|
forum.optyczne.pl
|
 |
Inne akcesoria fotograficzne - Czym się różni statyw za 80 zł od takiego za 4000 zł?
Wujek_Pstrykacz - Sob 29 Sie, 2009 Temat postu: Czym się różni statyw za 80 zł od takiego za 4000 zł? Wątek wydzielony z tematu
Canon 500D czy 50D? w dziale Pomagamy w wyborze lustrzanki cyfrowej.
oracle napisał/a: | Ja mam statyw za 80zł, coś jak podróba slika z głowicą kulową. 10 kilo lekko dźwiga i się nie chwieje, swego czasu miałem zapięty do 350D obiektyw canona 400/5.6 (prawdziwa armata) i żadnych problemów nie było, jedynie taki że delikatnie opada po skręceniu i przydałby się wężyk do dłuższych czasów. Prędzej urwe dolne zapięcie od aparatu niż przekrzywie statyw. |
No takich bzdur to już dawno nie czytałem, chciałbym widzieć ten super statyw, ludzie kupują Gitzo za 4tysiaki, chyba dla szpanu, mając takie samą stabilizację sprzętu za 80 zł.
Wracając do tematu, EOS 40d jest w tej chwili najlepszą ofertą Canona jeśli chodzi o stosunek jakości-możliwości do ceny, choć było już lepiej. Seria 500d/50d oczywiście jest nowocześniejsza, ale też droga, bardzo droga. Chyba, że trafimy na jakąś promocje
Tompey - Sob 29 Sie, 2009
Wujek_Pstrykacz napisał/a: | No takich bzdur to już dawno nie czytałem, chciałbym widzieć ten super statyw, ludzie kupują Gitzo za 4tysiaki, chyba dla szpanu, mając takie samą stabilizację sprzętu za 80 zł. |
Statyw za 4 tyś? ja myślałem, że obiektyw to największy wydatek jaki mnie czeka... a tu się okazuje, że statyw
Trochę w tym przesady. Statyw ma 3 nóżki zatem dotyka ziemi w 3 punkach, a 3 punkty wyznaczają płaszczyznę, więc, o ile statyw nie bedzie wykonany z jakiś gnących się materiałów, i będzie miał sabilne łączenie z aparatem, to aparat na tym statywie będzie stabilny, choćby nawet każdą nogę miał różnej długości.
Przecież statyw to prosta konstrukcja... co tam ma tyle kosztować? Chyba, że płaci się nie za stabilność, ale za lekkość statywu
Wujek_Pstrykacz napisał/a: |
Wracając do tematu, EOS 40d jest w tej chwili najlepszą ofertą Canona jeśli chodzi o stosunek jakości-możliwości do ceny... |
Wygląda na to, że to prawda:) Dziękuję za pomoc
oracle - Sob 29 Sie, 2009
Cytat: | No takich bzdur to już dawno nie czytałem, chciałbym widzieć ten super statyw, ludzie kupują Gitzo za 4tysiaki, chyba dla szpanu, mając takie samą stabilizację sprzętu za 80 zł. |
To zapytaj ludzi po co kupują zegarki za pół miliona złotych przecież ten za 10zł z bazaru też pokaże ci poprawny czas. To ja dawno takich bzdur nie słyszałem. Spokojnie wytrzyma praktycznie każdy normalny ciężar chyba że go postawisz na lodzie to może się rozjedzie. Głowica kulowa ma to do siebie że jak mocno skręcisz to nawet w imadle będzie problem ze zmianą pozycji. I oczywiście jestem zdania że statyw za więcej niż 500zł to przerost formy nad treścią. To tak jak kupować fotel z tytanu bo drewno i stal nie wystarcza.
MM - Sob 29 Sie, 2009
oracle , jak popracujesz na czymś innym przez jakiś czas to wtedy pisz co o tym myślisz. Niestety teraz Twoje doświadczenie jest mizerne (na zerowym jak dla mnie poziomie) i tylko się ośmieszasz w oczach kogoś kto już troszkę tego złomu przewalił przez swoje łapki. Porób coś na Gitzo a zrozumiesz. Ja mam statyw za 500 zł i po tym jak popracowałem na Gitzo dopiero zrozumiałem co to stabilność statywu. Tak - też byłem zdziwiony, że można jeszcze lepiej i to dużo lepiej. Jakie było szkło? 400/2.8 i 600/4
lotofag - Nie 30 Sie, 2009
Tompey napisał/a: | to aparat na tym statywie będzie stabilny, choćby nawet każdą nogę miał różnej długości. |
Doprawdy? To może spróbuj go tak rozstawić na równej powierzchni i zamontuj potem na nim swój zestaw... Oczywiście co innego takie ukształtowanie terenu, które wymusi różny wysuw każdej nogi...
