lucas - Pon 16 Lis, 2009 Temat postu: Tele do 1000 zł, Sony Alfa mam alfę 700 i czasem brak mi ogniskowych:) myślałem o zakupie używanej flinty ( od tego odwodzi mnie fakt, że ponoć ma doskwierająco wolny AF i aberruje, z resztą cena teraz jest to nawet do 900 za egz. w dobrym stanie) albo o SAL 55-200 ale tej wersji z SAM, optycznie ponoć to samo co, dawny model, tylko ten napęd może ten AF trochę usprawni. dzięki za ewentualną pomoc ghost - Pon 16 Lis, 2009 z tą ceną przesadzasz. zależy czego szukasz.. jeżeli szybszego AFa... chyba faktycznie 55200. czy z samem.. trudno powiedzieć. SlawGaw - Pon 16 Lis, 2009
Doskwierający AF w flincie? Zależy do czego, w większości przypadków, typu portret, pejzaż, koncert będzie ok, w sporcie i przy dzikich zwierzątkach może doskwierać. lucas - Pon 16 Lis, 2009 wiadomo, potrzebny pewien kompromis, ale jeśli flinta jest dużo lepsza optycznie ( naczytalem się o niej tyle dobrego), a SAL 55 - 200 wyraźnie od niej odstaje jakością obrazu (tego nie wiem, tylko taka hipoteza), to dam sobie spokój z AF, dlaczego na ten AF zwracam uwagę, miałem SIgmę 70-300 APO i Sigmę 135-400 i w obu ten AF często zawodził, na przykład przy fotografii lotniczej, ten SAM to pewnie nie jest SSM, ale chyba dzięki niemu ten AF powinien szybciej chodzić niż w tamtych Sigmach ghost - Pon 16 Lis, 2009 nie wiem skąd podejście że silnik w obiektywie zapewnia szybkość. flinta to okolice sigm. SlawGaw - Pon 16 Lis, 2009
Przy czym flinta raczej jest celniejsza, przynajmniej ta którą miałem trafiała zawsze. Sony 55-200 z SAM czy bez to jest tani plasticzak, dobra tania propozycja dla użytkowników A200-A380, szkła z Tamrona 55-200 i jedna istotna zaleta - powoli ciemnieje, reszta to totalna przeciętność. 200 mm do samolotów to chyba trochę mało. lucas - Pon 16 Lis, 2009 zdaje sobie sprawę z tego, że do samolotów to za mało, czasem jednak nadarza się okazja, czyli wnioskuję z tego, że jednak flinta, tylko, że ona coś się tak droga robi ostatnio |
