|
forum.optyczne.pl
|
 |
Warsztat foto, literatura, teoria, art - Prosty podręcznik do nauki obsługi lustrzanki
Par_Dez - Czw 20 Sie, 2009 Temat postu: Prosty podręcznik do nauki obsługi lustrzanki Witam po raz pierwszy na tym forum !
Po tygodniowym buszowaniu po przeróżnych forach,testach na temat lustrzanek mam
całkowity zamęt i mętlik w głowie.
Obecnie od ponad roku uczyłem się fotografowania aparatem (kompakt) Fuji s5800.
Fotografią jako hobby zajmowałem się dawno , kiedy jeszcze o fotografii cyfrowej nikomu
się nie śniło.Było to dużo..dużo..prostsze i łatwiejsze (jeśli chodzi o obsługę aparatu) tyle że od zrobienia do finalnego zdjęcia
droga była daleka i trudna.Oczywiście gdy proces robienia odbitek był robiony własnoręcznie.
Teraz chcę kupić Sony Alfa A200 kit +adapter M42 + dobre szkło starego typu M42 lub
Sony/Minolta (T2).
Może ktoś mi doradzi jakąś stronę z poradnikami lub książkę jak w ogóle zacząć fotografować
lustrzanką cyfrową tzn.obsługa,ustawienia itp.
Bo z tego co widzę w opisach dotyczących menu , obsługi aparatu , ustawień to zacznę robić zdjęcie rano a skończę wieczorem. Proszę poradźcie coś ew. jakiś link , google
pokazuje tyle tego że trudno mi się połapać.
hijax_pl - Czw 20 Sie, 2009
Nikon wydaje książeczki fajne... (do kupienia na allegro)
Co prawda na bazie aparatów nikon, ale przecież fotografowanie jest takie samo - aparat to tylko maszynka do rejestarcji obrazu
MasterB - Czw 20 Sie, 2009
Witamy!
Według mnie (skoro już masz doświadczenia z fot. analogową) najlepszą książką wprowadzającą do cyfrowej fotografii będzie... podręcznik użytkownika. Serio!
Nie wiem jak w Sony, ale podręcznik do mojego 450D był na tyle dobrze i przejrzyście napisany, że nawet początkujący by sobie poradził.
Jak kupisz lustrzankę to wtedy przekonasz się czy potrzebny Tobie podręcznik czy nie - chyba nie ma sensu trenować "na sucho".
Czułość, przysłonę i czas ustawia się na podobnej zasadzie jak w analogu - reszta to "niuanse"
mnich - Czw 20 Sie, 2009
Faktycznie najlepszym podręcznikiem jest instrukcja obsługi.
Nie wiem jak tam inne firmy ale Nikon przygotował dla swoich lustrzanek filmy instruktażowe
http://www.nikondigitutor.com/index_eng.html
hijax_pl - Czw 20 Sie, 2009
Manual najlepszy do obsługi aparatu - faqt. Ale do robienia jako takiego zdjęć już się słabo nada.
Może w takim razie 4-pak Bryana Petersona
mnich - Czw 20 Sie, 2009
hijax_pl napisał/a: | Może w takim razie 4-pak Bryana Petersona |
Naprawdę uważacie że dzięki takim podręcznikom robicie lepsze zdjęcia?
hijax_pl - Czw 20 Sie, 2009
Nie - lepsze zdjęcia się robi ćwicząc, majac minimum zmysłu atystycznego czy też wrażliwości, spostrzegawczości. Te ksiąźki pomagają zrozumieć techniczny aspekt pstrykania. Nie nauczą wrażliwości.
Równie dobrze można przeglądać galerie National Geographic czy też 1x.com
ghost - Czw 20 Sie, 2009
Cytat: | Nie wiem jak tam inne firmy ale Nikon przygotował dla swoich lustrzanek filmy instruktarzowe |
sony też coś takiego ma, albo na lustrzanka.sony.pl
Wujek_Pstrykacz - Czw 20 Sie, 2009
Jako, że temat traktuje o książce do nauki a lustro już wybrane to przenoszę tu ten temat.