Tompey napisał/a: |
Przecież statyw to prosta konstrukcja... co tam ma tyle kosztować? Chyba, że płaci się nie za stabilność, ale za lekkość statywu |
Te 4 tysiące to może jakiś zestaw dość specjalistyczny, np. "pod" ptaki czy tym podobne zastosowania... Nie zapominaj też że statyw to połączenie trójnoga i głowicy, zależnie od tego czego potrzebujemy i jak precyzyjnie będzie to wykonane zapłacimy różną ilość pieniędzy. Trwałość i udźwig danej konstrukcji też nie jest bez znaczenia. Statyw warto potraktować jako zakup z rodzaju "raz a dobrze".
IMHO rozsądne minimum to np. Velbon Sherpa 600R, za rozsądne pieniądze dostajemy przyzwoicie wykonany zestaw trójnóg + głowica 3D z płytką szybkiego mocowania.
Tompey - Nie 30 Sie, 2009
MM napisał/a: | Ja mam statyw za 500 zł i po tym jak popracowałem na Gitzo dopiero zrozumiałem co to stabilność statywu |
jakoś kłóci mi się to z intuicją... pstrykałem z dość sporym statywem pewnie nie droższym niż 200-300 zł... wydawało mi się stabilne całkiem... oczywiście mógłby być z lzejszego i wytrzymalszego materiału, głowica mogłaby tam lepiej chodzić, ale to i tak nie wpłynełoby na stabilność, a jak ustawiłem i zblokowałem głowicę i nóżki, to nic mi się nie kiwało... no ale przyjmuję na słowo, że w tym statywie Gitzo jeszcze mniej się kiwa... może kiedyś dane mi będzie przetestować:)
ale co właściwie ma się kiwać w tanich statywach? głowica?
lotofag - Nie 30 Sie, 2009
Tompey napisał/a: | ale co właściwie ma się kiwać w tanich statywach? głowica? |
Tanio = mniej wytrzymałe/sztywne materiały + gorsza precyzja wykonania.
Czyli możliwość ugięcia, "wyrobienia się" i luzy, resztę sobie dopowiedz... Sprawdzenie w praktyce może być kosztowne.
I uwierz, że nikt tu nie próbuje "snobować się" ile to nie wydał na statyw, bo nie o to chodzi.
Monastor - Nie 30 Sie, 2009
Cytat: | Przecież statyw to prosta konstrukcja... co tam ma tyle kosztować? Chyba, że płaci się nie za stabilność, ale za lekkość statywu |
Płaci się za sztywność, stabilność, lekkość i trwałość statywu oraz czasami za pewne usprawnienia związane z konkretną dziedziną fotografii. Najtańsze konstrukcje potrafią się konkretnie telepać przy każdym dotknięciu. Gorzej działają elementy mechaniczne, na przykład blokowanie głowicy. Miałem nieprzyjemność się z takim sprzętem obchodzić.
Swoją frotkę kupiłem za naprawdę nieduże pieniądze, 400 zł. Służy mi około 10 lat, najpierw do lornetki 20x60, potem do kompaktu, a teraz do lustrzanki. W tym czasie kolega miał 5 tanich patyczaków za stówkę sztuka... tylko jak tak podliczyć to chyba niespecjalnie na tym zaoszczędził. Inna sprawa, że głowica 3D niekoniecznie sprawdza się z długim i ciężkim tele, a statyw do lekkich nie należy. Na szczęście moja kondycja pozwala jeszcze na targanie go na plecach.
Kilka tysięcy też można wydać. Taki statyw będzie bardzo sztywny, lekki, będzie miał dobry udźwig, znajdzie się na nim porządna głowica przystosowana do konkretnych zastosowań. Czy to wimberlay pod długie tele i idealne wyważenie obiektywu i aparatu (odblokowana nie przechyla się po puszczeniu, bardzo łatwo chodzi), czy to głowica do panoram umożliwiająca obracanie aparatu wokół punktu węzłowego obiektywu.
Statyw to nie tylko trzy nogi ze śrubką pod aparat.
oracle - Nie 30 Sie, 2009
MM: Pracowałem na sliku za 300zł. Jedyna różnica jest tego pokroju że gumy na nóżkach są miększe i lepiej trzymają się śliskiego podłoża. Za nic w świecie bym nie wymienił obecnego na tamtego slika
http://www.allegro.pl/ite...owa_plytka.html
A propo tego taniego który kupiłem:
Jeżeli chodzi o głowicę - nie ma szans jej wykrzywić rękami nawet jak z całej siły spróbujemy.
Jeżeli chodzi o nogi - naciskasz na głowicę w dół - około 10-20 kilo ma nacisku jedna ręka i NIC się nie dzieje, nic się nie chwieje nic się nie wsuwa. Nie potrzebuje więcej. Nie kupuje obiektywów ponad 10 kg i wątpie żebym kupił kiedykolwiek.
