|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Marketing Sony
radek_z - Sro 12 Sie, 2009 Temat postu: Marketing Sony Temat wydzielony z dyskusji o lustrzankach Sony A230, A330 i A380. goltar
Jesli chodzi o twierdzenia że rynek sam zweryfikuje nowy wytwór Sony to niestety ale się z tym niezgodzę, bo zwyczajnie widzę co się dzieje. Reklama podstawą handlu, a Sony ma dużo pieniędzy na reklamę i całej masie ludzi którzy chcą mieć coś lepszego od kompaktu zaczyna się wydawać ze to Sony jest liderem w branży foto (nie żartuję).
Pracuję teraz z chłopakiem który przepracował kilka lat z produktami foto (najpierw w Nikonie potem w Panasoniku) i opowiadał mi jak wszyscy się wkurzali gdy Sony zaczęło wchodzić w ze swoim sprzętem foto i odrazu rozpychali się łokciami.
"Sony z optyką Carl Zeiss...." i zaraz w sklepach można było znaleźć stada ludzi z pytaniami w stylu "A ten Canon/Nikon to jaką ma optykę bo Sony ma carl zeiss", na odpowiedź że Canon czy Nikon mają własną optykę można było usłyszeć "Łeee, to sony ma lepszą".
Wtedy dotyczyło to kompaktów, teraz identycznie jest z lustrzankami.
Miałem na studiach psychologie i miałem przykłady że odpowiednią kampanią reklamową można stworzyć nawet ludzkie wspomnienia, jaki jest więc problem z wmówieniem im że Nikon, Canon, Pentax czy Olympus to wypierdki bo to Sony jest liderem i posiada największe doświadczenie w sprzęcie foto.
SlawGaw - Czw 13 Sie, 2009
radek_z, nie można mieć pretensji do Sony że się reklamuje, ma takie prawo.
Co ci to przeszkadza? Chcesz zabronić ludziom kupowania Sony, gdyż TY uważasz że to nie dla nich?
pursat - Czw 13 Sie, 2009
SlawGaw napisał/a: | radek_z, nie można mieć pretensji do Sony że się reklamuje, ma takie prawo.
Co ci to przeszkadza? Chcesz zabronić ludziom kupowania Sony, gdyż TY uważasz że to nie dla nich? |
Tak jak Twoj przedmowca ma prawo napisac o dzialaniu reklamy i rynku.
Pozwol, ze nie zapytam czy Tobie to przeszkadza
Szabla - Czw 13 Sie, 2009
Nakłady Sony na reklamę lustrzanek są adekwatne do uzyskiwanych wyników sprzedaży - tyle mogę napisać.
Pozycja Sony na tym rynku w Polsce jest...bardzo dobra , podobnie jak od dłuższego czasu ogólnie w aparatach cyfrowych.
zentaurus - Czw 13 Sie, 2009
[ Dodano: Czw 13 Sie, 2009 09:54 ]
radek_z napisał/a: | Jesli chodzi o twierdzenia że rynek sam zweryfikuje nowy wytwór Sony to niestety ale się z tym niezgodzę, bo zwyczajnie widzę co się dzieje. Reklama podstawą handlu, a Sony ma dużo pieniędzy na reklamę i całej masie ludzi którzy chcą mieć coś lepszego od kompaktu zaczyna się wydawać ze to Sony jest liderem w branży foto (nie żartuję).
Pracuję teraz z chłopakiem który przepracował kilka lat z produktami foto (najpierw w Nikonie potem w Panasoniku) i opowiadał mi jak wszyscy się wkurzali gdy Sony zaczęło wchodzić w ze swoim sprzętem foto i odrazu rozpychali się łokciami.
"Sony z optyką Carl Zeiss...." i zaraz w sklepach można było znaleźć stada ludzi z pytaniami w stylu "A ten Canon/Nikon to jaką ma optykę bo Sony ma carl zeiss", na odpowiedź że Canon czy Nikon mają własną optykę można było usłyszeć "Łeee, to sony ma lepszą".
Wynika z tego Radku że tylko Sony korzysta z marketingu i psychologii sprzedaży a Nikon i Canon prowadzą działalność charytatywną .
Wtedy dotyczyło to kompaktów, teraz identycznie jest z lustrzankami.
Miałem na studiach psychologie i miałem przykłady że odpowiednią kampanią reklamową można stworzyć nawet ludzkie wspomnienia, jaki jest więc problem z wmówieniem im że Nikon, Canon, Pentax czy Olympus to wypierdki bo to Sony jest liderem i posiada największe doświadczenie w sprzęcie foto. |
[ Dodano: Czw 13 Sie, 2009 10:14 ]
Przepraszam, coś się porobiło .
Wracając Radku do Twojego wywodu, to wynika z tego ze tylko Sony korzysta z marketingu i psychologii sprzedazy a np. Canon i Nikon prowadzą działalność charytatywną. Powinni tego zabronić i wprowadzić komisję która będzie rozdzielała czas i ilośc reklam .
radek_z - Czw 13 Sie, 2009
Nikt nikomu nie zabrania się reklamować i potem korzystać z efektów tej rekamy. Chodzi natomiast o to że takie firmy jak Sony nie interesowały sie rynkiem lustrzanek 5-10 lat temu, gdyż odbiorcami tego produktu wtedy byli niemal wyłacznie zawodowcy lub hobbyści. Z tego też powodu nikt nie reklamował lustrzanek w prasie ogónej lub telewizji. Nie miało by to większego sensu, gdyż zainteresowana tym produktem była grupa ludzi którzy kierowali się funkcjonalnoscią, jakoscią i możliwościami urządzenia pod kątem robienia zdjęć, a nie reklamowanymi bajerkami. Nie znaczy to że Canon, Nikon, Pentax czy Olympus zajmowały się produkcją lustrzanek charytatywnie, jednak żadnemu z nich nie wypadało wypuścić plastikowego trzeszczącego bubla.
Produkcją sprzetu dla profesjonalistów zajmowali się producenci o uznanej renomie, o kilkudziesiecio letnim doświadczeniu z dziesiątkami własnych autorskich rozwiązań. Nadszedł czas gdy lutrzanki zaczęły tanieć i dużo tzw. zaawansowanych amatorzów (nie traktujący fotografii zarobkowo) którzy do tej pory korzystali z tzw. zaawansowanych kompaktów zaczęło mysleć o zakupie lustrzanki. Za nimi poszła jeszcze większa grupa amatorów którzy chcieli kupić lustrzankę "bo ich na nią stać" lub bo fajnie wyląda, ale nigdy nie przełączą się z trybu AUTO.
