|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lampy błyskowe i oświetlenie - Rozproszenie światła przy fotografii makro.
arietiss - Sob 13 Cze, 2009 Temat postu: Rozproszenie światła przy fotografii makro. Potzrebuję porady od obeznanych z tematem oświetlenia. Chodzi o rozproszenie światła przy fotografii makro. Używam 580EX II na wsporniku (palnik lampy z boku na poziomie obiektywu) z dyfuzorem typu StoFen. Niestety przy specyfice zdjęć makro: duża przysłona, czas rzędu 1/100s dla zdjęć z ręki, w miare najniższe ISO i mała odległość palnika lampy od obiektu, taki dyfuzor nie wystarcza. Zdjęcia sa spłaszczone przez światło, powstają brzydkie cienie i efekt czarnej dziury w dalszym planie. Chodzą mi po głowie dwa dyfuzory, ale jako że nie miałem nigdy z nimi styczności, zastanawiam sie, które rozwiązanie bedzie lepsze?
1. http://www.allegro.pl/ite...ny_minolta.html
2.
http://www.allegro.pl/ite...ultra_soft.html
Pomijając sprawę ceny i tego, że 2 to markowy produkt, który wariant lepiej się sprawdzi? Co lepiej rozproszy światło i zniweluje cienie?
candy - Sob 13 Cze, 2009
nie znam sie za bardzo na temacie,ale np.swiatlo odbite od dyfuzora+zmiejszona sila blysku?
swiatlo powinno sie w miare ladie rozproszyc
arietiss - Sob 13 Cze, 2009
Tak, tylko, że przy tak specyficznych ustawieniach potrzeba całkiem sporo światła! Dlatego zastanawiam się, czy lepiej wariant 2 gdzie mamy odbicie światła a więc sporą stratę, czy może podbny efekt da wariant 1 z odpowiednią zmniejszona siłą błysku. Lampa się będzie mniej wysilać! Chodzi mi bardziej o jednorodność rozkładu światła na kadr. Co da bardziej równomiernie rozłożone światło?
AQQ - Sob 13 Cze, 2009
1. rozwiązanie optymalne;
a/ lampa pierścieniowa lub
b/ kilka lamp
2. rozwiązanie ekonomiczne:
a/ 1 lampa + 1-2 małe blendy [tylko musisz pokombinować z ich mocowaniem i ustawieniem]
mavierk - Sob 13 Cze, 2009
AQQ napisał/a: | 2. rozwiązanie ekonomiczne:
a/ 1 lampa + 1-2 małe blendy [tylko musisz pokombinować z ich mocowaniem i ustawieniem] | albo światełko zastane + 1-2 małe blendy - wersja hardkor, ale dająca najlepsze efekty
zug - Sob 13 Cze, 2009
arietiss, zobacz TO
jak masz chwilę może coś takiego zrobisz sam, sprawdzi się to super, nie to 62zł masz w kieszeni
candy - Sob 13 Cze, 2009
ja tam bylbym za swiatlem odbitym,bedzie bardziej rozproszone niz swiatlo blyskajace bezposrednio na obiekt nawet przez dyfuzor
albo wlasnie wersja z pierscieniem makro,oracle chyba bedzie taki budowal w zaciszu domowym,czytalem jego post o pierscieniu z LEDow do fotografii makro
arietiss - Sob 13 Cze, 2009
zug, fajny link!
Budżet mi nie wytrzyma lampy pierścieniowej! Ale słyszałem, że nie są one aż takie super, bo też mają tendencję do spłaszczania.
mavierk, wersja z zastanym niestety wymaga łażenia ze statywem. To by było dobre jak bym miał spokojną głowę i dużo czasu, a nie na spacerach z dwójką dzieci, kiedy ciągle coś...
zug - Sob 13 Cze, 2009
to do lampy pierścieniowej dla osób o niskim budżecie TU
Kocur - Sob 13 Cze, 2009
arietiss, może spróbuj ze sztucznym tłem poeksperymentować? Wsadź kawałek materiału w moro za obiekt. Będzie i tak daleko poza GO, więc ładnie się powinien rozmyć, a jednocześnie będzie wystarczająco blisko, żeby lampa go oświetliła. Zdejmij lampę ze wspornika i puść światło z nieco większej odległości (20-40cm), światła jeszcze wystarczy przy ISO100 mniej więcej do f/16. Ewentualnie zmontuj sobie jakiś softbox, np. z pudełka po butach jak komor czy czegoś podobnego, ale wtedy też będziesz musiał puścić światło bardziej z góry lub z boku i IMO montowanie tego na aparacie nawet na wsporniku odpada. Tak czy inaczej będzie to dość nieporęczna konstrukcja, pomocny byłby kabelek i mały statyw do postawienia na nim lampy. Dyfuzor raczej sobie odpuść, nie da znaczącej poprawy w stosunku do StoFen'a którego teraz używasz.
