forum.optyczne.pl

Filtry, konwertery i soczewki - Filtry koloru w cyfrze

Marian - Pią 01 Maj, 2009
Temat postu: Filtry koloru w cyfrze
Nie jestem pewien czy można posługiwać się użytym przeze mnie w tytule określeniem na oznaczenie zarówno filtrów konwersyjnych jak korekcyjnych. W każdym razie wątek ten ma dotyczyć użycia obu wymienionych rodzajów filtrów w cyfrze.

Odnoszę wrażenie, że ci co robią RAWy w ogóle nie używają filtrów koloru, a co gorsza są przekonani, że cyfra całkowicie uwalnia od kłopotów jakich w fotografii analogowej dostarcza konieczność używania filtrów koloru.
Tymczasem użycie filtrów koloru w cyfrze, wtedy kiedy rejestrowane światło odbiega od światła białego (5500 K, o wyrównanym udziale wszystkich składowych barw), zmniejszało by niebezpieczeństwo obcinania którychś składowych widma, i oznaczało by konieczność ustawiania innych wartości ekspozycji, niż te przyjmowane bez użycia filtrów koloru. Prowadziło by zatem do innych naświetleń.

Wydaje mi się, że również w cyfrze, gdy zorientujemy się że mamy do czynienia ze światłem odbiegającym od białego (5500 K), a więc gdy mamy do czynienia ze światłem o nierównomiernym rozkładzie (udziale) poszczególnych składowych barw, warto stosować filtry koloru, np. odpowiednie filtry konwersyjne, i dzięki temu zmniejszyć niebezpieczeństwo deformowania koloru przez obcinanie jakichś składowych barw. Obciętej składowej koloru już żadnymi, nawet Photoshopowymi sztuczkami nie uda się odzyskać.

jaad75 - Sob 02 Maj, 2009

Marian, prosze Cię, wypróbuj najpierw to o czym piszesz, bo jeszcze ktoś Ci uwierzy... :twisted:
Marian - Sob 02 Maj, 2009

Jeśli się mylę, to na czym błąd polega? Chętnie się dowiem.
jaad75 - Sob 02 Maj, 2009

Marian, na spadku jakości i światła niestety... O upierdliwości tego rozwiązania nie wspominając... Teoretyczne korzyści są mocno wątpliwe i na tyle trudne do oceny, że cała zabawa nie jest warta zachodu...
Marian - Sob 02 Maj, 2009

jaad75
Poprawianie kolorów RAWa też jest upierdliwe dla fotografa nie mającego ochoty być jeszcze "komputerografem".
Upierdliwość komputerowego przerabiania plików, arbitralność w ustawianiu koloru przy obróbce RAWa jeśli nie zmierzyło się koloru światła, no i to co już sygnalizowałem, czyli niebezpieczeństwo obcięcia składowych niemożliwe do naprawienia w trakcie obróbki RAWów, to wady z kolei "chodzenia na skróty", czyli nie przeprowadzania pomiaru światła oraz odpowiedniej korekcji i konwersji za pomocą filtrów.

Jeśli był czas na pomiar koloru przed zrobieniem zdjęcia, a tego się nie zrobiło, to chyba zwykle wynika to z niewiedzy o niedostatkach RAWa.
Jeśli jednak nie to jest przyczyną, to albo wynika to z bagatelizowania kolorystycznej niadekwatności tego co się robi, albo z braku pieniędzy na światłomierz koloru i filtry, albo może wynikać z lenistwa, a to już nie zasługuje na usprawiedliwianie.

Niestety chyba wielu posługujących się RAWami myśli, że RAW pozwoli naprawić wszystko co z kolorem związane , a tak nie jest.