Stało się więc oczywiste że lustrzankę będą chcieli kupić ludzie którzy nie mają rozeznania w temacie, będą za to podatni na to co usłyszą w reklamie i to co powie im sprzedawca.
Jak więc robi sie lustrzankę dla amatora? Z założenia amator nie wie co to jest czułość ISO, szum, aberacja, wienietowanie, itp. Wie za to co to jest zoom i że im więcej "megapikseli" tym lepiej. Wie też że forografia makro polega na niemalże waleniem soczewką po fotografowanym obiekcie, bo o skali odwzorowania też nie ma pojecia. Jest również przyzwyczajony do kadrowania poprzez obraz wyświetlany na ekranie.
O te założenia powstało Sony Alfa. Kiepska matryca (za to o rozdzielczości 2-3 MPx większej niż konkurencja), fatalnej jakości obiektywy kitowe (za to o większym zakresie ogniskowej niż konkurencja), agresywne odszumianie włączające się bez wiedzy użytkownika, trzeszczące przełączniki, platikowy bagnet w korpusie (juz w trakcie testów A350 na optyczne.pl zaczęły pojawiać się wyrobienia) i obiektyw makro 30mm ostrzący już od 2 cm .
Dodajemy do tego jeszcze program motywacyjny dla sprzedawców dużych sieci handlowych, którzy będą polecać jedynie słuszne produkty i sukces komercyjny atrapy lustrzanki mamy gotowy.
Mnie tam osobiście nie boli fakt że ktoś kupi sobie to g..... Rozmawiałem juz z kilkoma właścicielami Sony Alfa i wiekszośc z nich po kilku miesiącach eksploatacji była zawiedziona tym produktem. Przyznawali że dali się zwieść sloganom reklamowym i że kupowali nie do końca świadomie, zdając się często na rady sprzedawców. Boli mnie natomiast to że pozostali producenci nie chcąc tracic rynku, będą musieli pójśc tą samą drogą, aby konkurować cenowo z szajsowatymi Alfami.
ghost - Czw 13 Sie, 2009
radek_z napisał/a: | rynkiem lustrzanek 5-10 lat temu, gdyż odbiorcami tego produktu wtedy byli niemal wyłacznie zawodowcy lub hobbyści |
Oczywiście dlatego w 1995r Minolta wypuściła aparat 300si wyposażony w tryb P. Potem (2003) był np model 3L. Ciągle P + programy tematyczne.
Dlatego drugi aparat AF Minolty z 86r miał tylko P i M.
Dlatego w starszych aparatach pojawiał się całkowicie plastikowy bagnet. (np. dynax 40, dynax 404, pierwszy chyba 500si z 1994r).
Cytat: | Z tego też powodu nikt nie reklamował lustrzanek w prasie ogónej lub telewizji. |
Ciekawe co to jest? Coś co nie istnieje? a to? Wszystko wczesne lata 80. Wszystko reklamy aparatów w TV. Szczególnie ta podkreśla zalety X7 w sposób profesjonalny
radek_z napisał/a: | O te założenia powstało Sony Alfa. Kiepska matryca (za to o rozdzielczości 2-3 MPx większej niż konkurencja), fatalnej jakości obiektywy kitowe (za to o większym zakresie ogniskowej niż konkurencja), agresywne odszumianie włączające się bez wiedzy użytkownika, trzeszczące przełączniki, platikowy bagnet w korpusie |
Widać to np w porównaniu a100 do d80. Co ciekawe na tej samej matrycy to Nikon stosował ostrzejsze odszumianie. Razem z szumem znikały detale. Ale to Sony było do d... bo szumiało bardziej.
Kit 18-70 był w 100% produktem Koniki Minolty. Dopiero Sony zmieniło go na 18-55 - ostrzejszy a o mniejszym zakresie.
Plastikowy czy raczej kompozytowy bagnet pochodzący z lini starszych Dynaxów (505si? - 1998) wyrabia się zwykle użytkownikom Canona i Nikona, czytającym o nim, posiadaczom Sony nie sprawia problemów. Matryce w odpowiednich klasach są zwykle podobne jak u konkurencji. 10Mpix CCD, 12Mpix CMOS. Znane z Nikonów, Pentaxów. Canon obecnie wpycha 15Mpix. Nawet król lustrzanek robionych przez inżynierów, czyli Pentax ma już 14Mpix.
Cytat: | Dodajemy do tego jeszcze program motywacyjny dla sprzedawców dużych sieci handlowych, którzy będą polecać jedynie słuszne produkty i sukces komercyjny atrapy lustrzanki mamy gotowy. |
Piszesz jakby canon i nikon nie miały ich wpierw. Każdy wciska swój produkt jak tylko może.
Cytat: | nie wypadało wypuścić plastikowego trzeszczącego bubla. |
Trzymałeś w ręku 1000D? albo najniższe analogowe serie canona?
mz masz bardzo kiepskie pojęcie o czym piszesz
a miało (już) być na temat
Szabla - Pią 14 Sie, 2009
radek_z napisał/a: | O te założenia powstało Sony Alfa. Kiepska matryca (za to o rozdzielczości 2-3 MPx większej niż konkurencja), fatalnej jakości obiektywy kitowe (za to o większym zakresie ogniskowej niż konkurencja), agresywne odszumianie włączające się bez wiedzy użytkownika, trzeszczące przełączniki, platikowy bagnet w korpusie (juz w trakcie testów A350 na optyczne.pl zaczęły pojawiać się wyrobienia) i obiektyw makro 30mm ostrzący już od 2 cm .
Boli mnie natomiast to że pozostali producenci nie chcąc tracic rynku, będą musieli pójśc tą samą drogą, aby konkurować cenowo z szajsowatymi Alfami. |
Oj, kolego...Nigdy nie zabieraj głosu na tematy, o których nie masz pojęcia...
Jesienny - Pią 14 Sie, 2009
Dziwny temat, taki - do bicia.
Sony po prostu w naszym kraju ma marketing, podczas gdy inne firmy jeśli nawet takie działy mają to chyba pracują w nich ludzie z łapanki. To, że Sony ma u nas reklamy w tv to źle? A kto broni innym mieć.
Pewnie wolałbym mieć kubek z logo Nikon, ale tak się składa, że od dwóch tygodni poranną kawkę pijam w kubku z logo Sony Alfa. No i mogłem uczestniczyć w ciekawym wykładzie na zlocie. I świetnie. Innym firmom życzę takiej aktywności.
