|
forum.optyczne.pl
|
 |
Obiektywy fotograficzne - Jakich czasów używać przy cropie?
Ornitolog - Pią 08 Gru, 2006 Temat postu: Jakich czasów używać przy cropie? Chciałbym uzyskać odpowiedź od kolegów używających aparatów z cropem. Jak wiadomo, chcąc uzyskać nieporuszone zdjęcie bez używania statywu należy użyć czasu będącego odwrotnością ogniskowej (np. obiektyw o ogniskowej 300mm - czas 1/300s). Jakiego czasu należy użyć fotografując takim obiektywem aparatem z cropem np. 1,6? Czy czasu 1/500s, czy wystarczy czas 1/300s? Wszak faktyczna ogniskowa obiektywu jest taka sama w obydwu przypadkach, a skoro przy pełnej klatce wystarcza czas 1/300s, to moim zdaniem powinien wystarczyc także przy cropie (crop jest przecież tylko wycinkiem pełnego kadru). Powiedzmy, że wykonałem zdjęcie na pełnej klatce obiektywem o ogniskowej 300mm przy czasie 1/300s i uzyskałem nieporuszone zdjęcie. Dokonując powiększenia wycinka tego zdjęcia o wielkości cropa 1,6 nadal mam "nieporuszone" zdjęcie (wycięcia dokonałem z nieporuszonego zdjęcia). Są różne opinie na ten temat, proszę więc o odpowiedź kolegów mających doświadczenie w tym temacie (fotografuję na pełnej klatce - analog- lecz wkrótce przesiadam się na cyfrę i chciałbym wiedzieć jakie czasy są właściwe).
protazy - Sob 09 Gru, 2006
Chyba niezupełnie bo wg tego co piszesz kompaktem o 12 krotnym zoomie można by robić nieporuszone zdjęcia już przy czasach rzędu 1/70s (ogniskowa 6-72 co odpowiada ogniskowym 36-432 w FF) więc chyba trzeba "crop-nąć tą ogniskową
Remol71 - Pon 11 Gru, 2006 Temat postu: Re: Jakich czasów używać przy cropie?
Ornitolog napisał/a: | Chciałbym uzyskać odpowiedź od kolegów używających aparatów z cropem. Jak wiadomo, chcąc uzyskać nieporuszone zdjęcie bez używania statywu należy użyć czasu będącego odwrotnością ogniskowej (np. obiektyw o ogniskowej 300mm - czas 1/300s). Jakiego czasu należy użyć fotografując takim obiektywem aparatem z cropem np. 1,6? Czy czasu 1/500s, czy wystarczy czas 1/300s? Wszak faktyczna ogniskowa obiektywu jest taka sama w obydwu przypadkach, a skoro przy pełnej klatce wystarcza czas 1/300s, to moim zdaniem powinien wystarczyc także przy cropie (crop jest przecież tylko wycinkiem pełnego kadru). Powiedzmy, że wykonałem zdjęcie na pełnej klatce obiektywem o ogniskowej 300mm przy czasie 1/300s i uzyskałem nieporuszone zdjęcie. Dokonując powiększenia wycinka tego zdjęcia o wielkości cropa 1,6 nadal mam "nieporuszone" zdjęcie (wycięcia dokonałem z nieporuszonego zdjęcia). Są różne opinie na ten temat, proszę więc o odpowiedź kolegów mających doświadczenie w tym temacie (fotografuję na pełnej klatce - analog- lecz wkrótce przesiadam się na cyfrę i chciałbym wiedzieć jakie czasy są właściwe). |
Sprawa jest prosta. Proponuję wybrać się w plener i zrobić kilkadziesiąt fotek przy różnych czasach. Następnie przeanalizować i łatwo można się przekonać jakie maksymalnie czasy można stosować. Poruszenie/nieporuszenie przy obiektach nieporuszających się zależy nie tylko od czasu/ogniskowej, ale też od właściwości fotografa. Mi przykładowo łapki latają i muszę stosować krótkie czasy. Inaczej jest w środku lata, a inaczej w zimie na mrozie, a jeszcze inaczej jak wypiję piwo Ja mniej więcej wiem do jakiego stopnia mogę na siebie liczyć
eska - Pon 11 Gru, 2006
ornitolog: za czasow swietnosci fotografii analogowej utarlo sie powiedzenie, ze nieporuszone zdjecia robi sie z czasem minimum rownym odwrotnosci ogniskowej, a najlepiej odwrotnosci jej podwojonej wartosci (tutaj juz sporo zalezy od warunkow ludzkich, tak jak napisal Remol71).
Jest to tylko wskazowka, za ktora stoi prosta prawda: twoja reka podtrzymujaca aparat drga z pewna czestoscia, a te drgania posiadaja pewna amplitude A. Im wieksze powiekszenie P, tym bardziej zwielokrotniona jest amplituda drgan A, ktora przeklada sie na przesuniecie pojedynczego obiektu w kadrze. Zeby na fotografii ten ruch nie zostal zauwazony musisz uzyc czasu ekspozycji (teoryetycznie) tak krotkiego, zeby przemieszczenie punktu w kadrze spowodowane drganiami reki bylo rowne lub mniejsze najmniejszemu elementowi swiatloczulemu rejestrujacemu obraz (ziarno dla kliszy albo piksel dla cyfrakow).
Prosciej mowiac, jezeli patrzac przez lufe 300 mm uzywajac aparatu FF lub analoga, uzyskujesz powiekszenie ok 10x. Jezeli ten sam obiektyw podczepisz do cyfry z przetwornikiem APS, to otrzymasz powiekszenie 15-16 x, wiec powikeszeniu ulegna drgania przenoszone przez reke -> czas ekspozycji nalezy skrocic tak jakbysmy uzywali obiektywu o ~450 mm.
Mam nadzieje, ze odpowiedz jest wystarczajaca.
konrad
Macieq - Pon 11 Gru, 2006
eska napisał/a: | za czasow swietnosci fotografii analogowej utarlo sie powiedzenie, ze nieporuszone zdjecia robi sie z czasem minimum rownym odwrotnosci ogniskowej, a najlepiej odwrotnosci jej podwojonej wartosci (tutaj juz sporo zalezy od warunkow ludzkich, tak jak napisal Remol71).
| Czyli przy standardzie 50 mm, czas 1/50 do 1/100. Wniosek jest taki, że jednak trzeba to zbadać empirycznie, gdyż ja np bez problemu robiłem z ręki zdjęcia z czasmi do 1/20 sek - absolutnie nie poruszone. Spore znaczenie ma tutaj miękkość spustu migawki i właściwy oddech.
Ornitolog - Pon 11 Gru, 2006
Dzięki chłopaki za rozjasnienie umysłu!
MM - Pon 11 Gru, 2006
Dużo zależy od fotografa. Reguły ogólne są znane. Jeżeli ktoś kiedyś strzelał z ostrej broni to te same zasady może stosować w fotografii, włącznie z naciskaniem spustu. Czasy do których możemy zejść to indywidualna sprawa fotografa. Przyczyny podano wyżej. Nawet sprawa postawy, rozstawu nóg lub oparcia się o coś stabilnego jest bardzo istotna.
Czas trzeba też dobrać do tematu zdjęcia, bo może my "utrzymamy", ale "obiekt" się poruszy
eska - Wto 12 Gru, 2006
Dokladnie tak. Uzycie czasu rzedu odwrotnosci ogniskowej lub jej podwojonej wartosci to tylko wskazowka i tak nalezy to traktowac.
konrad
|
|