mavierk - Sob 13 Cze, 2009
arietiss, wyciągasz swoje dzieci na spacer o 4 rano? suuper
komor - Sob 13 Cze, 2009
Skoro arietiss ma już błyskadło 580 to nie ma co go namawiać na jakieś wynalazkowe makro-ringi diodowe. Co do mojego pudełka do butach to też jest to upierdliwe ze względu na wagę. Tak naprawdę to trzeba się zdecydować czy lepiej światło rozpraszać (przecież sam w pierwszym poście pisałeś, że jest za płasko) czy jednak popracować nad zmianą kierunku padania. Myślę, że wszystko jednak zależy od sytuacji i trudno znaleźć jedno uniwersalne rozwiązanie.
Chyba zależy też od preferowanej estetyki, mnie np. podobają się zdjęcia Maputa które doświetlone są (jeśli dobrze zapamiętałem) tylko dyfuzorem filtrującym światło słoneczne. Podobają mi się też zdjęcia z użyciem wbudowanej lampy błyskowej z założonym „sztucznym sufitem”, który – choć generuje zimne światło – to rozprasza je od góry, co daje (IMHO) dość naturalny efekt. Ale wiem, że nie wszystkim się to podoba.
jaad75 - Sob 13 Cze, 2009
mavierk napisał/a: | albo światełko zastane + 1-2 małe blendy - wersja hardkor, ale dająca najlepsze efekty |
Czyżby? A na czym polega ich "najlepszość"?...
komor - Sob 13 Cze, 2009
jaad75, na tym, że nie trzeba mieć lamp(y)
jaad75 - Sob 13 Cze, 2009
komor, ale trzeba mieć bardzo dużo światła, albo bardzo płytką GO, ewentualnie bardzo wysokie ISO... A do tego jeszcze światło z właściwej strony, a owada najlepiej unieruchomionego lakierem...
Chociaż fakt, lakier jest tańszy niż lampa...
Marian - Sob 13 Cze, 2009
Jeśli musi być bez lampy makro i ze zwykłym flaszem, to chyba odbijanie flasha cię nie ominie.
arietiss - Sob 13 Cze, 2009
mavierk, niestety nigdy nie mogę się zmobilizować, żeby w wolny dzień wstawać o 4, skoro przez cały tydzień wstaję o 5...
Wiele słyszałem o tym, że to idealna pora na robale bo są ospałe i światło dobre. Wybieram jednak wersje trudniejszą! Gorsze światło i ruchliwe robale.
komor, poddał mi jeszcze jeden wariant, który wydawał mi się nieprzydatny. A może zastosować dyfuzor typu lightsphere? Wydawało mi się, że to za duża strata światła będzie?
jaad75, a może Ty coś podpowiesz? Jesteś fachowcem w temacie światła. Chodzi mi o zdanie kogoś, kto używał i softboxa i lumiquesta. Jakie są różnice w rozkładzie światła i czy w ogóle są znaczące? I czy to cokolwiek polepszy w stosunku do stofena, którego teraz używam?
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wypowiedzi!
komor - Nie 14 Cze, 2009
arietiss, mając 580 EX nie bałbym się o stratę światła bo rozmawiamy o bardzo małych dystansach.