SlawGaw - Pią 14 Sie, 2009
Jesienny, bo to temat wydzielony oraz mocno "okrojony" przez goltara i chyba dobrze, bo radek_z jest mocno zdeterminowany w tropieniu niecnych marketingowych zagrywek Sony mających na celu oszukanie biednych ludzi, znaczy sprzedanie im lustrzanki.
Bo Sony to zło.
edmun - Pią 14 Sie, 2009
tak jest.. kubki Sony to był strzał w dziesiątkę
f11whocares - Pią 14 Sie, 2009
radek_z, Lol ale wyjechales, a co za grzech reklamowac swoje produkty ??
Ja tu wietrze prowokacje
needlehole - Pią 14 Sie, 2009
osobiście nie mam nic przeciwko marketingowi sony. kto wychodzi aż tak bardzo do klienta, jak sony? nikon, canon, olek mają 'wyrobioną' renomę, dlatego odpuszczają raczej reklamy bo i tak mają swoich odbiorców. natomiast sony uderza w najniższy segment, w ludzi którzy się nie orientują w temacie i dlatego pod wpływem reklam są przekonani, że to sony jest pro co do plastikowego bagnetu, używam a200 już około roku, podpinałem różniaste szkła i o dziwo, nie odpadł
Marian - Sob 15 Sie, 2009
Tego lata mam okazję fotografować A350, i jest to pierwsze w moim życiu Sony którym fotografuję. Na dodatek używam z nim tylko "kitowych" obiektywów Minolty 28-80 i 75-300, bo są lekkie, jestem poza domem, a poza tym są niezłe jak na kitowe obiektywy.
Nie należę do bezkrytycznych wielbicieli cyfry, nie powiem jednak złego słowa o A350, a już na pewno nie zgodzę się z najbardziej krytycznymi, uogólniającymi opiniami o sprzęcie Sony, bo przynajmniej A350 na to nie zasługuje.
MM - Sob 15 Sie, 2009
edmun napisał/a: | tak jest.. kubki Sony to był strzał w dziesiątkę |
Ja bym nie przyjął Zresztą piję tylko w szkle no i nie piję kawy
Wujek_Pstrykacz - Sob 15 Sie, 2009
MM ja wziąłem, a niech tam, mam gest. Coś ostatnio się ruszyło w Canonie, jeśli chodzi o marketing, zaczęli rozsyłać prospekty po sklepach foto, a w moim miejscowym FJ na dużym LCD Sony leciała reklama 500d, czyżby Sony zaczęło współprace z Canonem Przecież oni je powstawiali do salonów FJ aby reklamować bańki fotografowane A350.
darekk - Nie 16 Sie, 2009
Ciekawe jak jest z rynkiem lustrzanek najtańszych, czy wygrywa marketing Sony czy renoma Olympusa jeśli chodzi o sprzedaż. Obie te firmy mają najtańsze lustrzanki amatorskie.
needlehole - Nie 16 Sie, 2009
Zdecydowanie Sony. Sony tak napiera, że już trochę przesadza - to trzeba przyznać. Ostatnio jak wybrałem się do MM to zauważyłem 2 kupców Sony, a jeśli chodzi o 'wystawke' w MM to na 15 aparatów, 9 Sony
pursat - Pią 21 Sie, 2009
Sytuacja analogiczna do audio-video Tym napieraniem i nielimitowanymi nakladami poustanawiali kilka standardow. Maja ten model wyprobowany od wielu lat.
Ta ekspansja zaczyna jednak isc duzo dalej. Nawet fora internetowe sa juz pelne sluzbowych postow. To juz nie tylko reklamy. Zawodowe uczestnictwo personelu Sony w forum amatorow...
ghost - Pią 21 Sie, 2009
pursat napisał/a: | Nawet fora internetowe sa juz pelne sluzbowych postow. |
wszystkie czy jakieś konkretne
pursat - Pią 21 Sie, 2009
Nie ma sie z czego smiac kolego ambasadorze, bo to dosc kontrowersyjne jest.
ghost - Pią 21 Sie, 2009
przynajmniej mam fajny tytuł.
Sunders - Pią 21 Sie, 2009
"ghost napisał/a:
żebym jeszcze coś miał z tego ambasadorowania poza tytułem.."
ghost, nawet satysfakcji nie masz
ghost - Pią 21 Sie, 2009
teraz mam ubaw
Sunders - Pią 21 Sie, 2009
ghost napisał/a: | żebym jeszcze coś miał z tego ambasadorowania poza tytułem.. |
ghost napisał/a: | teraz mam ubaw |
No to jednak coś masz-i to nie tak mało-i tytuł i ubaw
ghost - Pią 21 Sie, 2009
teraz już tak
hijax_pl - Sob 22 Sie, 2009
MM napisał/a: | edmun napisał/a: | tak jest.. kubki Sony to był strzał w dziesiątkę |
Ja bym nie przyjął Zresztą piję tylko w szkle no i nie piję kawy |
No to na zlocie chyba do kawy wrzucono jakieś zioło... Bo wszyscy przyjęli bez protestu kubki Sony
AuThoR - Sob 22 Sie, 2009
hijax_pl napisał/a: | No to na zlocie chyba do kawy wrzucono jakieś zioło... Bo wszyscy przyjęli bez protestu kubki Sony |
Jak się z takiego kubka pije coś innego niż kawe to pewnie duże szumy wychodzą
Ja mam kubek NIKONA.....zero szumów
Ps. po czwartym kubku trochę winietuje...ale do przeżycia
SlawGaw - Sob 22 Sie, 2009
AuThoR napisał/a: | Ja mam kubek NIKONA.....zero szumów |
Współczuję, bo jak się pije z kubka coś innego niż kawę to chyba chodzi o ten szumek.
