forum.optyczne.pl

Aparaty analogowe - Yashica Elctro 35 GSN

Agnaton - Nie 04 Paź, 2009
Temat postu: Yashica Elctro 35 GSN
Witam,

Czy ktos potrafilby zmodyfikowac Yashice GSN tak,by czasy otwarcia migawki mozna bylo ustawiac manualnie? Przypomne,ze jest to aparat z priorytetem migawki. Zatem modyfikacja taka jest zabawa dla kogos zdolnego manulanie,kto bedzie w stanie domontowac regulator czasow do korpusu ingerujac w jego strukture.

pozdrawiam

palindrom - Pon 05 Paź, 2009

Agnaton napisał/a:
Przypomne,ze jest to aparat z priorytetem migawki

No właśnie że nie :P Chciałbyś żeby tak było ;)
Muszę Cię zmartwić że to nie jest takie łatwe, chyba że Yashica robiła podobny aparat z możliwością ręcznego ustawiania czasów. Jeżeli nie, to całkiem możliwe że automatyka nawet nie wie na jak długo otwiera migawkę (wie tylko że na dostatecznie długo ;) ). Wtedy trzeba by uzbroić aparat w automatykę migawki (zegar). Jak dla mnie dość kosmiczne przedsięwzięcie biorąc pod uwagę cenę aparatu...

Agnaton - Wto 06 Paź, 2009

W ogole to pieprznalem gruba bzdure,bo aparat ma priorytet przyslony a nie migawki. Mysle terminami po angielsku i my sze pomylylo przy tlumaczeniu;)
W ogole to migawka jest w obiektywie [nie wiem czy wszystkie dalmierze tak maja]. Nie wiem czy to ulatwia,czy komplikuje sprawe. Ogolnie kupilem,bo chcialem zobaczyc jak to sie robi dalmierzem,a ze fajnie i wygodnie,to pomyslalem o modyfikacji. Przedsiewziecie moze kosmiczne,ale raczej tansze niz leica i jej obiektywy;)
Jesli automatyka nie wie na jak dlugo otwiera migawke,to mysle,ze mozna ominac masochizm zakladania zegara,dobierajac sie do swiatlomierza. Moznaby mu podlaczyc jakis licznik cieklokrystaliczny i potencjometr na wyjsciu w celu kompensacji. Inaczej jedyne co mozna zrobic to krecic kolkiem wrazliwosci filmu.
Nie znam sie kompletnie na aparatach ani elektronice,posuwam sie w tym swiecie po omacku na razie. Moze jakis elektronik z serwisu dalby rade cos wykombinowac?

pozdrą

palindrom - Wto 06 Paź, 2009

To by musiał być ktoś ze sporym 'know-how'. Sam jestem fizykiem i mam doświadczenie w elektronice ale gdybym miał to robić od podstaw, musiałbym poświęcić bardzo dużo czasu, energii i pieniędzy żeby to działało dobrze.
WojciechW - Wto 06 Paź, 2009

Ta jakby najbardziej kultowe dalmierzowce z wymienną optyką wywodzące się od Leici i Contaxa miały zwykle migawki szczelinowe. Migawki centralne (w obiektywach) stosowane były w aparatach dalmierzowych bez wymiennej optyki jak np. polski Fenix II, ale chodzi mi po głowie, że chyba Kodak miał jakieś konstrukcje z wymienną przednią częścią obiektywu. Skądinnąd jakiś czas temu migawki centralne były znacznie łatwiejsze do automatyzacji od migawek szczelinowych ze zwijaną tkaniną.

Serdecznie pozdrawiam,

WojciechW


P.S. Wypada mi pozdrowić kolegę po fachu, a może nawet dwóch bo z jakiegoś tam tytułu liczę się też za elektronika.

krisv740 - Wto 06 Paź, 2009

jestem zdania,że przerobienie tego akurat aparatu jest nieopłacalne....
tym niemniej......
można to zrobić w dwojaki sposób.....
przystawka potencjometryczna do światłomierza /schemat ideowy migawki w instrukcji : http://www.cameramanuals...._electro_35.pdf /
albo....
kiedyś , dawno dawno temu widziałem coś takiego jak zewnętrzny wyzwalacz przysłony podłączany do aparatu poprzez wężyk spustowy.
nie pamiętam tylko zakresu działania tego ustrojstawa. obawiam się że zakres był bardzo ograniczony. dodatkowo oczywiście dochodzi kwestia "poręczności" używania zewnętrznego wyzwalania migawki poprzez wężyk.....

tak czy inaczej - imho - gra niewarta świeczki.....

Agnaton - Wto 06 Paź, 2009

Dziekuje za pomoc i informacje chlopaki.
Bralem pod uwage modyfikacje oparta na uzywanych czesciach z przedmiotow niekoniecznie zwiazanych z fotografia,liczylem na to,ze nie bedzie to skomplikowane. Sprobuje jeszcze powalczyc,jak sie cos uda to dam znac:)

pozdrą


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group