forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Lustrzanka vs. kompakt.

Bilbo - Czw 05 Mar, 2009
Temat postu: Lustrzanka vs. kompakt.
mam już dylemat .... niby wiadomo że lustrzanka lepsza ;) ale .....
tylko i wyłącznie z obiektywami z górnej półki.
Kompakt z mega zoom-em: wyśmienita jasność szkła. Na szerokim (f2,7) i na tele (ok.400mm) w okolicach f3,5.
Wysokie szumy - jednak chyba to nie będzie tak dokuczać przy nie ustwianiu pow. ISO 200 a będzie pozwalać na to szybkie czasy naświetlania (szybsze niż w lustrzankach z KIT-em z ustawieniem wysokiego. ISO.)
Nie mam dużego doświadczenia w porównaniu ale myślę że przy 200 mm w obydwu rodzajach aparatów : w kompakcie na f3,5 ISO może być np. 100 a w lustrzance przy f5,6 pewnie ISO 800.
Z racji nierównomiernej ostrości w całym obszarze kadru taka przysłona będzie ustawiona np na f22 co ISO 1600 będzie się pocić.

Kompakty posiadają przysłonę o małej wartości ponieważ jest mała matryca a małe matryce powodują ostry obraz (czyt. niezauważalną różnicę w zmianach ekspozycji przysłony) na całej powierzchni sensora.
W lustrach jest przysłona np 36 bo przy niskich wartościach jest zauważalny bokeh który nie zawsze jest pożądany w fotografii NIE artystycznej. Wielu ceni ostry obraz "od ramki do ramki" więc kompakt jest idealnym rozwiązaniem nawet ze względu na bardzo dobrą jasność szkła oraz ostrość.
W lustrzankach przy bardzo podobnym oświetleniu trzeba używać bardzo wysokiego (jednak użytecznego) ISO. aby wyrównać szybkie czasy naświetlania. (przy zachowaniu ostrości obrazu w całym zakresie kadru ustawiając duże wartości przysłony). Oczywiście mam tutaj na myśli lustrzanki z KIT-em. (3,5 - 5,6).
Tutaj nasuwa się dylemat: nie warto kupować lustrzanki z kitowym obiektywem (??) Jeśli stać na lustro to powinno stać na "L"-ki. Chociaż i jedna z L-ek ma IS na poziomie stabilizacji matrycy w Pentaxie ;) lub SX1 więc .... :) To samo można przytoczyć KIT Nikona 18-200 VR który podobno jest chwalony ale dystorsja tak kiepska jak w kiedyś testowanym SX10 (jednak w innym zakresie). Są też inne większe wady szkieł kitowych które to nie posiadają kompakty (lub są podobne).



mam nadzieję że napisałem ze zrozumieniem ;)

[ Dodano: Czw 05 Mar, 2009 23:47 ]
chciałbym jeszcze dodać o małych elementach przewagi kompaktów: macro, obr.LCD, Full HD.
Lustra już powoli przejmują te funkcje. (macro w niewielu obiektywach).
Nieważne czy jest to potrzebne czy nie - było już to pisane tutaj.
Wielu posiadaczy lustrzanek jednak odechciewa się noszenia ciężaru i żonglowania obiektywami. Trzask lustra przeszkadza w fotografii ślubnej (stresujący księdza ;) ) i niekiedy przez kłapiący mechanizm powoduje poruszone zdjęcia.

mnich - Pią 06 Mar, 2009

Dobrze, fajnie sobie pożartowaliśmy

Makro w kompakcie? To tylko namiastka.
Kitowe obiektywy lustrzanek stają się co raz lepsze. I mają optyczną przewagę nad obiektywami kompaktów.
Bilbo napisał/a:
Kompakty posiadają przysłonę o małej wartości ponieważ jest mała matryca a małe matryce powodują ostry obraz

:mrgreen: :lol: :lol: :zalamany:

SlawGaw - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo, to co tu piszesz to czysta herezja. Kup sobie ten kompakt, a na lustrzankę to szkoda pieniędzy.

A tak poważnie to:
Bilbo napisał/a:
niby wiadomo że lustrzanka lepsza ;) ale .....
tylko i wyłącznie z obiektywami z górnej półki.

nie prawda
Bilbo napisał/a:
Kompakt z mega zoom-em: wyśmienita jasność szkła.

Szkła może, ale obrazu to już na pewno nie.

Dobra nie chce mi się dalej tak punktować, twojego postu, tak co zdanie.

Dowiedz się więcej o lustrzankach a docenisz ich jakość.
Obecnie na rynku jest sporo lustrzanek i każda z nich z kitowym obiektywem da lepszą jakość iż typowy kompakt.

mnich - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
W lustrach jest przysłona np 36 bo przy niskich wartościach jest zauważalny bokeh który nie zawsze jest pożądany w fotografii NIE artystycznej.


:zalamany:
Bilbo napisał/a:
mam nadzieję że napisałem ze zrozumieniem


owszem, ale to kompletne bzdury.

Monastor - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo, też tak mówiłem kiedy nie miałem za dużo do czynienia z lustrami ;-)
Z jakością szkła w kompakcie jest tak, że przeważnie są to przyzwoite obiektywy, ale bardzo upakowane matryce kompaktów skutecznie obnażają ich wady. Przerabiałem to kiedyś z super zoomem. Przy najdłuższych ogniskowych to niestety prawie nie do użycia. Inna sprawa, że na lustrzankę trzeba faktycznie wydać wielokrotnie więcej pieniędzy.

mnich, czy makro w kompaktach to namiastka... technicznie tak, bo nie osiągniesz skali 1:1, ale z drugiej strony jest to dziedzina, w której kompakty potrafią powalczyć. Zwłaszcza łatwośc uzyskania dużej GO jest tu plusem... a jeśli uważasz, że kompakty w makro to pomyłka to będziesz musiał przekazać smutne wieści tym fotografom, którzy robią nimi niesamowite zdjęcia tego typu :)

davaeorn - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
wyśmienita jasność szkła. Na szerokim (f2,7) i na tele (ok.400mm) w okolicach f3,5.


weź pod uwagę ostrość obrazu który uzyskasz tym "wyśmienitym" szkłem... :lol:

Bilbo napisał/a:
w kompakcie na f3,5 ISO może być np. 100 a w lustrzance przy f5,6 pewnie ISO 800.


nawet jeśli - nie chce mi się liczyć - to i tak obraz uzyskany za pomocą lustrzanki będzie lepszy, ostrzejszy, z lepszymi kolorami itd...

Bilbo napisał/a:
Z racji nierównomiernej ostrości w całym obszarze kadru taka przysłona będzie ustawiona np na f22 co ISO 1600 będzie się pocić.


naprawdę zapominasz o tym że czas możesz wydłużyć... albo wziąć statyw - jeśli już koniecznie musisz te f22 używać...

Bilbo napisał/a:
W lustrach jest przysłona np 36 bo przy niskich wartościach jest zauważalny bokeh który nie zawsze jest pożądany w fotografii NIE artystycznej.


wystarczy przymknąć obiektyw do f8-9 (na 80mm) żeby nie mieć bokehu, a niechce się go z zasady mieć przy zdjęciach takich i "szerszych" więc no problem...

Bilbo napisał/a:
nawet ze względu na bardzo dobrą jasność szkła oraz ostrość.


:lol: :lol: :lol:

Bilbo napisał/a:
Trzask lustra przeszkadza w fotografii ślubnej


polecam robienie ślubu kompaktem.... :lol: ................ :lol:


weź sobie kup kompakcik, schowaj do kieszeni, ustaw na AUTO, i ciesz się życiem, tylko nie pisz takich bzdur...

AM - Pią 06 Mar, 2009

No ja tu widze zachlysniecie sie statystykami. Ze szklo jasne i tak dalej.

Jakbym czytal recenzje 24L...

Misek - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo to co wypisujesz to jakaś masakra jest. Miałeś wogóle kiedyś jakikolwiek aparat cyfrowy??

Ja mam pierwsze lustro od miesiąca i jako totalny amator powiem Ci:
1. Lustro bije na głowę każdy kompakt, super-zoom jeśli chodzi o jakość zdjęć.
2. ISO powyżej 200 we wszystkich kompaktach co się bawiłem było w kiepskim świetle absolutnym max. Teraz w Canonie nie boje się używać ISO 1600. Nie mówiąc juz o tym że w kiepskim świetle nie zrobisz zdjęcia kompaktem bez lampy, w lustrze nie jest to problemem.
3. Mam C400D + EF-S 18-55 bez IS, czyli chyba najgorszy kit jaki można kupić z lustrem. Uważam że tym kitem zdjęcia wychodzą zdecydowanie lepsze niż kompaktem.

Chcesz mieć tanio dobry obiektyw? Jest 50mm Canona i Nikona za niewiele ponad 400 zł. Nie mówiąc już o tym że w czasach taniego euro kolega kupił do Canona 50mm za 300 zł (w sklepie i z gwarancją). Ja sobie ostatnio pożyczyłem to 50mm i byłem zachwycony. Jakość obudowy owszem kiepska, ale zdjęcia robi się wspaniałe. Spodobało mi się i kupuję 50mm, a KITa chyba wystawie na alledrogo póki jest coś wart :lol:

h.s. - Pią 06 Mar, 2009

Tu się zgadzam z Bilbo, Nie wiem z jakimi kompaktami mieliście Panowie do czynienia, ale FZ50 nie odstaje od lustrzanki z kitem pod względem ostrości
http://picasaweb.google.p...aKontraHybryda#

kozidron - Pią 06 Mar, 2009

h.s. napisał/a:
Tu się zgadzam z Bilbo, Nie wiem z jakimi kompaktami mieliście Panowie do czynienia, ale FZ50 nie odstaje od lustrzanki z kitem pod względem ostrości


odpowiem krótko - odstaje, mimo iż robiłeś porównanie, bo tak jak w tym teście można udowodnić że 2+2=5

skasowany - Pią 06 Mar, 2009

Misek napisał/a:
wogule


Pisze się w ogóle :zalamany:

edmun - Pią 06 Mar, 2009

a już myślałem że będę musiał się rozpisywać a tu mnie wszyscy uprzedzili :D :zalamany:
MC - Pią 06 Mar, 2009

No coz, autor w swoim eseju przedstawil wiele tez nowatorskich. Niestety, w znakomitej wiekszosci sa one, delikatnie mowiac, bledne. Ale wniosek jest oczywisty. Bilbo, zdecydowanie nie powinienes kupowac lustra. Kup sobie kompakt i ciesz sie nim.
RB - Pią 06 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
Bilbo napisał/a:

Z racji nierównomiernej ostrości w całym obszarze kadru taka przysłona będzie ustawiona np na f22 co ISO 1600 będzie się pocić.


A Ty chcesz mieć równomiernie nieostro że 22 chcesz ustawiać? Jak nie musisz z powodów kompozycyjnych to po co? Przy 22 Vario Sonnar za 2.5 kPLN zachowuje się pi razy drzwi jak kit za 150 PLN.

A konkludując wypada mi się zgodzić z kolegami odradzającymi na razie zakup lustrzanki. Kompaktami można powalczyć i mieć z tego dużo radości. W każdym razie uniwersalność ogniskowych 28-500 (ekwiwalent formatu 135) jest raczej nieosiągalna jednoobiektywowo w lustrzankach :-) A i fotografować się tym da. Jak nie będzie Cie ograniczać to fajnie.

Baku - Pią 06 Mar, 2009

Kilku przewag nad lustrzankami kompaktom odmówić nie można:
1. Do wielu można dokupić w kiosku paluszki i nie martwić się wyczerpaną baterią/brakiem ładowarki,
2. Większość z nich jest mniejsza od najmniejszej lustrzanki czy nawet mini mikro 4/3,
3. Wiele kompaktów ma bardzo wymyślne i gustowne obudowy, ekrany dotykowe (nie wiem czy to akurat przewaga) i inne rozkoszności, których próżno szukać w lustrach,
4. Cena kompaktu, uważanego za bardzo dobry, wynosi mniej więcej tyle co taniej lustrzanki z kitem. Wielu osobom to co oferuje kompakt wystarczy.
5. Kompakty mniej rzucają się w oczy, pozwalają często robić dyskretniejsze zdjęcia,
6. Większość kompaktów jest także lekka w porównaniu z lustrzankami, często waga w połączeniu z rozmiarem ma istotne znacznie,
7. Ostatnio pojawiły się kompakty z wbudowanym telefonem GSM, radiem FM, MP3, dostępem do internetu i innymi bajerami, są na dodatek częściowo sponsorowane przez operatorów komórkowych. Zdjęcia często wychodzą rozmazane, ale ich wyższa jakość to kwestia czasu.
Oczywiście można z tymi przewagami kompaktów polemizować i wszystkie nie dotyczą wszystkich kompaktów, ale ja sobie kompakcik Olympusa zostawiłem. Czasem się przydaje.

CatStevens111 - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo, Bilbo zrób dobry portret kompaktem i uzyskaj jakość bokehu porównywalną z tanimi 50tkami. Kompakt ogranicza cie także na szerokim kącie, nie dokupisz sigmy 10mm itp

Zalety kompakta to uniwersalność ogniskowych przy znikomej wadze i niezłe zastosowanie do makro. Z tych powodów zostawiłem kompakta.
Jak sie jednak przyjrzysz fotkom to zauważysz , że pliki z kompakta są poddane bardzo mocnej ingerencji także w RAWie a często są wręcz plasykowe.

Co do długiego zoomu to tzw fun factor z kompaktowymi zoomami jest ogromny przy długich ogniskowych ale jakość tła ciagle bardzo kiepska. Teoretycznie udana fotka może być całkowicie zepsuta przez tło.

przykład



Nawet jeżeli jakimś cudem unikniesz fatalnego tła to i tak często musiałeś podbić ISO i fotki są jednak plastykowe. O jakości na przyzwoitym poziomie nie może być mowy.





Nie wykluczone, że tych fotek bym lustrzanką nie zrobił, np ze wzgledu na brak tele przy sobie z różnych powodów, waga, kasa itd , gdybym go jednak miał przy sobie to fotki byłyby lepsze ... dużo lepsze

I tak porównanie wprost okazuje sie niemożliwe, bo zoom kompakty i DSLR to zupełnie różne animalsy.

RB - Pią 06 Mar, 2009

Baku napisał/a:
Kilku przewag nad lustrzankami kompaktom odmówić nie można:
1. Do wielu można dokupić w kiosku paluszki i nie martwić się wyczerpaną baterią/brakiem ładowarki,


Dyć tak jak tanie Pentaxy... :-D

lupo57 - Pią 06 Mar, 2009

można też dokupić grypa :wink: :mrgreen: , i korzystać z paluszków
mnich - Pią 06 Mar, 2009

Monastor napisał/a:
technicznie tak, bo nie osiągniesz skali 1:1

O to mi właśnie chodzi. Kompakty dobrze spełnią rolę w przy "CloseUp'ach"
Ale trudno mówić o prawdziwym makro, tymbardziej że mało który kompakt posiada możliwośc ręcznego ostrzenia.

MC - Pią 06 Mar, 2009

Co nie zmienia faktu, ze akurat w makro duza GO jest zaleta kompaktow, a nie wada.
mnich - Pią 06 Mar, 2009

tego nie neguje.
CatStevens111 - Pią 06 Mar, 2009

MC napisał/a:
Co nie zmienia faktu, ze akurat w makro duza GO jest zaleta kompaktow, a nie wada.



Dokładnie. Dla mnie makro w lustrzankach jest zupełnie inne. Dla niektórych fotek lepsze dla innych gorsze . W zdecydowanej wiekszości jednak mam wrażenie że ze wzgledu na GO w lustrzankach (szczególnie dla robaczków) notorycznie potrzebne jest dodatkowe doświetlenie tymczasem w kompaktach można było robić częściej przyzwoite naturalne fotki bez doświetlenia. Dodatkowo, przy niektórych obiektach szczególnie takich gdzie naturalne światło i jego odbicia są ważne, doświetlanie moim zdaniem byłoby niepożądane. Przyklad poniżej. Warunek odwzorowania 1:1 w kompaktach z małymi matrycami stracił na zasadności, niektóre kompakty maja także ostrzenie manualne.

W fotkach jak niżej, z ręki, mam ogromne problemy z lustrzanką , diabelnie mała GO przy takim powiększeniu i duży kłopot z pozycjonowaniem nieruchomym aparatu.

z szuflady


mavierk - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
Kompakt z mega zoom-em: wyśmienita jasność szkła. Na szerokim (f2,7) i na tele (ok.400mm) w okolicach f3,5.
no ale to szkło nie jest ostre, a aberracje powodują, że obok przedmiotu fotografowanego stoi drugi, czerwony i trzeci, fioletowy.

Bilbo napisał/a:
Nie mam dużego doświadczenia w porównaniu ale myślę że przy 200 mm w obydwu rodzajach aparatów : w kompakcie na f3,5 ISO może być np. 100 a w lustrzance przy f5,6 pewnie ISO 800.
a iso 800 w lustrze i tak jakościowo jest lepsze od tego 100 w kompakcie :( Po za tym mamy szkła ostrzejsze i jaśniejsze od f2.7 za całkiem spoko cenę :D

Bilbo napisał/a:
Kompakty posiadają przysłonę o małej wartości ponieważ jest mała matryca a małe matryce powodują ostry obraz (czyt. niezauważalną różnicę w zmianach ekspozycji przysłony) na całej powierzchni sensora.
im szybciej przymykasz mniejszą matrycę, tym szybciej limit dyfrakcyjny Cię spotyka - f4 w kompakcie jest jak f8 w małym obrazku:)

Bilbo napisał/a:
Tutaj nasuwa się dylemat: nie warto kupować lustrzanki z kitowym obiektywem (??) Jeśli stać na lustro to powinno stać na "L"-ki. Chociaż i jedna z L-ek ma IS na poziomie stabilizacji matrycy w Pentaxie ;) lub SX1 więc .... :) To samo można przytoczyć KIT Nikona 18-200 VR który podobno jest chwalony ale dystorsja tak kiepska jak w kiedyś testowanym SX10 (jednak w innym zakresie). Są też inne większe wady szkieł kitowych które to nie posiadają kompakty (lub są podobne).
w sumie to masz rację - takie Fuji s9600 czy s100 będzie duuuużzooo lepszym wyborem niż d40 z kitem czy d80 z kitem... :)
SlawGaw - Pią 06 Mar, 2009

Baku, RB i inni macie rację pisząc o zaletach kompaktów, ale chyba nikt tutaj (jedynie po za Bilbo) nie powie że kompakty mają lepszą jakość zdjęcia niż lustra.
mavierk - Pią 06 Mar, 2009

kompakt to kwestia sporna - ograniczmy się do matryc mniejszych od tych z 4/3 :) - wtedy taaaak.
SlawGaw - Pią 06 Mar, 2009

mavierk, racja, dobre ograniczenie.
RB - Pią 06 Mar, 2009

SlawGaw napisał/a:
Baku, RB i inni macie rację pisząc o zaletach kompaktów, ale chyba nikt tutaj (jedynie po za Bilbo) nie powie że kompakty mają lepszą jakość zdjęcia niż lustra.


Ale, ale... czy każdemu potrzeba tej (niekiedy wirtualnej) jakości? Zwykle kompakty mają tak poustawiane jotpegi że zdjęcia robione w rozsądnych warunkach wychodzą suuuper ładniutkie. W lustrzance można więcej nakombinować, ale surówka z matrycy jest niekiedy delikatnie mówiąc taka sobie ;-) Jak ogladasz fotki na komputerze (zdjęcia, a nie szczególy zdjęć) to czy potrzebujesz od razu lustrzanki?

Bardzo mi się podoba bezwzględna kategoria 'jakość zdjęcia'... Niech ta jakość będzie dopasowana do potrzeb.

SlawGaw - Pią 06 Mar, 2009

RB, racja, nie każdy potrzebuje lustra, dlatego w moim pierwszym poście radziłem koledze Baku aby nie patrzył na lustro a kupił sobie kompakt.
davaeorn - Pią 06 Mar, 2009

RB napisał/a:
Zwykle kompakty mają tak poustawiane jotpegi że zdjęcia robione w rozsądnych warunkach wychodzą suuuper ładniutkie


problem polega na tym co uważasz za rozsądne warunki. Słoneczny dzień - ok, ale niestety niewiele więcej. w większości przypadków/warunków, jakość zdjęcia z kompaktu odstaje. o robieniu zdjęć we wnętrzach nie wspominając...

RB - Pią 06 Mar, 2009

davaeorn napisał/a:

problem polega na tym co uważasz za rozsądne warunki. Słoneczny dzień - ok, ale niestety niewiele więcej. w większości przypadków/warunków, jakość zdjęcia z kompaktu odstaje. o robieniu zdjęć we wnętrzach nie wspominając...


Zaraz, zaraz dwie kwestie...
1. Rozsądne warunki to pewnie że nie ciemny pokój wieczorem. A w jasnych wnętrzach bywa całkiem całkiem. Oczywiscie wciąż nie mówimy o fascynacji fotografią a o wykonywaniu fotografii na widok których (ze strony technicznej) nie nabywamy odruchu wymiotnego. Ja narobiłem duzo zdjęć Canonem a20. Matryca 2.1 MPix, tylko auto, wyłacznie ISO 100. I wcale sie części tych robionych po wnętrzach nie wstydzę. Tylko, że format wynikowy musi byc odpowiedni :mrgreen: (i powiedziawszy prawdę poza wnętrzami to on był do kitu...)

2. co konkretnie odstaje? Jakość, czyli co? Naprawdę, trudno mi się zgodzić z twierdzeniem, że zdjęcia z taniego współczesnego kompaktu (a20 sobie odpuścmy ;-) ) oglądane na monitorze laptopa 1280x800 będa przy niezobowiązującym strzelaniu w dzień pochmurny znacząco odbiegały od lustrzankowych... Nie mówimy o analizowaniu szczegółów zdjęcia. Nie mówimy o ostrym kadrowaniu. Nie mówimy o zabawach w wyciąganie szczegółów z niedoświetleń itede. To chyba nie ten poziom abstrakcji.

To jest jak z ta nieśmiertelną Dosią: jak użytkownik nie zauważy róznicy to po co ma przepłacać (nosić cięższy aparat, musieć wymieniać obiektywy i tak dalej). A jak nie widzi to po co mu pokazywać gdzie ta różnica jest? Aby pokazać, że jesteśmy lepsiejsi i równiejsi fotografujący? Jak zauważy to się sam z lustrem przeprosi. Albo zabije nas śmiechem, bo okaże się ze te rzeczy mu wiszą...
Ale wielu z nas ma i to i tamto. Bo kompakty mają swoje zalety. A czy zdjęcie będzie OK czy nie to głownie głowa decyduje. Ograniczenia sprzętowe wykluczają niektóre ujęcia, ale nie wykluczają robienia ciekawych zdjęć. I co najważniejsze, najlepszy aparat to jest taki który mamy pod ręką a nie w plecaku, domu czy łerewer... :-)
Czy lepsze zdjęcie zrobisz swoim leżącym na pólce w domu Vario-Sonnarem (pokłony razy trzy) czy byle jakim kompaktem którego masz jakimś cudem w kieszeni w polarze/kurtce/spodniach?

CatStevens111 - Pią 06 Mar, 2009

SlawGaw napisał/a:
RB, racja, nie każdy potrzebuje lustra, dlatego w moim pierwszym poście radziłem koledze Baku aby nie patrzył na lustro a kupił sobie kompakt.


Ja myślałem , że chodziło Ci o Bilba a nie Baku, czyżbyś sugerował , że Bilbo tym rajdem postowym przeciągnął Baku z powrotem na kompaktową stronę? :mrgreen: Jego niedoczekanie... Myslę jednak, że i Bilbo ulegnie ciemnej stronie niedługo. bo takie pytania świadczą, że już jest u wrót Mordoru...

PS. Bilbo pisząc posta był od początku nastawiony do lustrzanek na NIE i nie ma go co na siłe przekonywać, aczkolwiek mam wrażenie, że jednak jakieś wątpliwości go męczą.... minie pewnie pół roku i dołączy do grona takich jak my co całe życie oszczędzają na nowe lepsze jaśniejsze szkło. Ale taki już tego urok...

SlawGaw - Pią 06 Mar, 2009

CatStevens111, Racja moja pomyłka.
Baku przepraszam.

felis - Pią 06 Mar, 2009

Witam
Co do przewagi lustrzanki na kompaktem pod względem jakości pracy i zdjęć nie mam wątpliwości.
Proszę jednak o opinię co będzie lepszym rozwiązaniem w następującej sytuacji. Otóż czasem mniej zależy mi na jakości zdjęć niż na wygodzie (np gdy dźwiganie 3 obiektywów odpada, bo jestem z rodzinką i znajomymi w górach. Nie mam miejsca w plecaku na masę sprzętu, ani czasu na żonglowanie obiektywami). Zamierzam więc wybrać jedną z dwu alternatyw:
1. kupno mega zooma do lustra (mój wybór Tamron 18-250 - dlatego że w testach wypada lepiej niż inne "dlugie" zoomy więc wole go od przykładowo T18-270 ze stabilizacją)
2. kupno Canona SX1 IS.
Ceny obu rozwiązań podobne.
Za SX1 przemawia: stabilizacja, większa rozpiętość zooma, odchylany ekran LCD, chyba lepsze makro, nagrywanie filmów full HD, (moje body nie kręci filmów canon 40D), to że mam drugi aparat
Za Tamronem + Canon 40D może przemawiać tylko dużo lepsza jakość uzyskanych zdjęć jeżeli taka występuje.
Proszę o opinie za którym rozwiązanie jesteście.
Pozdrawiam

Baku - Pią 06 Mar, 2009

Cytat:
aparat to jest taki który mamy pod ręką a nie w plecaku, domu czy łerewer... :-)
Czy lepsze zdjęcie zrobisz swoim leżącym na pólce w domu Vario-Sonnarem (pokłony razy trzy) czy byle jakim kompaktem którego masz jakimś cudem w kieszeni w polarze/kurtce/spodniach?


Się podpisuje!

MC - Pią 06 Mar, 2009

Ja rowniez.
Sunders - Pią 06 Mar, 2009

I ja też.
Bilbo kupuj SX1 i zaczynaj focić.

RB - Pią 06 Mar, 2009

felis napisał/a:
Otóż czasem mniej zależy mi na jakości zdjęć niż na wygodzie (np gdy dźwiganie 3 obiektywów odpada, bo jestem z rodzinką i znajomymi w górach. Nie mam miejsca w plecaku na masę sprzętu, ani czasu na żonglowanie obiektywami).
1. kupno mega zooma do lustra (mój wybór Tamron 18-250
2. kupno Canona SX1 IS.


Jak chcesz kompakt to kup mały. SX1 to jest krowa. Zamiast średnio dużej lustrzanki wsadzasz sobie do plecaka coś w rodzaju małej 'lustrzanki'.
Ja bym zaprzyjaźnił się z SX200. Obiektyw od 28(!) do ponad 300 mm. 220g. Jak jesteś w stanie zaprzyjaźnić się z obsługą takiego czegoś... A to może być niekiedy ostro wkurzające...

Bilbo - Pią 06 Mar, 2009

ależ, ależ :) moment ! ja nie napisałem że jestem na NIE co do lustrzanek ! :D
fakt, miałem napisać że wolałbym lustro ale ... czy jest aż tak wielka różnica jakości względem uniwersalności i wygody ?

Co do makro: czy czasem obiektywy do lustrzanek nie są zupełnie inne co do tej funkcji ? Nie każdy to posiada a nawet niewiele jest takich wersji nie mówiąc już o wyższej cenie.

Ok, zdjęcia z lustrzanki są lepsze zgadzam się z tym. Jednakże KITowe obiektywy są tak ciemne że przy 55 mm (18-55) w pochmurny dzień trzeba użyć ISO 1600 a w kompakcie (18-500) przy takiej samej ogniskowej pewnie zadziała ISO 200.
z porównywalnymi czasami w obydwu aparatach.
Ktoś napisze że i tak ISO 1600 w lustrze jest lepsze od ISO 200 w kompakcie :)
Ja nie piszę tu o testach przy powiększeniu 1:1 (choć były testy kompaktów na optycznych i jednak niewiele odbiegały od tanich obiektywów super-tele).

te sample z Sigmy DP2:
http://www.sigma-dp.com/D...igmaDP2-011.jpg

przy dosyć dużej przysłonie f7 jednak tu widać duży bokeh. Fakt "model" jest blisko fotografującego (a może to makro ? ;) ) jednak taki kompakt nie wykona ostrej fotki w całym kadrze z dużą GO jakbyśmy chcieli wykonać pejzaż z grupą ludzi w tle. (lub odwrotnie: zdjęcia grupy ludzi z wyraźnym pejzażem w tle). Taką "przypadłość ma właśnie lustrzanka. Aby wykonać taki obraz raczej na siłę nie ustawimy przysłony 3,5 a raczej pow. f7 prawda ? :) Wyższa wartość doprowadzi do wydłużenia czasu naświetlania i może już nie starczyć ISO do wykonania nieporuszonej fotki.
Podejrzewam że kompakt (tylko i wyłącznie ze szkłem 28-500) wykona takie zdjęcie, będzie co prawda kiepskie ale wykona. Lustro pewnie tylko z lampą.
Nie przytaczam tutaj pracy ze statywem bo to chyba nie na temat.
Co do jakości szkieł do lustrzanek opieram się na testach optycznych. Naprawdę nie wiedziałem że jest aż tak źle w porównaniu nawet do tanich kompaktów.
I stąd mój dylemat.
Ale pewnie i tak kupię lustro :)

[ Dodano: Pią 06 Mar, 2009 20:33 ]
PS.
na razie mam czym focić :)

http://onephoto.net/index...gal=1&entrant=3

zapraszam :)

RB - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:

Ok, zdjęcia z lustrzanki są lepsze zgadzam się z tym. Jednakże KITowe obiektywy są tak ciemne że przy 55 mm (18-55) w pochmurny dzień trzeba użyć ISO 1600 a w kompakcie (18-500) przy takiej samej ogniskowej pewnie zadziała ISO 200.
z porównywalnymi czasami w obydwu aparatach.


W pochmurny dzien zdarza mi się przełaczać z ISO100 (która mam ustawiona defaultowo) na 200. Z obiektywem 3.5-4.5, ale to mało istotne bo zwykle jadę na przesłonach 6-8. I to z obiektywem trochę dłuższym niz 55mm. Prawie dwa razy dłuższym. Oczywiście zależy co fotografujesz. Ja fotografuje zwykle rzeczy niezbyt ruchliwe. A jak fotografuję długim szkłem obiekty bardzo ruchliwe to i tak kompaktem lepiej tego nie zrobię...

lupo57 - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
w pochmurny dzień trzeba użyć ISO 1600


no ja jak focę w pochmurny dzień, to jeszcze tak iso nie podbijałem :wink:

kozidron - Pią 06 Mar, 2009

Bilbo,

Bilbo napisał/a:
Ok, zdjęcia z lustrzanki są lepsze zgadzam się z tym. Jednakże KITowe obiektywy są tak ciemne że przy 55 mm (18-55) w pochmurny dzień trzeba użyć ISO 1600 a w kompakcie (18-500) przy takiej samej ogniskowej pewnie zadziała ISO 200.


