|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Wakacje z aparatem w Tunezji.
4motion - Nie 26 Kwi, 2009 Temat postu: Wakacje z aparatem w Tunezji. Witam,
niedługo wybieram się na urlop do Tunezji i chciałbym zabrać tam mój sprzęt (C450d obiektyw i inne drobiazgi).
Czy orientujecie się może jak wygląda robienie zdjęć tzn trzeba się pytać o zgodę (w przypadku osób to napewno ale np. budynków?) czy są jakieś przeciwwskazania np. z powodu wyznania? Nie chciałbym być jakoś źle widziany, albo przeganiany.
I czy mam się obawiać kradzieży sprzętu(wiadomo zawsze jest takie ryzyko ale czy tam jest ono podwyższone czy nie)?
Jeżeli ma to jakieś znaczenie to nie lecę z Polski tylko z trochę innej części europy.
Pozdrawiam
Łukasz
kasiakaaz - Pon 27 Kwi, 2009
Jeśi chodzi o osoby, należy zapytać. W przypadku dzieci i mężczyzn - raczej nie ma problemu, zgadzają się. Często oczekują wtedy bakszyszu - zakup sobie dolary o nominale 1$ - wystarczy 1 - 2 dolary. Niektórzy tego nie oczekują, ale to rzadkość (np. rybacy w Kelibii lub kierowcy terenówek na pustyni) - musisz wyczuć, aby nie poczuli się dotknięci). Jeśli chodzi o kobiety - tambylczynie, to już gorsza sprawa, jeżeli w pobliżu jest mąż, ojciec itp. , to jego musisz zapytać o zgodę, bo może Cię "pogonić" . Jeżeli chodzi o budynki, nie ma problemu, zwłaszcza w strefach turystycznych. Meczety też, ale tylko z zewnątrz, zresztą wstęp i tak mają am tylko wierni. Ryzyko kradzieży, jak wszędzie. Nie wiem, jaki masz hotel, ale sprzętu lepiej nie trzymaj "na widoku". Po co ma kusić? Ja trzymałam w z reguły w szafie lub torbie (w hotelu) i nie było problemu. Na ulicy, jak wszędzie. Są cwaniacy, złodzieje i porządni ludzie, nie trzeba kusić losu. Jest bezpiecznie, policja turystyczna. Nachalni tambylcy i temu podobni obawiają się jej, więc w razie czego należy powiedzieć, że się zawoła policję. Ja osobiście nie miałam nigdy takiej potrzeby. Szczególnie zachowaj ostrożność na sukach (ichniejszych targach). Nie ma znaczenia z jakiej części globu lecisz, tylko pamiętaj, aby mieć sprzęt przy sobie ( w bagażu podręcznym) , a nie w luku bagażowym (elektronika).
[ Dodano: Pon 27 Kwi, 2009 09:21 ]
Zapomniałam dodać, że za fotografowanie w zwiedzanych obiektach np. Kartagina, Jerasch itp. płaci się dodatkowo i dostaje się na to bilet, na używanie kamery też - następna opłata, ale nie są to duże pieniądze (w zasadzie symbolicznie - nie pamiętam dokładnie kwot).
[ Dodano: Pon 27 Kwi, 2009 12:35 ]
Sorry, El Jem oczywiście - nie Jerasch.
4motion - Pon 27 Kwi, 2009
Dzięki Kasia.
Hotel mamy z tego co wiem dobry znajomi tam byli są ponoć bezpieczne skrytki depozytowe. Ale napewno sprzętu będe pilnował. Dzięki za wskazówki.
Dzięki za wskazówki.
Pozdrawiam
kasiakaaz - Pon 27 Kwi, 2009
Udanego pobytu i owocnego focenia....
|
|