prowadziły się jak cała reszta :lol:

btw. Dobrym symulatorem moim zdaniem jest najnowsza TOCA.

pawel23 - Pią 29 Sie, 2008

A moim zdaniem dobrym symulatorem jest rFactor i GTR. W TOCA nie miałem przyjemności pograć więc się nie wypowiadam :razz:
mnich - Pią 29 Sie, 2008

pawel23 napisał/a:
A moim zdaniem dobrym symulatorem jest rFactor i GTR
I tu się zgadzam. Jeśli chodzi o Toca (grid) to fajna jest tylko fizyka otoczenia a raszta to kicha.
komor - Pią 29 Sie, 2008

krisv740 napisał/a:
golf może i ma dobre zawieszenie, ale jako auto przednio napędowe. ale nie o to biega. najlepiej prowadzą się auta o małej masie nieresorowanej. w dzisiejszych czasach koła, felgi , opony wszystko rosnie w masę i jest coraz gorzej. można empirycznie udowodnić, że golf I po lekkiej zmianie zawieszenia(w granicach dostepnych w dniu jego produkcji ) prowadzi się lepiej i szybciej (przy tej samej mocy silnika) niż golf VI gdy mu się zabierze wszystkie przeszkadzajki.


Ale Golf I to nie jest auto z lat 50-tych, więc zaliczyłbym je w moim poprzednim wywodzie do tych nowych a nie starych :) Co do przednionapędowców to ach... też wolę tylną oś... :) Tak jak starzy fotografowie wolą coś tam innego niż młodzi, itd... Znowu offtopic. Zamykam się.

mavierk - Sob 30 Sie, 2008

komor, może byś tak łączył posty? :P Nie ma co porównywać mercedesa do golfa - to od zawsze inne klasy, jakby się nie starać, stary mercedes będzie fajniejszy od najnowszego golfa - bo to klasa sama w sobie :)
MM - Sob 30 Sie, 2008

Po pierwsze wystarczy tego samochodowego OT.
Po drugie to ciekawy jestem ilu z was miało okazję "sportowo" pojeździć w oklatkowanym samochodzie. Chętnie bym tych najbardziej napalonych przewiózł na krętych górskich drogach :cool:

mavierk - Sob 30 Sie, 2008

Jak koniec ot, to nie prowokuj do rozmowy :P
MM napisał/a:
Chętnie bym tych najbardziej napalonych przewiózł na krętych górskich drogach
Prędkością 25kmph :P

Nigdy nie jeździłem samochodami klasy wrc, mi głównie chodzi o to, że golfem z 2008 roku jak przejedziesz 1500km na raz, to możesz odczuć zmęczenie, jadąc takim starym volvo s80 z 2000roku co najwyżej ochotę na drzemkę :) Wiem, bo testowałem :D (o SUVach nie wspomnę... masakra przez mordęga xD)

jaad75 - Sob 30 Sie, 2008

mavierk napisał/a:
Prędkością 25kmph :P

40km/h! Na górskich drogach są zwykle ograniczenia do 40, więc szybciej, to byłoby wbrew prawu... :twisted:

MM napisał/a:
Po drugie to ciekawy jestem ilu z was miało okazję "sportowo" pojeździć w oklatkowanym samochodzie.

Ja miałem okazję pojeździć kilkoma dość sportowymi i mocno podrasowanymi samochodami, ale co z tego?

pawel23 napisał/a:
A moim zdaniem dobrym symulatorem jest rFactor i GTR. W TOCA nie miałem przyjemności pograć więc się nie wypowiadam :razz:

Najfajniejsza symulacja jaką znam, to Richard Burns Rally - bardzo podobała mi się fizyka...

goltar - Sob 30 Sie, 2008

Jeśli już tak bardzo chcecie rozmawiać na ten temat to proszę bardzo :)
mnich - Sob 30 Sie, 2008

jaad75 napisał/a:
Najfajniejsza symulacja jaką znam, to Richard Burns Rally - bardzo podobała mi się fizyka..


Bardziej jednak wolę wyścigi niż rajdy. Owszem RBR jest fantastyczny pod względem fizyki i dodatkowo ma przyzwoity poziom trudności.

NFS (wszystkie) to "arkadówki" realizmu niewiele, może poza tym że samochody jednak jadą a nie lecą. GTR/GTR2, Race 07, rfactor to są wymagające gry. Realizm, odwzorowanie torów wyścigowych stoi na wysokim poziomie. Oczywiście najprzyjemniej i najrealistyczniej gra się na jakiejś kierownicy logitecha ;)

pawel23 - Sob 30 Sie, 2008

jaad75 napisał/a:
pawel23 napisał/a:
A moim zdaniem dobrym symulatorem jest rFactor i GTR. W TOCA nie miałem przyjemności pograć więc się nie wypowiadam :razz:

Najfajniejsza symulacja jaką znam, to Richard Burns Rally - bardzo podobała mi się fizyka...