Kolejne złe wieści, niestety nie byłbym na twoim miejscu pewien, że iso 200 na ten przykład w kompakcie jest takie samo jak iso 200 w lustrze i to abstrahując od modelu puszki....

felis - Pią 06 Mar, 2009

RB napisał/a:
Jak chcesz kompakt to kup mały. SX1 to jest krowa.

W pierwszej kolejności chce ustalić czy canon 40d z Tamronem 18-250 da dużo lepsze jakościowo fotki niż przykładowo wymieniony SX1 IS lub ewentualnie inny kompakt z tzw. wyższej półki.
Jeżeli jest tu widoczna znaczna przewaga lustra to dokupię obiektyw spacerowy. Jeżeli nie wtedy zastanowię się jaki kompakt wybrać by dawał możliwie najlepszej jakości zdjęcia, filmy i uniwersalne możliwości. A wówczas mniejsza o jego wielkość bo i tak nie przekroczy ona wagi i gabarytów lustra, trzech obiektywów i kamerki HD.
RB napisał/a:
Ja bym zaprzyjaźnił się z SX200

Zobaczyłem jak to cudo wygląda. To nie dla mnie. Potrzebuję chociaż namiastki lustra, bo to maleństwo ma tylko zewnętrzny ekran LCD, a tego rozwiązania używam tylko w ostateczności podobnie jak trybu Live View w lustrze.
Pozdrawiam

edmun - Sob 07 Mar, 2009

a ja bym na miejscu autora tematu zrobił inaczej.

odrobinę odpuścił forum, bo teoria teorią itd. i odnalazł jakkolwiek osobę posiadającą np. Canona 40D (a takiego nie jest chyba trudno znaleźć) i poprosił aby udostępnił sprzęt na trochę (oczywiście pod jego okiem).
2 godziny zabawy max po czym odnaleźć jakąkolwiek osobę która posiada kompakt właśnie z serii ultrazoomów (28-400 czy 500mm).

Zrób w ten sposób.. nie jest to trudne zadanie. wystarczy popytać w okolicy lub nawet na forum czy ktoś z Twoich okolic nie posiada sprzętu i by Ci nie pomógł.

Tutaj nie rozchodzi się o liczby i ISO1600 w lustrzance a ISO200 w kompakcie.
Tutaj rozchodzi się tylko jak będziesz ten sprzęt wykorzystywać.

Nie chcę po raz kolejny przytaczać mojego przypadku, gdzie przeszedłem z FZ18 na 40D, lub nawet mojej dziewczyny, która kiedy już złapała bakcyla (po otrzymaniu ode mnie FZ18) uznała że Panasonic ją ogranicza i musi kupić lustrzankę.

Tylko kwestią jest właśnie czy kompakt będzie Cię ograniczał, bo jak na razie odnoszę wrażenie że w zupełności wystarczy Ci kompakt, w szczególności że Twoja praktyka nie jest jeszcze na tyle dobra abyś wykorzystał lustrzankę na tyle dobrze, na ile była ona warta przy zakupie.

Z drugiej strony, kupisz lustrzankę i będziesz się wkurzał że robi "brzydkie zdjęcia" kiedy kolega kompaktem robi lepsze. I nie zwalaj tutaj winy na aparat z lustrem, bo akurat to nie jego wina będzie :razz:

Sunders - Sob 07 Mar, 2009

edmun taka jak opisałeś jest "historia naturalna" wielu forumowiczów. Na /bez obrazy/ pewnym poziomie wiedzy i praktyki fotograficznej lepiej kupić kompakt. Zawsze się przyda. Jak przestanie wystarczać-kupuje się lustro. Lepiej chyba tak, niż gdyby lustro miało się okazać chybionym zakupem i potem "leżeć w szafie". Dodatkowo polecam książkę: Mroczek-"Książka o fotografowaniu", której trzecie wydanie jest w empikach-tam jest m.in. fajny rozdział o wyborze aparatu.
SlawGaw - Sob 07 Mar, 2009

Bilbo, czytając posty w tym temacie zaczynam się zastanawiać czy specjalnie wkładasz kij w mrowisko aby trochę ludzi wkurzyć. Tych przeklętych sprzętowców, z dużymi obiektywami.

Obejrzałem sobie twoją galerię i po twoich zdjęciach od razu widać że są one robione kompaktem. Twoje foty są płaskie nie ma na nich przestrzeni, kolory są intensywne ale brakuje ładnych przejść między nimi, wiele płaszczyzn ma jednolity deseń a brakuje tam wielu szczegółów. Jednak jest tam parę fot które świadczą o tym że masz pomysły na foty, że planujesz kadr, że zauważasz ciekawe motywy. Wiedza o technice fotografowania i lepsze narzędzie do tego (np. lustrzanka) bardzo podniesie jakość twojej fotografii, czego tobie życzę.

lotofag - Sob 07 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:

Co do makro: czy czasem obiektywy do lustrzanek nie są zupełnie inne co do tej funkcji ? Nie każdy to posiada a nawet niewiele jest takich wersji nie mówiąc już o wyższej cenie.

Przecież kompakt ma być uniwersalny a do lustrzanek mamy specjalizowaną wymienną optykę, o to tu chyba chodzi nie? ;) Choć ostatnio chyba większość świeżych nabywców lustrzanek o tym zapomina. I tak do makro możemy nabyć obiektyw makro umożliwiający ostrzenie z niewielkich odległości i dający odwzorowanie 1:1. A że droższy? Płaci się właśnie za możliwości wykorzystania w danej dziedzinie.
Poza tym przecież można pobawić się makrokonwerterami (np. popularny DCR-250 Raynoxa, do użycia też z kompaktami i dający z nimi bardzo dobre efekty), pierścieniami i adapterami odwrotnego mocowania czy pośrednimi, także od razu nie trzeba wydawać majątku.
Bilbo napisał/a:

KITowe obiektywy są tak ciemne że przy 55 mm (18-55) w pochmurny dzień trzeba użyć ISO 1600 a w kompakcie (18-500) przy takiej samej ogniskowej pewnie zadziała ISO 200.

Tak, kitowe obiektywy są tak ciemne, że w słoneczny dzień nic na fotce nie wychodzi przy ISO 320000 ;)
A tak serio to najpierw weź lustrzankę w łapę a dopiero potem filozofuj na jej temat. Robiąc zdjęcia wieczorem na oświetlonej latarniami ulicy (m.in. kitowym obiektywem) nie wychodziłem np. poza ISO 400. Kwestia polegała na użyciu monopodu. Pewnie powiesz, że to taszczenie ze sobą badyla jest niewygodne, ale np. dla mnie to lepsze rozwiązanie niż "jasny" kompakt z prykającą lampą w sytuacji, gdy mogłem sobie pozwolić na spokojne skomponowanie kadru i posłużenie się światłem zastanym.

Bilbo napisał/a:

Nie przytaczam tutaj pracy ze statywem bo to chyba nie na temat.

A czemu się tak boisz tego statywu? Właśnie o to chodzi by go umiejętnie używać, tak jak każdego innego fotograficznego narzędzia.

Bilbo napisał/a:

Co do jakości szkieł do lustrzanek opieram się na testach optycznych. Naprawdę nie wiedziałem że jest aż tak źle w porównaniu nawet do tanich kompaktów.

Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że lustrzanka sama z siebie da lepszą jakość zdjęć niż kompakt (cokolwiek by to nie znaczyło). To taki marketingowy mit ostatnich czasów pompujący sprzedaż w segmencie entry-level. Wyższe używalne ISO i tym podobne nie przekładają się przecież bezpośrednio na wartość zdjęcia.
Bilbo napisał/a:

Ale pewnie i tak kupię lustro :)

Po co? Przecież będziesz się musiał zacząć bawić z "ciemnymi" obiektywami, statywami, wysokim ISO, jakimiś dodatkami do makro. Brrr, makabra ;)

W tym obecnym pędzie do "luster" chyba już zapomniano o co w tej całej fotografii chodzi, za to perfekcyjnie wykorzystano kilka aspektów marketingowo.

belkot77 - Sob 07 Mar, 2009

Kup sobie kompakt! Ja sam bym tak zrobil ale sprzedawca mi wcisnal jakies badziewie (5D czy cos?). I teraz nie moge nawet tego wlozyc do kieszeni. I jeszcze jakies obiektywy kaza kupowac. Makabra. A moglem miec maly kompakcik z 20 krotnym zoomem!
Kasieńka - Sob 07 Mar, 2009

Jedno co mnie w lustrzance denerwuje to głośność migawki. Pstrykałam zdjęcie lisa z odległości 20m to po pierwszym kliknięciu wydarł jakbym do niego z dubeltówki wygrzała :D
Sunders - Sob 07 Mar, 2009

A to, że nie masz 20-krotnego zooma to Ciebie nie denerwuje :???: :twisted:
WojciechW - Sob 07 Mar, 2009

Kasieńka napisał/a:
Jedno co mnie w lustrzance denerwuje to głośność migawki. Pstrykałam zdjęcie lisa z odległości 20m to po pierwszym kliknięciu wydarł jakbym do niego z dubeltówki wygrzała :D


Ten lis to chyba prawdziwy profan, który nie docenia subtelnego dżwięku podnoszonego lustra. W związku z tym zasługuje co najwyżej na GH1.

Pozdrawiam serdecznie,
WojciechW

Jasio - Sob 07 Mar, 2009

Ja mam i kompakt (C S5) i lustrzanke (400D). I stosuję je zamiennie: na wakacjach kompakt, ostre ladne słońce, mozliwość robienia filmów, duży zoom bez zmieniania obiektywów, lekkie to i pręczne. W jasnym słońcu można robić później zdjęcia nawet formatu 30x40 cm. Kompakt nie nadaje się do pomieszczeń i tam gdzie jest ciemniej (stosuję tylko ISO 100). Lustro gdy zależy mi na jakości i mam czas na zmianę obiektywów i kondycję do noszenia :) Kitowy obiektyw do lustra do wyrzucenia (pewnie miałem pecha, robił gorsze zdjęcia od kompaktu). Lustro też bardzo u mnie kłapie i powoduję poruszenia zdjęcia (statyw tylko czasami noszę :) ) stąd często trzeba powyższać ISO żeby nie poruszyć zdjęcia.
A na marginesie :) mój kolega miał kompakt i był z niego niezadowolony (jakiś Olympus to był), nie mógł nadążyć robić zdjęcia ruchliwym dzieciom. Poszedł do sklepu i tam kupił D700 (pełna klatka) do tego jakiś 24-70 za 5k i 70-300. Pokazał mi zdjęcia :) W sumie wywołał 3 pocztówki i po miesiącu zrobił jakieś 150 zdjęć (bez robienia odbitek). Zdjęcia były nieostre, tylko kilka dobrych, ale był zadowolony bo już nadążał za dziećmi :) Zdjęcia ptaków totalnie nieostre ale ma w planach kupienie jakiejś 400. Ale bokeh na zdjęciach był ładny :) Acha i ten 24-70 to kupił bo w sklepie powiedzieli mu że to portretowy obiektyw.

SlawGaw - Sob 07 Mar, 2009

Jasio napisał/a:
A na marginesie ......

Heheheh :mrgreen:

edmun - Sob 07 Mar, 2009

a jak już mamy tak lecieć, to powiem że mi się w lustrzance (Canon) nie podoba bo nie ma dotykowego ekranu, wykrywania twarzy i za mało ma programów tematycznych (jak ja mam psa sfotografować?!!!)

ehh....

:mrgreen: :razz: :neutral: :???: :zalamany:

xagon - Sob 07 Mar, 2009

też tak kiedyś myślałem jak autor topica , kupiłem panasa DMC-FZ8 . full wypas!!! Myślałem że się nim nigdy nie nacieszę , lecz po roku szał minął , do tego znalazłem to nieszczęsne forum a w nim wasze zdjęcia i myknąłem po lustro , mówiąc sobie że będę miał 2 aparaciki na różne okazję. Więc mam teraz 2, lustro ze sobą i ultrazooma na szafie zbierającego kurz już od ładnych kilku miesięcy. :wink:
WojciechW - Sob 07 Mar, 2009

xagon napisał/a:
też tak kiedyś myślałem jak autor topica , kupiłem panasa DMC-FZ8 . full wypas!!! Myślałem że się nim nigdy nie nacieszę , lecz po roku szał minął , do tego znalazłem to nieszczęsne forum a w nim wasze zdjęcia i myknąłem po lustro , mówiąc sobie że będę miał 2 aparaciki na różne okazję. Więc mam teraz 2, lustro ze sobą i ultrazooma na szafie zbierającego kurz już od ładnych kilku miesięcy. :wink:


Doradzam wyjazd na ambitniejszą wycieczkę w góry.

Pozdrawiam,
WojciechW

belkot77 - Nie 08 Mar, 2009

WojciechW napisał/a:
Doradzam wyjazd na ambitniejszą wycieczkę w góry.


Mozesz zobaczyc w galeri zdjecia z zimowego wejscia na babia gore. Mialem ze soba 5D + 24-70L. Jakos sobie nie wyobrazam robienia kompaktem w gorach. A noszenie lustra to nie taki znowu wyczyn. Zawsze nosilem i bede nosil

Bilbo - Nie 08 Mar, 2009

SlawGaw napisał/a:
Jasio napisał/a:
A na marginesie ......

Heheheh :mrgreen:



rozumiem że uważasz że to był żart ?? :)
czy tylko taki brak odpowiedzi ? :)

[ Dodano: Nie 08 Mar, 2009 12:05 ]
[quote="lotofag"]
Bilbo napisał/a:

Co do makro: czy czasem obiektywy do lustrzanek nie są zupełnie inne co do tej funkcji ? Nie każdy to posiada a nawet niewiele jest takich wersji nie mówiąc już o wyższej cenie.

Przecież kompakt ma być uniwersalny a do lustrzanek mamy specjalizowaną wymienną optykę, o to tu chyba chodzi nie? ;) Choć ostatnio chyba większość świeżych nabywców lustrzanek o tym zapomina. I tak do makro możemy nabyć obiektyw makro umożliwiający ostrzenie z niewielkich odległości i dający odwzorowanie 1:1. A że droższy? Płaci się właśnie za możliwości wykorzystania w danej dziedzinie.

i o to właśnie chodzi ! :) Ja piszę tutaj o porównaniu lustra z KITem. Nadal więc uważam że lustrzanką NIE MOŻNA zrobić zdjęcia makro. (jak już ktoś się wypowiedział) jeśli nie dokupi się dodatkowych akcesoriów lub droższego obiektywu z funkcją makro.
Tak. kompakt jest uniwersalny tu chyba nikt nie zaprzeczy.
Dlatego napisałem że dobrego zdjęcia nie wykona się kitem a przysłowiową np. L-ką.
Jeśli już piszesz o specjalizacji to równie można dodać 50 mm/1.4 , 70-200, 14-24, 200-400 itd, itp. I z tym faktem się zgadzam - zdjęcia będą profesjonalne.
I o co chodzi ? właśnie o koszt i ... wagę.

Bilbo napisał/a:

Nie przytaczam tutaj pracy ze statywem bo to chyba nie na temat.

A czemu się tak boisz tego statywu? Właśnie o to chodzi by go umiejętnie używać, tak jak każdego innego fotograficznego narzędzia.

I tu się mylisz co do zrozumienia tego zdania.
Praktycznie ZAWSZE biorę statyw do jakichkolwiek zdjęć. Nigdzie nie napisałem że to jest złe czy niewygodne.
A że nie na temat ? bo można kompaktem ustawić czas dwukrotnie dłuższy i też wyjdzie podobnie jak o połowę krótszym czyli raz jeszcze: że ze statywem każdy aparat sobie poradzi. I dlatego ... nie na temat.

Bilbo napisał/a:

Co do jakości szkieł do lustrzanek opieram się na testach optycznych. Naprawdę nie wiedziałem że jest aż tak źle w porównaniu nawet do tanich kompaktów.

Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że lustrzanka sama z siebie da lepszą jakość zdjęć niż kompakt (cokolwiek by to nie znaczyło). To taki marketingowy mit ostatnich czasów pompujący sprzedaż w segmencie entry-level. Wyższe używalne ISO i tym podobne nie przekładają się przecież bezpośrednio na wartość zdjęcia.


i tu masz rację.
może wcześniej tego nie napisałem ale ogólnie chodziło mi o porównanie lustrzanek entry-level (1000D, D60 z obiektywami tylko i wyłącznie kit). a nie co niektórym się wydaje że porównuje ze sprzętem jaki Oni mają ; zresztą to też może nie jest do końca na temat bo matryca z Canona 1000 D jest technologicznie wydajniejsza niż ze starego półprofesjonalnego Nikona D200.

kozidron - Nie 08 Mar, 2009

SlawGaw napisał/a:
Obejrzałem sobie twoją galerię i po twoich zdjęciach od razu widać że są one robione kompaktem. Twoje foty są płaskie nie ma na nich przestrzeni, kolory są intensywne ale brakuje ładnych przejść między nimi, wiele płaszczyzn ma jednolity deseń a brakuje tam wielu szczegółów. Jednak jest tam parę fot które świadczą o tym że masz pomysły na foty, że planujesz kadr, że zauważasz ciekawe motywy. Wiedza o technice fotografowania i lepsze narzędzie do tego (np. lustrzanka) bardzo podniesie jakość twojej fotografii, czego tobie życzę.


i ja mam podobne odczucia, dlatego polecam ci przesiadkę na lustro. Jak chcesz spróbować pofocić lustrem, to zapraszam na cotygodniowe sobotnie plenery(info na priva), wczoraj mimo kiepskiej pogody byliśmy focić most wantowy, którego też można zobaczyć na twoich fotach.

SlawGaw - Nie 08 Mar, 2009

Bilbo, "Heheheh :mrgreen: " to była reakcja na śmieszną anegdotę przytoczoną przez Jasio. Reszty twojej wypowiedzi nie rozumiem, nie wiem gdzie zaczynają się twoje słowa a gdzie cytaty innych.
Bilbo - Nie 08 Mar, 2009

SlawGaw napisał/a:
Bilbo, czytając posty w tym temacie zaczynam się zastanawiać czy specjalnie wkładasz kij w mrowisko aby trochę ludzi wkurzyć. Tych przeklętych sprzętowców, z dużymi obiektywami.

A ja mam wrażenie że że Ty i wielu tutaj pisze z sarkazmem :)
Fakt, gdybym ja miał 4 kg sprzęt na szyi też bym tak pisał ;) taka już ludzka natura więc nie będę się czepiać.
Może powinienem był napisać w dziale "cyfrowe kompakty" ? bo widzę że po tym "kiju w mrowisko" nastał atak i obrona.

Obejrzałem sobie twoją galerię i po twoich zdjęciach od razu widać że są one robione kompaktem. Twoje foty są płaskie nie ma na nich przestrzeni, kolory są intensywne ale brakuje ładnych przejść między nimi, wiele płaszczyzn ma jednolity deseń a brakuje tam wielu szczegółów. Jednak jest tam parę fot które świadczą o tym że masz pomysły na foty, że planujesz kadr, że zauważasz ciekawe motywy. Wiedza o technice fotografowania i lepsze narzędzie do tego (np. lustrzanka) bardzo podniesie jakość twojej fotografii, czego tobie życzę.


miło że zdjęcia się spodobały (kadr) lecz chciałbym stwierdzić że już wiesz że robię kompaktem i stąd te uprzedzenia co do ich jakości (dystorsja: też występuje w szkłach kit - i nie są wcale mniejsze, szum ? w starych matrycach z luster nie było lepiej).
Śmiem też stwierdzić że w życiu byś nie zauważył różnicy co do przejść tonalnych, szczegółów czy "płaskości" zdjęcia gdybym pisał że były zrobione lustrzanką. Te niuanse o których piszesz to kwestia tylko i wyłącznie światła. Jeśli już można o nich dyskutować to tylko na podstawie zdjęć studyjnych z odpowiednim wielopozycyjnym oświetleniem.
Praktycznie te zdjęcia są wykonane przypadkowo - a o czasie zaplanowanym przeze mnie w kwestii światła (wczesny ranek czy wczesny wieczór jak "każe teoria" ;) )
Niewielu ludzi na świecie zauważy różnicę z kompaktu a z lustra przy idealnym naturalnym oświetleniu. Bez obrazy ale nawet w testach obiektywów na tej str. są opinie o jakości zdjęć jakby były zrobione tanim kompaktem :)

te spostrzeżenia nastały pod wpływem wcześniejszego postu na temat (kiepskich lub nieodstających jakością) zdjęć z C 1000 D z mojego testu który podlinkowałem.

pozdrawiam.

Jasio - Nie 08 Mar, 2009

Właśnie przeczytałem sobie test C 400D na optyczni i tam chyba w podsumowaniu piszą że 400D z kitowym obiektywem to poziom kompaktu i trzeba się zastanowić co lepsze dla danego odbiorcy (w teście rozdzielczości też chyba to piszą)
A co do mojej anegdoty to szczera prawda a plus taki że miałem w ręku D700 i to z różnymi obiektywami a za 2 tyg idę jeszcze raz go objerzeć :) Swoją drogą to najcięższy aparat jaki mialłem w ręce.

Bilbo - Nie 08 Mar, 2009

chyba coś pomyliłem pisząc w okienku z cytatem poprzedniej osoby.


A ja mam wrażenie że że Ty i wielu tutaj pisze z sarkazmem :)
Fakt, gdybym ja miał 4 kg sprzęt na szyi też bym tak pisał ;) taka już ludzka natura więc nie będę się czepiać.
Może powinienem był napisać w dziale "cyfrowe kompakty" ? bo widzę że po tym "kiju w mrowisko" nastał atak i obrona.

felis - Nie 08 Mar, 2009

Witam
belkot77 napisał/a:

Mozesz zobaczyc w galeri zdjecia z zimowego wejscia na babia gore. Mialem ze soba 5D + 24-70L. Jakos sobie nie wyobrazam robienia kompaktem w gorach. A noszenie lustra to nie taki znowu wyczyn. Zawsze nosilem i bede nosil

A czy nosisz też dodatkowe obiektywy? Bo mnie przy takim zestawie brakowałoby tele (po drugie nie każdego stać na pełną klatkę i obiektyw klasy L więc nie staruje z tak wysokiej pozycji w stosunku do kompaktu). A co z makro? Też dodatkowy obiektyw? Masz też ze sobą kamerkę?
Inne pytanie. Jak wygląda taka wyprawa? Ruszasz na nią pod kątem zdjęć i nie szczędzisz czasu na ich robienie? A może ruszasz z jakąś ekipą na całodniową trasę, gdzie nikt nie czeka aż przymierzysz się do zdjęcia, wymienisz obiektyw, bo każdy idzie by przed nocą przejść zaplanowany odcinek. Albo masz ze sobą rodzinkę, plecak wypakowany prowiantem dla dziecka i ubrankami?
Ja w takich warunkach zabieram tylko lustro i jeden obiektyw (Tamron 17-50), ale to mnie ogranicza, dlatego myślę na zaawansowanym kompaktem typu SX1 IS lub spacerzoomem Tamronem 18-250. Dlatego pytam jeszcze raz. Czy lustro z takim obiektywem da dużo lepszą jakość zdjęć? Bo jak nie to wybieram kompakt i w tych warunkach chylę przed nim głowę.
Pozdrawiam

SlawGaw - Nie 08 Mar, 2009

Bilbo,
Sarkazm w moim wykonaniu? Nie, raczej ironia. :mrgreen:

Różnicę między zdjęciem z kompaktu a lustrzanki widać i wiele osób tę różnicę dostrzega. W moim komentarzu dotyczącym twoich zdjęć, parę takich różnic przytoczyłem, a do tego mogę jeszcze dodać różne inne. Mnie najbardziej denerwują twarze na fotach z kompaktu.

Atakując mnie, atakujesz akurat osobę, która szuka jakiegoś małego poręcznego aparatu do noszenia w kieszeni, który można by mieć zawsze przy sobie. Z ciekawością obserwuję rozwój systemu mikro 4/3, a ucieszyła mnie zapowiedz Samsunga. To są matryce z lustra w obudowie kompaktu. Myślę że takie coś sobie kupię, ale tylko z jasną szeroką stałką i tylko za kasę odpowiadającą najtańszym lutrzankom. Mega zoom to wielkie G...

Interesuje mnie poręczność kompakta z jakością zdjęć z lustra.
Mówienie że jakość zdjęć z kompaktu jest lepsza jest herezją.

lotofag - Nie 08 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
Ja piszę tutaj o porównaniu lustra z KITem. Nadal więc uważam że lustrzanką NIE MOŻNA zrobić zdjęcia makro. (jak już ktoś się wypowiedział) jeśli nie dokupi się dodatkowych akcesoriów lub droższego obiektywu z funkcją makro.

Z kompaktem jest akurat tak samo, włączenie "trybu makro" to tylko namiastka takich zdjęć. Za to np. kompakt + DCR-250 to już zupełnie inna sprawa. Tak czy siak i tu i tu potrzebujemy jakichś akcesoriów.
Bilbo napisał/a:

Dlatego napisałem że dobrego zdjęcia nie wykona się kitem a przysłowiową np. L-ką.

Kto Ci drogi kolego takich teorii nakładł do głowy? :shock:
Bilbo napisał/a:

Jeśli już piszesz o specjalizacji to równie można dodać 50 mm/1.4 , 70-200, 14-24, 200-400 itd, itp. I z tym faktem się zgadzam - zdjęcia będą profesjonalne.
I o co chodzi ? właśnie o koszt i ... wagę.

Dlatego moim skromnym zdaniem jak ktoś nie zamierza w praktyce korzystać z dobrodziejstw wymiennej optyki to po co mu lustrzanka. Przecież są dobre kompakty i hybrydy, tylko na lustrzanki panuje po prostu moda.
Niestety, zakorzeniło się już myślenie, że lustrzanka = dobre zdjęcie, a marketingowcom w to graj. Taki Lumix G1 z hasłem jakość lustrzanki ale bez lustra, wymienna optyka kojarząca się z "jakością", tylko ilu docelowych klientów kupi do tego zestaw obiektywów?
Bilbo napisał/a:

może wcześniej tego nie napisałem ale ogólnie chodziło mi o porównanie lustrzanek entry-level (1000D, D60 z obiektywami tylko i wyłącznie kit).

Ależ takim sprzętem też można robić świetne zdjęcia ;) Najczęściej najsłabsza część zestawu zaczyna się od wizjera w tył :D

Bilbo - Nie 08 Mar, 2009

SlawGaw napisał/a:
Bilbo,

Atakując mnie, atakujesz akurat osobę, która szuka jakiegoś małego poręcznego aparatu do noszenia w kieszeni

i chyba znowu nie wiem o co chodzi ? albo to nie do mnie ? ja atakuję ?


Mówienie że jakość zdjęć z kompaktu jest lepsza jest herezją.


i znowu. Czy ja kiedykolwiek pisałem o lepszych zdjęciach z kompaktu ??
Ja pytam czy warto dokładać za ... NIEZAUWAŻALNĄ różnicę w jakości. (przy braku uniwersalności i mniejszym komforcie użytkowania i wyższej cenie).
Jakość niezauważalna* - to taka przy której nie powiększa się zdjęcia 1:1 i z lupą w ręku :)
przy dobrym oświetleniu. A jeśli przy złym to sobie statyw postawię i na ISO 50 walnę przy 15 sek (jak wiatru nie będzie).
Może będzie mniej uniwersalny z ręki. Czy ja piszę o reporterce z G.W czy zdjęciach ślubnych ?
Czy to jest herezja ??

Powyżej ktoś pytał i obiektyw Tamrona 18-250. (ilość zniekształceń porównywalna, te z lupą i z cropem to może lepsza jakość niż z kompaktu) no ale za to ma jeszcze makro.
Każdy może to to kupić za cenę całego SX1 IS.

No wiem to też herezja :D

felis - Nie 08 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:

(...) obiektyw Tamrona 18-250. (ilość zniekształceń porównywalna, te z lupą i z cropem to może lepsza jakość niż z kompaktu) no ale za to ma jeszcze makro.
Każdy może to to kupić za cenę całego SX1 IS.

No właśnie czekam na opinie wszystkich wychwalających lustrzanki i negujących kompakty. Czy mój Canon 40D z Tamronem 18-250 będzie aż taką rewelacją w stosunku do np. SX1 IS.
Pozdrawiam

mavierk - Nie 08 Mar, 2009

nie będzie, Twój canon 40d z Tamronem 17-50 + Sigmą 70-200/2.8 + 50/1.4 + 85/1.8 + 100/2.8 Macro będzie aż taką rewelacją ;)
felis - Nie 08 Mar, 2009

mavierk napisał/a:
nie będzie, Twój canon 40d z Tamronem 17-50 + Sigmą 70-200/2.8 + 50/1.4 + 85/1.8 + 100/2.8 Macro będzie aż taką rewelacją ;)

To, to wiem. Mam trochę inny zestaw ale podobny: czyli Tamron 17-50/2.8, Canon 60/2.8 Macro i Canon 70-300IS. Może to nie górna półka, ale w porównaniu do fuji s9600 którego posiadałem kiedyś to rewelacja.
Lecz wcześniej opisywałem sytuacje gdy dźwiganie tego całego zestawu + kamerki Canon HF100 nie wchodzi w rachubę. Stąd szukam alternatywy możliwie najlepszej jakościowo i pod względem uniwersalności. I wychodzi na to, że w tym przypadku kompakt będzie górował na lustrzanką.
Pozdrawiam.

mavierk - Nie 08 Mar, 2009

hmm... moim zdaniem w takich sytuacjach powinieneś mieć w kieszeni malutkiego kompakcika - jakość zdjęć po zmniejszeniu do 4mpix będzie w miarę, a będziesz go mógł mieć zawsze w kieszeni :)
Ja zazwyczaj trzymam w plecaku d70s z 50/1.8 na czarną godzinę i brakuje mi czasem troszkę szerszego kąta :D

SlawGaw - Nie 08 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
NIEZAUWAŻALNĄ różnicę w jakości.

Ta różnica jest zauważalna.
Jeśli jej nie widzisz to nie warto do niej dokładać kasy.

felis - Nie 08 Mar, 2009

mavierk napisał/a:
hmm... moim zdaniem w takich sytuacjach powinieneś mieć w kieszeni malutkiego kompakcika

Odpada, bo nie cierpię fotografować przy użyciu ekranu LCD, a nawet jak w kompakciku jest celownik lunetkowy to ma fatalną jakość, bardzo mało dokładne pokrycie kadru (zwykle jakieś 70%) i do tego brak wyświetlania informacji na temat ekspozycji.
Stąd muszę się zdecydować na lustro ze spacerzoomem lub tak zwaną lustrzankę hybrydową czyli zaawansowany kompakt.

mavierk - Nie 08 Mar, 2009

no to moim zdaniem wyjście jest jedno, za to bardzo ciekawe:
e-420 + leica 14-150/3.5-5.6 :)
albo poczekaj na 14-150 pod m4/3 :)

felis - Nie 08 Mar, 2009

Tylko, że ta Leica wraz olympusem pewnie będzie kosztowała pewnie ze 4000 zł, czyli rozwiązanie chociaż bardzo dobre to zabójcze cenowo jak ma dodatkowy aparat.
No ale przynajmniej pomysł bardzo ciekawy.

belkot77 - Nie 08 Mar, 2009

felis napisał/a:
czy nosisz też dodatkowe obiektywy? Bo mnie przy takim zestawie brakowałoby tele (po drugie nie każdego stać na pełną klatkę i obiektyw klasy L więc nie staruje z tak wysokiej pozycji w stosunku do kompaktu). A co z makro? Też dodatkowy obiektyw? Masz też ze sobą kamerkę?


