|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Windows czy Linux czy Mac OS?
komor - Nie 25 Sty, 2009 Temat postu: Windows czy Linux czy Mac OS? Wątek wydzielony z innego tematu. goltar
A ja poprawiłem tytuł na bardziej prawidłowy Komor
ziemowy napisał/a: | a na samym końcu będzie można Windowsa odpalić |
Żeby Cię zczyściło na miękko… Byle nie Windowsa!
ziemowy - Nie 25 Sty, 2009
komor napisał/a: | ziemowy napisał/a: | a na samym końcu będzie można Windowsa odpalić |
Żeby Cię zczyściło na miękko… Byle nie Windowsa! |
No to Linuksa
Ja od miesiąca pracuje na becie Windows 7 i jest ok
costi - Pon 26 Sty, 2009
komor napisał/a: | ziemowy napisał/a: | a na samym końcu będzie można Windowsa odpalić |
Żeby Cię zczyściło na miękko… Byle nie Windowsa! |
Czemu? Bardzo fajne systemy (no, moze poza Vista)
Beta Win7 jest miodzio.
Swoja droga, pracowalem swego czasu na mocno wypasionym oscyloskopie cyfrowym, pracujacym pod kontrola Win2000 - zarabista sprawa. Dodatkowe mozliwosci, jakie dawalo wepchniecie tam normalnego OSa, byly nie do przecenienia.
Co prawda nie za bardzo widze, po co taka rozbudowana funkcjonalnosc w aparacie, ale ktos na pewno cos wymysli, np. wbudowany Bluetooth, albo nawet podpinany na USB, i mozliwosc podlaczenia dowolnego odbiornika GPS, albo upload zdjec na FTP via Wifi bezposrednio z aparatu.
jaad75 - Pon 26 Sty, 2009
costi napisał/a: | Co prawda nie za bardzo widze, po co taka rozbudowana funkcjonalnosc w aparacie, ale ktos na pewno cos wymysli, np. wbudowany Bluetooth, albo nawet podpinany na USB, i mozliwosc podlaczenia dowolnego odbiornika GPS, albo upload zdjec na FTP via Wifi bezposrednio z aparatu. | Poza Bluetooth, którego jeszcze nie widziałem, to wszystko już od dość dawna jest używane i to bynajmniej nie przez amatorów-gadżeciaży...
komor - Pon 26 Sty, 2009
costi napisał/a: | Czemu? Bardzo fajne systemy (no, moze poza Vista) |
Votum separatum!
costi napisał/a: | …pracujacym pod kontrola Win2000 (…) wepchniecie tam normalnego OSa |
No to w końcu normalnego OS-a czy Windows?
costi - Pon 26 Sty, 2009
Windows to jest normalny OS... czy to tylko ja jestem taki, ze u mnie XP stoi dwa lata, i zdazyl przezyc zmiane platformy z Socket 939 (AMD) na 775 (Intel) bez reinstalacji? Dodam, ze chodzi w zasadzie caly czas tak samo, jak na poczatku
InSiDe - Pon 26 Sty, 2009
Panowie, OT powili wychodzi, więc wątek o wyższości jednych systemów nad drugimi pewnie w "innych" jest.
Nikt nie napisał o wyświetlaczu. Dla mnie to jest gigantyczna różnica na korzyść nowego D90. Trzycalowy wyświetlacz vga. Jak się jest człowiekiem starej ery, gdy podglądów nie było, albo umie robić zdjęcia na tyle, że na podgląd spogląda się chyba tylko by zobaczyć, czy balans bieli jest zadowalający (choć po co, skoro pstrykacie w rawach) to można sobie to odpuścić. Dla ludzi uczących się którzy niedoskonałości swojego zdjęcia mogą dostrzec już na miejscu a nie dopiero w domu, przed komputerem, rzecz nieoceniona.
PS.
OS X i tak pożera cała stawkę :] Do tego jak chce mi się w coś pograć, to sobie natywnie w dual boocie odpalę :]
costi - Pon 26 Sty, 2009
E tam, w rawach - ja glownie na jpg jade, szkoda mi czasu na dlubanie RAWow
Wyswietlacz z D90 jest fenomenalny - normalnie male TV. Jak sie przesiadlem z D70s na D300 (taki sam wyswietlacz) to bylem w szoku...
Rozmiary to jedno, ale dzieki VGA naprawde duzo na nim widac, nawet bez powiekszania.
mnich - Pon 26 Sty, 2009
costi napisał/a: | E tam, w rawach - ja glownie na jpg jade, szkoda mi czasu na dlubanie RAWow |
No właśnie. Dlatego twoja wypowiedź o MS Okna Vista jest nie wiarygodna.
Używam i sobie chwalę.
Wyświetlacz owszem, fantastico.
Ale bardziej fantastico jest płynnośc przwijania zdjęcia w powiększeniu. Ogromny plus dla D90 względem D80.
Riddle - Wto 27 Sty, 2009
mnich napisał/a: | Używam i sobie chwalę. |
Ja na dysku mam XP prof i Vistę. Tą ostatnią tylko dlatego, że na XP GTA IV nie chciało się włączyć. System powoli się ładuje, za każdym razem zapomina o istnieniu modemu na usb (który widzi dopiero po repodłączeniu), wiele starszych gier nie włącza się, a nowsze wolniej chodzą - na max ustawieniach grafiki w Crysisie w 1650x1080 mogłem w xp dać AA 4x a w Viście nic. Ten system jest dobry jeśli użytkowanie zamyka się w edytorze tekstu i PS-ie.
costi napisał/a: | Windows to jest normalny OS... czy to tylko ja jestem taki, ze u mnie XP stoi dwa lata, i zdazyl przezyc zmiane platformy z Socket 939 (AMD) na 775 (Intel) bez reinstalacji? Dodam, ze chodzi w zasadzie caly czas tak samo, jak na poczatku |
Wiesz, ja kiedyś trzy lata miałem xp, dodatkowo bez antywira, po tym okresie po włączeniu pojawiało się dwadzieścia errorów, po chwili po bokach pojawiały się reklamy jakiś stron 18+, po pół godziny bluescreen. Po jakimś czasie system padł i już nie wstał.
costi - Wto 27 Sty, 2009
Cytat: | Tą ostatnią tylko dlatego, że na XP GTA IV nie chciało się włączyć. |
SP3 trzeba miec.
Cytat: | Wiesz, ja kiedyś trzy lata miałem xp, dodatkowo bez antywira, po tym okresie po włączeniu pojawiało się dwadzieścia errorów, po chwili po bokach pojawiały się reklamy jakiś stron 18+, po pół godziny bluescreen. Po jakimś czasie system padł i już nie wstał. |
A u mnie Spybot odpalany raz na dwa miesiace znajduje tylko cookies. Ale ja nie laze po dziwnych stronkach
Czy mozna poprosic moderatora o wydzielenie tych postow do oddzielnego tematu, bo widze offtop sie radosnie rozwija?
mnich - Wto 27 Sty, 2009
Linux jest dla znudzonej życiem, rozbuchanej młodzieży.
Windows dla informatycznych pokrak
a MacOS dla fanatyków zdrowego odżywiania.
Tyle w temacie.
Każdy kolejny argument jaki podacie i tak dla wielu może nie mieć znacznia.
Ja używam Okienek z powodu wygody i braku czasu na bawienie się innymi systemami.
Umiem sobie viste skonfigurować tak żeby nic mi nie przeszkadzało i płynnie o raz bezpiecznie działało. Już od 7 miechów bez reinstalki i bez problemów.
costi - Wto 27 Sty, 2009
Cytat: | Windows dla informatycznych pokrak |
Mozesz rozwinac te interesujaca teze?
Jakos nie uwazam sie za pokrake (choc programista nie jestem), ale nigdy nie zrozumiem, jak klepanie totalnie nientuicyjnych komend w konsoli jest lepsze od "Next, Next, Next, Finish"
Do tego instalka zrobiona nlite, z usunieta masa smiecia i kilkoma tweakami i ustawieniami dla zdrowia psychicznego (np.documents and settings na innej niz system partycji, dzieki czemu po ew. reinstalce przywrocenie wszystkich ustawien i preferencji uzytkownikow trwa max minute).
mnich - Wto 27 Sty, 2009
costi, to tak dla żartu.
Powiem więcej. Dla mnie - zawodowo- problemem nie jest system operacyjny tylko programy którymi muszę się posługiwać.Przez nieudolnych włoskich programistów, którzy nie potrafią sobie nawet zrobić strony internetowej i podczas pisania programu woleli oglądać katalog fiata, moja praca jest strasznie stresujaca i irytująca.
edmun - Sro 28 Sty, 2009
mnich napisał/a: | Już od 7 miechów bez reinstalki i bez problemów. |
jeszcze wrocisz do xp
Mi vista padla dosyc niespodziewanie. otoz system uznal ze nie zamknal sie poprawnie, po czym po uruchomieniu laptopa dostaje tylko tryb awaryjny z dwiema opcjami - "Punkty przywracania" oraz "System Recovery".
pierwsza opcja nic nie dala... dalej vista twierdzila ze niepoprawnie sie zamknela, wiec wlacza tryb awaryjny (automatycznie, bez mojej zgody), druga opcja to oczywiscie format c: i instalka visty na czysto.
po tej awarii odpuscilem sobie viste i uznalem ze jak juz mam instalowac cos na nowo, to wracam do xp... predkosc xp'ka w porownaniu z vista jest niesamowicie wielka, a vista nawet dobrze skonfigurowana - pomimo ze jest naprawde uzyteczna i mila w odbiorze - blado wypada przy poprawnie skonfigurowanym xp.
co do linuxow... uzywam back track'a 3.0 (tylko do wardrivingu), czasami ubuntu live cd lub jakis open suse aby odzyskac dane z dyskow komputerow ktore naprawiam.
zazwyczaj userzy trzymaja wszystkie zdjecia z wakacji w folderze moje obrazy, co konczy sie brakiem dostepu z poziomu windowsa (na partycjach NTFS) do tych katalogow w przypadku awarii....
mac'i to dla mnie nieporozumienie. nie rozumiem ciaglych pieknych recenzji tego sprzetu, oraz artykulow odnosnie "faktow" ze fotografowie profesjonalni uzywaja tylko macow....
dla mnie to juz jest lekkie przegiecie, pod wzgledem zarowno snobistycznym jak i pod wzgledem braku inteligencji aby wydawac ponad 2000 zl wiecej za "ladnie wygladajace" g**** na blacie biurka....
pozdrawiam
Baku - Sro 28 Sty, 2009
Przeszedłem przez większość wiekopomnych dzieł MS, począwszy od DOSa na XP kończąc (z epizodycznym użyciem Visty - epizodycznym, bo mi nie leży i z wyjątekim longhorna) i moje całkowicie subiektywne odczucia są takie, że największą atencją darzę DOS i Windows 2000, przy czym 2k uważam za najstabilniejsze do tej pory wydanie Windowsa (oczywiście z wersji nieserwerowych).
Używam, ale miłością do produktów microsyfu nie pałam... Używam, bo alternatywa wydaje mi się jeszcze mniej użyteczna... Używam, bo jestem leniwy... Używam, bo okienka to zło znane, a reszta to zło nieznane - może mniej groźne, ale bardziej straszne... Używam, ale życzę microsoftowi jak najgorzej...
edmun - Sro 28 Sty, 2009
bo DOS moim zdaniem to był najstabilniejszy system
Dlatego też czasami korzystam z linuxa, ale kiedy odpalam inną dystrybucją i komendy nie działają to mnie zaczyna szlag trafiać.
Dla mnie najlepszą wersją była oczywiście windows 2000, tylko że połowa nowego sprzętu mi na nim nie śmiga, albo chodzi z ograniczonymi funkcjami.
Niestety...
Dziwi mnie moja dystrybucja (przyznam się) piracka Windowsa Millenium, która śmigała u mnie dobre 2 lata na wielu kompach.
Co śmieszne oryginalny Windows Millenium potrafił paść trupem 3 razy w tygodniu
A jak miałem jakąś okrojoną wersję i bardzo miło ją wspominam
MC - Sro 28 Sty, 2009
A mi, odpukac, na kompie stacjonarnym Winda zawiesila sie 0 (zero) razy od momentu, gdy go kupilem (koncowka 2005r).
Na laptopie czasami mi zresetuje, ale to ze wzgledu na oprogramowanie routera w domu (uzywam go od konca 2004r).
Baku - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | bo DOS moim zdaniem to był najstabilniejszy system |
Według mnie też, ale to była stabilność w innym niż dziś znaczeniu.
Z DOSem mam mnóstwo miłych wspomnień, głównie amatorsko-programistycznych, choć muszę się przyznać, że jeden z moich programików dwukrotnie był dystrybuowany przez CHIPa na CD.
DOS był zdecydowanie systemem dla ludzi którzy wiedzą co robią.
- Kasujesz plik? O! Już go nie ma. Nikt się nie dopytywał natrętnie "Ale czy aby na pewno?".
- Bawisz się fdiskiem? Ciekawe do czego to służy? Właśnie pożegnałeś partycję startową. Nie, nie można cofnąć. Ale możesz założyć nową... Dane? Przecież tam było tylko 20 megabajtów, nie płacz...
- Odpalasz swój nowy program, dostajesz czarny ekran i "martwego" kompa? No tak. Naruszyłeś stabilność systemu i komputer dostał zwiechy. Kara dla Ciebie, za brak umiejętności. Przesłanie brzmi: trzymaj się z daleka od kompilatorów, bo żaden help Ci nie pomoże - jesteś mierniakiem.
Itd, itp, etc...
DOS walił szczerą prawdę między oczy. I wymagał myślenia na poziomie przerwań, dobrze opanowanej klawiatury, wykształcał umiejętność radzenia sobie, przekonywał na każdym kroku "ucz się dziecko assemblera, a razem nam będzie łatwiej".
Teraz jest myślenie na poziomie "przeciągnij i spuść", za zaradność uważana jest umiejętność korzystania z googli i specjalistycznych for, a podstawową techniką stało się copy+paste. Wcale się nie zdziwię, jeśli Microsoft wypuści wersję Monkey Edition, którą będzie w stanie obsługiwać szympans.
ghost - Sro 28 Sty, 2009
jak łatwo uznajemy kiepskie rzeczy za dobre tylko dlatego że używaliśmy ich dawno i niezbyt pamiętamy o co w nich chodziło
Jesienny - Sro 28 Sty, 2009
ghost napisał/a: | jak łatwo uznajemy kiepskie rzeczy za dobre tylko dlatego że używaliśmy ich dawno i niezbyt pamiętamy o co w nich chodziło |
Wyjąłeś mi to z ust
edmun - Sro 28 Sty, 2009
bez przesady. uważam że tamte czasy naprawdę były spokojniejsze, choćby pod tym właśnie względem że albo umiałeś - albo nie....
a teraz? byle szczeniak doczyta na forum jak zrobić partycję, robi ją, nie mając zielonego pojęcia o podstawach, po czym po uwaleniu kompa, wzywa informatyka aby wyczynił cuda.
oczywiście na pytanie czy ostatnio robił coś, co mogło system uwalić, odpowiada przecząco, że niby samo się wszystko popsuło.... :/
tak jak 2 lata temu miałem kłótnie z pewnym znajomym, bo on twierdził że jeśli jeden dysk jest master a drugi slave, to slave musi być wyżej w obudowie bo inaczej nie będzie działał.
na nic nie zdała się kłótnia... on dalej tak uważa
MC - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | po uwaleniu kompa, wzywa informatyka |
A ten zarabia. Wiec nie powinien narzekac
edmun napisał/a: | niby samo się wszystko popsuło.. |
Moj szef mowi: "samo to sie brudzi i kurzy". Szczegolnie, gdy ktos zwala wine na komputer, ze mu tekst zle wyjustowal albo bledow narobil edmun napisał/a: | slave musi być wyżej w obudowie bo inaczej nie będzie działał. |
Logika by wskazywala, ze to pan musi byc wyzej niz niewolnik
edmun - Sro 28 Sty, 2009
właśnie z dobrym humorem na to trzeba patrzeć.
kiedyś po prostu było łatwiej
MC napisał/a: | A ten zarabia. Wiec nie powinien narzekac |
nie mam pojęcia jakie są cenniki na chwilę obecną... sam za czyste postawienie systemu plus sterowniki - 50 zł
odzyskiwanie danych + system + sterowniki + programu użytkowe - 100 zł.
nie jest chyba źle. często wychodzi stawka 25-50 zł za godzinę.
