forum.optyczne.pl

Obiektywy fotograficzne - Nikkor-S 5.8 cm f/1.4 kontra Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G

Arek - Czw 16 Kwi, 2009
Temat postu: Nikkor-S 5.8 cm f/1.4 kontra Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G
http://www.optyczne.pl/index.php?art=117

Zachęcam do lektury i dyskusji.

Arek

mavierk - Czw 16 Kwi, 2009

bardzo interesujące wyniki tylko... na co komu test nikkora 58/1.4? Przecież tego szkła właściwie nie można nigdzie kupić, może lepiej byłoby Nikkora-S 50/1.4 :)
Arek - Czw 16 Kwi, 2009

Ty masz chyba 19 lat. Na menopauzę i zrzędzenie jeszcze będziesz miał czas ;)
komor - Czw 16 Kwi, 2009

Ja przeczytałem z zainteresowaniem, bo lubię takie historyczne pogawędki i porównania. W sumie obojętne mi jakie konkretne szkła są porównywane, ile kosztują i czy można je kupić, ważne, że dzieli je prawie 50 lat – to pozwala na porównanie stanu techniki. Z jednej strony zmieniło się wiele, a z drugiej tak niewiele… Pewne aspekty techniczne tego szkła są przecież na dzisiejszym poziomie – czy to nie daje do myślenia? :)
Arek - Czw 16 Kwi, 2009

Założeniem było porównanie pierwszych szkieł systemu F do dzisiejszych odpowiedników. Nie drugich, trzecich czy czwartych lecz pierwszych. A Nikkora-S 5.8cm f/1.4 bez problemu można kupić na e-bay'u
choćby teraz. Jest nawet kilka aukcji. Choćby ta:
http://cgi.ebay.com/Early...parms=72%3A1234|66%3A2|65%3A12|39%3A1|240%3A1318|301%3A0|293%3A1|294%3A50

mavierk - Czw 16 Kwi, 2009

Arek napisał/a:
Ty masz chyba 19 lat. Na menopauzę i zrzędzenie jeszcze będziesz miał czas ;)
To z wiekiem to przemilcze, bo lubię, gdy ktoś uważa, że mam mniej, niż mam :D A z menopauzą - zawsze znajdzie się coś, co nie do końca będzie mi pasować... no i nikkora 50/1.4 można kupić praktycznie wszędzie, w przeciwieństwie to nikona 58/1.4 :P
fafniak - Czw 16 Kwi, 2009

ja mam tylko jedno pytanko - byc moze zupelnie "lamerskie" - jakim cudem szklo duuuzo starsze ma oraktycznie zadna CA ?
Arek - Czw 16 Kwi, 2009

Jak widać w standardowych szkłach, nie trzeba wymyślnych rodzajów szkła, żeby dobrze skorygować
poprzeczną CA. 50-tki same w sobie nie stwarzają w tej kategorii poważnych problemów. Tani Canon 1.8/50 II też koryguje CA świetnie. Problemem jest skorygowanie wszystkich wad pozaosiowych na raz. Tutaj skupili się na CA, odpuścili komę. Coś za coś. Tak podejrzewam...

benetnash - Czw 16 Kwi, 2009

Moim skromnym zdaniem celem tego testu nie było pokazanie że nowy obiektyw jest lepszy niż stary (co jest raczej oczywiste i bez testu) tylko co zostało przez ten czas poprawione. I wydaje mi się, że test pokazał, że przez 50 lat podczas których projektowanie obiektywu przeniosło się z deski kreślarskiej (czy gdzie tam inżynierowie pracowali) na ekrany komputerów nie poczyniono prawie żadnego postępu. Niestety fizyki nie da się oszukać.


