|
forum.optyczne.pl
|
 |
Serwis sprzętu i usterki - Canon EF 28-300 mm F3.5-F5.6 L IS USM - PADL
keram_25 - Sob 26 Wrz, 2009 Temat postu: Canon EF 28-300 mm F3.5-F5.6 L IS USM - PADL Widzialem tylko jeden temat odnosnie tego szkla: "Jaki telekonwerter do Canon EF 28-300 mm F3.5-F5.6 L IS USM" ale chyba odnosnie mego przykladu on nie pasuje wiec zeby nie bylo na mnie ze nie szukalem tematow podaje nazwe tego postu i pisze nowy temat.
Mam ten obiektyw ponad 2 lata i bardzo go lubie, niestety bedac ostatnio na wyjezdzie zrobil mi psikusa i przestal dzialac. Najpierw poczulem cos jakby male zaciecie przy zmianie ogniskowej ale poluzowanie pierscienia ustalajacego uczynnilo go na chwilke. Po tej chwilce moze 100 zdjec chyba cos sie odlaczylo wewnatrz obiektywu i zablokowalo go. AF rowniez przestal dzialac. Krecac calym korpusem czulem ze cos jest luzne wewnatrz i nawet udalo mi sie go w pewnym momencie zsunac do minimalnej dlugosci. Niestety to nie znaczylo, ze juz jest naprawiony, AF nie dzialal i dalem sobie spokoj z jego uzytkowaniem. Majac jeszcze do dyspozycji EF 24-70 zooma wymienilem 300 na 70 + nogi na wieksze zblizenia i jakos dociagnelem do powrotu domu. Chociaz nogi daly o sobie znac (co 300 to 300 a nie 300 nozna). Dalej mozecie sobie juz wyobrazic. Gwarancja jest tylko na rok, wiec nie majac wyboru, a probowac jego naprawy samemu nawet nie chcialem, wyslalem go do servisu Canona. Dostalem wycene i grzecznie wyrazilem zgode na naprawe majac NADZIEJE ze to bedzie naprawa. Tak prawde mowiac to zaskoczyl mnie sam fak tego ze on padl. Nie zrobilem nim az takiej ilosci zdjec i wygladal jak nowy bez zadnej rysy na obudowie i kurzu wewnatrz. Niestety to sie zmienilo po naprawie w servisie Canona. Pierwsze co zobaczylem to opakowanie. Zostal przyslany praktycznie bez zadnej ochrony, po prostu wrzucony do plastykowego worka i kartonu ktory zostal wyslany do mnie. Sam obiektyw wytrzymal transport (o dziwo) i nawet nie mial polamanych oslon ale za to obudowa zostala porysowana przy rozbieraniu lub skladaniu a wewnatrz jest mnostwo kurzu i tak jakby czarne matowe powierzchnie wewnatrz tego obiektywu zostaly rowniez porysowane...
Slyszalem juz wczesniej o czyms podobnym i naprawach servisowych Canona lecz jeszcze mnie to nie dotknelo. Teraz chce sie tym podzielic z wami i spytac sie czy mieliscie podobne doswiadczenia z Servisem Nikona. Ciezko sie zastanawiam czy nie zamienic swego 1D na D3X lub D3
[ Dodano: Sob 26 Wrz, 2009 15:21 ]
Jeszcze tylko jedna uwaga:
Nic z tego nie rozumiem!!!!!
komor - Wto 29 Wrz, 2009
keram_25, ale Ty pytasz o polski serwis Canona na ul.Żytniej w Warszawie czy może wyobrażasz sobie, że każdy jeden serwis na świecie, danej firmy, działa tak samo dobrze lub tak samo źle? bo jak patrzę w Twój profil (Chicago) to nie jestem pewien czy aby na pewno piszesz o naszym polskim serwisie…
Co do serwisu Nikona to właśnie pojawił się nowy temat w tym dziale: O serwisie Nikon Polska – sam możesz poczytać.
keram_25 - Sro 30 Wrz, 2009
komor,
Masz racje, opisalem moje doswiadczenie z servisu Canona w USA a scisle w Virginia.
Chodzilo mi o pokazanie ze wszystko moze sie zepsuc, a naprawa nie zawsze jest adekwatna do zapewnienia producenta. W chwili obecnej negocjuje jakies rozsadne wyjscie z tej sytuacji w ktorej stracilem zaufanie do napraw serwisowych Canona w Virginia.
Dzieki za "Servis Nikona"...
[ Dodano: Wto 29 Wrz, 2009 19:52 ]
Rozmawialem z Servisem wczoraj mieli oddzwonic, jak na razie - cisza...
[ Dodano: Sro 30 Wrz, 2009 21:06 ]
ciag dalszy powiesci...' Rozmowa z customer relationship zawoocowla kolejna wysylka tegoz obiektyvu znow do tego samego servisu naprawczego w Virginia. tylko ze do rak wlasnych jakiegos supervisora.... Jestem b. ciekawy jak on bedzie odkurzal ta lufe??????
I z jakim skutjiem, ruwniez zaproponowali jakas znizke za zwloke i nieudolna naprawe....
Robi sie coraz ciekawiej tylko jak obiektywu nie bylo tak nie ma...
|
|