forum.optyczne.pl

Serwis sprzętu i usterki - Ku przestrodze - serwis TAMRON

aparts - Czw 09 Kwi, 2009
Temat postu: Ku przestrodze - serwis TAMRON
Chciałem wszystkich ostrzec przed zakupem obiektywów firmy TAMRON. Od 3 tygodni jestem posiadaczem obiektywu 70-200 F/2,8. Fajny i bardzo drogi obiektyw. Wydawałoby się że tak już zostanie, ale nie. Po kilku dniach okazało się że przysłona przy seryjnych zdjęciach lub wykonywanych jedno po drugim pozostaje w pozycji otwarta. Po prostu się zacina. No to reklamacja. Wysyłam obiektyw na Rybaka do Gdyni. Po dwóch dniach email. "Nie możemy obiektywu naprawić bo brakuje pieczątki na gwarancji i ORYGINAŁU faktury. Była tylko kopia.
Odpisuje aby wysłali gwarancję do sklepu gdzie kupowałem oni podbiją ją i prześlą spowrotem. Tak już było załatwione ze sklepem. Tłumaczę kobiecie że oryg. FV mam u księgowości i nie mogę im przesłać oryginału. Oni bezczelnie odesłali mi obiektyw z powrotem. Zero ludzkiej życzliwości. Na mój telefon gość mi mówi że oni wymagają podbitej gwarancji oryg. dok.zakupu i mogę sobia próbować ale i tak nie załatwie nic . Sprawa będzie się ciągnąć tygodniami. JUŻ NIGDY NIE KUPIĘ TAMRONA, a mam już dwa I WY SIĘ TEŻ ZASTANÓWCIE. Robią wszystko żeby tylko odwlec wymianę obiektywu.

kozidron - Czw 09 Kwi, 2009

z tego co się orientuje serwis tamrona jest w Gdańsku a warunki przyjęcia sprzętu do serwisu jasno są opisane na tej stronie . Myślę, że jak spełnisz te warunki obiektyw zostanie przyjęty do naprawy, co nie zmienia faktu, że mogli się wysilić i nie odsyłać obiektywu do klienta.
aparts - Czw 09 Kwi, 2009

kozidron napisał/a:
z tego co się orientuje serwis tamrona jest w Gdańsku a warunki przyjęcia sprzętu do serwisu jasno są opisane na tej stronie . Myślę, że jak spełnisz te warunki obiektyw zostanie przyjęty do naprawy, co nie zmienia faktu, że mogli się wysilić i nie odsyłać obiektywu do klienta.


Dokładnie. Załatwione już było, tak myślałem,że wysyłają do swego partnera biznesowego karte gwarancyjną on odsyła i OK. A oni są od utrudniania procedur a nie od serwisowania.
Chodziło o ludzką życzliwość. A z tą FV oryginał to przegieli na całej lini.

SlawGaw - Czw 09 Kwi, 2009

aparts, część winy leży po twojej stronie, dałeś im pretekst do tego by tak z tobą postąpili. W warunkach gwarancji Tamrona jest jeszcze zapis o tym że sprzęt nie może być używany komercyjnie, czy jakoś tak. Jeśli sprzęt jest kupiony na firmę to mogą się też powoływać na ten zapis, czy on jest zgodny z prawem nie wiem.
Wiem że serwis Sony, z którego korzystałem niedawno nie robił mi takich problemów, dostali niepodbitą kartę gwarancyjną, kopie faktury i wszystko było ok, ale ja zanim im wysłałem sprzęt, to do nich zadzwoniłem i się o to spytałem.

Kocur - Czw 09 Kwi, 2009

SlawGaw napisał/a:
W warunkach gwarancji Tamrona jest jeszcze zapis o tym że sprzęt nie może być używany komercyjnie


LOL! W życiu większej bzdury nie słyszałem... Jeśli rzeczywiście mają taki zapis, to należało by o tym powiadomić UOKiK, bo to by jakaś paranoja już była...

Serwis Canona, na który wiele osób narzeka nie wymagał ode mnie nawet dowodu zakupu! Starczyła im sama karta gwarancyjna z pieczątką sklepu, datą sprzedaży i zapisanym numerem seryjnym korpusu :P

SlawGaw - Czw 09 Kwi, 2009

Z karty gwarancyjnej Tamrona 17-50.
Kocur - Pią 10 Kwi, 2009

No cóż... ja bym to przesłał do w/w urzędu i zapytał co oni o tym myślą, bo coś mi się wydaje, że polskie prawo tego nie dopuszcza.

