forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Forumowicze - POTRZEBUJĘ WAS ;)

kamfil06 - Pon 05 Sty, 2009
Temat postu: Forumowicze - POTRZEBUJĘ WAS ;)
hej,

w ramach mojego eseju
potrzebuje użytkowników :

Nikona
Canona
Pentaxa
Olympusa

by wypowiedzieli się na temat systemu swojego jak i konkurencji :wink:

z góry dzięki :wink:

mnich - Pon 05 Sty, 2009

Jestem Nikoniarzem od lat 2.
Doświadczenie mam tylko z cyfrą.
Aparat często mam ze sobą. Jestem fotografem amatorem, ale chciałbym na fotografi zarobić. Talentu raczej nie mam, ale jestem uparty i wytrwały.
W Nikonie podba mi się ergonomia i design.
Wybrałem ten system ze względu na dobre wizjery optyczne, spory wybór szkieł, szybkość działania i CLS. Kocham mojego D300, za to że jeszcze mnie nie zawiódł. Mogę polegać na nim nawet w trudnych warunkach atmosferycznych i gdy jest mało światła.
Canon? :twisted: :mrgreen:
Te ich eLki z czerwonymi paskami i brak CLS, to ich sprawa. A na poważnie, Nikoniarze z Canonowcami świetnie się potrafią bawić na spotkaniach foto.
Pomimo ciągłych docinek i westchnień na widok wizjera w D300, oraz tekstów że Nikon robi dobre aparat a Canon zdjęcia- nic do nich nie mam.
Canon to system-rywal Nikona. W wyścigu na razie liczą się te dwie potęgi.
PS: Nikon robi fatalne kompakty w przeciwieństwie do Canona.

Pentax kojarzy mi się bardziej z fotografią analogową niż Canon.
Nie znam osobiście żadnego użytkownika. Ale na forum to całkiem miła społeczność.
Ciekawe korpusy i rozwiązania przyjazne użytkownikom.

Olympus? Ach no tak robi świetne komakty cyfrowe. System który można polecić początkującemu z małymi zasobami finansowymi. Lustrzanki systemu 4/3 miały być przebojem, lecz tak się nie stało.


:)

MC - Pon 05 Sty, 2009

kamfil06, wyczuwam tu dyskryminacje K/M i S :wink:
kamfil06 - Pon 05 Sty, 2009

MC,

ależ skąd :cool: ,

całe 11 stron które miało być o sony zostało przypadkowo wymienione na
budowe obiektywów zeiss-a :wink:

a tak na serio,
sory MC ale mam napisać o 5 korporacjach (o jednej bardzo szczegółowo o innych tylko pobieznie )

sony miało być na miejscu olka ale (nie chciało mi się robić więcej niż muszę :mad: ) bałem się co mogą napisać użytkowincy a350 o swoim i innych systemach :neutral:

jeżeli chcesz coś napisać nie wahaj się :wink:


Mnich
dzięki :wink:

piotrmkg - Pon 05 Sty, 2009

kamfil06, wachaj się :shock: WAHAJ, mam nadzieje że ten esej piszesz w edytorze, w którym jest słownik. :P
mnich - Pon 05 Sty, 2009

Ja bym tam sony nie pomijał.
To potężna korporacja z wielobranżowym doświadczeniem.

kamfil06 - Pon 05 Sty, 2009

oj piotrmkg :evil: ,
od kilku godzin piszę po angolsku i coś mi
się przestawiło :mad: , poprawione.

mnich,

problem w tym że 9tego muszę przynieść esej więc chcę zrobić to co muszę
i jak najbardziej to "wypieścić"...

zobaczymy czy starczy czasu :roll:

ziemowy - Pon 05 Sty, 2009

mnich napisał/a:
Ja bym tam sony nie pomijał.
To potężna korporacja z wielobranżowym doświadczeniem.

Potężna, choć w branży lustrzanek cyfrowych stawia dopiero pierwsze kroki.

mnich - Pon 05 Sty, 2009

Przecież to jej nie dyskredytuje.
ziemowy - Pon 05 Sty, 2009

Oczywiście, że nie. Każdy kiedyś zaczynał :)
kamfil06 - Pon 05 Sty, 2009

dobra,
po przemyśleniach w eseju znajdzie się miejce dla sony,
w związku z tym, użyszkodnicy sony,
i was proszę o pomoc :mrgreen:

MC - Pon 05 Sty, 2009

kamfil06, namowiles mnie :wink: Jutro cos Ci wysmaruje.
garreth - Pon 05 Sty, 2009

kamfil06, rozumiem, że interesują Cię jedynie te wymienione systemy + ew. Sony?

moja przygoda z firmą Nikon rozpoczęło się jakieś 2,5 roku temu, nie będę powtarzać się, bo było-by to nudne, więc tutaj link :
http://forum.optyczne.pl/...?t=5016&start=0
moja wypowiedź na szarym końcu pierwszej strony :wink:

Zalety Nikona?
po pierwsze - ergonomia, która bardzo mi odpowiada; jest to wrażenie czysto subiektywne :wink: odpowiada mi zarówno to, jak aparat leży w dłoni, jak i rozmieszczenie wszelkich przycisków i funkcji;
po drugie - możliwość bardzo szerokiego wyboru szkieł, zarówno nowych, jak i tych starszych; wprawdzie moja F-80-tka nie przyjmuje obiektywów bez CPU, ale jak już wybrałem system Nikona, to wiem, że następny aparat również będzie z tej firmy (przymierzam się do manualnego lustra);
po trzecie - brak większych problemów z aparatami, niezawodność; nie słyszałem o tym, żeby poszczególne modele trapiła jakaś poważniejsza usterka (z tego co teraz sobie przypominam, to: F-80 - wyrabiające się z czasem/wyłamujące się zatrzaski tylnej ścianki, F-100 oraz D 200- odklejająca się przy niższych temperaturach i w "zużytych" egzemplarzach tzw. "cerata", czyli gumopodobny materiał, pokrywający rękojeść)
po czwarte - szeroki wybór akcesoriów firm niezależnych

Wady Nikona?
po pierwsze - serwis, serwis, i jeszcze raz serwis na terenie naszego kraju
po drugie - ceny obiektywów i oryginalnych akcesoriów

Inne systemy:
- Canon - kiedyś zastanawiałem się nad zakupem, obecnie (pewnie dlatego, że przesiąkłem "nikoniarstwem" :wink: ) nie zdecydowałbym się - za bardzo przyzwyczaiłem się do ergonomii Nikona;
jako plusy: szeroki wybór aparatów (każdy znajdzie coś dla siebie), dobry wybór obiektywów , szeroki wybór akcesoriów firm niezależnych;
jako minusy: problemy z Err99 (wybaczcie Canonierzy, że o tym wspominam :oops: ), niekiedy problemy z dopasowaniem : nowe body - starsze szkło (niekompatybilność), brak jednej rolki na rękojeści (wada w pełni subiektywna :!: )

-Pentax, Olympus - nie znam się za bardzo, więc się nie będę się wypowiadał zbyt obszernie; pamiętam tylko, że swego czasu Olympus produkował bardzo fajne i niezawodne kompakty analogowe w całkiem przystępnych cenach

-Sony - marka, która postawiła sobie wyraźny cel - dołączyć do wielkiej dwójki i z konsekwencją (czasem lepiej, czasem gorzej) dąży do tego; nie miałem zbyt dużo styczności ze sprzętem Sony, ale kompakty są całkiem niezłe, natomiast jeśli chodzi o lustrzanki - robiłem trochę zdjęć A350 koleżnki i wydaje mi się, iż jako pierwsza lustrzanka jest całkiem w porządku, prosta, w miarę intuicyjna obsługa, no i cena...

[ Dodano: Pon 05 Sty, 2009 21:15 ]
wiem, trochę długi ten post :oops:

kamfil06 - Pon 05 Sty, 2009

MC napisał/a:
kamfil06, namowiles mnie Jutro cos Ci wysmaruje


dzięki

garreth,

ależ skąd,
jest ok

MC,
tobie będe dziękował jutro :twisted:

filip2h - Pon 05 Sty, 2009

Sony A200 to moja pierwsza lustrzanka. Powiem szczerze, że jestem z niej bardzo zadowolony. Szczególnie pod względem czytelności czy to wyświetlacza i wyświetlanych na nim informacji czy przyrządów typu przyciski, pokrętła. Główną zaletą Sony jest cena. Cena A200 jest porównywalna z Nikonem D40, a 200 oferuje o wiele więcej od D40. Silnik AF w korpusie, stabilizacja obrazu również w korpusie oraz 10mln pikseli a D40 ma ich tylko 6,5 o ile dobrze pamiętam. Brakuje jej jedynie LV, ale w A300 która jest nie wiele droższa ta funkcja jest :) Jeśli chodzi o robienie fotek, to aparat ładnie leży w dłoni i powiem szczerze, że przy -5 stopni mrozu nie czuje jakichkolwiek zawiasów lub opóźnień w działaniu. Fotografuję głównie kolej i od aparatu muszę wymagać dużej niezawodności w ciężkich warunkach. Nie raz trzeba stać po kilka godzin na mrozie przy torach czy podczas śnieżycy, tak jak się to przez kilka ostatnich dni zdarzało i przez dwa ostatnie miesiące testowania tego aparatu nie zawiódł mnie ani razu. Ostrość mogła by być lepsza, ale to oczywiście zależy od obiektywu, który nie jest taki zły. Najdłuższy z Kitowych w klasie A200 ;) bo ogniskowa dochodzi do 70mm. Dla porównania u Nikona D40 do 55mm.

Pozdrawiam,
filip2h

mavierk - Pon 05 Sty, 2009

ja mam nikona d70s z 18-70 i 70-300VR i 50/1.8, miałem do czynienia też z nikonem FG-20 z 36-70/4 70-210/4 i 50/1.8 <- wszystkie e-series.

