|
forum.optyczne.pl
|
 |
Serwis sprzętu i usterki - Wyjątki z "zasad dokonywania napraw" serwisu Nikon
maziek - Sro 18 Lut, 2009 Temat postu: Wyjątki z "zasad dokonywania napraw" serwisu Nikon cyt: "4. Opóźnienie lub anulowanie naprawy lub wymiany
Wszystkie podawane przez firmę Nikon terminy zakończenia naprawy lub wymiany mają wyłącznie charakter przybliżony i firma Nikon nie będzie ponosić odpowiedzialności za żadne straty powstałe w wyniku niedotrzymania tych terminów. Firma Nikon może w dowolnym momencie opóźnić lub anulować naprawę." koniec cyt.
Fajno, nie? Całość.
MC - Sro 18 Lut, 2009
Proponuje dodac zapis:
"Autoryzowany serwis moze, w zaleznosci od humoru wysocewykwalifikowanegoserwisanta, przyslany do naprawy sprzet naprawic lub jeszcze bardziej zepsuc. Zepsucie w/w sprzetu nalezy uznac za naprawe innego rodzaju i nie przysluguje od niej reklamacja badz jakikolwiek inny srodek odwolawczy".
[ Dodano: Sro 18 Lut, 2009 09:27 ]
Cytat: | W przypadku naprawy gwarancyjnej firma Nikon decyduje, czy Towary zostaną naprawione czy wymienione (w całości lub w części). Wszystkie zastosowane części zamienne zostaną odpowiednio wybrane przez firmę Nikon i nie muszą być identyczne z częściami zastosowanymi w Towarach przekazanych firmie Nikon do naprawy. |
Czyli oddajemy D700, a po naprawie mozemy otrzymac w srodku matryce D40?
kozidron - Sro 18 Lut, 2009
maziek napisał/a: | Firma Nikon może w dowolnym momencie opóźnić lub anulować naprawę. |
na dodatek pewnie bez poinformowania o tym klienta, bo nic tam nie napisali. Czyli siedzisz sobie spokojnie na 4 literach, czekasz.....na termin odbioru a tu d..a. Dzwonisz a oni właśnie cię informują, że odstąpili od naprawy i zapomnieli cie poinformować, że sprzęt leżał zawinięty w strecza na półce przez 2 tygodnie i może na dodatek do twojego D700 wsadzili Ci matrycę z D40
maziek - Sro 18 Lut, 2009
Napisałem to, bo biję sie z myślami. Naprawiałem po zapiaszczeniu swego VR70-300 i stwierdzam, że po naprawie dawane przezeń obrazy są nieznacznie, lecz boleśnie rozmyte. Za naprawę (usterka z winy własnej) zapłaciłem z przesyłkami ~700zł. Teraz ta naprawa jest teoretycznie na 6-miesięcznej gwarancji i mógłbym wysłać ten obiektyw do poprawki. Zastanawiam sie jednak, czy nie zostanę odesłany z kwitkiem (czytaj zapłacę ~80zł za dwie przesyłki kurierem plus oszacowanie naprawy) pod byle pretekstem (a może panu upadł na podłogę? Jak od nas wychodził był OK.). Niestety nie zorientowałem się od razu, bo rozmycie pojawia się na dystansie ponad 20-paru metrów, a jakoś tak się składało, że wcześniej robiłem z 2-3m.
Dodam, że niemiłą okolicznością jest dopisek, jaki znalazłem na rachunku za poprzednią naprawę: serwis nie daje gwarancji na lekkie zacieranie obudowy przy zumowaniu ani na zanieczyszczenia wewnątrz nierozbieralnego układu soczewek VR. Nie zostałem o tym poinformowany przy wycenie kosztów naprawy i podejmując decyzję o jej przeprowadzeniu byłem pewien, że otrzymam obiektyw w 100% sprawny.