Pkt. 7 też ciekawy... po 3 naprawach wymiana na nowy pub odnowiony :lol: czytaj naprawia jeszcze raz i powiedzą, że to nie była naprawa, tylko odnowienie :P

novy - Pią 10 Kwi, 2009

Kocur napisał/a:
Pkt. 7 też ciekawy... po 3 naprawach wymiana na nowy pub odnowiony :lol: czytaj naprawia jeszcze raz i powiedzą, że to nie była naprawa, tylko odnowienie :P


Ten punkt jest martwy bo według prawa konsumenta obowiązującego w Polsce jak cokolwiek się zepsuje drugi raz to masz prawo zażądać zwrotu pieniędzy. To co oni sobie napiszą to mogą sobie wsadzić w skarpety bo jest jeszcze rękojmia.

Kocur - Pią 10 Kwi, 2009

To że jakiś punkt w ich karcie jest niezgodny z prawem nie znaczy, że nie będą się do tego punktu stosować :D Taka jest niestety rzeczywistość... żeby dojść swoich racji, trzeba być prawnikiem albo walić do rzecznika praw konsumenta :???:
novy - Pią 10 Kwi, 2009

Będą na pewno próbowali się stosować, po to go umieścili, ale prawda jest taka że to jest blef. Wystarczy że zgłosisz taką sprawę do UOKIK i oni pierwsze co zrobią to wystosują pismo to serwisu, a serwis wiedząc że sprawa jest z góry przegrana da sobie spokój i zwróci Ci kasę :razz: To są przepisy dla tych co się nie orientują i zgadzają się na wszystko bez zastanowienia, a takich jest wbrew pozorom dużo.
MC - Pią 10 Kwi, 2009

Odnosnie tego punktu w gwarancji to sie z wami niestety nie moge zgodzic.
Inne sa przepisy dotyczace konsumenta a inne dotyczace przedsiebiorcy. A mam wrazenie, ze dla Was to bez roznicy...

aparts - Pią 10 Kwi, 2009

MC napisał/a:
Odnosnie tego punktu w gwarancji to sie z wami niestety nie moge zgodzic.
Inne sa przepisy dotyczace konsumenta a inne dotyczace przedsiebiorcy. A mam wrazenie, ze dla Was to bez roznicy...


No a mnie się wydawało że jesteśmy wszyscy równi wobec prawa??

MC - Pią 10 Kwi, 2009

aparts napisał/a:
No a mnie się wydawało że jesteśmy wszyscy równi wobec prawa??

Bo jestesmy. Ale konsument, jako podmiot stosunku cywilnoprawnego, ktory jest z zalozenia mniej swiadoma i slabsza strona umowy zasluguje na wieksza ochrone niz profesjonalista.
I stad wychodza potem rozne zale. Swoja droga (z tego co zrozumialem) sam sobie jestes po czesci winien, bo nie przeczytales warunkow gwarancji.
edit: i jeszcze jedno. Rozumiem, ze nierownosci nie ma wedlug Ciebie w fakcie, ze przedsiebiorca ma mozliwosc odliczenia wysokosci podatku VAT a konsument moze sobie co najwyzej o tym marzyc?

Baku - Pią 10 Kwi, 2009

MC, masz rację. Oczywiście i co do zasady jak i co do interpretacji. Natomiast kto jest słabszy i mniej świadomy to z tym już różnie bywa :lol: Praktyka bardzo często jest zgoła odmienna (tu mamy taki przykład).

Na początku myślałem że aparts pisze "na zamówienie" konkurencji... Jednak konkluzja by nie kupować Tamronów tylko początkowo wydała mi się nieuprawniona.
Otóż w świetle zapisu na karcie gwarancyjnej (skan podesłany przez SlawGawa) wynika, że gwarancji nie podlega sprzęt użytkowany komercyjnie. Stąd już bardzo blisko do logicznego wniosku, że Tamron sam się ustawia w roli producenta dla amatorów. Coraz mniej dziwią mnie braki Tamronów w studiach fotograficznych. Każdy kto prowadzi działalność gospodarczą i na nią kupuje sprzęt, lub - o zgrozo - chce zarabiać legalnie na zdjęciach, powinien sobie Tamrona darować, chyba że może żyć z myślą, że gwarancja to tylko mniej wygodny papier toaletowy.

aparts, jeśli chcesz mieć ten obiektyw naprawiony, to idź do księgowości, wyduś oryginalną fakturę choćby siłą, pofatyguj się do sklepu podbij gwarancję i wyślij im wszystko jeszcze raz. Może się nie pokapują i przeprowadzą gwarancję. Jakby coś marudzili to mów że obiektywu używasz prywatnie bo do użytku komercyjnego "to się przecież nie nadaje". W każdym razie wygląda na to, że jesteś na przegranej pozycji.

Tak czy inaczej, ten zapis w karcie gwarancyjnej spowodował, że Tamron objawił mi się w zupełnie innym świetle. Ograniczanie praw gwarancyjnych do użytku prywatnego w urządzeniach optycznych wydaje mi się po prostu absurdem. Strzał w stopę (własną).

