forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Czym się różni bagnet Canona od Nikona

henk - Wto 21 Paź, 2008
Temat postu: Czym się różni bagnet Canona od Nikona
Zauważyłem że bagnet w Canonie ma trochę większą średnicę niż w Nikonie i ciekaw jestem czy to ma jakieś znaczenie w praktyce

Poza tym czytałem gdzieś na tym forum że Nikon nie zmienia bagnetu od kilkudziesięciu lat

Były nawet przypuszczenia że bagnet Nikona nie pozwala na jego zastosowanie w lustrzance pełnoklatkowej co zostało później skutecznie obalone

W każdym razie zastanawiam się czy bagnet Nikona nie zbliża się do kresu swoich możliwości

piotrmkg - Wto 21 Paź, 2008

henk napisał/a:
Były nawet przypuszczenia że bagnet Nikona nie pozwala na jego zastosowanie w lustrzance pełnoklatkowej


nie wiedzialem ze byly lustrzanki nie pelnoklatkowe na film.
ktokolwiek doszedl to tej mysli chyba mysli ze fotografia zaczela sie od czasu wypuszczenia dSLR'ow.

henk napisał/a:
W każdym razie zastanawiam się czy bagnet Nikona nie zbliża się do kresu swoich możliwości


Bagnet jak bagnet, wazna jest jego srednica. wieksza umozliwia projektowanie jasniejszych obiektywow, (moze?) z mniejszymi wadami (winietowanie, CA, koma), ale kto bedzie mial ochote targac body np. z obiektywem 50mm f/0.8 wazacym 1kg i srednica mocawania filtrow 125mm? trzeba wybrac rozwiazanie optymalne.

henk napisał/a:
Poza tym czytałem gdzieś na tym forum że Nikon nie zmienia bagnetu od kilkudziesięciu lat


i chwala im za to, mozna korzystac z manualnych (bez AF, tak byly czasy kiedy ostrzylo sie "na oko" :-) )mikro nikkorow z rozdzielczoscia 100-110 lpmm

mnich - Wto 21 Paź, 2008

piotrmkg napisał/a:
Bagnet jak bagnet, wazna jest jego srednica. wieksza umozliwia projektowanie jasniejszych obiektywow

Akurat chodzi o to że większy otwór bagnetu pozwala łatwiej uzyskać telecentryczność układu obiektyw -matryca która w DSL'R-ach jest bardzo ważna.

mavierk - Wto 21 Paź, 2008

piotrmkg napisał/a:
ale kto bedzie mial ochote targac body np. z obiektywem 50mm f/0.8 wazacym 1kg i srednica mocawania filtrow 125mm?
A A Noct-Nikkor 58/1.2? Ja bym bardzo chciał go targać :)

Bagnet nikona jest wąziutki, ale gdy spojżysz na tendencję starych bagnetów, to zauważysz, że właściwie tylko praktica pb miała olbrzymią średnicę.

Dla mnie wiekszym problemem jest odległość bagnetu od matrycy - te 46.5mm powoduje, że nie jesteśmy w stanie wpiąć praktycznie żadnego innego szkła oprócz średniego formatu i samego nikkora (który notabene tak na prawdę ma olbrzymią szklarnię, jeśli chodzi o manuale).

jaad75 - Wto 21 Paź, 2008

henk napisał/a:
W każdym razie zastanawiam się czy bagnet Nikona nie zbliża się do kresu swoich możliwości

Co to znaczy, że zbliża się do "kresu możliwości"? Średnica mocowania obiektywów rośnie z biegiem lat?... :twisted:

piotrmkg - Wto 21 Paź, 2008

mnich napisał/a:
telecentryczność układu obiektyw -matryca która w DSL'R-ach jest bardzo ważna


dla mnie to nie jest wazne bo nie mam zamiaru poki co przesiadac sie na dSLR'a, zreszta zmiana w bagnecie canona nastapila pod koniec lat 80-ych XX wieku, a wtedy nikt nie myslal az tak bardzo o telecentrycznosci i jej ewentualnym braku w dSLR'ach.

henk - Wto 21 Paź, 2008

Zdaje się że nie tylko ja mam wątpliwości http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=66387

Ale tam też wychodzi na to że średnica nie ma znaczenia

A od strony czysto mechanicznej - czy mniejsza średnica nie oznacza słabszego mocowania?

