forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Pasjonatka fotografii...

elijah - Pon 26 Sty, 2009
Temat postu: Pasjonatka fotografii...
Moja autentyczna niedawna rozmowa z pewną panią zajmującą się fotograf, która dowiedziała się właśnie że jest w ciąży i zaczęła mi przedstawiać swoje położenie:

Ona: Mam jeszcze niepozałatwiane sprawy z poprzednim małżeństwem.
Ja: ?
Ona: Nie rozwiodłam się jeszcze, szkoda mi kasy. Jesteśmy w separacji.
Ja: (dziwiona mina)
Ona: No wiesz, to kosztuje 300 funtów.
Ja: To chyba nie najgorzej, co?
Ona: Oszalałeś? Wolałabym za te pieniądze obiektyw kupić!


To się nazywa prawdziwa pasjona i oddanie sprawie :) )))

mnich - Pon 26 Sty, 2009

Cóż, czasami mi się wydaje że dobry fotograf to samotny fotograf.
;)

MC - Pon 26 Sty, 2009

mnich napisał/a:
dobry fotograf to samotny fotograf.;)

Bo malzonka ma tryb ograniczania wydatkow foto :cry:

davaeorn - Pon 26 Sty, 2009

MC napisał/a:
Bo malzonka ma tryb ograniczania wydatkow foto


którego ni hu hu nie da się wyłączyć/zmienić... ehh... jak ostatnio mojej "przedślubnej" przekazałem informacje o potrzebie kupienia tele reakcja byla oczywista... "po co Ci to..."

elijah - Pon 26 Sty, 2009

Cytat:
którego ni hu hu nie da się wyłączyć/zmienić...


da się, da, tylko trzeba odpowiednio negocjować i wyjść spod pantofla :)

AQQ - Pon 26 Sty, 2009
Temat postu: Re: Pasjonatka fotografii...
Z żoną zawsze można się dogadać. Gorzej z urzędem skarbowym.

elijah napisał/a:
Wolałabym za te pieniądze obiektyw kupić!

Myślę zawsze to samo, kiedy płacę podatki :sad:

M. Wojtyczka - Wto 27 Sty, 2009

davaeorn napisał/a:
którego ni hu hu nie da się wyłączyć/zmienić... ehh... jak ostatnio mojej "przedślubnej" przekazałem informacje o potrzebie kupienia tele reakcja byla oczywista... "po co Ci to..."


Nastepnym razem "przygruchaj" sobie pasjonatke fotografii. Mnie sie udalo i niedawno uslyszalem "kochanie, tele by sie przydalo" Czego i wam serdecznie zycze ...

Baku - Wto 27 Sty, 2009

Każdy musi opracować sobie swoją technikę. Ja jestem cierpliwy i drążę skałę, ale jestem zadowolony z efektów. A do tego jaka satysfakcja po zakupie!
mons - Wto 27 Sty, 2009

....trzeba koleżance małżonce wytłumaczyć wyjątkową przydatność tele przy tłuczeniu kotletów....... :razz: ..... a po kupieniu trzeba wytłumaczyć , że jednak kaleczą kotlety..... :lol:
wulf - Wto 27 Sty, 2009
Temat postu: Re: Pasjonatka fotografii...
AQQ napisał/a:
Z żoną zawsze można się dogadać

Pewnie, ale nie ze swoją :lol:

piotrmkg - Wto 27 Sty, 2009

chłopaki chcieliście bać palec a zabrano wam rękę. trzeba było wychowywać kobietę a nie teraz narzekacie. ;)
AQQ - Wto 27 Sty, 2009

Oczywiście.

Ja się mojej żony nie czepiam, kiedy kupuje sobie nową szminkę.
A ona się nie czepia, kiedy ja kupuję obiektyw.
Jakaś równowaga w przyrodzie musi być :)

Tutejszyn - Wto 27 Sty, 2009

Moja żona lubi przeglądać się w zdjeciach, które jej robię. Mam otwarty kredyt na sprzęt :)
MC - Wto 27 Sty, 2009

AQQ napisał/a:
Ja się mojej żony nie czepiam, kiedy kupuje sobie nową szminkę.
A ona się nie czepia, kiedy ja kupuję obiektyw.

Moja niestety wie jaka jest roznica w cenie :cry:

lucky-luk - Wto 27 Sty, 2009

Mojej teksty po propozycji kupienia czegokolwiek do aparatu:

Po co Ci to?
No chyba oglupiales juz calkiem z tym fotografowaniem calym?
Wiesz co za ta kwote mozna kupic?
A mielismy oszczedzac?

