|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Photoshop z USA
oracle - Sro 29 Lip, 2009 Temat postu: Photoshop z USA Witam.
Ostatnimi czasy chodzi mi po głowie kupno Photoshopa. Obejrzałem ceny w polsce i się załamałem - 3000zł za wersje CS4 a CS3 jeśli jest to tylko na MAC.
Następnie szukałem na ebayu i znalazłem coś takiego:
http://cgi.ebay.com/Adobe...14#ht_713wt_907
Czytałem wprawdzie że bywają podrobione photoshopy na ebayu ale po pierwsze sprzedający ma prawie 3000 pozytywów z 99,9% a po drugie to co widziałem w artykułach o spiraconych PSach różni się od tego na aukcji.
Przy kursie dolara ~3zł to bardzo ciekawa oferta w szczególności że mam tam:
Photoshop CS3 Extended
llustrator CS3
Acrobat 8 Professional
Flash CS3 Professional
Dreamweaver CS3
Contribute CS3
Fireworks CS3
Bridge CS3
Version Cue CS3
Device Central CS3
Stock Photos
Acrobat Connect
i teraz moje pytanie, czy mogą wrzucić mi cło i vat przy przesyłce kurierem fedexa? Jeśli tak to jaka będzie kwota?
No i jeśli już bym taki zestaw kupił to czy mogę używać wyłącznie Photoshopa a inna osoba wyłącznie Flasha?
Groni - Sro 29 Lip, 2009
Wielkość cła i kłopoty podatkowe z tym związane zależa od deklaracji towaru oraz jego ceny.
I tu towar o wartości do 200$ (taką kwotę pamiętam i jak teraz jest nie wiem) traktowany jest jako "upominek/zabawka" i nikt sobie tym D nie zawraca chyba że ktoś komisyjnie sprawdzi wyrywkowo bo ma "objekcje"- a czy to jest jeszcze praktykowane i gdzie to nie wiem.
Firma jeśli u niej zamówisz (o ile w ogóle wysyła na Europę bo tu może być spoooory problem) napisze co wysyła.
I tu pojawiaja się dwie opcje: dostaniesz ta paczkę do drzwi lub dostaniesz zawiadomienie z urzedu celnego wzywające po odbiór paczki.
Wyjście jest od lat takie samo : osoba pośrednicząąca mieszkająca na terenie danego kraju (rodzina) i ona po kupnie dla "siebie" wysyła Tobie prywatną przesyłkę - od prywatnej osoby do prywatnej osoby.
I wówczas może zadeklarowac (o ile to w ogóle konieczne) stare majtki,kilo mąki i fotografie kuzyna
I jeszcze jedna kwestia przychodzi mi do głowy (może na wyrost może nie) : pytanie czy zakupione oprogramowanie będzie działać z europjską wersją OS.
To może wydawać sie cokolwiek śmieszne ale z takim niuansikiem już się spotkałem, coby Europejczycy nie byli za oszczędni.
tupisac - Sro 29 Lip, 2009
Oprogramowanie będzie działać bez problemu, ale niestety nie ma tak łatwo. Adobe określa w licencji na jakie kraje jej udziela, w tym przypadku USA i Kanada. Czyli forsa w błoto.
Sorry, ale jak chcesz być full legal to musisz kupić na terenie EU, najlepiej w polszy bo polskie służby faworyzują sprawdzanie legalności na podstawie faktur a nie kluczy czy nalepek.
Taka ku*ewska polityka firmy Adobe, europejczycy mają płacić więcej i już.
oracle - Sro 29 Lip, 2009
Czytałem o tym i to podobno jest bujda. Czyli kupie PS w US i będzie legalne na wszędzie. Nie potrafie teraz zacytować bo zamknąłem zakładkę o tym ale było to napisane na jakimś forum. Ktoś ma więcej informacji
O wysyłkę się nie martwię.
tupisac - Sro 29 Lip, 2009
Cytat z forum webesteem:
"Aby rozwiać wątpliwości pisałam do legalne@adobe.pl i jednoznacznie i powiedzieli, że tylko produkty będące w dystrybucji w Europejskim Obszarze Ekonomicznym mogą być użytkowane w firmie i mają pełne wsparce ADOBE, a poza tym jest na pudełkach napisane na jaki obszar został przeznaczony program, więc chyba to ma jakieś znaczenie"
Czyli jeśli interesuje cię licencja niekomercyjna i brak możliwości taniej aktualizacji to spoko. Owszem, niby prawo kraju jest powyżej zapisów w licencji, ale to już ty będziesz musiał jakby co udowadniać. Na poprzednich stronkach cytowanego topicu jest opisana procedura prawidłowego clenia nośników.
oracle - Czw 30 Lip, 2009
To co adobe pisze rózni się od tego jak wygląda prawo. Teoretycznie nie można zakazać użytku programu w innym kraju niż ten w którym jest kupiony.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym który ma swój sklep komputerowy i jest grafikiem. Potwierdził to co wyczytałem z internetu
http://www.goldenline.pl/forum/photoshop/197408
Cytat: | Porozmawiałem sobie kiedyś na ten temat z Wimalem, który jest namaszczony przez adobe do reprezentowania go na terytorium Polski. Otóż twierdzili, że jeśli program pomyślnie przejdzie aktywację, to znaczy, że jest legalny i nie trzeba spełnić żadnych dodatkowych warunków. |
Cytat: | adobe odpowie że nie (po co by pisało w licencji że program można używać tylko w stanach), natomiast polskie prawo stanowi 1) że legalnie zakupiony soft poza granicami kraju jest legalny i w granicach 2) prawo polskie jest ważniejsze od licencji. problemem może jedynie być brak wsparcia ze strony adobe. |
tupisac - Czw 30 Lip, 2009
Wątek z goldena jest dużo starszy, a webesteem to dobra designerska marka
Ale bierz z US jak chcesz, byle byś przypilnował faktur i prawidłowego oclenia nośników. Na twoim miejscu wziąłbym CS4, jest fajniejszy, milszy i np. taki bridge szybciej chodzi.
oracle - Czw 30 Lip, 2009
Do mojej pracy nie potrzebny mi brigde ani Cs4. Nie mówiąc o tym że różnica w cenie jest około 2000zł. Zresztą kto mi udowodni że nie byłem w usa i sobie tam tego nie kupiłem?
