|
forum.optyczne.pl
|
 |
Cyfrowe kompakty - Kompakt z matrycą lustrzankopodobną - tak z ciekawości
Riddle - Pon 29 Gru, 2008 Temat postu: Kompakt z matrycą lustrzankopodobną - tak z ciekawości Ostatnio przeglądałem bazę optycznych, i natrafiłem na Sony R1 - kompakt z matrycą prawie o wielkości lustrzankowej. Czy są jeszcze jakieś podobne konstrukcje?
ghost - Pon 29 Gru, 2008
kompakt?
jeżeli już to sigma dp-1. soniacz to była spora kobyła.
Riddle - Pon 29 Gru, 2008
Kompaktem jest dla mnie wszystko z niewymiennym obiektywem.
Znaczy się oprócz tego foveona nic?
wielbicielxx - Pon 29 Gru, 2008
Poza R1 ktory kompaktowych rozmiarow nie mial jest tylko sigma DP1 i to wszystko. Najwieksze matryce jakie sie obecnie stosuje w kompaktach to 1,6 standardem jest 2,5.
qadest1 - Wto 30 Gru, 2008
wielbicielxx napisał/a: | Najwieksze matryce jakie sie obecnie stosuje w kompaktach to 1,6 |
Czy tej 1,6 nie posiada przypadkiem Fuji S100fs ?
Monastor - Wto 30 Gru, 2008
qadest1, bynajmniej. Ten fuji ma matrycę 4 razy mniejszą od klatki filmu 35 mm. Chyba, że nie chodzi o 1,6 raza mniejszą od klatki.
Sigma DP2 też ma foveona, zdaje się tego samego, co DP1. Z tym, że żadnej z nich nie nazwałbym konstrukcją podobną do R1.
Luke_S - Wto 30 Gru, 2008
Riddle napisał/a: | Kompaktem jest dla mnie wszystko z niewymiennym obiektywem. |
Czym w takim razie są małe aparaty bez lustra i z wymienną optyką?
A czym są lustrzanki z niewymiennymi obiektywami?
qadest1 - Wto 30 Gru, 2008
Luke_S napisał/a: | A czym są lustrzanki z niewymiennymi obiektywami? |
A Podasz przyklad takiej lustrzanki?
Dzemus - Wto 30 Gru, 2008
Dla niego. Przyjął to dla uproszczenia, bo zaniedługo zaczną się mnożyć te wszystko mikro4/3 bez lustra.
A DSLR z niewymiennymi obiektywami są rzadko spotykane.
Luke_S - Sro 31 Gru, 2008
qadest1 napisał/a: | A Podasz przyklad takiej lustrzanki? |
Ależ oczywiście: olympus E-10 i E-20.
Riddle - Sro 31 Gru, 2008
Dla jasności - coś stylu Panasonica G1 uważam za aparat który powinien być w dziale "hybrydy"
qadest1 - Czw 01 Sty, 2009
Luke_S napisał/a: | Ależ oczywiście: olympus E-10 i E-20 |
faktycznie były takie dziwolągi z tym że to takie rozwiązanie tylko przypominające lustro a zamiast podnoszonego lustra użyto układu optycznego, będącego odpowiednikiem półprzepuszczalnego zwierciadła
No, ale skoro na G1 mówią lustrzanka bez lustra, to na te dwa modele możemy powiedziec tym bardziej, że to lustrzanki
Luke_S - Czw 01 Sty, 2009
Lustrzanki to może nie są, ale SLR na pewno tak (określenie "SLR" nie sugeruje, jakiego rodzaju zwierciadło zostaje użyte do przekazania obrazu na pryzmat - w przeciwieństwie do polskiego określenia "lustrzanka", które sugeruje, że musi to być lustro).
WojciechW - Wto 06 Sty, 2009
qadest1 napisał/a: | Luke_S napisał/a: | A czym są lustrzanki z niewymiennymi obiektywami? |
A Podasz przyklad takiej lustrzanki? |
Dawno, dawno temu w zamierzchłych czasach fotografii analogowej były sobie lustrzanki dwuobiektywowe. Sam taką kiedyś mialem. Większość z nich nie miala wymiennej optyki.
ghost - Wto 06 Sty, 2009
slr -> single lens reflex (jednobiektywowa lustrzanka)
tlr -> twin lens reflex (np lubitel) (dwuobiektywowa lustrzanka) - w ogromnej większości niewymienna optyka.
kiedyś olek był mistrzem takich kostrukcji, jego ISy to były lustrzanki ze niewymiennym obiektywem. także E-10,20 miały nieruchome półprzepuszczalne lustro, dość mikrą matrycą i niewymienne szkło.
g-1 zwykło się określać jako EVIL (czyli zło ) od electronic viewfinder, interchangable lens (elektroniczny wizjer, wymienna optyka)
WojciechW - Sro 07 Sty, 2009
Ja miałem (od 1966 r.) czeskiego Flexareta VI z tak swaną skalą LVS.
