|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lampy błyskowe i oświetlenie - Bowens Gemini 400W - kilka informacji po użyciu
viola - Sro 22 Kwi, 2009 Temat postu: Bowens Gemini 400W - kilka informacji po użyciu witajcie,
pocykałam juz troche wiecej zdjęć tymi lampkami i jak na razie jestem zachwycona są niesamowicie mocne, do tego łatwo sie z nimi pracuje, nie zawieszaja sie, nie zawsze trzeba je resetować, bo szybko dostosowuja sie do zmiany w mocy.
mocowania są dobrej jakosci, statywy z kompletu wysokie i stabilne, z dobrymi pokretłami.
cela działa bez zarzutów, sygnał nie przechodzi przez karton papieru poza tym bez zarzutu
synchronizacja - poniżej 250 juz nie wolno schodzić, nie wolno ja cykam zwykle na 125 lub własnie 250 (mam 40D)
no i jako, ze nie potrafie wrzucac tutaj fotek, to link do najnowszego zdjęcia http://dona-maria.deviant...ink-2-120012200
nie wiem co jeszcze napisać...
pokrowiec na komplet jest genialny, wygodny i z dobrego materiału.
jaad75 - Czw 23 Kwi, 2009
viola napisał/a: | nie zawsze trzeba je resetować, bo szybko dostosowuja sie do zmiany w mocy. | Mówisz o przestrzeleniu w przypadku zmniejszenia mocy?...
viola napisał/a: | sygnał nie przechodzi przez karton papieru |
viola napisał/a: | synchronizacja - poniżej 250 juz nie wolno schodzić, nie wolno ja cykam zwykle na 125 lub własnie 250 (mam 40D) | Ależ wolno... Jeśli jednak nie chcesz mieć czarnego paska na zdjęciach, to trzeba zastosować pewien trick i wyzwalać je lampą systemową. Oczywiście im krótszy czas, tym moc mniejsza, bo błysk jest wtedy traktowany jak światło ciągłe...
Kod: | [img]http://fc08.deviantart.com/fs43/i/2009/111/7/7/lemon_drink___2_by_dona_maria.jpg[/img] |
viola - Czw 23 Kwi, 2009
jaad75 napisał/a: | Mówisz o przestrzeleniu w przypadku zmniejszenia mocy?... |
tak, w przypadku, gdy zmniejszam moc o niewielką różnicę nie ma potrzeby uruchamiania pilota czyli przestrzelenia
jaad75 napisał/a: | |
jako, że nie mam softboksu jeszcze, to eksperymentowałam z różnymi materiałami, które by mi go zastąpiły. lampy stały niemal naprzeciw siebie, gdy zasłaniałam (celem zbudowania prowizorycznego softboksu) jedną lampę tkaniną, to lampy się "widziały", ale jak użyłam bloku technicznego, to straciły kontakt
jaad75 napisał/a: | Ależ wolno... Jeśli jednak nie chcesz mieć czarnego paska na zdjęciach, to trzeba zastosować pewien trick i wyzwalać je lampą systemową. Oczywiście im krótszy czas, tym moc mniejsza, bo błysk jest wtedy traktowany jak światło ciągłe... |
hm... że wolno, być może. jestem w trakcie kursu w WSF i na wszystkich warsztatach (ze studia, z foto ilustracyjnej, z foto wielkoformatowej) mamy mówione, zeby robić z czasem 1/125 max 1/250 zatem tego sie trzymam i na razie działa no i nie mam pojęcia co znaczy sformułowanie "wyzwalać je lampą systemową" prosze o definicje
no i strasznie dziekuje za zamieszczenie zdjęcia :hugg: podanie tego kodu oznacza, ze sama moge to robić, tak? teraz wyjde, nie obrażając nikogo, na blondynke
jaad75 - Czw 23 Kwi, 2009
viola napisał/a: | tak, w przypadku, gdy zmniejszam moc o niewielką różnicę nie ma potrzeby uruchamiania pilota czyli przestrzelenia | A to akurat dość dziwne... Przypuszczam jednak, że pierwszy strzał jest z poprzednio ustawioną mocą, a dopiero drugi, gdy kondensator zgromadzi zadaną ilość energii, jest prawidłowy.
viola napisał/a: | hm... że wolno, być może. jestem w trakcie kursu w WSF i na wszystkich warsztatach (ze studia, z foto ilustracyjnej, z foto wielkoformatowej) mamy mówione, zeby robić z czasem 1/125 max 1/250 zatem tego sie trzymam i na razie działa no i nie mam pojęcia co znaczy sformułowanie "wyzwalać je lampą systemową" prosze o definicje | Żeby to zrozumieć, musisz zdać sobie sprawę skąd wziął się taki a nie inny czas synchro...