Nie wydaje mi się że by to był problem.
komor - Czw 30 Lip, 2009
oracle, wydaje mi się, że za tę cenę to jest ściema. Wedle opisu to nie jest Photoshop tylko pełny pakiet Adobe Web Premium, aktualna wersja CS4 kosztuje w Polsce prawie 9000 brutto, a ta aukcja z CS3 to 1100 zł. Moim zdaniem różnica jest za duża. Albo to kradzione albo w jakiś sposób niezgodne z opisem.
Co do kupienia pakietu i sprzedania składników to jest to niezgodne z licencją i chyba polskie prawo autorskie nie nakłada restrykcji zabraniających takich zapisów licencyjnych.
tupisac - Pią 31 Lip, 2009
Cholera wie czy ściema, facet niby ma 45 pakietów i twierdzi że nie są to wersje edukacyjne (o co były największe jazdy). Cena w każdym razie jest prawie 3x niższa niż w PL. Chyba nie ma co się zastanawiać, szczególnie jak nie planujemy przemysłowego wykorzystania.
oracle, jeśli będziesz chciał ten pakiet wykorzystywać w celach komercyjnych to weź u gościa fakturę na swoje dane. Nawet jak nie jesteś firmą to i tak potem będziesz mógł wprowadzić to do majątku i sobie zamortyzować . Jeno nie zapomnij oclić nosników. I tak przy tej cenie to cło i VAT niestraszne. Pakiet na pewno będzie działał.
Moje jazdy dotyczą raczej softu dla agencji i innych podmiotów, gdzie trzeba dopiąć wszelkie nieścisłości. A przy obecnie narastającym tempie wypluwania kolejnych wersji przez Adobe perspektywa brania upgradów jest bardzo istotna.
nazgul - Pią 31 Lip, 2009
tupisac napisał/a: | Cholera wie czy ściema, facet niby ma 45 pakietów i twierdzi że nie są to wersje edukacyjne (o co były największe jazdy). Cena w każdym razie jest prawie 3x niższa niż w PL. Chyba nie ma co się zastanawiać, szczególnie jak nie planujemy przemysłowego wykorzystania. |
Ja bym tego nie brał. Jakiś czas temu chciałem kupić zestawik Capture NX + Nik Cokor Efex dla tegoś od firmy Imagemixer (Kanada bodajże) a potem ktos mi podklepal to:
http://www.myapple.pl/gra...pno-online.html
Imagemixer is not reseller of Nik Software products and sells only illegal copies. An overview of our official resellers you find on our hompage Nik Software, Inc. | Store . You can also order our software directly through our webshop.
Głupio wydać kupę kasy żeby potem i tak keygena szukać bo podejrzewam że z serialami może być problem albo natychmiast albo po jakimś czasie...
zug - Pią 31 Lip, 2009
skoro gość pisze "You are buying a Brand new sealed DVD case Adobe CS3 Web Premium for Windows."
to dlaczego jest otwarte, po to żeby pokazać że CD są w środku
firma wymieniała pewnie na nowszy i kupił taniej kilkadziesiąt sztuk
tupisac - Pią 31 Lip, 2009
Tak nie można Żadna firma ci nie odsprzeda, co najwyżej wyrzuci i powie gdzie za odpowiednim posmarowaniem...
Prędzej odkopali jakiś magazyn w Nowym Orleanie i wywalili zgniłe pudła z instrukcjami
oracle - Pią 31 Lip, 2009
Biorąc pod uwagę ilość jego komentarzy i to co sprzedaje (praktycznie sam soft) raczej wątpie żeby to była ściema.
Czytałem gdzieś w takim przypadku żeby brać oddzielne faktury za każdy program i oddzielnie za nośnik, czyli razem z 6 faktur by za to było. Po fakturze za każdy nośnik oraz za zawartość nośnika, nie wiem w prawdzie na czym to polega?
Kolejna sprawa jest taka że kupujący powiedział że może wysłać to jako dokumenty za 40$ i coraz bardziej się zastanawiam nad tym.
Jest jeszcze jedna alternatywa, kupno starego photoshopa w wersji 7.0 OEM z rachunkiem i jakimś kawałkiem komputera (bo to OEM wiec musi coś jeszcze być) i zrobienie upgrade do wyższej wersji tylko też nie bardzo wiem jak to się odbywa?