Dlatego powiedziałem, że dla mnie kupowanie statywu droższego niż 500zł jest przerostem formy nad treścią. To tak jak kupić pancerne krzesło wytrzymujące 1000kg za 10 razy więcej niż nomrmalne do zwykłego użytku dla ludzi do 150 kg. Oczywiście nikomu nie bronie, w końcu ludzie kupują zegarki za poł miliona.
EDIT:
Droższe statywy też się luzują. Wyżej wspomniany slik miał jedną "telepiącą" nóżkę po roku użytkowania.
Uwagi odnośnie doświadczenia zostaw dla siebie bo to nie jest argument. I takim przechwalaniem to raczej ty się ośmieszasz...
Tompey - Nie 30 Sie, 2009
lotofag napisał/a: | Doprawdy? To może spróbuj go tak rozstawić na równej powierzchni i zamontuj potem na nim swój zestaw... Oczywiście co innego takie ukształtowanie terenu, które wymusi różny wysuw każdej nogi... |
naprawdę nie wiem jak przy założeniu, ze mamy stabilną głowinę miałby aparat na statywie się kiwać... nawet przy różnicach długości nóg statywu, przy odpowiednio dużym kącie ich rozwarcia powinno być stabilne... tak mi wychodzi z moich teoretycznych rozważań i nader ubogiego doświadczenia
...no chyba że ten kąt nie jest wystarczająco duży...
ok, przyjmuję na słowo... mam za małe doświadczenie, żeby się sprzeczać... odszczekuję co wcześniej pisałem hau, hau, hau
lotofag napisał/a: | Statyw warto potraktować jako zakup z rodzaju "raz a dobrze".
IMHO rozsądne minimum to np. Velbon Sherpa 600R |
popatrzyłem na zdjęcia i chyba właśnie tego używałem(albo jakiś podobny) z nikon D60 i obiektywem 70-200. Nie jest to jakiś ciężki zestaw, ale nic mi się tam nie kiwało... no i jak widzę w necie to można kupić za 339
MM - Nie 30 Sie, 2009
oracle napisał/a: |
Uwagi odnośnie doświadczenia zostaw dla siebie bo to nie jest argument. |
Doświadczenie nie jest argumentem? A co jest? Wróżenie z fusów czy z układu plam na brudnym suficie? Wiesz co to jest logika? Jak chcesz coś porównywać skoro nie masz o części spraw pojęcia z własnego doświadczenia? Bo poczytałeś sobie coś na necie? Bo coś gdzieś usłyszałeś? Jedna sprawa to taka, że w necie każdy może napisać jakąś głupotę, tylko jest problem bo ludzie te głupoty czytają a ja nie mam zamiaru zostawiać bez komentarza totalnych bzdur wypisywanych na opiniotwórczym forum optycznych. Dlaczego? Bo ludzie w takie bzdury naiwnie wierzą i potem wygadują takie bzdety przy próbie kupna sprzętu domagając się cudów i dziwiąc, że coś miało być tak wspaniałe a jest tak knotowate w rzeczywistości. Dlatego niech wiedzą, że bzdura jest bzdurą i nie oczekują cudów. Tyle w temacie.
oracle - Nie 30 Sie, 2009
Twoje podstawy logiki legają w gruzach ponieważ:
1. Nie masz zielonego pojęcia o moim doświadczeniu ani ja o twoim. Nie tłumacz, że możesz sie pochwalić certyfikatami itp bo to o niczym nie świadczy.
2. Z góry zakładasz że nie miałem do czynienia z lepszym sprzętem.
3. Sam sobie przeczysz: "Jedna sprawa to taka, że w necie każdy może napisać jakąś głupotę"
4. Oceniasz statyw po cenie i nazwie co samo w sobie jest bzdurą.
5. Nie widziałeś na oczy mojego statywu, nie mówiąc o tym że na nim nie pracowałeś.
A najwiekszym problemem nie jest to że ludzie czytają głupoty i naiwnie w to wierzą, problem leży dużo głębiej. Ludzie mają problem z czytaniem ze zrozumieniem oraz 'wytaczaniem' własnej opini na podstawie cudzych słów. Nie ma czegoś takiego jak prawda bezwzględna a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Owszem, zawsze można się zgadzać z innymi wtedy zyskamy miano "doświadczonych". Tylko że to nic nam nie da, kupimy coś co okaże się w gruncie rzeczy zbyteczne bądź będzie nam służyć tak samo jak posłużyłby przedmiot dużo tańszy. Podobnie jest np z kartami graficznymi, sprzedawca wciśnie klientowi takiego GTX 280 mówiąc że to jedna z najszybszych kart na rynku, że gry mu nie będą przycinać wcale itp itd. Klient uwierzy a sprzedawca będzie miał racje... Tylko, że klient gra w medal of honor lub quake albo inne gry które nie wymagają takiej karty graficznej. Uważasz że to było mądre posunięcie?