PS. Moja to nawet ogladac zdjec za bardzo nie lubi, dopiero jak naciskam to ogladnie i powie "fajne", a jak zapytam co widzisz na tym zdjeciu? "Zdjecie"
Wtedy mi rece opadaja :(

Tutejszyn - Wto 27 Sty, 2009

MC napisał/a:
Moja niestety wie jaka jest roznica w cenie :cry:

Gdyby wszystko podliczyc, to róznica wcale nie jest taka duża. Głupi krem pod oczy kosztuje stówę. Nie wspominając o najnowszym wynalazku - laserowa depilacja.. Tych wynalazków jest zresztą sporo. Ja chodzę jak łajza, ale za to mam swoje gadzety :)

piotrmkg - Wto 27 Sty, 2009

MC, cena nie ma znaczenia liczy się ilość, 1 szminka - 1 obiektyw :)
lucky-luk, współczuje ale to ewidentny przykład braku wychowania sobie kobiety na samym początku znajomości. ;)

MC - Wto 27 Sty, 2009

Tutejszyn, to zalezy ile kosmetykow uzywa. Moja akurat niewiele. Ale przelicznik proponowany przez Piotra mi sie widzi :mrgreen:
RobertO - Wto 27 Sty, 2009

Jak uslyszycie moja historie to mnie chyba zlinczujecie.

Moja to mnie prze dluzszy czas namawiala na zakup obiektywu do makro, tak wiec na zlot w walewicach zamowilem jej Sigme 2.8/105. jak pobiegala rano po parku i wrocila z prawie wszystkimi fotkami poruszonymi to sie wyleczyla z zakupu bo stwierdzila ze do robienia dobrych makro to jednak samo szkielko nie wystarczy, a ja tym sposobem mam 1500zl wiecej w kieszeni :-)

mnich - Wto 27 Sty, 2009

jak to sympatycznie ująłdavaeorn, ja z moją przedślubną nie mam żadnyhc problemów, wie ze fotografia jest moją pasją i z tym się nie da walczyć. Lubi obserwować mnie jak robie zdjęcia. Mówi że jestem w tedy tak bardzo skupiony... ( nie wiem nie widziałem )

Problem mam zgoła inny, niż finansowy. Wolałbym żeby ona się znała na fotografi lepiej niż ja i potrafiła mi wskazać błedy. A tak to mam "tylko " Was ;)

[ Dodano: Wto 27 Sty, 2009 23:03 ]
piotrmkg napisał/a:
MC, cena nie ma znaczenia liczy się ilość, 1 szminka - 1 obiektyw


O to nawet tak podobnie działa, bo w niektórych obiektywach też sie tubus wysuwa :)

mavierk - Wto 27 Sty, 2009

RobertO, ja zrobiłem pac otwartą dłonią w czoło :mrgreen:

A ja swojej ex kupiłem Zenita 12XP, bo chciała, potem kupiłem Pentacona 28/2.8, mimo że nie chciała i potem ze mną zerwała xD

mnich - Wto 27 Sty, 2009

mavierk napisał/a:
A ja swojej ex kupiłem Zenita 12XP, bo chciała, potem kupiłem Pentacona 28/2.8, mimo że nie chciała i potem ze mną zerwała xD



:lol: :mrgreen: :twisted:

Normalnie rozbawiłeś mnie do łez.
Trzeba było kupić jakieś tele ;)

mavierk - Wto 27 Sty, 2009

Sama sobie kupiła jupitera 37A :P
AQQ - Wto 27 Sty, 2009

mavierk napisał/a:

...bo chciała...
...nie chciała...


Pierwszy człowiek, który pojmie schemat postępowania kobiet powinien dostać Nobla.
Podwójnego.

arthuro - Wto 27 Sty, 2009

a moja zona mowi "jak masz kase to se kup" (zamowiona SB600) i dodaje "a mi co kupisz?"
Eva - Wto 27 Sty, 2009

Przez wasze komentarze czuję się jak przedstawicielka uciskającej grupy skoncentrowanej jedynie na zakupie kosmetyków i zmasowanych akcjach tłamszenia w mężczyznach ich naturalnych potrzeb wydawania pieniędzy na fotografię - potworność :p
piotrmkg - Wto 27 Sty, 2009

Eva, no taka już Wasza rola :D
mnich - Wto 27 Sty, 2009

Eva, Nie przejmuj się, ;)
Narzekamy ale i tak zawsze stawiamy na swoim :D :P

Eva - Wto 27 Sty, 2009

piotrmkg: Tak, ja na przyklad z kosmetyków to kupiłam sobie ostatnio pierścienie pośrednie :D
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009

Eva, :evil: a ja dopiero mam zamiar je kupić :D
away - Sro 28 Sty, 2009

biedni panowie jesteście :< współczuje żon i ich podejścia ;P
Ah jak to cudownie dzielić pasje z drugą połówką :lol: :lol:

Jesienny - Sro 28 Sty, 2009

przeraziliście mnie, ja ostatnio kupiłem zamiast sprzętu krem nawilżający.... cholerka muszę kupić choć głupi filtr dla równowagi!
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009

Jesienny napisał/a:
ostatnio kupiłem zamiast sprzętu krem nawilżający

dla siebie :?: szybko jest tu jakiś doktor :?: :D

Jesienny - Sro 28 Sty, 2009

No raczej nie miałbym dla kogo innego ;P
Może na swoją obronę dodam, że na codzień najczęściej zajmuję się obsługą pewnej sieci drogerii... błyszczyki mam w jednym palcu ;D

AQQ - Sro 28 Sty, 2009

away napisał/a:
... żon ...

dla niezorientowanych, definicja tutaj:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/%C5%BBona

Baku - Sro 28 Sty, 2009

Jest jeszcze jeden problem z którym nie wiem czy się spotkaliście, ale ja muszę stawiać mu co pewien czas czoła i nie dotyczy to li tylko zakupów fotograficznych, ale ogólnie wszystkiego tego co można uznać za tzw. "gadżet".

Otóż dajmy na to, że problem fundamentalny w stylu "po co ci to potrzebne?" mamy już za sobą i dysponujemy oficjalną zgodą na zakup czegośtam. Za przedmiot zapłaciliśmy - dajmy na to - 500 zł. I zaczyna się: Przychodzi z ulotką electroworldu i znajduje "to samo" za 200 zł. Tyle że "to samo" jest chińskie (tj. nie tylko w chinach zrobione, ale i wymyślone), na korbkę a nie na prąd i robi w sumie to samo, tyle że trochę inaczej. Na moje tłumaczenia potrafią paść argumenty: a po ci takie profesjonalne, korbką byś sobie pokręcił...
Pierwszy atak odparty. Za pół roku może nastąpić kolejny: "Zobacz, takie jak ty sobie kupiłeś we wrześniu, ale teraz jest za 300 zł". Możecie się domyślać, że odpowiadanie że to było pół roku temu wywołuje automatycznie argument "Przecież mogłeś zaczekać aż stanieje". Oczywiście. Mogę zaczekać aż zaczną dawać z dopłatą, albo nigdy sobie nie kupić.
Atak numer trzy: Urządzenie leży w szafce chwilowo nie używane. "Kupiłeś sobie, kupę kasy dałeś, a teraz nie używasz. Lepiej byś wtedy tańsze kupił..."
Te ataki specjalnie mnie nie bolą, bo cośtam już mam (nie tylko z działu foto) i szykuję grunt pod kolejne zakupy :lol:

MC - Sro 28 Sty, 2009

Baku, akurat takich przypadkow nie mam w domu :grin:
M. Wojtyczka - Sro 28 Sty, 2009

Bo to jest tak: wiecie kiedy maz jest w malzenstwie szczesliwy ? - kiedy zarabia wiecej niz jego zona jest zdolna wydac, a zona ? - kiedy ma takiego meza :wink:
AQQ - Sro 28 Sty, 2009

M. Wojtyczka napisał/a:
kiedy zarabia wiecej niz jego zona jest zdolna wydac


hehe, zjawisko spotykane równie często jak yeti :mrgreen:

Riddle - Sro 28 Sty, 2009

M. Wojtyczka napisał/a:
kiedy zarabia wiecej niz jego zona jest zdolna wydac


Patrz - 3 najbogatszych ludzi na świecie :twisted:

AQQ - Sro 28 Sty, 2009

Nie doceniasz kobiet Riddle.
Ci trzej szybko przestaliby być najbogatsi, gdyby nie kontrolowali wydatków swoich żon :mrgreen:

Eva - Sro 28 Sty, 2009

Bez przesady. Osobiscie gdybym miala teraz napisac, na co najchetniej wydalabym pieniądze, nie byłoby tego znowuż aż tak dużo i mówię to zarówno o ilości, a także kwocie. ;)

Baku, stosuj tą samą taktykę - po co Ci kochanie podkład Loreala za 50zł, skoro w rossmanie masz za 8zl? Zamiast podkładów możesz użyć czegoś innego, na co wydaje pieniądze i myślę, że zobrazuje jej to nieco sytuację Twoich chińskich korbek :p

rysiu - Sro 28 Sty, 2009

a słyszeliście kiedyś o mężczyźnie z którego żona zrobiłaby milionera...


ja słyszałem o pewnym miliarderze

piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009

Cytat:
ja słyszałem o pewnym miliarderze

z którego żona zrobiła milionera :?: :D

Baku - Czw 29 Sty, 2009

Nic trudnego. Żona może z miliardera zrobić milionera w jeden dzień. Wystarczy sobie powiedzieć "pa pa".

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group