AuThoR - Sob 22 Sie, 2009
Cytat: | Współczuję, bo jak się pije z kubka coś innego niż kawę to chyba chodzi o ten szumek. |
Święta racja
moronica - Czw 14 Paź, 2010
Temat wydzielony z dyskusji o lustrzankach Sony A33/55V. goltar
ja juz o tym wspominalam kiedys, nic do sony nie mam i ta marka jest mi obojetna ale rowniez zauwazylam, ze marketing sony jest duzo bardziej intensywny (by nie powiedziec agesywny) niz innych producentow. poczynajac od kursow video, ktore polegaja na "by wykonac zdjecia makro nalezy miec obiektyw sony (...)", poprzez podstawionego pana profesjonalnego fotografa, ktory sie zarzeka ze prywatnie uzywa wylacznie sprzetu sony, po "pani Martyno, ostatnio wybrala sie pani do (...) i wybrala pani lustrzanke sony (...), dlaczego akurat ta?" a nastepnie pokaz bardzo profesjonalnie wygladajacych fotek pani Martyny poddanych obrobce oczywiscie, ktore rzekomo sa jej pstrykami i to wszystko zasluga sony
Szabla - Czw 14 Paź, 2010
W kursach wideo nie padają takie określenia, więc nie teoretyzuj.
Oprócz internetowej szkoły Sony, istnieje Akademia Nikona, więc?
Martyna robi dobre zdjęcia. O jakiej obróbce piszesz? RAWów?
MasterB - Czw 14 Paź, 2010
...nie wspominając o Panach w Pomarańczowych Krawatach którzy bezstronnie doradzają każdemu klientowi... wiadomo co
Nie, Sony nie ma agresywnego marketingu
zentaurus - Czw 14 Paź, 2010
[quote="MasterB"]...nie wspominając o Panach w Pomarańczowych Krawatach którzy bezstronnie doradzają każdemu klientowi... wiadomo co
Niech zgadnę, Canona ?
SlawGaw - Czw 14 Paź, 2010
Piszecie tutaj tak jakby słowo marketing = oszustwo, a przynajmniej miało negatywne znaczenie, tymczasem marketing to głównie troska o zaspokojenie potrzeb klienta, tak by ten raczył łaskawie zapłacić za produkt. Na tym że klient płaci za produkt opiera się każda firma. Marketing Sony to nie tylko reklama, ale także np. Aktualizacja firmware do NEX'ów umożliwiająca działanie AF z obiektywami na bagnet A, coś skopali, wyszło w badaniach że klient niezadowolony, poprawione. To samo było z A700 i odszumianiem, którego nie można było wyłączyć, poprawili, da się.
To że Canon czy Nikon w tej dziedzinie cieniują świadczy raczej negatywnie o ich podejściu do swoich klientów. Nie widać w ich działaniach chęci pozyskania nowych osób, które do tej pory nie zajmowały się fotografią, zaś Sony do nich właśnie kieruje swoje działania i w tych nowych klientach widzi swoją szansę na rynku.
Innymi słowy Sony poszerza rynek i korzysta na tym że Nikon, Canon przesypiają swoją szansę.
Gdzie tu wina Sony?
MasterB - Czw 14 Paź, 2010
zentaurus napisał/a: | Niech zgadnę, Canona ? |
Pudło.
SlawGaw, racja, racja. W ogóle pojęcie marketingu jest niezwykle pojemne, więc nie można go ograniczać do reklamy w TV i nagabywania średnio rozgarniętych sprzedawców.
Tylko że Sony celuje i pozyskuje "świeżych" klientów, natomiast nie jest w stanie wiele zaoferować bardziej doświadczonej klienteli. Dlatego jako producent lustrzanek jest traktowane z przymrużeniem oka...
Ja dość poważnie podchodzę do fotografii (jako hobby oczywiście ) więc wymagam żeby system w który się "pakuję" był stabilny i rozwijany przez lata. Z posunięć Sony widać raczej nastawienie na krótkoterminowy zysk, więc zakup takiego np FF Sony byłby raczej ryzykowny...
RB - Czw 14 Paź, 2010
MasterB napisał/a: |
SlawGaw, racja, racja. W ogóle pojęcie marketingu jest niezwykle pojemne, więc nie można go ograniczać do reklamy w TV i nagabywania średnio rozgarniętych sprzedawców.
Tylko że Sony celuje i pozyskuje "świeżych" klientów, natomiast nie jest w stanie wiele zaoferować bardziej doświadczonej klienteli. Dlatego jako producent lustrzanek jest traktowane z przymrużeniem oka... |
W sumie zadaniem kazdej firmy jest generowanie zysków a nie lustrzanek
Minolta nie generowała zysków. Sony odrobiło lekcje i jak na razie stara się mieć klientow a niekoniecznie aparaty
A że mi sie ich obecna oferta nie do końca podoba? Cóż, nie chodzi o to by każdy, właczając w to starych ...... mojego pokroju, piał z zachwytu, a o to aby się to sprzedawało. A sprzedaje się towar masowy.
Swoja droga, mi zawsze próbowano 'zamarketować' w sklepie wszystko byle nie Sony (chodzi o lustrzanki). Z jednym wyjątkiem. Centrum Sony.
kozidron - Czw 14 Paź, 2010
SlawGaw napisał/a: | tymczasem marketing to głównie troska o zaspokojenie potrzeb klienta |
ale propaganda, matko z córką ...ale jestem w stanie uwierzyć, że sa tacy co w to wierzą.
Szabla napisał/a: | Martyna robi dobre zdjęcia. |
jak co drugi entry loveleowiec, Martyna robi dobrą zupę z małpy
MM - Czw 14 Paź, 2010
Na szczęście gościu który fotografuje Martynę robi to Nikonem
michalng - Czw 14 Paź, 2010
MM napisał/a: | Na szczęście gościu który fotografuje Martynę robi to Nikonem |
A czym fotografuje gościu co fotografuje goscia co fotografuje Martynę ?
To z punktu widzenia marketingowego niesamowicie ważna informacja
kozidron - Czw 14 Paź, 2010
michalng napisał/a: | To z punktu widzenia marketingowego niesamowicie ważna informacja |
michalng, to robi NASA, bo Martyna jest ważnym obiektem strategicznym i trzeba jej pilnować, żeby miał kto Sony w Polsce reklamować.
AM - Czw 14 Paź, 2010
MasterB napisał/a: | Tylko że Sony celuje i pozyskuje "świeżych" klientów, natomiast nie jest w stanie wiele zaoferować bardziej doświadczonej klienteli. |
Bardziej doswiadczonej? Ale jak bardzo doswiadczonej? Bo ja sie czuje zaspokojony swoja Alfa i mam sie, nieskromnie przyznam, za doswiadczonego klienta.
Szabla - Czw 14 Paź, 2010
Daj spokój. Nie tutaj, Tutaj są prawdziwi fachowcy.
