akagi66 - Wto 10 Lis, 2009 Temat postu: Mapowanie zabrudzeń matrycy w canonach podobno canon ( przynajmniej niektóre modele ) ma funkcję mapowania zabrudzeń matrycy. Czy ktoś może wyjaśnic jak ta funkcja działa ? Chodzi o to , czy można takie mapowanie zresetować czy też na skutek nieustannego dodawania takich zmapowanych elementów na matrycy obraz się nieuchronnie pogarsza ? Pytanie ma związek z dyskusją na innym forum . Wydaje mi się ,że dyskutant przesadził - po co funckja , która musi doprowadzić do pogorszenia jakości zdjęć ? Baku - Wto 10 Lis, 2009 Chodzi o funkcję "Dołączanie danych do retuszu kurzu". Funkcja działa dobrze o czym sam się przekonałem. Inna rzecz, że tylko raz miałem do czynienia z paprochem, który nie dał się usunąć ani za pomocą automatycznego czyszczenia, ani przy użyciu sprężonego powietrza (usuwanie 'mechaniczne' postanowiłem sobie darować). Ostatnie pytanie wydaje mi się bardzo słuszne, zwłaszcza w świetle tego co na temat omawianej funkcji prawi instrukcja obsługi Canona 40D:
No jeśli w instrukcji wprost zalecają użycie tej funkcji przed ważnymi zdjęciami, to z całą pewnością nie prowadzi ona do pogorszenia ich jakości. Dane nie są na siebie nakładane, a zbierane za każdym razem od nowa (na wypadek gdyby uciążliwy paproch zmienił położenie). Trudno mi sobie wyobrazić pogorszenie jakości zdjęcia, nawet w sytuacji gdy matryca jest bardzo zabrudzona. Wszak wtedy to co zrobi za nas automat musimy zrobić ręcznie np. PSie. Funkcja jest, ale nie ma obowiązku jej używania i jeśli ktoś nie dowierza, to może osobiście sobie stemplować paprochy. akagi66 - Wto 10 Lis, 2009 e - no ja jak raz używam pentaxa i matrycę czyszczę co jakiś czas do czysta przy pomocy ssaka medycznego. I dlatego żadne mapowanie nie jest mi potrzebne  tym niemniej dzięki za info bo to co napisał kolega na tamtym forum wydało mi się mocno podejrzane 
Baku - Wto 10 Lis, 2009 Ciekawe w ogóle skąd taki pomysł, jakoby ta funkcja miała by pogarszać jakość obrazu. Bo jeśli z autopsji, to ciekawe jak się do tego zabrał i ocenił wyniki, jeśli ze słyszenia, to dziwi z kolei żarliwość przytaczania cudzych wymysłów, a jeśli z własnej logiki, znaczy to że kuleje ona. Tak czy inaczej nic nie wskórasz jeśli ktoś się na coś uprze. |