mavierk - Nie 14 Cze, 2009
jaad75 napisał/a: | Czyżby? A na czym polega ich "najlepszość"?... | mnogość zdjęć, na których takie światło zostało dobrze wykorzystane
jaad75 - Nie 14 Cze, 2009
arietiss napisał/a: | Chodzi o rozproszenie światła przy fotografii makro. Używam 580EX II na wsporniku (palnik lampy z boku na poziomie obiektywu) z dyfuzorem typu StoFen. Niestety przy specyfice zdjęć makro: duża przysłona, czas rzędu 1/100s dla zdjęć z ręki, w miare najniższe ISO i mała odległość palnika lampy od obiektu, taki dyfuzor nie wystarcza. Zdjęcia sa spłaszczone przez światło, powstają brzydkie cienie i efekt czarnej dziury w dalszym planie. |
Może najpierw wypadałoby poznać podstawy oświetlenia? Niekoniecznie na "robalach" - poeksperymentuj sobie z małymi przedmiotami w domu. Twój problem nie polega na braku odpowiedniego sprzętu, tylko na nieumiejętnym wykorzystaniu tego, co masz. Stofen w tej sytuacji możesz sciągnąć, bo nie robi on nic, poza wysyłaniem światła tam, gdzie go nie potrzebujesz. Chcesz mieć miękkie światło, potrzebujesz relatywnie duże źródło - może to być miniaturowy softbox lub duża powierzchnia, od której odbijesz światło tworząc niejako nowe jego źródło, ale przy bardzo małych przedmiotach i niewielkich odległościach, nawet goły palnik jest relatywnie dużym (a więc miękkim) źródłem światła. Sposób wygaszania (szybkość przejścia od światła do cienia), zależy od odległości do przedmiotu i tła (ilość światła maleje z kwadratem odległości). Głębokość cieni (kontrast) zależy od ilości światła wypełniającego - obojętne, czy będzie to światło zastane, czy odbite z "blendy", czy kolejna lampa. Kierunek cieni zależy od umiejscowienia światła głównego - na tym powinieneś się skupić szczególnie, bo od tego zależy jak narysujesz kształt fotografowanego przedmiotu.
W opisanej w cytacie sytuacji, masz tylko jedno żródło światła, stąd efekt "czarnej dziury". Mocno przymknięta przysłona, niskie ISO i czas rzędu 1/100s powodują, że nie wpuszczasz światła zastanego - na początek poeksperymentuj z wypełnieniem zastanym, czyli podnieś czułość, wydłuż trochę czas i nie przymykaj aż tak bardzo przysłony... Oczywiście możesz też wypełnić odbitym z 580-tki...
mavierk napisał/a: | mnogość zdjęć, na których takie światło zostało dobrze wykorzystane |
A jesteś w stanie powiedzieć, na którym zdjęciu makro było światło zastane, a na którym dobrze użyta lampa? Nie patrząc w exif oczywiście...
mavierk - Nie 14 Cze, 2009
jaad75 napisał/a: | Nie patrząc w exif oczywiście... | czemu miałbym nie patrzeć w exif, skoro exif by był, po za tym ufam komuś, zwłaszcza gdy pokazuje backstage
arietiss - Pon 15 Cze, 2009
jaad75 napisał/a: | W opisanej w cytacie sytuacji, masz tylko jedno żródło światła, stąd efekt "czarnej dziury". Mocno przymknięta przysłona, niskie ISO i czas rzędu 1/100s powodują, że nie wpuszczasz światła zastanego - na początek poeksperymentuj z wypełnieniem zastanym, czyli podnieś czułość, wydłuż trochę czas i nie przymykaj aż tak bardzo przysłony... Oczywiście możesz też wypełnić odbitym z 580-tki... |
Niestety w tego rodzaju zdjęciach wypełnianie zastanym jest trudne. Przysłony nie mogę za bardzo odmykać. W zasadzie poniżej f10 mamy już problem, aby zmieścić w GO byle pluskwiaczka w całości, a przecież bardzo często w makro chodzi nam o to, żeby cały obiekt był ostry. Podbijanie ISO tak, ale do pewnego stopnia. W zasadzie przy tym co mam to wychodzenie poza ISO400 wpływa juz zauważalnie na jakość zdjęć. To nie FF niestety... Można oczywiście, ale potem trzeba odszumiać, co znowu zabiera szczegóły. Przy takich nastawach ilość zastanego do wypełnienia jest raczej niewielka...
jaad75, a czy mógłbyś coś bliżej napisać o wypełnianiu odbitym z 580EX? Na czym to polega, jaka jest technika? Uczę sie dopiero pracy z lampą zewnętrzną, której nigdy w życiu nie miałem i nie za bardzo potrafię to sam ugryźć... W necie jest wiele poradników, ale światło to taka ogromna dzidzina, w dodatku, w której nie ma nic na pewno!
komor - Pon 15 Cze, 2009
No odbijasz sobie blendą czy czymkolwiek, ale do spacerów z dziećmi to ciężka sprawa…
Co do jakości i ISO to nie przesadzasz czasem? Jak naświetlisz dobrze, to ISO 800 jest akceptowalne (RAW!). Chyba, że prezentujesz potem cropa 1:1.