MasterB - Pią 15 Paź, 2010
Ojej, chyba się nie obrazicie
Miałem oczywiście na myśli strategię Sony, przecież ewidentnie celuje w początkujących, a nie zaawansowanych użytkowników. Nawet zagorzały fan tej marki chyba widzi że Sony "kasuje" zaawansowane modele i rozwija entry-level jak tylko się da.
goltar - Pią 15 Paź, 2010
Jak widać temat marketingu Sony powraca przy okazji kolejnych premier lustrzanek tego producenta. W tym temacie można dalej prowadzić dyskusję...
RB - Pią 15 Paź, 2010
MM napisał/a: | Na szczęście gościu który fotografuje Martynę robi to Nikonem |
na szczęscie dla Nikona, dla Martyny, dla teorii czy dla śfiata?
MasterB napisał/a: |
Miałem oczywiście na myśli strategię Sony, przecież ewidentnie celuje w początkujących, a nie zaawansowanych użytkowników. Nawet zagorzały fan tej marki chyba widzi że Sony "kasuje" zaawansowane modele i rozwija entry-level jak tylko się da. |
No to Ci 'zaawansowani' ich nie kupią i już. Właściwie nie rozumiem skąd się bierze forumowe zainteresowanie tych 'zaawansowanych' produktami marki Sony? Tak dla zbawienia świata i odkrycia maluczkim wielkiej spiskowej tajemnicy Sony?
Marian - Pią 15 Paź, 2010
Czy potrzebny jest marketing gdy produkt ma pożądane cechy, np. Fuji X100?
Wystarczy tylko informacja o jego cechach. Użytkownik sam będzie na niego czekał. Niepotrzebne jest wydawanie pieniędzy na bombardowanie ludzi reklamami.
Jak produkt pasuje do ludzkich potrzeb to wystarczy zapowiedź jego cech i można sobie darować wszystkie pozostałe wydatki marketingowe, a więc i akcje marketingowe.
Co innego gdy się milczy przez cały czas poprzedzający wypuszczenie "knota" (zasłaniając się potrzebą ukrywania cech przed konkurencją). Nic dziwnego że potem trzeba promowaniem tego knota obarczyć tzw. marketing.
RB - Pią 15 Paź, 2010
Marian napisał/a: | Czy potrzebny jest marketing gdy produkt ma pożądane cechy, np. Fuji X100? |
Marian, porównujesz produkt mocno niszowy, skierowany do konkretnej grupy docelowej, do tych które maja być kupione przez masowego odbiorcę
W przeciwieństwie do Ciebie większość ludzi nie kupuje aparatu ze względu na przyjemność obcowania z pięknym, dobrze wykonanym dziełem sztuki, na dodatek w sprawnych łapkach mogącym mogącym zarejestrować udane kadry.
Szabla - Pią 15 Paź, 2010
Wysłanie informacji prasowej do różnych portali internetowych na świecie to również marketing. Bez marketingu nie dowiedziałbyś się o istnieniu X100.
Trzeba było widzieć, jaki dobry marketing zrobiło Fuji wokół X100 na Photokinie.
Aparat wcale nie stał spokojnie na półce z karteczką z boku.
Myślenie, że dobry produkt sprzeda się sam, jest nieco naiwne.
Marian - Pią 15 Paź, 2010
To co zrobiło Fuji z X100 to było poinformowanie o cechach produktu jaki wypuszczą.
Informacja nie musi być w postaci karteczki aby nie była marketingiem. Gdyby tylko taką informację jaką dało Fuji nazywano marketingiem, to nikt by nie psioczył na marketing. I tyle.
Reklamy w tv nie lecą, bilbordów nie ma, a zainteresowanie i oczekiwanie już jest. Dlaczego? Bo ma to na co ludzie czekają.
Szabla - Pią 15 Paź, 2010
Na nowy model Porsche też pewnie ludzie czekają
Reklam i billboardów nie będzie, bo jest to produkt niszowy albo ekskluzywny, jak kto woli.
Skala produkcji z pewnością nie będzie duża, stąd dosyć wysoka cena aparatu.
Marian - Pią 15 Paź, 2010
Chciałbym tylko uściślić.
Sama informacja o produkcie nie wystarcza nie tylko wtedy gdy produkt jest knotem, ale także wtedy gdy się nie wyróżnia wśród konkurentów, lub gdy jest wykastrowany z jakichś użytecznych cech, aby w ten sztuczny sposób segmentować rynek robiąc miejsce dla innych modeli, np. droższych, lub najczęściej tych, które dopiero ukażą się za kilka miesięcy, a o których informację na razie ukrywamy, bo inaczej już by nas klienci porzucili, gdyby się dowiedzieli, że nie mamy dla nich nic, co by ich mogło zainteresować.
Tego typu praktyki ludzie wyczuwają i dlatego mają takie zdanie o marketingu jakie mają.
Usjwo - Pią 15 Paź, 2010
SlawGaw napisał/a: | tymczasem marketing to głównie troska o zaspokojenie potrzeb klienta, |
Jestes winien czysczenie monitora i wyjasnienie szefowi co spowodowalo moj nagly atak smiechu
SlawGaw - Pią 15 Paź, 2010
Usjwo, kozidron wyciągacie część zdania i ironizujecie, ale tak, marketing to zaspokajanie potrzeb klientów, którzy za to płacą, powtórzę jeszcze raz jedno kluczowe słowo - płacą. Może i macie inne doświadczenia z życia, bo w nim nie zawsze w firmach myśli się o klientach, a potem często takie firmy odchodzą w zapomnienie.
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, pracowałem w dziale marketingu, pewnej polskiej firmy, bardzo mocno wyspecjalizowanej w pewnej wąskiej dziedzinie, tylko trzech klientów na całe produkty.
Marketing był tam po to aby zapewnić długopisy z logiem. Brak myślenia o stworzeniu produktów, lepiej odpowiadających potrzebom klientów, czy o szukaniu nowych klientów na nowe wyroby. Poskutkowało zmniejszeniem się firmy dziesięciokrotnie. Liczne restrukturyzacje i zmniejszanie zatrudnienia.
W końcu już nie PRLowski gigant, ale mała, niewiele warta firemka zostaje sprzedana międzynarodowemu koncernowi. Momentalnie w firmie zmienia się myślenie. Nie ma już Działu Marketingu, ale marketing jest wszędzie, klientów jest trzydziestu, wyrobów cztery razy więcej, sprzedaż też rośnie, a zysk w firmie nie, zyski rosną w koncernie, w jakimś raju podatkowym.