Nie zdarzały się przypadki wyłamania obiektywu z bagnetu?

AQQ - Wto 21 Paź, 2008

henk napisał/a:
zdarzały się przypadki wyłamania obiektywu z bagnetu?

Oczywiście. Widziałem w necie kilka zdjęć topowego sprzętu na C i N po takiej przygodzie.
Zresztą ... wyłamać to można prawie wszystko z prawie wszystkiego.
Zależy jakiej siły się użyje :)

RB - Pią 24 Paź, 2008

piotrmkg napisał/a:


nie wiedzialem ze byly lustrzanki nie pelnoklatkowe na film.


Były. W okolicach przełomu tysiącleci istniały lustrzanki na film APS. I nawet Nikon cos takiego wypuścił - ale zachował stary bagnet.

http://en.wikipedia.org/wiki/Advanced_Photo_System

piotrmkg - Pią 24 Paź, 2008

RB napisał/a:
Były. W okolicach przełomu tysiącleci istniały lustrzanki na film APS. I nawet Nikon cos takiego wypuścił - ale zachował stary bagnet.

http://en.wikipedia.org/wiki/Advanced_Photo_System


A mnie sie APS zawsze kojarzyl z malpkami point and shoot. jednak czlowiek konczy sie uczyc dopiero jak umiera :)

Gustaw08 - Czw 06 Lis, 2008

henk napisał/a:
Zdaje się że nie tylko ja mam wątpliwości http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=66387

A od strony czysto mechanicznej - czy mniejsza średnica nie oznacza słabszego mocowania?


Zgadza się - im większa średnica tym mocowanie powinno być bardziej wytrzymałe (większa powierzchnia czynna bagnetu).

Inna sprawa, że w razie uderzenia jeśli nie bagnet to coś innego może strzelić np obiektyw się skrzywi lub rozleci choć czegoś takiego póki co jeszcze nie widziałem. :shock:

piotrmkg - Czw 06 Lis, 2008

oto wynik spotkania marka z bialym super-tele







mozna tylko zgadywac, ale wg mnie ktos postanowil nosic/podnosic takie combo trzymajac za korpus a nie za obiektyw.

bladyrunner - Czw 06 Lis, 2008

"Doktor nie puścił, ale drzwi puściły"
Monastor - Czw 06 Lis, 2008

Cytat:
mozna tylko zgadywac, ale wg mnie ktos postanowil nosic/podnosic takie combo trzymajac za korpus a nie za obiektyw.

Miałeś kiedyś w rękach duże szkło? Najpierw wykręca nadgarstki i to nawet przy plastikowym 400D. Gdyby nie odruchowe opuszczenie zestawu to stawiam, że prędzej ścięgna by puściły niż bagnet.

Ten aparat musiał oberwać z ogromną siłą, prawdopodobnie w koniec obiektywu (odpowiednia dźwignia). Dziwi tylko fakt, że zamocowany do podłoża musiał być właśnie aparat. Wygląda to na celowy test wytrzymałości. Możliwe, że to wypadek przy pracy na przykład w fotografii sportowej. Tam różne przedmioty latają ze znaczną prędkością, także ciężkie.

krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

Monastor napisał/a:
Dziwi tylko fakt, że zamocowany do podłoża musiał być właśnie aparat


nie bardzo dziwi, jak polukasz w necie , to zobaczysz rząd aparatów na szynie , spietych kablem do zdjęć seryjnych koło bramki na meczu piłki nożnej. jak to było na takiej listwie , to niestety nikt niczego nie próbował :smile: :cool:

po prostu patałach w bramkę nie trafił :twisted: :mrgreen:

piotrmkg - Czw 06 Lis, 2008

Monastor napisał/a:
Miałeś kiedyś w rękach duże szkło?