arietiss - Pon 15 Cze, 2009
Pewno jestem szumofobem, ale strasznie boję się wysokich czułości! ISO800 może jest i akceptowalne, ale szału też nie budzi.. Wyjściem jest FF, ale na to mnie nie stać...
jaad75 - Pon 15 Cze, 2009
arietiss napisał/a: | Pewno jestem szumofobem, ale strasznie boję się wysokich czułości! ISO800 może jest i akceptowalne, ale szału też nie budzi.. Wyjściem jest FF, ale na to mnie nie stać... |
Przesadzasz... Spokojnie mogę robić zdjęcia na ISO800, a matryca w K10D, jest rzekomo bardziej szumiąca niż ta w 40D...
arietiss - Pon 15 Cze, 2009
Dzięki za podpowiedzi! Pozostaje tylko poeksperymentować! Tego softboksika własnej roboty, też może sklecę? Sprawdzę czy to okaże się przydatne...?
zug - Pon 15 Cze, 2009
arietiss napisał/a: | ego softboksika własnej roboty, też może sklecę? Sprawdzę czy to okaże się przydatne...? |
sprawdź, sprawdź bo nie wiem czy warto go robić
Bumber - Wto 16 Cze, 2009
arietiss, wprawdzie ja nie fotografuję robali, ale też poniekąd zajmuję się fotografią makro, więc chyba mogę zabrać głos w dyskusjii.
Podobnie jak Ty posiadam 580EX II, z tym że brakuje mi sprzętu makro (na razie wystarczają mi stare radzieckie słoiki i pierścienie pośrednie). Do rozproszenia światła używam blendy bez pokrowca (w opisach na aukcjach nazywają to "dyfuzorem") i lampy na statywie (aparat trzymam sobie w łapkach, planuję z czasem kupić monopod). Wystarczy odpowiednio dobrać czas naświetlania, a także moc i odległość lampy od fotografowanego obiektu. Światło bardzo przyjemnie się rozprasza, o ile nie przesadzi się z jego ilością. Zamierzałem kupić jakiś wynalazek Stofena, ale póki co mój "patent" mi wystarcza. Wprawdzie jest to trochę nieporęczne przy rozstawianiu (na spacerze z dziećmi będzie trochę ciężko...), jednak swoje zadanie spełnia.
arietiss - Wto 16 Cze, 2009
Bumber, dlatego właśnie szukam czegoś poręczniejszego, co by się sprawdziło na spacerach, żeby bez wielkich ceregieli z rozstawianiem zrobić przyzwoite zdjęcie. To czego używasz na pewno się sprawdza, ale jest niestety kłopotliwe w używaniu. A o jakim wynalazku Stofena myślisz?
Marian - Sro 17 Cze, 2009
Rozumiem że aby było poręcznie, to lampę musisz mieć na aparacie. W takim razie nie znajdziesz żadnego rozwiązania, a wynalazki typu Stofen nakładane na lampę nie zapewnią ci dobrego oświetlenia w makro, bo lampa jest tu za blisko obiektu.
[ Dodano: Sro 17 Cze, 2009 07:38 ]
Może pomyśl o zachęceniu dzieci do zabawy w asystentów fotografa pomagających ci trzymaniem blendy, na którą ty skierujesz błysk lampy zamontowanej na aparacie, bo bez odbijania światła się nie obejdzie.
Bumber - Sro 17 Cze, 2009
arietiss napisał/a: | A o jakim wynalazku Stofena myślisz? |
Podawałeś linka do takiej zabawki.
arietiss - Sro 17 Cze, 2009
Aha, czyli kombinuję w tym samym kierunku!
[ Dodano: Sro 17 Cze, 2009 12:57 ]
A może coś takiego:
http://www.allegro.pl/ite...liami_fvat.html
Można by to skostruowac samemu. Odbije to nam światło gdzie będziemy chcieli i powiększy źródło światła.
Co o tym myślicie?
zug - Sro 17 Cze, 2009
arietiss napisał/a: | Odbije to nam światło gdzie będziemy chcieli i powiększy źródło światła. |
to chyba nie jest dobre wyjście bo będzie "walić" robakom po oczach ostrym światłem
znalazłem jeszcze coś takiego, jest to dyfuzor na lampę wbudowaną, ale patrząc na galerie u niego to efekty daję niezłe TU
dżony - Sro 17 Cze, 2009
http://www.wyborcza.pl/10...i__rozmowa.html
a ja proponuje ten filmik mi dał wiele, tylko ze dopiero jestem w oczekiwaniu na lampe
|
|