A tak nawiasem to czy wyniki dla AF-S 50G będą opublikowane jako osobny test? Patrząc na testy pozostałych 50 nikkora, masakryczne winietowanie to normalka, natomiast wysoka AC to dla mnie niezłe przegięcie w sprzęcie za tą cenę, jakoś nie wiem po co ktoś miałby kupować AF-S skoro wersja bez silnika jest tańsza i ma mniejszą abberacje.

RobertO - Czw 16 Kwi, 2009

benetnash napisał/a:
A tak nawiasem to czy wyniki dla AF-S 50G będą opublikowane jako osobny test?


tak beda i znajda sie tam wyniki zarowno na FX jak i DX

Arek - Czw 16 Kwi, 2009

benetnash, a gdzie Ty tam widzisz wysoką CA? Poziom 0.08% to nic poważnego. A winieta była mierzona ma pełnej klatce. 2-3 EV winiety na FF w jasnych szkłach to typowe zachowanie.
mavierk - Czw 16 Kwi, 2009

benetnash napisał/a:
Niestety fizyki nie da się oszukać.
chyba na szczęście jej nei da się oszukać :P
benetnash - Czw 16 Kwi, 2009

Arek napisał/a:
benetnash, a gdzie Ty tam widzisz wysoką CA? Poziom 0.08% to nic poważnego. A winieta była mierzona ma pełnej klatce. 2-3 EV winiety na FF w jasnych szkłach to typowe zachowanie.

rzeczywiście w Waszym teście AC nie jest aż tak wysokie patrząc na wykres. Pisząc to sugerowałem się cropem tablicy testowej poniżej, na którym wyraźnie widać abberacje nowego obiektywu. Dodatkowo mój 18-70 w teście miał połowę tej abberacji a jest ona mocno widoczna nawet na średnio kontrastowych zdjęciach. Pewnie mój model jest zchrzaniony.

Co do winiety, to nie wiem jakimi prawami się rządzi pełna klatka, dlatego wydaje mi się to wysoką liczbą

Pozdrawiam

ophiuchus - Czw 16 Kwi, 2009

A ja tak z innej beczki, zastanawiam się ile kosztowałby 1.4/50G gdyby jego obudowa wykonana była z podobnych materiałów i z taką dbałością jak jego prapradziadek ;) A tekst świetny!
Itey - Czw 16 Kwi, 2009

rewelacja ten artykuł, moim jednak zdaniem te ulepszenia jak na 50 lat to nie jest wiele, przecież to pół wieku jakby nie patrzeć.
mavierk - Czw 16 Kwi, 2009

ale po co poprawiać coś, co jest niemalże idealne? :)
Kocur - Pią 17 Kwi, 2009

Bardzo ciekawa lektura po pracy :)

W sumie widać jasno to co napisał palindrom w komentarzach pod artykułem, optyka niestety nie posuwa się tak szybko do przodu jak inne rodzaje osprzętu foto. Poza znacznie ulepszonymi powłokami przeciwodblaskowymi i wszelakimi udziwnionymi w kształty i materiały soczewkami, które okazuje się niewielką mają przewagę nad prostymi układami sprzed lat, praktycznie nic się nie zmieniło. Pojawił się co prawda AF, stabilizacja, ale to mechanika... optyka śpi :P

fafniak - Pią 17 Kwi, 2009

Mam wrazenie ze troche przesadzacie - to nie tak ze optyka niewiele poszla do przodu - moze faktycznie przy tak prostej konstrukcji ciezko cos nowego wymyslec -ale zobaczcie jakie szkla o zupelnie nowych ogniskowych pojawily sie. Zrobienie obiektywow zmienno ogniskowych o stalym swietle pewnie jeszce mozna by wymienic pare "technologicznych nowosci"
Dodajcie do tego ultra jasne stalki

mavierk - Pią 17 Kwi, 2009

dokładnie, pokażcie mi 70-200/2.8 z VR z sprzed 50 laty? :) Albo równie ostre 100-300/4, że o super tele nie wspomnę :)

Po za tym uważacie, że te 10-13 lpmm więcej w 50G na brzegu kadro to mało?

benetnash - Pią 17 Kwi, 2009

Kocur napisał/a:
optyka niestety nie posuwa się tak szybko do przodu jak inne rodzaje osprzętu foto.

to nie tak. Zapominasz o jednej rzeczy i dlatego to powinno wyglądać tak (moim zdaniem): koszt posunięcia do przodu optyki jest nieporównywalnie duży w stosunku do innych osprzętów foto.