W nikonie lubię to, że nawet amatorska pucha, jaką jest d70s jest wygodna w dłoni, większość przycisków, jakie mi potrzeba mam na budowie, mogę z nich korzystać bez odrywania wzroku od wizjera.

Do tego szeroka gama optyki - mimo braku takich szkieł jak 24/1.4, 35/1.4 i braku AF-Sów to wielka wada. Na szczęście 14-24 i 24-70 to poważne argumenty.

Do tego dochodzi 12mpix na FF wykonane z całkiem nowoczesną technologią - to jest coś, na postanowiłem zbierać ciapkę ^^.

a manualne? coś pięknego - super wygodne, mile ostre szkła, no i to body.. mimo iż jest to totalnie amatorska puszka, czułem, że i tak jest klasę wyżej od mojego d70s :)

A canon... kurde... moim zdaniem opłaca się dopiero od XXd, trzycyfrowe po nikonie nie mają przycisków na obudowie.

palindrom - Wto 06 Sty, 2009

Hmmm... Wypowiedź na temat systemu jako całości to raczej złożona sprawa.

Streszczenie historii ogólnej ;)
Kompania powstała na początku XXw i produkowała obiektywy dla firm znanych później jako Minolta i Konica.
Zniszczona podczas II Wojny Światowej i odbudowana zaraz po niej już jako Asashi Optical Co.
Asashiflex była pierwszą japońską lustrzanką małoobrazkową. Potem powstał Pentax, cztyli Pentaprism AsashifleX, który dla odmiany był pierwszą japońską lustrzanką z wbudowanym pryzmatem pentagonalnym (wraz z nim ujrzeliśmy pierwsze obiektywy Takumar, nazwane tak po kuzynie założyciela firmy). Gwinty 37*1 zostały zamienione na system M42. Potem zaczęły się pojawiać inne rzeczy takie jak samowyzwalacz, światłomierz i automatyczna przesłona.
Wraz z opracowaniem pomiaru światła TTL, zaczęły pojawiać się Spotmatic'i, na których Asashi nieźle zarobiło.
Wyścig zbrojeń w branży trwał, pojawił się bagnet K a wraz z nim modele KM i KX. Drugi z nich wyświetlał już nawet sporo informacji w wizjerze. Model K2 był pierwszym z serii w którym wprowadzono migawkę szczelinową. K1000 był tani jak barszcz (okrojony KM), szybko stał się popularny i sprzedawał się dobrze.
Pod koniec lat 70. pojawiały się kolejne lustrzanki z serii M (MX, ME, ME super) które są przez wielu używane do dziś. Wtedy też pojawiły się obiektywy SMC, czyli z jednymi z najlepszych warstw przeciwodblaskowych na świecie (po niewielkich modyfikacjach - stosowane do dziś).
W roku 1980 (60. rocznica powstania firmy) Pentax wypuścił model LX, uznawany przez wielu za najlepszą lustrzankę małoobrazkową w historii firmy. Pozwala ona na pomiar światła odbitego od powierzchni kliszy podczas ekspozycji. Prędzej czy później kupię ten aparat, na razie mnie nie stać :|
Potem ujrzeliśmy model A (z bagnetem KA) pozwalający na pracę w pełnej automatyce przesłony i migawki.
Seria MZ to automaty analogowe o których niewiele wiem :)
Współczesność to *ist'y, K**D, K***D i wchłonięcie przez koncern Hoya.

Jeżeli chodzi o moje doświadczenie z tym systemem, to nie jest ono duże. Jako że przez całe życie pracowałem na Zenitach (122, ET, 11) i na Praktice LLC, gdy przyszło do kupna cyfrówki, postawiłem na system dający największą kompatybilność wstecz.
Pentax rzeczywiście daje duże możliwości kreatywnej fotografii, jednak w mojej KaDwudyszce brakuje mi trochę lepszego AF'u, matówki z klinami i obiektywów... Tak, dobrze czytacie :)
Oczywiście jest trochę naprawdę dobrych szkieł ale albo są koszmarnie drogie, albo szalenie trudno dostępne.
Oprócz mojego ukochanego Heliosa 2/58, używam Pentax'a FA* 2.8/28-70 i czasem kita. Jak jeszcze stanieje, kupię Tamrona 2.8/70-200. Szkoda że trudno znaleźć coś taniego na ptaki (FA* 5.6/250-600 kosztuje 40'000 pln ;) ). Poza tym zdenerwowała mnie obecna polityka firmy, czyli pozostanie przy APS-C. Przez to nowe obiektywy są projektowane pod małą matrycę i mogą obcinać narożniki małego obrazka gdybym chciał skorzystać z kliszy i nowych obiektywów. To chyba nie jest ta słynna polityka kompatybilności wstecz?

W systemie Nikona od początku urzekały mnie body F/FM. Uważam je za najlepsze małoobrazkowe aparaty manualne na świecie (ze względu na specyfikacje/możliwości oraz niezniszczalną konstrukcję). Nikonowi zazdroszczę też niektórych Nikkorów (np. PC), choć może nie tak bardzo jak widzę ich cenę :)

W systemie Canona mam tylko kserokopiarkę, ale ostatnio się spaliła :mrgreen:

Baku - Wto 06 Sty, 2009

garreth, Err99? Ja czegoś takiego jeszcze nie widziałem. To chyba problem wieku dziecięcego i niedopracowanego softu.

Canon. Co mnie urzekło? Cały system. Mnogość aparatów, obiektywów, lamp, akcesoriów. A do tego wszystko jest bardzo (przynajmniej dla mnie) logiczne i przejrzyste. Nie miałem wcześniej do czynienia z lustrzankami (poza Zenitem) i jak zacząłem zgłębiać różne systemy, to produkty Canona od razu zaczęły układać się w odpowiednich szufladkach. Tu każdy znajdzie coś dla siebie, tylko niech odpowiednio głęboko pomaca się po kieszeni. I to jest największa wada Canona. Ceni się i to aż za bardzo. Konkurencja potrafi często dać więcej za mniejsze pieniądze, a tu każda oryginalna pierdółka kosztuje za drogo. I te pseudonowości. 20/30/40/50D ... niby zawsze coś nowego, ale żadnej rewolucji tu nie było i teraz też nie ma.
To że są obiektywy z czerwonym paskiem to dobrze. Może obrosły niepotrzebnym kultem, może nie wszystkie są referencyjne optycznie, ale na prawdę warto na nie zbierać. Do tego świetnie pracujące matryce CMOS. Mawiają że CMOSy śmierdzą cyfrą. Cała cyfra śmierdzi cyfrą, dla mnie CCD zgrzany na rogach nawet jeszcze bardziej.

Nikon - to był drugi system o którym poważnie myślałem. Zacząłem go studiować (obiektywy) i po pewnym czasie miałem w głowie kompletny mętlik. Śrubokręty, młotki, silniczki, AFy, AFsy, ten działa, ten też ale nie do końca, a ten tylko ręcznie... Do tego ta obrzydliwa złota czcionka. Pachnie ciężkim odpustem. Niby ciut taniej niż u Canona, ale co mi po tym jak nie wiem co kupić.
No wady mi wyszły na początku, ale Nikona bardzo szanuję. To potężny i zasłużony system, daje niesamowite możliwości. Korpusy są na prawdę świetne - trudno się czepiać. Powiem jedno i niech to starczy za wszelkie pochwały - Nika D700 uważam na chwilę obecną za najlepszą FF (nie mówię o jednocyfrowcach, bo to jest poza mną całkowicie). Za całokształt.

Olympus to dla mnie numer 3, ale tylko dlatego, że mam kompakt Olympusa i w pracy też zdjęcia robimy Olkiem. A Olympus jak chce to potrafi. Lubię trzymać Olympusa w rękach. Jest ładny i solidny, miły i przynajmniej dla mnie logiczny w obsłudze. Obiektywy Zuiko dają radę zdecydowanie, Leica też potrafi. W ogóle obiektywy to najjaśniejszy punkt systemu Olympusa, a obiektywy są bardzo ważne, kto wie czy nie najważniejsze. Niestety równie ważny, albo drugi co do ważności punkt, czyli matryce, są wg mnie piętą achillesową Olympusa. Wyścig na megapiksele mści się na Olympusie najmocniej, a na razie nie widać by ktokolwiek zawrócił ze ślepej uliczki. Jednak jeśli ktokolwiek pójdzie po rozum do głowy to stawiam na Olympusa. Innowacyjny, nowoczesny, idący pod prąd (nie zawsze z sensem, ale często przeciera szlaki) - za to cenię Olympusa.

Pentax - lubię Pentaxa za to samo za co lubię Olympusa. Za to, że korpusy Pentaxa trzyma się w ręku z przyjemnościa. A do tego, że ma tak duży wybór obiektywów stałoogniskowych i za to że nie każe brać pożyczki pod hipotekę żeby kupić jakiś gadżet. A przede wszystkim dlatego że jest. Chcąc nie chcąc robi konkurencję dla Canona i Nikona. Dopinguje Pentaxa żeby wypuścił pełną klatkę i porządnie namieszał, choć wszyscy wiemy, że nawet jeśli doczekamy się pełnej klatki od Pentaxa, to nie namiesza ona na tyle, żeby poruszyć Canonem i Nikonem. Nawet Sony jest na razie na to za cienkie. Odnoszę nieodparte wrażenie, że czas Pentaxa przeminął wraz z fotografią analagową. Olympus poszedł na całość z 4/3 - czy dobrze wyjdzie to się okaże, natomiast Pentax jest chyba trochę zagubiony. Może warto trochę podglądać Sony?