MC napisał/a: | "samo to sie brudzi i kurzy" |
przynajmniej 2/10 komputerów które naprawiam - to awarię spowodowane kurzem i brudem
co do master i slave,.... nie chcę się wypowiadać, po prostu on dalej tak uważa :/
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
edmun, to samo można powiedzieć o dzisiejszych kierowcach, którzy to co najwyżej umieją "obsługiwać" samochód, bo o tym że są kierowcami to niech sobie z głowy wybiją.
system operacyjny ma być na tyle prosty aby moja babcia sobie z nim poradziła, a nie dla garstki no-life'ów co się masturbują po tym jak udało im się w czasie krótszym niż dwa tygodnie zainstalować drukarkę.
MC - Sro 28 Sty, 2009
To ja tak w ramach rozrywki powiem, ze moj pierwszy komputer po 2 latach uzytkowania mial taka sympatyczna ceche, ze srednio raz w tygodniu trzeba bylo robic format c: i stawiac wszystko od nowa
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
mój pierwszy komputer to 286 z dos 3.0, tak wieszającego się komputera to nigdy później nie miałem, durny TAG potrafił zawiesić ten komputer. potem miałem 486 DX2 z dos 6.22/windows 3.0 - mniej zwiech, ale wciąż sporo. potem pentium 200MHz i Windows 95, zero zwiech bluescreenów i innych anomalii, ten komputer jest ze mną do dziś, bez reinstalki od 8 lat i dalej śmiga aż miło.
ghost - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | bez przesady. uważam że tamte czasy naprawdę były spokojniejsze, choćby pod tym właśnie względem że albo umiałeś |
chyba że miałeś GUSa wtedy mozna było się cieszyć z każdej rzeczy która zadziałała
albo sound blastera modem, drukarkę i dwa comy. wtedy brakowało IRQ i musiałeś przełączać w zależności od tego czego używałeś.
sorry, ale ja do tego nie tęsknię.
ziemowy - Sro 28 Sty, 2009
Ja zaczynałem od Dosa i kilku dyskietek(nie miałem nawet dysku twardego). Potem po kolei wiekszość wersji okieniek Win 3.1, 95, 98 Me, 2000, XP, Vista i teraz Seven.
Po drodze przewinęło się kilka dystrybucji lunuksa. Pierwsze linuksy jakie instalowałem nie miały polskich lokalizacji a instalacja odbywała się w trybie tekstowym. Potem siedziało się pół dnia w terminalu żeby jakoś go skonfigurować. Bo albo dyski trzeba było zamontować, albo zainstalować serwer dźwięku albo stery do grafiki które po 10 miutach się sypały.
Teraz już nie bawie się w partycje, a kilka systemów mam na wirtualnych maszynach.
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
ghost, ach gravis ultra sound, co to były za czasy emulacje SB bo większość gier nie obsługiwała tej karty.
MC - Sro 28 Sty, 2009
No to ja zaczynalem od Pentium 60MHz z calym 8mega RAMu. A instalacja skanera (recznego)-zdjecie obudowy, wsadzenie karty do plyty glownej (przy okazji wylamanie kilku zabkow) i do roboty
edmun - Sro 28 Sty, 2009
dobra.. moze wrocmy do tematu, bo sie sentymentalnie robi....
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
MC, kupiłeś P 60mhz przecież to była kiszka 486 DX4 bez zająknięcia był szybszy od tego procka, zresztą 60mhz szybciutko został zastąpiony przez 66mhz bo okazał się felerny
komor - Sro 28 Sty, 2009
edmun napisał/a: | mac'i to dla mnie nieporozumienie. (..) dla mnie to juz jest lekkie przegiecie, pod wzgledem zarowno snobistycznym jak i pod wzgledem braku inteligencji aby wydawac ponad 2000 zl wiecej za "ladnie wygladajace" g**** na blacie biurka.... |
Hehe. Zauważ, że dokładnie takie samo zdanie można napisać o wszystkich tych którzy wydają więcej niż 2000 na obiektyw, na aparat, na statyw, narty, rower i milion innych rzeczy.
Potrafisz zrozumieć czym się różni Sigma 70-300 za 800 złotych od 300/2.8L za kilkanaście tysięcy a nie potrafisz zrozumieć czym się różni prawdziwy komputer od peceta-składaka lub prawdziwy system operacyjny od Windowsa?
ghost - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | prawdziwy system operacyjny od Windowsa? |
tym że nic na nim nie działa
komor - Sro 28 Sty, 2009
Mi wszystko działa. Z wyjątkiem wirusów, bo jakoś ich – odpukać - na razie nie widać. Malware się niestety pojawia, ale dłuuuga jeszcze droga przez nieczystymi siłami.
ghost - Sro 28 Sty, 2009
a przeglądarki do obrazków jakiej używasz ?
Cytat: | czym się różni prawdziwy komputer od peceta-składaka |
możliwością wymiany baterii np
ziemowy - Sro 28 Sty, 2009
komor napisał/a: | czym się różni prawdziwy komputer od peceta-składaka lub prawdziwy system operacyjny od Windowsa? |
A co mamy we wnętrzu? Ten sam procesor Intela, te same kości ram, te same karty graficzne, dyski
Gdybym miał do wyboru dwa obiektywy zbudowane z tych samych elementów optycznych i jeden był firmy X a drugi o 2 tys droższy firmy Y, to który byśmy wybrali?:D
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
komor, wirusów nie masz bo komu by się chciało je pisać na OS'a, którego używa garstka ludzi.
edmun - Sro 28 Sty, 2009
komor napisał/a: | a nie potrafisz zrozumieć czym się różni prawdziwy komputer od peceta-składaka lub prawdziwy system operacyjny od Windowsa? |
uwierz mi ze potrafie
po prostu nie potrafie zrozumiec tak niedogodnego systemu jakim jest MacOS, nie potrafie zrozumiec po co maja jednoprzyciskowe myszki, odwrotne klawiatury (zeby sie nie czepial MS) i maszyneria, z ktora jesli sie cos stanie, to za nic nie mozna samemu naprawic
dodatkowo nie potrafie zrozumiec maszynki, ktora pod wzgledem czesci jest warta 1500 zl, a w sklepie w obudowie z pieknym napisem MAC placisz za niego 6800 zl, ale no przeciez jak ladnie to wyglada na biurku co nie ?
po prostu w biurze stoi czesto laptop szefa... piekny mac, bialutki (a jak ladnie sie brudzi ), za 7000 zł z hakiem.
obok stoi moj.. za "marne" 2000 zł.
zgadnij ktory dziala szybciej, sprawniej i pracuje sie wygodniej ?
dodatkowo wpadam na uczelnie. stoi tam okolo 100 pc'tow (mimo ze firmy Dell), obok stoi kilka Mac'ów...
przeliczając .. za 5 Mac'ow moge kupic 20 Delli.
siadam na Mac'a, po 10 minutach mam dosc jego uzytkownia. chocby nawet za cd-rom, ktory wciaga plyte (niczym w odtwarzaczach w samochodach) i nie chce jej oddac.
po 20 minutowej walce, aby oddal (nawet wkladajac szpilke do mechanizmu), musze rozbierac calego Maca, aby dostac sie do plytki.
rozumiem ze Pc'ta tez trzeba rozlozyc, ale przynajmniej jego budowa jest segmentowa.
Mac w srodku to troszczeczke porazka....
Nie wiem... po prostu nie przekonuje mnie komp, ktory za takie pieniadze, nie oferuje mi nic lepszego....
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
edmun, amen
MC - Sro 28 Sty, 2009
piotrmkg, ja sie wtedy kompletnie na komputerach nie znalem. Polecil go tzw. informatyk.
palindrom - Sro 28 Sty, 2009
Tia... Systemy operacyjne, polityka i religia. To się zawsze sprzeda
A skoro już tu jestem, napiszę jak to u mnie wyglądało i co ja o tym myślę
Zacząłem dziecięciem jeszcze będąc od ZX Spectrum plus (z magnetofonem Wilga ). Używałem przede wszystkim do grania w bardzo fajne (grywalność na 5+) gierki i proste programy do rysowania. To niesamowite, że program pozwalający coś tam rysować wektorowo i obsługiwał skalowalne czcionki zajmował przestrzeń liczoną w kilobajtach Kiedyś szanowano kulturę kodu i miejsce w pamięci - nie było innego wyjścia. Spectrum kojarzę raczej z Fortranem 77 (heh, do dziś używam!).
Drugim etapem był Commodore 64, którego niektórzy utożsamiają z prymitywną konsolą do gier. Nie rozumiem tego poglądu - przecież to była maszyna z żywym kompilatorem basic'a Piszesz program i odpalasz do od razu - piękne. A to że 99% czasu służył do grania to inna sprawa Wtedy też miałem pierwszą styczność z dyskietkami 5.25". Posiadam oba, Spectrum będę rewitalizował. To będzie przeżycie.
Dalej przyszedł czas na 8088 (krótko). Tam nie było 256kB RAMu... I ta zawrotna prędkość 4MHz Szybko "przesiadłem się" na 286 z 640kB RAM i zegarem 8MHz. To już posiadało 20MB HDD! Wypas Oba posiadam, wraz z bursztynowym monitorem Herculesa z wypalonym na stałe dosshell'em i Norton Commanderem To były czasy DOS'a 3.* - mam oryginalnego na dyskietkach 5.25". Piękna sprawa.
Potem to już poszło bardzo szybko. 386DX/33MHz/2-4-8MB, 486, AMD 586/133MHz/DOS 5 (oryginał na 5 dyskietkach 3.5" wraz z pudełkiem i wielką księgą z hologramem - DOS umiał więcej niż się niektórym wydaje!).
Po tym "wstępie" przyszedł czas na Windowsy Przerobiłem 3/3.11, 95/OSR2, 98/SE, ME, 2000. Dobrze wspominam 3.11, który jednak działał (w odróżnieniu od 95). 98SE był stabilny jeżeli się nad nim popracowało. Podobała mi się szeroka kompatybilność wstecz jaką można było uzyskać. Zżerał stosunkowo niedużo zasobów.
Przemilczę WinME...
2000 był stabilny ale nie wszystko chciało z nim współpracować. Zarówno programy jak i niektóre rodzaj sprzętu (np klucz sprzętowy AutoCADa). I tak długo na nim siedziałem.
Był to czas, gdy na maszynie miałem jednocześnie RedHata 7, Win 98, Win 2000 oraz BeOS'a 5 do celów porównawczych.
Byłem zszokowany wydajnością BeOS'a, szkoda że się nie przyjął (a raczej został zasztyletowany)
XP miałem bardzo krótko. Po zgonie dysku twardego radziłem sobie długo bez własnego komputera - da się z tym żyć
Teraz mam laptopa z Core2Duo i mnóstwem zabawek, z postawionym Slackware 12. To najlepszy system jaki miałem. Robię na nim numerykę (głównie Matlab), obrabiam zdjęcia, gram i takie tam
To nieprawda że czegoś nie da się zrobić pod Linux'em. Mogę się tylko zgodzić z tym, że nie wszydtko jest zautomatyzowane jakimiś inteligentnymi skryptami.
Jedno wiem na pewno. Vista umrze. Ojciec dostał laptopa z tym nieporozumieniem. czysta instalacja 12GB Mimo tego że ma szybki procesor i sporo szybkiego RAMu, system wstaje 5 minut i pracuje pooowwwoooollliiiiiiiiiiii...... Z resztą przeciwko M$ zostało wniesionych wiele pozwów o to, że ich nowy system powoduje powstawanie ogromnych strat. Czas pracy wydłuża się nawet o 2 godziny dziennie.
Śpieszę z wytłumaczeniem zjawiska:
Wyszedł nowy MacOS i M$ zaczął tracić klientów. Trzeba było coś szybko zrobić... I zrobili.
A teraz okres wsparcia dla Windowsa XP znowu został wydłużony. Zapewne przestaną go wspierać dopiero po wejściu na rynek Win7.
Mam nadzieję że po odejściu od M$ Billa G. to wszystko się posypie.
mnich napisał/a: | Linux jest dla znudzonej życiem, rozbuchanej młodzieży.
Windows dla informatycznych pokrak
a MacOS dla fanatyków zdrowego odżywiania. |
- Linux is for everyone, but not everyone is for Linux.
- W większości wypadków to prawda.
- Oraz dla znudzonych życiem bogaczy
Baku napisał/a: | Przeszedłem przez większość wiekopomnych dzieł MS, począwszy od DOSa na XP kończąc (z epizodycznym użyciem Visty - epizodycznym, bo mi nie leży i z wyjątekim longhorna) i moje całkowicie subiektywne odczucia są takie, że największą atencją darzę DOS i Windows 2000, przy czym 2k uważam za najstabilniejsze do tej pory wydanie Windowsa (oczywiście z wersji nieserwerowych).(...) |
Baku,
DOS, a właściwie QDOS był systemem napisanym przez Seattle Computers. M$ kupił DOSa i rozwijał go pod swoją marką. Okoliczności "kupna" tego systemu nie będę komentował bo rożne rzeczy można usłyszeć
Jeżeli chodzi o całą serię Windows - to była to zwykła kradzież własności intelektualnej firmy Apple, w której od podstaw został stworzony koncept interfejsu graficznego oraz praca za pomocą wskaźnika (myszy). To tylko taka dygresja Jednak DOS'a musiałem sprostować.
ghost - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | firmy Apple, w której od podstaw został stworzony koncept interfejsu graficznego oraz praca za pomocą wskaźnika (myszy) |
apple ma swoje zasługi, ale z pewnością nie stworzyli koncepcji GUI
to zasługa firmy od kopiarek (ale nie canona) xeroxa
palindrom - Sro 28 Sty, 2009
Edmun,
bo Mac jest oparty na założeniach UNIX'a, podobnie jak Linux. Żeby oddał płytę, de facto trzeba ją odmontować
Tak poza tym to cieszę się że to napisałeś, bo nie muszę się rozpisywać o swoich odczuciach w stosunku do firmy Apple
piotrmkg napisał/a: | komor, wirusów nie masz bo komu by się chciało je pisać na OS'a, którego używa garstka ludzi. |
Liczbę użytkowników Linux'a szacuje się na 29 milionów.
Poza tym nie chodzi o pisanie kodu wirusów. W środowisku open-source jest ogromny odsetek programistów, nieporównywalnie więcej niż wśród użytkowników Windowsa.
