forum.optyczne.pl

Lampy błyskowe i oświetlenie - Dyfuzor do lampy wbudowanej

adam16v - Sob 05 Gru, 2009
Temat postu: Dyfuzor do lampy wbudowanej
Witam

Czy taki dyfuzor w jakimkolwiek stopniu poprawia jakość zdjęcia z flashem? Ni emam teraz kasy na porządną dodatkowa lampę i jeśli takie cudo poprawiło by choć w małym stopniu zdjęcia z wbudowaną lampą to zainwestowałbym w to. Mój aparat to Alpha a330.
Dyfuzor pop-up

Pozdrawiam
Adam

SlawGaw - Sob 05 Gru, 2009

adam16v napisał/a:
Czy taki dyfuzor w jakimkolwiek stopniu poprawia jakość zdjęcia z flashem?

Tak, w makro, w innych sytuacjach to tylko przeszkadza, ogranicza moc lampy i wcale nie daje dużego zmiękczenia błysku, zdecydowanie lepiej kupić lampę zewnętrzną.

Baku - Sro 09 Gru, 2009

Generalnie tak, choć sprawdza się taki dyfuzor w bliższych portretach. Ludzie nie dostają pełnym błyskiem po oczach, skóra się tak nie świeci i zdjęcie wychodzi ogólnie rzecz biorąc przyjemniejsze. Jeśli możesz sobie pozwolić na lampę zewnętrzną to nie ma się nad czym zastanawiać. Jeśli nie chcesz wydać grosza a poprawić błysk z lampy wbudowanej to taki dyfuzorek poprawi trochę sytuację. Możesz też wyciąć sobie coś takiego z opakowania po jogurcie.
oranżewski - Sro 09 Gru, 2009

Baku napisał/a:
Możesz też wyciąć sobie coś takiego z opakowania po jogurcie.

albo z pudełka po kliszy -> http://img474.imageshack....dvc010936zc.jpg

garreth - Sro 09 Gru, 2009

fotomaszewski napisał/a:
Baku napisał/a:
Możesz też wyciąć sobie coś takiego z opakowania po jogurcie.

albo z pudełka po kliszy

najlepiej po Fuji
Kodaków i Ilfordów nie polecam do tej roboty...

... z przyczyn oczywistych ... :P

bacruk - Sro 09 Gru, 2009

Sprawdziłem i stosuje opakowanie po kliszy. Daje efekt pewnie taki jak to cudo z allegro a jest za darmo. Polecam jakkolwiek przesłonić lampę i popatrzeć co z tego wyjdzie :wink: można rozpuścić wodzę fantazji w doborze materiału na przesłonę. Może być to kartka papieru zamocowana recepturką, itp.
Ja posiadam starutką lampę po ojcu. W pełni maualną (możliwość regulacji siły błysku) z odchylanym palnikiem. Współpracuje z aparatem jedynie na zasadzie wyzwolenia błysku na migawkę. Przy odrobinie chęci daje zadawalające efekty. Tego typu konstrukcje można znaleźć w szafie albo na allegro za stówkę. Może takie rozwiązanie tymczasowe rozważysz. Efekt lepszy niż z wbudowanej tyle że trzeba się pogimnastykować.

Introverder - Nie 20 Gru, 2009
Temat postu: -
Czy wbudowana lampa błyskowa (+dyfuzor) w Canonie 50D (w zestawie z Sigmą 150 Macro) wystarczy do odpowiedniego doświetlenia zdjęć makro?

A jeśli nie, to jaka przykładowa lampa byłaby mi potrzebna? Od razu powiem, że te 2 odpadają (klasyczne do makro), ponieważ są zdecydowanie zbyt drogie.. :

Canon Macro Ring Lite MR-14EX - 2349 zł,
Canon Macro Twin Lite MT-24EX - 3449 zł..

oranżewski - Nie 20 Gru, 2009

ja z wbudowaną i zestawem macro (helios + pierścienie) zrobiłem tak, że w dolnej części kartki a4 wyciąłem dziurę na czubek obiektywu, górną część zagiąłem lekko do przodu i masz elegancko rozłożone światło. tylko, że w tej sigmie masz pewnie duży wysięg. no ale spróbuj ;)
komor - Nie 20 Gru, 2009

Introverder, Sigma 150 jest dość długa i światło z lampy wbudowanej w dużym stopniu w ogóle nie dotrze na „plan zdjęciowy”, nawet jak założysz dyfuzor. Patent z kartką A4 podany powyżej przez fotomaszewskiego jest lepszy. Ale jak mocno przymkniesz przysłonę to niewiele zostanie z tego błysku.