Edit:
Już pierwsze pozytywy za to zgarnął. Cholernie dobra oferta, 1000zł za PS CS3 i Flash. Po prostu cud miód i orzeszki, tylko muszę się zorientować jak będzie wyglądać z wysyłką. Czy wysyłka jako dokumenty to dobry pomysł?
komor - Pią 31 Lip, 2009
oracle napisał/a: | Czy wysyłka jako dokumenty to dobry pomysł? |
Pewnie! Jak przesyłka zaginie to będziesz się z nim lub firmą spedycyjną procesować o 40$ a nie o 370$
mavierk - Pią 31 Lip, 2009
nie rozumiem, a to nie wystarczy dostać na maila zarejestrowanego seriala a CSa po prostu sobie ściągnąć?
oracle - Pią 31 Lip, 2009
No właśnie nie powinna zaginąć biorąc pod uwage typ wysyłki - dokumenty. Coś jak list polecony tylko że nie pocztą polską a FedExem. Często dokumenty bywają bezcenne i a ich wartość może grubo przekraczać setki tysięcy dolarów. No i czemu taka opcja byłaby droższa niż wysyłka paczki? (10$ normalana wysyłka, 25$ FedEx, 40$ FedEx jako dokumenty.)
Mavierk: Ale potrzebny jest jeszcze jakiś dowód posiadania oryginalnego softu.
tupisac - Pią 31 Lip, 2009
Jak ci to prześle jako dokumenty i tak zafakturuje to tego prawidłowo nie oclisz. UC cli i nalicza VAT na podstawie faktury która MUSI zawierać koszta przesyłki i koszta towaru. W paczce i w papierach jak byk ma być pakiet CS i to oficjalnie.
Pamiętaj, legalność softu w PL to przede wszystkim faktura a potem opinia rzeczoznawców (Adobe bardzo chętnie współpracuje w tym zakresie). Działające numerki to sobie możesz
oracle - Pią 31 Lip, 2009
Ale przecież nie musze mieć cła jeśli przywiozłem sobie ten produkt sam?
Przykładowo byłem w stanach i kupiłem przy okazji pakiet CS3 a przywiozłem go w torbie podręcznej. Przecież nie musze mieć oclonego tego produktu tylko fakture która potwierdza dowód zakupu. Czyli w momencie jak gość wyśle mi to jako dokumenty to faktura jest tylko za program.
Musze sie jeszcze poradzić opini specjalisty bo na forach to różne mity krążą.
Cytat: | Działające numerki to sobie możesz |
To kieruj do mavierk'a a nie do mnie
tupisac - Pią 31 Lip, 2009
To nie jest sprzęt do paintballa tylko profesjonalny soft. Z punktu widzenia prawa tak naprawdę go nie kupujesz tylko kupujesz licencję na użytkowanie - nośnik, pudełka i instrukcje to taki bonus.
Jeżeli soft ma być użytkowany legalnie na terenie PL to musi zostać oclony i doprawiony VATem (czyt. legalnie i otwarcie wprowadzony w nasz obszar ekonomiczny). Mówiąc to mam na myśli cele zarobkowe, czyli wystawianie faktur bądź rachunków za swoją pracę wykonaną z użyciem w/w softu. A taki cel zakładam patrząc na dumny tekst "profesjonalne strony www" w podpisie . Czy ty na te stronki wystawiasz fakturki? Jak tak to nie kombinuj tylko ściągnij jak najbardziej formalnie umiesz. Nie gwarantuję pełnej legalności (nadal jest kwestia oficjalnej polityki Adobe) ale takie podejście przynajmniej spowoduje że na pierwszy rzut oka będzie ok (czytaj pierwszy lepszy kontrol który zawoła faktury za soft).
A o tych numerkach to tak ogólnie "w przestrzeń" było
[ Dodano: Pią 31 Lip, 2009 15:16 ]
Sam mam sprzęt komputerowy ściągany ze stanów prywatnie (gift ) i potem wprowadzony do firmy na podstawie zadeklarowanej wartości. I luz. Z softem niestety jest inaczej.
oracle - Pią 31 Lip, 2009
A to jak to jest z tymi oddzielnymi fakturami?
Przytocze pewien post który mnie intryguje
Cytat: | To ja sie tez podziele
Wiec, pierwszy raz spotkałam sie z tzw. absurdem naszego prawa, mianowicie:
Cło jakie jest narzucone na przywiezione oprogramowanie z USA liczone jest od nosnika (czyli płyty CD) wynosi 3,5%.
Czyli jesli na jednej fakturze zakupu oprogramowania bedzie podana wartosc danego oprogramowania w całosci to płacimy od tej wartosci cło 3,5% + podatek VAT 22%.
Jesli natomiast w USA sprzedawca nam rozdzieli fakture na dwie i na jednej napisze wartośc nosnika a na drugiej wartośc licencji (faktyczny program) to cło zapłacimy od faktury za nosniki
Jednak aby to zrobic trzeba "ładnie" poprosic sprzedawce, a głaby to sa okropne i generalnie nie myśla trza im paluszkiem pokazac co i jak bo mimo ze powiesz np. Corel Draw (PC) to Ci przyniesie na MAC'a albo upgrade
Reasumując, nie ma najmniejszego problemu z zakupem softu w USA, jednak trza sie natrudzic aby faktura mogła byc rozdzielona na czesci (by miec mniej cla do zaplaty) jesli jednak mamy na jednej fakturze soft bez podzialu na nosniki to placimy od calej wartosci 3,5 %.
Oczywiscie + 22% vat.
Suma sumarum i tak sie opłaca.