Sony - na końcu, ale to nie odzwierciedla pozycji tego systemu, bo de facto jest to numer 3. Napisałem, że Sony jest za cienkie żeby namieszać Canonowi i Nikonowi. Jeszcze może tak, ale uczy się szybko a za Sony stoją olbrzymie pieniądze i wielki baaardzo zdeterminowany koncern. Niestety ta determinacja jest za razem największą bolączką Sonego. Począwszy od marketingu który przyprawia mnie o dreszcze, poprzez rzesze fanatycznych użytkowników (na szczęście nie wszyscy tacy są) których można przyrównać do kibiców Arki Gdynia, skończywszy na samych produktach. Nie ma ideału, nawet w D700 da się zauważyć jakieś mankamenty, ale odnoszę wrażenie, że produkty Sony są wypuszczane na rynek nie wtedy gdy są gotowe, tylko wtedy gdy księgowi z marketingowcami ustalą, że trzeba TERAZ i koniec. W efekcie albo obudowa wygląda jakby była odlewana w kamiennym piecu w Mozambiku, albo matryca nie działa najlepiej, albo jeszcze coś tam.. Sony po prostu chce za dużo i za szybko.
Ale robi dobrą robotę - jeśli Canon i Nikon mają się kogoś obawiać, to na razie tylko Sony. Jeśli do ciekawych i innowacyjnych korpusów dodamy niezłe obiektywy (a niektóre to prawdziwe perełki) to zaczyna się robić interesująco. Szkoda, tylko że Sony robi lustrzanki pod swoją nazwą. Mogli zostawić Minoltę, brzmiało by lepiej i poważniej, a tak pachnie to zabawką. Tak czy inaczej już jest nieźle - nikt chyba nie wróżył Sony takiej kariery - a będzie jeszcze lepiej. a700 to świetny aparat, z a900 się jak zwykle pośpieszyli. Jeśli tylko Sony uzbroi się w cierpliwość i przestanie ślepo słuchać swego działu marketingu, to będziemy mieli nie wielką dwójkę, Sony i resztę, tylko wielką trójkę i resztę, czego jako użytkownik Canona z całym swoim egoizmem sobie życzę. To właśnie Sony jest w stanie zniwelować największą w/g mnie wadę Canona. Good luck Sony!

PS. To co napisałem to nie jest prawda objawiona, tylko moje odczucia, które stale ewoluują. Jeśli się z nimi nie zgadzacie, napiszcie swoje "wypracowania" - chętnie poczytam.

Arek - Wto 06 Sty, 2009

A ja może jednak coś napiszę, choć trochę przewrotnie bo inaczej mi nie wypada. Mój aparat idealny miałby:

-matrycę APS-C o rozdzielczości 10-12 Mpix zrobioną przez Canona w tej technologii co matryca z 50D,
-korpus Nikona D300 z jego AF-em, wizjerem, wyświetlaczem i uszczelkami,
-do niego chciałbym móc podłączyć takie obiektywy jak:
- Sony/Zeiss 16-80 lub Olympus 12-60 jako standard,
- Canon 35L jako stałkę do wszystkiego,
- do portretu Pentax 77 LTD, którego AF na śrubokręcie z D300 śmigałby jak marzenie,
- Nikkor 105 VR do makro,
- Sigma 100-300 f/4 OS
- stałkę 500 mm o świetle f/5.0-5.6 ze stabilizacją, jeśli ktoś taką zrobi...

jaad75 - Wto 06 Sty, 2009

Cytat:
- do portretu Pentax 77 LTD, którego AF na śrubokręcie z D300 śmigałby jak marzenie

Mylisz się. On nie "śmiga" nawet z mocniejszymi śrubokrętami w analogowych Pentaksach. Ten w D300 wcale jakiś szczególnie mocny nie jest, w porównaniu z niektórymi starymi body... Myślę 77 ma za długi skok pierścienia i zbyt ciasne spasowanie, by mógł być tak szybki jak typowy obiektyw AF.

Arek - Wto 06 Sty, 2009

A jakie to ma znaczenie w takim luźnym wątku? Przy czym nie o szybkość mi tutaj chodziło lecz bardziej o celność i to nie ważne czy zagwarantowaną przez wyimaginowane body czy też wyimaginowany obiektyw...
Wyluzuj troszkę ;)

jaad75 - Wto 06 Sty, 2009

Arek napisał/a:
A jakie to ma znaczenie w takim luźnym wątku?

W sumie - racja... :smile:

komor - Wto 06 Sty, 2009

jaad75, lepiej napisz co z C, N, S czy O chciałbyś przenieść do swojego P. :)
jaad75 - Wto 06 Sty, 2009

komor napisał/a:
jaad75, lepiej napisz co z C, N, S czy O chciałbyś przenieść do swojego P. :)

Nic... :smile:
Bardziej potrzebuję czasu na realizację pomysłów, niż dodatkowych funkcji w aparacie.

[ Dodano: Wto 06 Sty, 2009 12:10 ]
Jedyne co naprawdę chciałbym mieć, to może hybrydowa migawka...

kozidron - Wto 06 Sty, 2009

Baku napisał/a:
garreth, Err99? Ja czegoś takiego jeszcze nie widziałem. To chyba problem wieku dziecięcego i niedopracowanego softu.


występuje, jak jesteś uparty możesz sobie nawet za symulować wystąpienie takiego błędu.....nie będę tłumaczył jak ale sprawa jest prostsza niż ci się wydaje zarówno w 400D jak i 40D i nie związane jest to z softem.

Gustaw08 - Wto 06 Sty, 2009

To może i ja coś skrobnę...

Moja droga z fotografią zaczęła się wiele lat temu od Smieny i doprowadziła do wymarzonego Zenitha. Myślałem o modelu 11 a trafił się będący poza sferą pragnień i wzdychań model 12XP (bardzo udany model moim zdaniem). Byłem zachwycony!

Później w związku z różnymi zmianami w życiu miałem fotograficzną przerwę (czytaj: era kompaktów). Od pewnego czasu zainteresowałem się lustrzankami cyfrowymi i tutaj musiałem jakoś się odnaleźć w ofercie.

Moim punktem startowym był Canon (z racji pozytywnych doświadczeń z cyfrowym kompaktami) i właściwie inne systemy brałem pod uwagę tylko dla spokoju sumienia.

Długo to trwało i skończyło się na Nikonie D80.
Olympus, Pentax, Konica/Minolta (Sony) wydały mi sie ciekawymi systemami aczkolwiek w mojej opinii nie mającymi pełnej oferty. Jak na początek każdy z nich jest dobry ale jeśli chciałem wejśc w świat cyfrowych luster i nie do końca jeszcze zdawałem sobie sprawę w którym kierunku zainteresowania mogą się z czasem rozwinąć, trochę się bałem ryzykowac. Canon/Nikon dają pewien rodzaju komfortu na przyszłość odnośnie wyboru korpusów, szkieł, akesoriów itp., mają pełną gamę sprzętu co oznacza, że dysponują najnowszymi technologiami za każdym poziomie zaawansowania. W miarę dojrzewania jako fotograf i poprawiania swoich umiejetności oferują naturalną drogę rozwoju, ewolucji z jednego modelu na kolejny, wyższy, bardziej zaawansowany. Teraz to sie powolutku zmienia (konkurencja nie spi), ale i tak te dwie firmy mają olbrzymią przewagę nad pozostałymi graczami.
A dlaczego Nikon? Bo forma bardziej przypadła mi do gustu i wg mnie lepsza oferta szkieł podstawowych (czytaj: tańszych - przyzwoita jakośc za rozsądne pieniądze). Z czasem jak się uzbiera więcej kasy to i Canon i Nikon mają super szkła ale na dobry początek to chyba oferta Nikona wygląda bardzej zachęcająco.
I to tyle - powodzenia w eseju :wink:

kamfil06 - Wto 06 Sty, 2009

zasłużonym daje po pomógł :wink:
mons - Wto 06 Sty, 2009

....dopiero ten wątek dzisiaj zobaczyłem .... :oops:
.....od 2004 /jesień/ zacząłem przygodę fotoapcikową z Canonem 350d , kosztował wtedy 3000 zł i raczej niewielu miał konkurentów w swojej klasie.... :razz: Po roku focenia zacząłem cenić "lepsze" szkła , które chyba są ważniejsze od body.... następne modele ułatwiały pracę lub były bardziej przyjazne w obsłudze.... i tak 450d miał najlepiej zorganizowane przyciski zewnętrzne w połączeniu z wyświetlaczem , czego brakuje mi w 40d....... jeżeli cały czas czegoś szukałem i szukam , to AF , szybkiego i celnego....
Uważam , że system canon i nikon maja swoje wady i zalety , a rozważania na temat wyższości jednego z systemów przypomina mi dyskusję na temt wyższości świąt...... :lol: :lol: :lol:

kamfil06 - Wto 06 Sty, 2009

dziękuje wszystkim i czekam na następne opinie :lol:

kurde,
dopiero teraz do mnie doszło że ocena z tego eseju będzie
miała 25% wpływu do końcowej oceny z mojej z czegoś a'la matura :???:

belkot77 - Wto 06 Sty, 2009

Moja przygoda z lustrzankami zaczela sie od znalezienia Zenitha ET w bagazniku auta mojego ojca. Poniewaz to byl mercedes beczka bagaznik nie byl zbyt szczelny i aparat lezal w wodzie (zime, wiosne, lato...). Wyjalem wyczyscilem co sie dalo wlozylem klisze i tak zrobilem nim ok 1500 zdjec. Swiatlomierz nie dzialal wiec mialem tabelke co i jak ustawic. Lustro sie nie blokowalo po podniesieniu wiec jak robile zdjecia w nocy to obracalem aparat do gory nogami :) . Zakochany jakoscia zdjec szukalem bardziej wyszukane lustra i kupilem od znajomego Canona EOS 300.

Tak sie zaczela moja przygoda z systemem canon. OCzywiscie pierwsza klisza z canona mnie bardzo zaniepokoila.. Jak to? taki fajny drogi aparat i robi gorsze zdjecia od zenitha? Ano robil na obiektywie kitowym...