Mam nadzieję, że wątek pomoże przede wszystkim tym, którzy nie byli świadomi iż RAW też ma niedostatki związane z kolorem, niedostatki nie do naprawienia za pomocą komputerowej obróbki RAWów po zrobieniu zdjęcia.

jaad75 - Sob 02 Maj, 2009

Widzisz, cały problem polega na tym, że w RAW rozkłady jasności dla poszczególnych kanałów są zarejestrowane de facto osobno i przesunięcia między nimi są bezstratne, a w momencie zmiany całego spektrum na wejściu, zmieniasz bezpowrotnie zawartość wszystkich kanałów... Pomijając wspomniane wcześniej kwestie jakości i strat światła, filtry korekcyjne, to zawsze kompromis między transmisją, a korekcją i zmieniają składowe dość zgrubnie - nawet jeśli są teoretycznie zoptymalizowane dla jednego modelu aparatu, to nawet jego inny egzemplarz może mieć ciut inną odpowiedź. Dokładnie ten sam efekt występuje przy teoretycznie kalibrowanych filtrach do korekcji oświetlenia, czyli CTO, CTS, CTB itd. - wystarczy przecież, by spektrum na wejściu różniło się bardzo nieznacznie i aparat rejestrował trochę inaczej poszczególne długości fali i po złożeniu tych rozbieżności kalibracja filtra idzie w...
W praktyce zresztą, przy normalnych zastosowaniach aparatu rzadko zdarza się, by różnica DR dla poszczególnych kanałów była na tyle duża, żeby trzeba było którąś ze składowych fizycznie odcinać w celu unikniecia clippingu... Generalnie, kolorowym filtrem przed matrycą zazwyczaj narobisz wiecej szkód niż pożytku, a do tego dodasz sobie kupę niepotrzebnej roboty. I nie myśl, że unikniesz w ten sposób postprocessingu - filtr pomaga Ci tylko znaleźć się bliżej celu i w wyjątkowych przypadkach pozwoli zachować dane, ale nie da idealnych efektów.

ghost - Nie 03 Maj, 2009

ile kosztuje kolorymetr+ zestaw odpowiednich filtrów?
jaad75 - Nie 03 Maj, 2009

ghost, dobry kolorymetr ok.$1000, ale nawet nie o to chodzi, bo to przydatne urządzenie, jeśli ktoś ma studio na wysokim poziomie. Chodzi tu raczej o bezsensowność używania filtrów w celu rzekomej poprawy jakości danych wejściowych.
Marian - Nie 03 Maj, 2009

jaad75 napisał/a:
w RAW rozkłady jasności dla poszczególnych kanałów są zarejestrowane de facto osobno i przesunięcia między nimi są bezstratne
Z tym bym się nie zgodził. Zresztą sam dalej sygnalizujesz możliwe przypadki, bo piszesz "W praktyce zresztą, przy normalnych zastosowaniach aparatu rzadko zdarza się, by różnica DR dla poszczególnych kanałów była na tyle duża, żeby trzeba było którąś ze składowych fizycznie odcinać w celu unikniecia clippingu...".

Przecież nie tylko o to chodzi jak rzadkie to są przypadki, gdyż nikt z nas nie jest w stanie tego określić, bo to indywidualnie zależy od tego przy jakim świetle ktoś fotografuje, no i co fotografuje. Dla kogoś mogą to być rzadkie sytuacje, ale nie traktujmy wady jakby jej nie było, a takie można odnieś wrażenie gdy przy RAWach akcentuje się jego możliwości poprawiania koloru po zrobieniu zdjęcia, nie dostrzegając jednak jakie nawet w tym trybie mogą mieć miejsce skutki.

costi - Wto 05 Maj, 2009

Piszesz tak, jakby zalozenie filtra nie mialo zadego wplywu na zawartosc RAWa, a przeciez tak nie jest. Zaryzykuje teze, ze zalozenie filtra barwnego spowoduje wieksze spustoszenie w owym RAWie niz nieskorzystanie z niego...
ghost - Wto 05 Maj, 2009

jedyny sensowny zysk na jakości to mogłoby być uniknięcie przepału na jednej z barw składowych. reszta to kłopoty i koszty, z gwarancją obniżenia technicznej poprawności zdjęcia.
tylko jak często taka sytuacja ma miejsce i jest do uratowania filtrami?