Przykład jest prosty: Każesz mi pracować na statywie za 4 tyś złotych żeby zobaczyć co to jest solidne wykonanie i stabilność, chociaż nie masz pojęcia jakie własności ma mój statyw.
Uważasz, że na podstawie swojego doświadczenia i ceny mojego statywu znasz jego jakość? Co więcej, znasz moje doświadczenie na podstawie tego co napisałem na forum. Trochę śmiech na sali bo jak sam mówisz każdy może pisać w internecie co chce.
Ale nie pomyślisz, że dla mnie i pewnie wielu innych ludzi statyw za 500zł to wręcz "overkill". Jesli ktoś używa statywu rzadko to taki za 100-200zł w zupełności mu wystarczy. Skoro wytrzymuje ciężar 400/5.6 i stoi stabilnie, nie chwiejąc się to zdecydowanie wystarcza. Oczywiście powiesz, że to bzdura jednak nawet nie pomyślisz o tym jakie potrzeby ma np. autor wątku.
Sunders - Nie 30 Sie, 2009
oracle napisał/a: | A propo tego taniego który kupiłem:
Jeżeli chodzi o głowicę - nie ma szans jej wykrzywić rękami nawet jak z całej siły spróbujemy.
Jeżeli chodzi o nogi - naciskasz na głowicę w dół - około 10-20 kilo ma nacisku jedna ręka i NIC się nie dzieje, nic się nie chwieje nic się nie wsuwa. |
oracle, miało być o 500d i 50d a zrobił się OT nt. statywów
Po tym co piszesz o swoim statywie:cena 80pln,udźwig 20kg,stabilność i poręczność=istny "cud" techniki Na pewno nie tylko ja ale i pozostali uczestnicy tego wątku-chętnie obejrzelibyśmy Twój statyw-wrzuć proszę jego fotki.Ja podobnie jak Tompey nie mam jeszcze statywu, a taka "okazja wydaje się być kusząca".
edmun - Nie 30 Sie, 2009
oracle napisał/a: | Podobnie jest np z kartami graficznymi, sprzedawca wciśnie klientowi takiego GTX 280 mówiąc że to jedna z najszybszych kart na rynku, że gry mu nie będą przycinać wcale itp itd. Klient uwierzy a sprzedawca będzie miał racje... Tylko, że klient gra w medal of honor lub quake albo inne gry które nie wymagają takiej karty graficznej. Uważasz że to było mądre posunięcie? |
Klient nie zaznaczył do jakich gier potrzebuje karty.
Zgodził się że zapłaci więcej za to że nie będą mu się te gry przycinać.
Ja tutaj nie widzę nic dziwnego. Posunięcie jak najbardziej poprawne.
Gry mu się nie zacinają. Sprzedawca postąpił słusznie.
Klient otrzymał prawdziwe informacje - sprzedawca nie otrzymał wystarczającej ilości informacji aby móc dopasować towar do klienta
MM - Nie 30 Sie, 2009
oracle - coś mi się zdaje, że po Twoich ostatnich postach na tym forum tylko Ty będziesz się traktował serio. Ja jestem rozbawiony tym co niektórzy wypisują byle tylko przekonać kogoś do swoich "racji"
Najlepiej by było spotkać się w cztery oczy i pokazać Ci jak marne są te wszystkie "cuda" które opisujesz.
Wujek_Pstrykacz - Nie 30 Sie, 2009
Chyba nie ma szans bo czar prysł by jak bańka mydlana
hijax_pl - Nie 30 Sie, 2009
To ja dodam coś od siebie....
Mam statyw Hamy za 30zł. Niby do lustrzanki ale tak na prawdę idealnie się sprawdza do postawienia z boku.. lampy błyskowej. I tyle w temacie plastikowych pseudo-głowiczek.
Do aparatu mam frotkę 055XPROB. Za dużo więcej niż 300zł
Dlaczego wybrałem taki statyw do aparatu? Wytrzymałość, sztywność, porządne głowice, daje się porządnie ustawić na tym ciężki zestaw i co ważniejsze - nie drży na wietrze więc mogę robić zdjęcia na dłuuuugich czasach.