Nie zrazony do systemu kupilem 350D na raty. Pozniej pare szkiel a teraz 5D

Dlaczego canon? bo tak wyszlo...
Zalety? dla mnie wygodny (nie wiem o co wam chodzi?), niesamowicie intuicyjny, dobre jakosciowo zdjecia jak tylko wyrzucilem kita z 350D (zamienilem na heliosa :) ), bardzo duzo szkiel i akcesorii w dostepnej cenie.

Wady? Za drogie L, za kiepskie tanie szkla.....

Inne systemy? Nie mam o nich zdania. Jakbym mial juz zmieniac zmienil bym na Nikona. Inne systemy nie wzbudzaja we mnie zaufania.....

komor - Wto 06 Sty, 2009

Dzień dobry, nazywam się Rafał. Jestem anonimowym alko…, tfu! anonimowym użytkownikiem Canona. :D
Kiedy kupowałem swoją pierwszą lustrzankę (Xmass 2006) nie miałem zielonego pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, a wybór mojego systemu dokonał za mnie mój kolega, znany tutaj jako FotoTomek (więc do niego proszę kierować wszelkie joby... :) ). Pod uwagę brałem Nikona i Canona, Sony wtedy chyba w ogóle nie było na rynku lustrzanek, pozostałe systemy jakoś nie zwróciły mojej uwagi, choć wiedziałem że wyrazy Pentax czy Olympus kojarzą się z fotografią… :) No a Canon – wiedziałem, że obok Nikona to jest wiodąca marka czyli tak zwany bezpieczny wybór (Jaad75, proszę się nie śmiać!).
Wyboru Canona nie żałuję, choć dla mnie, to znaczy na moim poziomie (niedo)rozwoju fotograficznego i poziomie finansów, na jakie sobie mogę pozwolić – w sumie bez różnicy czy wybrałbym C czy N, bo obydwa systemy mają swoje wady i zalety, a wycisnąłbym z nich pewnie podobnie mierne rezultaty. Pod uwagę brałem wtedy Nikona D80 i Canona 400D, które w zestawach kitowych były wtedy w podobnej cenie (D80 chyba nieco droższy). Gdybym wybrał N to pewnie zostałbym szumofilem z dobrym wizjerem, a tak zostałem szumofobem z dobrą matrycą. :) Uważam, że przy swojej amatorskiej konstrukcji kupiony przeze mnie 400D daje w dobrych warunkach oświetleniowych naprawdę ładne obrazki z niezłym zakresem tonalnym (jak fotograf nie spartoli swojej roboty) i w moich drobnych dłoniach da się go wygodnie i ergonomicznie obsługiwać.
Lustrzankę kupiłem bo chciałem mieć lepszy aparat do zwykłego pstrykania, uwieczniania widoczków i rodziny, a mój kompakt (Sony) już mnie nieco ograniczał. Tomek ostrzegał mnie, że na lustrze z kitowym obiektywie się nie skończy, ale mu nie wierzyłem i stanowczo oświadczyłem, że kupuję kit i na tym koniec. :roll: Fotografia jako taka mnie nie interesowała, tylko pstrykanie zdjęć. Oczywiście wykrakał :lol: kitowy obiektyw 400D zasłużył na swoje miano chłamu i kiedy robiąc pack-shotowe zdjęcia książek (takie wyjątkowe wtedy służbowe zastosowanie prywatnego sprzętu) stwierdziłem, że pod względem ostrości zdjęcia ze starego kompaktu są lepsze :oops: (chyba przy f/16 dostałem dość miękkie JPG-i z kita). I tak to już po 4 miesiącach kupiłem zamiennik kita w postaci Sigmy 17-70, z której jestem bardzo zadowolony jako wycieczkowo-spacerowego szkła ogólnego zastosowania. I wtedy mnie wciągneło. Odkryłem uroki przysłony, czasu, szerokiego kąta oraz zbliżeń możliwych przy pomocy tej Sigmy. I potem się zaczęło, najpierw tanie tele, potem plastikowa pięćdziesiątka, potem mniej tanie tele, lampa… I wciągnęło na maksa. :P
Niedawno (Xmass 2008) kupiłem 40D i cieszę się z jeszcze lepszej ergonomii (choć na 400D nie narzekam – jak na tę półkę). Teraz nie ma wymówek, trzeba ćwiczyć warsztat, poznawać nowe techniki, bo na przypływ artystycznej żyłki już nie mam co liczyć w moim wieku. :oops: Ale rzemiosło można próbować polerować, tym bardziej, że od czasu do czasu widać jakieś postępy. Satysfakcji z tego wszystkiego mam co niemiara, nie spodziewałem się, że dobrze po trzydziestce zmieni mi się moje główne hobby… :lol:

Czy coś wygrałem? :mrgreen:

garreth - Wto 06 Sty, 2009

komor napisał/a:
Czy coś wygrałem? :mrgreen:

uścisk dłoni założyciela wątku :P :mrgreen:

piotrmkg - Wto 06 Sty, 2009

garreth, co ty opowiadasz, wygrał uśmiech kierownika ...
... odciśnięty ...
... w betonie ...
... uzbrojonym ...
... po zęby ...

:)

Wujek_Pstrykacz - Wto 06 Sty, 2009

Ja zaczynałem tak jak chyba większość od Zenita. najpierw był to model TTL, potem 12XP. Gdy w 1989 roku trafił do mnie numer Foto z opisem Minolty Dynax 3 wiedziałem że muszę ją mieć. W ten sposób stałem się użytkownikiem tego systemu do dzisiejszego dnia. Uważam, że był to znakomity system. Oczywiście użytkowałem jeszcze pare innych modeli tej firmy( do dzisiaj posiadam Dynaxa7). Niestety przyszła pora gdy ten system już nie zaspakajał moich potrzeb. A potrzebowałem długich, szybkich obiektywów i tak od dwóch lat posiadam Canona. Na razie 30D. Uważam, że pomimo ostatnich wpadek z jakością jest to nadal lider w sprzęcie foto. Chociaż odwieczny konkurent - Nikon, jest równie dobrze ceniony. Nie zamierzam oczywiście zmieniać systemu, a tylko rozbudować ten co posiadam o EOSa 1DMark III.
M. Wojtyczka - Sro 07 Sty, 2009

Moim pierwszym aparatem byl srednioformatowy Ami 66 - wlasciwie zabawka, ale zdjecia robil. Potem, po latach kupilem Zenitha 12 XP z Heliosem, a potem przyplataly sie inne obiektywy i osprzet made in Soviet Union. Gdy Zenith "zuzyl" sie moralnie postanowilem nabyc cos z AF. Po konsultacjach z kumplem i jego ojcem (Dzieki Gwidon) padlo na Canona. Koronnym argumentem bylo stwierdzenie, ze Canon w pewnym momencie "olal" dotychczasowych uzytkownikow i stworzyl kompletny, elastyczny system - EOS: bez srubowkretow, z wieksza srednica bagnetu, USM itp. I tak nabylem EOS-a 500N, a potem to juz poszlo z gorki - obiektywy, nowy korpus cyfrowy, lampa i inny osprzet. W Canonie spodobala mi sie odwaga firmy, ktora odciela sie od rozwiazan ograniczajacych dalszy rozwoj sprzetu i skonstruowala od podstaw caly, kompletny i przemyslany system.
MC - Sro 07 Sty, 2009

Slowo sie rzeklo, wiec pisze...
Canon - cenowo w gre wchodzil 400D. Po krotkim pomacaniu w sklepie zrobil na mnie negatywne wrazenie glownie tym, ze fatalnie lezal w mojej lapie. Na kupno dwucyfrowego modelu nie mialem pieniedzy, a takze nie widzialem takiej potrzeby...
Zdecydowanymi zaletami Canona sa nieskoszumiace matryce oraz wielosc i latwa dostepnosc akcesoriow. Ilosc obiektywow - tutaj jest juz haczyk - rewelacyjne, ale drogie tele stalki. Spora czesc sloikow to juz starsze konstrukcje ustepujace nowszym obiektywom innych firm. Nie podoba mi sie tez takie "dozowanie" nowosci jakie zrobili z 40/50D.
Nikon - D40, na ktory wtedy bylo mnie stac kompletnie mi nie pasowal, a D80 byl za drogi. Firma robi swietne puszki, chociaz te najnizsze wydaja sie byc zbytnio wykastrowane. Korpusy wolno traca na wartosci, a to o czyms swiadczy. Ostatnie puszki wrecz rewelacyjne. Bardzo fajne FF. Solidne obudowy, bardzo dobrze leza w rece, przyjemna guzikologia. Troche gorzej niestety jest ze szkielkami - wybor mniejszy niz w Canonie, ale sporo calkiem fajnych. Szkoda, ze wraz z ofensywa swietnych body dostajemy amatorskie zoomy...
Olympus - tego dla odmiany od razu skreslilem. Nie podobaly mi sie proporcje bokow 4:3 i jakos tak zdjecia mi sie z nich srednio podobaly. Obecnie najwieksza szanse firmy upatruje w mikro4/3, ktore ma szanse wyprzec kompakty i hybrydy. Glowne zagrozenie dla firmy to marketingowe parcie na FF, dla ktorej Olek musialby praktycznie nowe obiektywy konstruowac... Fajna puszka E-3 - uszczelniona, dobre osiagi itp. Oby kazda firma robila w tej cenie tak pancerne body.
Pentax - tutaj najmniej mam do powiedzenia, bo i system znam najslabiej. Calkiem przyzwoity entry level jesli chodzi o puszki, ale chyba nic wiecej. Mam wrazenie, ze firma troche spi i rynek zaczyna jej uciekac. A pozycje stracic bardzo latwo.
Sony - nie wiedzialem jeszcze wtedy co to szumofobia, wiec A100 niespecjalnie mnie martwila na iso1600. Dobrze lezala mi w lapach, a kitowe obiektywy mnie po przesiadce z kompaktu satysfakcjonowaly. W miare czasu potrzeby jednak wzrosly i przesiadlem sie na A700, ktora mnie w 99% satysfakcjonuje. Co do puszek, to firma stawia na entry-level i dobrze chyba na tym wyjdzie. W koncu to wlasnie tutaj osiaga sie najwieksze zyski. W body pasuje mi guzikologia, A700 i 900 bardzo dobrze leza w lapach. Najwieksza wada to chyba brak/okrojony gorny wyswietlacz, chociaz mi to osobiscie specjalnie nie przeszkadza.
Co do obiektywow - oczywiscie, ze sa pewne braki. Ale jak to ktos napisal - sa tez perelki: swietny zoom amatorski podstawowy i tele, niesamowite stalki CZ, a szkla wypuszczane ostatnio jak 24-70, 16-35 i 70-400 moga bardzo duzo namieszac. W koncu to wazniejsza jest optyka, a nie aparat.
Firma ma bardzo rozbudowany dzial marketingu i to niektorych drazni (mnie troche tez). Ale jako nowa na rynku musi przyciagnac uwage, a generalnie najbardziej liczy sie skutecznosc. Dla reporterow sie nie nadaje, tak samo jak i dla potrzebujacych "dlugich luf". Ale nie oszukujmy sie. Kokosow tutaj sie nie zbija, ale pewnie i na ten "dzial" przyjdzie czas.