Marian - Wto 05 Maj, 2009

ghost napisał/a:
tylko jak często taka sytuacja ma miejsce i jest do uratowania filtrami?
Na to pytanie można tylko indywidualnie odpowiedzieć, bo to zależy od tego w jakim ten ktoś świetle fotografuje i co ten ktoś fotografuje. U jednych będzie to częściej u innych rzadziej, a u niektórych może to mieć stale miejsce jesli światło oświetlające nie jest białe i występują duże kontrasty.

Gdy oświetlające światło jest białe (5500K) filtry koloru nie mają zastosowania, ale to się właśnie rzadko przydarza amatorom, bo rzadko fotografują w warunkach studyjnych o kontrolowanej barwie światła.
Z kolei duże kontrasty też znowu tak rzadko nie występują, np. w słoneczne dni, albo na jakichś scenach.

Jeszcze raz powtarzam, tego nikt nie jest w stanie określić.

ghost - Wto 05 Maj, 2009

ale światło słoneczne ma temperaturę bardzo zbliżoną do 5500K. wiele tu kolorowy filtr nie pomoże.
Marian - Wto 05 Maj, 2009

ghost napisał/a:
ale światło słoneczne ma temperaturę bardzo zbliżoną do 5500K
Niestety to nieprawda. Wschód słońca, zachód słońca, w południe, przy pełnym słońcu ale w tak zwanym otwartym cieniu, w pełnym słońcu, przy częściowo zachmurzonym niebie itd., mają inną temperaturę barwową i odpowiednio inny rozkład widma.
ghost - Wto 05 Maj, 2009

w cieniu będzie inaczej, ale ciężko mówić o świetle słonecznym w cieniu ;)

przy wschodzie i zachodzie nie wyobrażam sobie sensu sprowadzania ciepłego i charakterystycznego światła do standardowego fleszowego 5400K.

a co do przeciętnego światła słonecznego - zredukuj w nim kontrast za pomocą filtra kolorowego. wtedy przyznam ci rację.

Marian - Wto 05 Maj, 2009

ghost napisał/a:
a co do przeciętnego światła słonecznego
Nie ma czegoś takiego jak przeciętne światło słoneczne.
ghost - Wto 05 Maj, 2009

co ma semantyka do użyteczności filtrów kolorowych, jako lepszego przeciwdziałania skutkom przepalenia pojedyńczego kanału RGB, niż obróbka RAWa?
Marian - Wto 05 Maj, 2009

Semantyka? Po prostu inne za każdym razem światło, a więc inny wygląd kanałów RGB.
jaad75 - Wto 05 Maj, 2009

Ale problem w tym, że filtr kolorowy sieje po całym spektrum i robi to bardzo zgrubnie. Sens używania tego typu filtra widzę tylko w przypadku robienia zdjęć w świetle świec lub w np. solarium, aczkolwiek przy świecach priorytetem będzie ilość światła i wątpliwym jest, by ktokolwiek chciał wtedy uzyskać nienaturalne, "poprawne" kolory.
BigB - Sro 06 Maj, 2009

Niestety (dla mariana) tu się zgodzę z kolegami...

Filtry kolorowe maja kilka ujemności :
- Cena
- Jakość
- Upierdliwość totalna (szczególnie w porównania do suwaczka RGB w DPP) w używaniu
- Waga
- nie pomyślane do cyfry

Marian - Sro 06 Maj, 2009

BigB napisał/a:
Filtry kolorowe maja kilka ujemności :
- Cena
- Jakość
- Upierdliwość totalna (szczególnie w porównania do suwaczka RGB w DPP) w używaniu
- Waga
Temu nie zaprzeczam.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group