Po prostu filozofia UNIX'a nie pozwala na łatwe uruchomienie kodu na maszynie Użytkownika bez jego wyraźnej zgody. Żeby uszkodzić system takim wirusem, użytkownik musiałby zalogować się jako administrator, nadać atrybut wykonywalności i uruchomić go.
ziemowy napisał/a: | (...)A co mamy we wnętrzu? Ten sam procesor Intela, te same kości ram, te same karty graficzne, dyski (...) |
Jest w tym więcej prawdy niż myślisz. Od przeszło 30 lat procesory robią to samo. Potrafią zwiększyć wartość rejestru o 1, wykonać fundamentalne operacje logiczne (AND, OR, XOR, NOT), potrafiż zrobić przesunięcie bitowe, mnożenie i modulo. Jedyną różnicą jest prędkość z jaką się to dzieje oraz serie tych instrukcji wykonywane kolejno po sobie (patrz MMX SSE 3DNow...). Właściwie komputery się nie rozwinęły, jakby to dziwnie nie zabrzmiało
[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 11:53 ]
ghost,
Tak, oczywiście masz rację. To jest koncept Xerox'a.
Już prostuję: Xerox to wymyślił, a Apple pierwszy raz zaimplementował w finalnym produkcie:
Cytat: | Short for Graphical User Interface, the GUI was first developed at Xerox PARC by Alan Kay, Douglas Engelbart, and a group of other researchers. A GUI uses windows, icons, and menus to carry out commands such as opening files, deleting files, moving files, etc. and although many GUI Operating Systems are operated by using a mouse, the keyboard can also be used by using keyboard shortcuts or arrow keys. <http://www.computerhope.com/jargon/g/gui.htm>
Beginning in 1979, started by Steve Jobs and led by Jef Raskin, the Lisa and Macintosh teams at Apple Computer (which included former members of the Xerox PARC group) continued to develop such ideas. The Macintosh, released in 1984, was the first commercially successful product to use a GUI |
http://en.wikipedia.org/w..._user_interface
mnich - Sro 28 Sty, 2009
palindrom napisał/a: | Mimo tego że ma szybki procesor i sporo szybkiego RAMu, system wstaje 5 minut i pracuje pooowwwoooollliiiiiiiiii |
No nie możliwe?
U mnie CS4 uruchamia się 3 razy krócej niż CS2 na XP
System wstaje w kilkanaście/ kilkadziesiąt sekund.
Nie wiem czy to zalete Visty czy Core2duo ale naprawdę wiele rzeczy dzieje się natychmiast, nie ma głupiego wyczekiwania...
Tutejszyn - Sro 28 Sty, 2009
palindrom fajna opowieść o historii.. Fajnie opowiedziane. Szkoda, że końcówka to tylko powielanie stereotypów.. Masz nadzieję, że Microsoft się posypie wraz z odejściem Billa.. Ja z kolei widzę pewne zmiany, które mogą wyjść firmie na dobre. Trudno mi mówić o konkrertach, ale są jakieś próby wspierania otwartego kodu, albo programy, na które już stać Kowalskiego. Darmowe usługi.. Jest tego coraz więcej, jednak można to zobaczyc jeśli powstrzyma się odruchy wymiotne na sam dźwięk słowa "Microsoft".
Dodam, ze mam Vistę i zwykły komputer. Bardzo lubie ten system, a on odpłaca mi tym samym.
edmun - Sro 28 Sty, 2009
mnich, mam podobny procesor.... uwierz ze na xp bedzie szybciej
Po prostu nie wroce na razie na Viste. Tym bardziej ciesze sie ze producent laptopa udostepnil sterowniki pod XP (wielu producentow ma gdzies ze chcesz xp.... masz Viste i juz)... Kwestia przyzwyczajenia... rowniez bylem z Visty zadowolony... ale kiedy zasyfiony XP na starszym komputerze potrafil sie szybciej uruchomic niz poprawnie skonfigurowana Vista na nowym laptopie - no to mialem dosc.
Wpadamy z dziewczyna do domu. Ona odpala 2,5 letniego stacjonarnego z XP
Ja odpalam jednoczesnie Viste na laptopie.
U niej jest okno logowania - u mnie pasek wczytywania systemu
U niej wczytuje sie system i antywirus - u mnie dopiero animacja logowania
Ona juz ma firefoxa i czyta poczte - ja czekam az antywirus sie zaladuje
Ona skonczyla czytac basha, ja dopiero czekam az firefox sie odpali.
Ona wylacza komputer, ja dopiero mam przegladarke.
Sprzety nowe, te same programy, te same zestawy oprogramowania, wtyczek itp.
Dlatego kiedy mialem mozliwosc zmienic na XP, uczynilem to z blogim usmiechem na ustach
P.S. Nie mam laptopa oznaczonego Vista Capable czyli http://dobreprogramy.pl/i...+Vista+Capable, za to sprzet dobrej klasy (2 duo, 2gb ramu, dysk sata, geforce na pokladzie), patrzac na podzespoly i ich wydajnosc to mam jakies 30% szybszy laptop niz stacjonarny mojej dziewczyny... I niestety... Vista jest wolniejsza
Tutejszyn - Sro 28 Sty, 2009
Notebooki sa optymalizowane do dlugiej pracy na bateriach. Dlatego jeśli mamy do dyspozycji dwa komputery zbudowane na tych samych elementach, ale jeden jest notebookiem, to komp stacjonarny zawsze bedzie szybszy.
komor - Sro 28 Sty, 2009
ghost napisał/a: | a przeglądarki do obrazków jakiej używasz ? |
Adobe Lightroom a do małych pierdułek systemowy Preview, czyli zwykłej przeglądarki do plików. Czasem wystarczy mi samo okno Findera z widokiem ustawionym na maksymalny rozmiar ikon.
ziemowy napisał/a: |
A co mamy we wnętrzu? Ten sam procesor Intela, te same kości ram, te same karty graficzne, dyski |
No paczpan, a jednak na całym świecie znajdują się jacyś frajerzy, którzy kupują Delle, Compaqi, Toshiby czy inne Apple, zamiast złożyć sobie sierściucha z elementów kupionych na giełdzie.
piotrmkg napisał/a: | komor, wirusów nie masz bo komu by się chciało je pisać na OS'a, którego używa garstka ludzi. |
Chyba dawno nie sprawdzałeś wyników sprzedaży Apple, drogi Piotrze.
edmun napisał/a: | po prostu nie potrafie zrozumiec tak niedogodnego systemu jakim jest MacOS |
To bardzo ciekawe spostrzeżenie , ale mnie wcale nie dziwi, bo często zatwardziali użytkownicy wychowani na Windzie mają takie właśnie spostrzeżenia. Wszystko jest na pewno kwestią przyzwyczajenia, ja jednak do Windy przyzwyczaić się nie mogę, choć oglądam ją od wersji 2.x.
edmun napisał/a: | nie potrafie zrozumiec po co maja jednoprzyciskowe myszki, odwrotne klawiatury (zeby sie nie czepial MS) |
Z jednoprzyciskowymi myszkami masz rację. Na szczęście od kiedy w makach jest port USB (a to już 11 lat) to używam tylko i wyłącznie Logitechów i jestem szczęśliwy. A co to są odwrotne klawiatury? Aha, a tak w ogóle jeśli coś gdzieś jest odwrotnie to tylko i wyłącznie w Windows, bo Macintosh i Mac OS były dużo wcześniej niż Windows. Zresztą Mac OS ma wszystko w tym samym miejscu co kiedyś Atari i Amiga, dopiero Windows 95 zaczął manię dziwnego odwracania różnych rzeczy, a wszystko ze względu na procesy o plagiat, jakie Apple wytaczało wtedy Microsoftowi. No to co tam odwrotnego w tych klawiaturach?
edmun napisał/a: | i maszyneria, z ktora jesli sie cos stanie, to za nic nie mozna samemu naprawic |
Aparat foto lub obiektyw też sobie sam naprawisz, czy oddasz do specjalizowanego serwisu? Sorry, ale z produktami wysokiej technologii tak to już jest, że coraz trudniejsze lub wręcz niemożliwe jest naprawianie ich we własnym zakresie lub w serwisach niezależnych od producenta. Przecież to samo masz w samochodach, sprzęcie foto i pewnie w milionie innych produktów.
Na szczęście komputery Apple których używam od wielu lat psują się o niebo rzadziej niż pecety z którymi miałem do czynienia. Dla mnie to istotne bo w mojej pracy często jest tak, że chwilowa przerwa to katastrofa i utrata zlecenia. Ja czasem muszę wysłuchiwać tłumaczeń redakcji, że nie przysłali korekty bo wirusy zjadły mi pocztę albo znikły mi pliki z dysku, ja natomiast nie mogę powiedzieć, że dziś nie pracujemy, bo mi karta graficzna wysiadła. Dlatego właśnie komputery jabczane mają dla mnie wyższy wskaźnik ROI.
edmun napisał/a: | dodatkowo nie potrafie zrozumiec maszynki, ktora pod wzgledem czesci jest warta 1500 zl, a w sklepie w obudowie z pieknym napisem MAC placisz za niego 6800 zl |
A części w twoim Canonie 40D to sądzisz że ile kosztują? Tyle ile za niego zapłaciłeś? Jest jeszcze coś takiego jak badania i rozwój, oczywiście za markę też się płaci, jak wszędzie. No i poza tym nie przesadzaj, złożysz mi za 1500 zł komputer z obudową z aluminium i szkła lub laptopa z poliwęglanów?
edmun napisał/a: | po prostu w biurze stoi czesto laptop szefa... piekny mac, bialutki (a jak ladnie sie brudzi ), za 7000 zł z hakiem. obok stoi moj.. za "marne" 2000 zł. |
Sorry, ale jak biały to MacBook, one nigdy nie kosztowały 7000 zł, szef Cię oszukał. Najtańszy MB z wyprzedaży kosztuje obecnie 3200 zł brutto, ceny aktualnych modeli oscylują wokół 4500 zł. To już naprawdę nie są takie kosmiczne pieniądze, żeby tak biadolić. W MediaMarktcie nieraz widzę droższe Toshiby o takich samych podobnych parametrach.
edmun napisał/a: | zgadnij ktory dziala szybciej, sprawniej i pracuje sie wygodniej ? |
A który ma jaki procesor? Pamiętam, jak któryś z polskich portali zajmujących się laptopami zrobił test na najszybszy laptop do Windows. Wygrał produkt Apple.
edmun napisał/a: | siadam na Mac'a, po 10 minutach mam dosc jego uzytkownia. chocby nawet za cd-rom, ktory wciaga plyte (niczym w odtwarzaczach w samochodach) i nie chce jej oddac.
po 20 minutowej walce, aby oddal (nawet wkladajac szpilke do mechanizmu), musze rozbierac calego Maca, aby dostac sie do plytki. |
Edmun! Nie kompromituj się! Może jednak warto przeczytać instrukcję obsługi? Jest taki przycisk na klawiaturze, Eject. Poza tym można ikonę dysku CD/DVD naciągnąć myszką na ikonę kosza, która specjalnie na tę okazję zamienia się wtedy w symbol Eject, który powinieneś znać z wielu urządzeń elektroniki użytkowej w swoim domu.
Tylko wiesz, to jest trochę inteligentniejszy system niż Windows, więc jeśli masz otwarte jakieś pliki z płyty CD/DVD to system nie pozwoli Ci jej wyciągnąć zanim nie pozamykasz tych plików. To nie Windows, które jak pamiętam przeskakiwało wtedy nagle w tryb tekstowy i wyświetlało jakiś komunikat, że wolumen został wyciągnięty i proszę włożyć go z powrotem w celu kontunuowania pracy. To było chyba w czasach XP a może jednak wcześniej, nie wiem jak jest teraz.
Ale piękny wątek!
palindrom - Sro 28 Sty, 2009
mnich,
widać skutecznie go dopieściłeś
A tak poważnie, Vista domyślnie gasi się go stanu uśpienia. Wtedy rzeczywiście wstaje szybciej ale środowisko się zaśmieca.
Poza tym nigdy nie nazwę systemu zajmującego kilkanaście GB na dysku, wymagającego procesora o prędkości *GHz i do tego *GB RAM'u a dającego taką samą funkcjonalność jak poprzednik (tylko wygląda ładniej, ehhh). Powiedzmy sobie szczerze: M$ podnosi wymagania sprzętowe sztucznie do wartości wręcz kosmicznych, bo przy takim udziale w rynku może to zrobić. Dzięki temu producenci nowego sprzętu sprzedadzą swoje produkty a M$ będzie w wielu wypadkach jedyną platformą z oficjalnym wsparciem dla produktów tych firm. Tak interes się kręci i dlatego...
Tutejszyn,
życzę im żeby zdechli.
Jeżeli chodzi o open source to była to konieczność. Wiele dzieje się w tym środowisku i twierdzenie że udział w rynku jest mały i Linux jest niegroźny to mijanie się z prawdą. M$ próbował sprawić, by oprogramowanie na licencji GNU GPL było nielegalne w Stanach Zjednoczonych (na początek). Gdy to się nie udało, przyszedł czas na politykę - jeżeli nie możesz ich pokonać, przyłącz się. Gdybym miał zgadywać - to będzie próba wrogiego przejęcia. M$ zastrzeże sobie prawo do jakichś open-source'owych rozwiązań które podsunie czy coś w ten deseń. To nie jest czarnowidztwo z mojej strony - opieram się na historii.
Czy czytaliście o OOXML? M$ KUPIŁ standard ISO*. Jak dla mnie to już jest koniec świata. Nigdy bym nie podejrzewał że można się posunąć tak daleko. Naprawdę życzę im jak najgorzej.
---
* Office Open eXtensible Markup Language (czy jakoś tak) to standard w dokumentach najnowszych produktów Office. Jest to standard otwarty podobnie jak Open Document Format (std. ISO) używany jako oficjalny w wielu krajach cywilizowanej Europy (nie u nas ). Mimo wykazania ogromnej ilości sprzeczności, błędów i niedopowiedzeń stał się standardem ISO po tym, jak M$ zapłacił przedstawicielom niektórych krajów za to, by stawili się na szczycie ISO i oddali swój głos na OOXML.
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
komor napisał/a: | produktami wysokiej technologii tak to już jest |
apple to raczej produkt wysokiego marketingu
ghost - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | To było chyba w czasach XP |
jednak wcześniej to było Win9x
mnich - Sro 28 Sty, 2009
palindrom napisał/a: | A tak poważnie, Vista domyślnie gasi się go stanu uśpienia. Wtedy rzeczywiście wstaje szybciej ale środowisko się zaśmieca. |
Dlatego zawsze zamykam.
Nic mi w wiście nie przeszkadza, dlatego nadaj jej używam. Poza tym jak już napisałem, nie mam czasu i jestem za stary na zabawę innymi OS'ami.
komor - Sro 28 Sty, 2009
palindrom napisał/a: | ghost, Tak, oczywiście masz rację. To jest koncept Xerox'a.