Jakbyś kupił jakąkolwiek lampę na gorącą stopkę i do tego kabel TTL to daje Ci stanowczo większe możliwości do tak wypasionego zestawu jak 50D+Sigma 150. Masz Nissina 622 za około pięć stów, masz Canona 430EXII za tysiaka (mocą tej lampy będziesz mógł wygodnie sterować manualnie z poziomu puszki, nie ruszając samej lampy, np. precyzyjnie ustawionej, „ubranej” w jakiś modyfikator i podpiętej kablem TTL).

Wszystko jednak zależy czy zdjęcia robisz na zewnątrz, „z podchodu” :) czy ustawiasz sobie na spokojnie wszystko w domu/studio. Na dworze nawet kawałek białego kartonu założony wokół/obok obiektywu może w słoneczny dzień doświetlić trochę plan światłem odbitym. No ale raczej nie teraz, zimą…

Introverder - Nie 20 Gru, 2009
Temat postu: -
komor, po pierwsze wielkie dzięki za garść pożytecznych porad :) .

Po 1. kwestia chyba najważniejsza - lampa.. :

Nissin Speedlite Di622 kosztuje 459 zł,

zaś Canon Speedlite 430 EX II 929 zł.

Różnica w cenie praktycznie dwukrotna, jak 2:1 (lub 1:2).. Cena lampy Nissin "każe" mi przynajmniej początkowo skakać do góry, bo Nissin jest nawet lampą mocniejszą, ale ostrożność każe się zastanowić czy ta lampa Nissin nie ustępuje zdecydowanie jakością produktowi Canona - tego nie wiem.. Znalazłem za to jedną recenzję wielce pochlebną dla tejże lampy (wersja "N", czyli jak rozumiem do Nikona). Jeśli wiesz komor, że taka lampa jest solidna, pewna, używałeś jej lub Twoi znajomi ją w takim celu wykorzystywali i im służyła dzielnie, to wtedy mi to wystarczy.. W końcu 500 zł a 1000 to b. duża (jak dla mnie) różnica..


2. ten kabelek TTL, to jak rozumiem (jestem laikiem w kwestiach oświetlenia, a lampa po prostu już wiem, że mi się przyda do makro, więc wszelkie wskazówki mile widziane..) kabel synchronizacyjny eTTL, którego zadanie polega na rzesyłaniu wszystkich informacji z aparatu do lampy błyskowej znajdującej się poza korpusem..

I tutaj znowu pytanie: czy potrzebne mi jest takie coś:

Uniwersalny przewód synchronizacyjny Nissin SC-01 - za 200 zł (www.sklepfotograficzny.pl)

lub takie coś:

Przewód synchronizacyjny "Off-camera shoe cord OC-E3" - za 249 (firmy Canon).


Czy może mogę spokojnie oszczędzić i kupić jakiś tani zamiennik ala:

Kabel synchronizacyjny eTTL, zamiennik OC-E3 Canon - za 85 zł (z www.foto-tip.pl - http://www.foto-tip.pl/sk...non-p-1034.html )..


3. Skoro zdjęcia bym robił z ręki posiłkując się lampą (trzymaną w drugiej ręce), to zakładasz tutaj kupno statywu, tak? Bo tak aparat ważyć będzie 812 g (z akumulatorem) + Sigma 150 Macro 895 g = 1.707 g.. Czyli dosyć niewygodnie by się manewrowało z aparatem z obiektywem w jednym ręku, a lampą w drugiej, nie mówiąc o zachowaniu stabilności trzymając ok. 2kg w jednym ręku (a ręki Pudziana nie mam :) ; )). Tym niemniej na razie zakładam, że mówisz o robieniu zdjęć ze statywu..


P.S. Wolałbym jednak robić "z ręki" a lampą doświetlać albo przy słabym oświetleniu/obiekt w cieniu albo gdyby warunki świetlne nie pozwalałyby mi po prostu na zdjęcia z ręki.. Patrząc na wiele zdjęć z sieci wykonanych z f/11 do f/16, takie doświetlanie wydaje się być niemal niezbędne - po prostu konieczność w wielu syt. (dla kogoś kto nie lubi robić zdjęć owadów ze statywu..).

