|
forum.optyczne.pl
|
 |
Obiektywy fotograficzne - Winetowanie obiektywów a pomiar matrycowy.
marcinek - Pią 03 Paź, 2008 Temat postu: Winetowanie obiektywów a pomiar matrycowy. Cześć wszystkim,
Znowu mnie mózg zaswędział i wygrnerował taką oto myśl:
Jesli mamy pomiar matrycowy, czyli z wielu punktów porozrzucanych (dla ustalenia uwagi równomiernie po całym kadrze) I mocno winietujący (pisze się winetujący czy winietujący?) obiektyw to może się tak zdarzyc, ze prawaga zaciemnionych przez obiektyw części zdjęcia spowoduje ogłupienie automatyki pomiaru w aparacie i w efekcie przepalenie centrum?
Oczywiście pewnie są jakieś czary-mary, które można zaszyć w firmware aparatu, rozrzucać punkty pomiaru nierównmiernie, lub dawać im inne priorytety...
Mam rację?
Podobny problem może sie pojawić też choćby przy kadrowaniu: ustawiam ostrość na coś co mnie interesuje, potem komponuję kadr, pstrykam i jesli nie zablokowałem ekspozycji to temat zdjęcia może być niewłaściwie naświetlony. Jeśli odsuwam go w bok kompozycji, to nie dość że do matówki(?) dociera inna ilość śiwatla bo zmieniła się scena - to mogę skompensować blokadą ekspozycji, to jeszcze temat wpada mi w "ciemniejszy obszar" obiektywy, a tego blokadą nie zastąpię...
Czy to może być poważnym problemem?
Czytałem o nikkorze 16-85, który na brzegu kadru potrafi stracić do 2EV! Czy jest na to jakiś sposób inny niż ręczna korekcja ekspozycji, jeśli wiem, ze będe miał tak ekstrmalne kadrowanie?
...eee... sorry, chyba NTG. Panie Moderator: może to przekleić pod "Technika i warsztat"
szacuneczek
jaad75 - Pią 03 Paź, 2008
A wiesz jak działa pomiar tzw. matrycowy? Widziałeś schemat rozłożenia pól pomiarowych?
MC - Pią 03 Paź, 2008
Z tego co pamietam, to w Sony przynajmniej nie ma ich w naroznikach...
marcinek - Pią 03 Paź, 2008
Układu pól nie widziałem... Zakładam że jest _sensowny_. Ale interesuje mnie bardziej druga strona zagadnienia, ta związana z kadrowaniem...
jaad75 - Pią 03 Paź, 2008
marcinek napisał/a: | Ale interesuje mnie bardziej druga strona zagadnienia, ta związana z kadrowaniem... |
Gdybyś wiedział jak działa pomiar matrycowy, to wiedziałbyś też, że nie można używać go z techniką "wyostrz i przekadruj" jeżeli nie masz możliwości rozprzężenia blokady AF i blokady AE. Poza tym, po co używać najbardziej małpiarskiego z możliwych pomiarów światła przy świadomym fotografowaniu?
Jagor - Sob 04 Paź, 2008
jaad75 napisał/a: | Poza tym, po co używać najbardziej małpiarskiego z możliwych pomiarów światła przy świadomym fotografowaniu? |
Bo kusi. Cholernie kusi w przypadku np. złego oświetlenia na wschodzie słońca przy gładkiej zatoce i niebie zlewającym się z całością. Jest jak mały diabełek, który mówi że z centralnie ważonym masz złe pole ustawione albo coś innego. Poprostu kusi. Wstając w październiku o 6 rano i jadąc nad zatokę chcesz mieć zdjęcie, które ktoś doceni. Takie jest moje zdanie więc nie ryzykujesz skoro światła i tak brakuje.
jaad75 - Sob 04 Paź, 2008
Ale co kusi? Użycie pomiaru, który porównuje wzór jasności w poszczególnych segmentach z bazą danych i dobiera parametry ekspozycji, które fotografowie pracujący dla producenta wybrali dla zbliżonego wzoru jasności, na podstawie pomiarów ekspozycji normalnymi metodami? Nie lepiej samemu wybrać jak chcemy naświetlić kadr?
Jagor - Sob 04 Paź, 2008
Lepiej, pewnie że lepiej ale zdarza mi się że asekuracyjnie jeden naświetlę matrycowo. Wynika to pewnie z niepewności że może się udać inaczej. Pozdrawiam jeszcze raz i nie chciałem żeby moja wypowiedź zapoczątkowała ogień
MM - Sob 04 Paź, 2008
Jaad75, nie każdy potrafi wykorzystać pomiar punktowy. To po pierwsze. Po drugie to nie każdy ma czas cyzelować każdy kadr bo szybka reporterka to nie to samo co robienie zdjęć mostów po północy. Dobrze wiesz o co chodzi, dlatego proszę o więcej zrozumienia.
Marian - Sob 04 Paź, 2008
marcinek napisał/a: | Mam rację? | Tylko projektanci pomiaru matrycowego w danym aparacie mogą to wiedzieć. Niestety trzymają to w tajemnicy.
Możesz mieć rację. Czy masz? "Licho" wie, czyli projektanci. W tym sensie pomiar matrycowy może być bardziej kłopotliwy od "przestarzałego" -zdaniem niektórych- pomiaru centralnie ważonego.
[ Dodano: Sob 04 Paź, 2008 09:45 ]
Jagor napisał/a: | Cholernie kusi w przypadku np. złego oświetlenia na wschodzie słońca przy gładkiej zatoce i niebie zlewającym się z całością. | Spróbuj wziąć pomiar z wody zatoki odbijającej niebo.
marcinek - Sob 04 Paź, 2008
jaad75 napisał/a: | ... Poza tym, po co używać najbardziej małpiarskiego z możliwych pomiarów światła przy świadomym fotografowaniu? |
Bo jest
Faktem jest, że ostatnio większość fot, które uznaję za udane wyszły na "M" z pomiarem w punkcie. Nawet ostanio pofociłem trochę też na "A" ze sprzężeniem blokady AF z AE. To nawet działa całkiem sensownie przy pomiarze matrycowym.
Co do powodów używania "best practices a'la producent aparatu" to mam jeszcze jeden, prawdopodobnie, wynikający ze zbyt małej praktyki: Jakoś lepiej mi się foci z lampą przy pomiarze matrycowym. Zwłaszcza w okolicznościach, kiedy wszyscy się ucieszą jak fota z przedstawienia dziecięcego w przedszkolu będzie, ostra, nieprzejarana, a osoby głębiej w kadrze też się załapią na trochę światła.
pozdrawiam,
|
|