krisv740 - Sro 07 Sty, 2009

a niech stracę........ :mrgreen:
napisze i ja , ale troche przewrotnie...
początek - jakaś smiena w VII klasie szkoły podstawowej, koniecznośc zrobienia zdjęć do gazetki/projektu. poprzednio patrzyłem i podziwiałem jak brat w domu wywoływał zdjęcia. ciemnia na wannie, suszenie negatywów i takie tam...

trochę przerwy i w liceum od II klasy właściwie fascynacja ......
od 7.00 do czasami nawet 22.00 w ciemni i z aparatem w dłoni. zdjęcia koleżanek i kolegów, imprezy szkolne,pejzaże...
ech......... piekne czasy. praktaca B2000, PLC, zenith, start,druh, jakiś 6X9 - marki nie pamiętam. w końcu przyszedł czas na własny aparat, a że kasy nie było , to zanabyłem vilię p&s dawnych czasów, ale zdjęcia robił :mrgreen:

po wyjeździe do usa w prezencie otrzmałem yashica fr i był to pierwszy aparat który naprawdę przypadł mi do gustu. bardzo mocna konstrukcja, w miarę szkła, winder do zdjęć szybkich i legenda RTS :roll:
niestety RTS był poza zasięgiem wtedy , jest i na razie :smile: - jak zwykle są inne potrzeby :lol: ale i tak go kupię...
dlaczego? - bo to jedna z najlepszych analogowych lustrzanek na świecie, z dokładnością mechaniczno-optyczną, oraz przyjaznością obsługi.
myślałem nad cyfrowym contaxem, ale raczej bezsensowne pociągnięcie - szkła kosmos, matryca dobra, ale lata temu. analog to analog i jeszcze długo będzie mozna nim robić zdjęcia..........

nadszedł czas cyfry i .............
parę miesięcy szukania , czytania, zastanawiania się...
minolty nigdy za bardzo nie lubiłem /nie uwzględniam tu górnej półki minolty!/ za "dziwny" wygląd. canon -znałem i lubiłem - pierwsze zetknięcie z eos w 1988 roku bardzo przyjemne, ale to była wyższa półka wtedy i jakos nie mogłem się zdecydować...

wracamy do cyfry...
na początek kompakt.
cena była dobra,mozliwości wtedy dobre, cena akurat spadła :twisted: i kupiłem nikona n8700. dobry sprzet i w chwili obecnej. bez wodotrysków i wolny, ale dobry. ustawienia manualne , czyli to co mnie interesowało było /i jest/ raw, tiff,nef-no problem!

ale.......... jak po trzech miesiącach cena spadła o połowę mało nie szlag nie trafił!
z 4000 starciłem połowę..... :twisted:

i lustrzanki zaczęły chodzic mi po głowie!
na początek oczywiście d70/70s/80 - niżej nie było nic na co warto było zwracać uwagę wtedy...
canon - 300/350 - tragedia :mrgreen: :twisted: , czegoś gorszego w rękach nie trzymałem :twisted: , ale 30d - fajne - tylko ta cena....

pentax - zdecydowałem sie na k10d, zdecydowałem sie dołozyć w końcu i zakupic to co mi najbardziej pasuje. nie czytałem jeszcze wtedy żadnego testu, tylko dane i "popalcowałem" ten sprzęt i wiedziałem, że to będzie moje :mrgreen: jeszxcze miesiąc, jeszcze jeden i będę miał..............
dlaczgo pentax? - najlepszy pod względem obsługi-jak dla mnie.bardzo dobra konstrukcja,obiektywy /wtedy nie myslałem jeszcze o tym co jest priorytetem w chwili obecnej/,i jego legenda. pentax był czyms co od zawsze było synonimem jakości w górnej półce aparatów SLR. może k1000 to była chała, ale reszta już nie........, znałem tą firme od lat '70 i zawsze w samych superlatywach wypowiadano się o niej. to duzy plus dla marki.

a tu cholera przyjeżdza brat i mam 30d :!: :twisted:

co do sony-bardzo zastanawiałem sie nad a100 i mało brakowało, ale czegoś było za mało w tym sprzęcie ....
nie jest całkiem dobre, ale............., no właśnie -ale.....

gorączka zakupów :mrgreen: , jedno szkło,drugie,trzecie.... ech........ sami to znacie...

zacząłem myśleć :?:
co tak naprawdę chcę robic z tym sprzętem :?:

i tu zła rola MM :mrgreen:
zobaczyłem jego zdjęcia samolotów.......... :mrgreen: no i wpadłem :evil:
samoloty od zawsze były czyms co bardzo lubiłem. samochody są moją pracą, samoloty nie spełnioną miłością :smile:

zanabyłem 100-400 - jednyny w moim zasięgu obiektyw systemowy z usm i względnie dobry

nikon, choć bardzo go lubie nie daje mi szkła w cenie tego z canona

decyzja została podjęta, ciąg dalszy następuje, bo praktycznie brak jest alternatywy - w zakresie jaki postawiłem przed sobą...

dokupiłem analoga canona /coby dwóch zestawów szkieł nie ciągać/ na razie 50, ale juz szukam 1. może 3 ale raczej nie...

co dalej-trzeba doskonalic warsztat, miec czas i zdrowie aby robic to co sprawia przyjemność.
sprzęt, to tylko sprzęt, droga do robienia tego co naprawdę lubisz...

marzenie :?: :smile: - proste - FF od pentax'a i dwa szkiełka do landszaftów, jeśli nie to 5d,3d/jeśli będzie/ ew. 1ds w jakiejs formie....., ale to daleka przyszłość :smile:

Warciarz - Czw 08 Sty, 2009

To i ja dorzuce coś od siebie :wink:

Swoją przygodę z fotografią zaczełem z górnego C,bo moim pierwszym i jak narazie ostatnim aparatem jest Sony A200.Jako amator na system Sony zdecydowałem się z kilku prostych względów.Po pierwsze stabilizacja w body.Po drugie rozsądna cena.Po trzecie łatwośc obsługi.Po ponad pół roku użytkowania jestem jak najbardziej zadowolony z użytkowania tego sprzętu.Pomimo niewielkiej wiedzy szybko opanowałem intuicyjne menu.Za śmieszne pieniądze udało mi się dokupić drugi obiektyw tele co w systemach takich jak Nikon czy Canon było by niewykonalne.Poza plastikowością tego modelu nie mam się czego czepić.Nawet często wspominane szumy w alphach nie są dla mnie dużym problemem.Wybierając jeszcze raz system nadal postawiłbym na Sony.

Canon Sporo zdjęc zrobiłem jednym z kompaktowych Canonów ( nie pamiętam już co to za model był) i troche było dane mi się pobawić Eosem 450D.Canon robi naprawde świetne kompakty i nie można temu zaprzeczyć.Gdy porównywałem jakośc zdjęc z innymi systemami byłem mile zaskoczony.Wyżej wspomniany 450D też bardzo przypadł mi do gustu.Poza nieco mniejszą wygodą trzymania i użytkowania nie miałem żadnych zastrzeżen.System ogólnie niezły,choć uważam,że troche się przepłaca za marke w tym wypadku.

Nikon Niewiele brakło,a moją pierwszą lustrzanką stał by się 40D.Kupiłem już do niego nawet karte pamięci,ale jednak coś mnie tchneło,aby nie wchodzić w ten system.Mimo niskich szumów jako amatora drażniły mnie drogie obiektywy ze względ na brak stabilizacjii w body.Dla profesjnonalistów,którzy nie szczędzą pieniędzy na szkiełka myśle,że Nikon jest świetną propozycją.Ogólnie zresztą zawsze ta marka kojarzyła mi się z solidnością wśród lustrzanek i profesjonalizmem.

Pentax,był również po częsci w kręgu moich zainteresowań.Być może gdyby nie nieco wyższa cena wszedłbym w ten system.Podoba mi się w Pentaxie szczelnośc body,stabilizacja w puszcze i niezły standardowy obiektyw.System jednak jest dośc słabo rozwinięty i byc może dlatego tak mało znany i ceniony.

Olynpus System 4:3 jakoś mi nie podchodzi.Lustrzanki Olympusa też nijak się mają do wyglądu luster z innych firm.Małe takie to i niewiadomo jak to trzymać.Ogólnie nie podoba mi się ten system.