Tak ostatnio trafila mi sie gratka i zamocowalem sobie do swojego body kumpla 600mm f/4.0, tak wiem 400mm f/2.8 jest 10gr ciezsze od tej 600'ki :)

krisv740 napisał/a:
rząd aparatów na szynie

Na tej szynie i tak mocuje sie za mocowanie w obiektywie a nie w korpusie. nie wiem czy nawet jak cos trafi w przod obiektywu pod katem prostym czy aparat nabierze takiego momentu sily zeby wydrzec taka dziure w korpusie. :mrgreen:

krisv740 - Czw 06 Lis, 2008

piotrmkg napisał/a:
Na tej szynie i tak mocuje sie za mocowanie w obiektywie a nie w korpusie

racja - zagalopowałem się :mrgreen:
ale tak, czy inaczej , nie wygląda mi to na problem wyłamania pod ciężarem szkła :cool:

MM - Pią 07 Lis, 2008

Trzymanie za body przy ciężkich tele potrafi obluzować mocowanie obiektywu i ni ejest to dziwne. Przy takim 400D stanie się to szybko, przy Marku możemy długo się tak bawić. Podstawowa zasada przy tego typu zabawkach to taka, że trzymamy za cięższy element i powtarzam to na początku w pracy każdemu szkolonemu przez siebie młokosowi.
To co widzimy na zdjęciu to zdecydowanie przypadek mechanicznego uderzenia np. lecącej z ogromną predkością piłki nożnej. Za młodych lat byłem bramkarzem, wychowałem się z niejakim Ziobro z ŁKS na jednym podwórku i wiem co to znaczy mocno uderzyć piłkę. Poczułem to nie raz i nie dwa na własnym łapkach.

Monastor - Sob 08 Lis, 2008

krisv740, widziałem te listwy ale nigdy nie z białymi elkami (bo jak długim i jasnym tele złapac dobre zdjęcie bez kadrowania i z dużej odległości?). Te zawsze widuję w rękach fotografów. Nie twierdzę, że nikt tak nie robi bo moja wiedza na temat profesjonalnego fotografowania meczy piłkarskich pochodzi w całości z telewizji. Na chłopski rozum to niezbyt trafione miejsce dla długich teleobiektywów.

MM, S 100-300 F/4 to stosunkowo lekkie szkło, a każda próba trzymania zestawu za body kończy się u mnie boleśnie. Może za większe body dałoby to radę chwycic.
Co rozumiesz przez ciężkie tele? Do trzymania tych naprawdę ciężkich za korpus trzeba by chyba miec ręce z żelaza.

Ciekawe jak ten aparat był zamocowany, wygląda to trochę dziwnie. W siłę uderzenia nie wątpię bo to nie problem w piłce nożnej.

tkosiada - Sob 08 Lis, 2008

witam :cool:
ostatnio spotkałem sie z takim zdaniem odnosnie bagnetu:
- z uwagi na różne konstrukcje bagnetu w canonie i nikonie jest pewna zależnośc
canon ma bardzo dobre stałki i tele zoom, ale ma problem z zrobieniem dobrego zoom od 16-18mm
u nikona odwrotnie zoom oki za to stłaki takie sobie
czy jest to słuszne? czy odpowiedzią canona na to jest seria EF-S?

AQQ - Sob 08 Lis, 2008

tkosiada napisał/a:

canon ma bardzo dobre stałki i tele zoom, ale ma problem z zrobieniem dobrego zoom od 16-18mm
u nikona odwrotnie zoom oki za to stłaki takie sobie

Ciekawa teoria. :mrgreen:
Możesz rozwinąć? Albo jakieś przykłady....

tkosiada - Sob 08 Lis, 2008

nic nie sugeruje i nie jest to moja teza
szukam poterdzenia tego stwierdzenia u bardziej doświadczonych :cool:

komor - Nie 09 Lis, 2008

Monastor napisał/a:
Co rozumiesz przez ciężkie tele? Do trzymania tych naprawdę ciężkich za korpus trzeba by chyba miec ręce z żelaza.