Już prostuję: Xerox to wymyślił, a Apple pierwszy raz zaimplementował w finalnym produkcie: |
Obaj nie macie pełnej racji. Faceci z Apple zainspirowali się tym co zobaczyli w laboratoriach Xeroxa, ale koncepcje stamtąd twórczo rozwinęli. Choćby taki drobny drobiazg jak okna zachodzące na siebie. W sensie że jedno może częściowo zasłaniać drugie. Tego nie było ani w produkcie Xeroxa ani w Windows 1.0.
palindrom - Sro 28 Sty, 2009
mnich napisał/a: | (...) Poza tym jak już napisałem, nie mam czasu i jestem za stary na zabawę innymi OS'ami. |
"Jesteś dla mnie za stara"
-- B. Linda
Może powinieneś zobaczyć jak wygląda Compiz?
[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 12:33 ]
komor,
Faceci z Xerox'a pracowali nad GUI potem w laboratorium Apple'a
ghost - Sro 28 Sty, 2009
o widzisz
microsoft kradnie, a apple się inspiruje, chociaż działanie w sumie podobne.
ja tam macOsem 10.4 nie zostałem oczarowany. jest zmyślny, ale brakuje mi programików bez problemu istniejących na windzie.
komor - Sro 28 Sty, 2009
ghost napisał/a: | brakuje mi programików bez problemu istniejących na windzie. |
I vice versa. Mnie nie podnieca, że na Windows są bazyliony aplikacji, skoro większość to chłam. Mnie jest potrzebnych 10 porządnych. Używam kilku niezbyt drogich shareware’ów które ratują moje życie zawodowe i których na próżno szukać na Windows, albo podobne aplikacje windowsowe są po prostu mniej wygodne. To jest oczywiście także kwestia potrzeb, nie przeczę, o raz gustu. Mnie też czasem brakuje czegoś co jest na Windę, na przykład gier i… Płatnika.
palindrom - Sro 28 Sty, 2009
"Wojny systemowe" - ten termin w odniesieniu do aparatów pierwszy raz znalazłem na tym Forum. Zawsze utożsamiałem to z systemami operacyjnymi W tej działce też są zagorzali zwolennicy i fanatycy.
A fanatic is one who can't change his mind and won't change the subject.
-- Sir Winston Churchill
(Linux Fortunes )
Faktycznie nie łatwo żebym zmienił zdanie do windy M$, bo za dużo na nią nerwów straciłem (choć XP jestem w stanie przeżyć). Za duże też mam doświadczenia z innymi OS'ami żeby korzystać z windy.
Powiem tak: mam Core 2 Duo 1.66GHz, GeForca 7300 i 1GB RAMu w laptopie. Skompilowałem jądro własnoręcznie i zapiernicza jak dziki osioł.
Linux voyager 2.6.24.3 #21 SMP PREEMPT Sat Mar 8 12:29:39 CET 2008 i686 Intel(R) Core(TM)2 CPU T5500 @ 1.66GHz GenuineIntel GNU/Linux
Nie myślę o upgradzie (z wyjątkiem RAMu, bo Matlab siłą rzeczy potrzebuje dużo)
W kilku GB po instalacji Slackware'a 12 miałem na dysku prawie wszystko czego potrzebowałem. Żadna winda mi tego nie da. A za windę trzeba płacić... Chyba jestem skazany na Linux'a
komor,
jeżeli szukasz niezawodności to jest jeszcze chociażby SuSe Enterprise Linux - dopracowany i z pełnym supportem. Niestety w tym co piotrmkg napisał jest sporo prawdy. Apple to przede wszystkim marketing; są w tym dobrzy.
Sieć sklepów "Żabka" przeszła na SuSe. Aż miło popatrzeć
ghost - Sro 28 Sty, 2009
bazyliony to ja też mam w poważaniu.
irfan, faststone, picasa. proste a nie znalazłem nic porównywalnego.
costi - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | zazwyczaj userzy trzymaja wszystkie zdjecia z wakacji w folderze moje obrazy, co konczy sie brakiem dostepu z poziomu windowsa (na partycjach NTFS) do tych katalogow w przypadku awarii.... |
He? Jak masz prawa administratora, to mozesz sie dostac do wszystkiego. Na zwyklym userze nie wiem, jak to wyglada. Przypominam o istnieniu na dysku czegos takiego jak Documents And Settings.
Jedyny bol bedzie, jak sobie ktos zaszyfrowal dane - wtedy to juz tylko Linux LiveCD chyba.
Cytat: | A teraz okres wsparcia dla Windowsa XP znowu został wydłużony. Zapewne przestaną go wspierać dopiero po wejściu na rynek Win7. |
Tech support dla XP ma byc do 2014 roku. Win7 wychodzi 2009/2010 (dokladnie nie wiadomo) Inna sprawa, ze w zeszlym roku oficjalnie skonczylo sie wsparcie dla Win 3.11
Cytat: | Mam nadzieję że po odejściu od M$ Billa G. to wszystko się posypie. |
Przeciez on juz od dawna niewiele robi w tej firmie, ino kase kosi
Cytat: | Sprzety nowe, te same programy, te same zestawy oprogramowania, wtyczek itp. |
Ale nie ten sam sprzet. Wiez dlaczego wszystko CI tak wolno chodzi? Bo masz laptopa. Laptop = wolny dysk, najczesciej 5400rpm. A Vista jest na szybkosc dysku bardzo wrazliwa.
Tez mialem Viste na lapku, uruchamiala sie dlugo, ale jak juz wstala, to chodzila sprawnie. XP sie szybko uruchamia i chodzi sprawnie, Win7 to samo (ciut wolniejszy start niz XP). Kumpel ma Viste na stancjonarnym dosc dobrej klasy (E8400, 4GB RAM, Samsung F1, HD4870) i Vista sie zarowno szybko uruchamia, jak i szybko dziala.
Cytat: | No paczpan, a jednak na całym świecie znajdują się jacyś frajerzy, którzy kupują Delle, Compaqi, Toshiby czy inne Apple, zamiast złożyć sobie sierściucha z elementów kupionych na giełdzie. |
Ci frajerzy w 90% przypadkow sa firmami, dla ktorych glownym atutem Della jest wsparcie techniczne i dawana w standardzie gwarancja Next Business Day.
Inna sprawa, ze jak kiedys przyjdzie mi kupic nowego lapka, to na pewno bedzie to Dell. Po prostu jakosc i wykonanie maja rewelacyjne.
A Apple? Apple liczy sobie absurdalne pieniadze za pecety o przecietnych mozliwosciach, ze swoim "cudownym" OSem, ktorego jedyna IMHO zaleta jest wyglad.
A najlepsza jest komaptybilnosc aplikacji - zrobi czlowiek update (bo cos na 10.4 chodzic nie chce i musi miec 10.5) to sie okaze, ze X uzywanych dotad aplikacji odmawia pracy...
Cytat: | Sorry, ale z produktami wysokiej technologii tak to już jest, że coraz trudniejsze lub wręcz niemożliwe jest naprawianie ich we własnym zakresie lub w serwisach niezależnych od producenta. |
Peceta, zlozonego z tych samych klockow, co Apple, naprawie sam (ok, scalakow nie przelutuje, nie jestem az tak zreczny). Zmodernizuje tez sam.
Cytat: | Jest jeszcze coś takiego jak badania i rozwój, oczywiście za markę też się płaci, jak wszędzie. No i poza tym nie przesadzaj, złożysz mi za 1500 zł komputer z obudową z aluminium i szkła lub laptopa z poliwęglanów? |
Ze szklem moze byc problem, ale aluminium to zadne aj-waj. Poza tym rozumiem, ze owe aluminium i szklo zwieksza produktywnosc na tyle, zeby placic za to kilka tysiecy zlotych?
Sorry, nie oszukujmy sie: Apple wola za swoje produkty chore ceny. Poki jeszcze byly na PowerPC, mogli sie jakos bronic. Obecnie siedza tam te same bebechy, co w normalnych PC, wiec wychodzi, ze czterocyfrowe kwoty placi sie za wyglad i logo. Taka prawda.
Cytat: | Na szczęście komputery Apple których używam od wielu lat psują się o niebo rzadziej niż pecety z którymi miałem do czynienia. |
Cytujac ten watek: "samo to sie brudzi i kurzy". 90% usterek Windowsa powoduja sami uzytkownicy, do spolki z ynformatykami, ktorzy wszystkim nadaja uprawnienia administratora i nie potrafia wyegzekwowac zadnej polityki informatycznej w firmie.
Na stanowisku, na ktorym pracuje, komputery nie sa wylaczane nigdy (zeby nie bylo - biurkowe Delle i HP, jakis Optimus, jakies kompy niewiadomego pochodzenia pamietajace czasy DOS), tylko przelogowuja sie uzytkownicy. Starsze maszyny chodza po kilka, nawet kilkanascie lat (choc na tych z reguly i tak tylko chodzi w kolko jedna aplikacja), te nowsze Delle chodza od roku czy dwoch. Office, net, GG/Tlen, aplikacje specjalistyczne, nawet jakies proste gierki - nic sie kompom nie dzieje.
Do panienki w sekretariacie pietro wyzej co dwa miesiace lata informatyk, bo w kolko jest cos z kompem nie tak, bo panienka poinstalowala sobie pincet roznych duperszmitow, otwiera wszystkie zalaczniki jak leci itp.
edmun - Sro 28 Sty, 2009
komor napisał/a: | No paczpan, a jednak na całym świecie znajdują się jacyś frajerzy, którzy kupują Delle, Compaqi, Toshiby czy inne Apple, zamiast złożyć sobie sierściucha z elementów kupionych na giełdzie. |
i dla mnie to są właśnie Ci dziwni
komor napisał/a: | edmun napisał/a:
po prostu nie potrafie zrozumiec tak niedogodnego systemu jakim jest MacOS
To bardzo ciekawe spostrzeżenie , ale mnie wcale nie dziwi, bo często zatwardziali użytkownicy wychowani na Windzie mają takie właśnie spostrzeżenia. Wszystko jest na pewno kwestią przyzwyczajenia, ja jednak do Windy przyzwyczaić się nie mogę, choć oglądam ją od wersji 2.x. |
hmm jeśli potrafię się przyzwyczaić do linuxów, tekstowych komend, windowsów wszelkiej maści, różnego rodzaju obsługi komórek, smartfonów, a Mac mi nie podchodzi, to chyba nie jestem uprzedzony do Maca, tylko go nie lubię
komor napisał/a: | A co to są odwrotne klawiatury? Aha, a tak w ogóle jeśli coś gdzieś jest odwrotnie to tylko i wyłącznie w Windows, bo Macintosh i Mac OS były dużo wcześniej niż Windows. |
może ja mam inaczej, ale dzisiejsza klawiatura jest identyczna jak do Atari (oprócz przycisków Power)
komor napisał/a: | Aparat foto lub obiektyw też sobie sam naprawisz, czy oddasz do specjalizowanego serwisu? |
ale Maca nie naprawię sam (bez serwisu)...., a każdego normalnego PC'ta tak.. (choćby głupie wyczyszczenie wentylatorów, wymiana taśm, pamięci RAM, czy karty graficznej)
(dodatkowo łażę jak bob budowniczy ze skrzyneczką w której mam śrubokręty, miernik, taśmy, śrubki, zapasową sieciówkę, grafę na AGP itp)
komor napisał/a: | Sorry, ale jak biały to MacBook, one nigdy nie kosztowały 7000 zł, |
dziwne... kupiony chyba we Wrześniu, jeszcze dobrze pamiętam jak na pudełku od niego na naklejce była cena 2999$ (kupowany w USA)
może jakiś na wypasie? nie wiem.. musiałbym sprawdzić....
komor napisał/a: | Edmun! Nie kompromituj się! Może jednak warto przeczytać instrukcję obsługi? Jest taki przycisk na klawiaturze, Eject. Poza tym można ikonę dysku CD/DVD naciągnąć myszką na ikonę kosza, która specjalnie na tę okazję zamienia się wtedy w symbol Eject, który powinieneś znać z wielu urządzeń elektroniki użytkowej w swoim domu. |
teraz pojechałeś po bandzie. QuickTime zamknięty, piosenki już nie lecą z oryginalnej płyty Audio. sprawdzam czy czasami coś nie korzysta z płyty.. nie korzysta.
naciskam Eject na obudowie... wziut wziut i nic... płyta siedzi.
no nic... klikam komendę w pasku "Wysun"... dalej nic... płyta mieli w środku, mechanizm próbuję ją oddać a płyta jak nic zostaje w środku.
przychodzi wykładowca, mówię że mi płytę wcieło, a on odpowiada że to normalne przecież w tych urządzeniach i po co w ogóle coś tam wkładałem ?
pozostaje tylko rozkręcać obudowę i wyciągać ręcznie.... tak jak mówiłem, nawet mechaniczna próba wyzwolenia płyty nie pomaga... zacięło się i już
[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 13:21 ]
costi, nie możesz... stawiam 4000 zł że nie dasz rady
Naprawiam kompy i wszelkie systemy już 6 lat... jak chcesz się zmierzyć to zapraszam
W momencie jeśli ktoś miał pliki w moich dokumentach, po czym kazał je uznać za prywatne, po czym zainstalujesz nowy windows w miejsce starego, nie usuwając moich dokumentów i poprzez documents and settings będziesz chciał przekopiować właśnie te zdjęcia a partycja była w NTFS - to tego nie zrobisz... nawet będąc adminem, lub mając założony profil o identycznej nazwie jak było wcześniej.
kwestia zmiany uprawnień, ale pomimo 3 godzinnej walki, nie udało mi się tego zrobić.
pozostał tylko linux i kopiowanie na partycję FAT32
[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 13:22 ]
costi napisał/a: | Bo masz laptopa. Laptop = wolny dysk, najczesciej 5400rpm |
niestety 7200RPM... właśnie mówiłem że mam porządnego lapka, a nie pierwszy lepsze kupiony w MediaMarkcie
[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 13:26 ]
palindrom napisał/a: | badvista.JPG
Mój laptop... :] |
potrzebuje takiej naklejki z prawej
komor - Sro 28 Sty, 2009
ghost napisał/a: | o widzisz
microsoft kradnie, a apple się inspiruje, chociaż działanie w sumie podobne. |
Apple zawarło z Xeroxem umowę i pomysły dostali w zamian za akcje. No niestety komercyjnie dostępnych komputerów z GUI Xeroxa jakoś nigdy się nie doczekaliśmy, więc powinieneś być wdzięczny Steve’owi Jobsowi, że uratował dla Ciebie tę technologię, którą teraz używasz w produktach Billa Gatesa lub Linusa Torvaldsa.
ghost napisał/a: | bazyliony to ja też mam w poważaniu.
irfan, faststone, picasa. proste a nie znalazłem nic porównywalnego. |
Słabo szukałeś, akurat w tym temacie jest sporo darmowych lub tanich programów. Ja nie specjalnie je znam z racji zaszłości zawodowych, czyli codzienny Photoshop i tak dalej. Zamiast Picasy na pewno coś znajdziesz, a z tymi przeglądarkami to jakaś mania, niektórzy szukaja całe życie idealnej przeglądarki do plików, bo coś im wiecznie nie pasuje…
Aha, z komputerem dostajesz całkiem przyjemne iPhoto, które spokojnie nadaje się do prostej edycji zdjęć na poziomie podstawowym. Taki Lightroom dla zupełnie opornych i nie potrzebujących „prawdziwych” narzędzi.
costi - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | W momencie jeśli ktoś miał pliki w moich dokumentach, po czym kazał je uznać za prywatne, po czym zainstalujesz nowy windows w miejsce starego, nie usuwając moich dokumentów i poprzez documents and settings będziesz chciał przekopiować właśnie te zdjęcia a partycja była w NTFS - to tego nie zrobisz... nawet będąc adminem, lub mając założony profil o identycznej nazwie jak było wcześniej. |
To mialem na mysli pod szyforwaniem... zle to nazwalem.
