kostek - Pią 24 Paź, 2008 Temat postu: Fotografia pod słońce a uszkodzenie wzroku Witam, czesto spotykam sie z pieknym zdjęciami zw, z krajobrazem górski gdzie głównym motywem jest centralnie położone słońce.. Niby więc nie wolno patrzeć w wizjer robiąc zdjęcie ostro pod słońce to skąd takie zdjęcia..? Jak to jest z tym patrzeniem na słońce przez wizjer DSLR jaad75 - Pią 24 Paź, 2008
To wszystko Photoshop - wklejasz słońce z innego zdjęcia... Ktoś kiedyś się poświęcił i zrobił takie ujęcie, a teraz wszyscy korzystają z jego pracy... krisv740 - Pią 24 Paź, 2008
myslę , że to jedyna właściwa ,słuszna i prawdziwa odpowiedź na to pytanie 
kostek - Pią 24 Paź, 2008 Czyli nie umiecie odpowiedziec.. Wystarczy sie przyznać a nie głupoty piszecie:/ pozdro600 krisv740 - Pią 24 Paź, 2008
a pomyśleć nie łaska? 
maziek - Pią 24 Paź, 2008 Nie bądź taki nerwowy, koledzy sobie jajca robią, co się złościsz. Przetłumaczę Ci ich odpowiedź: można patrzeć. Ja się z tym nie zgadzam, w każdym razie nie bezwarunkowo. Tzn. lekarze mówią, że nawet gołym okiem nie wolno patrzeć na Słońce. Jak patrzysz przez wizjer to wszystko zależy od obiektywu IMHO. Obiektyw normalny da Ci to co gołe oko minus minimalna przysłona i straty na lustrze i pryzmacie. Szeroki sprawę dodatkowo rozwadnia a długoogniskowy może skoncentrować na Twojej siatkówce znacznie więcej energii niż patrzenie gołym okiem. Sprawa jest banalna, kiedy patrzysz na Słońce soczewka w Twoim oku wypala Twoją siatkówkę dokładnie tak, jak soczewką można przepalić papier. Nic nie poczujesz, a straty są... Na szczęście źrenica jest malutka... kostek - Pią 24 Paź, 2008 Dzięki Maziek za solidną odp.. Czyli rozumiem ze jak robi foty "w słońce" to na szerokich ogniskowych..? maziek - Pią 24 Paź, 2008 Generalnie jest tak, że nie należy patrzeć, jak "bolą oczy". Zasada ta sprawdza sie o ile źródło promieniowania nie wysyła więcej w zakresie niewidzialnym, niż widzialnym. Dlatego na spawanie łukiem e. w ogóle nie należy patrzeć, ponieważ łuk intensywnie świeci w nadfiolecie i jak ktoś sobie trochę popatrzy to jest ślepy potem w centrum pola widzenia. Ze Słońcem tak nie jest. Poza tym nie musisz przecież patrzeć non-stop, możesz to sobie na boku pokadrować i szybko strzelić, możesz zmrużyć oczy, założyć filtr itd. Z oczami trzeba o tyle uważać, że jak się uszkodzi sobie centrum pola widzenia to na prawdę nie jest wesoło. A centrum pola widzenia jest tam, gdzie się patrzy... Erais - Pią 24 Paź, 2008 Nie wiem, czy wzrok, ale matrycę na pewno- chciałem w wakacje zrobić piękne słońce okryte chmurą, ekranik najpierw się mi zrobił fioletowy, później zielony, w końcu czarny i aparat się wyłączył, a ja długo nie mogłem go załączyć  Od tej pory nie eksperymentuję- jedynie jakieś delikatne zachody słońca i nic po za tym 
jaad75 - Pią 24 Paź, 2008 Erais, mowa jest o DSLR, a nie o kompakcie z odsłoniętą matrycą i elektroniczną migawką... Poza tym, nawet kompaktem można zrobić zdjęcia słońca bez większych problemów - miałeś po prostu pecha. Erais - Pią 24 Paź, 2008  Pardon- gdzieś mnie to umkło
maziek - Sob 25 Paź, 2008 A ja się sam zacząłem zastanawiać nad tym co napisałem, i chyba (pomijając ogólną zasadę, aby na Słońce nie patrzeć) to nie do końca tak. Na obiektyw szerokoogniskowy jak i długoogniskowy pada zbliżona (warunkowana powierzchnią soczewki przedniej) ilość bezpośredniego promieniowania słonecznego i jeśli widzimy Słońce w kadrze to w przypadku szerokiego kąta jest ono co prawda mniejsze ale też z tego wynika bardziej "skoncentrowane". |