SlawGaw - Czw 20 Sie, 2009
ghost, czy pan opowiadający na tych filmikach instruktażowych z lustrzanka.sony.pl to nie jest przypadkiem osoba która na tym forum ma nik Szabla?
ghost - Czw 20 Sie, 2009
nie. szablę po brodzie poznacie .
ten z filmików to rafiki. też ma tu konto i sporadycznie zaglada.
SlawGaw - Czw 20 Sie, 2009
ghost, oki
Chyba znalazłem - broda i okulary.
B o g d a n - Czw 20 Sie, 2009
Par_Dez napisał/a: | Może ktoś mi doradzi jakąś stronę z poradnikami lub książkę jak w ogóle zacząć fotografować
lustrzanką cyfrową tzn.obsługa,ustawienia itp. |
Jak już wielu się wypowiedziało, najlepszym podręcznikiem sa instrukcje od aparatów. Z regóły są w nich omówione różne tryby fotografowania i co od czego zależy.
Jeśli przed zakupem chcesz posiąść szeroką wiedzę, to trzeba wybrać się do dobrej księgarni i popatrzeć na wydania tego dotyczące.
Jeśli nie, to tylko google.pl gdzie możesz się napatoczyć na całą masę stron takich jak np. www.fotoporadnik.pl
lupo57 - Czw 20 Sie, 2009
ja mogę polecić taka książkę
http://www.allegro.pl/ite..._wysylka_0.html
Tranquilizer - Czw 20 Sie, 2009
Ja czytałem tę książkę http://www.allegro.pl/ite...rakow_nowy.html .
Wprawdzie była pożyczona, ale szczerze to nie uważam żeby była warta tyle kasy.
Opisane jest w niej wszystko, od historii fotografii, przez technikę wywoływania filmów aż po opis sprzętu do studia fotograficznego. Taka piguła informacyjna jednym słowem.
O wiele bardziej z książki Pettersona "Ekspozycja bez tajemnic" jestem zadowolony. W krótkich żołnierskich słowach koleś opisuje co i jak ustawić aby uzyskać jakiś tam efekt.
Ale co komu leży bardziej.
lupo57 - Pią 21 Sie, 2009
Tranquilizer ale ja podałem inną książkę
wlodekbar - Sob 26 Wrz, 2009 Temat postu: Wrazliwosc
hijax_pl napisał/a: | Nie - lepsze zdjęcia się robi ćwicząc, majac minimum zmysłu atystycznego czy też wrażliwości, spostrzegawczości. Te ksiąźki pomagają zrozumieć techniczny aspekt pstrykania. Nie nauczą wrażliwości.
Równie dobrze można przeglądać galerie National Geographic czy też 1x.com |
Dobre ksiazki-poradniki sztuki fotografowania sprzyjaja rozwojowi wrazliwosci "Zagrzewaja", nawet prowokuja do wrazliwego, wieloplaszczyznowego, takze - zwlaszcza w fotografii reportazowej, portretowej -_wnikliwego_ patrzenia na rzeczywistosc. Podaja tez miedzy innymi przyklady owocow wrazliwego patrzenia.
Autor, ktory: 1. sam jest wrazliwy, 2. autentycznie pragnie przekazywac tresci, dawac cos z siebie Czytelnikowi i potrafi to, za posrednictwem, czy - jak kto woli - za pomoca ksiazki - czynic, wrazliwosci jednak uczy. Rozne sa ksiazki, rozni sa autorzy. Autor "technokrata" nie uwrazliwi Czytelnika, chocby bardzo tego chcial. Autor humanista tak
Pozdrawiam,
W
hijax_pl - Sob 26 Wrz, 2009
wlodekbar, nie zmienia to myśli którą przekazałem. W książkach są opisy "jak zrobiłem to zdjęcie" ale w kontekście technicznym, a nie "ukucnąłem żeby zmienić perspektywę, żeby drzewo wydał się jeszcze potężniejsze".