Po pierwsze to nie wiem co pierwsze bylo chodzenie po górach czy fotografowanie ale jedno jest pewne. Od poczatku fotografuje lustrzanka. Najpierw byl Zenith potem EOS 300 pozniej 350D a teraz 5D. Kazdym z nich bylem w gorach. I kazdy z nich jest lepszy od kompaktu. Po drugie niepotrzebuje tele w gorach. Bardziej sie przydaje szeroki kat niz tele. Po trzecie nosze takze 50 i 85. Dla mnie to podstawowe obiektywy. Gdybym robil makro to wzial bym jeszcze obiektyw do makro. Po czwarte spie w schroniskach wiec nosze caly dobytek ze soba rowniez gitare bo wieczorami gram i spiewam w schroniskach. Wiec przestancie sie mazac bo zachowujecie sie jak baby. Co to jest lustro + 2 obiektywy w porownaniu do pelnego plecaka i gitary?

felis napisał/a:
Ruszasz na nią pod kątem zdjęć i nie szczędzisz czasu na ich robienie? A może ruszasz z jakąś ekipą na całodniową trasę, gdzie nikt nie czeka aż przymierzysz się do zdjęcia, wymienisz obiektyw, bo każdy idzie by przed nocą przejść zaplanowany odcinek.


Chodze z ekipa ale jesli trzeba to sie zatrzymuje, wyjmuje aparat z plecaka i cykam zdjecia (przy okazji inni odpoczywaja). Nikt sie nie skarzy i nikt nie pogania bo fajnie pozniej miec pamiatke z gor......

lupo57 - Nie 08 Mar, 2009

belkot77 napisał/a:
Wiec przestancie sie mazac bo zachowujecie sie jak baby. Co to jest lustro + 2 obiektywy w porownaniu do pelnego plecaka i gitary?


nic dodać nic ując :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

felis - Nie 08 Mar, 2009

belkot77 napisał/a:
Od poczatku fotografuje lustrzanka.

Ja też to robię, zaczynając od zenitha, poprzez praktikę i cała serię analogów EOSa, ale to o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o wyższości w każdych warunkach lustrzanki na kompaktem. Wiem bo używałem też zaawansowanych kompaktów, których uniwersalności często mi brakuje przy lustrze. Np. niektóre sytuacje zdjęciowe nie trwają długo i zanim zmienię obiektyw to już jest za późno.
belkot77 napisał/a:
Po drugie niepotrzebuje tele w gorach.

A ja potrzebuje, np. wtedy gdy kozica, jakiś ptaszek lub inny bezczelny świstak nie chcą podejść bliżej mimo, że je o to proszę, a ponadto w dziesiątkach innych ujęć gdy potrzebuję zbliżenia.
belkot77 napisał/a:
Po czwarte spie w schroniskach wiec nosze caly dobytek ze soba (...)
Wiec przestancie sie mazac bo zachowujecie sie jak baby. Co to jest lustro + 2 obiektywy w porownaniu do pelnego plecaka i gitary?

Po pierwsze pogratulować kondycji. Po drugie nie zawsze chodzi o wagę zestawu lecz o miejsce który zajmuje. Body z jednym obiektywem można wziąć w kaburę na ramię, a z dodatkowymi obiektywami potrzebna już cała torba. Zapytam jeszcze. Próbowałeś nieść dziecko w nosidełku, w którym jest tyle tylko miejsca by zabrać jego akcesoria, a aparat trzymasz w ręku? Myślałeś o tym jak często chce się wtedy zmieniać obiektywy? Zapewniam, że jedyne co robisz to przystawiasz aparat do oka i pstrykasz.
belkot77 napisał/a:
Chodze z ekipa ale jesli trzeba to sie zatrzymuje

Jakby moja ekipa chciała za każdym razem czekać na zmiany obiektywów, kadrowanie, to byśmy dziennie przechodzili nie 30 a 10 do 15 km. Dlatego, gdy podczas postoju się bawię w fotografa to im nie przeszkadza. A w marszu to się sam zatrzymuje na chwilę i ich doganiam. Ale wówczas potrzebuję, szybkiego (czytaj uniwersalnego) zestawu.
I dlatego chociaż podpisuje się pod tym, że lustrzanka z dobrymi obiektywami przewyższa pod względem jakości zdjęć każdy kompakt, o tyle nie przyznam, że lustrzanka sprawdzi się lepiej w każdej sytuacji.

Pozdrawiam

belkot77 - Nie 08 Mar, 2009

Wiec prosta sprawa kup kompakt

[ Dodano: Nie 08 Mar, 2009 18:40 ]
Jezeli ktos traktuje fotografie jako pstrykniecia do albumu i niechce rozbudowywac sprzetu to niech kupi kompakt. I nikt niebedzie mu mowil ze zle robi. Fotografia to pasja. Czesto trzeba sie poswiecic zeby zrobic naprawde dobre zdjecie. Jezeli ktos na poczatku przygody mowi ze kompakt jest lepszy bo lzejszy i mniejszy to znaczy ze nie rozumie tej pasji i nie ma co go do lustrzanki przekonywac. Ja sobie nie wyobrazam ze nie mam sowjego lustra na wypadzie w gory czy w morze. Nawet na splyw kajakowy go bralem. I wymowka ze nie wezme bo za ciezki bo nie ma miejsca bo szkoda czasu bo inni nie poczekaja to dla mnie totalna bzdura.

felis - Nie 08 Mar, 2009

belkot77 napisał/a:
Wiec prosta sprawa kup kompakt

Nie taka prosta bo rozważam co zrobi lepsze zdjęcia. Zaawansowany kompakt czy moje lustro, ale z Tamronem 18-250.
Jak na razie tylko jeden użytkownik czyli mavierk dał mi konkretną odpowiedź. Wg niego używając canona 40D ze spacerzoomem nie uzyskam dużo lepszej jakości zdjęć niż kompaktem. Za tą sugestię dziękuję. Oczekuję na oceny innych znawców tematu.

A fotografię też traktuję jako pasję, tylko rozgraniczam, kiedy mogę się jej poświęcić, a kiedy muszę myśleć o innych, a przy tym zrobić możliwie najlepszej jakości fotki. I jak się będę gdzieś wybierał to na pewno zabiorę lustro z osprzętem, ale oprócz tego chce mieć coś drugiego w miarę uniwersalnego i możliwie najlepszego jakościowo. Nie pytam więc kompakt czy lustro, ale kompakt czy lustro ze spacerzoom? Bo że muszę mieć coś takiego to już postanowione.
Pozdrawiam

xagon - Nie 08 Mar, 2009

Cytat:
A fotografię też traktuję jako pasję, tylko rozgraniczam, kiedy mogę się jej poświęcić, a kiedy muszę myśleć o innych, a przy tym zrobić możliwie najlepszej jakości fotki. I jak się będę gdzieś wybierał to na pewno zabiorę lustro z osprzętem, ale oprócz tego chce mieć coś drugiego w miarę uniwersalnego i możliwie najlepszego jakościowo. Nie pytam więc kompakt czy lustro, ale kompakt czy lustro ze spacerzoom? Bo że muszę mieć coś takiego to już postanowione.
Pozdrawiam

zakręciłeś tu jak kłębek , wydaje mi się że Ty sam nie wiesz o co Ci chodzi i czego chcesz. Jak ktoś ma pasję to nie ma kompromisów , oddajesz się temu całkowicie i nie ma zmiłuj , musisz mieć to co najlepsze , więc pewnie źle użyłeś słowa i chodziło Ci o chobby...
Cytat:
jak się będę gdzieś wybierał to na pewno zabiorę lustro z osprzętem, ale oprócz tego chce mieć coś drugiego w miarę uniwersalnego i możliwie najlepszego jakościowo.
czyli co, w domu chcesz pstrykać tym drugim czy jak , bo jak wychodzisz to z lustrem oczywiście.
Masz już lustrzankę chłopie , to bierz kompakta i tyle , po co Ci 2 lustra , zresztą z twoich wypowiedzi to po prostu widać że napaliłeś się na kompakta z tym że nie wyjaśniłeś dokładniej PO CO?!
Cytat:
Bo że muszę mieć coś takiego to już postanowione.
Takie coś to raczej do mnie nie przemawia , jakieś kaprycho masz i tyle , aż dziwi mnie że ten topik dobił już do szóstej strony :razz: Jeszcze jedna propozycja :komórka z aparatem! powinna zaspokoić twe potrzeby :wink:
felis - Nie 08 Mar, 2009

xagon napisał/a:
zakręciłeś tu jak kłębek , wydaje mi się że Ty sam nie wiesz o co Ci chodzi i czego chcesz. Jak ktoś ma pasję to nie ma kompromisów

Dla mnie są ważniejsze sprawy od pasji. Mam na myśli swojego synka, ale nie tylko. W odniesieniu do istotniejszych rzeczy pasja może poczekać.
xagon napisał/a:
czyli co, w domu chcesz pstrykać tym drugim czy jak , bo jak wychodzisz to z lustrem oczywiście. Masz już lustrzankę chłopie , to bierz kompakta i tyle , po co Ci 2 lustra , zresztą z twoich wypowiedzi to po prostu widać że napaliłeś się na kompakta z tym że nie wyjaśniłeś dokładniej PO CO?!

Nie zrozumiałeś mnie więc napiszę jeszcze raz. Pisząc "jak będę się gdzieś wybierał" miałem na myśli, że wsiądę w samochód i pojadę przykładowo na kilka dni z rodzinką w góry. Wynajmę kwaterę bo z rocznym synkiem nie nocuje w schroniskach.
Jednego dnia wybierzemy się wspólnie na szlak. Wtedy wezmę synka w nosidło, a ze sobą kompakt albo lustro z "superzoomem", bo i tak nie będę się bawił w zmienianie obiektywów, a zakres 17-50 bez makro mi nie wystarcza.
Drogiego dnia, żona będzie się włóczyć z dzieckiem po parku, albo pójdzie nad rzeczkę, a ja sobie ruszę sam w góry i wtedy zabiorę lustro z osprzętem. Teraz wyraziłem się jaśniej po co mi drugie rozwiązanie Mogę mnożyć więcej przykładów ale szkoda miejsca.
Nigdzie też nie napisałem, że kupie drugie lustro, tylko dokupię do niego tamrona 18-250. Problem w tym, ze tamron 18-250 kosztuje tyle samo co Canon SX1 IS, a może przy tym nie dać większych możliwości, a wręcz mniejsze
Dlatego jeszcze raz przypominam, że nie kłócę się czy lepsze lustro od kompaktu. Chcę tylko porównania jakości dwu powyższych rozwiązań. Mogłem założyć osobny temat co lepsze lustro ze spacerzoomem czy kompakt, ale w tym się chyba ta sprawa też mieści.

lupo57 - Nie 08 Mar, 2009

do takich zastosowań bierz kompakt, i zamykaj temat bo już się robi masło maślane, jeśli fotki maja być do albumu rodzinnego i zwykłe "pstryk" to lustro jest ci zbędne.
belkot77 - Nie 08 Mar, 2009

Jestem za. Kup kompakt, sprzedaj lustro i kup cos synowi :)
felis - Nie 08 Mar, 2009

Temat, rzeczywiście się ciągnie bo prawie nikt nie odpowiada na moje pytanie.
Co da lepszą jakość zdjęć Canon 40D + Tamron 18-250 czy Canon SX1 IS.
A resztą treści rzeczywiście szkoda wypełniać czas czytelnikom forum. Przepraszam za moje słowotwórstwo. Teraz oczekuje tylko konkretnych odpowiedzi.

goltar - Nie 08 Mar, 2009

felis napisał/a:
Co da lepszą jakość zdjęć Canon 40D + Tamron 18-250 czy Canon SX1 IS.
Canon 40D.
komor - Nie 08 Mar, 2009

kozidron napisał/a:
Jak chcesz spróbować pofocić lustrem, to zapraszam na cotygodniowe sobotnie plenery(info na priva), wczoraj mimo kiepskiej pogody byliśmy focić most wantowy, którego też można zobaczyć na twoich fotach.


A gdzie relacja i zdjęcia w dziale Wspólne plenery fotograficzne? :(

lupo57 napisał/a:
belkot77 napisał/a:
Wiec przestancie sie mazac bo zachowujecie sie jak baby. Co to jest lustro + 2 obiektywy w porownaniu do pelnego plecaka i gitary?


nic dodać nic ując :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Moja krew! :D (kiedyś, bo teraz to... :oops: )

kozidron - Nie 08 Mar, 2009

komor napisał/a:
A gdzie relacja i zdjęcia w dziale Wspólne plenery fotograficzne? :(


teraz są limity.....serwer jest zapchany, nowy punkt regulaminu ...... :wink: :razz:
a tak na poważnie na hasło optyczne ludzie nie chcą na plenery przychodzić :shock: ...i wszyscy boją się goltara, bo zjada posty :razz: :twisted:

komor - Nie 08 Mar, 2009

Też mi tłumaczenie. Zrobić im zdjęcia z ukrycia (tym plenerowcom co się boją) i wrzucić na forum bez pytania o pozwolenie. :twisted: A Ty też się boisz, że nie ma ani informacji ani zdjęć? :evil:
kozidron - Nie 08 Mar, 2009

komor napisał/a:
Zrobić im zdjęcia z ukrycia (tym plenerowcom co się boją) i wrzucić na forum bez pytania o pozwolenie


boję się publicznego biczowania, mam kłopoty z przyswajaniem ciosów

[ Dodano: Pon 09 Mar, 2009 07:06 ]
komor napisał/a:
Zrobić im zdjęcia z ukrycia (tym plenerowcom co się boją) i wrzucić na forum bez pytania o pozwolenie.



właśnie kolega przeczytał, specjalnie zadzwonił -oznajmiając, że jak zobaczy się na optycznych to nie będzie biczowania tylko ukrzyżowanie :twisted: więc sam rozumiesz

WojciechW - Sro 11 Mar, 2009

belkot77 napisał/a:
WojciechW napisał/a:
Doradzam wyjazd na ambitniejszą wycieczkę w góry.


Mozesz zobaczyc w galeri zdjecia z zimowego wejscia na babia gore. Mialem ze soba 5D + 24-70L. Jakos sobie nie wyobrazam robienia kompaktem w gorach. A noszenie lustra to nie taki znowu wyczyn. Zawsze nosilem i bede nosil


Kwestia ambicji jest dość względna, do pewnego wieku (i stanu kondycji) wejście zimowe na Babią Górę to nic, od pewnego wieku to coś. Ja się trochę nalatałem w życiu z lustrzankami 6x6 po różnych wycieczkach i potrafię docenić zalety kompaktu. Mam zresztą dodatkowy poważny problem, bo fotoamatorem jestem towarzysko na którymś tam miejscu.

Ale kompakt dla mnie musi mieć jakieś parametry, i koniecznie zakres tele, zwłaszcza w górach.

Pragnę tjednak zanaczyć, że przedstawiam swoje doświadczenia, a nie chciałbym narzucać komuś swoich pogląów, I apelowałbym do Kolegów (Koleżanek) o to samo.

Pozdrawiam,
WojciechW

Jerry_R - Sro 11 Mar, 2009

felis napisał/a:
miałem na myśli, że wsiądę w samochód i pojadę przykładowo na kilka dni z rodzinką w góry. Wynajmę kwaterę bo z rocznym synkiem nie nocuje w schroniskach.
Jednego dnia wybierzemy się wspólnie na szlak. Wtedy wezmę synka w nosidło, a ze sobą kompakt albo lustro z "superzoomem", bo i tak nie będę się bawił w zmienianie obiektywów, a zakres 17-50 bez makro mi nie wystarcza.
Drogiego dnia, żona będzie się włóczyć z dzieckiem po parku, albo pójdzie nad rzeczkę, a ja sobie ruszę sam w góry i wtedy zabiorę lustro z osprzętem. Teraz wyraziłem się jaśniej po co mi drugie rozwiązanie


Jestem od 3 dni na kwaterze w Zakopcu + zona + maly. Jak ktos tego nie rozumie co napisales, nic na to nie poradzisz. Ja po dzisiejszej wyprawie na Kasprowy, z wczesniejszym podchodzeniem nawet nie szlakiem, ale do schodow kolejki i ZACHOWANIEM MALEGO, wplywajacym rowniez na NASTROJ ZONY - tylko zalowalem, ze nie mam ze soba kompaktu...

Co innego poznym popoludniem, kiedy "wyrwalem" sie na chwile ;-)


Do kolegi ktory wspomina o PASJI - prosze nie traktuj zero jedynkowo swiata, bo taki nie jest. Ken Rockwell - 7 poziomow: http://www.kenrockwell.com/tech/7.htm
Podejscie lustrzanki albo nic - wskazuje na poziom najnizszy - onanisty sprzetowego.
Poziom najwyzszy - dla przeciwienstwa - cytuje z polskiego tlumaczenia: "Artysta może posługiwać się dowolnym rodzajem aparatu, także otworkowym czy jednorazowym, albo kamerą wielkoformatową. Posługują się takim instrumentem, jakiego potrzebują by stworzyć to, czego chcą."

Dedykuje rowniez:
"Your Camera Doesn't Matter": http://www.kenrockwell.com/tech/notcamera.htm
"The Two Classes of Digital Cameras": http://www.kenrockwell.com/tech/2dig.htm

Ken Rockwell, jak sam pisze, sam ma point-and-shoot, kocha go i nosi ze soba wszedzie. I bynajmniej, nie przeczy to pasji.

Jakis czas temu uczestniczylem w warsztatach, podczas ktorych sporo osob zajmujacych sie fotografia dluzej, niz ja zyje, twierdzilo to samo co Ken - sa sytuacje, kiedy zawsze zabieraja kompakt, nigdy lustrzanki. Kiedy nie jest potrzebne super ostre, piekne powiekszenie, ale wystarczy uchwycic moment i pokazac go na ekranie komputera lub dac komus odbitke 10x15.

WojciechW - Sro 11 Mar, 2009

Jerry_R Napisałeś sporo cennych i mądrych rzeczy. Życzę udanego pobytu w górach.

WojciechW

belkot77 - Sro 11 Mar, 2009

Jerry_R napisał/a:
sa sytuacje, kiedy zawsze zabieraja kompakt, nigdy lustrzanki. Kiedy nie jest potrzebne super ostre, piekne powiekszenie, ale wystarczy uchwycic moment i pokazac go na ekranie komputera lub dac komus odbitke 10x15.


Ja to widze troche inaczej. Zdjecia robie nie tylko dlatego zeby uchwycic moment ale dlatego ze sprawia mi to przyjemnosc. Natomiast niesprawia mi zadnej przyjemnosci robienie zdjecia kompaktem. Poniewaz dla mnie nie ma problemu zabrac gdziekolwiek lustrzanki nie widze sensu kupowac kompakta. Ale jak przytomnie zauwazyles kazdy ma prawo do wlasnego zdania i pojmowania pasji....

komor - Sro 11 Mar, 2009

belkot77 napisał/a:
Ja to widze troche inaczej. Zdjecia robie nie tylko dlatego zeby uchwycic moment ale dlatego ze sprawia mi to przyjemnosc. Natomiast niesprawia mi zadnej przyjemnosci robienie zdjecia kompaktem.


Ja też tak mam, kolego belkot77. :) Ale to jest właśnie objaw onanizmu sprzętowego. Nie wiem czy to da się leczyć. :D

lupo57 - Sro 11 Mar, 2009

komor napisał/a:
Ale to jest właśnie objaw onanizmu sprzętowego. Nie wiem czy to da się leczyć. :D


Komor nieuleczalne :wink: :mrgreen: :lol:

Usjwo - Czw 12 Mar, 2009

felis napisał/a:
Odpada, bo nie cierpię fotografować przy użyciu ekranu LCD


Moglbys cos wiecej na ten temat? Wydawalo mi sie ze kompakty maja albo zwykly "wizjer jak w starym Druchu", albo obraz w wizjerze jest wyswietlanay z matrycy (nie sledze postepu w sprzecie wiec moze sie myle). Jaka przewage daje wizjer nad LCD w kompakcie?
Pytam z ciekawosci bo tez przymierzam sie do kupna jakiegos (zenska czesc rodziny narzeka ze nie dosc ze w mojm trzeba cos tam "krecic" to i zdjecia wychodza im kiepskie :grin: ).
Poza tym sie zgadzam ze na wycieczce z rodzina dobrze jest miec przy sobie kompakt, szczegolnie jak nie trzeba go nosic :lol:

felis - Czw 12 Mar, 2009

Witam
Usjwo napisał/a:
Moglbys cos wiecej na ten temat? Wydawalo mi sie ze kompakty maja albo zwykly "wizjer jak w starym Druchu", albo obraz w wizjerze jest wyswietlanay z matrycy (nie sledze postepu w sprzecie wiec moze sie myle). Jaka przewage daje wizjer nad LCD w kompakcie?:

Kiedyś ktoś wymyślił taką nazwę jak lustrzanka hybrydowa. Był inaczej mówiąc kompakt, który prócz zewnętrznego ekranu LCD, miał jeszcze wizjer, ale nie lunetkowy, tylko korzystający z drugiego wbudowanego ekranu LCD.
Zalety tego rozwiązania są dla mnie duże.
1. Zewnętrzny ekran LCD w pełnym słońcu jest bardzo kłopotliwy w użytkowaniu. Słabo na nim widać zarówno obiekt fotografowany, jak i parametry ekspozycji. Ponoć są jakieś ekrany antyodblaskowe i ogólnie super, ale miałem kilka kompaktów z różnych półek cenowych i w żadnym na taki nie trafiłem. A na ekranie wbudowanym wszystko ekstra widać.
2. Manualne ustawianie ostrości, które i tak jest trudne na kompakcie staje się na zewnętrznym ekranie LCD w mocnym świetle wręcz niemożliwe.
3. Korzystanie z zewnętrznego ekranu LCD zmusza do fotografowania z wyciągniętymi przed siebie rękami. Mój znajomy określa tą pozycję fotografowaniem na zombi. Przykładając wizjer do oka mam lepsze punkty podparcia, więc mniejszą szansę poruszenia zdjęcia.
To chyba tyle
Pozdrawiam

Wujek_Pstrykacz - Czw 12 Mar, 2009

Tylko, że ten wizjer LCD w kompaktach jest tak marny, ma tak słabą rozdzielczość, że kadrowanie przy jego pomocy mija się z celem. Pozostaje więc fotografowanie w pozycji zombi, fe.
felis - Czw 12 Mar, 2009

Wujek_Pstrykacz napisał/a:
Tylko, że ten wizjer LCD w kompaktach jest tak marny, ma tak słabą rozdzielczość, że kadrowanie przy jego pomocy mija się z celem. Pozostaje więc fotografowanie w pozycji zombi, fe.

Używałem kilku kompaktów z wewnętrznym wizjerem LCD (np. Fuji s7000, Fuji S9600, Panasonic DMC-FZ50) i w każdym z nich kadrowanie przy użyciu wizjera wewnętrznego jest o niebo lepsze niż na zewnętrznym ekranie LCD. Jeśli chodzi o fuji s7000 to do odwzorowania wizjera trzeba się było trochę przyzwyczaić, ale już w w 9600 jest naprawę OK.
Na kilkanaście tysięcy zdjęć może ze 100 razy użyłem ekranu LCD (jakieś fotografowanie nad głowami ludzi). Osobiście nie wyobrażam sobie ciągłego stosowania ekranu LCD. Jak muszę robić zdjęcia Canonem A710IS mojej Żony to się męczę. A, że ludzie latają jak zombi to wg mnie jest efektem złych nawyków nabytych przy tanich kompaktach nie mających wewnętrznego wizjera. Ja całe, życie pracowałem na lustrach i gdy nie miałem kasy na pierwsze cyfrowe lustrzanki to i tak wolałem korzystać z wewnętrznych wizjerów.

krzysiekrwd1980 - Czw 12 Mar, 2009

mam lustrzanke z dwoma kitowymi obiektywami od 2 tygodni i powiem tyle ze juz widze giga różnice i przewagę lustra nad kompaktem.
felis - Czw 12 Mar, 2009

Tak z ciekawości, Jaka to lustrzanka, jakie obiektywy i w czym dokładnie objawia się ta giga przewaga i nad jakim modelem kompaktu?
Pozdrawiam

prophet - Czw 12 Mar, 2009

ostatnio nabyłem 40d + 50 1.8 (strasznie tandetna obudowa), mam jeszcze Canona A620, porównywałem foty robione w tych samych warunkach, powiem tak: róznica jest, ale nie giga.
kozidron - Czw 12 Mar, 2009

felis,
Giga, mega jeden pies.........ty nie widzisz różnicy i spoko twoja sprawa, można nie zauważyć takich cech jak: wizjer, szumy, rozdzielczość, kontrola GO, wygoda i komfort użytkowania, pochowane najważniejsze funkcje po menu( tu jeszcze panas i F9600 powiedzmy jako tako) o rozpiętości tonalnej, wadach optycznych tych zoomów jakości wykonania nie wspominając. Niewątpliwą zaletą kompakta jest poręczność, bo nawet hiper zoom mieści się w większej kieszeni.
Dobrą lustrzanką można zrobić słabą fote, słabym kompaktem można zrobić dobrą fote, co nie zmienia faktu, że różnice są spore, felis, weź do ręki lustro i się sam przekonaj.....

felis - Czw 12 Mar, 2009

kozidron
W poprzednich postach pisałem, że fotografuje 40d + tamron 17-50/2.8, Canon 60/2.8 macro, canon 70-300/4/5.6.
Też widzę różnice, ale według mnie pisanie, że każda lustrzanka z każdym obiektywem jest mega lepsza od każdego kompaktu może moim zdaniem wprowadzić ludzi w błąd. A jeśli już ktoś tak pisze to niech laikom wytłumaczy czemu na jakiś sensowny zestaw muszą wydać kilka tysięcy więcej niż na bardzo dobry kompakt.
Oraz co mimo wszystko stracą na takim wyborze.
Są też zdecydowanie słabe obiektywy jak chociażby canon 18-200 IS. Są sytuacje w których ciągłe zmiany obiektywów są trudne jeśli nie niemożliwe.
Stąd mimo tego, że jestem zwolennikiem lustrzanek nie neguję przydatności dobrej jakości kompaktów.
A dla wszystkich którzy piszą, że nie ma kompromisów, mam pytanie. Czy wszystkie zdjęcia wykonują ze statywu z założoną do body dobrą stałką? Nie? A przecież wiadomo, że wtedy jakość będzie lepsza niż z ręki i z zoomem. Tylko gdzie ta wygoda.
Pozdrawiam

Jerry_R - Czw 12 Mar, 2009

belkot77 napisał/a:
Natomiast niesprawia mi zadnej przyjemnosci robienie zdjecia kompaktem. Poniewaz dla mnie nie ma problemu zabrac gdziekolwiek lustrzanki [...]


Mysle, ze az tak bardzo sie nie roznimy w podejsciu. Ja po prostu jestem czesciej w innych okolicznosciach.

Mnie rowniez nie sprawia przyjemnosci robienie zdjec kompaktem. Sprawia mi za to uchwycenie niektorych momentow z rodzina, czy przyjaciolmi. A po prostu nie jestem w stanie wszedzie zabrac i uzyc lustrzanki. Stad czasem bardziej wole zabrac kompakt niz nic ;-)

WojciechW,
dzieki! Pogoda niestety taka, ze pojechalismy na basen geotermalny w Bukowinie T.
I znowu brakowalo mi kompaktu, jakos nie wyobrazam sobie siebie chodzacego z 5D w kapielowkach, a nastepnie zostawiajacego go na lezaku kilkadziescia metrow ode mnie...

kozidron - Czw 12 Mar, 2009

felis napisał/a:
W poprzednich postach pisałem, że fotografuje 40d + tamron 17-50/2.8, Canon 60/2.8 macro, canon 70-300/4/5.6.
Też widzę różnice, ale według mnie pisanie, że każda lustrzanka z każdym obiektywem jest mega lepsza od każdego kompaktu może moim zdaniem wprowadzić ludzi w błąd.


Rzeczywiście :oops: , przeoczyłem -przepraszam.

felis napisał/a:
A dla wszystkich którzy piszą, że nie ma kompromisów, mam pytanie. Czy wszystkie zdjęcia wykonują ze statywu z założoną do body dobrą stałką?


chociaż nie pisałem, ze nie ma kompromisów to
wolę 24mm, 30mm, 50mm na aps-c ..........wszystkie foty nie ale większość, no może statyw tylko tam, gdzie konieczny. Co nie znaczy, że jestem przeciwnikiem kompaktów, sam posiadam i uważam że są bardzo przydatne.
Za to różnice widzę znaczne, przy tym co foce....

felis - Czw 12 Mar, 2009

kozidron napisał/a:
chociaż nie pisałem, ze nie ma kompromisów

To nie była osobista uwaga tylko, ogólna do tych wszystkich, którzy nie zauważają, że kompakty prócz szeregu wad mają też zalety przykładowo w sytuacjach gdy:
1. ze względu na warunki nie ma jak zmienić obiektywu,
2. nie zdąży się zmienić obiektywu, a zdjęcie umknie
3. z czystego lenistwa dla jednego zdjęcia nie chce się zmieniać obiektywu (kto z nas nie przyzna się do takiego "grzeszku")
Pozdrawiam

CatStevens111 - Pią 13 Mar, 2009

felis napisał/a:
2. nie zdąży się zmienić obiektywu, a zdjęcie umknie


Zmiana obiektywu podczas upalnej pogody na wycieczce z rodziną czy znajomymi jest problemem. Był to wystarczający powód żeby mieć 18-250. W zakresie 18-60 jest po prostu swietny. Poza dystorsją na 18mm nie ustepuje zoomom 3-4x w tym zakresie . powyżej 100mm jest wyraźnie słabszy. Taka optymalizacja mi odpowiada ponieważ wiekszość fotek jest w tym pierwszym zakresie. Dodatkowy zasięg bez zmiany obbiektywu to rewelka.

Obiektyw jest bardzo kompaktowy i jego waga z lekkim body nie jest ogromna, szacuję ja na zaledwie na 1000- 1100 gram razem, konieczny szeroki pasek do noszenia. Wielkość całości bardzo przyzwoita, mieści się w torbie, którą kupiłem kiedyś na superzooma, chociaż tak na styk. W sumie uznałem, ze jest lepszym rowiązamniem od kompakta, szczególnie w światałach (RAW). Uzywam jednak stabilizacji w body non stop. Nie bez znaczenia jest możliwość dopięcia osobnego opakowania z sigmą 10-20 do paska . Co do makro chyba mój kompakt jest lepszy. Korzystam jednak z kompakta jak uda mi się kogoś z osób towarzyszących naciągnąć żeby go nosił na wycieczce (makro i filmiki)

W miejscach gdzie bedę miał kłopot z upilnowaniem aparatu biorę kompakta.