Monastor, myślę, że MM bardziej chodziło o trzymanie za korpus ale w pozycji spoczynkowej (czyli obiektyw opuszczony w dół, ale trzymamy za gripa w body), Ty natomiast sugerujesz posiadanie rąk z żelaza w kontekście robienia zdjęć, czyli trzymania za gripa w body podczas gdy obiektyw jest w pozycji poziomej. To rzeczywiście może znacznie szybciej skończyć się katastrofą niż trzymanie w dół, bo pojawia się spora dźwignia.

fafniak - Pon 10 Lis, 2008

bardzo ciekawy watek :mrgreen:
a niektore "mysli" sa wrecz bardzo eeeee "zaskakujace" :razz: :mrgreen:
duze szkla maja stopki mocowan statywowych - idealne do noszenia calego zestawu w pozycji poziomej - proste i wygodne

MM - Pon 10 Lis, 2008

Mnie chodziło o trzymanie za body w poziomie. Mocny facet da sobie z tym radę. Trzymanie za body w pionie przy ciężkim szkle to przy dobrym body nie jest problem.
fafniak - Pon 10 Lis, 2008

MM napisał/a:
Mnie chodziło o trzymanie za body w poziomie. Mocny facet da sobie z tym radę
ale po co ? :shock:
1DJS - Pon 10 Lis, 2008

Witam. Dorzucę swoje trzy grosze :wink: Wydaje mi się, że ten aparacik przeszedł coś w rodzaju testu zderzeniowego... Może jakiś fotograf miał bliskie spotkanie z... ochroniarzem Dody lub coś podobnego. Złapać za koniec obiektywu i walnąć o coś puszką... efekt będzie podobny. :roll:
MM - Wto 11 Lis, 2008

fafniak napisał/a:
MM napisał/a:
Mnie chodziło o trzymanie za body w poziomie. Mocny facet da sobie z tym radę
ale po co ? :shock:


Mnie się nie pytaj. Znam ludzi którzy tak robią. Sam miałem kiedyś w pracy starego Canona, który tak właśnie został nadpsuty (kiwał się bagnet). Niektórzy zwyczajnie mają nieodpartą i nieuzasadnioną ochotę trzymać tylko za korpus a ja każdemu to odradzam.

fafniak - Wto 11 Lis, 2008

MM napisał/a:
Niektórzy zwyczajnie mają nieodpartą i nieuzasadnioną ochotę trzymać tylko za korpus a ja każdemu to odradzam.
to najprostsza droga zeby nadgarstek sobie zalatwic
AQQ - Wto 07 Kwi, 2009

Odgrzeję temat [ma to związek z bagnetami C i N] bo coś mi chodzi po głowie. Podobno można stosować obiektywy N do korpusów C [z pewnymi ograniczeniami funkcji zależnymi od rodzaju adaptera].

1. czy ktoś ma takie doświadczenia?
2. gdzie można kupić taki adapter i jakiego rodzaju adapter najlepiej kupić aby uzyskać jak największą funkcjonalność [potwierdzenie ostrości w mf, przeniesienie na korpus wartości przysłony ustawionej pierścieniem przysłon obiektywu ...]

Zakładamy, że chodzi o obiektywy N AF-D i AF-S* i korpusy C 5Dmk2 lub 50D

---

* - na obiektywy G chyba nie ma sposobu, bo jak przypuszczam - brak pierścienia przysłon zamyka sprawę [tzn. mamy do dyspozycji tylko pełny otwór?]

AM - Wto 07 Kwi, 2009

Na G jest sposob - 16-9.net/nikon_g/
Przyslona jest w F sterowana mechanicznie.

Mam troche doswiadczen, ogolnie warto ale raczej jakies fajne manuale. Poza 17-35/2.8 i 14-24/2.8 nie ma chyba nic godnego pozazdroszczenia z nowych AF.