Moim zdaniem wyprodukowanie szkła 50 f/1.4 które jest ostre od pełnej dziury i jest wolne od abberacji jest możliwe (mając algorytm genetyczny i program do śledzenia promieni można przejrzeć wszystkie możliwe obiektywy w rozsadnym czasie), jednak koszt takiego szkła byłby tak wysoki, że nie opłaca się w ogóle zaczynać badań w tą stronę. Każdy projekt szkła jest kompromisem między ceną i osiągnięciami.
Pozdrawiam

Itey - Pią 17 Kwi, 2009

no właśnie w tym chyba sęk - afs 50 to nie jest najlepszy możliwy obiektyw 50 1.4 tylko najlepszy jaki nikon mógł za tą cenę w danym okresie czasu zrobić. A że np. taka CA można poprawić w komputerze/aparacie nikt się już tym nie kłopocze (przynajmniej w tej klasie cenowej)
palindrom - Pią 17 Kwi, 2009

benetnash,
niestety mylisz się. To nie jest kwestia pieniędzy lecz technologii. Istnieje kilka "instrumentów absolutnych", wolnych od wszelkich aberracji, niestety są to twory raczej teoretyczne, a nawet ich realizacja byłaby nieprzydatna. To, że zerujemy jedne aberracje kosztem innych, jest winą układu równań, który nie posiada rozwiązań. To jest niestety matematyka i tego nie można przeskoczyć. Trzeba by było zmienić filozofię.
Dla przykładu taką próbę jakiś czas temu podjął Canon, produkując pierwszy na świecie obiektyw hybrydowy, wykorzystujący zarówno elementy refrakcyjne jak i dyfrakcyjne. Filozofia odniosła sukces, gdyż udało się zminimalizować CA na pojedynczej soczewce a długie tele stało się małe i kompaktowe. Niestety niewiele osób mówi o tym, że istnieje coś takiego jak efektywność dyfrakcji i nie jest ona duża. Tracimy sporo światła a rozdzielczość takiego układu też nie rzuca na kolana.
Nie piszę o tym jak o historii nieudanej próby implementacji czegoś nowego, tylko jako próby w ogóle. Trzeba zmienić filozofię żeby pójść dalej, niestety.

fafniak,
owszem, ultrajasne stałki (1.2, 0.9...) wymagały trochę innej konstrukcji optycznej. Chodzi mi o to że to nie była rewolucja, lecz udoskonalenie starszych konstrukcji.
Zoomy, jak widać, również obliczono ręcznie z pomocą suwaka logarytmicznego ;) dziś można zrobić to lepiej i szybciej. Optymalizacja dużych układów to już kwestia mocy obliczeniowych i robienie tego ręcznie to raczej "masakra". Ogólna filozofia jednak nie uległa zmianie - wiadomo jak zbudować achromat, apochromat, wiadomo co zrobić aby układ był wolny od dystorsji czy astygmatyzmu i są to te same recepty co w XIXw. Po prostu teraz można robić bardziej skomplikowane, "fikuśne" konstrukcje i nikt nie musi tego robić kartką i ołówkiem. Z resztą 30 powierzchni ze stratą 1% światła (MgF2) daje transmisję 74% a dla niepowleczonych soczewek poniżej 30%. Współczesne powłoki przy 15 soczewkach wspinają się ponad 90%. Jasne że dziś można więcej. Dobry obiektyw stałoogniskowy projektowało się miesiącami lub latami (zależnie od zasobów ludzkich), nie wspominając o tym że duża ilość elementów spowodowałaby radykalne zmniejszenie produkcji.