Przejscie z softem przez odprawe celna na lotnisku polega na tym, ze juz wczesniej trzeba miec wypelniony wniosek SAD, ktory dajemy przy odprawie - w nim wpisujemy Kod taryfy celnej wg s. ISZTAR to:8523409900 - najlepiej miec to wczesniej wydrukowane w egzemplarzach zapasowych i wypelnic np. w samolocie.
link SAD i instrukcji: klikamy
Pani z Izby celnej powiedziała mi ze ich nie interesuje co jest na nosniku dlatego cło jest na nosnik
absurd totalny jesli mamy jedna fakture na wszystko:D
dodam tylko, z ta odzielna faktura na nosnik i soft jest problem generalnie bo sprzedawcy zupelnie nie wiedza o co chodzi, ale jak ktos ma znajomosci albo trafi na kumatego to sie da.
Wtedy majac np. 7 pudełek i 7 nosników o wartości chcby 1 dolca to płacimy 3,5% od 7 dolarów:D
Ale to juz wyzsza szkoła dla mega oszczednych bo umówmy sie ze kupowanie softu w USA + cło+ VAT i tak sie kalkuluje.
Księgowo nie ma problemu, prawnie (licencja) równiez.
Tyle jesli chodzi o moja wiedze sprawdzona. |
tupisac - Pią 31 Lip, 2009
3,5 % od 1100 złotych to jakieś 38 zyla. Płytka jest jedna. Zastanów się ile nerwów będzie cię kosztować wytłumaczenie tego przeciętnemu hamburgerowi i dokonaj bilansu .
VAT chyba i tak będziesz musiał odprowadzić od całej wartości.
A, urzędnicy nasi kochani bardzo nie lubią wytykania im że prawo jest absurdalne. Posiadanie jednej zdrowej fakturki na pakiet CS jest fajniejsze niż machanie kontroli fakturą na nośnik okraszone głośnym śmiechem.
[ Dodano: Pią 31 Lip, 2009 15:41 ]
Już się sam z tym VATem zamotałem...
Powiem tak - trochę handluję przez net i ściągam towar na firmę, przesyłkami EMS (również z Tajwanu). Z tego co się dowiedziałem to PRAWIDŁOWA faktura idzie razem z paczką i jest zbiorcza. Na jednej fakturze powinna być policzona cała paczka, w tym przesyłka. Jak mi raz chińczyk nie napisał na fakturze wartości przesyłki to mi śmierdzieli i zatrzymali paczkę.
Pomyśl sobie tak - oni mają za zadanie zarobić na dziurę budżetową. Wałek z rozdzielaniem faktur spowoduje na pewno dodatkowe pytania. Może i puszczą, ale na pewno trochę pośmierdzą nad tą paczuszką. A czas to też pieniądz.
oracle - Pią 31 Lip, 2009
No tak czy siak to i tak jest MISTRZOWSKA cena +3,5 i +22%. Zostanie około 1400zł za Photoshopa i Flasha. To jak wygrana na loterii. Tylko co w takim wypadku mam powiedzieć sprzedawcy?
Że chce normalną paczkę Fedexem za 25$ i fakture rodzielną na koszt przesyłki, koszt licencji i koszt nośnika czy tylko rodzielną na koszt wysyłki plus koszt programu?
Jak obliczyć całość jaką mi doliczą celnicy? to bedzie 22% od całej faktury włącznie z kosztem przesyłki +3,5% od początkowej kwoty samego programu?
tupisac - Pią 31 Lip, 2009
W przypadku przesyłki z Tajwanu celnicy chcą jedną fakturę zbiorczą na wszystko, z wypunktowanymi składnikami (wartością przesyłki i wartością towaru). Clą jak leci sumę, czyli wraz z kosztami przesyłki.
Tak naprawdę ma to sens, bo i tak wrzucasz całość w koszta razem z przesyłką.
oracle - Pią 31 Lip, 2009
No czyli po prostu jedna faktura i osobno koszt wysyłki i osobno koszt programu? (Czy osobno licencja na program i osobno nośnik i reszta?)
[ Dodano: Czw 24 Wrz, 2009 02:34 ]
Panowie. POLECAM sprowadzać z USA, wszystko w jak najlepszym porządku, zapłaciłem cła i vatu 250zł a więc za całość 1500zł wraz z przesyłką i wszystkimi opłatami. Tutaj za tyle to nie kupiłbym nawet photoshopa ani flasha nie mówiąc o całym pakiecie web premium!!!
POOOOOOLEEEEEECAAAAAAM!
komor - Czw 24 Wrz, 2009
Pozostaje pytanie o legalność takiej licencji, bo ta cena jest naprawdę jakaś podejrzanie niska. Możesz opisać co jest napisane na płytach dokładnie i pudełku? To jest Adobe Web Premium czy co i jak?
jaad75 - Czw 24 Wrz, 2009
To jest zupełnie normalna cena za CS3 Web Premium:
http://software.pricegrab...oduct/sv=button
oracle - Czw 24 Wrz, 2009
Normalna cena ale nie w polsce.
Pudełko przyszło do mnie zapakowane oryginalnie zafoliowane. Bez samego dużego kartonowego pudełka o czym była mowa w aukcji.
3 płyty:
1. Pakiet web premium
2. Jakieś dodatki (raczej sam szajs ew moga się przydać stock photos)
3. Video tutoriale które z kolei są bardzo ciekawe dla osób początkujących i jest ich dużo. Minus jest taki że są po angielsku. Dla niektórych to nie będzie problem dla innych bariera nie do przejścia.
Dostałem fakturę na ten zakup oraz potwierdzenie z urzędu celnego o zapłacie cła i vatu. Przyznam że spodziewałem się dużo więcej niż 250zł za vat i cło.
Instalacja przebiegła typowo. Pytał mnie o klucz oczywiście i łączył się z serwerem do aktywacji. Na razie się nie rejestrowałem ale to również mi proponował. Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu i-fejz CS3 niż CS4. Przede wszystkim durne okienko Photoshopa nie świruje mi tak jak CS4 na Viście 64bitowej.