Potwierdzenie ostrosci mozna miec - oslawiony dandelion. Automatyki przyslony juz nie.

oracle - Wto 07 Kwi, 2009

A ja natomiast zawsze się zastanawiałem jak różnią się styki tych bagnetów od strony elektronicznej.
AM - Wto 07 Kwi, 2009

Strona elektroniczna to drobnostka. Gorzej ze strona informatyczna.
benetnash - Wto 07 Kwi, 2009

Strona informatyczna też mnie zastanawia. Dlaczego obiektyw im więcej funkcji ma tym ma więcej styków. Przecież do przesyłania danych w obie strony wystarczą dwie żyły (np. CAN czy I2C) - nie są między obiektywem a body przesyłane jakieś gigantyczne ilości danych.
Pozdrawiam

AM - Wto 07 Kwi, 2009

Ha, mozna by przeciez zrobic komunikacje na one-wire.
Chodzi o efektywnosc no i zasilac tez jakos trzeba. Fizyczne rozdzielenie sygnalow upraszcza rowniez logike przetwarzania.

[ Dodano: Wto 07 Kwi, 2009 17:50 ]
Zreszta F jest zrobiony na serial data + clk.

oracle - Wto 07 Kwi, 2009

No to zarzuć tutaj Pinoutem obu bagnetów :grin:
Baku - Sro 08 Kwi, 2009

Od czegóż wikipedia?

Kod:
VBat     +6 volts to power internal lens focus motors    
P-Gnd     Power ground
P-Gnd     Power ground
VDD         Digital logic power
DCL         Data from camera to the lens (MOSI)
DLC         Data from the lens to the camera (MISO)
LCLK     Camera body generated clock signal (SCLK)
D-GND     Digital logic ground
COM1     Teleconverter common[8][9][10]    
EXT0     Short to COM1 for 'Life Size Converter' and x1.4 teleconverter
EXT1     Short to COM1 for x2 and x1.4 teleconverter


Chciałem znaleźć dla porówniania Nikona ale nie było pinałtu a nie chciało mi się grzebać głębiej. Podejrzewam, że jest podobny.. prawdziwe różnice tkwią w oprogramowaniu dwóch sygnałów MOSI/MISO.

AM - Sro 08 Kwi, 2009

http://www.nikonpassion.c...m.php?itemid=83
http://forum.nikonpassion...php?id=1640&p=5

oracle - Sro 08 Kwi, 2009

Ciekaw jestem czy dałoby się jakiś konwerter do tego zaprogramować. Skoro dandeliona potrafili zrobić to być może dałoby się zrobić konwerter tak żeby np obiektywy nikona podpinać do canona? Taki konwerter to dosłownie maxwin.
Kocur - Sro 08 Kwi, 2009

Pewnie się nie da, a to z dwóch powodów:
1. Ani Canonowi, ani Nikonowi nie było by to na rękę.
2. Ktoś musiał by mieć dostęp do całej masy danych, jak to wszystko dokładnie funkcjonuje itd., a ponieważ w grę wchodziły by prawdopodobnie firmy trzecie, nie jest to możliwe :)

Fizycznie zapewne się da, ale nie jestem pewien czy dało by się to zmieścić w przejściówkę F-mount - EOS, bo to raczej był by spory kawałek elektroniki.

oracle - Sro 08 Kwi, 2009

Skoro jest coś takiego jak dandelion to przypuszczam że ktoś już miał do tego dostęp i zna sposoby komunikacji body z obiektywem.

A swoją drogą co nas obchodzi że którejś firmie nie jest to na rękę ? :grin:

AM - Sro 08 Kwi, 2009

Wbrew pozorom nie potrzeba wcale masy danych. Jeden gosc zrobil bagnet sterujacy szklem EF - przyslona i stabilizacja dzialala. Z nikonem tez sie chyba udalo. Ale tam nie ma czym zbytnio sterowac elektronicznie.

Problemem pozostaje zaprojektowanie handshake'a - ale jak juz powiedziano, metoda z dandeliona jest calkiem skuteczna.