mavierk,
na początku XIXw produkowano układy o ogniskowych 5m i większych (napiszę w milimetrach: 5000mm), wtedy przecież już od dawna stosowano refraktory do obserwacji astronomicznych. Po prostu nikt na poważnie nie myślał o implementowaniu tego w fotografii, bo po co? Z resztą w erze niskoczułych materiałów fotograficznych trzeba było więcej niż f/22 a obróbka naprawdę dużych powierzchni optycznych nie jest łatwa.
Nawet współcześnie jest sporo zapaleńców, którzy sami ręcznie szlifują zwierciadła do teleskopów w układzie Newtona. Najbardziej wprawni radzą sobie w kilka miesięcy, początkującemu zajmuje to rok, o ile nie szlifuje czegoś większego niż 125mm ;)
Długie i jasne teleobiektywy to kwestia możliwości technologii, nie pomysłu. W XVIIw były już znane lunety holenderskie (nie wiedzieć czemu zwane również lunetami Galileusza), które tworzyły ten sam układ co teleobiektywy, z tym że soczewki były bardziej odsunięte od siebie ;)

mavierk - Pią 17 Kwi, 2009

palindrom napisał/a:
Długie i jasne teleobiektywy to kwestia możliwości technologii, nie pomysłu.
no właśnie o to mi chodzi. Piszesz o rzeczach oczywistych, potwierdzając moje teorie :D
Itey - Pią 17 Kwi, 2009

palindrom, a możesz coś więcej o tej próbie canona?
Arek - Pią 17 Kwi, 2009

Itey, są dwa szkła zrobione w technologii DO - Diffractive Optics. To:
EF 70-300 IS USM DO oraz L-ka EF 400 mm f/4.0 DO USM IS. Oba kosmicznie
drogie jak na swoje parametry. Podobno źle pracują pod światło.

palindrom - Pią 17 Kwi, 2009

Dokładnie. Zdjęcia są znacznie mniej kontrastowe i mają gorszą rozdzielczość niż u zwyczajnych, refrakcyjnych odpowiedników. Jedyną przewagą może być waga i rozmiar (przynajmniej w przypadku 400L DO).

Zatem jeżeli ktoś ma pomysł na inną, lepszą optykę to zapraszam. Noble rozdają co roku, może się trafi :mrgreen:

Kocur - Pią 17 Kwi, 2009

Być może jest to po prostu technologia wymagająca dopracowania. Ważne jest, że w ogóle ktoś próbował. Z drugiej strony Edison zanim zbudował żarówkę odkrył tysiąc sposobów jak się tego nie robi :P

Niby inżynierowie dysponują komputerami, które wszystko mogą w miarę szybko i bardzo dokładnie poobliczać, ale co z tego, jak nikt nie ma pomysłu na równanie ;) Ot cały problem.

benetnash - Pią 17 Kwi, 2009

palindrom napisał/a:

Zatem jeżeli ktoś ma pomysł na inną, lepszą optykę to zapraszam. Noble rozdają co roku, może się trafi :mrgreen:

Możnaby użyć soczewki grawitacyjnej, np. pierścienia z czarnej dziury.


A tak mi przyszło do głowy - czy jeżeli matryca byłaby wycinkiem sfery to czy projektowanie obiektywów nie byłoby łatwiejsze?
Pozdrawiam

Arek - Pią 17 Kwi, 2009

http://www.optyczne.pl/82...p_Schmidta.html
To już było. Za to Nobla nie dostaniesz :)

palindrom - Pią 17 Kwi, 2009

Poza tym litografia stosowana w procesie produkcji sensorów nie pozwala budować ich innych, niż płaskie. Gdyby to się udało, można by zrezygnować z korygowania krzywizny pola - jeden stopień swobody mniej ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group