Tyle o zdjeciach w terenie.
Kluczowa różnica na korzyść lustrzanki w przydomowych (aplikacjach) jest kontrola głębi i bokeh .

costi - Pią 13 Mar, 2009

Jak dla mnie to podstawowymi zaletami lustrzanki sa szybkosc i wizjer. Tego nie da sie w zaden sposob nadrobic w kompakcie.
Zreszta, glownie dlatego przesiadlem sie na lustro - zbyt wiele zdjec zmarnowalem, bo
a. autofocus w Canonie S2IS sie gubil, trzeba bylo ostrzyc "recznie", co na malenkim wyswietlaczu o smiesznej rozdzielczosci i kompletnie bezuzytecznym powiekszeniu jest nie lada sztuka
b. czas, jaki uplywa w kompakcie od nacisniecia spustu do faktycznego zdjecia, jest tak dlugi, ze uchwycenie czegos ruchliwego jest awykonalne.

Ladne rozmycie tla przy portretach tez jest milym dodatkiem :)

Co do uniwersalnego zoomu - mam Nikkora 18-200 VR i bardzo czesto jest to jedyne szklo, jakie biore na wycieczke. Robilem tym pejzaze, portrety, nawet jakas namiastke makro da sie uzyskac (ostrzenie od 45cm w calym zakresie) bez dodatkow. Sure, jak widac w sigu, szklarnie mam bogatsza, ale czasami po prostu wylazi ze mnie len, poza tym absolutna perfekcja techniczna nie jest dla mnie istotna. A dystorsje moge sobie w PSie skorygowac.

Jerry_R - Pią 13 Mar, 2009

costi napisał/a:
Ladne rozmycie tla przy portretach tez jest milym dodatkiem :)


Lekkie rozmycie - spokojnie do uzyskania kompaktem ;-)

costi - Pią 13 Mar, 2009

Pewnie tak, ale chyba zgadzasz sie, ze w lustrzance jest to o wiele latwiejsze i ma sie nad tym o wiele wieksza kontrole?
felis - Pią 13 Mar, 2009

CatStevens111 napisał/a:

Był to wystarczający powód żeby mieć 18-250. W zakresie 18-60 jest po prostu swietny.

Jakiej firmy jest Twój obiektyw? Tamron, Sigma?
Ja zastanawiam się na Taronem 18-250 bo w testach na tle innych superzooów z mocowaniem Canona wypada chyba najlepiej. Niestety z Canonem nie ma stabilizacji.
Pozdrawiam

RB - Pią 13 Mar, 2009

Jerry_R napisał/a:
costi napisał/a:
Ladne rozmycie tla przy portretach tez jest milym dodatkiem :)


Lekkie rozmycie - spokojnie do uzyskania kompaktem ;-)


Lekkie? Tak. Ale lekkie...

Bilbo - Pią 13 Mar, 2009

http://picasaweb.google.p...00DVsCanonA510#

To link do zdjęć porównawczych 1000 D z małym kompaktem.
Przypominam bo ... już to było w innym temacie ;)
Może jeszcze kogoś to zainteresuje :)

oracle - Pią 13 Mar, 2009

to chyba te 1000D z kitowym obiektywem i kiepskich parametrach.
Tak się składa że miałem A510 a teraz mam 350D. Zwykły helios niszczy i miażdży A510. Owszem dało się tym kompaktem robić dobre zdjęcia ale za to miał wysokie szumy, strasznie kiepski tryb auto i mase innych wad kompaktów.

Mimo tego nie miał startu do lustrzanki. Iso 50 kompaktu jest jak może ISO 400 lustrzanki. W zasadzie to dziękuje mu za to że miał kiepski tryb auto :D nauczyłem się jechać na manualnu i do teraz chyba zawsze wszystkie parametry ustawiam ręcznie.

Wracając do tematu to nie bardzo widzę sens porównania. Lustrzanka będzie lepsza o ile będzie się dało ją komfortowo nosić ale czasami tak się nie da. Wiadomo że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Dlatego mamy wybór Duże i lepsze vs mniejsze i gorsze.

I to jest kolejny z tematów że punkt widzenia zalezy od punktu siedzienia bo jest masa czynników która wpływa na indywidualną decyzję. Czy np posiadamy dzieci, czy mamy niecierpliwych znajomych itp itd. Dla jednego lustrzanka da radę a dla drugiego nie i wcale nie będzie "gorszy" bo:
lustrzanką da się zrobić kiepskie zdjęcie
kompaktem da się zrobić dobre zdjęcie.

Jerry_R - Pią 13 Mar, 2009

Z tym rozmyciem z kompaktu - oczywiscie, ze sie zgadzam, ze to nijak sie ma do lustrzanki, ale sie da. Lekkie ;-)

A propo 1000D - jesli chodzi o porownanie kompaktu do lustrzanki - to im trudniejsze warunki, tym wieksza przewaga lustrzanki.

Bilbo - Pią 13 Mar, 2009

Zgadza się. Lustro (nawet najgorsze z najgorszym kitem) bije i miażdży kompakta w kiepskim warunkach oświetleniowych. Szumy - to już jest główna zaleta i priorytet w jakości.
Ale co do tych moich przykładów w linku (nie patrząc na szumy) z lustra wyszła niekiedy tragedia.
Płaskość obrazu i brak przejść tonalnych na jednym zdjęciu (z koszem na śmieci - obok granatowa reklamówka). Reszta rozmyta i zupełny brak ostrości. Wszystkie zdjęcia z zafarbem i przyciemnione. Tylko proszę mi nie pisać że zdjęć nie umiem robić :) Z preselekcją może nawet zrobić niemowlę :) Tu nic nie ma do złego ustawienia ekspozycji.
No chyba że trzeba było zastosować lekkie prześwietlenie i balans wg wzorca.
Ale aby test był porównawczy w obydwu było ABW.
Wiele zdjęć bez większych różnic.

A teraz pytanie: dlaczego są np. 45 punktowe AF ?
mz związane jest to z ostrością kadru w dużym obszarze. (oraz szybszym złapaniu ostrości gdziekolwiek się skieruje - zawsze jakiś kontrastowy punkt się znajdzie nawet w cieniu).
Zwykłe lustra powodują (przez wielu lubianych) boczne,przednie czy tylne nieostrości. Można to nazwać GO, bokeh, a jest to pogłębione małą ilością czujników AF. Wiem że GO i bokeh jest "zaletą" i zasługą dużej matrycy ale dla użytkowników "dokumentalistów", wycieczkowiczów itp jest to wadą z powodu trudności wykonania zdjęcia rzeczywistego (takiego jak widzi oko). Mam tu na myśli zdjęcie o wielu pozycjach przestrzennych w kadrze.
"Artystyczne" ok :) Przyrodnicze też ok. (choć bez tła i innych rozmydlonych mniej ważnych obiektów jest takie .... artystyczne :) Portrety też ciekawie wyglądają ale wiele dziewczyn (modelek nieprofesjonalnych) w czasie oglądania zdjęcia zapyta: dlaczego za mną nic nie widać ? Dlaczego moje prawe ucho jest rozmazane ? dlaczego ostre mam tylko dwa pierwsze palce ? :D
Dlatego uważam że lustrzanka jest wyspecjalizowana do konkretnych celów. Oczywiście można też zrobić zdjęcia ostre jak z kompaktu ale przy skomplikowanym kadrze będzie to trudniejsze (np. wielu ludzi w różnej odległości na tele czy w sklepie z regałami gdzie 3 pkt. AF łapie tylko 1 punkt a reszta kadru to tło.

Co do SX1 IS to wycofuje swoją chęć z powodu braku prawdziwego manuala :/
Zawsze myślałem i nadal myślę o lustrzance ale jeśli ostrość ma być taka ja w tym teście to wolę starego A510. ISO 50 mi nie przeszkadza bo i tak zawsze biorę statyw :)

RB - Pią 13 Mar, 2009

oracle napisał/a:
Zwykły helios niszczy i miażdży A510.

Nie dziwota. Jest metalowy i prawie i o połowę cięższy od a510.

felis - Pią 13 Mar, 2009

Witam
oracle napisał/a:
Wracając do tematu to nie bardzo widzę sens porównania. Lustrzanka będzie lepsza o ile będzie się dało ją komfortowo nosić

A ja myślę, że to porównanie ma sens bo osobom nie mającym szerszej wiedzy fotograficznej może uświadomić zalety i wady lustrzanek. A wady jednak są.
1. Cena dobrych obiektywów, przewyższa za sztukę cenę najlepszych kompaktów. O cenie bardzo dobrych obiektywów to już lepiej nie pisać.
2. Pokrycie rozpiętości ogniskowych dobrego kompaktu wymaga co najmniej dwu obiektywów i trzeciego makro.
3. Te dwa lub trzy obiektywy trzeba nosić i co gorsza zmieniać, czasem niestety często.
4. Podczas zmiany obiektywu do środka body dostaje kurz zabrudzający matrycę, czasem warunki uniemożliwiają zmianę.
5. Zmiana obiektywu zajmuje ileś tam czasu, a sytuacje zdjęciowe nie czekają.
6. Lustrzanka ze słabym obiektywem jest niewiele lepsza od dobrego kompaktu
7. Chociaż to może mało ważne bo aparat służy do zdjęć to jednak dużo lustrzanek nie kręci filmów, a jeśli to robią, filmy są ograniczone czasowo, nie przez pojemność karty lecz przegrzewanie się matrycy.
8. Prawie żadna lustrzanka nie ma odchylanego ekranu LCD. Bodaj jakieś sony alfy go mają.

Kiedy nie przeszkadzają nam wyżej wymienione wady z całą pewnością warto wybrać lustro. Zaopatrzone w drogie obiektywy da nieporównywalnie lepszej jakości technicznej fotki. Nie licząc zmian obiektywów pozwoli też na lepszy komfort pracy.

Jak dla mnie posiadanie lustrzanki nie wyklucza posiadania kompaktu, albo wygodnego choć słabego jakościowo superzooma. W pewnych sytuacjach lepiej mieć zdjęcia gorszej jakości niż nie mieć ich wcale.

razthaman - Pią 13 Mar, 2009

oracle napisał/a:

Jak dla mnie posiadanie lustrzanki nie wyklucza posiadania kompaktu, albo wygodnego choć słabego jakościowo superzooma. W pewnych sytuacjach lepiej mieć zdjęcia gorszej jakości niż nie mieć ich wcale.


Od takich sytuacji mamy sprzęt firmy Leica ;) :lol:

Przeczytał bym swoją drogą test cyfrówki z osławionej serii M na Optycznych :)

costi - Sob 14 Mar, 2009

Cytat:
A teraz pytanie: dlaczego są np. 45 punktowe AF ?
mz związane jest to z ostrością kadru w dużym obszarze. (oraz szybszym złapaniu ostrości gdziekolwiek się skieruje - zawsze jakiś kontrastowy punkt się znajdzie nawet w cieniu).
Zwykłe lustra powodują (przez wielu lubianych) boczne,przednie czy tylne nieostrości. Można to nazwać GO, bokeh, a jest to pogłębione małą ilością czujników AF. Wiem że GO i bokeh jest "zaletą" i zasługą dużej matrycy ale dla użytkowników "dokumentalistów", wycieczkowiczów itp jest to wadą z powodu trudności wykonania zdjęcia rzeczywistego (takiego jak widzi oko). Mam tu na myśli zdjęcie o wielu pozycjach przestrzennych w kadrze.
"Artystyczne" ok Przyrodnicze też ok. (choć bez tła i innych rozmydlonych mniej ważnych obiektów jest takie .... artystyczne Portrety też ciekawie wyglądają ale wiele dziewczyn (modelek nieprofesjonalnych) w czasie oglądania zdjęcia zapyta: dlaczego za mną nic nie widać ? Dlaczego moje prawe ucho jest rozmazane ? dlaczego ostre mam tylko dwa pierwsze palce ?
Dlatego uważam że lustrzanka jest wyspecjalizowana do konkretnych celów. Oczywiście można też zrobić zdjęcia ostre jak z kompaktu ale przy skomplikowanym kadrze będzie to trudniejsze (np. wielu ludzi w różnej odległości na tele czy w sklepie z regałami gdzie 3 pkt. AF łapie tylko 1 punkt a reszta kadru to tło.

Jestes pewien,ze rozumiesz fizyke stojaca za ustawianiem ostrosci?
Dodam moze dla ulatwienia, ze nie zmienilo sie to zasadniczo od jakichs stu lat i jest takie samo w kompaktach, camera obscura i EOSie 1Ds MkIII czy D3x.

Ilosc punktow AF nie ma tu nic do rzeczy, co najwyzej ma pomagac w szybkim i precyzyjnym ustawianiu ostrosci na wybranym punkcie bez koniecznosci przekadrowywania. Jakby owa koniecznosc usunac, to aparat moglby sie opedzic jednym, centralnym, punktem AF.

edmun - Sob 14 Mar, 2009

tu mógłbym się kłócić bo w kompaktach zazwyczaj mamy detekcję kontrastu, w lustrzankach mamy dodatkowo detekcję fazy..

czyż nie ?

CatStevens111 - Sob 14 Mar, 2009

felis napisał/a:
Jakiej firmy jest Twój obiektyw? Tamron, Sigma?
Ja zastanawiam się na Taronem 18-250 bo w testach na tle innych superzooów z mocowaniem Canona wypada chyba najlepiej. Niestety z Canonem nie ma stabilizacji.
Pozdrawiam


To jest sonowska wersja Tamrona 18-250, zdecydowałem się dopłacić z uwagi na jakoby szybszy autofokus (mniej gwintów) niż w oryginalnym Tamronie. Prawda jest taka, że i tak nie używam tego do zdjęć ptaków w locie (chociaż AF jest szybszy niż w moim kompakcie to na ptaki w locie i tak brakuje) i zwykły Tamron byłby w zupełnosci wystarczający dla moich celów.
Mam włączoną stabilizację w body ale nie jestem w stanie ocenić czy Ty jej potrzebujesz czy nie, przypuszczam ,że przydaje się na dłuższym końcu gdzie przymykam do F 8 chociaż ja robiłem też fotki z ręki bez statywu dla opadajacej wody na krótkich ogniskowych i tam sie to przydaje także (tak samo jak wieksza matryca do łatwiejszego odzyskiwania prześwietleń).

Jestem absolutnym fanem uniwersalności kompaktów i ich gotowości do wykonania różnorodnych fotek w każdej chwili, konfiguracją jak wyżej udało mi się mocno zbliżyć do tych cech na lustrzance z pewnym przyrostenm wagi oczywiście

Odpowiedz na pytanie kompakt czy cos takiego jest zbyt złożona a zalety jednego i drugiego nie są wprost ze sobą porównywalne. No bo jak porównać mniejszą wagę czy filmiki do możliwości podpiecia obiektywu o prawie 2x szerszym kącie, w sytuacji kiedy np. mamy mało miejsca (sorry łączenie fotek sie nie sprawdziło).

Przykład nieporównywalnej sytuacji, która przydarzyła sie prawie w tym samym czasie, przerzuciłem ze spacerzooma sie na sigmę 10-20 mm i wykonałem na 10mm fotke jak nizej, tym samym czasie moja córa (9lat) kilka metrów dalej zauważyła jaszczurkę (była widoczna pewnie z 15-20 sekund) Wykonała fotkę kompaktem na duzej ogniskowej. Nawet tej jaszczurki nie widziałem a nawet jakbym widział to mógłbym co najwyzej nagwizdać na nia z takim podpiętym obiektywem. Ale kąt na kompakcie do fotek z chmurkami też byłby za słaby.
Obydwie fotki to taki wakacyjny chłam ale oddają dobrze istote tego co chciałem powiedzieć o braku porównywalności tych urządzeń w praktyce w konkretnej sytuacji.

1.


2.

mavierk - Sob 14 Mar, 2009

CatStevens111, wolę 1 od 2 :P
CatStevens111 - Sob 14 Mar, 2009

mavierk napisał/a:
CatStevens111, wolę 1 od 2 :P


No ja też :mrgreen: , ale chodziło mi raczej o sama ideę róznic pomiedzy narzędziami w konkretnej sytuacji, niedociagnięcia techniczne są oczywiste...

Sunders - Sob 14 Mar, 2009

[b]CatStevens111/b] ta Twoja 9-letnia córa ma refleks i oko/czy to zdjęcie było kadrowane?/ :smile: Ja mając lustrzankę przeważnie staram się mieć kompakt w kieszeni-na wszelki wypadek-wcale się nim nie brzydzę, ani się go nie wstydzę :oops:
Bilbo - Sob 14 Mar, 2009

costi napisał/a:
Cytat:
A teraz pytanie: dlaczego są np. 45 punktowe AF ?
mz związane jest to z ostrością kadru w dużym obszarze. (oraz szybszym złapaniu ostrości gdziekolwiek się skieruje - zawsze jakiś kontrastowy punkt się znajdzie nawet w cieniu).
Zwykłe lustra powodują (przez wielu lubianych) boczne,przednie czy tylne nieostrości. Można to nazwać GO, bokeh, a jest to pogłębione małą ilością czujników AF. Wiem że GO i bokeh jest "zaletą" i zasługą dużej matrycy ale dla użytkowników "dokumentalistów", wycieczkowiczów itp jest to wadą z powodu trudności wykonania zdjęcia rzeczywistego (takiego jak widzi oko). Mam tu na myśli zdjęcie o wielu pozycjach przestrzennych w kadrze.
"Artystyczne" ok Przyrodnicze też ok. (choć bez tła i innych rozmydlonych mniej ważnych obiektów jest takie .... artystyczne Portrety też ciekawie wyglądają ale wiele dziewczyn (modelek nieprofesjonalnych) w czasie oglądania zdjęcia zapyta: dlaczego za mną nic nie widać ? Dlaczego moje prawe ucho jest rozmazane ? dlaczego ostre mam tylko dwa pierwsze palce ?
Dlatego uważam że lustrzanka jest wyspecjalizowana do konkretnych celów. Oczywiście można też zrobić zdjęcia ostre jak z kompaktu ale przy skomplikowanym kadrze będzie to trudniejsze (np. wielu ludzi w różnej odległości na tele czy w sklepie z regałami gdzie 3 pkt. AF łapie tylko 1 punkt a reszta kadru to tło.



no przecież napisałem to samo.Ustawienie ostrości jest takie samo w kompaktach i w 1Ds.
Różnica jest taka że lustro ma wyraźniejszą różnicę w GO z powodu dużej gabarytowo matrycy. To samo napisałem że większa ilość punktów AF. pomaga szybciej ustawić ostrość. Tylko jest taka różnica że w tym np 45 cio punktowym nie wykrywa 1 punktu w okolicach zamierzonego kadrowania ale wykrywa np. od 5 - 30 punktów najbliżej stojącego przedmiotu ORAZ przedmioty znajdujące się za i przed tym fotografowanym przedmiotem jeśli są one bardzo kontrastowe.
W takiej sytuacji ostrość będzie bardziej równomierna w większości płaszczyzn (w odległości) czyli zdjęcie zbliżone do wyniku z kompaktu.
Użytkownik może stawić ostrość w 1 punkcie (np centralnym) ale wtedy musi po zablokowaniu często przekadrowywać a w takiej sytuacji traci się ostrość za obiektem i przed obiektem (nie mówiąc już o kadrze bocznym skrajnym gdzie niby ostrość jest na tej samej płaszczyźnie ale jednak obiektyw nie nie tak doskonały na brzegach).
Nie jestem fizykiem i może się nie znam na optyce ale widzę jakie są efekty robienia zdjęć i porównuję to z teorią czytaną czyli pewne zasady znam.


Jestes pewien,ze rozumiesz fizyke stojaca za ustawianiem ostrosci?
Dodam moze dla ulatwienia, ze nie zmienilo sie to zasadniczo od jakichs stu lat i jest takie samo w kompaktach, camera obscura i EOSie 1Ds MkIII czy D3x.

Ilosc punktow AF nie ma tu nic do rzeczy, co najwyzej ma pomagac w szybkim i precyzyjnym ustawianiu ostrosci na wybranym punkcie bez koniecznosci przekadrowywania. Jakby owa koniecznosc usunac, to aparat moglby sie opedzic jednym, centralnym, punktem AF.


[ Dodano: Sob 14 Mar, 2009 10:23 ]
no przecież napisałem to samo.Ustawienie ostrości jest takie samo w kompaktach i w 1Ds.
Różnica jest taka że lustro ma wyraźniejszą różnicę w GO z powodu dużej gabarytowo matrycy. To samo napisałem że większa ilość punktów AF. pomaga szybciej ustawić ostrość. Tylko jest taka różnica że w tym np 45 cio punktowym nie wykrywa 1 punktu w okolicach zamierzonego kadrowania ale wykrywa np. od 5 - 30 punktów najbliżej stojącego przedmiotu ORAZ przedmioty znajdujące się za i przed tym fotografowanym przedmiotem jeśli są one bardzo kontrastowe.
W takiej sytuacji ostrość będzie bardziej równomierna w większości płaszczyzn (w odległości) czyli zdjęcie zbliżone do wyniku z kompaktu.
Użytkownik może stawić ostrość w 1 punkcie (np centralnym) ale wtedy musi po zablokowaniu często przekadrowywać a w takiej sytuacji traci się ostrość za obiektem i przed obiektem (nie mówiąc już o kadrze bocznym skrajnym gdzie niby ostrość jest na tej samej płaszczyźnie ale jednak obiektyw nie nie tak doskonały na brzegach).
Nie jestem fizykiem i może się nie znam na optyce ale widzę jakie są efekty robienia zdjęć i porównuję to z teorią czytaną czyli pewne zasady znam.


Jestes pewien,ze rozumiesz fizyke stojaca za ustawianiem ostrosci?
Dodam moze dla ulatwienia, ze nie zmienilo sie to zasadniczo od jakichs stu lat i jest takie samo w kompaktach, camera obscura i EOSie 1Ds MkIII czy D3x.

Ilosc punktow AF nie ma tu nic do rzeczy, co najwyzej ma pomagac w szybkim i precyzyjnym ustawianiu ostrosci na wybranym punkcie bez koniecznosci przekadrowywania. Jakby owa koniecznosc usunac, to aparat moglby sie opedzic jednym, centralnym, punktem AF.[/quote]

CatStevens111 - Sob 14 Mar, 2009

Sunders napisał/a:
ta Twoja 9-letnia córa ma refleks i oko/czy to zdjęcie było kadrowane?

Dzieki. Tak zdjecie jest przyciete z oryginału zostało jakies 60% może 70%. Sama fotka jest wykonana ze zbyt wysokiego punktu itd itd ale fakt że te zwierzatka są niezwykle szybkie no i fakt, że ojciec nic nie zauważył to pewnie satysfakcja dla dziecka spora. Pod tym wzgledem kompakty dla młodych są świetne. Dzieciom łatwiej złapać bakcyla...

Poniżej fotka którą zrobiła 10 minut później...


mavierk - Sob 14 Mar, 2009

no nie da sie ukryć, że zdjęcia b. dobre. kupuj jej d40 z 18-105 :P
lupo57 - Sob 14 Mar, 2009

ma dziewczyna oko :mrgreen:
Sunders - Sob 14 Mar, 2009

To co: KOMPAKTY DLA DZIECI, a LUSTRA DLA RODZICÓW :!: :!: :!: :mrgreen:
mavierk napisał/a:
kupuj jej d40 z 18-105
- A mavierka do rzecznika praw dziecka :mrgreen: :twisted:
komor - Nie 15 Mar, 2009

Bilbo napisał/a:
To samo napisałem że większa ilość punktów AF. pomaga szybciej ustawić ostrość. Tylko jest taka różnica że w tym np 45 cio punktowym nie wykrywa 1 punktu w okolicach zamierzonego kadrowania ale wykrywa np. od 5 - 30 punktów najbliżej stojącego przedmiotu ORAZ przedmioty znajdujące się za i przed tym fotografowanym przedmiotem jeśli są one bardzo kontrastowe.
W takiej sytuacji ostrość będzie bardziej równomierna w większości płaszczyzn (w odległości) czyli zdjęcie zbliżone do wyniku z kompaktu.


Bilbo, coś kręcisz. Większa ilość puntków AF pozwala na podejmowanie szybkich decyzji przez układ AF i brak potrzeby przekadrowywania przez użytkownika, ale nie bardzo widzę związek z jakimś bardziej równomiernym rozkładem płaszczyzn czy jak to tam nazywasz. Optyka działa tak samo dla centralnego punktu czy dla 45-ciu i przy zadanej GO płaszczyzna ostrości będzie taka sama. Chyba że masz myśli, że 45-punktowy AF ustawi ostrość gdzieś tam po drodze, a nie tam gdzie chciałem, przez co ostrość pojawi się nieco przed zamierzonym przeze mnie obiektem, ale to jest gdybanie i jakiś przypadek szczególny.

fafniak - Nie 15 Mar, 2009

Bardzo ciekawe :mrgreen:
dodaje watek do ulubionych :mrgreen:
cholera....tzn ze jak w kamerach nie mam zadnego punktu AF to wszystko powinno byc ostre ? Po cholere ja krece tym pierscieniem ostrosci....?


ale zdjecie babla skaczacego jest absolutnie obledne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

WojciechW - Nie 15 Mar, 2009

Czasem trzeba pomyśleć, czy spora ilość punktów pomiaru AF nie przeszkadza i przejść na pomiar punktowy lub wręcz manualne ustawianie ostrości Przykład - robimy dużą ogniskową zdjęcie ptaszka siedzącego wśród gałęzi. Inny zabawny przykład, dotyczący kompaktów, jeden z kolegów pokazywał mi zdjęcie, na którym rzekomo użytkowany przez niego G9 nie łapał ostrości. Ale miał ustawioną detekcję twarzy i jako motyw przegrywał ze znajdującym się bliżej dorodnym afroamerykaninem.

Pozdrawiam serdecznie,
WojciechW

CatStevens111 - Nie 15 Mar, 2009

fafniak napisał/a:
ale zdjecie babla skaczacego jest absolutnie obledne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Dziekuję wszystkim w imieniu autorki...

Szkoda tylko, że cień tej obcej nogi z prawej strony nie znalazł sie bliżej tyłka głównego cienia, wygladałoby to jakby jakiś duch "pomógł małemu osiagnąć tą wysokość" :mrgreen: :mrgreen: tyle że jedynym dowodem istnienia tego niewidzialnego ducha byłby cień jego nogi.

To oczywiscie nadinterpretacja tej fotki ale małemu wychowanemu na Scooby-doo sie bardzo podobała, w tej bajce takie drastyczne akcje to normalka. :mrgreen:

Zdjecie nie było przypadkowe, ona mu kazała podskakiwać a jemu nie trzeba 2 razy takich rzeczy mówić... natomiast ta trzecia noga to oczywiście przypadek/błąd w sztuce.

Sunders - Nie 15 Mar, 2009

CatStevens111 napisał/a:
Zdjecie nie było przypadkowe, ona mu kazała podskakiwać
Chyba czytała "Okiem fotografa..." Freemana albo "Kreatywną fotografię..." Petersona :idea: :smile:
Jerry_R - Wto 17 Mar, 2009

komor napisał/a:
:) Ale to jest właśnie objaw onanizmu sprzętowego. Nie wiem czy to da się leczyć. :D


Z dedykacja dla wszystkich onanistow ;-)
http://forum.optyczne.pl/...p=109440#109440

nazgul - Pon 23 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
Bilbo napisał/a:
mam już dylemat .... niby wiadomo że lustrzanka lepsza ;) ale .....
tylko i wyłącznie z obiektywami z górnej półki.
Kompakt z mega zoom-em: wyśmienita jasność szkła. Na szerokim (f2,7) i na tele (ok.400mm) w okolicach f3,5.


Sam fakt że w lustrzance możesz wymienic obiektyw na lepszy stawia lustrzankę kilkanaście długości przed kompaktem. To raz.
Dwa: Najlepsze optycznie są obiektywy stałoogniskowe. Im dłuższy zoom tym większy spadek jakości.
Trzy: Za najlpszy megazoom 18-200 uchodzi Nikkor VR. Kosztuje on ponad 2000 złotych i wcale nie jest rewelacyjny optycznie. Ile kosztuje hybryda? (To o czym piszesz to hybryda nie kompakt, kompakty to aparaty wielkości paczki fajek, hybrydy łączą wady kompaktów i lustrzanek - ważą jak lustrzanka, jakość zdjęć dają kompaktową).

A ze ludziom zazwyczaj nie przeszkadzają szumy, aberracja, dystorsja i jakie tam wady jeszcze mozna wymyślić to już inna sprawa. Skoro jadają w MacDonaldzie i nie odróżniają Panasonica od Panascanixa a Manta jest lepsza od Sony (bo tańsza) to dlaczego nie maja kupić kompakta / hybrydy?

AM - Pon 23 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
nazgul napisał/a:

A ze ludziom zazwyczaj nie przeszkadzają szumy, aberracja, dystorsja i jakie tam wady jeszcze mozna wymyślić to już inna sprawa.

Ale jak komus glownie przeszkadzaja szumy i aberracje to tez jest cos nie tak. Lustrzanka moze nie pomoc.

MasterB - Pon 23 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
nazgul napisał/a:

Skoro jadają w MacDonaldzie i nie odróżniają Panasonica od Panascanixa a Manta jest lepsza od Sony (bo tańsza) to dlaczego nie maja kupić kompakta / hybrydy?


Wypraszam sobie, każdy wie że Manta jest lepsza od Sony :wink:
Mój odtwarzacz DVD Manta czyta wszystkie płyty, nawet chodnikowe... :mrgreen:

Wracając do tematu...
Sam mam 2-miesięczne dziecko i nie wyobrażam sobie wspólnych spacerów bez aparatu. Nie wyobrażam sobie też że poświęcam więcej czasu na wymianę obiektywów i robienie zdjęć niż na zajęcie się małym.
Dla mnie kompromisem jest 450D + sigma 30 1.4, ale kompaktem też nie pogardzę. Życie nie jest czarno-białe, czasem trzeba przyjąć do bani że są ważniejsze rzeczy niż nawet najwspanialsza pasja...

novy - Pon 23 Mar, 2009

Obawiam się że Twoje dziecko lada chwila okaże się dużo szybsze od kompakta :wink:
Sunders - Pon 23 Mar, 2009

MasterB napisał/a:
Dla mnie kompromisem jest 450D + sigma 30 1.4

Całkiem sensowny kompromis :smile:
MasterB napisał/a:
kompaktem też nie pogardzę

Nie ma powodu :smile: Też lubię mieć takiego w kieszeni-na wszelki wypadek :smile:
MasterB napisał/a:
mam 2-miesięczne dziecko
MasterB napisał/a:
czasem trzeba przyjąć do bani że są ważniejsze rzeczy niż nawet najwspanialsza pasja...
I to ma sens :idea:
felis - Sro 25 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
nazgul napisał/a:

Sam fakt że w lustrzance możesz wymienic obiektyw na lepszy stawia lustrzankę kilkanaście długości przed kompaktem.