Taka jest różnica statywem za 80zł i 4000zł
garreth - Nie 30 Sie, 2009
ja tylko wtrącę się, odnośnie jednego argumentu:
oracle napisał/a: | To zapytaj ludzi po co kupują zegarki za pół miliona złotych przecież ten za 10zł z bazaru też pokaże ci poprawny czas. To ja dawno takich bzdur nie słyszałem. |
zegarek za 0,5 mln zł będzie miał pewnie dokładność sprzętu laboratoryjnego (dokładność pomiaru rzędu ±0,0001 sec/rok)
mam budzik z bazaru, dokładność pomiaru -
spóźnia się o 2 minuty w ciągu tygodnia, czyli wprowadzając te same jednostki - "dokładność" pomiaru czasu w przypadku tego budzika wynosi ≈(-)6257 sec/rok czyli w ciągu roku budzik z bazaru będzie się spóźniał o godzinę i 44 minuty
teraz rozumiesz, czym się różni zegarek za 10 PLN od zegarka za 0,5 mln PLN?
hijax_pl - Nie 30 Sie, 2009
garreth, pomiędzy 10zł a 0,5mln zł są jeszcze zegarki z odbiornikiem DCF.
Dryft czasowy: 1s na milion lat
RB - Nie 30 Sie, 2009
hijax_pl napisał/a: |
Dlaczego wybrałem taki statyw do aparatu? Wytrzymałość, sztywność, porządne głowice, daje się porządnie ustawić na tym ciężki zestaw i co ważniejsze - nie drży na wietrze więc mogę robić zdjęcia na dłuuuugich czasach.
Taka jest różnica statywem za 80zł i 4000zł |
Jeśli chodzi o trójnóg i jego stabilnośc w tym na wietrze, to stare porządne drewniane trójnogi do teodolitu mozna chyba nabyć za prawie zadne pieniadze a stabilnościa przewyzszaja 055... (Bo 055 to tez żadna mecyja nie jest - piszę zreszta jako zadowolony uzytkownik 055) Sprawdzałem nie w fotografii a w obserwacjach lunetowych.
Problem w tym ile takie drzewnianne cus wazy, jakie to jest wielkie po tzw. złożeniu, jak fajnie i słodko jest regulowac wysokość tego ustrojstwa. Bo naprawdę za małe pieniądze można mieć bardzo stabilny statyw.
Zreszta do dzis drewniane Berlebachy są bardzo wysoko cenionym sprzętem do stabilizacji różnych rzeczy - niestety tez kosztuja kilkaset euro...
AM - Nie 30 Sie, 2009
Ja rozumiem oracle.
Uzywam statywu za chyba 120$ z 200/2 i mam ostre, nieporuszone zdjecia.
Zdradzic sekret? Strzelam na 1/8000.
MM - Nie 30 Sie, 2009
AM napisał/a: |
Zdradzic sekret? Strzelam na 1/8000. |
No tak - statyw jest wtedy niezbędny
Dobre, dobre...
hijax_pl - Nie 30 Sie, 2009
AM napisał/a: | Zdradzic sekret? Strzelam na 1/8000. |
No i ręka się nie męczy... A kadr można zawsze poprawić na komputerze
Arek - Nie 30 Sie, 2009
MM napisał/a: | Porób coś na Gitzo a zrozumiesz. Ja mam statyw za 500 zł i po tym jak popracowałem na Gitzo dopiero zrozumiałem co to stabilność statywu. |
W zasadzie mogę się pod tym podpisać obiema rękoma. Przed długi czas myślałem, że Frotka 055 to cud i w zupełności wystarcza. Potem pobawiłem się trochę Gitzo i już wiedziałem co mi trzeba. Nie trzeba 4000 zł. Mój kosztował na promocji 999 zł, bo jest z serii bazaltowej a nie z włókien węglowych. Ale i tak jest
mniejszy, lżejszy i znacznie stabilniejszy od 055Pro. To po prostu inna klasa.
mszczyrek - Nie 30 Sie, 2009
Arku, ktory konkretnie model wybrałeś?
hijax_pl - Nie 30 Sie, 2009
Arek, Chciałem o to samo zapytać...
Arek - Nie 30 Sie, 2009
GT2941
oracle - Nie 30 Sie, 2009
Cytat: | coś mi się zdaje, że po Twoich ostatnich postach na tym forum tylko Ty będziesz się traktował serio. |
Daruj sobie tego typu personalne ataki bo to niestety nie działa. Nie mam też zamiaru zniżać się do tego poziomu i ciebie obrażać bo to trochę żałosne.
A jeśli chodzi o spotkanie to nie ma sprawy, zapraszam.
Zresztą nikogo nie przekonuje do swoich racji bo nie wiem czy zauważyłeś ale nawet nie przedstawiłem tutaj swojej racji. Jedyne co robie to bronie statywów za 100zł.
Mój argument jest prosty: taki statyw może nie będzie tak stabilny jak ten za nawet 300zł ale jest duże grono ludzi którzy używają statywu bardzo rzadko i im spokojnie wystarczy. Wystarczy trafić na odpowiedni model.