Riddle - Sro 07 Sty, 2009
Hehe, widzę że z poszukiwań "kompatku lustrzankopodobnego" wyszły wspominki o Flexarecie i innych dwuobiektywowych pokrakach:p
WojciechW - Sro 07 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Hehe, widzę że z poszukiwań "kompatku lustrzankopodobnego" wyszły wspominki o Flexarecie i innych dwuobiektywowych pokrakach:p |
Pokrakami można nazwać niektóre kompakty, zwłaszcza te z megazoomami. Nie chcę wymieniać tych, które uważam za szczególnie pokraczne by nikogo nie urazić
Natomiast lustrzanki dwuobiektywowe były bardzo zgrabne i wygodniejsze w użyciu od innych aparatów na film zwojowy. Poza tym był to sprzęt pólprofesjonalny lub czysto profesjonalny najwyższej klasy, budzący podobne pożądanie jak obecnie lustrzanki cyfrowe FF. Pierwowzór lustrzanek dwuobiektywowych - słynny Rolleiflex był używany przez najlepszych fotoreporterów i artystów fotografików - to prawie klasa Hasselblada.
Coś z tą wiedzą o fotografii trochę nie tak.
Pozdrawiam serdecznie,
WojciechW
jaad75 - Czw 08 Sty, 2009
Fakt, TLR-y, to piekny klasyczny sprzęt... To trochę tak, jakby pokrakami nazywać aparaty wielkoformatowe...
Marian - Pią 09 Sty, 2009
Widać już chyba, że przydało by się jakieś precyzyjne nazewnictwo dla poszczególnych rodzajów aparatów.
Terminologiczny bałagan się powiększa wraz z pojawieniem się aparatów nie będących ani lustrzankami, ani dalmierzowcami ani kompaktami.
Erais - Sob 10 Sty, 2009
Jak dla mnie G1, to to zupełnie nowa konstrukcja i nie da się tego do niczego podpiąć. Kiedyś było prościej- były tzw. zwykłe aparaty typu choćby Feed (gdzie też można było zmienić obiektyw) i lustrzanki, później kompakty (bez możliwości wymiany obiektywu) i ... lustrzanki (pomijam już te dokładniejsze podziały). A tego typu konstrukcje- ani to lustrzanka, ani kompakt i jeśli znajdą się nabywcy, to z pewnością inne firmy też zaczną produkować modele tego typu; świat idzie do przodu... Zresztą muszą jakoś zarabiać i w zasadzie już nie mają za dużo propozycji dla przeciętnego Kowalskiego- więcej megapikseli ?, już raczej nie możliwe (chyba, że się mylę), by coś dołożyć, większy mega zoom ?- jaka by to musiała być lufa przy tym kompakcie i jaka optyka, a tak mają nowy produkt do sprzedaży i interes się kręci
Riddle - Wto 13 Sty, 2009
WojciechW napisał/a: | był to sprzęt pólprofesjonalny |
WojciechW napisał/a: | Coś z tą wiedzą o fotografii trochę nie tak. |
Wiesz, taki "start" nie był za bardzo profesjonalny, więc nie mów że to tlr-y to tylko pro.
Ciekawe, że tak się rzuciliście do obrony tych POKRAK (będę je tak nazywał, bo tak!), skoro po prostu DLA MNIE wyglądają one pokracznie, co nie znaczy, że mam do nich jakąś awersję.
Erais - Wto 13 Sty, 2009
W 92r. na kółku fotograficznym uczyłem się robić zdjęcia właśnie Startem- miło go wspominam, był pierwszą lustrzanką jaką miałem w rękach Ciekawe, który dzisiejszy aparat wytrzymałby tyle lat i tylu uczniów...
bodym - Sro 14 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Wiesz, taki "start" nie był za bardzo profesjonalny. |
Co ty chcesz od "Starta". To był wspaniały aparat, zwłaszcza dla posiadacza "Druha". Pokraczny to był "Ami" jeśli mnie pamięć nie myli.
Riddle - Sro 14 Sty, 2009
Ehh czy mi się pojawia pod postem czerwony migający napis "masz całkowitą swobodność interpretowania, dopisywania sobie słów których nie powiedziałem i zmieniania znaczenia mojego postu"? Jeśli tak, to nie patrzcie na to. W poście znaczenie jest takie jakie widać, nie takie jakie sobie domówicie. Naprawdę!
bodym napisał/a: | Co ty chcesz od "Starta". To był wspaniały aparat, |
Nie zaprzeczyłem przecież, że był to wspaniały aparat, tylko mówiłem że nie był to model profesjonalny.
WojciechW - Czw 15 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Ehh czy mi się pojawia pod postem czerwony migający napis "masz całkowitą swobodność interpretowania, dopisywania sobie słów których nie powiedziałem i zmieniania znaczenia mojego postu"? Jeśli tak, to nie patrzcie na to. W poście znaczenie jest takie jakie widać, nie takie jakie sobie domówicie. Naprawdę!
bodym napisał/a: | Co ty chcesz od "Starta". To był wspaniały aparat, |
Nie zaprzeczyłem przecież, że był to wspaniały aparat, tylko mówiłem że nie był to model profesjonalny. |
Napisałem półprofesjonalny lub profesjonalny. Roilleiflex był więcej niż profesjonalny, a posiadany przeze mnie Flexaret był jednak nieco wyższej klasy od START-a B. Ale trzymalo się to i operowało tym znacznie wygodniej niż Pentaconsixem - nie mówiąc o dzisiejszych kompaktach lub hybrydach.
Pozdrawiam,
WojciechW
|
|