Migawka szczelinowa działa w ten sposób, że tylko do pewnych czasów naświetlania otwiera się całkowicie, natomiast dla czasów krótszych, druga kurtyna zaczyna zasłaniać klatkę, zanim pierwsza kurtyna zakończy swój przebieg. Im czas naświetlania krótszy, tym druga kurtyna wyrusza szybciej, a odległość miedzy nimi staje się mniejsza. Dla najkrótszych czasów naświetlania, para kurtyn porusza się tak blisko siebie, że nad powierzchnia klatki przesuwa się po prostu wąska szczelina, która odsłania poszczególne fragmenty kadru na bardzo krótki czas. Zauważ, że czas naświetlania całości kadru trwa jednak tyle, ile droga pary kurtyn, mimo, że poszczególne jego fragmenty odsłonięte są przez bardzo krótki czas.
Jeśli mówimy klasycznej szkole pracy z błyskiem, to rozpatrujemy go jako zdarzenie nieporównywalnie krótsze niż czas naświetlania, czyli czas ten nie ma wpływu na parametry ekspozycji dla światła błyskowego - jest to oczywiście prawdziwe tylko wtedy, gdy błysk nastąpi w momencie, gdy cała klatka jest odsłonięta i druga kurtyna rusza po jego zakończeniu. Klasyczna sekwencja zdarzeń wygląda więc następująco:
Pierwsza kurtyna odsłania klatkę całkowicie -> Błysk -> druga kurtyna rusza i zasłania klatkę
Oczywiście czas między odsłonięciem, a zasłonięciem klatki może być różny i dzięki temu wpuszczamy mniej lub więcej światła zastanego, podobnie, jak błysk może nastąpić tuż po odsłonięciu lub tuż przed zasłonieciem klatki, dając nieco inne efekty na zdjęciach, ale w tej chwili nie będziemy się nad tym rozwodzić.
Zobaczmy jak wygląda sytuacja w przypadku, gdy błyskamy przy czasach krótszych od "bezpiecznego" czasu synchro:
Pierwsza kurtyna odsłania część kadru i rusza druga kurtyna -> błysk następuje w momencie, gdy pierwsze kurtyna dojdzie już do końca swojej drogi, a część klatki jest zasłonięta.
Efektem jest czarny pasek w kadrze, czyli cień drugiej kurtyny - tym większy, im krótszy był czas naświetlania, czyli im mniejsza była odległość między kurtynami.
Jak to obejść? Dróg jest kilka...
Pierwsza, to przy klasycznej konstrukcji migawki zwiększyć prędkość podróży kurtyn (zauważ, że klatka naświetla się również w czasie, gdy jest odsłaniana i zasłaniana). Druga, to wykorzystanie migawki elektronicznej, czyli migawka mechaniczna działa do momentu, gdy czasy są na tyle długie, że nie trzeba wykonywać triku z zasłanianiem części klatki, a później dla skrócenia czasu następuje elektroniczne odcięcie odczytu.
Trzecia, to wykorzystanie migawki centralnej znanej z niektórych obiektywów średnioformatowych, często będącej połączeniem migawki i przysłony.
I wreszcie sposób czwarty, czyli kolejny trik...
Zauważ co się dzieje gdy użyjesz lampy systemowej przy czasach powyżej synchro - lampa zaczyna błyskać stroboskopowo i praktycznie daje ciągłe światło podczas całej podróży kurtyn. Jeśli "błysk" trwa przez cały czas naświetlania kadru, to naświetla jego odsłonięte szczeliną fragmenty równomiernie, tak samo, jak światło "zastane". Wadą takiego rozwiazania jest fakt, że czas naświetlania zaczyna wpływać na "moc" błysku, więc efektywność naszej lampy spada, oraz to, że błysk nie mrozi nam ruchu w niektórych kierunkach.
Jak to można wykorzystać przy lampach studyjnych?