Od momentu aktywacji pobrałem już kilka aktualizacji i nadal co jakiś czas wychodzą nowe. Rejestrować swoich danych na razie nie mam zamiaru jeśli tego polskie prawo nie wymaga.
Na pudełku pisze:
ADOBE CREATIVE SUITE 3
WEB PREMIUM
Przód pudełka wygląda tak:
Na tyle jest naklejona naklejka oraz kod produktu
komor - Czw 24 Wrz, 2009
jaad75 napisał/a: | To jest zupełnie normalna cena za CS3 Web Premium |
Tak. Kliknąłem sobie w tego Price Grabbera, pierwsza od góry cena 322$, klikam więc GO i wchodzę na witrynę tego sklepu, a tam już stoi napisane 700$
Dobra, kliknąłem drugi od góry link i cena się utrzymała, ale pytanie jest takie, czy CS3 jest realnie rzeczywiście do dostania, bo od dawna w sprzedaży jest CS4 a firmy z oficjalnego kanału dystrybucji raczej szybko wycofują produkty „przestarzałe”.
Może ja tam maruda jestem, ale prędzej kupię kradziony rower niż soft z niepewnego źródła, bo rower nie woła o update’y ani BSS nie sprawdza legalności pochodzenia roweru natomiast software to jest śliska sprawa bo to jest tylko licencja i jak się złamie jej warunki to kasa wywalona jest po prostu w błoto.
Mam tylko nadzieję, że wymuszana przez Adobe segmentacja rynku (że produkt zakupiony w USA nie jest „legalny” w EU) nie ma znaczenia prawnego w Polsce i jedyna strata to jest brak supportu ze strony Adobe i brak prawa do uaktualnień.
oracle - Czw 24 Wrz, 2009
NIE ma czegoś takiego jak:
Cytat: | że produkt zakupiony w USA nie jest „legalny” w EU |
Bzdura bujda bajka. Czytałem Eule tego pakietu po polsku i angielsku. NIE MA TAM ANI SŁOWA O TYM ZE NIE MOZNA UZYWAC SOFTU POZA GRANICAMI ZAKUPU. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd
Jedyne ograniczenie dotyczy państw objętych embargo albo tych o których mowa w ustawie exportowej. (Polski tam nie ma) Mam pełne prawa do update'ów a co do supportu to nie wiem bo nie korzystałem i nie skorzystam.
A to o czym ludzie mówią to zakaz sprzedaży tego produku poza granicami USA. (Nie mylić z wysyłką poza granice USA bo to już bez problemowo można) Co oznacza tyle, że mogę sobie sam sprowadzić ale nie mogę tutaj go sprzedawać.
komor - Pią 25 Wrz, 2009
oracle napisał/a: | Czytałem Eule tego pakietu po polsku i angielsku. NIE MA TAM ANI SŁOWA O TYM ZE NIE MOZNA UZYWAC SOFTU POZA GRANICAMI ZAKUPU. |
W tym pudełku kupionym w Stanach masz EULA po polsku? To ważna informacja, że nie ma tam nic o ograniczeniach, ale Adobe ma chyba jednak burdel, bo: http://forums.adobe.com/thread/332209 (facet pisze tak, że jego EULA zabrania używania wersji USA poza tym krajem).
Edit:
http://www.guardian.co.uk.../adobe-software
The company has privately warned people who have considered buying boxed copies of the software from abroad and bringing them to the UK that licences are region-specific, and a US copy of an Adobe product could not be activated in the UK.
Edit2:
No dobra, poświęciłem czas i przeczytałem aktualne EULA do pakietu CS4, ze strony http://www.adobe.com/products/eulas/ czyli konkretnie ten plik: http://www.adobe.com/prod...080623_1026.pdf i po przeczytaniu rozdziału English (United States) też nie widzę nigdzie informacji, że produktu zakupionego w USA nie można użytkować poza jego granicami. Używane są sformułowania typu jeśli licencja na użytkowanie została nabyta podczas gdy przebywasz na terenie… to… co pozwala domniemywać, że licencja działa poza Stanami. Zwykle wyróżniane są USA, Europa i Japonia/Azja.
Ale być może haczyk tkwi w tym:
If you obtained the Software and any required serial number(s) from Adobe or one of its authorized licencees and as long as you comply with the terms of this agreement, Adobe grants you…
(podkreślenie moje) bo autoryzowany sprzedawca z USA być może nie może sprzedać osobie spoza USA. Być może jak fizycznie w sklepie weźmiesz pudełko z półki to nikt cię nie zatrzyma i sprawdzi, ale zakup przez internet spoza USA być może łamie już warunki sprzedaży? Sam nie wiem. Śliski temat, ale jak patrzę na aktualne ceny produktów Adobe w Polsce to odechciewa mi się wszelkich zakupów. To jest paranoja.
jaad75 - Pią 25 Wrz, 2009
komor napisał/a: | jak patrzę na aktualne ceny produktów Adobe w Polsce to odechciewa mi się wszelkich zakupów. To jest paranoja. | Ceny większości produktow w Polsce to jest paranoja.
hijax_pl - Pią 25 Wrz, 2009
komor napisał/a: | autoryzowany sprzedawca z USA być może nie może sprzedać osobie spoza USA. |
Tak jest. Spróbuj coś zamówić z takich rzeczy w amerykańskim Amazonie. Okaże się że nie możesz sfinalizować transakcji (bo kraj dostawy jest spoza USA/Kanady/Meksyku etc). Ale w niemieckim Amazonie - już tak. Oczywiście cena będzie już "europejska".