Mając takie doświadczenie wiem że firmy istnieją tylko gdy się rozwijają, brak rozwoju to agonia, a rozwoju nie osiągnie się bez pozyskania płacących klientów. Klienci zaś chętnie zapłacą za coś co przynosi im korzyść, jest im dostarczone pod nos, w cenie możliwej do zapłacenia, a rolą firmy jest jeszcze przekonanie klienta o tym że potrafi to im zapewnić. Prościej - produkt, dystrybucja, cena, promocja.
Po działaniach Sony widać że szukają swojej drogi, swoich klientów na rynku, Canon i Nikon tę drogę już dawno znaleźli teraz skupiają się tylko na tej grupie klientów którą już mają.
Canon, Nikon nie mają w tej chwili kompaktów z wymienną optyką, dlaczego? Moim zdaniem nie zauważyli niszy na rynku, którą zauważyli w Olku, Panasie, Sony, czy Samsungu. Canon Nikon będą to gonić, ale tamci już na tym zarabiają, są ileś kasy do przodu.
Baku - Pią 15 Paź, 2010
Ta nisza została wymyślona na siłę. Coś pomiędzy kompaktami a lustrzankami. Niby najlepsze cechy jednej i drugiej filozofii - efekt jest taki, że wcale różowo nie jest.
Panasonica i Samsunga rozumiem, bo oni nie mają rozwiniętej linii lustrzanek, Olympusa też, bo oni właśnie zwijają system 4/3. Ale Sony? Widać widzą w tym sens i biznes. I bardzo dobrze, zdrowa konkurencja nie jest zła.
Mnie tylko zastanawia nadaktywność Sony w segmencie amatorskim i dość macosze traktowanie segmentów semi-profi i profi. Ja rozumiem, że to łatwy pieniądz, ale skąd później utyskiwania na łatkę producenta sprzętu foto dla ludzi którzy o tym nie mają pojęcia?
ghost - Pią 15 Paź, 2010
real artists ship.
Cytat: |
Mnie tylko zastanawia nadaktywność Sony w segmencie amatorskim i dość macosze traktowanie segmentów semi-profi i profi. Ja rozumiem, że to łatwy pieniądz, ale skąd później utyskiwania na łatkę producenta sprzętu foto dla ludzi którzy o tym nie mają pojęcia? |
najwyraźniej nie zarobili na a700 i a900. szkła produkują różne, przeież taki ZA 24f/2 nie jest dla amatorów .
jak uznają że baza jest starczająca, pójdą w górę.
komor - Pią 15 Paź, 2010
Baku napisał/a: | Ta nisza została wymyślona na siłę. |
Mocno bym polemizował. Wystarczy popatrzeć co my sami (hobbyści, niekoniecznie wydający od razu fortuny na sprzęt) sądzimy o aparatach kompaktowych, od wielu lat.
SlawGaw - Pią 15 Paź, 2010
Baku napisał/a: | skąd później utyskiwania na łatkę producenta sprzętu foto dla ludzi którzy o tym nie mają pojęcia? |
Mi w tej łatce nic nie przeszkadza, do momentu gdy ludzi którzy kupują tanie lustra Sony nie wyzywa się na tym forum od idiotów, czy też wymyśla się jakieś inne pogardliwe określenia.
Jest całkiem możliwe że za jakiś czas Sony "wychowa" sobie z obecnych klientów jakąś grupkę, segment i ci przejdą na coś lepszego niż A380, oby w tym momencie Sony miało jakiś sensowny aparat w klasie A700, jak nie to ludziska uciekną tam gdzie to jest, Nikon, Canon. W tej chwili brak w tym segmencie propozycji i Sony spycha swoich klientów do segmentu wyżej A850 lub niżej A550. Ja akurat w tej grupie jestem i ten brak mi najbardziej doskwiera, ale widocznie ten segment jest dla Sony zbyt mało liczny aby się nim teraz przejmować.
Baku - Pią 15 Paź, 2010
Ja najbardziej dziękuję Sony za a900 a zwłaszcza za a850. Żałuję tylko, że to właśnie ten segment nie zdobył większej popularności. Gdyby tu pojawiła się zorganizowana akcja marketingowa, może wpłynęło by to na C i N, a tak niestety pełna klatka nadal zdominowana jest przez tych dwóch producentów. A szkoda.
Po tym co spotkało a700 można mieć wątpliwości czy to samo nie czeka pełnej klatki u Sony. Może nie zarabiają na tym tyle ile oczekują?
A tymczasem zestaw a850 można mieć już za 6000 zł...
Marian - Pią 15 Paź, 2010
Baku napisał/a: | Ja najbardziej dziękuję Sony za a900 a zwłaszcza za a850. Żałuję tylko, że to właśnie ten segment nie zdobył większej popularności. Gdyby tu pojawiła się zorganizowana akcja marketingowa, | 1. Ja z kolei nie dziękuję za A900 tylko żałuję że tyle już czasu upłynęło a oni jeszcze jej nie poprawili. A wystarczy tam poprawić matrycę i będzie się sprzedawać jak "ciepłe bułeczki".
2. Moim zdaniem żadna akcja marketingowa nic tu nie zdziała dopóki matryca będzie taka jaka jest. To wstyd żeby jeszcze jej nie wymienić mając w swej ofercie tak znakomitą szklarnię jak Zeissy czy seria G.
RB - Pią 15 Paź, 2010
Baku napisał/a: | Ja najbardziej dziękuję Sony za a900 a zwłaszcza za a850. Żałuję tylko, że to właśnie ten segment nie zdobył większej popularności. Gdyby tu pojawiła się zorganizowana akcja marketingowa, może wpłynęło by to na C i N, a tak niestety pełna klatka nadal zdominowana jest przez tych dwóch producentów. . |
Czy Sony ma dbać o klientów Nikona i Canona, żeby owym klientom ceny spadały? Przecięz cokolwiek superaśnego by nie wypuścili to ludzie ze szklarnią C czy N i tak trzy razy się zastanowią zanim zaczna myślec o przesiadce... i dużó przesaiadkowiczów nie będzie Widać to się nie kalkuluje.
zentaurus - Pią 15 Paź, 2010
Marian napisał/a: | Baku napisał/a: | Ja najbardziej dziękuję Sony za a900 a zwłaszcza za a850. Żałuję tylko, że to właśnie ten segment nie zdobył większej popularności. Gdyby tu pojawiła się zorganizowana akcja marketingowa, | 1. Ja z kolei nie dziękuję za A900 tylko żałuję że tyle już czasu upłynęło a oni jeszcze jej nie poprawili. A wystarczy tam poprawić matrycę i będzie się sprzedawać jak "ciepłe bułeczki".