MC - Pią 10 Kwi, 2009

Baku, ale sa jeszcze inny sposoby dochodzenia roszczen, nie tylko gwarancja. To jest w pewnym sensie dobra wola firmy.
Baku - Pią 10 Kwi, 2009

MC, myślisz że przedsiębiorcy mają czas i chęć żeby się ciągać po sądach, czy bawić w mediacje, które nie wiadomo jak się skończą?

Jeśli traktujesz gwarancję jako dobrą wolę firmy (a nie jako dobrą praktykę biznesową) to najwidoczniej Tamronowi dobrej woli brakuje. Ale mamy przecież wolność gospodarczą - nikt przedsiębiorców nie zmusza by kupowali Tamrony. Niemniej postanowienie umowy warto czytać - bez względu czy jest się osobą fizyczną czy podmiotem gospodarczym...

MC - Pią 10 Kwi, 2009

I z tym sie zgadzam calkowicie.
kozidron - Pią 10 Kwi, 2009

aparts napisał/a:
Na mój telefon gość mi mówi że oni wymagają podbitej gwarancji oryg. dok.zakupu i mogę sobia próbować ale i tak nie załatwie nic .



aparts, nie odpuszczaj tematu, podbijaj gwarancję, poproś sklep o duplikat faktury i wysyłaj sprzęt.....są od tego żeby usunąć usterkę, prawdopodobnie jakby nie mieli "dużego" ruchu w interesie załatwili by to na twoją korzyść. Pamiętaj o tym, że od momentu przyjęcia reklamacji gwarancyjnej mają 2 tygodnie na naprawę (coś mi się obija, że tylko w szczególnych wypadkach termin ten może ulec wydłużeniu).

Czytam ta kartę gwarancyjną i zastanawia mnie to co jest napisane tłustym drukiem(30dni)....?

mavierk - Pią 10 Kwi, 2009

przecież jak nie ma podbitej gwarancji, to sklep zazwyczaj wymienia na nowy, zepsuty obiektyw odsyłając producentowi... czy czasem tak nie jest?
aparts - Pon 13 Kwi, 2009

mavierk napisał/a:
przecież jak nie ma podbitej gwarancji, to sklep zazwyczaj wymienia na nowy, zepsuty obiektyw odsyłając producentowi... czy czasem tak nie jest?


Obiektyw wysłany przez sklep w którym dokonałem zakupu. Czekamy co dalej. Martwi mnie co piszecie że nie może być używany komercyjnie. To jakiś żart chyba?? Przesyłam kopie gwarancji do UOKiK ciekawe co oni na takie zapisy?? Będę na bieżąco pisał jakie losy Tamronika.

PANTACANONIKON - Pon 27 Kwi, 2009

aparts napisał/a:
mavierk napisał/a:
przecież jak nie ma podbitej gwarancji, to sklep zazwyczaj wymienia na nowy, zepsuty obiektyw odsyłając producentowi... czy czasem tak nie jest?


Obiektyw wysłany przez sklep w którym dokonałem zakupu. Czekamy co dalej. Martwi mnie co piszecie że nie może być używany komercyjnie. To jakiś żart chyba?? Przesyłam kopie gwarancji do UOKiK ciekawe co oni na takie zapisy?? Będę na bieżąco pisał jakie losy Tamronika.


To nie jest żart, ponieważ takie zapisy są w większości kart gwarancyjnych ( nie we wszystkich) różnych producentów i to bez względu na to, czy kupujesz obiektyw, aparat, robot kuchenny, żelazko, odkurzacz, zmywarkę czy teleskop.
Nie jest to nieuzasadnione, gdyż sprzęt używany komercyjnie (czytaj: profesjonalnie) zużywa się szybciej ze względu na bardziej intensywne użytkowanie.
Wiadomo, że zmywarka w restauracji. która pracuje na okrągło, zużywa się bardziej intensywnie niż zmywarka pracująca w domu jednorodzinnym włączana raz dziennie.
Podobnie inaczej należy traktować np aparaty i obiektywy dla profesjonalistów ( np. D3, EOS 1D M3 czy obiektywy L) a inaczej aparaty i obiektywy dla amatorów używane np kilka razy w roku. Mnie wydaje się to logiczne i uzasadnione. I tu nie widzę żadnej sprzeczności z prawem ( ale zastrzegam, nie jestem specjalistą w tej dziedzinie!)

