forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Matryca vs....VELVIA?

jaqb - Nie 18 Mar, 2007
Temat postu: Matryca vs....VELVIA?
WITAM! Poczytałem na ulubionym optycznym :-) i nie tylko, o czarowaniu MP i... proszę potwierdźcie (lub obalcie!) moje wnioski.

Założenia:

1/ rozdzielczość VELVIi 160l/mm (kontrast 1:1000, za danymi producenta)
2/ obiektyw idealny, ograniczony jedynie dyfrakcją, osiągający rozdzielczość ponad 200l/mm (mało ograniczający możliwą do zarejestrowania na filmie rozdzielczość)
3/ matryca FF na cyfrze do porównania

Jeżeli matryca FF ma dorównać rozdzielczością VELVIi musi również rozdzielić 160linii/mm, a ponieważ 1 punkt na matrycy tworzą 4 piksele: ilość pikseli na długości klatki = 160l/mm x 2 x 36mm = 11520pikseli Analogicznie dla wysokości: 7680pikseli. Pomnóżmy i ...usiądźmy: cyfra dorówna rozdzielczością analogom ze slajdem PRO mając matrycę FF c.88.5MP, a to chyba jeszcze nie prędko :-)

Pokażcie błąd w rozumowaniu jeśli takowy popełniłem.

Pozdrawiam

Kuba

PS: analogiczne rozumowanie dla amatorskiego negatywu np. 200 daje ponad 30MP dla matrycy

Arek - Nie 18 Mar, 2007

Na papierze to może tak wyglądać, ale w praktyce jest inaczej, bo:

1. Nie zawsze to co podaje producent o swoim produkcie jest prawdziwe, a czasami
maksymalne podawane rozdzielczości negatywów są uzyskiwane przy tak kosmicznych warunkach (naświetlanie, wywoływanie w laboratoryjnych warunkach, w dokładnie zadanej temperaturze, w dokładnie stworzonych odczynnikach itp. itd.)

2. Rozdzielczość to nie wszystko, co powoduje, że uznajemy zdjęcie za dobre - dochodzi zakres tonalny, oddanie kolorów, kontrastów itp.

3. Końcowy efekt będzie na tyle dobry na ile pozwoli najsłabszy element układu. Co z tego, że masz film świetny w praktyce, jak obiektyw mu nie daje rady lub proces wywoływania skopie jakość.

4. Współczesne procesory i procedury odpowiedzialne za obróbkę obrazu zaimplementowane w aparatach potrafią wycisnąć więcej rozdzielczości niż owe 2x2
piksela potraktowane jako jeden piksel czuły na natężenie światła i kolor.

5. Film ma jedną zadaną czułość, w matrycy możesz wybierać.

Arek

eska - Nie 18 Mar, 2007

niestety praktyka dosyc srogo weryfikuje teoretyczne osioagi. jak napisal arek, osiagniecie 180-200 lp/mm jest mozliwe jedynie w tak specyficznych warunkach, ze mozna je uznac za czysto abstrakcyjne a uzywanie go przez fanow fotografii analogowej jest czystym naduzyciem. prawda jest taka, że dla filmu analogowego, bardzo dobrej klasy błona 35mm + świetny obiektyw = 70-80 lp/mm.

W przypadku cyfrowych lustrzanek, wynik tej klasy (80 lp/mm) moze byc osiagniety przez matryce 24x36mm o wielkosci piksela 6 mikromentrow i rozdzielczosci 24 MPix. pytanie tylko po co robic takie porownania?

bardzo ciekawy i przystepny artykul na ten temat sensownosci porownywania aparatow analogowych o cyforwych mozna znalezc tutaj (wersja angielska).

konrad

jaqb - Wto 20 Mar, 2007

Dzięki za odpowiedź i link, artykuł rzeczywiście ciekawy.

O porównaniu matrycy z filmem zagaiłem jako stary analogowiec, który zaczął bawić się cyfrą (lustrzanka pożyczona, małpa własna), i nijak dojść do ładu nie może głownie z kolorem i przestrzennością zdjęć. Mimo prób z PS, profili kolorów, RAW-ów etc...
A na optycznych aby przeczytać coś zrozumiałego nie "poezje"...;-)
I Boże broń nie walczę z cyfrą! jest zbyt wygodna :)
A jeśli mógłby mi ktoś podpowiedzieć jak zwalczyć tendencje cyfry do wpadania w różo-fiolet (magenta?) bez demolowania pozostałych kolorów i jak dojść do ładu z kolorem skóry będę wdzięczny.

Kuba

Arek - Wto 20 Mar, 2007

jaqb napisał/a:

A jeśli mógłby mi ktoś podpowiedzieć jak zwalczyć tendencje cyfry do wpadania w różo-fiolet (magenta?) bez demolowania pozostałych kolorów i jak dojść do ładu z kolorem skóry będę wdzięczny.


Robić w RAWach :)

MM - Wto 20 Mar, 2007

Jak ktoś jest zakochany w kliszy to lekarstwem może być chyba tylko Canon 5D, tam od biedy można te analogowe skojarzenia zobaczyć. Bardzo często kolory skóry bardzo dobrze wychodzą no i jest ta przestrzeń (bo szkła tak samo pracują). Zresztą w Canonie jest możliwość precyzyjnej korekcji barwy już na poziomie aparatu. Wystarczy przesiąść się na choćby 20D i już się ten urok traci. Ale bez pracy w RAW-ch cudów nie osiągniesz. Zawsze można zrobić w danych warunkach zdjęcie próbne z kartą gdzie będzie kolor biały i szary. Ale to bardziej w studio takie bajery. Mnie też na początku było ciężko i dlatego kupiłem kilka książęk do PS-a bo samemu zbyt długo bym do pewnych wniosków dochodził. Ten program może naprawdę wszystko.

Co do rozdzielczości to obiektywów idealnych nie ma, szybciej by szkło ograniczyło tę Velvię niż ona sama straciła parametry jakościowe. Zresztą nasi "optyczni" naukowcy już odpowiednie linki znaleźli. Ja sobie tego nie poczytam niestety, za moich czasów innych języków uczono :lol: Aparat cyfrowy, który by dorównał praktyczną rozdzielczością kliszy jest już tuż za progiem, zapewne 1Ds Mark III o ile wejdzie na rynek to klasą dorówna bardzo dobrej kliszy. Obecnie nawet 5D trochę w tym brakuje. Ja skanuję swoje klisze w takiej rozdzielczości, że wychodzi tego ponad 25 MPx na klatkę. Więcej raczej nie ma sensu bo po co mi widok ziarenek.

jaqb - Wto 20 Mar, 2007

Znaczy następny przystanek...księgarnia.

Jeszcze raz dzieki Panowie

Pozdrawiam

Kuba


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group