AQQ - Pią 09 Sty, 2009

Robić zdjęcia da się wszystkim, ale wygodniej, kiedy to jest dopasowane do wielkości dłoni też. Ja wole d300 z gripem, mojej żonie pasuje d70 a córka ma d40x. Mam więc pełny przegląd sytuacji (przynajmniej jeśli chodzi o wielkość puszek) :)
Jesienny - Pią 09 Sty, 2009

A ja proponuję wrócić do pomysłu olimpiady w rzucaniu obiektywami na odległość :)

To, że opinie na temat systemów wywołują emocje to każdy wie.
To, że Olympus jest mały to też każdy chyba wie. To zaleta i wada. Tak samo jak to, że
np. Nikony są duże (no prócz d60tki ;) ) i to też zaleta i wada równocześnie.
Canony wyglądają dla odmiany brzydko, a Sony-owe obiektywy są za to śliczne - dla mnie.

Po co się obrażać?

A co do tematu:

Ja jestem skażony Nikonem. Moja rodzina zaczęła od Nikona więc i ja mam Nikona. Dopiero później zacząłem mieć styczność z innymi systemami na dłużej - Co jednak nie spowodowało nigdy tego, że pożałowałem swojego wyboru. D50 dobrze mi leżał w ręce i robił całkiem przyzwoite zdjęcia. D300 po prostu klei mi się do ręki. Ma wszystko czego w tej chwili potrzebuję - świetną ergonomię, bardzo dobrą jakość zdjęć, dużą, ale nie za dużą matrycę. Z obiektywów na teraz i na przyszłość w zasadzie brakuje mi tylko takiego Canonowego 70-200 f4.

Canony zacząłem poznawać od 350d. Przez ręce przeszły mi potem 300D, 400D, 40D. Canonowi zazdroszczę przede wszystkim 70-200 f4. Puszek nie zazdroszczę. Ani to ładne, ani to wygodne dla mnie ;) Zdjęcia robią bardzo dobre. Ale ergonomia zdecydowanie mi nie pasuje.

Pentax: miałem w ręce tylko K20 i to krótko, Wygodny - tyle mogę o nim powiedzieć. Tu również można pozazdrościć obiektywów z serii limitowanej.

Sony: Miałem w ręce tylko A350, w sumie jak na entry-level to nie można o tym aparacie powiedzieć nic złego poza tym, że przyzwyczaiłem się już do większych wizjerów ;) . Sony ma przepiękne Zeissy - to dla mnie główna jego zaleta. Bo zdjęcia to z tych samych matryc lepiej póki co "wydusza" Nikon.

Olympus: Poza używaniem wcześniej SP-560 UZ (który bardzo mi się wtedy podobał - wyglądał wprost pancernie w porównaniu do innych kompaktów, których używałem), mam w pracy E-510 i dlatego wiem, że jest mały. Chętnie bym potrzymał w ręce E-3, ale raczej nie mam gdzie. To system nie dla mnie. Za to kibicuję systemowi micro 4/3.

Podsumowując. Mając w tej chwili Nikona d300, a w perspektywie (dalekiej) Nikona d700, d700x lub następców nie muszę myśleć o zmianie systemu. W zasadzie systemy Canona, Sony, Pentaxa czy Olympusa śledzę ze względu na "onanizm sprzętowy" oraz zainteresowanie drogą, którą podążać będzie fotografia. Bardziej interesuje mnie przyszłość Feveona, czy następca Fuji S5 Pro niż kolejna topowa puszka bardziej popularnych producentów.

Powtórzę: jestem skażony Nikonem. I zamierzam chorować na to dalej.

ziemowy - Pią 09 Sty, 2009

Tylko nie bić :P
Swoją przygodę z fotografią zacząłem ponad 2 lata temu od kompaktu Olympusa mju 600.
Po jakimś czasie zaczęło mi brakować manualnych ustawień więc zacząłem się rozglądać za jakimś ultrazoomem. Osatecznie wybrałem zakup lustra. Wybrałem Olympusa E510 dlatego, że leżał mi najlepiej w dłoni. Wydawał mi się też najbardziej solidny wśród całej gamy entry-level. Nie bez znaczenia była cena poniżej 2 tys. za którą kupiłem body z 2 obiektywami. Wyboru nie żałuje. Może i na wysokich iso szumi bardziej, może i wizjer ciemny. Porówując jednak amatroskie lustra innych producentów widzę, że większość z tych opini jest nadwyrost. Chyba do Olka przylepiono etykietę tego groszego co według mnie jest całkowiecie niesłusznie. Aparat daje mi dużo zabawy i nauki.
Inne systemy:
Canon: Macałem 450D i 1000D i wydawały mi się zbyt plastikowe. Za wąski uchwyt powodował, że nie trzymały mi się dobrze w ręku. Wtedy 40D nie brałem wogóle pod uwagę, głównie ze względu na fundusze. Dziś byłby chyba poważnym kandydatem.
Sony: Dla mnie jest takie nijakie. Nie jest ani dobre ani złe. Przeciętne aparaty ale w dość dobrej cenie(mówie tu o serii A3x0, A200).
Pentax: Tego systemu praktycznie nie znam więc nie będę się wypowiadał :P
Nikon: Jeden z głównych graczy obok Canona. W momencie wyboru lustra brałem pod uwage D60 ale wydawał mi się za bardzo okrojony.
Gdy kupowałem Olka myślałem, że body z dwoma kitowymi obiektywami wystarczy mi na długie lata. A teraz po niecałym pół roku myśle nad rozszerzeniem systemu. Właściwie to nad jego zmianą właśnie na Nikona. Wydaje mi się, że obcenie ma najwięcej do zaoferowania jak dla amatora. Jak dorwałem w łapy D90, pomyślałem sobie dlaczego nie wydali do pół roku wcześniej :P

Tutejszyn - Pią 09 Sty, 2009

Moje doświadczenia to Canon 400D i Nikon D90, choć w tym drugim przypadku wciąż nie mogę "zassać". Dlugi czas fotografowałem analogowymi Nikonami. Na początku był Nikon F95, ale mi go ukradli. Potem był Nikon N6006, albo jak kto woli F601. Dlatego po czasie spędzonym na zabawie kompaktami myślałem znowu o Nikonie. Niestety przegrał z matrycą CMOS Canona. Stąd Canon 400D. Być może jako jeden z niewielu tu na forum bardzo sobie chwaliłem właśnie ten typ obsługi aparatu. Logiczne przyciski i wygodny sposób pracy z parametrami na telewizorku, który gaśnie po zbliżeniu aparatu do oka. Brak nadmiarowego górnego wyświetlacza, W końcu milusie czerwone punkciki aktywnych pól AF w wizjerze. Kiedy Nikon zaczął stosować matryce CMOS, a nowości Canona były jakoś tak mało nowe, powiedziałem sobie (jak często): "a w dupie!" i kupiłem Nikona. No i mam go.. Może teraz zimą za mało focę, nie wiem. Ciągle nie potrafię sie przyzwyczaić. Za bardzo zrosłem się z Canonem :)

Tak na marginesie. Takie wątki są dość oczyszczające. To jak otwarcie okna dla przewietrzenia pomieszczenia. Nawet jak trafi się jakaś mała pyskówka.. nic tylko wciągać powietrze nosem i wypuszczać ustami :)

AQQ - Pią 09 Sty, 2009

Tutejszyn napisał/a:
Brak nadmiarowego górnego wyświetlacza

Okazuje się, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia, bo mi z kolei byłoby ciężko przyzwyczaić się do aparatu tez tego okienka.

Tutejszyn - Pią 09 Sty, 2009

Okienko mi nie przeszkadza. Okienko wprowadza tylko zupełnie inną logikę pracy z aparatem. W tym momencie telewizorek staje sie elementem zepchnietym na dalszy plan. Musze go specjalnie włączać, czego nie musialem robic w Canonie. Tam był zawsze gotowy i był rozswietlony zawsze kiedy go potrzebowałem. Ekranik na górze jest zbyt maly i część informacji zawsze jakoś mi ginie w cieniu rzucanym na wyswietlacz. Telewizorek jest po prostu bardziej czytelny, a ja widze, że zaczynam już niedowidzieć.. Panel u góry jest dla mnie elementem nadmiarowym.
komor - Sob 10 Sty, 2009

Ja po przesiadce z 400D na 40D zacząłem jakoś naturalnie korzystać z górnego wyświetlacza, ale jak już pisałem, nie przeszkadzał mi jego brak w 400D z powodów które opisał Tutejszyn – logiczny i sprawnie działający układ przycisków w 400D.
Natomiast uważam za błąd brak czujnika wyłączającego ekran w dwucyfrowych Canonach, bo mam włączone automatyczny 2-sekundowy podgląd zdjęcia po zrobieniu, ale kiedy strzelając nadal trzymam oko przy wizjerze (czekając na następny kadr) to zupełnie niepotrzebnie ekran się zapala i przez dwie 2 sekundy nieco mnie dekoncentruje i oślepia. Skoro oko mam przy wizjerze to znaczy, że nie chcę przeglądać zdjęcia zrobionego przed chwilą, nie?

kamfil06 - Sob 10 Sty, 2009

komor napisał/a:
Natomiast uważam za błąd brak czujnika wyłączającego ekran w dwucyfrowych Canonach, bo mam włączone automatyczny 2-sekundowy podgląd zdjęcia po zrobieniu, ale kiedy strzelając nadal trzymam oko przy wizjerze (czekając na następny kadr) to zupełnie niepotrzebnie ekran się zapala i przez dwie 2 sekundy nieco mnie dekoncentruje i oślepia. Skoro oko mam przy wizjerze to znaczy, że nie chcę przeglądać zdjęcia zrobionego przed chwilą, nie?


podobny problem miałem w swoim,
w końcu się wkurzyłem i wyłączyłem cholerstwo :cool:

Jesienny - Sob 10 Sty, 2009

Więc wystarczy ten podgląd wyłączyć i po kłopocie ;)

Oczywiście zrozumiałe, że czasem chce się po zrobieniu zdjęcia je oglądnąć... cóż, ile trwa wciśnięcie przycisku odpowiadającego za podgląd? 0,5s? ;)

mnich - Sob 10 Sty, 2009

Może nowy firmware to wyelimunuje :P

[ Dodano: Sob 10 Sty, 2009 14:46 ]
Jesienny napisał/a:
Więc wystarczy ten podgląd wyłączyć i po kłopocie

Miałem to samo napisać ale mnie ubiegłeś.
Nie może wszystko działać automatycznie tak jak chcecie, bo niedługo powstanie aprat który sam pójdzie i zrobi za nas zdjęcia... a My będziemy siedzieć przed monitorami na forum :P ... znaczy się na krześle :)

Tutejszyn - Sob 10 Sty, 2009

Też wyłączyłem to cholerstwo, ale miło by było gdyby czujnik zblizeniowy pozostał. To nie jest kwestja 0.5 sekundy. To ergonomia, czyli wygoda.
Mnich, oczywiście nie mozna mieć wszystkiego, ale czujnik zblizeniowy to nie jest wszystko. To tylko czujnik..