Stawia tylko wtedy gdy ma się pieniądze na dobre obiektywy i gdy jest czas i warunki by taki obiektyw założyć zanim umknie sytuacja zdjęciowa. Nawet najwspanialsza "stałka" gdy jest w torbie nie zrobi lepszego zdjęcia niż superzoom wbudowany do kompaktu lub podpięty do lustra.
nazgul napisał/a:

To o czym piszesz to hybryda nie kompakt

Mylisz się. Tak na prawdę to nie ma czegoś takiego jak hybryda. To tylko nazwa potoczna Oficjalna nazwa to: Aparaty klasy DSLR-like. Nie wiem czy doczekała się jakiegoś dobrego polskiego odpowiednika. Stąd często na te aparaty mówi się kompakt (choćby na stronie optycznie.pl) lub zaawansowany kompakt.
nazgul napisał/a:

, kompakty to aparaty wielkości paczki fajek, hybrydy łączą wady kompaktów i lustrzanek - ważą jak lustrzanka, jakość zdjęć dają kompaktową).

Nie można powiedzieć, że wszystkie DSLR-like są gorsze od lustrzanek i kompaktów razem wziętych. To byłoby kompletne nieporozumienie. Po pierwsze trzeba porównać konkretne modele. Po drugie za DSLR-like przemawiają często lepsze obiektywy bo te z kompaktów o soczewkach wielkości paznokcia zwykle są fatalnej jakości.
Po trzecie w kompaktach są tylko zewnętrzne ekrany LCD przy użyciu których fatalnie się robi zdjęcia. Pisałem wcześniej dlaczego.
Jest jeszcze sporo zalet DSLR-like lub mówiąc potocznie hybryd w stosunku do kompaktów. Jak dla mnie za kompaktem przemawia tylko to, że można go zmieścić w kieszeni.

Create90 - Sro 25 Mar, 2009

Hey, pisze tutaj, by nie zakładać nowego forum i nie zaśmiecać;)

Problem jest następujący :)

Zajmuję się fotografią, robię teraz zdjęcia do teczki, gdyż potrzebują takową na rozmowę kwalifikacyjną na studia. Zdjęcia potrzebuje konkursowe, bardzo dobrej jakości.

Do tej pory używałem CANON G5, byłem bardzo zadowolony, jednak mi się zepsuł. No i muszę zainwestować w nowy aparat. Tylko teraz się zastanawiam na lustrzanką, czy może pozostać przy kompakcie. No i zaczyna się popularna rywalizacja :) )

Nie są one robione dla zabawy, lecz w celach konkursowych. Zależy mi na b.dobrej jakości zdjęć.


Oto modele nad którymi się zastanawiam. Cena do 4000zł.

Kompakty:
Canon G10
Canon PowerShot SX1 IS

Lustrzanki:
Canon EOS 1000D + ob. 18-55mm + 55-200mm
Canon EOS 450D + ob. 18-55mm IS
Sony Alpha A300 + ob. 18-70mm + 55-200mm
Sony Alpha A350 + ob. 18-200mm

Dziękuję bardzo za pomoc. Możecie pisać na PRV. :) )

Sunders - Sro 25 Mar, 2009

Co konkretnie fotografujesz :?:
Create90 - Sro 25 Mar, 2009

Wszystko zależy od tematu.

Portrety, martwa natura, krajobrazy.

Zależy mi również uniwersalnym zastosowaniu.

Sunders - Sro 25 Mar, 2009

Jeśli zależy Ci na b.dobrej jakości zdjęć to kup lustrzankę. Z podanych przez Ciebie najlepszy jest canon 450d. Z obiektywów najlepiej byłoby kupić sigmę 17-70 makro.
Jeśli wymagania co do jakości będą jeszcze wyższe to trzeba by kupować obiektywy stałoogniskowe-co najmniej dwa.

SlawGaw - Sro 25 Mar, 2009

Create90, ja z podanych przez ciebie zestawów lustrzanek wyrzuciłbym Canona 1000 i Sony 350 z 18-200. Sunders dobrze radzi że Canon 450 z nich najlepszy, ale Sony 300 w tym zestawie daje więcej jeśli chodzi o zakres ogniskowych. Co na początku przygody z fotografowaniem jest dużą zaletą, gdyż daje więcej możliwości zabawy w foto.
Create90 - Sro 25 Mar, 2009

450D jest najdroższy z tych podanych. Jak to jest w końcu z tą a300 :) )
Niektórzy mówią, że nie za dobra, inny że ok :)

Zestaw tej sony to 2500zł. Dwa obiektywy.
Ciekawi mnie ona, ale czy nie lepszą firmą jest canon.

Wiesz zależy mi też na uniwersalności tak jak to bywa w kompaktach. Niestety czasami nie można mieć wszystkiego :)

Ale kompakt czy lustrzanka to wybór jest oczywisty - lustrzanka? :) )

pozdrawiam

Sunders - Sro 25 Mar, 2009

Create90 napisał/a:
Ale kompakt czy lustrzanka to wybór jest oczywisty - lustrzanka? )

Jeśli b.zależy ci na jakości zdjęć to z podanych przez Ciebie możliwości zdecydowanie canon 450d. Sony a300 lub 350 też mógłby być. Ale obiektywy, które wymieniłaś nie są godne polecenia do zastosowań, które podałaś. Jeśli zdecydujesz się na sony to rozejrzyj sie za obiektywem sony 16-105-jest lepszy od s.18-200 i też spełnia wymóg uniwersalności.

Create90 - Sro 25 Mar, 2009

A jak stoi kwestia wykonania? Co jest trwalsze?

znalazłem taką ofertę:
Canon EOS 450D + ob. 18-55mm IS + 55-250mm IS
za 3649 zł.

Sunders - Sro 25 Mar, 2009

Lepsze wrażenie, jeśli chodzi o wykonanie sprawia canon.
W trwałosci raczej róznic nie będzie.
A cena tego zestawu-normalna.

RB - Sro 25 Mar, 2009

Create90 napisał/a:

Nie są one robione dla zabawy, lecz w celach konkursowych. Zależy mi na b.dobrej jakości zdjęć.


Z każdej z tych puszek, które zaproponowałeś jesteś w stanie wyciągnąc naprawde dobrą jakość zdjęć. Zdecydowanie więcej lezy po Twojej stronie ;-)
Jakie duże odbitki potrzebujesz?

Create90 - Sro 25 Mar, 2009

format a3. Dość duże :)
Nie wiem już sam, zastanawia mnie kompakt.. ale z drugiej strony lustrzanka daje lepsze efekty :) )

mavierk - Sro 25 Mar, 2009

Create90 napisał/a:
format a3. Dość duże :)
no do A3 to 6mpix lustrzanka da dużo lepsze efekty od 14mpix hybrydy :)
Usjwo - Czw 26 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
felis napisał/a:

Oficjalna nazwa to: Aparaty klasy DSLR-like. Nie wiem czy doczekała się jakiegoś dobrego polskiego odpowiednika.


No wlasnie sie doczekala
potocznie: hybryda,
albo bardziej profesjonalnie: aparat hybrydowy
albo full lans: DSLR-like :mrgreen:

felis - Czw 26 Mar, 2009
Temat postu: Re: Lustrzanka vs. kompakt.
Usjwo napisał/a:
No wlasnie sie doczekala
potocznie: hybryda,
albo bardziej profesjonalnie: aparat hybrydowy

No nie do końca. Znam wiele określeń:
lustrzanka pozorna, zaawansowany kompakt, lustrzanka hybrydowa, kompakt i oczywiście wymienione powyżej.
Problem polega na tym, ze nie ma chyba jednoznacznej, polskiej słownikowej nazwy na DSLR-like. Stąd jakby się nie powiedziało to jest jednocześnie dobrze i źle. Dlatego bez sensu gdy ktoś wcześniej krytykował kogoś za użycie nazwy innej niż hybryda.
Pozdrawiam

costi - Czw 26 Mar, 2009

"Lustrzanka hybrydowa" - nie ma to jak kreatywne slowotworstwo... ciekawe, w ktorej sieci handlowej spece od marketingu stworzyli tego Frankensteina... :P
jaad75 - Wto 07 Kwi, 2009

Dopiero teraz trafiłem na ten fantastyczny wątek... :lol:
felis napisał/a:
Problem polega na tym, ze nie ma chyba jednoznacznej, polskiej słownikowej nazwy na DSLR-like.

Ależ oczywiście, że jest - wyrażenie "DSLR-like" należy tłumaczyć jako "(aparat) lustrzankopodobny".
Prawie jak wyrób czekoladopodobny... Albo etykieta zastępcza... Jakie to nostalgiczne... :razz:

Sunders - Wto 07 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
"DSLR-like" należy tłumaczyć jako "(aparat) lustrzankopodobny".
=erzac=namiastka/lustrzanki/ :smile:
felis - Sro 08 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Ależ oczywiście, że jest - wyrażenie "DSLR-like" należy tłumaczyć jako "(aparat) lustrzankopodobny".

Tylko, że w każdym słowniku języka polskiego znalazłem pojęcie lustrzanki, a w żadnym lustrzankopodobny. Ale mniejsza o nazwę, ważniejsze dla czytających są zalety i wady poszczególnych rozwiązań.
Pozdrawiam.

komor - Sro 08 Kwi, 2009

felis, jeśli chodzi o słownictwo techniczne to słownikami nie ma co się podpierać. Przynajmniej tymi papierowymi, bo czas trwania ich cyklu wydawniczego w połączeniu z zachowawczym podejściem ich autorów...
Termin hybryda przyjął się już na dobre i rozpowszechnił, więc nie widzę powodu, aby go ignorować.

felis - Czw 09 Kwi, 2009

Sprawdzałem tylko w słownikach elektronicznych on-line (np. PWN) i wikipedii. Sam też najchętniej używam określenia hybryda, ale nazw jest z pewnością więcej.
Rozbawiła mnie natomiast jedna myśl. Czy lustrzanka z trybem LiveView to nadal "lustro" czy już hybryda?
Aha i może jeszcze jeden link:
http://www.cyberfoto.pl/t...a-hybrydowa.htm
Pozdrawiam

Jerry_R - Czw 09 Kwi, 2009

felis napisał/a:
Rozbawiła mnie natomiast jedna myśl. Czy lustrzanka z trybem LiveView to nadal "lustro" czy już hybryda?


A co Cie smieszy? Powoli nowe modele lustrzanek dostaja LV oraz uchylne LCD. Wreszcie! No i maja jeszcze lustra. Niestety ;-)

oracle - Czw 09 Kwi, 2009

[quote="Jerry_R"]
felis napisał/a:
No i maja jeszcze lustra. Niestety ;-)


Jak dla mnie to - Stety

WojciechW - Czw 09 Kwi, 2009

[quote="oracle"]
Jerry_R napisał/a:
felis napisał/a:
No i maja jeszcze lustra. Niestety ;-)


Jak dla mnie to - Stety


Nie bądżcie tacy pewni, że idea lustrzanki bez lustra - takiej jak G1 w końcu nie zwycięży. Pod wieloma względami jest to bardzo praktyczne, a można sobie wyobrazić wspołpracujące z najlepszą optyką. A tak już całkiem poważnie to w powiązaniu z matrycami FF lub średnioformatowymi może znacznie obniżyć cenę i wymiary aparatu. A zdjęcia będą takie same jak w aparatach z lustrem.

Z życzeniami Wesołych Świąt,

WojciechW

felis - Czw 09 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
A co Cie smieszy? Powoli nowe modele lustrzanek dostaja LV oraz uchylne LCD. Wreszcie! No i maja jeszcze lustra. Niestety ;-)

Ano śmieszy mnie to, że tryb LV jest zaprzeczeniem lustrzanki i zbliża tą konstrukcję do hybrydy czy kompaktu W końcu gdyby znikło lustro to mielibyśmy kompakt z wymienną optyką,a takie już są na rynku.
WojciechW napisał/a:

A zdjęcia będą takie same jak w aparatach z lustrem.

Pozostaje jeszcze kwestia nastawiania ostrości. Nie mam pewności, ale chyba nie ma kompaktu który miałby tak celny autofokus, jak ten oparty o lustro i matówkę. No ale mogę się mylić, jak ktoś wie lepiej to niech sprostuje.

Jerry_R - Czw 09 Kwi, 2009

felis napisał/a:
Ano śmieszy mnie to, że tryb LV jest zaprzeczeniem lustrzanki

Wiesz co? Ja tam mam gdzies idee. Chce miec a p a r a t pozwalajacy robic zdjecia. Jak najmniej ograniczajacy. Najlepiej 100 Mpix, ISO np. 100 000 dajace takie szumy i dynamike jak dzisiejsze ISO 100. A czy ma lustro, czy nie - to naprawde bez znaczenia. Kiedy sie skonczy ciagniecie bagazu historii i i jej wad. Wizjer elektroniczny - jasny obraz nawet przy f/16, powiekszenie obrazu x10 przy ostrzeniu, ach kiedy? ;-)

felis napisał/a:
Pozostaje jeszcze kwestia nastawiania ostrości. Nie mam pewności, ale chyba nie ma kompaktu który miałby tak celny autofokus, jak ten oparty o lustro i matówkę. No ale mogę się mylić, jak ktoś wie lepiej to niech sprostuje.

No mylisz sie... LV AF nie ma wad ciagnietych jako bagaz historyczny i jest dokladniejszy. Nie jest ograniczony do 9 czy 15 czy 51 punktow, nie ma znaczenia czy krzyzowych, czy nie, nie wystepuje FF i BF, wiesz "na czym" ostrzysz (mozesz ten obszar zwiekszac lub zmniejszac) - nie zdajesz sie na czerwony kwadracik, czy prostokacik ktory powduje Twoim zdaniem FF, czy BF, a dla Chucka Westfall'a to normalne. I juz w niektorych modelach (Panasonic G1) dziala tak szybko jak "tradycyjny" w lustrzankach. Na szczescie producenci zmierzaja w tym kierunku rowniez w dzisiejszych "lustrzankach". Ach, kiedy? ;-)

WojciechW - Czw 09 Kwi, 2009

[quote="felis"]
Jerry_R napisał/a:
WojciechW napisał/a:

A zdjęcia będą takie same jak w aparatach z lustrem.

Pozostaje jeszcze kwestia nastawiania ostrości. Nie mam pewności, ale chyba nie ma kompaktu który miałby tak celny autofokus, jak ten oparty o lustro i matówkę. No ale mogę się mylić, jak ktoś wie lepiej to niech sprostuje.


Nie widzę istotnych technicznych przeszkód by powiększyć w wizjerze liczbę MP i zorganizować go np. z rodzajem dalmerza wieluupolowego dla wygody fotografującego. A tyle jest jeszcze możliwości udoskonalenia AF bez lustra.

Istotny problem byłby tylko z brakiem tego szlachetnego dźwięku, które wydaje prawdziwe lustro.

A może właśnie bez lustra nie było by n.p. tych wstrząsów, które wg. kolegów testujących różne lustrzanki osłabiają efekt większej liczby MP matrycy.

Pozdrawiam serdecznie,

WojciechW

Jerry_R - Czw 09 Kwi, 2009

WojciechW napisał/a:
A może właśnie bez lustra nie było by n.p. tych wstrząsów, które wg. kolegów testujących różne lustrzanki osłabiają efekt większej liczby MP matrycy.

Tak, zapomnialem jeszcze dodac tej przewagi LV AF. Zapominamy o koniecznosci tzw. podnoszenia lustra. No i sa sytuacje, kiedy dzwiek jest niewskazany.

RB - Czw 09 Kwi, 2009

[quote="oracle"]
Jerry_R napisał/a:
felis napisał/a:
No i maja jeszcze lustra. Niestety ;-)


Jak dla mnie to - Stety


Lustro jest w sumie kłopotliwym elementem, który miał umozliwić obserwacje kadru identycznego z rejestrowanym. Zawsze identycznego. Poza tym małym felerem dalmierzowce z wymienną optyką były pod kazdym względem wygodniejsze w użyciu. Brak idiotycznej komory lustra zmniejszał znacząco gabaryty aparatu i ułatwiał konstruowanie niektórych typów obiektywów.
Jak dla mnie same zalety, poza ta nieszczęsna paralaksą, tym kadrem... A wspólczesne maszynki z wymienna optyką bez lustra od razu na wstepie moga miec problem paralaksy rozwiązany w najprostszy mozliwy sposób. IMO to może (po odpowiednim dopracowaniu wyświetlaczy i odejściu od porażajacej wręcz tanioplajsticzności wiekszości hybryd) być świetna sprawa.

WojciechW - Czw 09 Kwi, 2009

[quote="RB"]
oracle napisał/a:
Jerry_R napisał/a:
felis napisał/a:
No i maja jeszcze lustra. Niestety ;-)


Jak dla mnie to - Stety


Lustro jest w sumie kłopotliwym elementem, który miał umozliwić obserwacje kadru identycznego z rejestrowanym. Zawsze identycznego. Poza tym małym felerem dalmierzowce z wymienną optyką były pod kazdym względem wygodniejsze w użyciu. Brak idiotycznej komory lustra zmniejszał znacząco gabaryty aparatu i ułatwiał konstruowanie niektórych typów obiektywów.
Jak dla mnie same zalety, poza ta nieszczęsna paralaksą, tym kadrem... A wspólczesne maszynki z wymienna optyką bez lustra od razu na wstepie moga miec problem paralaksy rozwiązany w najprostszy mozliwy sposób. IMO to może (po odpowiednim dopracowaniu wyświetlaczy i odejściu od porażajacej wręcz tanioplajsticzności wiekszości hybryd) być świetna sprawa.


Ale problem z paralaksą mają rozwiązane wszystkie kompakty, a nawet komórki telefoniczne.

Idąc dalej mógłbym się jednak doszukać szeregu istotnych zalet wyświetlaczy z tyłu aparatów kompaktowych. Dostarczają one bowiem wielu istotnych informacji o samym zdjęciu cyfrowym tuż przed jego zarejestrowaniem - w szczególności o WB i nasyceniu barw, prześwietleniu lub niedoświetleniu, przepałach czy kontraście. Tego wszystkiego można się w lustrzance z pryzmatem tylko domyślać. Nie zapewnia tego na przykład w pełni LV w moim K20D.

Ponadto wizjer z tylu aparatu jest jednak w dużej mierze analogiem klasycznej matówki z tyłu aparatów, z okresu gdy fotograf nakrywał się kapą. W opinii autorów podręczników fotografii z mojej młodości (niestety prawie z przed 50 lat) właśnie taka matówka zapewniala najlepsze kadrowanie i walkę z waleniem się linii pinowych. A ja tę opinię mogę tylko potwierdzić.

Pozdrawiam serdecznie,

WojciechW

SlawGaw - Czw 09 Kwi, 2009

Panowie! Dzięki temu że mamy w aparacie lustro, patrzymy na obraz w czasie rzeczywistym, żadne wizjery elektroniczne tego nie zastąpią bo w nich występuje opóźnienie w wyświetlaniu obrazu, większe, mniejsze ale jednak. Ten powód jest wystarczający dla mnie aby z lustra nie rezygnować.
RB - Czw 09 Kwi, 2009

SlawGaw napisał/a:
Panowie! Dzięki temu że mamy w aparacie lustro, patrzymy na obraz w czasie rzeczywistym, żadne wizjery elektroniczne tego nie zastąpią bo w nich występuje opóźnienie w wyświetlaniu obrazu, większe, mniejsze ale jednak.


W wizjerze tyż. Tylko mniejsze :mrgreen:

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

SlawGaw napisał/a:
Dzięki temu że mamy w aparacie lustro, patrzymy na obraz w czasie rzeczywistym, żadne wizjery elektroniczne tego nie zastąpią bo w nich występuje opóźnienie w wyświetlaniu obrazu, większe, mniejsze ale jednak. Ten powód jest wystarczający dla mnie aby z lustra nie rezygnować.


A lustro musi sie podniesc... Tez trwa... Tak mozna w kolko... Ten argument jak dla mnie jest argumentem wlasnie za LV, na niekorzysc lustra.
Moze Ty widziales LV tylko w wykonaniu dzisiejszych kompaktow, stad moze tak bledne opinie? Popatrz na p o t e n c j a l - co jeszcze mozna udoskonalic w lustrze, co zrobiono na przestrzeni ostatnich lat. I popatrz na postep LV, elektronicznych wizjerow. Dzien do nocy. Dzisiejsze LV to dopiero poczatek zmian na plus.

PS: Znalazlem dzis okreslenie: ILDC - Interchangeable Lens Digital Camera ;-)

costi - Pią 10 Kwi, 2009

SlawGaw napisał/a:
Panowie! Dzięki temu że mamy w aparacie lustro, patrzymy na obraz w czasie rzeczywistym, żadne wizjery elektroniczne tego nie zastąpią bo w nich występuje opóźnienie w wyświetlaniu obrazu, większe, mniejsze ale jednak. Ten powód jest wystarczający dla mnie aby z lustra nie rezygnować.

A do tego dochodzi jeszcze bezwladnosc i czas reakcji ekranow, ktore przy szybko poruszajacych sie obiektach czy szybkich ruchach moga dawac rozmazana smuge zamiast obrazu...

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

costi napisał/a:
A do tego dochodzi jeszcze bezwladnosc i czas reakcji ekranow, ktore przy szybko poruszajacych sie obiektach czy szybkich ruchach moga dawac rozmazana smuge zamiast obrazu...


Moga, sprawdzales? A propo ekranu, badz elektronicznego wizjera - Canon juz testuje przejscie z LCD na OLED. Ponoc blizej jak dalej.

PS: Porownajcie shutter lag Panasonica G1 i lustrzanek Canona. Powodzenia tym, dla ktorych G1 jest za wolny.

SlawGaw - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R, aby móc szybko zrobić zdjęcie są potrzebne dwie rzeczy:
1. Nasza decyzja o jego zrobieniu, refleks
2. Szybka realizacja zadania przez aparat

AD 1
W wizjerach kompaktów (czy też LV lustrzanek) podejmujemy decyzję o zrobieniu zdjęcia na podstawie wyświetlanego obrazu, który jest odbiciem rzeczywistości z przed chwili, czyli podejmujemy ją za późno. Ten problem nie występuje w lustrach bo tam wizjer jest optyczny i obraz jest podawany z szybkością światła.

AD 2
Tutaj dużo trudniej określić jakie występują opóźnienia od momentu naciśnięcia na spust migawki do zrobienia zdjęcia (to się nazywa paralaksa czasowa), jednak z moich obserwacji wynika że podniesienie lustra i otwarcie migawki, trwa i tak krócej niż przełączenie się aparatu z trybu wyświetlania obrazu z matrycy w tryb sczytywania z matrycy zdjęcia. Tutaj jednak mogę się zgodzić że kiedyś to dopracują tak że lustro będzie wolniejsze.

Jerry_R napisał/a:
Moze Ty widziales LV tylko w wykonaniu dzisiejszych kompaktow, stad moze tak bledne opinie?


Błędne opinie? Bo nie zgadzam się z tobą? Bo wolę oceniać obraz w czasie rzeczywistym?
Koleś przyhamuj.

AM - Pią 10 Kwi, 2009

Chcialbym tylko nadmienic, ze dla wielu fotografow lustro to byla zbrodnia i nieuzasadniona zachcianka technologow. Czasy wraz z technologiami sie zmieniaja i to oczywiste, ze lustro zostanie wyelminowane. Chociazby dla tego, ze nie jest jakims ultymatywnym rozwiazaniem tylko pewnym kompromisem. Kompromisy latwo zastepowac.

Wiele mankamentow EVF mozna rozwiazac.

Druga kwestia to fakt, ze widziec to co matryca to tez niezla gratka. Matowki obecnie przeklamuja obraz.

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

*****************************************************************
potrzebne dwie rzeczy:
1. Nasza decyzja o jego zrobieniu, refleks
2. Szybka realizacja zadania przez aparat

=> Nie zawsze, czesto mozesz rowniez uzywac trybu seryjnego. Czekasz na zdarzenie, cos sie zbliza, ma Ci wskoczyc w kadr. Zaczynasz tuz przed, konczysz tuz po.
G1 ma opcje ustawiania AF w tle, przed nacisnieciem migawki. Czesto moze to skrocic opoznienia. Dzisiejsze kamkodery - maja funkcje - "nagrywania wstecz". Dziala to tak, ze bez nacisniecia REC nagrywaja w tle zapelniajac bufor. Po nacisnieciu REC - to co w buforze idzie jako nagranie (najwyzej do wyciecia w postprocessingu).
Powyzsze przyklady nie zadzialaja oczywiscie wtedy, kiedy chcesz "zlapac" ostrosc na czyms, co nagle sie pojawi, np. w innej odleglosci niz aparat oczekiwal w trybie "jalowym". Nie wiem dokladnie co i jak Ty fotografujesz.
*****************************************************************
W wizjerach kompaktów (czy też LV lustrzanek) podejmujemy decyzję o zrobieniu zdjęcia na podstawie wyświetlanego obrazu, który jest odbiciem rzeczywistości z przed chwili, czyli podejmujemy ją za późno. Ten problem nie występuje w lustrach bo tam wizjer jest optyczny i obraz jest podawany z szybkością światła.
=> No nie bede sie z Toba sprzeczal, nie wiem co i jak fotografujesz. Ja nigdy nie mialem z tym problemu, mam LV w 5D II, uzywalem kiedys LV SONY A350. Widac inaczej uzywam sprzetu, dla mnie odchylane LCD - w niektorych okolicznosciach - bylo o wiele bardziej uzyteczne niz opoznienie, o ktorym piszesz, dla mnie po prostu niezauwazalne.
*****************************************************************
Tutaj dużo trudniej określić jakie występują opóźnienia od momentu naciśnięcia na spust migawki do zrobienia zdjęcia
=> Nie, nie trudno, mozna w google wpisac. Sprawdzilem shutter lag G1 i lustrzanek Canona. Nie ma dla mnie zauwazalnej roznicy, chyba ze odniesiesz sie do 1Ds.
*****************************************************************
Reasumujac troszke: widze, ze uwypuklasz pewne wlasciwosci LV, EVF - masz prawo. Sa one tylko malym wycinkiem wszystkich wlasciwosci (tych dobrych i tych zlych), mam wrazenie nie najistotniejszym dla wiekszosci uzytkownikow. Mam nadzieje, ze zanim rynek na dobre odrzuci lustro, wtedy te slabsze punkty nie beda juz slabszymi, ze wzgledu na postep. Zobaczymy ;-)

PS: Skoro az tak wazna dla Ciebie jest "2. Szybka realizacja zadania przez aparat" - to jaki sprzet Cie zadowala dzis? 1Ds? D3?
*****************************************************************

SlawGaw - Pią 10 Kwi, 2009

AM napisał/a:
Druga kwestia to fakt, ze widziec to co matryca to tez niezla gratka. Matowki obecnie przeklamuja obraz.

Matówki przekłamują obraz? A matryca to może nie?
Tu ciekawa dyskusja o obrazie z matryc
http://forum.optyczne.pl/...der=asc&start=0

Zgoda że lustro to kompromis, wielu sobie chwaliło aparaty wziernikowe, gdzie można było oglądać obraz w trakcie robienia zdjęcia i nie przeszkadzała nawet paralaksa, a tego nie potrafi żaden LV ani lustrzany wizjer.

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

SlawGaw napisał/a:
Tu ciekawa dyskusja o obrazie z matryc
http://forum.optyczne.pl/...der=asc&start=0

Wszytsko prawda. Pytanie jedynie na ile znaczaca dla robiacych zdjecia...
Jezli chcemy nadal rozmawiac na takim poziomie szczegolowosci i onanizmu sprzetowego - wymiekam...

SlawGaw - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R, mniej emocji, każdy ma prawo do swoich poglądów i forum jest od tego aby się nimi wymieniać, co wcale nie znaczy że wszyscy muszą się zawsze zgadzać.
Twój poprzedni post był trochę zbyt emocjonalny.

Używałem trochę LV w Sony 300/350 i widziałem tam opóźnienie obrazu, rozmazany obraz przedmiotów w ruchu, niewyraźny obraz w ciemnościach.

Jaki sprzęt mnie zadowala?
Praktycznie każda lustrzanka (ale nie w trybie LV) a używam A700. Po prostu okiem widać więcej i lepiej, dlatego optyczne wizjery uważam za lepsze.

Jerry_R napisał/a:
Pytanie jedynie na ile znaczaca dla robiacych zdjecia...

Na tyle na ile matówki przekłamują obraz, czyli niewiele.

Usjwo - Pią 10 Kwi, 2009

Jest jeszcze pare innych problemow z LV.
Nagrzewanie matrycy, czyli wieksze szumy. Przy lustrze matryca dostaje swiatlo tylko na ulamek sekundy.
Takze pomiar expozycji jest wolniejszy (przynajmniej w 40D), wiec zdjecia moga byc przeswitlone/niedoswietlone przy naglej zmianie oswietlenia.
Ostrzenie w manualu, ale tu chyba raczej kwestia przyzwyczjenia, ale latwiej chyba jest przez wizjer (przynajmniej dla mnie), przy LV aparat trzymasz jedna reka a druga krecisz ostroscia, wiec obraz nie jest tak stabilny jak przy przylozeniu do twarzy.
Poza tym jak napisal SlawGaw, na matowce widac lepiej, bo wyswietlacze jakie sa kazdy widzi :mrgreen: (pewnie sa i lepsze, ale ile kosztuja)
Dla jasnosci ja nie neguje istnienia LV (sam tez uzywam i uwazam za uzyteczny), nawet jestem troche zaskoczony oporem z jakim firmy wprowadzaja LV do swoich modeli. Nie wspomne tu juz o ruchomym wyswietlaczu. LV uzywamy przeciez wtedy gdy robimy zdjecie z "gory" lub "dolu" a wtedy i tak na dispalyu g... widac :mrgreen:
Ale technologia idzie do przodu, wiec matryce i displaye beda coraz lepsze, wiec tu bym sie zgodzil z Jerry_R'em ze kiedys lustro odejdzie do lamusa. Jak narazie chyba lustra nie sa zagrozone

costi - Pią 10 Kwi, 2009

Cytat:
LV uzywamy przeciez wtedy gdy robimy zdjecie z "gory" lub "dolu" a wtedy i tak na dispalyu g... widac :mrgreen:

O przepraszam, w D300 wyswietlacz ma na tyle duze katy widzenia, ze odchylany ekran nie jest potrzebny.

Usjwo - Pią 10 Kwi, 2009

costi napisał/a:

O przepraszam, w D300 wyswietlacz ma na tyle duze katy widzenia, ze odchylany ekran nie jest potrzebny.


Ten kat widzenie nawet dla najlepszych wyswietlaczy jest w granicach 0-180 stopni :mrgreen:
A na serio, nie zaprzeczysz ze najlepiej widac przy prostopadlym displayu, wiec dlaczego nie dodac takiej mozliwosci (przeciez koszt jest nieduzy)

MC - Pią 10 Kwi, 2009

costi napisał/a:
w D300 wyswietlacz ma na tyle duze katy widzenia, ze odchylany ekran nie jest potrzebny.