Lampy studyjne, jak wiadomo, nie są w stanie błyskać stroboskopowo, bo za każdym razem wyzwalają cały ładunek zgromadzony w kondensatorze, ale ich czas błysku jest stosunkowo długi (większość tańszych lamp oddaje 50% energii w czasie ok. 1/800s, a pozostałe 50% w czasie dłuższym niż 1/250s) i to można wykorzystać w podobny sposób jak "stroboskop" speedlightów w trybie HSS. Kluczem do sukcesu, jest odpalenie lampy w odpowiednim momencie, czyli wtedy, gdy swoją podróż rozpoczyna pierwsza kurtyna, odsłaniając pierwszą partię kadru - błysk "wybrzmiewa" przez całą podróż kurtyn i w efekcie naświetlamy klatkę tak, jak byśmy pracowali ze światłem ciągłym.
Najprostszym sposobem na odpalenie lamp studyjnych na początku drogi pierwszej kurtyny jest wyzwolenie ich fotocelą, przy użyciu lampy systemowej w manualny trybie HSS (bez przedbłysków pomiarowych) - pierwszy błysk naszego stroboskopu aktywuje fotocele lamp studyjnych, a pozostałe są "błyski" ignorowane, bo lampa studyjna w tym czasie uwalnia całą energię z kondensatora zgodnie z krzywą rozładowania. Sprawą do rozwiązania pozostaje przysłonięcie lampy na stopce tak, by nie rozpieprzyć sobie oświetleniowo sceny, ale to już drobiazg.
Wady takiego rozwiazania są takie same jak wady trybu HSS, a że pomiar światła staje się wtedy dość skomplikowany, a klasyczne światłomierze mało użyteczne, nie sądzę, żeby wspominano o nim w jakichkolwiek szkołach fotografii, nawet jeśli jest ono znane wykładowcom...
P.S.
Ciekawe, czy komuś chciało się to przeczytać...
[ Dodano: Pią 24 Kwi, 2009 00:00 ]
viola napisał/a: | no i strasznie dziekuje za zamieszczenie zdjęcia :hugg: podanie tego kodu oznacza, ze sama moge to robić, tak? teraz wyjde, nie obrażając nikogo, na blondynke |
Ależ nie ma za co...
Bezpośredni link do dowolnego zdjęcia umieszczony w znacznikach [img][/img], pozwoli na wyświetlenie go w poście...
viola - Pią 24 Kwi, 2009
jaad75 napisał/a: | P.S.
Ciekawe, czy komuś chciało się to przeczytać... |
mnie, mnie, mnie
dziękuje wszystko o kurtynach było na zajęciach z techniki fotograficznej (uwielbiam tą szkołę ) i dzięki temu znałam powód pojawiania się czarnego paska jednak nie wiedziałam o wykorzystaniu oświetlenia stroboskopowego przy lampach studyjnych, bardzo dziękuję i wypróbuje na pewno. no i zapytam wykładowców o to na bank
Paweł_G - Pią 24 Kwi, 2009
jaad75, Wciąż mnie zaskakujesz. Dziękuje i prosze o więcej.
viola - Pią 24 Kwi, 2009
Paweł_G, wniosek popieram
mnich - Pią 24 Kwi, 2009
jaad75 napisał/a: | Ciekawe, czy komuś chciało się to przeczytać... |
Mi się chciało i zrobiłem to z przyjemnością. Klarowny, zrozumiały tekst. Bardzo dziękuje, dzięki Tobie znów dowiedziałem sie czegoś nowego.
Jesienny - Pią 24 Kwi, 2009
Nie tylko przeczytałem całość, ale dodałem temat do ulubionych, żeby się nie zgubił.
M. Wojtyczka - Pią 24 Kwi, 2009
Jaad75: chyle czola przed Waszmoscia, szkoda, ze nie moge kliknac "pomogl"
komor - Pią 24 Kwi, 2009
A ja się niczego nowego nie dowiedziałem, bo… Jaad już wcześniej podawał link do dwóch bardzo przydatnych stron w których uczą o sposobie działania lamp studyjnych. Więc ja dziękowałem mu już wcześniej.
jaad75 - Pią 24 Kwi, 2009
Jestem wzruszony...
komor, tam nie ma opisu sztuczki z wyzwalaniem lamp HSS-em, ale fakt, że znając zasady działania lamp, można samemu do niej dojść...
Po tym, jak zaimpementował ją RadioPopper w swoich wyzwalaczach, jest szansa, że zacznie pojawiać się jako standardowa opcja również u innych...
komor - Sob 25 Kwi, 2009
No nie wiem, w każdym razie po przeczytaniu zadanej lektury ten opis był już mi znajomy. Może widziałem to gdzie indziej. Anyway, nie mogę doczekać się możliwości wyprobowania tego w praktyce. Tylko nie bardzo mam gdzie.
|
|