Tez to kiedys przerabialem.
palindrom - Sro 28 Sty, 2009
costi napisał/a: | (...)
Cytat: | Mam nadzieję że po odejściu od M$ Billa G. to wszystko się posypie. |
Przeciez on juz od dawna niewiele robi w tej firmie, ino kase kosi (...) |
Bill w czerwcu odszedł z M$ przecież
Baku - Sro 28 Sty, 2009
palindrom napisał/a: | Tia... Systemy operacyjne, polityka i religia. To się zawsze sprzeda
Baku,
DOS, a właściwie QDOS był systemem napisanym przez Seattle Computers. M$ kupił DOSa i rozwijał go pod swoją marką. Okoliczności "kupna" tego systemu nie będę komentował bo rożne rzeczy można usłyszeć
Jeżeli chodzi o całą serię Windows - to była to zwykła kradzież własności intelektualnej firmy Apple, w której od podstaw został stworzony koncept interfejsu graficznego oraz praca za pomocą wskaźnika (myszy). To tylko taka dygresja Jednak DOS'a musiałem sprostować. |
Święta prawda. To co napisałem było chyba dość zrozumiałym skrótem myślowym. Ani myślę przyznawać Microsoftowi jakichkolwiek zasług, oni tylko firmują złodziejstwo swoją marką.
Jest to jeden i to dość istotny powód dla którego nie znoszę Mircrosoftu. Powody dla którego nie pracuję na linuxie opisałem wcześniej.
A co do sentymentalnego podejścia do DOSu... Cóż, każdy ma prawo mieć sentyment do tych czasów, które uważa za lepsze i ciekawsze. Nie ma się czemu głupio dziwić.
Windows jest dla mnie po prostu systemem irytującym. Cała jego filozofia natrętnej pomocy i natarczywych potwierdzeń jest irytująca. Po prostu Win robi z użytkownika idiotę, którego trzeba pięć razy zapytać czy chce to czy tamto, albo proponować jakieś idiotyczne rozwiązania np. po włożeniu płytki do napędu. Do tego ta nieszczęsna grafika. OS powinien być dyskretny i stanowić tło dla aplikacji, a nie być celem samym w sobie pracy komputera i zarazem największym beneficjentem zasobów systemowych. Ale zależy co kto lubi...
costi - Sro 28 Sty, 2009
Cytat: | Do tego ta nieszczęsna grafika. OS powinien być dyskretny i stanowić tło dla aplikacji, a nie być celem samym w sobie pracy komputera i zarazem największym beneficjentem zasobów systemowych. Ale zależy co kto lubi... |
W kazdym Windowsie, nawet siodemce, mozesz sobie wlaczyc wyglad niczym Win98. Szkoda tylko, ze szybkosci pracy to w zasadzie nie zmieni, a w przypadku Visty czy 7 wylaczenie Aero moze wrecz je spowolnic (choc raczej nie bedzie to bardzo widoczna roznica), bo caly interfejs zostanie z powrotem zrzucony na CPU (w Aero cale UI jest generowane przez karte graficzna).
Cytat: | Po prostu Win robi z użytkownika idiotę, którego trzeba pięć razy zapytać czy chce to czy tamto, albo proponować jakieś idiotyczne rozwiązania np. po włożeniu płytki do napędu. |
Mozesz wszystko wylaczyc, I fail to see the problem.
Cytat: | Cała jego filozofia natrętnej pomocy i natarczywych potwierdzeń jest irytująca. |
Na czym polega natretna pomoc np. w XP? Bo pod tym, ze UAC w Viscie jest wkurzajace na maxa, podpisuje sie wszystkimi konczynami.
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
costi napisał/a: | UAC w Viscie |
można to wyłączyć na co najmniej 3 sposoby
komor - Sro 28 Sty, 2009
Edmun, wyjaśnij mi jeszcze proszę o co chodziło Ci z tymi klawiaturami, które w Apple są inne. Co masz na myśli, bo nie zrozumiałem poprzedniego wyjaśnienia.
Jeszcze wszystkim, którym się wydaje, że w Apple jest coś odwrotnie niż w „normalnych” systemach polecam wyszukać gdzieś, na jaki system operacyjny został napisany pierwotnie pakiet biurowy Microsoft Office.
I na deser: Bill Gates Praising Apple Computers (wymagana znajomość języka).
edmun - Sro 28 Sty, 2009
konkretnie chodzi mi o taką
i najbardziej mnie wkurzal Command obok spacji po lewej, dodatkowo dobijal mnie fakt ze po obydwoch stronach spacji sa po 3 przyciski, a nie tak normalnie 3 na 4...
nie wiem czemu ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ale pamietam ze potrafilem godzinami lamac sobie palce na takim czyms
p.s. atari miała całkowicie inny układ. poprzednie porównanie było moim błędem....
costi - Sro 28 Sty, 2009
Jak ktos sie zastanawia, gdzie Apple ma totalnie inny uklad, to niech sie przyjrzy klawiaturze numerycznej...
edmun - Sro 28 Sty, 2009
?
brak NmLock i inaczej nad numeryczna. dalej nie wiem na co mam patrzec
costi - Sro 28 Sty, 2009
No wlasnie na to. Chyba bym sie pocial, jakbym mial na czyms takim pracowac... wszystkie znaki dzialan poprzestawiane.
jaad75 - Sro 28 Sty, 2009
Co do Mac-ów i ich wykonania, to powiem tyle, że wystarczy posiedzieć chwilę z MacBookiem Pro, a potem spróbować wrócić do innego nawet high-endowego notebooka - ja mam zawsze wrażenie, jakbym zdrobił "downgrade" z Audi do powiedzmy Skody...
A apropos pozostałych wrażeń:
http://www.cyberfoto.pl/p...robki-zdjec.htm
piotrmkg - Sro 28 Sty, 2009
aż dziw że jeszcze nikt tego nie wyciągnął
http://www.youtube.com/watch?v=7L2fsubA2-c
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Riddle - Sro 28 Sty, 2009
edmun napisał/a: | "ladnie wygladajace" g**** |
Kupowałem sobie pare miesięcy temu empetrójkę - creative zen stone z wyświetlaczem, 2gb kosztował mniej o połowę od ipoda shuffle 1gb - bez żadnego wyświetlacza. Apple jest wyjątkową firmą na rynku, nie podlegającą zasadom konkurencji cenowej.
edmun - Sro 28 Sty, 2009
dobra.. zostawmy może Apple w spokoju bo się komor obrazi
On kocha swojego Maca i swojego iPhone'a
Ogólnie podobają mi się niektóre nowości które na rynek wprowadza Apple.... nie podobają mi się ich ceny w stosunku do możliwości danego produktu
costi - Sro 28 Sty, 2009
E tam, to jest lepsze: http://www.youtube.com/watch?v=3CrQjfgvqJQ
mnich - Sro 28 Sty, 2009
Ja też kocham mojeg IPod'a a zmienie go niedług na IPhona, choć żal mi mojej doskonałej N95, na Iphona nie znajdę takich fajnych aplikacji jak na symbiana.
[ Dodano: Sro 28 Sty, 2009 23:24 ]
Tak dla rozluźnienia
się pobawiłem, nie moja wina że M$ wymiślił takie hasło
Ale sam się z tym nie zgadzam.
InSiDe - Sro 28 Sty, 2009
Wszystko jest kwestią przyzwyczajeń. Ja jestem zadowolony ze zmiany PC na Maka. Zresztą, te same brednie słyszałem gdy kupowałem Vaio od kolesi z Acerami czy HP. Tak więc już dawno przestałem się ekscytować. Dla mnie komfort korzystania z bardzo wygodnej klawiatury i świetnego wyświetlacza w Vaio był warty różnicy w cenie. Tak samo jak komfort pracy w środowisku OS X, jak i użytkowania komputera ogólnie jest większy i nadal uważam, że jak dla mnie, zmiana warta była pieniędzy.
Ktoś inny będzie uważał, że nie warto wydawać na takie ...... dodatkowej kasy. Nie musi. Ma wybór. Jak już jednak przy wyborach jesteśmy, na Makach Windowsa odpalę i pogram; w drugą stronę nie idzie tak łatwo (tak, tak, Hackintoshe ale to "prawie" to samo). I to właściwie tyle.
komor - Czw 29 Sty, 2009
costi napisał/a: | Jak ktos sie zastanawia, gdzie Apple ma totalnie inny uklad, to niech sie przyjrzy klawiaturze numerycznej... |
costi napisał/a: | i najbardziej mnie wkurzal Command obok spacji po lewej, dodatkowo dobijal mnie fakt ze po obydwoch stronach spacji sa po 3 przyciski, a nie tak normalnie 3 na 4... |
Ależ wy jesteście ortodoksyjni. A kto wam powiedział, że wasz układ jest prawidłowy, lepszy, albo starszy i przez to słuszniejszy. To tak jakbym się wkurzał na Nikona, że ma przednią rolkę w innym miejscu niż Canon. Przecież każda firma ma jakieś swoje tradycje i swój interfejs rozwijany przez lata.
A teraz, drogi Costi, powiedz mi, który układ z IBM PC jest według Ciebie słuszny? Zwróć uwagę jak w kolejnych klawiaturach wędrują klawisze w części numerycznej:
ibm-pc-keyboard.gif
ibm-at-keyboard.gif
ibm-101-keyboard.gif
To się nazywa rozwój, ulepszenie. Aktualny układ pecetowej klawiatury, ten z klawiszem Windows, jest jeszcze nieco inny, nie? To samo było z klawiaturą Macintosha, podlegała ona rozwojowi. Zresztą pierwsze układy klawiszy Maca są kuriozalne, np. pierwszy, oryginalny Macintosh był w ogóle pozbawiony klawiszy kursora (o części numerycznej nie wspominając):
original-mac-keyboard.jpg
Dopiero Mac Plus dostał coś lepszego, choć układ klawiszy kursora woła o pomstę do nieba:
mac-plus-keyboard.jpg
Finalny układ, bliski temu, który pokazał Edmun, pojawił się o jedną „generację” klawiatur wcześniej niż ta (ta jest moja ulubiona, tak zwana „wanna”):
wanna.png
I teraz dochodzimy do sedna. Dla kogoś kto od lat posługuje się Macintoshem, położenie klawiszy Control, Alt i Command jest po prostu oczywiste. Dla Ciebie nie jest, bo Ty przyzwyczaiłeś się do czegoś innego, Costi. Dlaczego uważasz, że to Twój układ jest „słuszny”? Bo nigdy nie używałeś innego? Bo pecetów na świecie jest więcej niż maków? Muchy nie mogą się mylić, tak?
W pecetach po prostu nie ma klawisza Command, co zresztą jest obiektywną wadą, bo Command jako klawisz odpowiedzialny za skróty klawiaturowe powoduje, że nie ma konfliktów między skrótami do menu a znakami narodowymi. Tymczasem w Windows zawsze jest ten problem, czy Alt-A da mi literkę Ą czy okaże się jakimś skrótem do menu. Na maku nie mam tego problemu – dzięki klawiszowi Command. Dlatego zarówno prawy jak i lewy Alt daje mi polskie znaki, a na pececie muszę gimnastykować prawą rękę, choć większość „polskich” liter jest po lewej stronie i wygodnie mi się je naciska jedną, lewą ręką.
A wiesz kto wymyślił, żeby klawisz Command służył do skrótów klawiaturowych w menu? Microsoft, kiedy pracował na pakietem Office. To jedno z lepszych ich osiągnięć, moim zdaniem, bo przekonali Steve’a Jobsa, żeby przyjąć to jako standard.
ghost - Czw 29 Sty, 2009
na pc ą to nie jest alt-a tylko prawy alt-a czyli tak serio ctrl-alt (lewy)-a
stąd nie wiem jak ci się to mogło skonfliktować.
powiedz mi (przy okazji może) jak zamienić polskie znaczki na z i x.
bo one są odwrotnie
acha. fn-backspace to nie jest ergonomiczne
costi - Czw 29 Sty, 2009
Cytat: | To się nazywa rozwój, ulepszenie. Aktualny układ pecetowej klawiatury, ten z klawiszem Windows, jest jeszcze nieco inny, nie? |
Ma taki sam uklad - klawisz Win wchodzi w puste przestrzenie miedzy Ctrl i Alt.
BTW. ten rozwoj i ulepszenie mocno sie uformowal, bo odkad mam stycznosc z PC (bedzie prawie 20 lat) to klawiatura ma uklad "IBM 101" Jak twierdzi IBM:
Cytat: | This layout was introduced in 1984 and is now standard for full size keyboards. |
Podejrzewam, ze wielu innych uzytkownikow w moim wieku i mlodszych nie zna innego ukladu klawiszy (pomijajac najnowsze udziwnienia).
Ostatnio pojawily sie eksperymenty polegajace na powiekszeniu dwukrotnie Del i przesunieciu Insert w miejsce Print Screen, ktory z kolei zajmuje miejsce wywalonego Scroll Lock - m.in. Logitech i MS robi klawiatury z takim ukladem. I tez mi sie to nie podoba - strasznie utrudnia to granie w Mechwarriora
komor - Czw 29 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Kupowałem sobie pare miesięcy temu empetrójkę - creative zen stone z wyświetlaczem, 2gb kosztował mniej o połowę od ipoda shuffle 1gb - bez żadnego wyświetlacza. Apple jest wyjątkową firmą na rynku, nie podlegającą zasadom konkurencji cenowej. |
Nie podlegają zasadom konkurencji? Ktoś zmusza Cię do kupowania produktów Apple? Dokonałeś własnego wyboru i wybrałeś Zena. Niestety Twój wybór to mniejszość, bo wyniki sprzedaży iPodów na świecie stale utrzymują się na wysokim poziomie i jest to najpopularniejszy odtwarzacz na świecie. Z czego to wynika? Tutaj wpadłem we własne sidła, bo przecież miliony much mogą się mylić…
ghost napisał/a: | na pc ą to nie jest alt-a tylko prawy alt-a czyli tak serio ctrl-alt (lewy)-a
stąd nie wiem jak ci się to mogło skonfliktować. |
No właśnie, tylko prawy Alt, a nie dowolny Alt (mnie wygodniej jest używać lewego). A o konfliktach pomiędzy skrótami klawiaturowymi a polskimi znakami to ja słyszę od kolegów pecetowców, ja ich z autopsji już nie pamiętam, bo dawno nie pracowałem w Windows.
ghost napisał/a: | powiedz mi (przy okazji może) jak zamienić polskie znaczki na z i x.
bo one są odwrotnie |
No właśnie, kolejny odwieczny temat świętej wojny. Dla przesiadkowiczów z Windows do Mac OS polskie chłopaki z Apple zrobili nawet specjalnie „windowsową” wersję polskiej klawiatury, czyli taką, gdzie Alt-X i Alt-Z odpowiada temu, co jest w Windows. Chyba nawet teraz jest w domyślnej instalacji ku rozpaczy starych makowych wyjadaczy, którzy „swój” układ muszą teraz doinstalowywać. Podobno, bo ja nie używam aktualnej wersji Mac OS X, czyli 10.5, więc nie mam pewności czy dobrze pamiętam co słyszałem. A systemu 10.5 nie używam, bo jak dla mnie posunęło się to w tym samym błędnym kierunku co Windows Vista, czyli więcej w tym wodotrysków niż funkcjonalności.
ghost napisał/a: | acha. fn-backspace to nie jest ergonomiczne |
Na laptopowej klawiaturze zawsze jest za mało miejsca, więc coś za coś. Często używasz Delete zamiast Backspace? Ja rzadko. Mnie brakuje na laptopie prawego Alta. Ale klawisz Enter można sobie przeprogramować jakimś programikiem, a w systemie 10.5 ponoć można to już zrobić na poziomie preferencji systemowych. Ja w 10.4 mam SysPrefsach „tylko” możliwość przedefiniowania znaczenia klawiszy Control, Alt, Command i CapsLock, więc koledzy Edmun i Costi mogą sobie przestawić na swój ulubiony układ z Windy.
jaad75 - Czw 29 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Apple jest wyjątkową firmą na rynku, nie podlegającą zasadom konkurencji cenowej. |
Mnie dziwi tylko jedno - użytkownicy produktów Apple'a bardzo często postrzegają samych siebie jako Windowsowych renegatów, a tymczasem tak naprawdę koncern, którego produkty wielbią, stał się pod dowództwem Jobsa jest jeszcze bardziej monopolistyczny i restrykcyjny niż znienawidzony Microsoft i jeszcze bardziej bezwzględnie drenuje kieszenie swoich wyznawców... Co więcej, nikomu nawet nie przeszkadza fakt, że Mac OS daje użytkownikowi jeszcze mniej wolności niż niepopularna Vista...