O ile pomiar swiatla to pikus to AF jest wielkim problemem. Potwierdzenie ostrosci to jedno, ale rozkodowanie odpowiedzi korpusu co do przesuniecia to co innego. No i jak to przelozyc na specyfike naszego obiektywu. Zreszta na nikonie by to dotyczylo tylko AF-Sow.

Chociaz chlopakom z conurusa udaje sie przerabiac szkla z contaxa na EF. Mysle, ze z odpowiednim zapasem czasowym i dozwolona ingerencja w obiektyw mozna zrobic 14-24G-EF. Pozostaje pytanie - po co?

oracle - Czw 09 Kwi, 2009

Np żeby używać obiektywów nikona do canona?
AM - Czw 09 Kwi, 2009

Taniej wyjdzie kupic body.

Minimalne roznice w korpusach, ktore maja wplyw na wynik koncowy nie jest warty ryzyka i utraty gwarancji. Nie mowiac o kosztach.

W wypadku Contax N to co innego. Szkla tansze, bez gwarancji a body sensownego brak w systemie N.

A tak troche w temacie - mialem calkiem niedawno w rekach sigme SD14-EF. Argument o braku szkiel w systemie Sigmy upada ;)

costi - Czw 09 Kwi, 2009

Cytat:
Z nikonem tez sie chyba udalo. Ale tam nie ma czym zbytnio sterowac elektronicznie.

Tym samym, co w Canonie?

AM - Czw 09 Kwi, 2009

Przyslona jest sterowana mechanicznie, w szklach poza AF-S autofocus tez jest mechaniczny.
costi - Czw 09 Kwi, 2009

O rly? Wystaw sobie, ze w obiektywach z CPU pierscien przyslony jest blokowany na maksymalnej wartosci, a przyslona steruje body poprzez styki wlasnie ;) Ruszenie pierscieniem przyslony powoduje protesty body.

Tak wiec, w obiektywach AF-S elektronicznie jest sterowane wszystko, zas w pozostalych, o ile maja wlasny procesor, wszystko poza AF.

ghost - Czw 09 Kwi, 2009

w nikonie przesłona jest sterowana mechanicznie.
(poza obiektywami T/S)

umiejętność sterowania elektroniczną przesłoną mają tylko body po d300.

pewnie w przyszłości się to zmieni... ale na razie - popychacz.

mavierk - Czw 09 Kwi, 2009

... kto jeszcze napisze, co jest i gdzie? :P
ghost - Czw 09 Kwi, 2009

:razz:
ciepło jest na dworze.

AM - Czw 09 Kwi, 2009

W szklach Nikona przyslona sterowana jest mechanicznie. Jest dzwignia. Tak zreszta dziala adapter do szkiel Nikon G.

Jedynymi szklami Nikona ze sterowana elektronicznie przyslona sa PC-E i uzywaja one zasilania z lini VR, wiec dzialaja tylko na korpusach "VR-capable".

costi - Czw 09 Kwi, 2009

ghost - wyjasnij mi prosze to mechaniczne sterowanie, bo chyba czegos nie kumam.

Bierzemy obiektyw z CPU (np. 50/1.4D). Gdy podlaczasz go do body, pierscien obracasz na maksymalna wartosc (F22 dla szkla z przykladu), mozesz go wrecz zablokowac zapadka, zeby przypadkiem go nie obrocic. Ustawiasz przyslone w body i w momencie robienia zdjecia pierscien przyslony sie nie rusza.
Ba, sa body, ktore nie maja dzwigni do mechanicznego sterowania przyslona (maja ja tylko trzy- i jednocyfrowe Nikony), co zreszta powoduje problemy we wspolpracy ze szklami bez CPU, ale mimo to w obiektywach z CPU sa w stanie sterowac przyslona. Czary?