Jak mogłem zapomnieć o RBR :oops: To świetna gra pod względem fizyki, ale brakuje mi w niej trochę dłuższych odcinków specjalnych. Tak żeby formuła rajdu była trochę lepiej zachowana, reszta to klasa sama w sobie.

mnich napisał/a:
Oczywiście najprzyjemniej i najrealistyczniej gra się na jakiejś kierownicy logitecha ;)

Pod tym względem moim zdaniem najbardziej wymiata rFactor, aż chce się jeździć :grin:

mavierk - Nie 31 Sie, 2008

że macie czas na jakieś takie gierki :) Ja właściwie lubię sobie pyknąć wheelie w pro streecie od czasu do czasu... ewentualnie speed challenge.

No i jak się z kumplami narąbiemy na domówce... Track Mania - zabawy co niemiara, zazwyczaj super poziom trudności, który ustalamy sobie sami ;)

davaeorn - Nie 31 Sie, 2008

trackmania to chyba najciekawsza z samochodowek... zabrała mi troszkę życia... szkoda tylko że wersja forever już nie jest tak grywalna jak zwykła...
R.Roobs - Wto 16 Wrz, 2008

...podłącze sie pod temat :) Osobiście sam lubie się pościgać tylko wybór padł na motocykle ...zapewniam że nie widzę sensu najmniejszego porównywać rzeczywistości do symulatora .
To co daje uczestnictwo na torze nigdy nie znajdzie odzwierciedlenia w tym drugim.

carcrusher - Nie 21 Wrz, 2008

znajdzie ;) widzę, że nikt tu nie wymienił prawdziwego symulatora jazdy samochodem na PC jakim niewątpliwie jest LiveForSpeed http://www.lfs.net/ (nie mylic z nfs)
co do postępu w kwestii zawieszeń to wcale nie jest taki duży. Prawa fizyki się nie zmieniają a przyczepność w zakręcie zależy głównie od jakości ogumienia. Usztywnić i 'zglebić' można każdy wóz i będzie się prowadził lepiej niż dużo nowszy seryjny samochód. A i tak najwięcej zależy od kierowcy. Ludzie którym sie wydaje że potrafią jeździć bo mają impreze czesto dostają cięgi od amatorów w srejczentach (żeby nie było - na zawodach)
a taki Kubica objedzie kazdego 'starego wyjadacza' choćby nawet scigali sie fordem T ;)

rafalg - Nie 21 Wrz, 2008

Z ciekawych gierek samochodowych dot. ciężarówek jest 18 Wheel Of Stell w różnych wersjach. NFS to żadny tam symulator raczej zręcznościówka. Typowe symulatory to np TOCA czy wersje Colina. Jest jeszcze cała masa samochodo podobnych gierek ale jeździ się w nich jak taczkami.
pawel23 - Nie 21 Wrz, 2008

rafalg napisał/a:
Typowe symulatory to np TOCA czy wersje Colina.

:lol: Przecież to są zręcznościówki.

mnich - Nie 21 Wrz, 2008

rafalg napisał/a:
Typowe symulatory to np TOCA czy wersje Colina.

No nie żartuj! Nigdy nie grałeś w GTR'? Colin nigdy nie był symulatorem, a Toca zaraz zanim. Nie chodziło o NFS tylko o LFS- która jest w sumie całkiem niezła. :) Jeszcze tylko muszę sobie sprawdzić Rfactor'a :mrgreen:

pawel23 - Nie 21 Wrz, 2008

Sprawdzaj jak najszybciej bo to moim zdaniem najlepszy symulator jaki mamy na rynku :smile: Jeszcze jak się ma porządną kierownice, to jest po prostu miód :mrgreen:
rafalg - Nie 21 Wrz, 2008

:razz: fachowcy
mavierk - Nie 21 Wrz, 2008

a graliście w taki super symulator - Rollcage? ;)
mnich - Nie 21 Wrz, 2008

pawel23 napisał/a:
jak się ma

się ma Momo Racing :) - miodzio.
BTW: Ostatnio dla zupełnej rozrywki włączyłem sobie Flatout'a 2- takie nowsze destruction derby. Polecam!

pawel23 - Nie 21 Wrz, 2008

Ja śmigam na G25 i też jest miodzio :smile:
Słyszałem że Nascar 2003 ma świetna fizykę, muszę ja kupić i przetestować :grin: O Flatout 2 nigdy nie słyszałem, ale chyba będzie trzeba sprawdzić ta pozycje :mrgreen:

mnich - Nie 21 Wrz, 2008

pawel23, -->> http://www.flatout2.servi....php?page_id=26

Zręcznościówka, ale przyjemnośc z gry jest wysoka. A kierownica daje ogromną precyzje.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group