Bardzo interesujace jest to co piszesz i dokladnie tak samo nieprawdziwe. Owszem, kat widzenia jest spory, ale sa sytuacje w ktorych to nie wystarczy i wtedy ruchomy wyswietlaczy by przyszedl z pomoca.

edmun - Pią 10 Kwi, 2009

Panowie kłocimy się o LV, który w dzisiejszych czasach (nawet z EFV czyli wizjerem elektronicznym (jak się pomyliłem przy skrócie to sorry)) jest na tyle szybki w dobrych kompaktach, że wręcz można pomarzyć o czymś takim w lustrze.
Sorry... używałem i używam do tej pory również FZ18 Panasonic'a i jakoś mi dobrze z tym wizjerem. Nie odczuwam smużenia, a ekspozycja na żywo jest naprawdę dobra (w przypadkach trudnych kiedy światłomierz ma prawo nas okłamywać).
W czym kompakt jest wolniejszy ? (nie mówię o G1 bo to ewenement ale trochę przydrogawy jak na kompakcik z matrycą 4/3)
Głównie w AF i zdjęciach seryjnych.
Niestety, ale kiedy Canonem 40D mam dosłownie ułamki sekund na AF a zdjęcia seryjne to bajka, to lumix pozostaje daleko z tym w tyle,
więc nie kłóćmy się o LV i nie LV, bo LV jest dobre i już, ale jeśli ktoś tutaj zaznacza że LV daje opóźnienie, to polecam przesiąść się z kompaktu z LV za 300 zł, na serię ultrazoomów Olympusa, Panasonica itp.
Dopiero wtedy możemy faktycznie sprawdzać na ile LV i EVF mają opóźnienie w porównaniu z wizjerem optycznym

Usjwo - Pią 10 Kwi, 2009

edmun napisał/a:
Panowie kłocimy się o LV, który w dzisiejszych czasach (nawet z EFV czyli wizjerem elektronicznym (jak się pomyliłem przy skrócie to sorry)) jest na tyle szybki w dobrych kompaktach, że wręcz można pomarzyć o czymś takim w lustrze.

O to chodzi skoro w kompaktach jest lepsze to dlaczego nie zrobic lepszego w lustrzankach? Producenci nie chca niszczyc "profesionalnego image lusterkowcow"? :mrgreen:

edmun napisał/a:
... bo LV jest dobre i już, ale jeśli ktoś tutaj zaznacza że LV daje opóźnienie...

To nawet w instrukcji do 40D producent przyznaje :lol:

WojciechW - Pią 10 Kwi, 2009

Usjwo napisał/a:
edmun napisał/a:
Panowie kłocimy się o LV, który w dzisiejszych czasach (nawet z EFV czyli wizjerem elektronicznym (jak się pomyliłem przy skrócie to sorry)) jest na tyle szybki w dobrych kompaktach, że wręcz można pomarzyć o czymś takim w lustrze.

O to chodzi skoro w kompaktach jest lepsze to dlaczego nie zrobic lepszego w lustrzankach? Producenci nie chca niszczyc "profesionalnego image lusterkowcow"? :mrgreen:

edmun napisał/a:
... bo LV jest dobre i już, ale jeśli ktoś tutaj zaznacza że LV daje opóźnienie...

To nawet w instrukcji do 40D producent przyznaje :lol:


Dwie rzeczy - z faktu, że obraz na wizjerze elektronicznym jest nieco zniekształcony nie oznacza, że nie można z niego wyciągać informacji, o których pisalem w swoim poprzednim poście.

A z tym realnym czasem to lekka przesada, zwłaszcza jeżeli się chce mieć wstępne podniesienie lustra 2 sek. A co widać przez lustro przy zdjęciach seryjnych?

Pozdrawiam serdecznie zarówno lustrzankowiczów jak i kompaktowiczów. Ja jestem obojnakiem z lekką przewagą starych dobrych analogowych luster.


WojciechW

jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

WojciechW napisał/a:
A co widać przez lustro przy zdjęciach seryjnych?

Jest "stroboskop", ale cały czas coś tam widać w miedzyczasie...

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

Widze, ze wiekszosc z Was powiela mity, glownie opierajac sie na niedopracowanych jeszcze LV albo z kompaktow za kilkaset PLN. Moze stad tyle mitow...

Nagrzewanie matrycy, wieksze szumy, ekspozycja, ostrzenie...

To wszystko prawda w pierwszych wydaniach LV. To wszystko juz przestaje byc prawda powoli. Malo tego pomiar exposzycji, ostrzenia - przeciwnie - wlasnie lepiej wyglada to w LV \ EVW. Nie ma jeszcze jednego modelu, o ktorym moglbym powiedziec, ze ma juz wszystko dopracowane, ze ma wszystkie zalety LV i nie ma wad lustra.

ALE:
patrzac na postep w ciagu ostatnich lat, co robi m.in. Panasonic, Sony, Nikon i Canon (ci dwaj ostatni wolniej) to nadchodzi era zmian.

Fajnie by bylo, gdyby wiecej osob wydajacych opinie w tak dynamicznie zmieniajacym sie obszarze - nie opieralo sie na sprzecie sprzed kilku lat.

Pozdrawiam Wszystkich ;-)

Usjwo - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
Widze, ze wiekszosc z Was powiela mity, glownie opierajac sie na niedopracowanych jeszcze LV albo z kompaktow za kilkaset PLN. Moze stad tyle mitow...
... Nagrzewanie matrycy, wieksze szumy, ekspozycja, ostrzenie...


Ja te "mity" opieram na wlasnym 40D, czyli modelu z przed 1.5 roku. Nawet Canon sam sie przyznaje do tego, wiec chyba tak jest, bo raczej wadami by sie nie chwalili
Ponizej wyciag z manuala


Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

1.5 roku? Toz to historia. Ile od ukazania sie 40D wyszlo juz nowego sprzetu. Ja patrze na to co najlepsze sie pojawia. Panasonic G1 na razie przoduje w omawianym temacie. Za ok. dwa tygodnie ma sie pojawic nowa - jeszcze lustrzanka - Nikona. Ostatnio kazda nowa lustrzanka ma jakies ulepszenia LV, filmy, coraz czesciej slyszy sie o uchylnym LCD. I tematy takie jak szum matrycy w wyniku nagrzewania odchodza w niepamiec. Jak i inne.

PS: Canon jeszcze traktuje LV jako opcje, wlacznie z moim 5D II. Sa inni producenci, dla ktorych ten tryb, wlacznie z AF jest kluczowy. I oni ciagnia tutaj rynek, wyznaczaja standardy.

AM - Pią 10 Kwi, 2009

SlawGaw napisał/a:
AM napisał/a:
Druga kwestia to fakt, ze widziec to co matryca to tez niezla gratka. Matowki obecnie przeklamuja obraz.

Matówki przekłamują obraz? A matryca to może nie?
Tu ciekawa dyskusja o obrazie z matryc
http://forum.optyczne.pl/...der=asc&start=0


Matryca przeklamuje. Ale to jak przeklamie obraz bedzie zapisane i bedzie osiagalne na koncowym wydruku. A na interesuje koncowy efekt prawda?
Wlasnie to jest gratka, ze widzimy jak matryca sobie poradzi z rzeczywistoscia. Ze jak fotografujemy jakis trudny dla niej motyw mozemy reagowac od razu, ze mozemy kontrolowac na zywo DR, rozklad glebi ostrosci z duza dokladnoscia. Obraz na matowce kiedys mial duzo wspolnego z rzeczywistoscia, ale juz mniej z tym co bylo na kliszy. Teraz nawet ma mniej wspolnego z rzeczywistoscia bo przeklamuje rozklad glebi ostrosci.


Ja bym nie wieszczyl konca luster. Bo sobie nie wyobrazam pracy z EVF podczas meczu z 200/2. Moze jakas technologia wkroczy, ale watpie.
Ale aparaty z EVF beda po prostu kolejnym typem narzedzia, ktore warto wykorzystac. Na przyklad dodatkowy EVF w dalmierzu sprawilby, ze staloby sie to dla mnie strasznie uniwersalne narzedzie, bo obecnie brakuje mi w dalmierzu podgladu glebi ostrosci i efektu filtra w krajobrazie, pewnej pracy makro i poprawy z jakims 200/4 w spokojnych ujeciach.

SlawGaw - Pią 10 Kwi, 2009

AM napisał/a:
Ja bym nie wieszczyl konca luster.

Dokładnie o to mi chodzi. LV jest coraz lepsze i coraz bardziej funkcjonalne, wizjery i wyświetlacze elektroniczne też, przez ten fakt będzie LV zyskiwać coraz większą funkcjonalność. Jednak lustra nie wyprze całkowicie, a będzie stanowił jakąś alternatywę. Historia kompaktów pokazała, że LV wyparł wizjery optyczne, tyle że one były wyraźnie gorsze od LV, w przypadku lustra już tak nie jest i mogę sobie wyobrazić cały szereg zastosowań gdzie LV nie przebije lustra.

mavierk - Pią 10 Kwi, 2009

jeśli tylko wizjery elektroniczne będą jakościowo lepsze od lustra i oka - nie mam nic przeciwko.
Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

No ciekawe jako to wszystko sie potoczy i jak szybko. Mysle, ze o tym, czy innym kierunku zadecyduje rynek, raczej wiekszosc uzytkownikow, niz nisza. Mam wrazenie, ze wiekszosc ma troche inne oczekiwania i co innego im przeszkadza. Maja inne priorytety. Widza wiecej zalet, niz strat w LV. Ale moge sie mylic. Dla niektorych moga byc oczywisice bardziej istotne dzisiejsze wady LV, niz akurat zalety.

Moze te potrzeby inaczej wygladaja na zachodzie, ktory to raczej jest badany przez dzialy marketingu, niz Polska. Ciekawym jest to, ze glownie na polskich forach slysze tak duze przywiazanie do tradycji, na CB ludzie przez kilkadziescia stron kloca sie czy przeslona, czy przyslona... A na zachodzie chyba ludzie bardziej otwarci sa na zmiany, chca bardziej na nie wplywac poprzez nakierowanie, feedback, a nie krytyke i ciagle mowienie, ze sie nie uda.

A moze bedzie po prostu wiecej modeli. Pozyjemy, zobaczymy ;-)

PS: Osobiscie - doceniam czesto proste, mechaniczne rozwiaznia w przeciwienstwie do masy elektroniki (np. samochody). Ale jak widze problemy z AF i lustrem - zaczynam patrzec wlasnie w strone LV.

SlawGaw - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
A na zachodzie chyba ludzie bardziej otwarci sa na zmiany

Tak, tak, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Jaki ten zachód piękny. :mrgreen:

jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
na CB ludzie przez kilkadziescia stron kloca sie czy przeslona, czy przyslona...

A o co tu się kłócić - oczywistym jest, że poprawną formą jest wyłącznie przysłona... :mrgreen:
A że niektórzy autorzy podręczników fotograficznych powielają błędy... No cóż - piszą też bzdury o perspektywie uzależnionej od zmiany ogniskowej, czy obiektywach powiększających nosy itd...

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

A co tu sie klocic - jak napisal Mavierk - jeśli tylko wizjery elektroniczne będą jakościowo lepsze od lustra i oka..!
To kwestia czasu.

jaad75 napisał/a:
bzdury o perspektywie uzależnionej od zmiany ogniskowej

Chodzi Ci o nazwe?
Bo nie watpie, ze wiesz, ze np. teleobiektywy splaszczaja perspektywe i przedstawiaja odleglosc miedzy tym co dalekie i bliskie jako mniejsza?
A szerokokatne daja zludzenie wiekszego dystansu miedzy obiektami znajdujacymi sie w roznych odleglosciach od obiektywu.
Co pewnie sie przeklada na te wspomniane nosy ;-)

edmun - Pią 10 Kwi, 2009

oj zaraz bedzie ladny wyklad od jaad75 :-)
felis - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
A co tu sie klocic - jak napisal Mavierk - jeśli tylko wizjery elektroniczne będą jakościowo lepsze od lustra i oka..!
To kwestia czasu.

Tylko pytanie jak długiego, bo póki co to chyba jeszcze trochę zajmie. W takiej nowości jak 5D MK2 matryca się grzeje, bodaj 40D dla ustawienia ostrości opuszcza na chwilę lustro. Zewnętrzne wyświetlacze w słoneczny dzień niezbyt nadają się do ustawienia ostrości, bo mało co na nich widać. Mnie też się marzy dobry wyświetlacz, ale chyba z 10 lat to jeszcze poczekamy.
A swoją drogą jak nowe systemy ustawiania ostrości oparte o LCD radzą sobie z ustawianiem ostrości w sytuacji z poniższego zdjęcia.

Czyli mały obiekt na kontrastowym oddalonym tle.
Canon 40D z lustrem trafia z ostrością w pędzelek 99 na 100 razy. Wszystkie hybrydy których używałem np. fuji s9600 panasonic fz50 itp. miały celność wynoszącą około 5% czyli 5 razy na 100.
Ma ktoś jakieś doświadczenia z nowymi konstrukcjami, ale oparte na praktyce, a nie wyobrażeniach?

jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

edmun napisał/a:
oj zaraz bedzie ladny wyklad od jaad75 :-)

Nie będzie - już mi się nie chce... To walka z wiatrakami, zwłaszcza, że takie ...... są pisane w wielu podręcznikach fotograficznych i niestety powtarzane przez wielu szanowanych fotografów... :roll:

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

edmun napisał/a:
oj zaraz bedzie ladny wyklad od jaad75 :-)

Wiem, specjalnie go podpuszczam ;-)

jaad75 napisał/a:
W takiej nowości jak 5D MK2

Jaad75, kilka postow wczesniej pisalem, ze Panas G1 jest na razie chyba najbardziej do przodu, a Canon i Nikon stapaja i badaja grunt. Lepiej sie chyba do niego odnosic. Tam nic sie nie grzeje, LV AF wymiata, shutter lag porownywalny z lustrzankami.
PS: A propo przykladu ze zdjeciem - G1 nawet tu jest lepszy od 5D II - mozna wybrac wielkosc obszaru uzytego do ostrzenia. 5D II pozwala jedynie wybrac miejsce w kadrze i ewentualnie powiekszyc 5x lub 10x.

jaad75 napisał/a:
Nie będzie - już mi się nie chce... To walka z wiatrakami, zwłaszcza, że takie ...... są pisane w wielu podręcznikach fotograficznych i niestety powtarzane przez wielu szanowanych fotografów...

Zacytowalem, prawie doslownie: John Freeman "Fotografia" (2008).
Na warsztatach w Akademii Fotografii tez mi o tym wspominali, ale wiem, co tam oni wiedza...

kozidron - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R, mity nie mity........może ktoś uległ zapewnieniom producentów w reklamach, że wszystko jest cacy ........

Jerry_R napisał/a:
Nagrzewanie matrycy, wieksze szumy

to nie bajki........ale zawsze można udawać, że tak nie jest

jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
Zacytowalem, prawie doslownie: John Freeman "Fotografia" (2008).
Na warsztatach w Akademii Fotografii tez mi o tym wspominali, ale wiem, co tam oni wiedza...

No niestety, powtarzają mity, które inny niedouczony wykładowca upchnął im do głowy. Po raz ostatni - obiektywy nie mają magicznych właściwości kompresowania perspektywy i niczego nie spłaszczają. Efekt, o którym mówisz wynika z odległości od fotografowanej sceny. Kropka.

[ Dodano: Pią 10 Kwi, 2009 21:01 ]
Jerry_R napisał/a:
jaad75 napisał/a:
W takiej nowości jak 5D MK2

A tego nie pisałem... :twisted:

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Efekt, o którym mówisz wynika z odległości od fotografowanej sceny. Kropka.


Oczywiscie, a myslales, ze czego? Dokladnie to przedstawiaja we wspomnianej przez mnie ksiazce przykladowe zdjecia obok, dokladnie o tym mowili w Akademii Fotografii.

Nie za szybko wydajesz oceny? Moze wracajmy lepiej robic dobre zdjecia, zamiast czepiac sie slowek ;-)

jaad75 - Pią 10 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
Oczywiscie, a myslales, ze czego?

Niektórzy sugerują, że z właściwości obiektywu. I że jego zmiana, bez ruszenia się z miejsca spowoduje zmianę perspektywy. A oceny wydaję szybko, bo zbyt wiele razy to słyszałem i musiałem długo tłumaczyć, spotykając się z ogromnym oporem i uporem w tkwieniu w błędnych założeniach. Myślałem, że jesteś kolejnym przypadkiem... :wink:

Jerry_R - Pią 10 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
[...] z właściwości obiektywu. I że jego zmiana, bez ruszenia się z miejsca spowoduje zmianę perspektywy.

OK, no to lepiej Cie teraz rozumiem.
Szczerze mowiac - nie jestem dlugo na tym forum - wiec moze dlatego - nie wpadlbym na to, ze mozna oczekiwac takich zmian od samego obiektywu, bez ruszenia sie...

felis - Sob 11 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
PS: A propo przykladu ze zdjeciem - G1 nawet tu jest lepszy od 5D II - mozna wybrac wielkosc obszaru uzytego do ostrzenia. 5D II pozwala jedynie wybrac miejsce w kadrze i ewentualnie powiekszyc 5x lub 10x.

Póki co dla mnie to mało ważne jaka jest różnica między G1 a LV w 5D. Wiem natomiast, że używając Canona 40D w którym AF (ten z lustra) kieruję na włosie pędzelka to tam mam ustawioną ostrość szybko i praktycznie bez pomyłek.
Natomiast hybrydami sporadycznie trafiałem z ostrością od razu w tak mały punkt jak główka pędzelka na kontrastowym tle. Owszem, mogłem się pobawić manualnie, mogłem celować po kilka razy z AF i w końcu miałem ostrość, ale 40D robi to świetnie bez zbędnej zabawy.

B o g d a n - Nie 12 Kwi, 2009

Pierwszego kompakta kupiłem w 2004 roku - Canon PowerSchot PRO1. Kosztował wtedy majątek ale porządne lustrzanki były jeszcze droższe. Zrobiłem nim wiele tysięcy zdjęc w naprawdę różnych sytuacjach. Gdyby nie niedogodności autofocusa używałbym go nadal bo to maszynka nie do zajechania. Na tamten czas był to topowy model pseudolustrzanki Canona z optyką serii L . Osobiście testowałem wtedy w podobnej klasie Nikona i Canon był o wiele szybszy. Prawdą bezsprzeczną jest, że gdy chcesz zrobić szybko zdjęcie (ludzi, ulicy, ptaka, czy tzw. reporterskie) to się po prostu nie da.

Z dobrą lustrzanką zrobisz co chcesz.

Pozdrawiam świątecznie.

Jerry_R - Nie 12 Kwi, 2009

Nasza dyskusja wykroczyla chyba juz poza temat watku. Zaczelismy porownywac rozne rodzaje sprzetu, raczej wykraczajace poza zwykle rozroznienie kompakt vs lustrzanka.

- kompakty (kompaktowe rozmiary i sensor, stala optyka, ksztalt zblizony do prostopadloscianu, miesci sie w kazdej kieszeni)
- hybryda? kompakt zoom? (ksztalt a'la lustrzanka, ale mniejszy, nadal kompaktowy sensor, stala optyka)
- lustrzanki (wiekszy sensor, lustro, wymienna optyka)
- aparaty systemowe (wiekszy sensor, brak lustra, wymienna optyka)

Kazdy z nich ma wady i zalety, znajda sie pewnie wyjatki od powyzszego podzialu, tak na szybko spisanego, pewnie wcale nie kompletnego.

Usjwo - Pon 13 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:

hybryda? kompakt zoom? (ksztalt a'la lustrzanka, ale mniejszy, nadal kompaktowy sensor, stala optyka)


Raczej wymienna optyka... chyba

jaad75 - Pon 13 Kwi, 2009

Usjwo napisał/a:
Raczej wymienna optyka... chyba
Ciekawe... Jakieś modele?
kozidron - Pon 13 Kwi, 2009

Usjwo napisał/a:

Raczej wymienna optyka... chyba


zaraz się znajdzie następny co wymieniał obiektyw w hybrydzie, na jakimś forum kolo udowadniał, że zmienił obiektyw w fuji 9600........pewnie piłą i młotkiem...

lucek92 - Pon 13 Kwi, 2009

kozidron napisał/a:


zaraz się znajdzie następny co wymieniał obiektyw w hybrydzie, na jakimś forum kolo udowadniał, że zmienił obiektyw w fuji 9600........pewnie piłą i młotkiem...


hah, miałem podobną sytuacje na wakacjach, koleś wmawiał mi, że s9500 to lustrzanka i że tydzień temu obiektyw wymieniał
podałem mu wszystkie różnice jakie wtedy byłem w stanie wymienić ale i tak nie uwierzył, nadal gania myśląc że posiada lustrzanke

Usjwo - Pon 13 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Usjwo napisał/a:
Raczej wymienna optyka... chyba
Ciekawe... Jakieś modele?


Nigdy nie mialem e rekach hybrydy :mrgreen: , i tak jaks mi sie skojarzylo ze mozna tam obiektyw odkrecic. Niniejszym cofam to co powiedzialem/napisalem glupiego

felis - Pon 13 Kwi, 2009

Witam
jaad75 napisał/a:
Ciekawe... Jakieś modele?

A proszę bardzo:
Panasonic G1
http://www.panasonic.pl/g1/
To, że większość hybryd ma stałą optykę nie oznacza, że nie istnieją takie z wymienną.
I może nie warto od razu "jechać" po kimś kto myślał inaczej, zanim nie sprawdzi się dokładnie.
Pozdrawiam

jaad75 - Pon 13 Kwi, 2009

felis, naprawdę sadzisz, że nie wiem o istnieniu apatów m4:3?... :smile:
Chodzi o to, że te zaliczyć należy raczej tu:
Jerry_R napisał/a:
- aparaty systemowe (wiekszy sensor, brak lustra, wymienna optyka)

Jerry_R - Pon 13 Kwi, 2009

felis napisał/a:
Panasonic G1


Felis, ja wlasnie G1 zaliczylbym do systemowych.

felis - Pon 13 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
Felis, ja wlasnie G1 zaliczylbym do systemowych.

Można to nazwać systemowy, hybryda czy kompakt. W necie i sklepach znajdziesz różne określenia, a w słownikach żadnego. Najczęściej piszą o nim kompakt z wymienną optyką.
Faktem jest, że nie mamy tu do czynienia z lustrzanką, a konstrukcja przypomina hybrydę.
Dlatego gdy ktoś pisze, że widział hybrydę czy kompakt z wymienną optyką to nie nikt nie ma podstaw by temu zaprzeczyć.
cytując za twórcą czyli Panasonic:
Cytat:
Wykorzystując nowy standard Mikro Cztery Trzecie możliwe stało się stworzenie innowacyjnej konstrukcji bez użycia lustra. Kompaktowa, lekka obudowa została stworzona dzięki wyeliminowaniu wielu elementów, które są używane w konwencjonalnych aparatach z wymiennym obiektywem

Pozdrawiam

jaad75 - Pon 13 Kwi, 2009

felis, przeczytaj może dokładnie wymianę zdań od postu Jerry'ego_R, w którym poroponuje podział...
felis - Pon 13 Kwi, 2009

jaad75 - czytałem. Ktoś się nie zgodził z tym, że hybrydy mają stałą optykę i na dobrą sprawę może tak twierdzić.
Jerry_R - Pon 13 Kwi, 2009

Felis,
kompaktowa obudowe to ma tez Canon 1000D i SONY A350. Ale nie sa to kompakty.

felis - Pon 13 Kwi, 2009

Jerry_R
Mnie chodzi tylko o to, że nie ma jednoznacznego podziału. Stworzyłeś swój, ale na dobrą sprawę nikt go nie zna. Lustrzanka to lustrzanka, bo ma lustro, a na całą resztę ludzie mówią bardzo różnie. I jak ktoś pisał śmiesznym może się wydawać opowiadanie o tym, że ktoś zmienia obiektywy w fuji s9600, ale gdy ktoś powie, że zmienia obiektywy w swoim kompakcie, swojej hybrydzie, swoim zaawansowanym kompakcie to nie da się tego zanegować. Przynajmniej dopóki w dobrych słownikach języka polskiego nie będzie Twego lub innego podziału.
Pozdrawiam

kozidron - Wto 14 Kwi, 2009

felis, jak teraz sobie nazwiesz G1 twoja sprawa, nazewnictwo "hybryda" istniało długo przedtem zanim powstało m4/3 i nie odnosiło się do m4/3 z oczywistych względów. Pomijając kwieciste słowotwórstwo sprzedawców i dzikość nazewnictwa...obecnie widełki w nazewnictwie trochę się rozmyły.
Nie zasłaniaj się słownikiem w takiej kwestii, bo ten za życiem nie nadąża ....

Przyjrzyj się jak wyglądają zakładki w "porządnych" sklepach internetowych, przynajmniej ja nie widziałem, żeby ktoś m4/3 wkładał do zakładki hybrydy czy zaawansowany kompakt.

dla mnie

Jerry_R napisał/a:
- kompakty (kompaktowe rozmiary i sensor, stala optyka, ksztalt zblizony do prostopadloscianu, miesci sie w kazdej kieszeni)
- hybryda? kompakt zoom? (ksztalt a'la lustrzanka, ale mniejszy, nadal kompaktowy sensor, stala optyka)
- lustrzanki (wiekszy sensor, lustro, wymienna optyka)
- aparaty systemowe (wiekszy sensor, brak lustra, wymienna optyka)


ogólnie taki podział jak najbardziej.....a co zmieni się za rok, dwa czy trzy życie zweryfikuje.....i G1 nie nazwałbym hybrydą (pomimo tego że w pewnym sensie nią jest), bo określenie hybryda przykleiło się do aparatów podobnych do F9600 czy FZ50

B o g d a n - Wto 14 Kwi, 2009

Proponuję zakończyć "kłótnie" o podziale aparatów cyfrowych na kategorie, czy klasy i skupić sie na temacie przewodnim tego wątku.
mavierk - Wto 14 Kwi, 2009

Panasonic G1 jest aparatem systemowym, a system to m4/3, przecież tutaj nie ma o czym gadać. Ale aparatem systemowym jest też Canon 1000d czy Nikon d3 ;) System to optyka, aparaty, lampy błyskowe etc.
Usjwo - Wto 14 Kwi, 2009

To ja caly czas bralem te "aparaty sytemowe" za hybrydy, czyli te tak zwane lustrzankopodobne. Tak namieszaliscie ze juz nie wiem czy DSRLlike to hybryda czy systemowy :lol: Co prawde mowiac nie jest dla mnie takie wazne.
mavierk - Wto 14 Kwi, 2009

lustrzanka - aparat, który posiada lustro między detektorem a obiektywem
hybryda - aparat wyglądem przypominający lustrzankę, mający cechy wspólne lustra (szybkość działania, ergonomia, pierścienie na obiektywie) i kompaktu (wolny AF, zazwyczaj wysokie szumy)

aparat systemowy - aparat, który ma wymienne obiektywy :D (bez różnicy, czy dalmierz, czy lustro, czy kompakt)

costi - Wto 14 Kwi, 2009

Hybryda z pierscieniami na obiektywie to tez nie jest czesty widok... a juz mechaniczne pierscienie (a nie funkcjonujace jak elektroniczne styki) to niemalze bialy kruk...
felis - Wto 14 Kwi, 2009

Witam
mavierk
Twój podział w odróżnieniu od Jerry_R ma sens. Dodałbym tylko, że wg mnie najbardziej charakterystyczną cechą hybrydy jest celownik z wewnętrznym ekranem LCD (co bezpośrednio wiąże się z tym co napisałeś czyli tym, że wyglądem przypomina lustrzankę).
Pewnie dlatego niektórzy nazywali to cudo lustrzanką pozorną. Niby patrzysz przez obiektyw, ale nie za pomocą lustra tylko elektroniki. Typowe kompakty mają co najwyżej celowniki lunetkowe.
Natomiast w podziale Jerry_R jest wiele nieścisłości. Choćby zapis:
Cytat:
lustrzanki (wiekszy sensor, lustro, wymienna optyka)

A Olympus E-10? Stała optyka, a jednak w środku lustro. I co nie była to lustrzanka?
lub
Cytat:
- aparaty systemowe (wiekszy sensor, brak lustra...)

Ale od czego większy? Od kompaktu, tylko którego? A może 40D to nie aparat systemowy bo 5D ma większy sensor.
Te błędy można by mnożyć więc pozostańmy przy i tak umownym podziale mavierk-a.
Pozdrawiam

Jerry_R - Czw 16 Kwi, 2009

Hej, ja nie stworzylem zadnego podzialu, jedynie pogrupowalem rozne sprzety dla UPORZADKOWANIA DYSKUSJI, ktora zaczela sie strasznie zapetlac i mieszac. Obok nazw podalem przykladowe wyrozniki i zaznaczylem, ze lista nie jest kompletna, ze ma pomoc w naszej dyskusji. A widze, ze wywoluje emocje ;-)

Od siebie dodam, ze oczywistym jest, ze np. lustrzanki Canon'a sa tez aparatami systemowymi, wiec, ze wzgledu m.in. na G1\GH1 mozna doszczegolowic i rozroznic na systemowe bez lustra i systemowe z lustrem, jesli to komus pomoze...

Jak ktos chce - mozna zobaczyc krotki film pokazujacy prace nieoficjalnej jeszcze wersji GH1: http://www.slashgear.com/...-tests-0736780/

Przyznam sam szczerze, ze interfejs kojarzy mi sie z kompaktami, malpkami. Z jakoscia zdjec i wideo bedzie na pewno o wiele lepiej (co juz pokazal G1 w przypadku zdjec). Moje drugie spostrzezenie - widac opoznienie, ale z tego co obserwuje w moim 5D II jest ono widoczne jedynie przy nagrywaniu VIDEO, nie przy robieniu zdjec za pomoca LV.

Dominika - Czw 16 Kwi, 2009

A ja to nazywam tak wszystko co ma zmienna optyke - APARAT SYSTEMOWY
Wszystko co nie ma zmiennej optyki -KOMPAKT
Nie ma znaczenia czy wyglada jak lustrzanka czy jak pudelko papierosow- matryca 2/5 jest w kieszonkowym sony T i w lustrzankopodobnych Lumixsach FZ zakres zoomu nic nie zmienia a jesli tak to taki lumix TZ5 to tez chybryda :lol: A manual ma LX3 i matryca wieksza niz prawie wszystkie lustrzankopodobne "hybrydy" ale nie ma zoomu wiec jest to kompakt? :lol: - bzdura. Dla mnie wszystko jest kompaktem patrzac na aspekt techniczny zagadnienia. Mala matryca napakowana pixelami- tylko zoom i obudowa rozne od kieszonkowej do czarnej imitacji aparatu sestemowego.

B o g d a n - Czw 16 Kwi, 2009

Podzielam poniekąd zdanie Dominiki i sądzę, że podstawowy podział powinien zawierać dwie kategorie: kompakty i lustrzanki. Zresztą taki mamy nawet temat tego wątku.
Kompakt to aparat o kompaktowej małej obudowie bez lustra i nieważne czy ma wymienny obiektyw, czy też nie. Nie jest też ważne, ile ma pikseli i czy ma inne bajery. Lustrzanka jest klasą samą w sobie choć oczywiście można dzielić na te podstawowe (amatorskie), bardziej zaawansowane i dla profesjonalistów, czyli zawodowców.