Tutaj jest ten statyw o którym mówiłem:
http://www.allegro.pl/ite...akro_profi.html
Jest wystarcząjąco stabilny aby utrzymać prostopadły nacisk ręki a jak mocno skręcimy głowice to nie ma szans jej przekrzywić. Wbrew pozorom spokojnie utrzymuje 400/5.6 z 50D i sie nie chwieje i nie kolebie, nic więcej mi nie potrzeba.
Zrobiłem na nim kilka zdjęc nocnych na 30sek i zadna fotka nie była poruszona.
RB - Nie 30 Sie, 2009
oracle napisał/a: |
Tutaj jest ten statyw o którym mówiłem:
http://www.allegro.pl/ite...akro_profi.html
Jest wystarcząjąco stabilny aby utrzymać prostopadły nacisk ręki a jak mocno skręcimy głowice to nie ma szans jej przekrzywić. Wbrew pozorom spokojnie utrzymuje 400/5.6 z 50D i sie nie chwieje i nie kolebie, nic więcej mi nie potrzeba.
Zrobiłem na nim kilka zdjęc nocnych na 30sek i zadna fotka nie była poruszona. |
Statyw to nie tyle że ma się nie rozlecieć albo rozjechac pod naciskiem ręki ale tłumić drgania. A nawet to g..no wytłumi je dostatecznie dobrze (przy rozsądnym zamontowaniu zestawu i niezbyt dużej ogniskowej) po co najwyżej kilku sekundach. Gros ekspozycji masz wtedy na nieruchomym juz statywie. Dlatego jest OK. To tak samo jakby ktoś Ci przeszedł wtedy przez kadr. Śladu po nim na focie nie ma. Za krótko był w kadrze.
oracle - Nie 30 Sie, 2009
Przecież krótszych czasów też używałem. Rzędu 0.5 - 1 sek bądź 5 sek. Używałem też na wietrze i nie było problemów. Jasne- droższe będą bardziej stabilne. Ale musiałbym być głupi żeby kupować statyw za 500zł jak uzyje go raptem na 5 fotek w miesiącu.
RB - Nie 30 Sie, 2009
Arek napisał/a: |
W zasadzie mogę się pod tym podpisać obiema rękoma. Przed długi czas myślałem, że Frotka 055 to cud i w zupełności wystarcza. Potem pobawiłem się trochę Gitzo i już wiedziałem co mi trzeba. Nie trzeba 4000 zł. Mój kosztował na promocji 999 zł, bo jest z serii bazaltowej a nie z włókien węglowych. Ale i tak jest
mniejszy, lżejszy i znacznie stabilniejszy od 055Pro. To po prostu inna klasa. |
Z drugiej strony to można dojechać np. z Łodzi do Drohiczyna za pomocą Cytryny C-6 (żeby nawiązać do produktów francuskich) jak i za pomocą podstawowej 1.1 l wersji Fiata Panda (aby zostać przy firmach włoskich). Niby nie ma różnicy bo bedziemy w Drohiczynie, ale...
Jak zaś chcemy tylko skoczyc do sklepu kilometr od chałpy to mozna całkiem skutecznie i z wystarczającym zadowoleniem pojechac na chińskim skuterku albo i na rowerze marki Quilong albo inszy Długi Marsz, Wielki Mur itede...
Groni - Nie 30 Sie, 2009
Czy jeśli zastosuje jako statyw drabine vs statyw firmowy to liczy się skutecznośc i wynik końcowy czy bezwzględnie to na czym stoi czy leży aparat,choćby na kamieniu ?
RB - Nie 30 Sie, 2009
Groni napisał/a: | Czy jeśli zastosuje jako statyw drabine vs statyw firmowy to liczy się skutecznośc i wynik końcowy czy bezwzględnie to na czym stoi czy leży aparat,choćby na kamieniu ? |
Liczy się efekt. Wiele IMO fajnych zdjęć zrobilem za pomoca murku i siakiegoś podstawka (bywało, że w formie portfela) pod obiektyw aby zmienić nieco kat patrzenia. Problem był niekiedy ze znalezieniem owego murku. Dlatego paru zdjęć nie mam. Nie wiem czy byłyby fajne.
mszczyrek - Nie 30 Sie, 2009
Ha, problem pojawia sie przy czasach 1/30-1/5s. Sam kupilem tani statyw (Benro A-168 z głowica B-0, calosc 650 pln bodajrze), ale z pelna swiadomościa ze nawet sredniego tele (>200mm na FF) nie bede na nim uzywal... Poza tym to kwestia zastosowania - jesli ktos robi krajobrazy przy f/16 pieniadze wydane na statyw dadza prawdopodobnie wiekszy "zwrot" jakosci niz te wydane na ostrzejsze szklo (przy f16 i tak dyfrakcja szaleje). Jesli Ktos robi ze statywu autoportrety z lampa - to rzeczywiscie mozna sie ograniczyc do wynalazkow z chin (jak ja).