Po czym po jej przeprowadzeniu znajduje takie zastrzeżenia, o których wczesniej nie było mowy. Gdybym wiedział o tym wcześniej prawdopodobnie nie zdecydowałbym sie na naprawę tylko kupił nowy obiektyw (ca. 1600 pln). Teraz nie wiem, czy sie decydowac na ponowne wysyłanie do poprawki bo cos mam wrazenie, że będzie neverending story i syndrom Concorda - koszty będa rosły na kazdym zakręcie a obiektywu dalej miał nie będę. Na razie jestem 700zł do tyłu, a kiedy odeslą mi ten obiektyw bo stwierdzą, że nie mieści se w zakresie naprawy gwarancyjnej, to będe ~900 zł do tyłu (przesyłki i wycena naprawy)... Grrr.
Sorry, że się tak rozpisałem, ale moze coś konkretnego podpowiecie.
palindrom - Sro 18 Lut, 2009
Cytat który dałeś na początku może naruszać Ustawę Konsumencką.
"Sorry, że się tak rozpisałem, ale moze coś konkretnego podpowiecie."
Konkretnie to ja bym z tym problemem poszedł do UOKiK, bo to już jest sprawa do nich. Jeżeli ich zainteresujesz, załatwią ekspertyzę i podejmą odpowiednie kroki.
Jak czytam takie rzeczy to mnie szlag trafia :/ ale trzeba z tym walczyć.
maziek - Czw 19 Lut, 2009
Czyli ginąć za miliony... a czym robić foty? I jeszcze ten #%@* kryzys i pewnie żadnego zacnego szkła nie objawią...
amv - Nie 19 Kwi, 2009
maziek napisał/a: | Naprawiałem po zapiaszczeniu swego VR70-300 |
Dziś doznałem szoku i strachu zarazem. Podczas spaceru mój Nikkor odmówił posłuszeństwa a dokładniej AF. W pewnym momencie przestał ustawiać ostrość a skala w okienku po kręceniu pierścieniem ostrości stała w miejscu(jakby się coś zluzowało,odkleiło),najczęściej gdy celuje w niebo. Na dodatek pierścień zoomu zaczął chodzić toporniej. Słychać było jak silnik pracuje,ale w wizjerze się nic nie działo - stanął na pewnej odległości. Raz nawet w wizjerze widziałem niezłe tąpnięcie,znaczy tak jakby mi lustro przechyliło i wróciło spowrotem... (opadła soczewka bezwładnie?)
Wył. i wł. -nie było efektu,lecz po chwili odzyskał sprawnośc,tylko nie do końca. Ustawia ostrość jak mu się zechce,czasem ładnie śledzi po staremu,czasem wariuje jak między gałęzmi a czasem nie kręci wcale/stoi i nie drgnie.
Od jakiegoś czasu wcześniej słyszałem delikatne szuranie pod pierścieniem ostrości - nie wykąpałem go nigdy w piasku. Czy kurz mógł narobić kłopotu? aż tak nieszczelny jest ten słoik ?
Nie wiem co mam robić po przeczytaniu Twojej histori maziek...............
[ Dodano: Nie 19 Kwi, 2009 21:41 ]
Dodam jeszcze,że ustawia ostrość na obiekcie,ale dalej silnik pracuje i chce jej szukać (ostrości).
Baku - Pon 20 Kwi, 2009
maziek, sprzedaj obiektyw i kup nowy.
amv, napraw obiektyw, sprzedaj obiektyw i kup nowy.
Jeśli żaden z Was nie czuje się powołany do cierpienia za miliony, to batalii nie ma co rozpoczynać. Będzie długo, stresująco i bez gwarancji że się powiedzie. A jeśli nawet się powiedzie, to nie wiem czy perturbacje z prawnikami (i konieczność czytania ich pism) będą summa summarum warte tych kilka stówek.
mnich - Pon 20 Kwi, 2009
amv, Styki przeczyściłeś?
amv - Pon 20 Kwi, 2009
W pierwszej kolejności.
Tam jest coś ewidentnie luzne (tak mi się wydaje),silnik pracuje,ale soczewki się nie przemieszczają - nigdy nie upadł
|
|