To jest według mnie trochę jak z samochodami. Są auta kompaktowe, czyli te podstawowe, mniejsze, tańsze o budowie zwanej jednobryłową. Są też auta bardziej zaawansowane, bardziej komfortowe, droższe, które dalej dzielą się na klasę średnią, wyższą itd. I nie ważne, że w Astrze, czy Peugeot 307 masz klimę elektroniczną i trzydzieści poduszek - i tak masz auto kompaktowe.

jaad75 - Czw 16 Kwi, 2009

Dla mnie podstawowym wyznacznikiem czy aparat jest hybrydą, czy nie jest obecność EVF, co niekoniecznie determinuje wygląd i rozmiary korpusu. Kategoria DSLR-like, jak dla mnie zdefiniowana jest czysto wizualnie, ale tak się składa, że nie znam aparatu z tej kategorii, który nie miałby EVF. Kompaktowość, to IMHO określenie dotyczące wielkości/zwartości obudowy, więc również nie determinuje ostatecznie konstrukcji aparatu, ani tego czy jest on częścią systemu. Ponadto aparaty "kompaktowe" (z niewymiennym obiektywem) potrafią mieć rozbudowany system akcesoriów, więc wypadałoby wtedy również zaliczyć je do kategorii "systemowych"...
WojciechW - Sob 18 Kwi, 2009

jaad75 napisał/a:
Dla mnie podstawowym wyznacznikiem czy aparat jest hybrydą, czy nie jest obecność EVF, co niekoniecznie determinuje wygląd i rozmiary korpusu. Kategoria DSLR-like, jak dla mnie zdefiniowana jest czysto wizualnie, ale tak się składa, że nie znam aparatu z tej kategorii, który nie miałby EVF. Kompaktowość, to IMHO określenie dotyczące wielkości/zwartości obudowy, więc również nie determinuje ostatecznie konstrukcji aparatu, ani tego czy jest on częścią systemu. Ponadto aparaty "kompaktowe" (z niewymiennym obiektywem) potrafią mieć rozbudowany system akcesoriów, więc wypadałoby wtedy również zaliczyć je do kategorii "systemowych"...


Sięgnę do analizy matematycznej z elementami topologii, której uczono mnie na studiach, a mianowicie do tego, że "relacja równoważności wyznacza podział na klasy".

W tym wypadku chodzi mi o to, że z wyjątkiem wizjera elektronicznego, to mikro 4/3 ma niewiele cech równoważych z innymi aparatami nazywanymi dotychczas hybrydami, a zwlaszcza cech istotnych dla wykonania zdjęcia. Właczanie go do jednej klasy z hybrydami jest jednak pewnym szumem informatycznym.

Serdecznie pozdrawiam,
WojciechW

Bamboklat - Sob 18 Kwi, 2009

WojciechW napisał/a:
Właczanie go do jednej klasy z hybrydami jest jednak pewnym szumem informatycznym.

Informacyjnym? :wink:

WojciechW - Sob 18 Kwi, 2009

Bamboklat napisał/a:
WojciechW napisał/a:
Właczanie go do jednej klasy z hybrydami jest jednak pewnym szumem informatycznym.

Informacyjnym? :wink:


Dziękuję za zwrócenie mi uwagi i przepraszam za przejęzyczenie - mialo być informacyjnym (chociaż powielane na internecie może też być szumem informatycznym).

Pozdrawiam,
WojciechW

kozidron - Nie 19 Kwi, 2009

Dominika napisał/a:
A ja to nazywam tak wszystko co ma zmienna optyke - APARAT SYSTEMOWY
Wszystko co nie ma zmiennej optyki -KOMPAKT
Nie ma znaczenia czy wyglada jak lustrzanka czy jak pudelko papierosow- matryca 2/5 jest w kieszonkowym sony T i w lustrzankopodobnych Lumixsach FZ zakres zoomu nic nie zmienia a jesli tak to taki lumix TZ5 to tez chybryda :lol: A manual ma LX3 i matryca wieksza niz prawie wszystkie lustrzankopodobne "hybrydy" ale nie ma zoomu wiec jest to kompakt? :lol: - bzdura. Dla mnie wszystko jest kompaktem patrzac na aspekt techniczny zagadnienia. Mala matryca napakowana pixelami- tylko zoom i obudowa rozne od kieszonkowej do czarnej imitacji aparatu sestemowego.


a dla mnie to nie jest takie proste, bo jest tyle mieszańców, że uważam nazwaniem czegoś kompaktem bo nie ma wymiennej optyki jest dużym uproszczeniem, oczywiście najlepiej jest sobie tym wcale nie zawracać głowy albo dla uproszczenia sprowadzić sprawę do dwóch kategorii ......

kompakt agfy
lustrzanka wedle olympus'a

Bamboklat - Nie 19 Kwi, 2009

Oczywiście moja uwaga nie była złośliwa. Choć z tego co się orientuję, prawidłowa formą jest "w Internecie" ("w sieci Internet"), a nie "na internecie" ("on the internet" <- ang.)

Cytat:
powielane na internecie może też być szumem informatycznym

Ciężko powiedzieć -- zależy jaką przyjąć definicję "informatyki" jako dziedziny nauki/życia. Sam jestem studentem Informatyki i wbrew pozorom nie są to tylko programy i komputery, ale też właśnie przetwarzanie informacji, jak również masa innych rzeczy. Szum jest zdecydowanie informacyjny, ale w dobie nowomowy na porządku dziennym, kto go tam wie.

Jerry_R - Pon 20 Kwi, 2009

Mozna i tak: Kompakt, kompakt kieszonkowy, kompakt zaawansowany, superzoom, aparat kompaktowy z wymienną optyką, lustrzanka, lustrzanka cyfrowa ;-)

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8177&p=2

B o g d a n - Pon 20 Kwi, 2009

Jerry_R napisał/a:
Mozna i tak: Kompakt, kompakt kieszonkowy, kompakt zaawansowany, superzoom, aparat kompaktowy z wymienną optyką, lustrzanka, lustrzanka cyfrowa ;-)

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8177&p=2

Ha, ha - no, to jest prawdziwy podział zgobiony przez handlowców. Należy zrozumieć tych sprzedawców - chcą przeciez ułatwić i przyśpieszyć wybór Kowalskiemu. Ja to rozumiem i nie można się dziwić, że takie podziały zachodzą. My tutaj tylko mający duużżoo czasu snujemy rozważania teoretyczno-techniczne.

pozdrawiam w poniedziałkowy poranek.

WojciechW - Sro 22 Kwi, 2009

Bamboklat napisał/a:
Oczywiście moja uwaga nie była złośliwa. Choć z tego co się orientuję, prawidłowa formą jest "w Internecie" ("w sieci Internet"), a nie "na internecie" ("on the internet" <- ang.)

Cytat:
powielane na internecie może też być szumem informatycznym

Ciężko powiedzieć -- zależy jaką przyjąć definicję "informatyki" jako dziedziny nauki/życia. Sam jestem studentem Informatyki i wbrew pozorom nie są to tylko programy i komputery, ale też właśnie przetwarzanie informacji, jak również masa innych rzeczy. Szum jest zdecydowanie informacyjny, ale w dobie nowomowy na porządku dziennym, kto go tam wie.


Ach, przecież tylko zażartowalem.

Pozdrawiam serdecznie,
WojciechW

grfam - Pią 15 Maj, 2009

Hmmmm. Witam.
A ja sie generalnie z tezami bilbo zgadzam... Nie mam zamiaru swoim postem (pierwszym zreszta, a forum i strone optyczne.pl sledze od dawna) wywolywac zadnej wojny systemowej ale musze cos napisac o Canonie 450d. Bo na niego padl moj wybor przy kupowaniu mojego pierwszego cyfrowego lustra.

Mialem w swojej karierze amatora fotografa i Smiene 8M i Zenita 12sd z 4 (w porywach) obiektywami i w koncu Nikona F70... Mialem tez mala ciemnie w domu na strychu (w ktorej nie dalo sie pracowac zima ze wzgledu na niskie temperatury). :razz:
Potem nastala era cyfrowa i w moich lapkach pojawil sie kolejno: Powershot G3 (moj pierwszy prawdziwy zachwyt nad jakoscia cyfrowej fotografii, zakup inspirowany recenzja na dpreview.com), G6 (nieodzalowany z cudna jakoscia RAW-ow przy niskim ISO), G7 (malo rozczarownie po G6 ale super dzialajaca stabilizacja obrazu zrekompensowala inne braki), SX110 IS (na krotko, niejako przez przypadek), SX 10 IS (od niedawna) i w koncu na koncu Canon 450d z kitowym obiektywem 18-55 IS... I to mialo byc WOW!, wielki powrot do korzeni mojego amatorskiego fotografowania. Ale poki co, nic z tego nie wyszlo... :-(

Canona 450d mialem przez 10dni, przetestowalem i go oddalem... Nie wiem, moze mialem jakis walniety egzemplarz i przy okazji obiektyw. Ale wnioski ktore sie pojawily mnie zdruzgotaly... Wniosek glowny - nie stac mnie na porzadne szkla a skoro Canon sprzedaje swoje topowe amatorskie lustro z takim szajsowatym obiektywem to ja dziekuje bardzo. Juz wole swojego G7 czy SX10 z tymi "strasznymi" abberacjami i dystorsjami.

Idac po kolei i listujac moje uwagi po 10-dniowej przygodzie z lustrem:

1) Jpg-i wypluwane przez ten zestaw byly fatalnie nasycone, z fatalna dynamika tonalna i z fatalnymi kolorami (moim zdaniem, szczegolny problem byl z zielenia). Nic nie dawala manipulacja parametrami ustawien jpg-ow. Nie bylem w stanie uzyskac takiej ostrosci i naturalnego nasycenia barw jak z G7 (nie mowiac o trybie vivid w G7). Ani takich barw jak prezentowane w samplach na dpreview.com czy optyczne.pl. Pewnie zaraz zostane opieprzony, "kupil lustro i rozwodzi sie nad jpg-ami", otorz moja filozofia jest taka, zeby miec jako podstawe super jakosci jpg-i a RAW-y dla zdjec trudnych czy takich ktore z definicji wymagaja popracowania.

2) Zreszta RAW-y tez mnie nie powalily. Dla wysoko kontrastowych ujec w cieniach pojawiala sie kolorowa kaszka juz przy ISO 200... Szkoda ze dostepne testy robi sie przy perfekcyjnym studyjnym oswietleniu a nie tam, gdzie rzeczywiscie szumy maja znaczenie, czyli w kiepskim oswietleniu i przy wysokim ISO. Odnioslem wrazenie, ze ISO 800 jest tylko i wylacznie po to, aby zrekompensowac kiepskie swiatlo kitowych (czyli tanich) obiektywow (moje spostrzezenie jest zgodne z tym co napisal bilbo). Czy komus podeslac RAW-a ze starego 7mgpix G6 na ktorym prawie wcale nie widac kolorowej kaszki cyfrowego szumu przy wieczornym ujeciu (przy ISO 50)?

3) Fatalny odglos (glosny!!!) klapiacego lustra jak paszcza bozonarodzeniowego turonia! (w Nikonie D90 dzwiek lustra i migawki jest o wiele przyjemniejszy dla ucha). Na dodatek odglos migawki w 450d przypomina jakis piskliwy mechanizm sprezynowy a nie zaawansowana elektronike (ale zaznaczam, to moje bardzo subiektywne odczucie, goscia przyzwyczajonego do bezglosnych kompaktow, ktos inny moze ubostwiac ten dzwiek). Na poczatku mi to nie przeszkadzalo ale po jakims czasie zaczalem zwracac na to uwage i w koncu zaczelo mnie to wnerwiac.

4) Klapanie lustra powodue wstrzasy przy dlugich czasach (wiem, wiem, jest wstepne podnoszenie lustra ale to jest extra malo wygodne przy zdjeciach "z reki". Zrozumialem, po co sie produkuje obiektywy staloswietlne 2,8 i to dlaczego tak wielku ludzi spacerujacych z lustrami w reku ma przytroczone do plecakow statywy ;-) Statywu nie uzywalem od czasow mojego analogowego Nikona F70... W przypadku "gownianego" kompaktu G7 jestem w stanie z reki i przy ISO 80 (powyzej ISO 80 wykonalem moze z 20 fotek przez trzy lata) uzyskac ostre jak zyleta foto przy czasie 0,3s (w serii 10 fotek zawsze sie znajdzie ta jedna ostra). W moim bylym nowym Canonie 450d moglem o tym zapomniec... Oczywiscie przy o wiele krotszych czasach :-( Chcesz miec ostre foto wieczorowa pora, targaj ze soba statyw lub kup szklo o jasnosci 2,8 za 1500 euro - dzieki!

5) Kitowy obiektyw 18-55 IS (a wiec teoretycznie lepsza optycznie wersja niz bez IS) mial powazne problemy (lub AF aparatu) z wyostrzaniem w nieskonczonosc. O ile z bliska ostrosc w centrum kadru byla bardzo dobra to powyzej kilkudziesieciu czy kilkuset metrow zaczynaly sie problemy (wnerwiajace)... Ostrosc niby zlapana a foto nieostre i to przy pieknej slonecznej pogodzie przy czasie 1/500s :-( I co ciekawe, ostrosc czasami sie "lapala", co dalo mi do myslenia, ze byc moze cos jest nie tak z samym mechanizmem AF w body... Jak ustawilem ostrosc manualnie (w LV przy powiekszonym podgladzie) to wszystko bylo ok :-(

6) funkcja A-DEP dzialala jak na loterii, raz ok, raz beznadzieja... :-( A na poczatku sie nia prawie zachwycilem bo wydawalo mi sie, ze dziala calkiem dobrze... Blizsza analiza efektow na monitorze kompa rozwiala te nadzieje.

7) Zgadzam sie rowniez z opinia bilbo na temat glebi ostrosci w lustrach :-) Dla jednych jest to duza zaleta dla innych wada. Generalizowac nie mozna ale akurat 80% mojego focenia to szerokie plany na ktorych chce miec ostrosc jak zyleta.

Reasumujac, moje pierwsze podejscie do cyfrowego lustra uwazam za nieudane (lub za pechowe jezeli przez przypadek trafilem na uszkodzony sprzet). Moze za czas jakis dokonam drugiego podejscia, zobaczy sie. Na razie pozostaje przy G7 i SX10 z ktorych dzieki specom z chdk mozna wyciagnac RAW-y i sie z nimi bawic w przypadku trudnych zdjec... :-)

I jeszcze na koniec moja "zlota mysl" :-) "Zadne dobre lustro nie zastapi porzadnego kompakta i zaden dobry kompakt nie zasatpi porzadnego lustra". ;-)

Pozdrawiam!

P.S. Rozwazam rowniez przetestowanie Nikona D90 z 18-105VR moze bede mial wiecej szczescia do kitowego "lensa"? :-)

Jerry_R - Pią 15 Maj, 2009

Witamy Grfam i dziekujemy za podzielenie sie spostrzezeniami!

Blizej poczatku dyskusji - widac bylo zwolennikow kompaktow vs lustrzanki. A ja mam takie spostrzezenie. Ta granica sie zaciera. Nie twierdze bynajmniej, ze jej nie bedzie w ogole.

Powstaje po prostu coraz wiecej aparatow o rozmiarach kompaktowych, ale matrycach zblizonych do niepelnej klatki Nikon'a, czy Canon'a. Mam na mysli nadchodzace u43 - LUMIX GH1 oraz OLYMPUS (czerwiec 2009) or SAMSUNG (ponoc jeszcze wieksza matryca niz u43). A takze SIGMY DP1, DP2. I in.

edmun - Pią 15 Maj, 2009

grfam, trzeba przyznać że miło mi się czytało to długą wypowiedź.
Powiem pokrótce tak, o ile z czasami się zgodzę, to pod względem jakości zdjęć musiałbym już trochę oponować, zarówno jeśli chodzi o ISO jak rozdzielczość zdjęć.
Z lustrem kompakt na razie nie wygra.
Kolejna sprawa, szybki AF... niestety oprócz G1, żaden kompakt nie może konkurować z prędkością działania AF (w szczególności na trybie servo).

Pokrótce na plus lustra - ISO100 w kompakcie to ISO800 w moim 40D
AF w kompakcie to tragedia
Rozdzielczość zdjęć, 40D i Panasonic FZ18 mają 8mpix. Niestety FZ18 potrafi mydlić na maksymalnym zoomie, co rekompensuję sobie w swoim 40D przymykając do F8
Szybkość działania (pomijając znowu G1) - lustrzanka na plus

Plusy kompaktu
Głębia ostrości na tyle duża że po podczepieniu raynoxa mamy łatwiej w macro
Głębia ostrości na tyle duża że przy fotkach krajobrazowych nie martwimy się o dokładne dopracowanie AF czy przysłony której używamy
Możliwe dłuższe czasy do utrzymania z ręki
Mniejsze rozmiary przy większości modeli w porównaniu do lustrzanki

Koniec plusów kompaktu

Sunders - Pią 15 Maj, 2009

grfam napisał/a:
Kitowy obiektyw 18-55 IS (a wiec teoretycznie lepsza optycznie wersja niz bez IS) mial powazne problemy (lub AF aparatu) z wyostrzaniem w nieskonczonosc. O ile z bliska ostrosc w centrum kadru byla bardzo dobra to powyzej kilkudziesieciu czy kilkuset metrow zaczynaly sie problemy (wnerwiajace)... Ostrosc niby zlapana a foto nieostre i to przy pieknej slonecznej pogodzie przy czasie 1/500s I co ciekawe, ostrosc czasami sie "lapala", co dalo mi do myslenia, ze byc moze cos jest nie tak z samym mechanizmem AF w body... Jak ustawilem ostrosc manualnie (w LV przy powiekszonym podgladzie) to wszystko bylo ok

Odnoszę wrażenie, że sprzedawanie lustrzanek z kitowymi/bardzo często kiepskimi/obiektywami, to marketingowa podpucha :???: Żeby stworzyć na często nieświadomym albo nie w pełni świadomym kliencie wrażenie, że "dobrej klasy sprzęt do robienia zdjęć" można kupić stosunkowo tanio. Klient kupuje i potem często wrażenia ma jak grfam :sad: Gdyby c450d sprzedawano z 17-40/4L lub 17-55/2,8 w roli kita i kosztowałby nie 2500PLN tylko 5-6000PLN to ilu klientów wtedy odstąpiłoby od zakupu lustra na rzecz "zaawansowanego kompaktu" :???: O ilu mniej klientów kupowałoby wtedy lepsze/="niekitowe"/obiektywy :?: I o ilu mniej byłoby rozczarowanych nabywców takiego lustra :???: To oczywiście dotyczy nie tylko canona :smile: ale grfam akurat taki przypadek podał. Gdyby jeszcze grfam porównał swojego SX 10IS nie z c450d/lustro amatorskie/ a z c40d/lustro dla zaawansowanych=bardziej wymagających amatorów :smile: / jak edmun to może nie przeżyłby aż takiego rozczarowania :smile:
grfam, wypróbuj zestaw c40d+17-55/2,8 lub 17-40/4L, wtedy poczujesz różnicę :idea: :smile:

krzys13k - Pią 15 Maj, 2009

grfam napisał/a:
Hmmmm. Witam.


Witam, ponieważ posiadam także ten zestaw, który miałeś okazję przetestować, pozwolę sobie podzielić się moją opinią na ten temat.

Co do obiektywu kitowego, mam mieszane uczucia bo z jednej strony jest rzeczywiście słabo wykonany, ale gdyby go nie było, musiałbym dalej zbierać na sprzęt, podczas gdy teraz mogę ćwiczyć fotografowanie i w tym czasie zbierać na lepszy sprzęt.
Tutaj muszę zgodzić się z kolegą Sunders, że za małe pieniądze nigdy nie dostaniemy sprzętu wysokiej klasy.

Jeśli chodzi i JPGi to ja akturat mam całkiem inną filozofię, bo robię zdjęcia tylko w RAW'ach, więc ten problem mnie nie dotyczy, ale kiedyś używałem JPG'a i mogę powiedzieć, że czasem na stylu "Standard" (czyli domyślnym) zdjęcia wychodziły gorzej niż na "Neutral", dlatego użytwałem tego drugiego ustawienia zazwyczaj.

Poza tym porównywałem kiedyś oddanie kolorów między C450D i ND90 i ten pierwszy moim zdaniem daje fajnejsze barwy, ale to tylko moja subiektywna ocena.
Generalnie bardzo dobrze oceniam tego Canona za oddanie kolorów.

grfam napisał/a:

2) Zreszta RAW-y tez mnie nie powalily. Dla wysoko kontrastowych ujec w cieniach pojawiala sie kolorowa kaszka juz przy ISO 200... Szkoda ze dostepne testy robi sie przy perfekcyjnym studyjnym oswietleniu a nie tam, gdzie rzeczywiscie szumy maja znaczenie, czyli w kiepskim oswietleniu i przy wysokim ISO. Odnioslem wrazenie, ze ISO 800 jest tylko i wylacznie po to, aby zrekompensowac kiepskie swiatlo kitowych (czyli tanich) obiektywow (moje spostrzezenie jest zgodne z tym co napisal bilbo). Czy komus podeslac RAW-a ze starego 7mgpix G6 na ktorym prawie wcale nie widac kolorowej kaszki cyfrowego szumu przy wieczornym ujeciu (przy ISO 50)?


Tutaj zgadzam się, że duży szum przy niskich ISO jest dosyć poważną wadą tej puszki, co zresztą widać na tescie zakresu tonalnego na optycznych. Taki D90 miażdzy tego Canona w tym przypadku.

Z drugiej strony wiele aparatów usuwa programowo "kolorowy szum" (np. Nikon D90 to robi) na JPG'ach, czego wydaje mi się ww. Canon nie robi i dlatego może powodować to negatywne odczucia.

Oczywiście zdjęcia w RAW rozwiązują ten problem bo mamy możliwość ustawienia parametrów odszumiania wg naszego uznania.

grfam napisał/a:

3) Fatalny odglos (glosny!!!)


Zdadzam się , też mnie to wnerwia :)


grfam napisał/a:

4) Klapanie lustra powodue wstrzasy przy dlugich czasach (wiem, wiem, jest wstepne podnoszenie lustra ale to jest extra malo wygodne przy zdjeciach "z reki". Zrozumialem, po co sie produkuje obiektywy staloswietlne 2,8 i to dlaczego tak wielku ludzi spacerujacych z lustrami w reku ma przytroczone do plecakow statywy ;-) Statywu nie uzywalem od czasow mojego analogowego Nikona F70... W przypadku "gownianego" kompaktu G7 jestem w stanie z reki i przy ISO 80 (powyzej ISO 80 wykonalem moze z 20 fotek przez trzy lata) uzyskac ostre jak zyleta foto przy czasie 0,3s (w serii 10 fotek zawsze sie znajdzie ta jedna ostra). W moim bylym nowym Canonie 450d moglem o tym zapomniec... Oczywiscie przy o wiele krotszych czasach :-( Chcesz miec ostre foto wieczorowa pora, targaj ze soba statyw lub kup szklo o jasnosci 2,8 za 1500 euro - dzieki!

No tutaj to tak jak wyżej napisałem, jasne obiektywy są droższe i nie ma zmiłuj :) Pewnie często kompakty pokonają pod tym względem kitowe szkło (miałem kiedyś Fuji S6500 i światło jego obiektywu zaczynało się od f/2.8 mimo że to tańszy aparat)

grfam napisał/a:

5) Kitowy obiektyw 18-55 IS (a wiec teoretycznie lepsza optycznie wersja niz bez IS) mial powazne problemy (lub AF aparatu) z wyostrzaniem w nieskonczonosc. O ile z bliska ostrosc w centrum kadru byla bardzo dobra to powyzej kilkudziesieciu czy kilkuset metrow zaczynaly sie problemy (wnerwiajace)... Ostrosc niby zlapana a foto nieostre i to przy pieknej slonecznej pogodzie przy czasie 1/500s :-( I co ciekawe, ostrosc czasami sie "lapala", co dalo mi do myslenia, ze byc moze cos jest nie tak z samym mechanizmem AF w body... Jak ustawilem ostrosc manualnie (w LV przy powiekszonym podgladzie) to wszystko bylo ok :-(


Też kiedyś sprawdzałem to i rzeczywiście czasem lepsze efekty uzyskiwałe ostrząc ręcznie. Ale była to bardzo mała różnica, trzeba było wyraźnie się przyglądać na 100% powiększeniu, a często nie było jej wcale. Fajnie jakbyś pokazał jakieś sample jeden na AF i drugi MF. Ja mógłbym wrzucić ze swojej puszki dla porównania.


Podsumowując, nie chcę Cię do niczego przekonywać, bo każdy ma inne potrzeby. Chciałem tylko podzielić się moim zdaniem. Pewnie mam mniejsze wymagania, bo nie robiłem zdjęć lepszymi aparatami, a dla Ciebie odpowiedni może być aparat z wyższej półki i tym samym droższy.

pozdrawiam

komor - Pią 15 Maj, 2009

grfam. Plastikowe obiektywy mają problem z precyzyjnym ostrzeniem na nieskończoność. Mój plastikowy EF 50/1,8 II też ma z tym problem i wiem, że nie jest jedynym takim.
Co do jakości obrazowania to akurat 450D jak na Canona nie reprezentuje wysokiego poziomu, przynajmniej według testów które czytałem. Co jak co, ale jego poprzednik, 400D dawał naprawdę ładne obrazki.
Drgania lustra - myślę, że nieco przesadzasz, ale oczywiście małe plastikowe body na pewno może drgać mocniej niż dawne analogowe, nieco cięższe puszki.
Obiektyw ze stałym światłem f/2,8 można dostać nie za 1500€ ale także za 1500 zł. No i na koniec – porównywanie Canona 450D z kitem do Nikona D90 z 18-105VR jest nieco nieuczciwe. :)

Sunders - Pią 15 Maj, 2009

komor napisał/a:
porównywanie Canona 450D z kitem do Nikona D90 z 18-105VR jest nieco nieuczciwe.

Różnica w cenie nicon:canon=2,5:1 :smile:

grfam - Pią 15 Maj, 2009

ok, poszedlem dzis do Saturna i do Idiotow (mialem duuuzo czasu i wszystko na spokojnie)... wzialem swoja karte SD, te sama ktora uzywalem z testowanym przez 10 dni Canonem 450d (Sandisk Extreme III 30MB/s), zalozylem do pierwszego lepszego 450d i...

Pierwsza roznica ktora dostrzeglem pomiedzy moim bylym 450d a tym w sklepie to... cyferka zdjec seryjnych w wizjerze, u mnie bylo zawsze 2 a w sklepowym 4. Oczywiscie w trybie RAW+jpg.
Szczerze mowiac nie zdarzylem sie zbytnio nad tym zastanowic jak testowalem przez 10 dni "swojego" 450d ale zwrocilem na to przelotnie uwage fotografujac ladujace samoloty i bawiac sie bracketingiem. Dlaczego ja mam w trybie burst tylko 2 fotki a wedlug recenzji i instrukcji powinno byc min.3, hmmmm...
Oczywiscie ten aparat w sklepie zrobil 3 jedna po drugiej a nastepnie troche "siadl" i wykonal 4 foto i potem juz wolniej kolejne. U mnie tego nie bylo.
No i jaki z tego wniosek? Ktos sie spotkal z takim przypadkiem? :neutral:

Bawilem sie tez dzisiaj Nikonami D60, D90 i D300 (tak dla hecy bo byl wystawiony). Nikon D5000 i Canon 500d byly jeszcze za szyba. Wykonalem dziesiatki fot, glownie 450d i D90 w tych samych warunkach w tym samym sklepie i teraz bede sie nim przygladal uwaznie, juz zupelnie na spokojnie.

Generalnie szkoda ze tak wyszlo jak wyszlo bo naprawde mialem ochote zaczac przygode z lustrem... A tak sie tylko zniechecilem. Tylko pytanie na jak dlugo :-)

MasterB - Sob 16 Maj, 2009

grfam napisał/a:

Pierwsza roznica ktora dostrzeglem pomiedzy moim bylym 450d a tym w sklepie to... cyferka zdjec seryjnych w wizjerze, u mnie bylo zawsze 2 a w sklepowym 4. Oczywiscie w trybie RAW+jpg.

...No i jaki z tego wniosek? Ktos sie spotkal z takim przypadkiem? :neutral:


Wniosek stąd taki, że nie wszyscy czytają instrukcję aparatu ;)
Wejdź w trzecią zakładkę ustawień -> custom functions i wyłącz "high iso speed noise reduction"
To powinno pomóc...

edit: nie doczytałem że już nie masz tego aparatu... może Twoje złe wrażenia wynikały ze skopanych ustawień? :razz:

grfam - Sob 16 Maj, 2009

[quote="MasterB"]
grfam napisał/a:

edit: nie doczytałem że już nie masz tego aparatu... może Twoje złe wrażenia wynikały ze skopanych ustawień? :razz:


nie sadze, jpg-i z tej puszki wychodzily fatalne... i nic na to nie poradze.

edmun - Sob 16 Maj, 2009

grfam napisał/a:
No i jaki z tego wniosek?

wyłączenie redukcji szumów oraz innych bajerów jak np. priorytet jasnych partii obrazu (nie wiem czy jest w 450d) w CF.N to główny powód

grfam - Sob 16 Maj, 2009

komor napisał/a:
grfam. Plastikowe obiektywy mają problem z precyzyjnym ostrzeniem na nieskończoność. Mój plastikowy EF 50/1,8 II też ma z tym problem i wiem, że nie jest jedynym takim.
Co do jakości obrazowania to akurat 450D jak na Canona nie reprezentuje wysokiego poziomu, przynajmniej według testów które czytałem. Co jak co, ale jego poprzednik, 400D dawał naprawdę ładne obrazki.
Drgania lustra - myślę, że nieco przesadzasz, ale oczywiście małe plastikowe body na pewno może drgać mocniej niż dawne analogowe, nieco cięższe puszki.
Obiektyw ze stałym światłem f/2,8 można dostać nie za 1500€ ale także za 1500 zł. No i na koniec – porównywanie Canona 450D z kitem do Nikona D90 z 18-105VR jest nieco nieuczciwe. :)


Zafrapowales mnie teraz... :-)
To znaczy ze 400d "produkowal" inne jpg-i niz 450d? W sensie, ze lepsze? Cokolwiek oznacza slowo "lepsze", zwykle jest to pojecie bardzo wzgledne. Nie wpadlem na pomysl przetestowania 400d w sklepie, oczywiscie w celach porownawczych do 450d.

A dlaczego porownywanie Canona 450d do Nikona D90 z 18-105 jest nieuczciwe? Cialo Nikona niby troche wyzsza polka ale obiektywy podobno ta sama klasa, tak? Testy 18-105 VR wcale nie wychwalaja go za bardzo...

edmun - Sob 16 Maj, 2009

grfam, do D90 porównywałbym Canona 40D a nie 450D !
grfam - Sob 16 Maj, 2009

prosze bardzo sample sa tutaj (wszystkie robione z wlaczonym IS):

http://rapidshare.com/files/233481078/Sample.rar

1) chwycil ostrosc, tylko na co? czas 1/60s + lampa, poruszone?