Jeżeli natomiast chodzi o sprawy reklamacyjne, to klient ma trzy drogi na zgłoszenie reklamacji:

1. Na podstawie niezgodności z umową ( na podst Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej z dnia 27 lipca 2002r. - Dz.U. 141 poz. 1176 ze zmianami)
Dotyczy tylko konsumentów, czyli osób, które zakupiły sprzęt na własny użytek niezwiązany z działalnością gospodarczą - w przypadku zakupu na fakturę na firmę chyba odpada (ale powtarzam, nie jestem specjalistą !).

2. Na podstawie gwarancji - w tym przypadku też raczej odpada ( patrz zapisy kart gwarancyjnej)

3. Na podstawie rękojmi ( w przypadku sprzedaży, gdzie nie występuje konsument, tylko podmiotami są np dwie firmy) - na podstawie Kodeksu Cywilnego ( nie wiem, który paragraf).

I o ile na reklamacjach konsumenckich się trochę znam i zawsze mogę Wam pomóc, o tyle na linii firma-firma przydałaby się pomoc dobrego prawnika.

Oczywiście to tylko teoria, w praktyce zarówno serwis jak i sprzedawca mogą wykazać się
odrobiną dobrej woli i reklamację załatwić po myśli klienta.
Na marginesie tylko zaznaczę, że w zamieszczonej tu karcie gwarancyjnej nie ma nigdzie napisane, że naprawa potrwa dwa tygodnie. Może to być dwa, trzy, cztery tygodnie, dwa miesiące lub pół roku.

Życzę powodzenia i wytrwałości !!!

MC - Pon 27 Kwi, 2009

PANTACANONIKON, moze i nie jestes specjalista, ale naisales jak jest. I masz racje - w przypadku zakupu na fakture na firme nie jest sie konsumentem.
Trzeba tutaj jednak uscislic pojecie "firma". Zgodnie z prawem cywilnym jest to nazwa i nic wiecej. Precyzyjniej by bylo napisac - w przypadku zakupu na fakture przez przedsiebiorce.

Paweł_G - Sro 29 Kwi, 2009

Fajnie tylko wydaje mi się, że takie sformułowania w gwarancjach prowadzić będą do każdorazowego nieuzasadnionego odmawiania naprawy sprzętu jedynie na tej podstawie że przy zakupie została na niego wystawiona faktura vat. Tak sie ostatnio zastanawiałem bo kupiłem odkurzacz Karcher w którego gwarancji jest również zawarta taka klauzula która mówi, iż gwarancja nie obejmuje użytkowania profesjonalnego - więc co jak sprzątam nim biuro firmy w którym prowadzę całkowicie odmienną działalność od usług sprzątających to mogą mi nie uznać gwarancji? Znając życie w naszym kraju to takie zgłoszenie reklamacyjne często będzie odrzucaane ze względu na fakt iż dowodem zakupu jest faktura. Nie wiem - zaświadczenie o wpisie do ewidencji dział. gosp. z numerami PKD im wtedy pokazywać czy jak?
Baku - Czw 30 Kwi, 2009

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji mógłbyś z nimi utargować postępowanie gwarancyjne.
Jeśli w profilu swojej działalności nie masz usług porządkowych i sprzątania, to nie masz nawet możliwości by zgodnie z prawem tego odkurzacza używać do celów zarobkowych.
Swoją drogą Karcher lansuje się na producenta sprzętów pro i taki zapis w umowie jest po prostu dyskredytujący.
Chociaż z drugiej strony znane są przypadki odmów wymiany obuwia sportowego do koszykówki ze względu na ...częste skakanie.
Mnie po prostu ręce opadają. Asekuranctwo, hipokryzja i zakłamanie firm powinno być piętnowane.

costi - Sob 02 Maj, 2009

kozidron napisał/a:
aparts napisał/a:
Na mój telefon gość mi mówi że oni wymagają podbitej gwarancji oryg. dok.zakupu i mogę sobia próbować ale i tak nie załatwie nic .



aparts, nie odpuszczaj tematu, podbijaj gwarancję, poproś sklep o duplikat faktury i wysyłaj sprzęt.....są od tego żeby usunąć usterkę, prawdopodobnie jakby nie mieli "dużego" ruchu w interesie załatwili by to na twoją korzyść. Pamiętaj o tym, że od momentu przyjęcia reklamacji gwarancyjnej mają 2 tygodnie na naprawę (coś mi się obija, że tylko w szczególnych wypadkach termin ten może ulec wydłużeniu).

Czytam ta kartę gwarancyjną i zastanawia mnie to co jest napisane tłustym drukiem(30dni)....?

Tak dokladnie, to sklep ma 14 dni na rozpatrzenie zgloszenia reklamacyjnego, przy czym brak odpowiedzi w tym czasie uwaza sie za pozytywne rozpatrzenie wniosku.
Rzecz w tym, ze to tez jest napisane w ustawie o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej, wiec nie wiem, jak to sie ma do kupowania na fakture...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group