[ Dodano: Czw 29 Sty, 2009 01:32 ]
komor napisał/a: | Niestety Twój wybór to mniejszość, bo wyniki sprzedaży iPodów na świecie stale utrzymują się na wysokim poziomie i jest to najpopularniejszy odtwarzacz na świecie. Z czego to wynika? |
Wynika to z tego, że ludzie są w wiekszości nieświadomymi kretynami, których można bez najmniejszego problemu omamić modnym designem i sprawną reklamą.
edmun - Czw 29 Sty, 2009
to tak poza konkursem. gdyby ktoś się męczył z zamianą układu w Windowsie, i z literki "Z" robi nam się "Y" i na odwrót, to wystarczy nacisnąć raz CTRL+SHIFT.
Wiem że będzie to pomocne, bo wiele lat się doszukiwałem tego skrótu (zazwyczaj człowiek się wtedy wkurza, kiedy mu się przestawi, a nie pamięta tego skrótu)...
Radzę go wykuć na pamięć Zazwyczaj przypomni się wtedy, kiedy będzie najbardziej potrzebny
costi - Czw 29 Sty, 2009
Cytat: | A o konfliktach pomiędzy skrótami klawiaturowymi a polskimi znakami to ja słyszę od kolegów pecetowców, ja ich z autopsji już nie pamiętam, bo dawno nie pracowałem w Windows.
|
Z tego, co wiem, konflikt jest tylko jeden - miedzy literka ą i Catalyst Control Center, i dotyczy tylko posiadaczy kart Ati.
Wszystkie inne aplikacje korzystaja z lewego Alt.
piotrmkg - Czw 29 Sty, 2009
komor napisał/a: | Dlaczego uważasz, że to Twój układ jest „słuszny”? |
Bo normą jest ogół a nie margines.
komor - Czw 29 Sty, 2009
jaad75 napisał/a: | Mnie dziwi tylko jedno - użytkownicy produktów Apple'a bardzo często postrzegają samych siebie jako Windowsowych renegatów, a tymczasem tak naprawdę koncern, którego produkty wielbią, stał się pod dowództwem Jobsa jest jeszcze bardziej monopolistyczny i restrykcyjny niż znienawidzony Microsoft |
Przesadzasz i to znacząco. Pole rażenia Microsoftu jest znacznie większe i głębsze niż Apple’a. Praktyczna monopolizacja rynku systemów operacyjnych i pakietów biurowych, która stała się faktem w okolicach roku 2000 niesie za sobą znacznie większe konsekwencje niż jakiś tam iPod. Wyłomy jakie robi Linux na rynku korporacyjnym czy biurowym oraz Mac OS w domach i biurach to jest póki co kropla w morzu.
A na czym miałaby polegać według Ciebie restrykcyjność Apple’a? Owszem, stali się bardzo agresywni ostatnio i wiele się od Microsoftu nauczyli, niestety. Ale jako użytkownik Mac OS-a, iPoda czy iPhone’a nie czuję żebym miał związane ręce, tylko wygodne produkty, które nie przeszkadzają mi w pracy.
Jedyne co wiąże ręce to korzystanie z iTunes Music Store, bo zabezpieczone utwory w formacie AAC są chyba do użycia chyba tylko na iPodach. Ale to i tak najmniej restrykcyjny sklep muzyczny jeśli chodzi o to, co można zrobić z zakupionymi utworami.
jaad75 napisał/a: | i jeszcze bardziej bezwzględnie drenuje kieszenie swoich wyznawców... Co więcej, nikomu nawet nie przeszkadza fakt, że Mac OS daje użytkownikowi jeszcze mniej wolności niż niepopularna Vista... |
O jaki brak wolności Ci chodzi? Co do drenaży kieszeni to co roku średnia cena produktów Apple spada. Wciąż spada. Kolejne generacje laptopów są coraz tańsze, niestety ich jakość też spada, rośnie skala produkcji. Jak już pisałem, nawet w Polsce czasami w MediaMarktcie widuję droższe Toshiby o zbliżonych parametrach. Poza tym liczy się nie tylko cena zakupu. Apple, jak każdy producent, działa w warunkach konkurencji i ceny są zawsze balansem pazerności producenta a gotowości klienta do zaakceptowania pewnego pułapu cenowego.
piotrmkg - Czw 29 Sty, 2009
komor napisał/a: | Jedyne co wiąże ręce to korzystanie z iTunes Music Store, bo zabezpieczone utwory w formacie AAC są chyba do użycia chyba tylko na iPodach. |
Nie zapominajmy o tym że muzy raz wgranej na ipoda nie można zgrać z powrotem na HDD.
komor - Czw 29 Sty, 2009
piotrmkg napisał/a: | Nie zapominajmy o tym że muzy raz wgranej na ipoda nie można zgrać z powrotem na HDD. |
Ale przecież mając ją na iPodzie masz już ją też na HDD! Muzykę do iPoda wgrywasz przy pomocy iTunesa, czyli plików które najpierw pojawią się na dysku. Poza tym restrykcje związane z niemożnością skopiowania plików z iPoda były warunkiem koncernów muzycznych, żeby w ogóle cały ten interes z legalną sprzedażą plików mógł się zacząć. Nikt przedtem nie przekonał tych durni z muzycznych labeli, że na muzyce w internecie też mogą zarabiać.
Zauważ, że restrykcje które nakłada iPod/iTunes przeszkadzają tylko w łatwym „rozmnażaniu” muzyki z przenośnego odtwarzacza na komputery kolegów/koleżanek. Normalnego użytkownika specjalnie to nie interesuje. Ba, na iTunes/iPodzie możesz spokojnie i bez problemu używać nielegalnych plików MP3 które ściągniesz sobie z Torrenta lub dostaniesz od kolegi. Możesz je także rozdawać dalej bez żadnych przeszkód – tyle że nie z iPoda ale ze swojego komputera (z dysku).
Nie wiem w czym widzicie problem. Prawdopodobnie jak zwykle w swoich przyzwyczajeniach, które Apple każe wam zmienić.
mavierk - Czw 29 Sty, 2009
piotrmkg napisał/a: | Nie zapominajmy o tym że muzy raz wgranej na ipoda nie można zgrać z powrotem na HDD. | To zależy czy kupujesz ipoda, czy odtwarzacz mp3 z fajnym designem
jaad75 napisał/a: | Wynika to z tego, że ludzie są w wiekszości nieświadomymi kretynami, których można bez najmniejszego problemu omamić modnym designem i sprawną reklamą. | Ja wolę mieć coś użytecznego i ładnego, niż coś użytecznego i brzydkiego
edmun - Czw 29 Sty, 2009
komor napisał/a: | Ale przecież mając ją na iPodzie masz już ją też na HDD! Muzykę do iPoda wgrywasz przy pomocy iTunesa, czyli plików które najpierw pojawią się na dysku. |
masz muzyke na dysku, wgrywasz na ipoda, komp siada, trzeba zrobic formata, tracisz muzyke na dysku > nie mozesz zgrac z ipoda z powrotem na dysk
mavierk - Czw 29 Sty, 2009
jak nie można, jak mam zgraną muzykę z ipoda na swoim kompie...
Jesienny - Czw 29 Sty, 2009
edmun napisał/a: | masz muzyke na dysku, wgrywasz na ipoda, komp siada, trzeba zrobic formata, tracisz muzyke na dysku > nie mozesz zgrac z ipoda z powrotem na dysk |
Możesz, pod warunkiem używania sensownego, zewnętrznego oprogramowania (floola jak na razie u mnie wygrywa)
edmun - Czw 29 Sty, 2009
no to ja się już pogubiłem
mnich - Czw 29 Sty, 2009
Trolujecie poprostu
edmun - Czw 29 Sty, 2009
ciii... wkurzamy komora
Jesienny - Czw 29 Sty, 2009
Ja już nie muszę, już kiedyś obrabialiśmy to na PW ;D
Tutejszyn - Czw 29 Sty, 2009
komor napisał/a: | O jaki brak wolności Ci chodzi? Co do drenaży kieszeni to co roku średnia cena produktów Apple spada. Wciąż spada. Kolejne generacje laptopów są coraz tańsze, niestety ich jakość też spada, rośnie skala produkcji. Jak już pisałem, nawet w Polsce czasami w MediaMarktcie widuję droższe Toshiby o zbliżonych parametrach. Poza tym liczy się nie tylko cena zakupu. Apple, jak każdy producent, działa w warunkach konkurencji i ceny są zawsze balansem pazerności producenta a gotowości klienta do zaakceptowania pewnego pułapu cenowego. |
komor uzywasz argumentów, których możnaby uzyc w stosunku do Windowsa. To co bardzo się rzuca w oczy, to ostentacyjna niechęć do Windowsa w pierwszych Twoich postach. Ja już przyzwyczaiłem się do krytyki "mojego" Windowsa i już po prostu przestaję się odzywać.
Tak na marginesie, nowością jest dla mnie krytykowanie chołubionego wcześniej Google. Za bardzo urośli w siłę, a to się chyba ludziom nie podoba. A jeśli Apple za bardzo urośnie.. może też z każdej strony bedziesz słyszał na jakim to beznadziejnym systemie przyszło Ci pracować. Pozostanie Linux. Oby tylko on nie urósł w siłę. Bo co wtedy, na czym bedą pracowały elity?
costi - Czw 29 Sty, 2009
iTunes to jedno (bo to mozna zastapic roznym nieoficjalnym softem), a akcesoria to drugie... pomijajac czysty marketing w stylu skarpetek, etui i innych wyglupow, zostaje jeszcze klasyczny problem niestandardowego kabla...
Przerabiam to w swoim Sony (dedykowany soft do muzyki tez, i to taki, przy ktorym iTunes jest szczytem szybkosci i ergonomii ) i jest to niezmiernie wkurzajacy ficzer - jesli kabel sie zgubi, zapomni sie go czy cos w ten desen to jest sie w czarnej du...
Ale coz, innego nowego odtwarzacza 20GB z aluminiowa obudowa za 400zl bym nie kupil - malo wygodny soft jest w takiej sytuacji zdecydowanie do przelkniecia
Cytat: | Bo co, wtedy, na czym bedą pracowały elity? |
Na BeOSie i OS2
Riddle - Czw 29 Sty, 2009
Elita to pracuje na komputerach, programując za pomocą przekładania wtyczek, nie idzie na łatwiznę tak jak wy, korzystając z jakiś klawiatur i myszek.
edmun - Czw 29 Sty, 2009
Riddle, czyzbys myslal o systemach wbudowanych ?
ostatnio musialem sie tego nauczyc... paranoja... obsluga programu za pomoca kabelkow
komor - Czw 29 Sty, 2009
mnich napisał/a: | Trolujecie poprostu |
I tu się zgadzam w 100%, Edmun po prostu koniecznie szuka powodów do sprzeczki. Policzymy się na następnych warsztatach!
Tutejszyn napisał/a: | komor uzywasz argumentów, których możnaby uzyc w stosunku do Windowsa. To co bardzo się rzuca w oczy, to ostentacyjna niechęć do Windowsa w pierwszych Twoich postach. |
Prawdą jest, że mojej niechęci do Windowsa nie ukrywam a za ostentacyjność przepraszam.
Co do używania argumentów które można odwrócić to się nie zgadzam, choć w wielu kwestiach jest to kwestia przyzwyczajenia do danego systemu, tutaj się zgadzam. Ja jednak do Windowsa się nie umiałem przyzwyczaić. O ile jednak do Wersji 98 potrafiłem w nim jeszcze skonfigurować TPC/IP (w 2000 chyba też, ale za dużo nie miałem do czynienia), to w Windows XP po prostu już nie potrafiłem. Ilość okienek Właściwości i kreatorów pytających się mnie czy konfiguruję sieć w biurze czy w domu (a co to k$%wa za różnica!!!!!) przerosła moje zdolności informatyczne. W porównaniu do tego każda wersja Mac OS od v7.5 do aktualnej - to jest bajka jeśli chodzi o konfigurację.
Tutejszyn napisał/a: | Tak na marginesie, nowością jest dla mnie krytykowanie chołubionego wcześniej Google. Za bardzo urośli w siłę, a to się chyba ludziom nie podoba. A jeśli Apple za bardzo urośnie.. może też z każdej strony bedziesz słyszał na jakim to beznadziejnym systemie przyszło Ci pracować. Pozostanie Linux. Oby tylko on nie urósł w siłę. Bo co wtedy, na czym bedą pracowały elity? |
Słuszna uwaga. Z czasów kiedy Apple było na krawędzi bankructwa pamiętam kąśliwe uwagi osób w stylu: Macintosh? To ta firma jeszcze istnieje? tymczasem teraz, kiedy Apple nie tylko wyszło z dna ale jest jednym z liderów innowacji a Microsoft nadal pogrąża się w baroku kolejnych kreatorów, to coraz częściej słychać takie głosy jak kolegi Edmuna, , że w maku to wszystko jest odwrotnie i że zżynają od MS. Rośnie pokolenie ludzi którzy urodzili się zbyt późno żeby pamiętać, że kiedyś Mały Miękki to był mały pikuś, a Apple było wielkim koncernem o rekordowym giełdowym starcie. A rewolucja PC nie zaczęła się od komputera IBM PC, tylko od Apple II, który parę lat wcześniej w sporych ilościach znalazł się w amerykańskich szkołach i stał się de facto standardem w edukacji. Tylko u nas w tym czasie w szkole mieliśmy Gierka a potem problemy z kredą i papierem toaletowym, a nie jakieś komputery, stąd u nas mało kto o tym wie, że przed IBM PC coś jeszcze było.
edmun - Czw 29 Sty, 2009
komor, nie wkurzaj się na mnie. ja po prostu patrzę pod względem cena/jakość/możliwości.
niestety jak patrzę na Apple, to widzę cena/marka/jakość
gdzieś mi te możliwości znikają... być może że za tą cenę dostanę je gdzieś indziej w większej formie.
i nie wkurzaj się. ja nie jestem zagorzałym zwolennikiem Windowsa... ale tak to już jest że jak jest wszędzie, to trzeba się go przyzwyczaić
komor - Czw 29 Sty, 2009
edmun, ależ ja się nie wkurzam tylko co najwyżej lekko zacietrzewiam. Ja naprawdę nie jestem zamożnym człowiekiem, a komputerów Apple w mojej pracy używam właśnie dlatego, że nie stać mnie na półśrodki. Moi klienci nie wybaczają mi połowicznych sukcesów. Ja akurat pracuję w specyficznej branży w której maki od zawsze były obecne i przez wiele lat głównie one były używane do tych zastosowań, stąd moje skrzywienie i patrzenie nie tylko na cenę zakupu ale przede wszystkim na koszt użytkowania i osiągane efekty końcowe. Czasem to jest naprawdę ważniejsze niż różnica w cenie. To tak jak z drogim obiektywem.
