|
forum.optyczne.pl
|
 |
Inne akcesoria fotograficzne - Lowepro PrimusMinimus AW
dannow4 - Pią 21 Lis, 2008 Temat postu: Lowepro PrimusMinimus AW Mam zamiar kupić plecak Lowepro PrimusMinimus AW. W związku z tym że plecak ten nie należy do najtańszych mam kilka pytań.
Czym różni się LowePro Primus AW od Lowepro PrimusMinimus AW? Czy są to te same plecaki? Nie mogę dopatrzyć się różnic.
Czy wejdzie do niego body z założonym 100-400 L a w przyszłości dodatkowo jeszcze 70-200 f/2,8? Czy plecak ten posiada dodatkową kieszeń na laptopa?
A może polecicie jakiś inny plecak?
Monastor - Pią 21 Lis, 2008
W mojej skrzynce mailowej pojawiło się powiadomienie o otrzymaniu PW od Ciebie. Sama wiadomośc musiała zostac zjedzona przez forum bo skrzynkę mam nadal pustą. Teraz domyślam się, że chodziło o plecak Primus AW. Odpowiem od razu tutaj. Może komuś jeszcze się te informacje przydadzą.
Primus Minimus jest od zwykłego Primusa AW smuklejszy. Ma nieco mniejszą pojemnośc. Do zwykłego primusa AW (takiego jak mój) bez problemu wchodzi Sigma 100-300 F/4 z podpiętym Canonem 400D, a nawet z dodatkowo podpiętym konwerterem x1,4. Canon 100-400 (nie rozsunięty) jest od tej sigmy krótszy więc do zwykłego primusa na pewno wejdzie. Niestety nie wiem jak to wygląda w przypadku Primusa Minimusa.
Nie wiem też czy dałoby się tam wepchnąc 100-400 L i 70-200 L F/2.8 jednocześnie. Przypuszczam, że to byłoby wykonalne, ale wtedy nie zmieścisz już żadnego innego szkła. Jest tylko jeden sposób żeby się przekonac. Musiałbym znaleźc kogoś ze 100-400 L i spróbowac wepchnąc go obok swojej sigmy. Mój znajomy miał to szkło, ale niedawno się go pozbył więc raczej nie będę miał takiej okazji.
Z plecaka jestem bardzo zadowolony. Jest trwały, pojemny (zdarzało mi się wyjeżdżac na 3, 4-dniowe wycieczki pakując się tylko do niego. Pękał w szwach, zdarzało mi się przytroczyc pokrowiec lenscase dla dodatkowej pojemności, ale było to do zrobienia). Był ze mną dwa razy w górach i sprawdził się bardzo dobrze. Po odpowiednim ustawieniu pasków nosi się całkiem wygodnie. Rewelacyjną sprawą jest dostęp z boku po obróceniu plecaka na jednym ramieniu. Wcześniej chodziłem po górach z aparatem w plecaku albo na szyi (traciłem kadry albo obcierałem kark). Teraz jest cały czas gotowy do wyjęcia. Wystarczy się zatrzymac i odpiąc zamek. Trwa to parę sekund, żadnej grzebaniny i pewnośc, że reszta sprzętu nie wypadnie.
Jeśli chodzi o wady. Zauważyłem dwie. Obie są spowodowane pewnym rozwiązaniem zastosowanym w plecaku. Pasek spinający ramiona plecaka na piersi jest zamocowany na dziwacznych, przesuwnych, plastikowych uchwytach. Najpierw trochę się to majtało, a kiedy za mocno zapiąłem, zerwało się przy próbie podciągnięcia się przy wspinaczce. Swoją drogą nic to tak naprawdę nie dawało, a do tego jest marnie wykonane. Podobnie wygląda mocowanie statywu. Czego człowiek nie zrobi, po jakimś czasie zsuwa się ono na sam dół plecaka. Rozwiązałem ten problem spinając samą głowicę statywu z uchwytem plecaka za pomocą dokupionego za 10 zł paska (żadne fotograficzne akcesorium, kupione w pierwszym lepszym sklepie).
Plecak ten nie jest też najlepszym rozwiązaniem dla tych, którzy lubią nosic bardzo duże ilości sprzętu przy sobie. Wchodzi mała puszka i góra 4 obiektywy (w tym jeden na aparacie). Oczywiście można to zorganizowac inaczej. Duży aparat i 3 obiektywy. Mały z gripem, 3 obiektywy i lampa itd.
Obecnie noszę w nim Canona 400D z sigmą 100-300 F/4, Sigmą 17-70 F/2.8-4.5, Canonem 100 F/2.8 Macro i Tokiną 11-16 F/2.8
Gdybym chciał dorzucic jasną portretówkę albo lampę to nie byłoby już miejsca. Inna sprawa to to, że rzadko potrzeba aż taki majdan ze sobą nosic.
Do primusa nie da się też wrzucic komputera. Próbowałem na rozmaite sposoby. Od tego jest Compu Primus, który niestety pojawił się po zakupieniu przeze mnie zwykłej wersji. Zastanawiam się nad wymianą mojego plecaka właśnie na Compu Primusa.
To chyba tyle. Przepraszam za chaotyczny charakter wypowiedzi.
jaad75 - Pon 24 Lis, 2008
Monastor napisał/a: | Rewelacyjną sprawą jest dostęp z boku po obróceniu plecaka na jednym ramieniu. Wcześniej chodziłem po górach z aparatem w plecaku albo na szyi (traciłem kadry albo obcierałem kark). Teraz jest cały czas gotowy do wyjęcia. Wystarczy się zatrzymac i odpiąc zamek. Trwa to parę sekund, żadnej grzebaniny i pewnośc, że reszta sprzętu nie wypadnie. |
Niestety, ale to rozwiązanie sprawdza się wyłacznie w przypadku małych korpusów. Mój K10D z gripem wyciąga sie już bardzo niewygodnie.
rudzik - Sro 07 Sty, 2009
Planuje kupic ten plecak niebawem. Czy orietuje sie ktos jak sprawuje sie primus aw podczas jazdy na rowerze. Czy jest jakas wentylacja od strony plecow? Czy jest stabilny, dobrze trzyma sie plecow? Bede w nim wozil d70s+S 100-300, S 10-20, n 18-70, lampa, i inne drobne graty.
|
|