Jak chciałem kupić z NikSoftware Viveze to też się nabrałem na promocję. Bo newsletter idzie tylko z ameryki, ale w europie to już nie działają promocje i rabaty. No i musiałem wybrać europejski sklep NikSoftware.
Na stronie Adobe jest identycznie. Jak się kliknie w "Buy now" przerzuci na stronę polską....
No ale co innego zdjąć pudełko z półki, a co innego kupić w Amazonie.
komor - Pią 25 Wrz, 2009
Unia Europejska wzięła się za przemysł muzyczny i iTunes Store to może i Adobe dobiorą się do tyłka, czego życzę wszystkim nam tu zgromadzonym.
jaad75 - Pią 25 Wrz, 2009
Całkiem możliwe, że to nie Adobe jest tu problemem, a Unia Europejska właśnie...
oracle - Pią 25 Wrz, 2009
Panowie, nie ma co panikować.
Soft jest jak najbardziej legalny.
Podsumujmy:
1. Aby produkt był legalny musze mieć fakture + potwierdzenie cła i vatu (nie przemycony).
2. Wszystko było zgodne z eulą.
3. Eula nie zakazuje nabywania produku od nieautoryzowanego sprzedawcy.
Nawet jeśli pomoc techniczna nie będzie działać to nie jest to dla mnie problem. Liczy się jedynie że produkt jest LEGALNY, mogę go używać KOMERCYJNIE, i zapłaciłem o całe 2-3 tyś złotych taniej.
A propo warunków sprzedaży. Oni nie mogą tego sprzedawać POZA granicami USA ale przecież on był w USA w momencie sprzedawania tego mnie... Tu chodzi o to gdzie mieści się sklep/sprzedawca a nie skąd jest klient. Gdyby było inaczej to załóżmy sytuacje:
Jesteś w stanach, kupiłeś sobie Web premium ale po jakimś czasie wracasz do Polski, w tym momencie gdyby było jak mówisz to web premium mógłbyś jedynie odsprzedać w usa bo w polsce byłby bezużyteczny. To że autorywani sprzedawcy nie sprzedadzą ci po cenie USA to jest wina porozumienia z Adobe i ich chciwości. Co nie znaczy że kupując tam robisz to nielegalnie bo nikt ci nie zabrania sprowadzenia samemu sobie softu.
I on nie może np sprzedawać tego na allegro oferując wysyłkę z usa. Tu chodzi o rynek gdzie go sprzedajesz. ebay.com jest rynkiem amerykańskim w związku z czym wszystko odbyło się legalnie.
hijax_pl - Pią 25 Wrz, 2009
oracle napisał/a: | Oni nie mogą tego sprzedawać POZA granicami USA ale przecież on był w USA w momencie sprzedawania tego mnie... Tu chodzi o to gdzie mieści się sklep/sprzedawca a nie skąd jest klient. |
Dlaczego zatem nie można niektórych rzeczy kupić w hamerykańskim amazonie? Wg tego co piszesz skrzedaż jest w stanach a tylko paczka idzie do Polski
oracle napisał/a: | Jesteś w stanach, kupiłeś sobie Web premium ale po jakimś czasie wracasz do Polski, w tym momencie gdyby było jak mówisz to web premium mógłbyś jedynie odsprzedać w usa bo w polsce byłby bezużyteczny. |
A to jest zupełnie inna sytuacja. Kupiłeś w USA i dostarczono paczkę do Ciebie będącego w USA. Wyprowadzasz się i wtedy działa prawo "mienia przesiedleńczego"
komor - Pią 25 Wrz, 2009
oracle napisał/a: | 3. Eula nie zakazuje nabywania produku od nieautoryzowanego sprzedawcy.
|
If you obtained the Software and any required serial number(s) from Adobe or one of its authorized licencees and as long as you comply with the terms of this agreement, Adobe grants you…
oracle napisał/a: | Oni nie mogą tego sprzedawać POZA granicami USA ale przecież on był w USA w momencie sprzedawania tego mnie... |
Naciągana mocno teza. Im nie wolno sprzedawać tego osobom spoza USA. Inaczej: nie wolno im eksportować.
jaad75 napisał/a: | Całkiem możliwe, że to nie Adobe jest tu problemem, a Unia Europejska właśnie... |
Na pewno nie. Przeczytaj ten artykuł w Guardianie, który zalinkowałem na górze.
oracle - Pią 25 Wrz, 2009
Kod: | If you obtained the Software and any required serial number(s) from Adobe or one of its authorized licencees and as long as you comply with the terms of this agreement, Adobe grants you… |
czyli 90% sprzedawców na allegro sprzedaje buble bo nie są autoryzowanymi dealerami. Z tego co widziałem to w polsce są chyba tylko 1-2 autoryzowane sklepy. To się po prostu odnosi do tego, że musisz mieć produkt z legalnego źródła, nie kradzony. Musisz mieć dowód zakupu.
Cytat: | Naciągana mocno teza. Im nie wolno sprzedawać tego osobom spoza USA. Inaczej: nie wolno im eksportować. |
No właśnie to nie jest naciągana teza. Im nie wolno sprzedawać tego na innym rynku niż amerykańskim a nie osobom spoza granic USA. Pomyśl sobie, jest projektant, który po kilka miesięcy spędza czas na innych kontynentach, to powinien kupić wszystkie wersje bo nie będzie mógł używać wersji kupionej w usa poza granicami usa? Było o tym wielokrotnie, kupienie na tym ebayu prawnie jest równoznaczne z pojechaniem do USA, kupieniem tego pakietu i przyjechaniem do polski.