W zamian za to jeżdżę starym autem i cierpię inne katusze ale moje narzędzia pracy rzadko kiedy stają mi na drodze, a to pomaga w zachowaniu zdrowia psychicznego i zachowuje resztki przyjemności z wykonywanej pracy.
edmun - Czw 29 Sty, 2009
przy okazji tego co napisałeś:
komor napisał/a: | Ilość okienek Właściwości i kreatorów pytających się mnie czy konfiguruję sieć w biurze czy w domu (a co to k$%wa za różnica!!!!!) |
w viście podłączam się pod hotspot, system pyta mnie czy jest to Dom, Praca, czy Lokalizacja Publiczna.
wybieram Lokalizacja Publiczna, Skype automatycznie się zawiesza...
(po prostu za nic nie potrafię zrozumieć, dlaczego tym wyborze, Skype nie chce działać)
ghost - Czw 29 Sty, 2009
pewnie windows blokuje próby nasłuchu portów przez skype, że by zabezpieczyć siebie w potencjalnie niebezpiecznej lokacji.
w skype nawet jak nie rozmawiasz, twój komputer może służyć jako węzeł pośredni w innej rozmowie.
edmun - Czw 29 Sty, 2009
no tak... przecież to takie intuicyjne
costi - Czw 29 Sty, 2009
Ale przynajmniej bezpieczne - pozdrowienia dla tworcow Skype... Zreszta - opis poziomu zabezpieczen jest podany przy wyborze typu sieci (publiczna jest uznawana za najmniej bezpieczna i wiekszosc uslug i portow jest poblokowana).
Cytat: | O ile jednak do Wersji 98 potrafiłem w nim jeszcze skonfigurować TPC/IP (w 2000 chyba też, ale za dużo nie miałem do czynienia), to w Windows XP po prostu już nie potrafiłem. Ilość okienek Właściwości i kreatorów pytających się mnie czy konfiguruję sieć w biurze czy w domu (a co to k$%wa za różnica!!!!!) przerosła moje zdolności informatyczne. |
Szkoda, ze wszystko mozna zrobic we wlasciwosciach polaczenia sieciowego, ktore to okienko jest takie samo od czasow Win95 (doszla co najwyzej zakladka zwiazana z firewallem).
Zreszta, domyslnie jest ustawiony tryb DHCP CLient, wiec w wielu przypadkach konfiguracja ogranicza sie do wpiecia kabla i udostepnienia zasobow.
komor - Czw 29 Sty, 2009
Z WiFi nie jest jeszcze tak źle, bo wiele rzeczy robi się automagicznie. Ja w tym czasie kiedy walczyłem z XP to ustawiałem zwykłą sieć ethernet, gdzie nie chcieliśmy DHCP tylko stałe adresy ustawione na kompach. Z Windą 98 sobie poradziłem, ale jeden komputer miał już XP i tutaj zaliczyłem porażkę.
Opowieść o drukarce sieciowej która jest lokalna (lub odwrotnie) zostawię na następny raz, żeby znowu kolega Tutejszyn nie posądzał mnie o ostentacyjną niechęć do najpopularniejszego systemu operacyjnego na świecie.
Dzemus - Czw 29 Sty, 2009
komor, co to za branża?
Itey - Czw 29 Sty, 2009
jej... edmun chyba coś nieźle namieszałeś, jakby powiedział admin - u mnie wszystko działa (też na tym ustawieniu)
generalnie jak się nie wie jak coś zrobić to się nie zrobi, bez względu na to czy xp czy vista czy osx więc na tej podstawie ciężko powiedzieć, który system jest lepszy.
ghost - Czw 29 Sty, 2009
bo komputer nie robi tego co chcemy tylko to co mu każemy
ja tam po tym jak się nasłuchałem o najlepszości OSX'a to troszkę się zawiodłem...
może to kwestia iBooka który do nowego systemu dokłada średni touchpad i obciętą klawiaturkę...
ale próbuję dalej. może się przekonam.
edmun - Czw 29 Sty, 2009
komor napisał/a: | Z WiFi nie jest jeszcze tak źle, bo wiele rzeczy robi się automagicznie. Ja w tym czasie kiedy walczyłem z XP to ustawiałem zwykłą sieć ethernet, gdzie nie chcieliśmy DHCP tylko stałe adresy ustawione na kompach. Z Windą 98 sobie poradziłem, ale jeden komputer miał już XP i tutaj zaliczyłem porażkę. |
tutaj mam wrażenie o brakach wiedzy w adresowaniu IP lub problemem z połączeniem fizycznym, niż problemem że XP i win98...
jak byłem młodszy to wtedy ustawienie czegoś takiego to była katorga i takie same mam wspomnienia....
teraz jak studiuję informatykę i musiałem się nauczyć wyliczać maski i adresy IP o określonej puli hostów - to już trochę inaczej podchodzę do ustawiania IP'ków na kompie i rozumiem dlaczego tak bardzo kiedyś mi to topornie szło
mówisz że na WiFi było łatwo, ale co masz na myśli? że router wifi miał już DHCP wbudowany i po prostu przypisał adresy IP?
[ Dodano: Czw 29 Sty, 2009 17:34 ]
Itey, o co chodzi że namieszałem? czysty system. vista home.
wybieram lokalizację publiczną i nici.. uruchomienie skype'a zawsze skutkowało jego zwisem aplikacji
ale pewnie jest tak jak zaznaczył ghost
ghost napisał/a: | bo komputer nie robi tego co chcemy tylko to co mu każemy |
jaad75 - Czw 29 Sty, 2009
komor napisał/a: | A na czym miałaby polegać według Ciebie restrykcyjność Apple’a? Owszem, stali się bardzo agresywni ostatnio i wiele się od Microsoftu nauczyli, niestety. Ale jako użytkownik Mac OS-a, iPoda czy iPhone’a nie czuję żebym miał związane ręce, tylko wygodne produkty, które nie przeszkadzają mi w pracy. |
Na tym na przykład, że ogranicza mi możliwość wyboru komponentów z jakich ma składać się mój system, a tych, którzy te ograniczenia obchodzą ściga sądownie (choćby Psystar). Drażnią mnie wszelkie wielkie korporacje, robiące ludziom wodę z mózgu.
komor napisał/a: | stąd moje skrzywienie i patrzenie nie tylko na cenę zakupu ale przede wszystkim na koszt użytkowania i osiągane efekty końcowe. Czasem to jest naprawdę ważniejsze niż różnica w cenie. |
Widzisz, a ja kupując nowego laptopa mogłem spokojnie wybrać MacBooka Pro - był tańszy, ładniejszy, lepiej zbudowany. Wybrałem Vaio AW na znienawidzonej przeze mnie Viście (mam nadzieję, że 64-bitowa wersja faktycznie będzie lepsza) ze względów praktycznych - nie zamierzam pierdzielić się ze zdobywaniem oprogramowania na Maca i kombinowaniem z licencjami... BTW, jak sobie radzisz z Blue-Rayem na Macu?
mavierk - Czw 29 Sty, 2009
jaad75, testujemy sobie windowsa 7 i wydaje się być jakieś 80x lepszy od visty, więc nie musisz się martwić Vistą
InSiDe - Czw 29 Sty, 2009
Apple nie ogranicza Ci Jaad komponentów z których ma się składać Twój system. On Ci po prostu nie daje takiego wyboru. I to jest podstawowe założenie. Ty sobie będziesz pomstował, że jest to ograniczenie Twojej wolności wyboru a ja, tysiące programistów i miliony użytkowników ucieszą się, że nie będą nigdy, ale to nigdy mieć problemów niezgodności sprzętowej i wszechobecnych problemów ze sterownikami. Taka idea od podstaw. I z nią ja się kompletnie zgadzam i mi pasuje.
Nie zapominaj też (i teraz Edmunie, powinieneś się zaśmiać), że kupując Maka masz dostęp do jednego systemu operacyjnego więcej. Nikt Ci nie broni instalowania na Maku Windowsa. Nawet Visty. Masz wybór o jedną opcję szerszy niż w przypadku swojego Vaio.
Co do radzenia sobie z BR, z tym ma radzić sobie moja konsola, PS3 i odpowiedniej wielkości telewizor. Nie 17" wyświetlacz LCD, jakkolwiek dobrej jakości by nie był (a jak wiemy, Sony potrafi zrobić cholernie dobre matryce).
piotrmkg - Czw 29 Sty, 2009
InSiDe napisał/a: | Sony potrafi zrobić cholernie dobre matryce |
potrafiło, bo terez sony bierze matryce od samsunga.
BTW, sony i kryzys: http://itbiznes.pl/art35183.html
maziek - Czw 29 Sty, 2009
Maca nie miałem okazji ale jak już ma się za sobą twórcze zmiany i chce się po raz 100 zainstalować i zrobić na jutro konkretną robotę to Linux niestety. Wtedy dobry jest ten system, który stwarza najmniej problemów i niestety XP wchodzi w cień a Vista nabiera barw. Własnie dziś stoczyłem (nierówną) walkę. DOS (był) debest .
jaad75 - Czw 29 Sty, 2009
piotrmkg napisał/a: | potrafiło, bo terez sony bierze matryce od samsunga. |
Z tego co wiem, to nie - dla obydwu firm produkuje je ten sam podwykonawaca (nie pamiętam teraz jak się nazywa, ale też na S...). BTW, high-endowe ekrany RGBLED chyba jednak robi jeszcze ktoś inny...
costi - Czw 29 Sty, 2009
maziek napisał/a: | Maca nie miałem okazji ale jak już ma się za sobą twórcze zmiany i chce się po raz 100 zainstalować i zrobić na jutro konkretną robotę to Linux niestety. Wtedy dobry jest ten system, który stwarza najmniej problemów i niestety XP wchodzi w cień a Vista nabiera barw. Własnie dziś stoczyłem (nierówną) walkę. DOS (był) debest . |
Mam takie samo podejscie, tylko Linux jest na szarym koncu listy, bo system ten w moim odczuciu lubuje sie w zbednym komplikowaniu sparw oczywistych.
Biore XP, robie co potrzebuje i mam wszystko w nosie.
Cytat: | Co do radzenia sobie z BR, z tym ma radzić sobie moja konsola, PS3 i odpowiedniej wielkości telewizor. Nie 17" wyświetlacz LCD, jakkolwiek dobrej jakości by nie był (a jak wiemy, Sony potrafi zrobić cholernie dobre matryce). |
Dla mnie w laptopie z BR wyswietlacz jest tylko dodatkiem do wyjscia HDMI, jesli chodzi o odtwarzanie filmow
Cytat: | Ty sobie będziesz pomstował, że jest to ograniczenie Twojej wolności wyboru a ja, tysiące programistów i miliony użytkowników ucieszą się, że nie będą nigdy, ale to nigdy mieć problemów niezgodności sprzętowej i wszechobecnych problemów ze sterownikami. |
USB jest? Jest. Wiec nie ciesz sie az tak bardzo
jaad75 - Czw 29 Sty, 2009
costi napisał/a: | Dla mnie w laptopie z BR wyswietlacz jest tylko dodatkiem do wyjscia HDMI, jesli chodzi o odtwarzanie filmow |
Dla mnie też był... Dopóki nie zobaczyłem jakości na skalibrowanym, 18.4" ekranie, kilkadziesiąt cm od mojego nosa...
costi - Czw 29 Sty, 2009
I nie uslyszalem powalajacego bzyczenia wbudowanych glosniczkow
Sorry, dla mnie wieksza niz obraz FullHD zaleta BR jest zajebisty dzwiek - a tego na laptopie sie nijak nie dostanie.
jaad75 - Czw 29 Sty, 2009
A od czego słuchawki?...
BTW, nie jest tak źle - obecne laptopy dają radę, choć z pewnością nie na audiofilskim poziomie... Zresztą ja i tak mam czas na oglądanie filmów wyłącznie w nocy, więc słuchawki są dla mnie jedynym rozwiazaniem...
costi - Czw 29 Sty, 2009
Cytat: | A od czego słuchawki?... |
Chyba, ze z jakims dobrym przetwornikiem, ktory poradzi sobie z sygnalem 24bit/192kHz
Nie chce sie tu snobowac czy cos, ale naprawde w przypadku BR inwestycja w dobre kino domowe (dobre != kilkadziesiat tysiecy, zeby mnie ktos nie posadzal o audiodebilskie zapedy ) odplaca sie swietnymi wrazeniami. W porownaniu z DVD jest przepasc jakosciowa - nie tylko w czystosci brzmienia, ale tez w selektywnosci i pozycjonowaniu.
Czy tylko ja mam wrazenie, ze robimy offtop do offtopa?
piotrmkg - Czw 29 Sty, 2009
costi, do muzyki i tak wolę zwykłe CD i Stereo.
jaad75 - Czw 29 Sty, 2009
piotrmkg napisał/a: | costi, do muzyki i tak wolę zwykłe CD i Stereo. |
Też wolę stereo, ale różnica jakości między 24, a 16 bit jest odczuwalana (na dobrym sprzęcie oczywiście)...
BTW, dla mnie BR, to również (a może przede wszystkim) archiwizacja danych...
costi - Czw 29 Sty, 2009
piotrmkg napisał/a: | costi, do muzyki i tak wolę zwykłe CD i Stereo. |
Zwyklej muzyki moze tak - ale koncerty w 5.1 to zupelnie inna bajka. Ze o filmach nie wspomne
edmun - Czw 29 Sty, 2009
inSide - ja juz zakonczylem temat z mojej strony... powiedzialem juz co mi sie najbardziej nie podoba... chodzi mi tylko o cene w stosunku do tego co otrzymuje. jesli uwazasz ze doplacam tak wiele za wlasnie dodatkowy system - ok
komor - Czw 29 Sty, 2009
edmun napisał/a: | tutaj mam wrażenie o brakach wiedzy w adresowaniu IP lub problemem z połączeniem fizycznym, niż problemem że XP i win98...
jak byłem młodszy to wtedy ustawienie czegoś takiego to była katorga i takie same mam wspomnienia.... |
No właśnie, Edmun. Piszesz o jakiejś katordze a dziwisz się, że ja zachwycam się tym, że w moim systemie operacyjnym nie mam takich problemów.