Ew. przy dobrym świetle starałbym się robić zdjęcia z ISO 800 (powyżej to już chyba za bardzo szumi i dynamika tonalna za bardzo spada..), a przy gorszym posiłkować się lampą.

komor - Nie 20 Gru, 2009

Introverder napisał/a:
e ostrożność każe się zastanowić czy ta lampa Nissin nie ustępuje zdecydowanie jakością produktowi Canona - tego nie wiem


Nieco niżej na liście tematów w tym dziale masz: Nissin Di 622, możesz poczytać m.in. moją opinię i porównanie z modelem 580EX II.

Kabel synchronizacyjny mam Delty, więc chyba dokładnie taki jak zalinkowałeś ze sklepu Foto-Tip. Ten oryginalny Canon jest lepszy w przypadku najnowszych lamp 430EX II i 580EX II ponieważ jest przystosowany do kołnierza uszczelniającego, który pojawił się w tych lampach. Moja 580EX II nie do końca dobrze zapina się na kabel Delty i nie jest to super-profi rozwiązanie, ale jakoś z tym żyję. Do Nissina powinien być OK, bo Di622 ma zwykły pierścień dociskowy bez kołnierza.

Introverder napisał/a:
zakładasz tutaj kupno statywu, tak?


Nie napisałeś nic o swoich dotychczasowych doświadczeniach ani o tym co i jak chcesz fotografować, więc trudno mi cokolwiek komentować. Można lampę założyć na aparat i walczyć z kartonikami, dyfuzorami itd. Mając ten kabelek zawsze można też spróbować lampę umieścić gdzieś obok. Fotografia makro bez statywu jest fajna, ale jak chce się powalczyć z oświetleniem to przydaje się trzecia ręka… :)

Introverder - Nie 20 Gru, 2009
Temat postu: -
Powiem, że w sprawach makro dotychczas pracowałem na Fuji S20 Pro, ale chcę przejść na lustro ze względu na jakość zdjęć (jak i możliwość twórczego wykorzystania GO, w kompakcie jest ona dla mnie za duża..). Mam już kilka niezłych zdjęć, ale potrzebuję teraz zestawu, który pozwoli mi rozwinąć swoje możliwości (w jakości zdjęć nie chcę iść na żadne kompromisy, stąd wybór obiektywu z "prawdziwym" makro (1:1), a dobra puszka za dopłatę paru setek na pewno zwróci mi się z czasem (50D vs. 500D)) i wykorzystać w pełni wszystkie możliwe sposoby, by robić coraz to lepsze techniczne zdjęcia makro - w tym fotki owadów, kwiatów, tego typu gł.. Od zawsze interesuję się przyrodą, a miłość do makro przyrody "przyszła" do mnie zatem naturalnie :) ; ). Zacząłem robić zdjęcia i wkrótce będąc na dworzu i focąc przyrodę "nie mogłem" rozstawać się ze swoim aparatem :) .

Co do zamiarów: początkowo myślałem o tym, żeby robić zdjęcia po prostu z aparatem i "gołym" obiektywem, ale po przeczytaniu co nieco na ten temat doszedłem do wniosku, że tak się nie da (zwł. jeśli chce się używać przysłon rzędu f/11-16..). Stąd też dodatkowe kroki mające na celu zaopatrzenie się w resztę niezbędnego kompletu, by mieć pełen zestaw do makro. Znając swoją niechęć do obiektywu pomyślałem, że jedynym sposobem na "efektywne" robienie nieporuszonych zdjęć byłoby używanie zewn. lampy błyskowej celem "zamrożenia" ruchu i zwiększenia GO dzięki temu.


I jeśli to coś jeszcze pomoże to tak orientacyjnie myślę, że odliczając koszt potrzebny na zakup puszki, obiektywu makro, kart pamięci etc. to na dodatkowe oprzyrządowanie do makro zostaje jakieś 1000 zł.