Cytat: | Dlaczego zatem nie można niektórych rzeczy kupić w hamerykańskim amazonie? Wg tego co piszesz skrzedaż jest w stanach a tylko paczka idzie do Polski |
Bo ci mówiłem, że jeśli ktoś współpracuje z Adobe to ci nie sprzeda taniej.
komor - Sob 26 Wrz, 2009
oracle napisał/a: | czyli 90% sprzedawców na allegro sprzedaje buble bo nie są autoryzowanymi dealerami. Z tego co widziałem to w polsce są chyba tylko 1-2 autoryzowane sklepy. To się po prostu odnosi do tego, że musisz mieć produkt z legalnego źródła, nie kradzony. Musisz mieć dowód zakupu. |
Autoryzowany przez producenta sklep to zupełnie coś innego niż towar nie kradziony, bo to drugie jest pojęciem z kodeksu karnego. Autoryzowanych dystrybutorów Adobe w Polsce jest ze dwóch, ale sprzedawców wielu – to są ci, którzy zaopatrują się u autoryzowanego dystrybutora. Nie wiem o czym dyskutujemy bo to są normalne mechanizmy funkcjonujące od lat w wielu dziedzinach, nie tylko w oprogramowaniu.
oracle napisał/a: | Cytat: | Naciągana mocno teza. Im nie wolno sprzedawać tego osobom spoza USA. Inaczej: nie wolno im eksportować. |
No właśnie to nie jest naciągana teza. Im nie wolno sprzedawać tego na innym rynku niż amerykańskim a nie osobom spoza granic USA. |
Ale sprzedaż wysyłkowa za granicę to jest sprzedaż na innym rynku, proszę Cię… Dlatego właśnie Amazon nie może pewnych towarów wysyłać poza kraj macierzysty.
oracle napisał/a: | Pomyśl sobie, jest projektant, który po kilka miesięcy spędza czas na innych kontynentach, to powinien kupić wszystkie wersje bo nie będzie mógł używać wersji kupionej w usa poza granicami usa? |
A co to ma do rzeczy gdzie projektant przebywa? Liczy się gdzie mieszka na stałe i prowadzi działalność, tam powinien kupić produkt, jeśli chce być w zgodzie z licencją.
oracle napisał/a: | Cytat: | Dlaczego zatem nie można niektórych rzeczy kupić w hamerykańskim amazonie? Wg tego co piszesz skrzedaż jest w stanach a tylko paczka idzie do Polski |
Bo ci mówiłem, że jeśli ktoś współpracuje z Adobe to ci nie sprzeda taniej. |
Że co?
tph - Sob 26 Wrz, 2009
Komor, przecież dyskusje z oracle to jest jak szczanie pod wiatr, i chyba dobrze o tym wiesz, a mimo to się w to wplątujesz
hijax_pl - Sob 26 Wrz, 2009
oracle, gdyby w zgodzie z prawem i licencją było to co mówisz to.. wszyscy w Polsce by tak kupowali. I BSS Polska podniosło by dawno larum że producenci oprogramowania tracą kasę. Ale tak nie jest..
Kupić nikt Ci nie zabroni. To przecież najzwyklejszy w świecie import - to ci potwierdził urząd skarbowy. W przeciwieństwie do kupowania czegoś na terenie UE - to się nazywa importem bezpośrednim. To co jednak jest ważniejsze to możliwość korzystania z tak pozyskanych dóbr na terenie kraju. W Twoim przypadku to zapisy licencji.
Cytat: | Im nie wolno sprzedawać tego na innym rynku niż amerykańskim a nie osobom spoza granic USA. |
Niestety mylisz pojęcia. Importowałeś. Sprzedawca eksportował. Także z definicji sprzedał poza rynek amerykański.
jaad75 - Sob 26 Wrz, 2009
hijax_pl napisał/a: | Niestety mylisz pojęcia. Importowałeś. Sprzedawca eksportował. Także z definicji sprzedał poza rynek amerykański. | Pytanie, czy ebay.com jest traktowane jak rynek amerykański (wg. mnie tak)...
hijax_pl - Sob 26 Wrz, 2009
jaad75, tak czy siak ebay to tylko metoda uzgodnienia transakcji. W samej jednak transakcji ebay już formalnie nie uczestniczy. Nie kupuje się od ebaya, ale od innego podmiotu z którym przy pomocy ebay zawarło się umowę kupna/sprzedaży.
jaad75 - Sob 26 Wrz, 2009
hijax_pl napisał/a: | W samej jednak transakcji ebay już formalnie nie uczestniczy. | Ale pobiera od niej prowizję. Poza tym, jak napisałem wyżej, wcale nie trzeba kupować z ebaya, bo podobną cenę oferują sklepy.
hijax_pl - Sob 26 Wrz, 2009
jaad75, prowizje za umożliwienie zawarcia transakcji. Prawnie to taki sam pośrednik jak biuro matrymonialne czy obrotu nieruchomościami.
oracle - Sob 26 Wrz, 2009
Cytat: | Ale sprzedaż wysyłkowa za granicę to jest sprzedaż na innym rynku, proszę Cię… Dlatego właśnie Amazon nie może pewnych towarów wysyłać poza kraj macierzysty. |
ebay.com jest traktowany jako rynek amerykański. Sklep internetowy już nie jest rynkiem zbytu więc nie wiem jak to jest traktowane. Przynajmniej wynika tak z tego co czytałem.