Jesienny - Sob 10 Sty, 2009

OK, tak dla Ciekawości sobie obejrzałem 40D od tyłu, no tam przyciski umieszczone są w kosmicznym miejscu (na dole) to zajmie to może sekundę więcej ;)
(Swoją drogą czemu pod kciukiem jest przycisk od drukowania, zamiast przycisk od podglądu to wiedzą już chyba tylko projektanci Canona - może mają inne ręce)

W Nikonie d90 masz ten przycisk od razu pod kciukiem. W czasie, w którym odsuwasz aparat od oka zdążysz go pyknąć kilka razy ;)

Czasami trzeba zmienić przyzwyczajenia.

mnich - Sob 10 Sty, 2009

Tutejszyn napisał/a:
To tylko czujnik..

o właśnie :)

komor - Sob 10 Sty, 2009

mnich, dlatego też nie wyrzucam Canona ale skoro mogło to być zamontowane w tańszym 3-cyfrowym Canonie to czemu nie może być też w 2-cyfrowym?
Jesienny - Sob 10 Sty, 2009

komor napisał/a:
ale skoro mogło to być zamontowane w tańszym 3-cyfrowym Canonie to czemu nie może być też w 2-cyfrowym?


hmmm bo nie jest do niczego potrzebny? ;)

Generalnie żeby skończyć, ze swojej strony ten kolejny off-topic. Powiem, że dla mnie funkcja wyświetlenia zdjęcia od razu po zrobieniu nie ma nic wspólnego z ergonomią. Ten myk ma tak na prawdę tylko dwa zastosowania, które ewentualnie wydają mi się sensowne. Oba zresztą są w zasadzie tym samym.

Taki pogląd ma jakiś sens:

a) W kompakcie
b) przy używaniu Live View.

W obu przypadkach nie mamy i tak oczu przy wizjerze - czyli czujnik jest nadal niepotrzebny. Osobiście wydaje mi się też, że gdyby ta opcja nie była standardowo od razu włączona przy kupnie aparatu - to nikt by nie zauważał tego "problemu".

mnich - Sob 10 Sty, 2009

komor napisał/a:
zamontowane w tańszym 3-cyfrowym Canonie to czemu nie może być też w 2-cyfrowym?


bo te 3 cyfrowe Canony a teraz też 4 cyf. to mają przyciągnać klienta do systemu?
Tak mi się wydaje...

komor - Sob 10 Sty, 2009

Dziwne argumenty wyciągacie, chłopaki. Do systemu takie rzeczy nie przyciągają bo nowicjusze nie zwracają na to uwagi (to do Mnicha). A jeśli chodzi o zastosowanie podglądu to jest oczywiste - chcę zobaczyć czy pstryknięte zdjęcie mi wyszło :) - to do Jesiennego.
mnich - Sob 10 Sty, 2009

komor napisał/a:
bo nowicjusze nie zwracają na to uwagi

a zaawansowanym nie jest to potrzebne...
Z jakiej racji jakiś czujnik ma za mnie decydować kiedy podświetlić ekranik a kiedy nie?

komor - Sob 10 Sty, 2009

mnich, niepotrzebnie stawiasz opór… :) Jak nie chcesz automatycznego podglądu to wyłączasz go w preferencjach. Jak chcesz mieć to włączasz a czujnik dodatkowo decyduje czy rzeczywiście coś wyświetlać, czyli kiedy oko przyłożone do wizjera to nie wyświetlamy. Proste, logiczne. Tak to działa w 400D.
Tutejszyn - Sob 10 Sty, 2009

Jesienny napisał/a:
komor napisał/a:
ale skoro mogło to być zamontowane w tańszym 3-cyfrowym Canonie to czemu nie może być też w 2-cyfrowym?


hmmm bo nie jest do niczego potrzebny? ;)
...

Jesienny nie wiem od jakiej klasy sprzętu zaczynałeś, ale przechodząc od klasy entry level do klasy wyższej, wyraźnie widać, ze zmienia się koncepcja pracy ze sprzętem. To nie jest tylko dodanie dodatkowych opcji i powiększenie obudowy, ale po prostu zmiana koncepcji i to raczej nie tylko kosmetyczna. W klasie niższej ekran na tylnym panelu służy do komunikacji użytkownika z aparatem. To tam znajduje się główny panel sterowniczy i dostęp do archiwum zdjęć. Wszystko co mogło by pomóc użytkownikowi w tej komunikacji zostało uwzględnione w oprogramowaniu aparatu i w guzikologii (plus czujnik zblizeniowy). W lustrzankach zaawansowanych, koncepcja tylnego ekranu ulega zmianie. To już nie jest ekran główny, ale pomocniczy i to raczej dla jakichś lamerów (w założeniu producenta). Moze to moja nadinterpretacja, ale tak to czuję. W tym momencie wszystko co mogłoby pomóc w korzystaniu z tylnego ekranu zostało usunięte, bo przecież profesjonaliści oczywiście używają tylko panelu górnego.
Jesienny, być może jestem lamerem, ale pozwól co najmniej dwóm osobom w tym temacie żałować, ze nie przeniesiono z prostszych aparatów prostych i przydatnych rozwiązań.

PS
To nie jest off top, ale głos w dyskusji o sprzęcie i jego cechach :)

Jesienny - Sob 10 Sty, 2009

No ale o co chodzi? Przecież Tylny wyświetlacz nie został w wyższej klasie w żaden sposób ograniczony w stosunku do klasy niższej? Nadal możesz korzystać z niego, tak samo jak korzystałeś wcześniej tak? i kosztuje to "tylko" wciśnięcie jednego przycisku, który zresztą zawsze masz obok palca. Różnica jest taka, że kiedyś "musiałeś" korzystać z takiego rozwiązania, a teraz masz wybór i albo z tego korzystasz, albo nie. Nikt nikomu nie zabrał tylnego LCD, tylko dodał jeden u góry.

Ja też zaczynałem od entry-level Nikona, z tym, że wtedy nikt tak d50 nie nazywał chyba, a cięcia ograniczały się do innych miejsc (jedno kółko nastaw zamiast dwóch, dłuższy minimalny czas migawki czy obcięcie możliwości robienia zdjęć B&W z samego aparatu).
Wtedy w ogóle nie miałem czegoś takiego jak nastawy na tylnym wyświetlaczu ;)

I to nie znaczy, że nie korzystam z opcji "info" w aparacie - no ale włączam ją kiedy chcę, a nie kiedy aparat chce ;) . Bo też nie rozumiem, czemu w d300 zapomniano o tym, żeby na górnym wyświetlaczu także można było zobaczyć położenie aktywnego punktu AF np. Także musiałem się przestawiać na inną obsługę d300 niż d50, sęk w tym, że uważam takie rozwiązania jakie teraz mam za słuszne (może nie jedynie słuszne ;) )

Ok, ja rozumiem, że akurat w d300 przycisk info jest umieszczony w lepszym miejscu niż w d90. Ale to zmienia mi tylko tyle, że najwyżej mógłbym sobie popsioczyć na panów/panie, którzy tak to zaprojektowali. Tak czy siak, to nie LCD z tyłu ani ten na górze są dla mnie główne, tylko to co widzę w wizjerze i z tych informacji najczęściej korzystam.

To tylko moje zdanie, przecież może się innym nie podobać ;) . Ja tylko uważam, że wprowadzenie takiego czujnika oka do tych aparatów to opcja zupełnie zbędna - ponieważ jej użycie ogranicza się tylko do jednej funkcji - do nie włączania podglądu zdjęć gdy mamy oko przy wizjerze. A ta funkcja też jest dla mnie sama w sobie zbędna.

Tutejszyn - Sob 10 Sty, 2009

Jesienny napisał/a:
No ale o co chodzi? ...

Głównie chodzi o to, ze nie dajesz się przekonac.. :) Chodzi też o to, że dla Ciebie ekran zachował funkcjonalność. Patrząc na sam ekran tak, ale jego otoczenie zostało (modne słowo) wykastrowane i dlatego funkcjonalność tego ekranu straciła na znaczeniu. To juz nie jest ekran pierwszej potrzeby, ale ekran, który przeszkadza, jesli pozostawi się go bez grzebania w menu. Innymi słowy ten sam ekran
- w entry level pomaga i wychodzi na przeciw uzytkownikowi
- w klasie wyzszej po prostu jest i łaskawie pokaze to, o co się go porosi, ale mam wrażenie, że raczej wolałby, aby nikt mu nie przeszkadzał, bo własnie sobie dmucha na swieżo pomalowane paznokcie..
Kurcze, nie wiem jak to wyjaśnić. Lepiej zostawmy juz ten spór o funkcję ekranu..

komor - Sob 10 Sty, 2009

Jesienny napisał/a:
Wtedy w ogóle nie miałem czegoś takiego jak nastawy na tylnym wyświetlaczu ;)

I to nie znaczy, że nie korzystam z opcji "info" w aparacie - no ale włączam ją kiedy chcę, a nie kiedy aparat chce ;) .