Fakt - oglądanie albumów rozwija wrażliwość bo człowiek zaczyna podświadomie dostrzegać spójności w obrazach, uczy się ich
tupisac - Sob 26 Wrz, 2009
Za dużo czytać czy oglądać też nie warto. W pewnym momencie możesz się sparaliżować nadmiarem technikaliów i milionem przykładów że wszystko już sfocono z każdej strony w najlepszy możliwy sposób. Taka pułapka postmodernizmu
wlodekbar - Sob 26 Wrz, 2009
tupisac napisał/a: | Za dużo czytać czy oglądać też nie warto. W pewnym momencie możesz się sparaliżować nadmiarem technikaliów i milionem przykładów że wszystko już sfocono z każdej strony w najlepszy możliwy sposób. Taka pułapka postmodernizmu |
Oj, nadmiar technikaliow, chemikaliow, przepraszam, obscenaliow (to oczywiscie zarcik taki, by lepiej temat zapamietac, bo wazki) - brrr...! Moze i ZABIC pasje, imperatyw, pragnienie tworzenia i nierzadko, jesli nie czesto to czyni! Przypomnijmy sobie, jak nudny podrecznik i nudny nauczyciel destrukcyjnie wrecz wplywali na zainteresowanie przedmiotem w szkole - podstawowej, gimnazjum, liceum, wyzszej! A kysz (tu splunac trzy razy przez lewe ramie!)! Literatura ma zachecac do rozwoju, a samo obcowanie z ksiazka powinno byc milym obcowaniem z drugim czlowiekiem, ktory i chce, i potrafi cos przekazac, czyms zarazic etc., etc.:).
A za duzo czytac i ogladac - tez jestem zdania, ze pulapka (choc czy koniecznie postmodernizmu..?:-)) - tworzy w glowie chaos, no i - co tez wazne - nastepuje pewna, albo i wiecej niz pewna, deprecjacja: czegos za duzo, to staje sie to w naszym odczuciu mniej wazne. Kiedy zdjecie naswietlalo sie, zalozmy dziesiec minut, jego stworzenie bylo wielka przygoda. Teraz zas wszystkiego jakby za duzo... O tej deprecjacji pisal juz w l.50 Kazimierz Brandys w swietnej ksiazce Listy do Pani Z. Nb. do tej pory wznawianej.
[ Dodano: Sob 26 Wrz, 2009 20:41 ]
hijax_pl napisał/a: | wlodekbar, nie zmienia to myśli którą przekazałem. W książkach są opisy "jak zrobiłem to zdjęcie" ale w kontekście technicznym, a nie "ukucnąłem żeby zmienić perspektywę, żeby drzewo wydał się jeszcze potężniejsze".
Fakt - oglądanie albumów rozwija wrażliwość bo człowiek zaczyna podświadomie dostrzegać spójności w obrazach, uczy się ich |
Hijax, w wielu tak, ale na szczescie nie we wszystkich. W moich na przyklad nie. W ksiazce o bledach fotograficznych i o tym, jak sie ich ustrzec jest nawet rozdzial o bledach w spojrzeniu na rzeczywistosc, a to juz stricte nie "technokratyczne" podejscie do fotografii i do czytelnika
A ogladanie albumow, zdjec, no pewnie, ze rozwija wrazliwosc - ladnie ujales to w dalszej czesci zdania
hajhet - Nie 27 Wrz, 2009
mam ciekawą książkę odnośnie fotografii. nazywa się ona "Fotografia od A do Z" Michaela Langforda. Wprawdzie została napisana w 1991r i odnosi się do analogów, ale jest pokazane jak po prostu zrobić dobre zdjęcie - opanować każdy rodzaj światła, jak ustawiać lampę błyskową, jaki obiektyw dla jakiego rodzaju zdjęcia (pokazane na przykładach) itp. Konkretna lektura, dużo przykładowych zdjęć i opis do każdego.
wlodekbar - Nie 27 Wrz, 2009
hajhet napisał/a: | mam ciekawą książkę odnośnie fotografii. nazywa się ona "Fotografia od A do Z" Michaela Langforda. Wprawdzie została napisana w 1991r i odnosi się do analogów, ale jest pokazane jak po prostu zrobić dobre zdjęcie - opanować każdy rodzaj światła, jak ustawiać lampę błyskową, jaki obiektyw dla jakiego rodzaju zdjęcia (pokazane na przykładach) itp. Konkretna lektura, dużo przykładowych zdjęć i opis do każdego. |
Moim zdaniem dobre ksiazki, ktore z "czasow analogowych" warto miec na wzgledzie, ce tak powiem. Co najmniej.
|
|