Nie sugeruj się tym, że Amazon to, Amazon tamto. To nie ma znaczenia.
Zresztą, w momencie gdy jest kontrola to nie interesuje ich czy kupiłeś w sklepie od Józka czy sprowadziłeś od samego autoryzowanego dystrybutora. Musisz mieć ważny dowód zakupu. Nic innego ich nie interesuje. Jeśli kupiłeś w usa to dodatkowo potwierdzenie opłaty cła, vatu i tyle.
I ludzie tego nie robią ponieważ się boją. Wystarczy zasiać trochę dezinformacji.
Ponadto niektóre firmy mogą sobie wliczyć taki pakiet w całości w koszta także nie ważne czy kosztuje 1500 czy 5000zł i tak tego nie zapłacą.
Nikt nie będzie sprawdzał całej drogi przebytej przez oprogramowanie. A można zakładać, że gdzieś po drodze musiało wyjść od autoryzowanego dealera. W końcu nie ma innej drogi jak kradzież i kupno od dealera. Więc pomyśl logicznie, czy przeszło przez 2 pośredników czy 10 to zawsze było od autoryzowanego dealera.
Nie ma co panikować. Tak sprowadzony soft jest w pełni legalny.
Jeśli ktoś lubi się bawić w niepotwierdzone tezy to wystarczy dołożyć 2-3 tyś i mamy spokojne sumienie
W każdym razie wiem na 100% że przejdzie kontrole poprawnie bo znajomy z innej firmy też sprowadzał i nie było problemów.
komor - Nie 27 Wrz, 2009
oracle napisał/a: | Nie sugeruj się tym, że Amazon to, Amazon tamto. To nie ma znaczenia.
(…)
I ludzie tego nie robią ponieważ się boją. Wystarczy zasiać trochę dezinformacji. |
Z tym się zgodzę, że nie należy wierzyć we wszystko co mówią i robią duże koncerny. Ale diabeł tkwi w szczegółach. Na upartego w sądzie się nie obronisz, i to nie z powodu VAT-u czy cła, tylko z powodu naruszenia licencji na którą się zgodziłeś. A w niej zapisy mogą być różne i o ile nie stoją w sprzeczności z polskim prawem to musisz ich przestrzegać. Np. że wolno kupować tylko od autoryzowanego przedstawiciela.
Licencja na oprogramowanie tym się różni od towaru konsumenckiego, że kupujący jest nieco mniej chroniony ustawami „konsumenckimi” i widzimisię licencjonodawcy nie zawsze można obalić w oparciu o kodeks handlowy, cywilny czy prawo autorskie.
oracle napisał/a: | Zresztą, w momencie gdy jest kontrola to nie interesuje ich czy kupiłeś w sklepie od Józka czy sprowadziłeś od samego autoryzowanego dystrybutora. Musisz mieć ważny dowód zakupu. Nic innego ich nie interesuje. Jeśli kupiłeś w usa to dodatkowo potwierdzenie opłaty cła, vatu i tyle. |
I całe szczęście dla nas konsumentów, ale nie jestem pewien czy przypadkiem nie jest tak tylko z powodu niewiedzy lub niechciejstwa kontrolerów. Kontrolerzy skarbowi interesują się podatkami i co najwyżej prawem autorskim, choć i to wątpliwe.
oracle napisał/a: | Ponadto niektóre firmy mogą sobie wliczyć taki pakiet w całości w koszta także nie ważne czy kosztuje 1500 czy 5000zł i tak tego nie zapłacą. |
No teraz to pojechałeś. Od 14 lat prowadzę działalność gospodarczą i fakt, że zakup wliczam w koszta nie zmienia faktu, że wydanie 1500 czy 5000 zł jest dla mnie różnicą. A jak dla kogoś to bez różnicy to nie z powodu prowadzenia działalności tylko z powodu zamożności…
tupisac - Nie 27 Wrz, 2009
Oracle, koszta odejmujesz od kwoty będącej podstawą opodatkowania. Czyli teoretycznie "odzyskujesz" tylko taki procent z tej kwoty jaki stanowi twój podatek. I niestety jest w cholerę różnica między 1500 a 5000.
hijax_pl - Nie 27 Wrz, 2009
oracle napisał/a: | W każdym razie wiem na 100% że przejdzie kontrole poprawnie bo znajomy z innej firmy też sprowadzał i nie było problemów. |
W sensie skarbowym - masz absolutnie rację. A nawet jak nie masz racji to masz towar oclony, czyli myto importowe już zapłaciłeś.
Ale czy w sensie licencji - tego nie jestem pewien. I jak nalot robi BSS to już ich faktury nie interesują. Wiem to z autopsji
Jerry_R - Pon 28 Wrz, 2009
komor napisał/a: | tylko z powodu naruszenia licencji na którą się zgodziłeś. A w niej zapisy mogą być różne i o ile nie stoją w sprzeczności z polskim prawem to musisz ich przestrzegać. |
Komor,
pamietasz niedawna historie studenta prawa, ktory instalowal sobie swiezy Windows?
Podczas instalacji, na jednym z ekranow byl wybor - albo zgadzasz sie z licencja, albo wroc do dystrybutora i oddaj produkt (zostanie Ci zwrocona kasa w domysle).
A pamietasz jak zareagowal jeden z wiekszych, autoryzowanych?
Mial studenta w D....
hijax_pl - Pon 28 Wrz, 2009
Jerry_R, ale to się tyczyło Windowsa zakupionego z laptopem. A laptopa bez systemu nie kupisz....
|
|