Jesienny, ale my mówimy o funkcji oglądania zdjęcia (przycisk Play, czy jak go nazwać), a nie o funkcji Info!

Tutejszyn - Nie 11 Sty, 2009

Jesienny napisał/a:
Wtedy w ogóle nie miałem czegoś takiego jak nastawy na tylnym wyświetlaczu ;)
Jesienny to jest właśnie powód naszego sporu. Jak sam mówisz nie pracowaleś z aparatem, który miał tylko tylny wyswietlacz do wszystkiego. Dlatego nie czujesz tego co mnie i Komorowi podobalo się w C400D. Dlatego tak trudno jest mi wytłumaczyć co rozumiem pod pojeciem zmiany filozofii pracy z aparatem. Trzeba po prostu popracować w ten inny sposób jakiś czas, aby zauwazyć tą różnicę. Jak powiedziałem, ja do tej pory nie umiem się przestawić.

Dodano..
Po prostu ekran, który z powodu swojej funcji świeci cały czas (tzn. bardzo często), wyłacza się gdy aparat zbliza się do oka (stąd czujnik). Proste, wygodne, logiczne. Ekran w modelach wyzszych potrafi oslepić. Mając model wyżwszy mam gorzej..

jaad75 - Nie 11 Sty, 2009

Jesienny napisał/a:
Ja też zaczynałem od entry-level Nikona, z tym, że wtedy nikt tak d50 nie nazywał chyba

O bardzo się mylisz - dokładnie pamiętam, jak w 2005 wychodził D50 i wszyscy biadolili, że Nikon schodzi na psy (niczym Canon co najmniej) i jak można takie badziewie wypuszczać... Potem okazało się, że można jeszcze gorsze i całe odium przeszło na D40... :smile:
A co do wyświetlacza, to w ogóle nie wiem w czym problem. Można sobie na stałe wyłączyć, a jeśli jest włączony podgląd i kogoś oślepia, to minimalny ruch spustem wyłącza go w ułamku sekundy. Nie widzę problemu. Montowanie czujnika zbliżeniowego jest zbędne - po cholerę zajmować miejsce?

Warciarz, ignorancja raczej nie powinna być powodem do dumy... :twisted:

Tutejszyn - Nie 11 Sty, 2009

jaad75 napisał/a:
...a jeśli jest włączony podgląd i kogoś oślepia, to minimalny ruch spustem wyłącza go w ułamku sekundy. Nie widzę problemu....

Obiecuję juz nie odzywać się w tym temacie. To ostatni raz.. mogę? :)

jaad75Jestem pewny, że znajdziesz co najmniej kilka podobnych problemów w swoim otoczeniu. Choćby reklamy flasch, albo okienka pop up w przegladarkach internetowych. Tutaj tak samo wystarczy ruch myszy, aby zniknęlo w ulamku sekundy. Pewne rzeczy jednym przeszkadzają, pomimo tego, ze innych to moze dziwić.

jaad75 napisał/a:
...Montowanie czujnika zbliżeniowego jest zbędne - po cholerę zajmować miejsce?....

Rozumiem inny powód "zbędności" czujnika, ale miejsce?!

jaad75 - Nie 11 Sty, 2009

Tutejszyn napisał/a:
Choćby reklamy flasch, albo okienka pop up w przegladarkach internetowych. Tutaj tak samo wystarczy ruch myszy, aby zniknęlo w ulamku sekundy.

No właśnie problem w tym, że czasem nie da się ich szybko wyłączyć, dlatego mam wyłączone "na stałe"... :razz:
Tutejszyn napisał/a:
Rozumiem inny powód "zbędności" czujnika, ale miejsce?!

Powód dobry jak każdy inny... :wink:

goltar - Nie 11 Sty, 2009

Wojenka systemowa z Olympusem w tle wylądowała w koszu, proszę o wypowiedzi zgodnie z tematem w dalszej części...
mnich - Nie 11 Sty, 2009

mnich napisał/a:
Jestem Nikoniarzem od lat 2.
Doświadczenie mam tylko z cyfrą.
Aparat często mam ze sobą. Jestem fotografem amatorem, ale chciałbym na fotografi zarobić. Talentu raczej nie mam, ale jestem uparty i wytrwały.
W Nikonie podba mi się ergonomia i design.
Wybrałem ten system ze względu na dobre wizjery optyczne, spory wybór szkieł, szybkość działania i CLS. Kocham mojego D300, za to że jeszcze mnie nie zawiódł. Mogę polegać na nim nawet w trudnych warunkach atmosferycznych i gdy jest mało światła.


Dopiszę jeszcze do pierwszego swojego postu.

Klawiszologia mogła by być przyjemniejsza. Przy korzystaniu z 70-200VR trudno jest zmienić ISO, bez odrywania oka od wizjera. Przydało by się też więcej opcji customizacji klawiszologi. Nie narzekałbym gdyby dla każdego przycisku można było samemu przypisać funkcję. Słabo spisujący się system czyszczenia matrycy. Wolna AF ( detekcja kontrastu ) w trybie LV.
Nadal brak stałek z AF-S ( poza 50/1.4, 60/2.8 )
Brak taniego jasnego zooma w systemie. ( z nikkorów)

palindrom - Nie 11 Sty, 2009

mnich napisał/a:
Brak taniego jasnego zooma w systemie. ( z nikkorów)


W którym systemie jest dobry, jasny i tani zoom? :mrgreen:

Warciarz - Nie 11 Sty, 2009

jaad75, o jaką ignorancje Ci chodzi bo nie bardzo rozumiem :?:
kamfil06 - Sro 14 Sty, 2009

ale jaja :o



pierwszy raz coś wygrałem :lol:

Wujek_Pstrykacz - Sro 14 Sty, 2009

Kiedyś trzeba zacząć, ja jeszcze nic nie wygrałem, a mam ponad 3x więcej lat niż Ty :mrgreen:
piotrmkg - Sro 14 Sty, 2009

kamfil06, ale jaja podałeś w necie prawdziwe imię i nazwisko ;)
Lazlo - Sro 14 Sty, 2009

A w jakim konkursie kamfil06 jesli mozna wiedziec ?
piotrmkg - Sro 14 Sty, 2009

Lazlo, http://www.optyczne.pl/15...ptyczne.pl.html
mavierk - Sro 14 Sty, 2009

ja jedyne, co wygrałem to bombkę na roratach i różaniec na.. różańcu :D
AQQ - Sro 14 Sty, 2009

palindrom napisał/a:
mnich napisał/a:
Brak taniego jasnego zooma w systemie. ( z nikkorów)


W którym systemie jest dobry, jasny i tani zoom? :mrgreen:


Dobry [optycznie], jasny i [już] niezbyt drogi jest N35-70/2.8.
Tyle, że ma wolny AF i nowy raczej trudno kupić.

Danin - Sro 14 Sty, 2009

Cytat:
Wiemy, że główne nagrody dla głosujących zostały już przyznane, ale czytając wpisy forumowiczów żalących się, że nigdy nie udało im się nic wygrać postanowiliśmy odwrócić od nich tę „złą passę”.

Panowie o nickach : Tomek__, Danin i Marko otrzymują piersiówki z logo naszej firmy.


:shock: :shock: :shock:

:mrgreen:

kamfil06 - Sro 14 Sty, 2009

Danin,

od ilu twoja strona jest w przebudowie :?:

palindrom - Sro 14 Sty, 2009

AQQ napisał/a:
Dobry [optycznie], jasny i [już] niezbyt drogi jest N35-70/2.8.
Tyle, że ma wolny AF i nowy raczej trudno kupić.


znalazłem w cenach 1100-1500PLN, to już chyba bym wolał Tamrona 28-75/2.8 ;)

Danin - Sro 14 Sty, 2009

Funkcjonuje ale nie pod plikiem index.php, ale innym.

W przebudowie jest od czasu kiedy się za nią wziąłem. :) ))

palindrom - Sro 14 Sty, 2009

kamfil06,

Tak to działa - zakładasz stronę a za kilka miesięcy nie masz czasu ani chęci na aktualizacje i przebudowy - przerabiałem to :)

Danin - Sro 14 Sty, 2009

palindrom napisał/a:

_________________

-Pentax K20D + FA★28-70/2.8


fiufiu gdzie wyrwałeś to szkiełko?
Stoi na allegro taki ale bez osłony słonecznej... juz miałem sie skusic..
http://www.allegro.pl/ite...8_28_70_al.html

palindrom - Sro 14 Sty, 2009

Na allegro upolowałem za 2100PLN. Bardzo długo będę żałował że nie wykombinowałem jeszcze 3000PLN na FA* 80-200/2.8, bo stał u tego samego sprzedawcy ;(

[ Dodano: Sro 14 Sty, 2009 23:41 ]
Szukaj tej osłony! W zasadzie w ogóle jej nie zdejmuję, tworzy sztywną całość z korpusem obiektywu. Jeżeli ten obiektyw pójdzie za mniej niż 1500PLN to będzie jakaś finansowa żenada i aż wstyd nie skorzystać :mrgreen:

Jeżeli chodzi o jakość - na 14.6MPix matrycy (po lekkim domknięciu) trudno znaleźć ostrzejsze szkło. W przedziale f/2.8-3.5 widać spadek ostrości na cropach 1:1 w "kontrastowych" sytuacjach. Czegoś lepszego trzeba by chyba w Limitedach szukać a to i tak pewnie przymkniętych o działkę ;)
Ciężkie trochę jest ale tym się nie przejmuję. Gorzej że nie ma szerokiego kąta, jednak po obejrzeniu pierwszych zdjęć zapomniałem gdzie jest ten przycisk odblokowujący bagnet. Zdecydowanie najlepsze szkło jakie miałem.

goltar - Czw 15 Sty, 2009

Widzę że temat został wyczerpany, zamykam.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group