2. Moim zdaniem żadna akcja marketingowa nic tu nie zdziała dopóki matryca będzie taka jaka jest. To wstyd żeby jeszcze jej nie wymienić mając w swej ofercie tak znakomitą szklarnię jak Zeissy czy seria G. |
1. Taka sama matryca znajduje się w Nikonie D3x, w aparacie 3X droższym .
Żeby odnieść sukces przy sprzedaży aparatów profesjonalnych to trzeba najpierw mieć zaplecze w produkcji aparatów przeznaczonych dla bardziej masowego odbiorcy. Podejrzewam że gdyby nawet teraz Sony wypuściło znacznie lepszą puszkę od np. Canona MarkaIII to i tak bez wsparcia i zaplecza dla zawodowych fotografów nie odniosło by teraz większego sukcesu, teraz na taki ruch za wcześnie, na to pracuje się latami.
2. Zapewniam Cię że matryca Sony A900/850 spokojnie daje radę z Zeissem czy serią G . Mam jedno i drugie i działa ten komplet razem wyśmienicie .
komor - Pią 15 Paź, 2010
zentaurus napisał/a: | Żeby odnieść sukces przy sprzedaży aparatów profesjonalnych to trzeba najpierw mieć zaplecze w produkcji aparatów przeznaczonych dla bardziej masowego odbiorcy. |
Ale Sony produktowało już puszkę semi (A700) i skoro mogą produkować kilka niewiele różniących się puszek entry-level i trochę lepszych oraz dwie puszki FF, to czemu nie ma następcy A700? Do tego jeszcze inwestują w zupełnie nowe pomysły (NEX i stałe lustro Axx).
Marian - Pią 15 Paź, 2010
zentaurus napisał/a: | Zapewniam Cię że matryca Sony A900/850 spokojnie daje radę z Zeissem czy serią G | Dać radę, a pozwolić w pełni wykorzystać jakość "szkła", to nie to samo. Ta matryca stanowi wąskie gardło dla tych szkieł.
kozidron - Pią 15 Paź, 2010
SlawGaw napisał/a: | Usjwo, kozidron wyciągacie część zdania i ironizujecie, ale tak, marketing to zaspokajanie potrzeb klientów, którzy za to płacą, powtórzę jeszcze raz jedno kluczowe słowo - płacą. |
SlawGaw, pomińmy na chwilę dyskusję o sony, mi się zdaję, że się mylisz -marketing nie jest po to żeby zaspokajać potrzeby klientów. Ironizując (co mi zarzucasz ale popatrzmy na to z przy mrużeniem oka) - marketing "ten nastawiony na klienta" jest po to, żeby nawet najgorszy towar/usługę nawet z wadami fabrycznymi sprzedać -krótko generować jak największe zyski i generalnie nie ma w tym nic złego.
Codziennie w tv pewnie oglądasz wesołe uśmiechniete dzieci jak zjadają kolejny jogurt z podwójną dawką wapnia, z dodatkowymi owocami w środku, ze specjalnymi mikro bakteriami które powodują odpowiednią florę bakteryjną, że z chudniesz w 2 tygodnie i nie zachorujesz na grypę - to jest najzwyklejsze ogłupianie klienta.
Jak to się mówi dobry marketingowiec sprzeda wszystko niezależnie od potrzeb klienta.
SlawGaw napisał/a: | tymczasem marketing to głównie troska o zaspokojenie potrzeb klienta |
dlatego właśnie z tym zdaniem się nie zgodzę
Oczywiście mozna mnozyć przykłady "dobrego" marketingu ale ten sony podobny jest do tego przykładowego jogurtu, zresztą bardzo dobrze, bo wolny rynek to nie zabawa - wygrywa cwańszy, silniejszy i bardziej przebiegły a to, że pokaże się jedna bzdurna czy druga reklama sony sugerująca, iż z białym obiektywem Sony "wyglądasz profesjonalnie" - to kto to zweryfikuje ........moze Ty, może ja i spora część "fanatyków" ale to zaledwie niewielki ułameczek klienteli
ps. Przypomniało mi się sławne zdanie pewnego Billa: "Jeżeli coś źle działa, niech przynajmniej dobrze wygląda" .
zentaurus - Pią 15 Paź, 2010
Marian napisał/a: | zentaurus napisał/a: | Zapewniam Cię że matryca Sony A900/850 spokojnie daje radę z Zeissem czy serią G | Dać radę, a pozwolić w pełni wykorzystać jakość "szkła", to nie to samo. Ta matryca stanowi wąskie gardło dla tych szkieł. |
Wąskie gardło? Chyba żartujesz. Daje radę i pozwala w pełni wykorzystać jakość tych szkieł.
SlawGaw - Pią 15 Paź, 2010
kozidron napisał/a: | marketing nie jest po to żeby zaspokajać potrzeby klientów |
No tak, jest po to aby zarabiać na zaspokajaniu potrzeb. Klient nieusatysfakcjonowany nie wraca, klient zadowolony to potencjał na przyszłość.
Reklama to tylko jedno z działań marketingowych, to najbardziej widoczne dla klienta, najbardziej krzykliwe, ale wcale nie najważniejsze. Kłamliwe reklamy jogurtów w TV? Cóż żadna licząca się firma nie poda nieprawdy w reklamie, bo może się liczyć z procesem i karami, chyba coś takiego spotkało jogurty firmy X we Francji jakieś 10 lat temu, o ile dobrze pamiętam to za niedopowiedzenie że te bakterie to się nie utrzymują w organizmie. A że są pewne sztuczki, cóż żyjemy w takim a nie innym świecie i albo się z tym pogodzimy, albo będziemy walczyć z wiatrakami. Zwyczajnie trzeba się uczyć od dziecka że reklama to nie jest pełna informacja o produkcie, ale tylko ta informacja którą chce nam przekazać firma, za co zresztą płaci.
kozidron napisał/a: | dobry marketingowiec sprzeda wszystko |
To jest jak z grzybami, wszystkie są jadalne, ale niektóre tylko raz.