Groni - Nie 30 Sie, 2009
To skoro liczy się efekt to chyba nie jest on zależny od ceny statywu?
Czyli kupienie drogiego nie daje żadnej gwarancji,bo producent daje gwarancje na statyw a nie na efekty focenia.
Z drugiej strony wiadomą rzeczą jest to że jeśli ktoś intensywnie używa narzędzia to powinien sobie kupić z lepszych materiałow, czyli nazywane profesjonalnymi.
To wszystko.
Wiec nie ma ani lepszego ani gorszego w rzeczywistości.
Równie dobrze można prowadzić spory co jest lepsze : samochód zwykły czy terenowy.
mszczyrek - Nie 30 Sie, 2009
Arku, on niestety kosztuje juz ponad 2000plnów...
icegrub - Nie 30 Sie, 2009 Temat postu: Statyw Ja sobie nie wyobrażam BMW X6 na felgach 13cali. A także marnego statywu przy ciężkim i profesjonalnym sprzęcie. Każdy kupuje sprzęt na jaki go stać, a także inni po to żeby ktoś miał z nich polewkę.
Arek - Nie 30 Sie, 2009
mszczyrek napisał/a: | Arku, on niestety kosztuje juz ponad 2000plnów. |
No ale był w promocji po 999 zł. Trzeba było brać
lotofag - Nie 30 Sie, 2009
garreth napisał/a: | ja tylko wtrącę się, odnośnie jednego argumentu:
oracle napisał/a: | To zapytaj ludzi po co kupują zegarki za pół miliona złotych przecież ten za 10zł z bazaru też pokaże ci poprawny czas. To ja dawno takich bzdur nie słyszałem. |
zegarek za 0,5 mln zł będzie miał pewnie dokładność sprzętu laboratoryjnego (dokładność pomiaru rzędu ±0,0001 sec/rok)
mam budzik z bazaru, dokładność pomiaru -
spóźnia się o 2 minuty w ciągu tygodnia, czyli wprowadzając te same jednostki - "dokładność" pomiaru czasu w przypadku tego budzika wynosi ≈(-)6257 sec/rok czyli w ciągu roku budzik z bazaru będzie się spóźniał o godzinę i 44 minuty
teraz rozumiesz, czym się różni zegarek za 10 PLN od zegarka za 0,5 mln PLN? |
Akurat w przypadku drogich zegarków płaci się za precyzyjną mechanikę, wykonywaną niejednokrotnie na zamówienie, oraz za jubilerskie opakowanie całości. Mimo wszystko dokładność ich mechanizmów może być taka sobie na tle prostego kwarcowego zegarka elektronicznego. Ale nie o to tutaj chodzi - liczy się ekskluzywność produktu, tradycja marki, dbałość o detale, specyficzne materiały, ręczne wykonanie, etc. etc.
A teraz wróćmy do statywów
Cytat: | problem pojawia sie przy czasach 1/30-1/5s. Sam kupilem tani statyw (Benro A-168 z głowica B-0, calosc 650 pln bodajrze), ale z pelna swiadomościa ze nawet sredniego tele (>200mm na FF) nie bede na nim uzywal.. |
Teraz nie przesadzajmy w drugą stronę... Te "tanie Benro" to może klasy Gitzo nie jest, ale obawy o użytkowanie go z obiektywem 200mm to nieco przerost formy nad treścią
MasterB - Nie 30 Sie, 2009 Temat postu: Re: Statyw Czym się różni statyw za 80zł od takiego za 4000zł to chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.
Z tym że nie każdy potrzebuje takiego za 4000zł, ba, nawet za 200zł. Używam sporadycznie statywu do focenia nieba nocą i taka chińska podróba za stówę zdaje egzamin... A do noszenia poza domem wolę monopod.
icegrub napisał/a: | Ja sobie nie wyobrażam BMW X6 na felgach 13cali. |
To średnie porównanie, BMW X6 lepiej by wyglądał na 13 calowych felgach ale za to na prawdziwych offroadowych oponach. Wtedy można by nim wjechać w poważniejszy teren niż kałuża w mieście
icegrub - Pon 31 Sie, 2009
Miałem na myśli felgi i opony standardowe, dla porównania Bmw X6 w standardzie posiada 255/50 R19. Fiat Cinquecento dla porównania 145/70/13, odwrotnie wyglądało by bardzo dziwnie tak samo jak w przypadku ciężkiego sprzętu na skromnym statywie.
hijax_pl - Pon 31 Sie, 2009
A zapytam tak.. Jak ktoś kupuje obiektyw za 30tyś zł + wimberlaya to czy będzie chciał przyoszczędzić na statywie? Czy może w takim wypadku wykupi ubezpieczenie na wypadek gdyby statyw nie wytrzymał?