2) super "wyostrzony" jpg i na dodatek ta "fajna" kaszka kolorowych pikseli (na full size) widoczna jako chmury, po prostu super jpg! ISO 400, teoretycznie powinno byc super, znaczy sie lepiej niz z "malpki"... :-( foto jest niedoswietlone ale troche "celowo", bo ustawilem f=11 i czas 1/200s coby wykluczyc mozliwosc poruszenia.

3) ostrosc lapana na budynek w tle, tylko czy zlapana? a moze to to jest ta slynne "mydlo" obiektywow kitowych? jedna z wielu prob czas 1/50, pewnie poruszylem? he? a staralem sie bardzo nie poruszyc...

4) czas 1/80s, tez poruszone? bo dla mnie to jest czyste, zywe mydlo...

5) czas 1/40s, pewnie poruszone (na dodatek wial wiatr wiec liscie sie ruszaly) ale nie o to chodzi, chodzi o zielen... zielen na tym zdjeciu powinna byc "oczojebna" bo padal tam snop slonecznego zachodzacego swiatla, zielen po prostu "wychodzila" z tych lisci, na fotce tego absolutnie nie widac, zielen jest jak we wrzesniowy wieczor... przytlumiona i nie-zielona. To miala byc zielen wiosenna! A nie poznojesienna!

5a) A tak te zielen widziala "malpka"... (i tak nie oddajac w 100% "oczojebnosci"), bylem tam, widzialem, malpka lepiej oddala kolor i cieplo wiosennej zieleni... bardzo mi przykro...

6) to jest zielen? to sa czerwone ceglowki? no ja nie wiem, ale w rzeczywistosci to tak nie wyglada... trudno sie mowi, definicja kolorow wedlug Canona 450d...

grfam - Sob 16 Maj, 2009

edmun napisał/a:
grfam, do D90 porównywałbym Canona 40D a nie 450D !


to wiem, ale ja probuje porownywac jakosc obrazu a nie funkcje za ktore dodatkow sie placi (jak wiekszy bufor czy szybszy tryb burst). We wszelakich recenzjach mozna odniesc takie wrazenie, ze oba aparaty produkuja podobne efekty koncowe ale chyba tak nie jest... :-(

krzys13k - Sob 16 Maj, 2009

Cześć

Ciekawe to porównanie kompakt vs. lustrznaka.

Moim zdaniem w kompaktach gdzie przeważająca większość użytkowników korzysta z JPG pewnie większy nacisk jest położony na odpowiednie ustawienie balansu bieli, kontrastu, nasycenia kolorów itp.
Natomiast lustrzanka chyba nie robi takich rzeczy zdając się na doświadczenie fotografującego, który albo odpowiednio ustawi te parametry w aparacie lub na komputerze ze zdjęcia zrobionego w RAW.

To, że zdjęcie w lesie nie wyszło takie ładnie moim zdaniem nie jest winą złego oddania kolorów przez aparat tylko nieodpowiednią obróbką (choć trzeba przyznać że kompakt całkiem dobrze sobie z tym poradził).

A oto przykład zrobiony kiedyś przeze mnie tym samym zestawem czyli C450D+kit. Zdjęcie po lewej bez żadnej obróbki - zrobione na stylu "Neutral", zdjęcie po prawej ma ustawiony balans bieli (temperatura barwowa) i lekko zmieniony kontrast i styl zdjęcia na "Standard":



PS. W tych zdjęciach gdzie aparat nie złapał Ci ostrości, np w 1. ustawiałeś ostrość w LV, czy normalnie w wizjerze?

grfam - Nie 17 Maj, 2009

krzys13k napisał/a:
PS. W tych zdjęciach gdzie aparat nie złapał Ci ostrości, np w 1. ustawiałeś ostrość w LV, czy normalnie w wizjerze?


Roznie, ten budynek obcykany mam w kilkunastu a moze kilkudziesieciu probach. Pare fotek jest ostrych (ale nie jak zyleta, tego sie podobno nie mozna spodziewac po kitowym obiektywie), generalnie odnioslem wrazenie, ze cos jest nie tak z kombinacja obiektyw+AF aparatu.
To konkretne foto "w paczce" nie wiem czy bylo AF czy LV. Moze info jest w exifie.

Pozdrawiam!

krzys13k - Nie 17 Maj, 2009

grfam napisał/a:
krzys13k napisał/a:
PS. W tych zdjęciach gdzie aparat nie złapał Ci ostrości, np w 1. ustawiałeś ostrość w LV, czy normalnie w wizjerze?


Roznie, ten budynek obcykany mam w kilkunastu a moze kilkudziesieciu probach. Pare fotek jest ostrych (ale nie jak zyleta, tego sie podobno nie mozna spodziewac po kitowym obiektywie), generalnie odnioslem wrazenie, ze cos jest nie tak z kombinacja obiektyw+AF aparatu.
To konkretne foto "w paczce" nie wiem czy bylo AF czy LV. Moze info jest w exifie.

Pozdrawiam!


Pytam, bo pamiętam że ustawianie ostrości w LV w tym aparacie działa niemiłosiernie wolno i może stąd problemy w ustawieniu ostrości.

Co do ostrości uważam że ten obiektyw nie jest najgorszy, no może na 55mm na "pełnej dziurze" jest mydełko ale generalnie nie jest źle. Ale jeśli szukasz lepszej ostrości to zobacz sobie np takiego Tamrona 17-50, lub pooglądaj jakieś stałki.

A tutaj znalazłem jakieś ostre zdjęcie z mojego kita (crop 100%), tyle można z niego wycisnąć na 37mm f/5.6 1/1000s:


MasterB - Nie 17 Maj, 2009

grfam

Wydajesz się być bardzo zawiedziony swoją przygodą z 450d... Faktycznie zdjęcia sugerują że Twoj obiektyw nie byl najostrzejszy ;)

Natomiast jeśli chodzi o oddanie kolorów, to po tych zdjęciach widzę że wina leży tylko i wyłącznie po Twojej stronie... to TY jesteś fotografem, masz narzędzie i możesz je ustawić tak żeby robiło zdjęcie "po Twojej myśli". Jest balans bieli, są ustawienia Picture styles, możesz zrobić takie foty że zieleń będzie waliła po oczach aż miło :roll:
Jeśli się spodziewasz, że aparat będzie takie rzeczy robił za Ciebie, to pozostań przy kompaktach.

grfam - Nie 17 Maj, 2009

krzys13k napisał/a:

Pytam, bo pamiętam że ustawianie ostrości w LV w tym aparacie działa niemiłosiernie wolno i może stąd problemy w ustawieniu ostrości.

Co do ostrości uważam że ten obiektyw nie jest najgorszy, no może na 55mm na "pełnej dziurze" jest mydełko ale generalnie nie jest źle. Ale jeśli szukasz lepszej ostrości to zobacz sobie np takiego Tamrona 17-50, lub pooglądaj jakieś stałki.

A tutaj znalazłem jakieś ostre zdjęcie z mojego kita (crop 100%), tyle można z niego wycisnąć na 37mm f/5.6 1/1000s:

Obrazek


hmmm, na LV bawilem sie i AF i MF :-)
to nie jest istotne jak sadze, po prostu trafilem na felerny egzemplarz i tyle. I niech tak pozostanie. Generalnie mialem najwieksze zastrzezenia do jpg-ow. I tak planowalem zastapic kita czyms innym. Ale jpg-i mnie zniechecily do dlaszych eksperymentow. Chyba mialem prawo sie spodziewac, ze jpg-i beda kolorystycznie oddawaly rzeczywistosc co najmniej tak prawidlowo jak moja "idiotenkamera" Powershot G7? :-)
No a jezeli do kazdego foto trzeba zmieniac ustawienia w Picture Styles badz bawic sie RAW-ami, to, hmmm, Canon chyba jest nie dla mnie... :-)

Pozdrawiam!

h.s. - Pon 18 Maj, 2009

Przecież do każdego zdjęcia nie ustawiasz innego stylu. W wybranym, którego używasz np standart /ja mam nastawiony na krajobraz/ zwiększ ostrość do 6. Zwiększ też nasycenie, będziesz miał jak w kompakcie.
Inna sprawa, że 450D ma większą ilość pikseli i wymaga lepszych obiektywów pod względem rozdzielczości, ale przy 10Mp /mam 1000D/ spisuje się dobrze w całym zakresie ogniskowych.
Tu link do moich testów
http://picasaweb.google.p...biektywyAFTest#

jaad75 - Pon 18 Maj, 2009

grfam, poradzić Ci można tylko tyle, żebyś został przy G7 (swoją drogą całkiem niezły aparat i na pewno nie "idiotenkamera") dopóki nie nauczysz się robić zdjęć. Nie chce mi się odnosić do poszczególnych zdjęć, ani tym bardziej bronić Canona i jego gównianego obiektywu, ale jeśli chodzi o kwestię kolorów, to popłynąłeś i to mocno. Porównujesz przesycone kolory z małpki, w której ustawiłeś ręcznie predefiniowany WB, z naturalnymi, stonowanymi kolorami z lustrzanki, która automatycznie ustawiła WB na światło słoneczne? Zauważ, że cienie w przypadku zdjęcia z lustra mają niebieskawy odcień, co oznacza, że WB był w okolicach 3500-4000K, dzięki czemu światło zachodzącego słońca jest neutralne, a w przypadku małpki cienie są neutralne (WB na Daylight, czyli ok.5500K), dzięki czemu światło słoneczne wydaje się znacznie cieplejsze. To są normalne przesunięcia kolorów, które świadomy fotograf wykorzystuje na swoją korzyść i uzyskuje efekty zgodne ze swoimi zamierzeniami. Skoro zrobiłeś RAW równolegle do tego JPG-a, to łatwo możesz porównać efekt ustawiając WB na 5500K w wołarce. Do tego wystarczy podciągnąć kontrast i saturację, i masz zdjęcie jak z małpki...
edmun - Pon 18 Maj, 2009

po prostu gorzej jest wrócić z JPG'a z kompaktu do tak dobrego RAW'a z którego możemy wywołać zdjęcie jakie chcemy, niż oczywiście z RAW'a z lustrzanki do jpga z kompaktu.

inaczej (bo się gdzieś pogubiłem).
Idiotenkamera zrobi wszystko za Ciebie, dając właśnie nasycony obraz, przeostrzony i dodatkowo najczęściej ocieplony aby był po prostu ładny.

Lustrzanka wymaga od użytkownika więcej ustawiania właśnie po to, że rejestruje o wiele więcej, co właśnie większości przechodzących z kompaktu się nie podoba.

Sam pamiętam jak komuś wypomniałem (na początku mojego istnienia na forum) że zdjęciom brakuje kontrastu i że wydają mi się szarawe, a było tak tylko dlatego że C40D miało szeroki zakres tonalny który własnie te szarości potrafił zarejestrować (w przeciwieństwie do kompaktu który czasami wydaje mi się że zapisuje typowo zero jedynkowo, czyli jest albo jasno albo ciemno :D )

WojciechW - Pon 18 Maj, 2009

edmun napisał/a:
po prostu gorzej jest wrócić z JPG'a z kompaktu do tak dobrego RAW'a z którego możemy wywołać zdjęcie jakie chcemy, niż oczywiście z RAW'a z lustrzanki do jpga z kompaktu.

inaczej (bo się gdzieś pogubiłem).
Idiotenkamera zrobi wszystko za Ciebie, dając właśnie nasycony obraz, przeostrzony i dodatkowo najczęściej ocieplony aby był po prostu ładny.

Lustrzanka wymaga od użytkownika więcej ustawiania właśnie po to, że rejestruje o wiele więcej, co właśnie większości przechodzących z kompaktu się nie podoba.

Sam pamiętam jak komuś wypomniałem (na początku mojego istnienia na forum) że zdjęciom brakuje kontrastu i że wydają mi się szarawe, a było tak tylko dlatego że C40D miało szeroki zakres tonalny który własnie te szarości potrafił zarejestrować (w przeciwieństwie do kompaktu który czasami wydaje mi się że zapisuje typowo zero jedynkowo, czyli jest albo jasno albo ciemno :D )


Chyba troszeczkę przefilozofowałeś.

Miałem, a właściwie mam trzy cyfrówki, do każdej z których musiałem się osobno przyzwyczajać.

Napotkałem pewien szok przechodząc z wcześniejszej HP-945 na Canona G9. W pierwszym większość dodatkowych regulacji parametrów odnosiła się również do trybu auto, a ponadto była możliwość zastosowania wygodnej funkcji electronic Flash rozjasniającej cienie. W Canonie G9 tryb auto prawie nie ma dodatkowych regulacji, a na przykład pewne motywy potrafi przepalić. Żeby doregulować jasność trzeba już wyjść z trybu auto, a regulacja kontrastu mieści się głęboko wśród funkcji z podmenu "mój kolor".

Pentax K 20 D pod względem obsługi jest bliższy HP-945, bo szereg parametrów ustawia się niezależnie od trybów. W podstawowych ustawieniach (to znaczy dla punktu środkowego regulacji) daje zdjęcia mniej kontrstowe (zwłaszcza od G9) i mniej nasycone. Można sobie szereg parametrów ustawić i nawet potem używać z nimi trybu auto, który może oznaczać w różnych sytuacjach zupełnie coś innego.

Mnie się zdaje, że jest to jeszcze nie jest efekt różnic rozpiętości tonalnej, za którą K 20 D był nawet trochę krytykowany, tylko przyjętych przez konstruktorów ustawień dla trybu auto. Jak coś tam podkręciłem, to nawet udawało mi się uzyskać spore podobieństowo zdjęć z G9 i K20D, co oczywiście robiłem z ciekawości, a niekonieniecznie dlatego, że w G 9 jest lepiej

Pozdrawiam serdecznie,

WojciechW

Dawko - Wto 19 Maj, 2009

Choć jestem amatorem to, od tego co pisze Bilbo oczy bolą... Powinieneś najpierw przeczytać co to kompakt a co to lustrzanka. Tego się nie porównuje... Jak być porównał Fiata 126p z Mercedesem klasy A!
WojciechW - Czw 21 Maj, 2009

Dawko napisał/a:
Choć jestem amatorem to, od tego co pisze Bilbo oczy bolą... Powinieneś najpierw przeczytać co to kompakt a co to lustrzanka. Tego się nie porównuje... Jak być porównał Fiata 126p z Mercedesem klasy A!


Pewno żaden kompakt ne zapewni użytkownikowi takiej subtelnej przyjemności jaką wywołuje drgnięcie aparatu wywołane podniesieniem prawdziwego lustra?

Monastor - Czw 21 Maj, 2009

WojciechW, nie wspominając o tym, że drgania te mogą być widoczne na zdjęciu :lol:
komor - Czw 21 Maj, 2009

Zgadza się, WojciechW, bo naciśnięcie spustu w nic nie ważącym kompakcie powoduje jego całkowite poruszenie we wszystkie możliwe strony. :)
WojciechW - Czw 21 Maj, 2009

komor napisał/a:
Zgadza się, WojciechW, bo naciśnięcie spustu w nic nie ważącym kompakcie powoduje jego całkowite poruszenie we wszystkie możliwe strony. :)


No raczej głównie do dołu. A w hybrydach mniej.

Moja żona potrafiła niestety poruszyć zdjęcie nawet najcięższą średnioformatową lustrzanką.

Pozdrawiam serdecznie,
WojciechW

szaleniec - Nie 31 Maj, 2009

Witam wszystkich:)

Jestem tu nowy i fotografią interesuję się też od niedawna. I bawiłem się dotychczas na kompaktach typu C460, CA510 a teraz obecnie mam C Power Shot SX 100IS ! I nie powiem udawało mi się robić nim naprawdę fajne fotki, ale nie wiem czy dla Was (weteranów) były by fajne. A lubie focić różnie od krajobrazów, po makro do zwierząt, koncertów po imprezy na grilu i w domu.
Ale ostatnio zapragnąłem mieć lustrzankę no bo to podobno jakość zdjęć jest superowa i ogólnie cudne foty wychodzą:)

Chciałem kupić ale jak trafiłem na to forum to teraz nie wiem;)

Nie no kupię i tak bo muszę się przekonać jak to działa na własnej skórze. Tylko że nie stać mnie na jakiś super aparacik, więc poluję na C1000D z KITem albo właśnie na C450 z KITem ten który tu kolega tak po nim jedzie. Boję się że on na prawdę jest taki do KITu;)
Nie mam kasy na nic lepszego ale myślałem że przecież w przyszłości mogę dokupić jakiś fajny obiektyw!

Wiem pewno mnie zjedziecie że takie badziewie chce kupić no ale co zrobić jak kasy nie ma:/
Poradźcie mi czy patrzeć na opisy takiego KITu jakim niby jest 450 czy nie zwracać na to uwagi i dążyć jednak do zakupu tego modelu lub C1000D ??

Aha i po przeczytaniu całego tego tematu nie będę sprzedawał mojego kompaktu:)

Proszę o wypowiedzi na mój temat bo już za miesiąc jadę na wakacje w góry i chciałbym coś mieć oprócz kompaktu:D

Pozdrawiam Wszystkich:)

lotofag - Nie 31 Maj, 2009

szaleniec napisał/a:

Ale ostatnio zapragnąłem mieć lustrzankę no bo to podobno jakość zdjęć jest superowa i ogólnie cudne foty wychodzą:)

Ale tylko podobno, za to takie przekonanie fajnie napędza sprzedaż w segmencie entry-level ;)

szaleniec napisał/a:

Wiem pewno mnie zjedziecie że takie badziewie chce kupić no ale co zrobić jak kasy nie ma:/

Pewnie się zdziwisz, ale wprawny fotograf uzyska tak samo dobre/porównywalne efekty używając jakiegokolwiek współczesnego korpusu, haczyk tkwi gdzie indziej. Za wyżej pozycjonowane puszki nie płaci się więcej dlatego, że automatycznie wypluwają "lepsze" zdjęcia, bo nie wypluwają ;)

szaleniec napisał/a:

Poradźcie mi czy patrzeć na opisy takiego KITu jakim niby jest 450 czy nie zwracać na to uwagi i dążyć jednak do zakupu tego modelu lub C1000D ??

Na tym etapie możesz kupić dosłownie cokolwiek, nie musisz trzymać się kurczowo Canona.

WojciechW - Nie 31 Maj, 2009

Kol. szaleniec kit oznacza podstawowy obiektyw dostarczany (zwykle po zaniżonej w stosunku do wartości cenie) przez daną firmę i akurat do 1000d jak i 450d Canon pasują takie same kity 18-55. Problem polega na tym, że wcześniejsza wersja kitu Canona miała wyrażnie gorsze parametry i została zastąpiona przez ulepszoną. Możliwe niestety, że różne promocyjne okazje to aparaty z tymi gorszymi obiektywami. Doradzam lekturę testów na www.optyczne.pl i zapoznanie się z oznaczeniami .

A z lustrzanek to doradzam Pentaxy, bo są przyjemniejsze w dotyku i dają szlachetniejszy dżwięk.

Pozdrawiam,
WojciechW

jaad75 - Nie 31 Maj, 2009

WojciechW napisał/a:
Kol. szaleniec kit oznacza podstawowy obiektyw dostarczany (zwykle po zaniżonej w stosunku do wartości cenie) przez daną firmę i akurat do 1000d jak i 450d Canon pasują takie same kity 18-55. Problem polega na tym, że wcześniejsza wersja kitu Canona miała wyrażnie gorsze parametry i została zastąpiona przez ulepszoną. Możliwe niestety, że różne promocyjne okazje to aparaty z tymi gorszymi obiektywami. Doradzam lekturę testów na www.optyczne.pl i zapoznanie się z oznaczeniami .

"KIT" oznacza nie mniej, nie więcej, tylko "zestaw". W tym przypadku zestaw body-obiektyw. Określenie obiektyw kitowy, oznacza obiektyw dołączony do zestawu - najczęściej przez producenta, aczkolwiek wbrew pozorom nie jest to oczywiste. Błędnym jest określanie obiektywu (najczęściej klasy 18-55) mianem "kitu", bądź też "kita", bo nie tego tyczy się wyraz napisany na pudełku. Słowo "kit" absolutnie nie determinuje klasy dostarczanego w zestawie obiektywu.

candy - Nie 31 Maj, 2009

gdybym dostal taki "kitowy" 24-105 ktory dodaja do 5D MKII to wcale bym sie nie obrazil - moglbym wtedy sprzedac moj uzywany :D

tyle tylko ze w klasie "entry" to niestety obiektywy dodawane do aparatow(przynajmniej serii Canona) to nie jest rewelacja zadna,choc nie mowie ze nie da sie tym zrobic dobrych zdjec,ja mialem stary 18-55 przez 4 lata zanim zmienilem body i zakupilem lepsze obiektywy

B o g d a n - Nie 31 Maj, 2009

candy napisał/a:
gdybym dostal taki "kitowy" 24-105 ktory dodaja do 5D MKII to wcale bym sie nie obrazil - moglbym wtedy sprzedac moj uzywany
Dlaczego chcesz nowy, używany już nie jest dobry?
candy - Nie 31 Maj, 2009

napisalem ze gdybym dostal to bym sie nie obrazil,nie powiedzialem ze chcialbym kupic nowy
kupilem uzywany,kilkuletni i jakby ktos chcial mnie uraczyc nowym to napewno bym go nie wyrzucil :)
nie mozna napisac co by sie chcialo? :shock:

WojciechW - Nie 31 Maj, 2009

jaad75 napisał/a:
WojciechW napisał/a:
Kol. szaleniec kit oznacza podstawowy obiektyw dostarczany (zwykle po zaniżonej w stosunku do wartości cenie) przez daną firmę i akurat do 1000d jak i 450d Canon pasują takie same kity 18-55. Problem polega na tym, że wcześniejsza wersja kitu Canona miała wyrażnie gorsze parametry i została zastąpiona przez ulepszoną. Możliwe niestety, że różne promocyjne okazje to aparaty z tymi gorszymi obiektywami. Doradzam lekturę testów na www.optyczne.pl i zapoznanie się z oznaczeniami .

"KIT" oznacza nie mniej, nie więcej, tylko "zestaw". W tym przypadku zestaw body-obiektyw. Określenie obiektyw kitowy, oznacza obiektyw dołączony do zestawu - najczęściej przez producenta, aczkolwiek wbrew pozorom nie jest to oczywiste. Błędnym jest określanie obiektywu (najczęściej klasy 18-55) mianem "kitu", bądź też "kita", bo nie tego tyczy się wyraz napisany na pudełku. Słowo "kit" absolutnie nie determinuje klasy dostarczanego w zestawie obiektywu.


Składam szczerą i głęboką samokrytykę za nieprawidłowe użycie słowa "kit" do najczęściej dostarczanego w zestawach obiektywu.

Mam jednak nadzieję, że kol. szaleniec mimo to zrozumiał sygnalizowany problem i będzie zwracał uwagę na to, czy obiektyw 18-55 używany z aparatem Canon jest w tej nowszej ulepszonej wersji.

Pozdrawiam,

WojciechW

szaleniec - Pon 01 Cze, 2009

Do Pana WojciechaW

Czy będę zwracał uwagę na to czy ten obiektyw jest w nowszej wersji, a kiedy będę wiedział że on będzie w nowszej wersji, co o tym będzie mówiło? dodany do niego IS już jest tą ulepszoną wersją? czy może oznaczenie 18-55 II ?

Aha a tak w ogóle to założę nowy temat w poradach bo chcę znać Wasze zdanie na temat mojego wyboru bo tu zmienił się aby główny wątek, sorki:)

jaad75 - Pon 01 Cze, 2009

szaleniec, lepsza wersja, to ta ze stabilizacją, czyli oznaczona IS.
kieras - Sob 20 Cze, 2009
Temat postu: kompakt vs lustro
panowi po mojej nie udanym zakupie pentaxa szukalem cos innego i troszke poczytalem i jestem zdezorientowany bylo gdzies kilka postow ze w momecie kiedy zdiecia sa ogladane na - kompie ( 19 cali )- tele... albo drukowane w formacie albumowym jak w moim przypadku i nie obrabiane na jakis tam programach tylko jakie wyszly takie sa nie ma sensu kupowanie lustra wystarczy dobry kompakt jak to jest bo nie mam zamiaru wydac jeszcze raz tyle kasy i tylko chwalic sie ze mam lustro i wydalem 400 f :roll:
oracle - Nie 21 Cze, 2009

Uważam, że jest dokładnie jak napisałeś. Dobrym kompaktem też zrobisz dobre zdjęcia.

Nie ma sensu pchać się w lustrzanki tylko dla szpanu albo przekonania, że mając lustrzankę zrobisz lepsze zdjęcia. Zdjęcia robi fotograf a nie aparat. Wybierz dobry kompakt/hybrydę i ciesz się zdjęciami :smile:

Jerry_R - Nie 21 Cze, 2009

Dokladnie, jezli masz zamiar ogladac zdjecia takie jak wyszly na 19" monitorze lub drukowac w albumowym rozmiarze - wybierz dobrego kompakta i skup sie na zdjeciach, nie na arkanach sprzetu.

PS: Jesli chcesz wiecej poeksperymentowac w potencjalnej przyszlosci, a nie chcesz kupowac lustra - mozesz rozwazyc "aparat z wymienna optyka bez lustra", np. E-P1, czy G1:
http://forum.optyczne.pl/viewforum.php?f=30

kieras - Nie 21 Cze, 2009

no tak ale nie moge sie zdecydowac bo dobry kompakt jest nie wiele tanszy od lustra a jak za powiedzmy rok czy dwa stwierdze ze kompakt to za malo nie chce wydawac kolejnej kasy na zmiane aparatu a lustro wiadomo jakis nowy obiektyw i cieszy na nowo po zatym nie jestem typem ludzi co zmieniaja sprzet co 6 mies...
Jerry_R - Nie 21 Cze, 2009

Zatem nie jest latwo Ci pomoc, poniewaz widze, ze sam sie wahasz...
kieras - Nie 21 Cze, 2009

no i to jest caly problem ale na 99% zdecydowany jestem na lustro tylko jeszcze nie wiem jakie myslalem o PENTAXIE K200D ale powiem szczerze ze przydalo by sie live view czego k200d nie posiada
mnich - Nie 21 Cze, 2009

Cytat:
Zatem nie jest latwo Ci pomoc, poniewaz widze, ze sam sie wahasz...


no i właśnie dlatego powinniśmy mu pomóc.


kieras bierz lustrzankę, jaką kolwiek, będziesz zadowolony.

Monastor - Nie 21 Cze, 2009

kieras, w większości sytuacji nie tkniesz live view mając wizjer optyczny ;)

Ekranik docenisz w sytuacjach, kiedy focisz coś z bardzo niskiej lub wysokiej perspektywy lub ukradkiem. Wizjer za to w każdej innej. Swoją drogą uchwyt aparatu trzymanego przy oku jest stabilniejszy.

candy - Nie 21 Cze, 2009

wymienna optyka napewno pozwoli ci na wieksza kreatywnosc w fotografii
Jerry_R - Nie 21 Cze, 2009

mnich napisał/a:
no i właśnie dlatego powinniśmy mu pomóc.

Jasne, tez tak uwazam, ale mozna to zrobic wtedy, gdy ktos powie co chce ;-)
Na bazie tego, co przeczytalismy wczesniej, Oracle i ja napisalismy co sadzimy.
A potem slyszymy dosc inne "zapotrzebowanie".

A ostatnie iles postow juz pokazalo, ze "pomoc" bez wyraznych "potrzeb" oznacza nic innego, niz OSOBISTE PREFERENCJE "pomagajacych" ;-)

kieras - Nie 21 Cze, 2009

wlasnie rozmawiam z zona i jednak lustro tylko jakie :zalamany:
tak na pierwszy strzal mam PENTAX K200D albo SONY ALPHA 350 co wy na to :razz:

candy - Nie 21 Cze, 2009

nie ma sie co dziwic,jak ktos zna swoj sprzet i uwaza go za dobry(inne sytuacji nie widze) to go poleca :cool:

a ile chcesz wydac bo chyba nie zauwazylem

kieras - Nie 21 Cze, 2009

mieszkam w uk wiec troszke inna kwestia cenowa ale dam ci sklepik z ktorego najprawdopodobnie bede kupowal http://www.argos.co.uk/st.../12109637/c_1/1|category_root|Photography|12109590/c_2/2|cat_12109590|Digital+SLR+cameras|12109637.htm
candy - Nie 21 Cze, 2009

twoj link mi nie dziala,ja mieszkam w eire i tez mam tu argos'y :)
wiec jaki to zestaw?(albo zrob cos z linkiem)

a tak wogole to wolalbym kupowac w sklepie foto bo mozna negocjowac ceny :)
ja tak przynajmniej robie i nie narzekam,trzeba tylko smialo walic do nich: "po ile za gotowke?"

kieras - Nie 21 Cze, 2009

link jest palniety ale otworz link klikni na photography nastepnie na Digital SLR cameras i tam sa aparaciki :razz:
candy - Nie 21 Cze, 2009

no tak,ale ktory konkretnie bo juz sie zgubilem
kieras - Pon 22 Cze, 2009

PENTAX K200D albo SONY ALPHA 350 pisalem wczesniej tak sobie wymyslilem chyba ze macie jakies inne propozycje
:wink:

SlawGaw - Pon 22 Cze, 2009

kieras, moim zdaniem ani jeden ani drugi.
Zamiast K200D wolałbym Samsunga GX20 (z kitem można kupić za 2500)
Zamiast A350, lepiej A300, jeszcze lepiej A200,

arthuro - Pon 22 Cze, 2009

kieras
zdaje sie ze masz 400 funtow na lustro i w gre wchodzi Argos to moze dorzuc jeszcze 85 i kup to
http://www.argos.co.uk/st...%7C12109637.htm
albo jeszcze lepiej to
http://www.argos.co.uk/st...%7C12109637.htm

kieras - Pon 22 Cze, 2009

tak mam cos kole 400 ale nie widzi mi sie dokladac kasy . no i np. Canon nie ma stabilizacji obrazu . a tak na marginesie jak zeczywiscie dziala ta stabilizacja czy np.. jak dziecko czy pies sie poruszy to fota nie jest rozmazana bo to do tej pory mnie denerwowalo w moim pstrykadelku :evil:
Monastor - Pon 22 Cze, 2009

kieras, stabilizacja obrazu nie ma nic wspólnego z ruchem obiektów w kadrze. Wpływa tylko na kompensację drgań samego aparatu. Żeby ruchomy cel się nie rozmazał musisz skrócić czas ekspozycji, stabilizacja nie da tu nic, a nic.
kieras - Pon 22 Cze, 2009

Monastor napisał/a:
kieras, stabilizacja obrazu nie ma nic wspólnego z ruchem obiektów w kadrze. Wpływa tylko na kompensację drgań samego aparatu. Żeby ruchomy cel się nie rozmazał musisz skrócić czas ekspozycji, stabilizacja nie da tu nic, a nic.

oki dzieki za wyjasnienie powoli sie ucze ale fotografia i nawet same aparaty to obszerny temat :razz:

arthuro - Pon 22 Cze, 2009

kieras napisał/a:
Canon nie ma stabilizacji obrazu

body nie ma stabilizacji, ale maja ja niektore obiektywy, miedzy innymi ten w zestawie z 450D symbol IS


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group