Co do jakości matrycy w A850/900 to nie uważam aby ona była zła, raw + LR jest ok, szkoda tylko że nie jest jeszcze lepsza. Czułości 12800, 25600, choćby na rawach połówkowych to już byłoby coś, jakość jpg'a z aparatu też mogłaby być lepsza ale to chyba bardziej wina procesora. Naprawdę nie trzeba wiele aby z tych aparatów zrobić bardzo dobre narzędzie.
kozidron - Pią 15 Paź, 2010
SlawGaw napisał/a: | Cóż żadna licząca się firma nie poda nieprawdy w reklamie, bo może się liczyć z procesem i karami, |
ale u Ciebie silna wiara w koncerny, może gdybym nie przepisywał tych bzdurnych haseł od czasu do czasu to bym podobnie naiwnie myślał jak ty, ostatnio mam podziw dla sprytu dealerów samochodowych "z tak zwaną najtańszą wersją danego modelu", którą jak klient chce nabyć to okazuje się, że jej jednak jej nie ma......ale była ... (w niedalekiej przeszłości) więc nikt nie skłamał no ale za to jest wersja odrobinę lepsza a że droższa o około 10K no cóż.
Oczywiście o najtańszej wersji tego modelu usłyszysz w każdej reklamie, jest ona na każdym billboardzie, w katalogu, przy wejsciu do salonu na display'u a po drodze do biurka dealera miniesz jeszcze ze 3 rollupy z ta reklamą i rzeczywiście nikt nie skłamał ale auta z reklamy z ceną z * nie kupisz. SlawGaw, to jest stary numer ale jak ładnie na nowo można go zapakować, nikt nie skłamał, nikt nie powiedział prawdy a procesu nie będzie.
Mi sie przypomina pewien osobliwy test porównujący lustrzankę FF do średnich ścianek cyfrowych gdzie ktoś chciał udowodnić, że nie ma różnicy wiec po co przepłacać... wszystko mozna zrobić tak, zeby wyniki były "takie jak trzeba".
SlawGaw - Sob 16 Paź, 2010
kozidron napisał/a: | podobnie naiwnie myślał jak ty |
Niepotrzebne wartościowanie moich myśli.
kozidron napisał/a: | ale u Ciebie silna wiara w koncerny |
Raczej w niewidzialną rękę wolnego rynku i konkurencji.
Co do reszty to ludzie, klienci powinni kierować się zdrowym rozsądkiem, a jak dealer mówi że nie ma auta za tyle i ile w reklamie, to przecież nikt nie zmusza klienta to wydania tych 10k więcej zawsze można powiedzieć "Nie dziękuję idę do kogoś innego". Jak ktoś nie potrafi tego powiedzieć to zapewne nie będzie żałował że kupi droższe auto, lepiej wyposażone, więc dlaczego ja mam się martwić jakie on podejmuje decyzje. Nie moje pieniądze, nie moja sprawa.
Inny przykład to gazetki reklamowe, towar X cena taka a taka, idziesz do sklepu a tam nie ma tego towaru, bo się niby skończył choć nie był w ogóle wyłożony, a jest za to towar Y albo jak już się tam jest to kupuje się coś, ot tak przy okazji. Tyle że nie jest to marketing koncernów a prymitywne sztuczki sprzedawców. Łatwe do przejrzenia i po paru takich numerach człowiek się uczy nie dowierzać.
kozidron - Sob 16 Paź, 2010
SlawGaw napisał/a: | to przecież nikt nie zmusza klienta to wydania tych 10k więcej zawsze można powiedzieć "Nie dziękuję idę do kogoś innego" |
ta, pójdziesz do konkurencji a tam to samo, to był przykład z niskiego segmentu, lexus takich trików nie stosuje bo raczej chce trafiać do innego rodzaju klientów.
SlawGaw napisał/a: | Nie moje pieniądze, nie moja sprawa.
|
ale pewnie, że tak, wciskanie kitu że pewne FF jest lepsze od średniego formatu do studia to w sumie też nie moja sprawa, SlawGaw, to jest forum my sobie tu dyskutujemy o wszystkim i niczym.
jaad75 - Sob 16 Paź, 2010
kozidron napisał/a: | ale pewnie, że tak, wciskanie kitu że pewne FF jest lepsze od średniego formatu do studia to w sumie też nie moja sprawa | Bo od starych konstrukcji, do których było porównywane zapewne nie dość, że jest lepsze, to jeszcze wygodniejsze i tańsze... Wszystko zależy, co do czego porównamy - można udowodnić w ten sposób wiele zaskakujacych tez, nie mijając się z prawdą... W razie potrzeby, można nawet w sądzie wygrać, udowadniając, że nie powiedziało się nic nieprawdziwego...
zentaurus - Sob 16 Paź, 2010
komor napisał/a: | zentaurus napisał/a: | Żeby odnieść sukces przy sprzedaży aparatów profesjonalnych to trzeba najpierw mieć zaplecze w produkcji aparatów przeznaczonych dla bardziej masowego odbiorcy. |
Ale Sony produktowało już puszkę semi (A700) i skoro mogą produkować kilka niewiele różniących się puszek entry-level i trochę lepszych oraz dwie puszki FF, to czemu nie ma następcy A700? Do tego jeszcze inwestują w zupełnie nowe pomysły (NEX i stałe lustro Axx). |
Tak, A700 była bardzo udaną puszką, ale sukcesu komercyjnego nie odniosła. Mimo wszystko jestem pewien że pojawi się jego następca. Ja też czekam z niecierpliwością, mając poprzednio A700 trudno wybierać aparat z niższego segmentu.
RB - Sob 16 Paź, 2010
a ja się tak zastanawiam, jak to miałoby być, żeby firma nowa w danym segmencie rynku miała wg. coponiektórych tutaj grzecznie się ustawić w kolejce i robić mniej szumu, reklamy i marketingu niż wielka dwójka...
kozidron - Sob 16 Paź, 2010
RB napisał/a: | a ja się tak zastanawiam, jak to miałoby być, żeby firma nowa w danym segmencie rynku miała wg. coponiektórych tutaj grzecznie się ustawić w kolejce i robić mniej szumu, reklamy i marketingu niż wielka dwójka... |
przynajmniej ja tak nie twierdze, wolny rynek to ciężka walka o przetrwanie, wygrywa cwańszy, silniejszy i bardziej przebiegły a niestety niekoniecznie najlepszy.
RB - Sob 16 Paź, 2010
kozidron napisał/a: |
przynajmniej ja tak nie twierdze, wolny rynek to ciężka walka o przetrwanie, wygrywa cwańszy, silniejszy i bardziej przebiegły a niestety niekoniecznie najlepszy. |
i to chyba jest najlepsze podsumowanie tego całego sr..nia w banię i marudzenia o ww. temacie...
|
|