mavierk - Czw 09 Kwi, 2009

to czemu tak jest, że podpinam do swojego d70s nikona e-series czy to 50/1.8 czy 70-210/4, ustawiam przyslone na f8 - w puszce nadal jest na maksa otwarta, naciskam spust migawki i... przysłona się zamyka, robi zdjęcie i znowu się otwiera... popychacz przysłony jest w każdym nikonie, począwszy na d1 a skończywszy na d700 :)

a F-- i brak możliwości wyzwolenia migawki mamy tylko w przypadku obiektywów z CPU ustawionych na F inną od maksymalnej.

ghost - Czw 09 Kwi, 2009

od czasów kiedy weszła automatyka naświetlania (P i S) body musi mieć kontrolę nad domykaniem przesłony - reguluje to zapewne skokiem popychacza.

obiektyw się domknie nie dalej niż wartość z pierścienia - stąd konieczność ustawienia na minimalną przysłonę - aby popychacz miał dostęp do wszystkich większych wartości.

ktoś już wspomniał że mieszasz popychacz przesłony z zapadką odczytującą położenie pierścienia na obiektywie.

AM - Czw 09 Kwi, 2009

Czary to by byly, jakby ten uklad, zwany szumnie "CPU" bylby w stanie domknac przyslone.
AQQ - Czw 09 Kwi, 2009

ghost napisał/a:
reguluje to zapewne skokiem popychacza

Myślę, że jest dokładnie tak, jak piszesz.

mavierk - Czw 09 Kwi, 2009

ghost napisał/a:
ktoś już wspomniał że mieszasz popychacz przesłony z zapadką odczytującą położenie pierścienia na obiektywie.
a to nie jest tak, że ta zapadka odczytująca to raczej mechaniczna blokadka popychacza?
Nie wierzę, żeby ktoś usiłował aż tak komplikować to zadanie :)

Sprawdziłem - to jest tak, jak powiedziałem :P Popychacz przysłony otwiera na maksa, w momencie robienia zdjęcia popychacz zwalnia się i otwiera się do wartości podanej przez aparat, lub maksymalnie - gdy nie ma cpu, wtedy pierścień zatrzymuje przysłonę w pożądanym miejscu.

ghost - Czw 09 Kwi, 2009

to nie mówimy o tej samej zapadce. ;)

serie wyższe mają pierścień na body z występem który sprawdza jak ustawiony jest pierścień na obiektywie.
czyli da się ustawić A i sterować pierścieniem na obiektywie - body wie jaką chcesz przesłonę.
w d80 itp jest tylko protezka sprawdzająca czy obiektyw jest domknięty (jak nie -> EE)
-------
o właśnie!. mav(ierk) dobrze mówi.

mavierk - Czw 09 Kwi, 2009

ghost napisał/a:
serie wyższe mają pierścień na body z występem który sprawdza jak ustawiony jest pierścień na obiektywie.
no a to jest troche bez sensu... bo skąd aparat ma wiedzieć, ze jest to f1.2 czy f4 na pełnej dziurze...

a właśnie zauważyłem dziwną blokadkę na przysłonie w moim aparaciku... może gdyby ją odkręcić, to miałbym zamiast f1.8 przykładowo f1.6.. :D

costi - Czw 09 Kwi, 2009

Cytat:
no a to jest troche bez sensu... bo skąd aparat ma wiedzieć, ze jest to f1.2 czy f4 na pełnej dziurze...

Wklepujesz do body maksymalna dziure obiektywu (opcja "non-CPU lens data"), a aktualnie ustawiona przyslone body przelicza sobie zapewne ze skoku pierscienia, jako przesuniecie w stosunku do pelnej dziury.

mavierk - Pią 10 Kwi, 2009

aha, no w sumie niegłupie :)
ghost - Pią 10 Kwi, 2009

takie sprawdzanie i mierzenie działało już w dawnych czasach :-) nim powstały cpu
canon FD ma bolec wewnątrz bagnetu który wciskał obiektyw - w zależności od głębokości ustalało to pełną dziurę ;-)

a pierścień na aparacie można wykalibrować od 1.0 do 48 i korzystać tylko z fragmentu jego skoku.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group