Statywy po n-dziesiąt złotych dostępne w marketach są super do kompaktów i małych, lekkich hybryd. Kropka.
Groni - Pon 31 Sie, 2009
A widziałeś kogos takiego gdziekolwiek i kiedykolwiek?
Słuchajcie gdyby rozłożyc tą rozpętość cen na materiały to się okaże że te tanie powinny (bezwzględnie) być robione z papieru (z odzysku) ,drewna , korka i bakielitu.
Jak już tak namiętnie porównujecie ceny to może zdejmijcie te 30% za firmę i znaczek - i jeszcze firma zarabia po tym zdjęciu.
Wujek_Pstrykacz - Pon 31 Sie, 2009
Ale te po te 80 zeta są robione z takiego plastiku jak chińskie zabawki
hijax_pl - Pon 31 Sie, 2009
Groni, widziałem wielu pstrykaczy z obiektywami typu 400mm/4 i nikt z nich jak stawiał na statywie swój sprzet nie schodził poniżej frotki czy giotto czy też innch które są mi nieznane
Ale żadne z nich wyglądały na tanie, plastykowe, chińskie
Groni - Pon 31 Sie, 2009
Nie wiem z czego ale są rachityczne i to fakt.
Onegdaj jak szukałem statywu to udałem się do pobliskiego sklepu foto.
Stoi tam całe stado różnych,ale...co wezmę do ręki , co obejże to...i zamówiłem z internetu.
Stoją i są tanie.
Już ktoś napisał że można takie ustrojstwo użyć jako statyw do lampy...pewnie i do latarki się nada...i pewnie nada się do tego żeby zrobić zdjęcie w domu w tym rodzinne,takie tam doraźne.
I jak sądze po to właśnie są, bo w końcu ktoś to całe stado produkuje,a więc kupują ludziska.
Co więcej to nie było ani jednego firmowego,znanej marki, co o tyle dziwne że na półkach leżały i obiektywy,lampy,aparaty...nie mój sklep nie mój interes.
hijax_pl - Pon 31 Sie, 2009
Bo taka jest mentalność Polaka że kupuje się tanio a nie inwestuje na przyszłość.
Dużo ludzi też kupuje drukarki atrametowe w cenie.. atramentu. I później psioczą jakie to drogi i że wysycha.
Skądś się pojawiło to powiedzenie : "Biednych nie stać na oszczędzanie"
Groni - Pon 31 Sie, 2009
To nie tak.
Byłoby to prawdziwe w stytuacji gdzie stać cię kupić, ale chcesz oszczędzić za wszelką cenę (głupio), choć na parę skrzynek piwa forsa się znajdzie i to bezwzgldnie kupisz.
Polacy nie zarabiają tak jak Europejczycy i jak sądze często bywa tak że masz ten statyw za tyle ile ci zostanie po kupinie tego co jest istotniejsze i jeszcze długo po tych zakupach nic nie będziesz w stanie dokupić lepszego.
No więc kupić tańszy czy nei kupić i się męczyć? To nie jest takie proste w polskich warunkach jak sie z pozoru wydaje.
Więc ja bym polskiej mentalnośći tak nie dyskredytował bo nie ma jak dotąd pieniężnej skali porównawczej.
MasterB - Pon 31 Sie, 2009
hijax_pl,
Wyjaśnij mi jakiego to rodzaju inwestycją jest kupić statyw za 1000zł - kiedy fotografię traktuje się jedynie jako hobby (no wyobraźcie sobie że nie każdy zarabia na zdjęciach! ) a statywu używa raz na tydzień/miesiąc.
hijax_pl - Pon 31 Sie, 2009
MasterB, żadną. Inwestuje się w to co się używa.
Groni, nie można wszystkiego zrzucać na to że zarabiamy mniej. To jest żaden argument.
Groni - Pon 31 Sie, 2009
A za co kupujesz, za gęsi?
Jaką masz porównywalną siłę nabywczą?
No więc to co musisz kupić kupisz,na reszcie zmuszony jesteś oszczędzić.
Na pewno oszczędzisz na statywie bo on nie ma bezpośredniego wpływu na zdjęcie, to nie obiektyw,a uprzedzając fanatyków bezwzględnej stabilności jak czołg napiszę że nikt na bujającej się gałęzi zdjęć raczjej nie robi i na furkoczącym statywie na wietrze.
komor - Pon 31 Sie, 2009
Zamykam, bo to już nie jest wątek merytoryczny (o ile w ogóle nim był).
|
|