forum.optyczne.pl

Obiektywy fotograficzne - Ogniskowe w kompaktach, a w obiektywach w lustrznakach

AdamAGP - Wto 20 Mar, 2007
Temat postu: Ogniskowe w kompaktach, a w obiektywach w lustrznakach
Zatanawia mnie pewna rzecz - mianowicie powiększenie. Nie wiem jak je liczyć w dioptriach, czy może krotnościach??

Weźmy np. taki obiektwy z H5, czy R1 po uwzględnieniu korpa ekwiwalent ogniskowej ma tam ok 35-430mm. To przy ekwiwalencie 400mm daje takie powiększenie jak obiektyw o ogniskowej 400mm na pełnej klatce 35mm?

MM - Wto 20 Mar, 2007

Po to są te przeliczniki. W H5 prawdziwa ogniskowa jest o wiele mniejsza bo i matryca malutka. Jeżeli podają ogniskową "przeliczoną" dla pełnej klatki to te 400mm jest tym samym zobrazowaniem w kadrze jakie otrzymamy po podłączeniu do poczciwego kliszaka obiektywu o ogniskowej 400mm.
mavierk - Wto 20 Mar, 2007

H5 ma tak na prawde
6 - 72 mm ( 36 - 432 mm przeliczeniu dla 35 mm)

A R1
14,3 - 71,5 (24 - 120 mm przeliczeniu dla 35 mm)


Czyli cropy są już przeliczone ;-)

I tak, na ekwiwalencie jak masz 400mm to jest to taki zoom, jak obiektyw 400mm na analogu (chociaz jakosciowo daleko za nim)

protazy - Wto 20 Mar, 2007

Cropy, ekwiwalenty, zakresy ogniskowych :roll: ale gdzie jest złoty środek ?? Dawno temu jak zaczynałem przygodę z fotografią to była to ogniskowa 50 (dla filmu 24x36) a teoretycznie ?? Bo chyba dopiero od tego można mówić o powiekszeniu :?: :!: :?:
AdamAGP - Wto 20 Mar, 2007

Ja rozumiem. Zapytałem sobie o powiększanie, bo sobie wmawiałem, że tele z lustrzanki da większe, ale to na jedno wychodzi jeśli chodzi o powiększenie. Szkoda, że cenowo różnica jest tak wielka. Bo teraz jak myślę, że trzeba by wydać na obiektyw 100-400 5-6tys. i będę miała takie zbliżenie jak kompakt to mnie trochę drętwi. Pozostaje sobie tłumaczyć tylko lepszą jakości, którą amatorski widz zauważy jak mu się dwa zdjęcia porównawcze pod nos podstawi:(.
MM - Wto 20 Mar, 2007

Odwzorowanie dla pełnej klatki jest takim przykładowym i powszechnie przyjętym wzorcem i tyle. W dobie cyfrowych wynalazków taka skala odniesienia bardzo się przydaje. Tutaj ja bym nie nazywał niczego powiększeniem. Tak samo jak 50mm nie jest jakimś wzorcem. To po prostu popularna niegdyś ogniskowa (w dalmierzowcach montowana na stałe) mająca odzwierciedlać kąt widzenie ludzkiego oka. Jakaś tam ogniskowa zwyczajnie daje nam pewną wielkość odwzorowania na matrycy, klatce filmu. Tylko i aż tyle. Wiedząc co taka ogniskowa na pełnej klatce oferuje wiemy czego się spodziewać czytając specyfikacje współczesnych aparatów cyfrowych. To wszystko.

Edit: AdamAGP... jak do swojego 20D podepnę 100-400 i dołączę do tego jeszcze swój telekonwerter 1.4 to przeliczeniowa ogniskowa sięga 900mm dla pełnej klatki... więc pobawić się warto.A pomyśl o takiej Sigmie 200-500/2.8 po podłączeniu TC 2 na 20D. Wychodzi dokładnie 1600mm przy świetle 5/6!! To jest dopiero jazda :lol:

AdamAGP - Wto 20 Mar, 2007

No to na pewno, ale ile forsy na to wydałeś :lol: :lol:
MM - Wto 20 Mar, 2007

Jeżeli chodzi o 20D i 100-400L to nie żałuję nawet jednej złotówki. Przy typie zdjęć które najczęściej robię to nawet najlepszy kompakt można sobie w ...... włożyć sobie do kieszeni można. A szkło też musi być dobre i szybkie, miałem "zwykłe" i szybko sprzedałem. Jakość niestety kosztuje, ale warto. Tym bardziej, że wtedy aparat może zacząć na siebie zarabiać. Mój zarabia, choćby ze względu na oferowaną jakość, a pensję biorę za inną robotę :wink:
AdamAGP - Wto 20 Mar, 2007

No jak aparat na siebie zarabia to jest już inwestycja. Wtedy na pewno warto postawić na jakość.

Jakbyście tak na oko określili ogniskowe na tym zdjęciu, bo tak totalnie strzelałem wpisując:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group