Cóż trudnego w ustawieniu sieci lokalnej na ethernecie, która nie ma żadnych uwarunkowań i połączeń z niczym innym niż router do sieci publicznej. U mnie wybieram port sieciowy Ethernet (bo nie WiFi czy coś innego), ustawiam ręcznie (bo nie chcę DHCP) adres np. 192.168.1.12, adres routera (bramy) 192.168.1.1 i maskę podsieci (255.255.255.0), ewentualnie serwery DNS, klikam Apply (Zastosuj) i gotowe. Żadnych restartów, kreatorów.
W Windows 98 jakoś sobie poradziłem, choć tam dochodzi kwestia sterowników do karty sieciowej, nic z tego nie rozumiałem (to ta wasza zaleta dowolnego dobierania komponentów, ja nie mam wyboru i… nie mam problemu sterowników). W XP przerzucało mnie z jednego okienka Właściwości do drugiego, w żadnym nie mogłem dotrzeć do takiego okienka dialogowego jak w 98, gdzie się podaje adres IP, bramę, maskę. Coś tam pozmieniali i nie mogłem po prostu na to trafić.
jaad75 napisał/a: | komor napisał/a: | A na czym miałaby polegać według Ciebie restrykcyjność Apple’a? |
Na tym na przykład, że ogranicza mi możliwość wyboru komponentów z jakich ma składać się mój system, a tych, którzy te ograniczenia obchodzą ściga sądownie (choćby Psystar). |
Jaad, a kto powiedział że wszystko można klonować i mieszać ze wszystkim? Budowanie komputerów PC z kawałków od różnych producentów to jest wyjątek a nie reguła. Czy możesz zamówić sobie swojego Pentaxa z migawką od Canona, matrycą od Sony i firmwarem od Nikona? Komputer jest taką samą konstrukcją jak Twój Pentax czy mój Canon - it’s my way or the highway. A Toshibę czy Lenovo też sobie możesz zamówić z kawałków?
Ja wiem, że obecnie Macintosh to w środku prawie zwykły pecet, ale to nie zmienia 20-letniej koncepcji Apple’a, że sprzedaż sprzętu daje środki na rozwój oprogramowania, a to właśnie system operacyjny jest tym, co przede wszystkim przyciągało ludzi do tego drogiego niegdyś sprzętu. Poza tym w celu zachowania takiego zintegrowania soft&hard niezbędna jest kontrola nad sprzętem. Inaczej kończy się to piekłem sterowników, kart graficznych które niby są zgodne z wzorcem, ale jednak nie do końca, itd.
Wolny rynek komponentów PC ma swoje zalety, ale ma też wady. Nie ma się na coś zżymać, że inne koncepcje niż otwarte PC – też mają swoje miejsce na rynku.
jaad75 napisał/a: | BTW, jak sobie radzisz z Blue-Rayem na Macu? |
Jeszcze w życiu nie widziałem takiej płyty więc sobie w ogóle nie radzę. Z tego co czytałem to od którejś wersji Toasta (takie Nero na maka) jest suport dla Blue-Ray, tyle wiem. A co, coś nie działa?
No dobra, ja już się poddaję i wyłączam z tego wątku, przynajmniej do jutra, bo zaniedbałem czytanie forum z powodu tego off-topa a aparatu foto chyba od tygodnia nie trzymałem w rękach. Pozdrawiam wszystkich braci linuksiarzy, windowsiarzy i makowców. Niech żyje Atari!
costi - Czw 29 Sty, 2009
Cytat: | A Toshibę czy Lenovo też sobie możesz zamówić z kawałków? |
Nie wiem, jak Toshiba, czy Lenovo, ale jak kupujesz laptopa od Della, to sam skladasz konfiguracje - nie masz tylko wplywu na chipset plyty glownej. Procek, ilosc pamieci, karta graficzna, typ i rodzaj dysku itd. - wszystko mozesz wybrac.
Przez grzecznosc nie wspomne nawet o wynalazkach w stylu Compala.
Cytat: | Cóż trudnego w ustawieniu sieci lokalnej na ethernecie, która nie ma żadnych uwarunkowań i połączeń z niczym innym niż router do sieci publicznej. U mnie wybieram port sieciowy Ethernet (bo nie WiFi czy coś innego), ustawiam ręcznie (bo nie chcę DHCP) adres np. 192.168.1.12, adres routera (bramy) 192.168.1.1 i maskę podsieci (255.255.255.0), ewentualnie serwery DNS, klikam Apply (Zastosuj) i gotowe. Żadnych restartów, kreatorów. |
W Windows od czasu 95 do Seven wlacznie robi sie to dokladnie tak samo. Co wiecej, nawet opcja w panelu sterowania nazywa sie tak samo (Polaczenia Seiciowe).
Cytat: | Budowanie komputerów PC z kawałków od różnych producentów to jest wyjątek a nie reguła. |
W swiecie PC to jest regula, bo przeciez nawet klocki wewnatrz biurkowego Della czy HP pochodza od roznych podwykonawcow. Mozna je tez bez zadnego wysilku wymienic, bo obudowy nie sa plombowane.
Nie mieszajmy do dyskusji zupelnie innych rzeczy, jakimi sa aparaty.
komor - Czw 29 Sty, 2009
costi napisał/a: | Nie wiem, jak Toshiba, czy Lenovo, ale jak kupujesz laptopa od Della, to sam skladasz konfiguracje - nie masz tylko wplywu na chipset plyty glownej. Procek, ilosc pamieci, karta graficzna, typ i rodzaj dysku itd. - wszystko mozesz wybrac. |
U Apple jest podobnie. Pewnie w mniejszym stopniu, a w przypadku laptopa możliwość wyboru karty graficznej jest rzadkością, ale pozostałe rzeczy też są zawsze w kilku odmianach. Tylko np. kupowanie pamięci u Apple to finansowe samobójstwo, to zawsze kupuje się osobno.
costi napisał/a: | komor napisał/a: | Cóż trudnego w ustawieniu sieci lokalnej na ethernecie |
W Windows od czasu 95 do Seven wlacznie robi sie to dokladnie tak samo. Co wiecej, nawet opcja w panelu sterowania nazywa sie tak samo (Polaczenia Seiciowe). |
Ja nie wiem, ale w 98 potrafiłem to zrobić, a XP pogoniło mnie kreatorami.
costi napisał/a: | komor napisał/a: | Budowanie komputerów PC z kawałków od różnych producentów to jest wyjątek a nie reguła. |
W swiecie PC to jest regula, bo przeciez nawet klocki wewnatrz biurkowego Della czy HP pochodza od roznych podwykonawcow. |
Ale „świat PC” to nie jest jeszcze cała informatyka. A jeśli chodzi o to co jest w środku to u Apple też jest tak samo, że są obce klocki i zawsze tak było. Dyski twarde od Toshiby, WD, IBM-a, Fujitsu, czasem od Samsunga. Pamięci od producentów pamięci, kabelki tradycyjnie od FoxConn, itd., itp. Ale to nie zmienia faktu, że kluczowe aspekty budowy lub specyficzne cechy zawsze pochodzą od konkretnego producenta końcowego. U jednego producenta oznacza to przypadkową i brzydką obudowę oraz splątane byle jak kable w środku, u innego oznacza to przemyślaną architekturę chłodzenia, konkretne i nieprzypadkowe położenie najbardziej gorących elementów, łatwość wyjmowania wymiennych elementów, itd. Nie tylko Apple produkuje przecież porządnie zaprojektowane i wykonane komputery.
costi napisał/a: | Nie mieszajmy do dyskusji zupelnie innych rzeczy, jakimi sa aparaty. |
Dlaczego uważasz że komputery muszą rządzić się innymi prawami niż np. aparaty?
offca11 - Pią 30 Sty, 2009
I przebrnąłem przez wszystkie strony... Ufff... Nie jestem specjalistą ale pare stron wcześniej ktoś napisał że komputery wogole sie nie rozwijają, tylko zwieksza sie ich prędkoś - czytaj taktowanie (nie bede cytował bo juz nie chce mi sie tego szukać). Wyobraźcie sobie co by bylo gdyby komputery nie kożystały z systemu binarnego tylko szesnastkowego. Takie prototypy zostaly juz stworzone przed druga wojna swiatowa, jednak ruscy chcac przypisac sobie ten sukces a potem hitlerowcy skutecznie zniszczyli ten system komputerow wymyslony przez polakow (Wrocław). System nie mialby opcji tylko 0 lub 1 ale w "jednym toku myśleniowym" miałby osiem razy więcej opcji do wyboru. Szkoda że na dzisiejszym zaawansowaniu technologicznym już się poprostu nie opłaca prowadzić prac nad systemem szesnastkowym, tylko dalej udoskonalać system dwójkowy. Jak kiedyś nastanie apokalipsa i wszystko zostanie zniszczone to może tamten system wróci do łask i będziemy cieszyć się niesamowitymi maszynami
edmun - Pią 30 Sty, 2009
offca11, sam też popieram dalszy rozwój, ale również przewiduję III Wojnę, zniszczenie wszystkiego i że człowiek będzie rozwijał (?) się od nowa....
Baku - Pią 30 Sty, 2009
I tym optymistycznym akcentem można w sumie zakończyć tą dyskusję, bowiem wygląda na to, że nastąpiła już wymiana "poglądów" między zainteresowanymi stronami, a strony tak się okopały i ufortyfikowały na swych stanowiskach, że wojenka systemowa między Canonem Nikonem Sony Pentaxem i Olympusem przypomina kłótnie w piaskownicy ew. bitwę o zjeżdżalnię.
Dzięki tej dyskusji wyraźnie widać, że JEST wybór. Gdyby go nie było i Microsoft był faktycznie takim monopolistą, to nie naprodukowalibyście niemal 10 stron polemiki. Chyba zacznę zmieniać zdanie o Microsofcie, już go nawet zacząłem pisać wielką literą
edmun - Pią 30 Sty, 2009
też tak sądzę, a z komorem najwyżej będę dyskutował na najbliższych warsztatach
Riddle - Pią 30 Sty, 2009
Dzemus napisał/a: | komor, co to za branża? |
Produkcja opium w afganistanie. W końcu mówił, że branża związana jest z makami.
edmun, Einstein to twoja wróżka? Ja uważam, że wojny długo nie będzie, bardzo długo. Po pierwsze - świat jest w atomowym zastraszeniu. Po drugie - duża wojna zwyczajnie się nie opłaca - rosja wojenki prowadzi we wschodnich krajach by zdjąć uwagę z własnych problemów. Araby i żydzi walczą na piaskach pustyni sami nie wiedzą o co ale walczą od zawsze. Ale nie mają broni którą mogli by siać zagładę. Po trzecie - każdą wojnę szybko tłumą inne kraje.
costi - Pią 30 Sty, 2009
Cytat: | Ale to nie zmienia faktu, że kluczowe aspekty budowy lub specyficzne cechy zawsze pochodzą od konkretnego producenta końcowego. |
Coz, w zasadzie sprowadza sie to do obudowy i akcesoriow
Cytat: | Dlaczego uważasz że komputery muszą rządzić się innymi prawami niż np. aparaty? |
Wlasnie ze wzgledu na modularna budowe.
@offca11 - IMHO wyglada to dobrze tylko na papierze. Kod binarny jest uzywany ze wzgledu na bardzo prosta reprezentacje elektryczna (jest napiecie lub go nie ma, w duzym uproszczeniu). Przy kodzie szesnastkowym tych stanow robi sie szesnascie i zaczynaja sie jaja, bo sygnal musi byc w skomplikowany sposob kodowany i chroniony przed bledami. O wzroscie komplikacji urzadzen nie wspomne.
Poczytaj sobie o wielowartosciowych modulacjach cyfrowych, to zobaczysz, ile roznych metod stosuje sie do ochrony sygnalu i na ile sposobow moze sie on zepsuc
Zreszta, co nam po 8-watkowych prockach (Core i7, jakby kto pytal), 64 bitach i cudach na kiju, jak producenci oprogramowania nadal zyja w epoce glebokiego sredniowiecza i 90% aplikacji pisana jest pod jeden rdzen i 32 bity...
Baku - Pią 30 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Araby i żydzi walczą na piaskach pustyni sami nie wiedzą o co ale walczą od zawsze. Ale nie mają broni którą mogli by siać zagładę [...] |
Jesteś pewien, że Izrael nie ma? Bo ja nie. A atom w Iranie to kwestia czasu. Wirówek mają dość...
edmun - Pią 30 Sty, 2009
Riddle napisał/a: | Ja uważam, że wojny długo nie będzie, bardzo długo | miejmy po prostu taką nadzieję
maziek - Pią 30 Sty, 2009
costi napisał/a: | Mam takie samo podejscie, tylko Linux jest na szarym koncu listy, bo system ten w moim odczuciu lubuje sie w zbednym komplikowaniu sparw oczywistych. | To własnie chciałem napisać, lecz to co napisałem w pośpiechu daje sie przeciwnie zinterpretować .
offca11 - Pią 30 Sty, 2009
Dlatego napisałem, że nie jestem specjalistą. Szczerze mówiąc to po prostu gdzieś kiedyś o tym czytałem i zdaje sobie sprawe iż byłoby to o wiele bardziej skomplikowane. Jednak przedstawiało sie to bardzo ciekawie i jakby to opanować to mogłoby dać rewelacyjne wyniki. Ale nie ma co gdybac, lepiej zabierajmy swoje systemowe aparaty i róbmy fotki
jaad75 - Pią 30 Sty, 2009
Baku napisał/a: | Jesteś pewien, że Izrael nie ma? |
Izrael ma - wszyscy to wiedzą, chociaż nikt oficjalnie nie mówi. Iran najprawdopodobniej też już ma, choć narazie tylko tzw "brudne" bomby...
Baku - Pią 30 Sty, 2009
Właśnie.
jaad75, korzystając że jesteś, a to dział z wolny i OT w OT. Czy możesz napisać główne motywy, które pokierowały Cię do zakupu "Vaio"? Pewnie się przerzucę za jakiś czas na lapsa i zbieram różne opinie.. Nikogo od Sony jeszcze nie miałem...
piotrmkg - Pią 30 Sty, 2009
Baku, któryś tam sony viao ma szerszy gamut jak adobe RGB (nie wiem czy dobrze się wyraziłem), a dokładniej coś koło 140% adobe rgb.
jaad75 - Pią 30 Sty, 2009
Szukałem notebooka z dobrą matrycą - niestety nikt nie robi już modeli na IPS, ani MVA, więc jestem skazany na TN i jedyne, co mogłem zrobić, to wybrać model z podświetleniem RGB-LED, które daje szerszy gamut (137% Adobe RGB w przypadku AW). Z laptopów, które wytypowałem, po długich przemyśleniach został Dell XPS Studio 16 i właśnie Sony Vaio AW. Dell jest znacznie mniejszy, ma szybsze pamięci (1066MHz) i wychodzi ~$600 taniej, ale po pierwsze w mocnej konfiguracji ponoć bardzo się grzeje, a po drugie 16" ekran 16:9 jest 8mm niższy od mojej obecnej 15.4" 16:10, którą to wielkość uznaję za minimum, bo zbyt często obrabiam pionowe zdjęcia i projekty. 18.4" wydaje się starszną krową, ale wysokość ekranu, to dokładnie tyle ile w 17" 16:10 lub 15" 4:3, tyle, że dostajesz więcej miejsca w szerz... Poza tym Vaio ma lepsze wyniki w testach i zmieściłem się w budżecie z 2x320GB dyskami (7200 rpm) i nagrywarką BR, która zwykle jest cholernie droga...
goltar - Pią 30 Sty, 2009
Uważam temat za zakończony.
|
|