[ Dodano: Nie 20 Gru, 2009 23:05 ]
Odpowiadając, jak wyobrażam sobie fotografowanie, to tak jak we wcześniejszym poście napisałem:

Cytat:
P.S. Wolałbym jednak robić "z ręki" a lampą doświetlać albo przy słabym oświetleniu/obiekt w cieniu albo gdyby warunki świetlne nie pozwalałyby mi po prostu na zdjęcia z ręki.. Patrząc na wiele zdjęć z sieci wykonanych z f/11 do f/16, takie doświetlanie wydaje się być niemal niezbędne - po prostu konieczność w wielu syt. (dla kogoś kto nie lubi robić zdjęć owadów ze statywu..).

Ew. przy dobrym świetle starałbym się robić zdjęcia z ISO 800 (powyżej to już chyba za bardzo szumi i dynamika tonalna za bardzo spada..), a przy gorszym posiłkować się lampą.


Czyli nie tyle "preferuję" lampę, co robienie zdjęć z ręki, a ponieważ często czasy uzyskiwane przy normalnym oświetleniu i mocno domkniętej przysłonie byłyby zdecydowanie na to "za małe", wolę użyć lampy i w ten sposób "zamrozić" ruch czy ew. drgania ręki..

[ Dodano: Nie 20 Gru, 2009 23:11 ]
Widziałem wiele zdjęć robionych ze statywu i tam czasy były rzędu nawet rzędu 1s, 1/6, 1/3 s. itd. co prawda dla ISO 100 (i przysłon rzędu 11-16), to nawet podbijając ISO czasy okazywałyby się częstokroć "za długie" na możliwość spokojnego robienia z ręki (a powyżej ISO 800 chyba nie ma co wchodzić), zwł. że licząc ekwiwalent dla APS-C i obiektywu Sigma 150 Macro potrzebny czas na robienie nieporuszonego zdjęcia to czasy rzędu 1/250 s., nie mówiąc już o fakcie, że takie owady jak bąki czy motylki mogą okazać się b. ruchliwe :) ;). Co prawda wyobrażam sobie robienie pewnej naturalnej "stabilizacji" ala specjalne ułożenie rąk i barków do ciała, robienie przysiadów czy wykonywywanie pewnych ujęć z pozycji "na glebę" :) :P; ), to jednak czasy nadal często byłyby za długie tudzież obiekt w cieniu albo w ruchu..

[ Dodano: Nie 20 Gru, 2009 23:37 ]
Na razie chcę wybrać lampę, a potem martwić się o odpowiedni dyfuzor do niej, tak żeby mieć mniej więcej "zaplanowane" wydatki.. Ale planuję jej używać z poziomu aparatu póki co, bo bez statywu, to bym musiał chyba wynająć tragarza :) ; ).

oranżewski - Pon 21 Gru, 2009

Introverder napisał/a:
kabel synchronizacyjny eTTL

a nie lepiej lampę postawić obok na statywie? niekoniecznie musisz mieć kabel synchro - możesz bezprzewodowo wyzwalaczem radiowym. wtedy lampa stoi, kabli nie ma, możesz skupić się na kadrze ;) takie moje zdanie.
a co do lampy, to w macro nie potrzeba chyba tej liczby przewodniej 58 czy 43, bo się robaki poparzą... do macro wystarczy mała "popierdółka", aby tylko błyskała :lol:

komor - Pon 21 Gru, 2009

fotomaszewski napisał/a:
niekoniecznie musisz mieć kabel synchro - możesz bezprzewodowo wyzwalaczem radiowym


Ale to wychodzi jeszcze drożej niż z kablem i na dodatek nie ma TTL-a, który w tych zastosowaniach akurat się przydaje. A koszty grają też rolę dla pytającego. Jasne, że z radiem wygodniej, pod warunkiem że ono działa niezawodnie… :)

Introverder - Pon 21 Gru, 2009
Temat postu: -
Myślałem trochę nad wyborem lampy i doszedłem do wniosku, iż chciałbym, żeby lampa, skoro już ma być, miała w miarę uniwersalne zastosowanie do różnych zastosowań i syt. oprócz makro (np. zdjęcia rodzinno/imprezowe, zdjęcia w zamkniętych pomieszczeniach, katedrach etc.), a także była produktem pewnym, solidnym i trwałym. Czy wybór 430 ex II byłby w tym kontekście najlepszym rozwiązaniem i pokryje wszystkie te zastosowania?

Czy zestaw kabel eTTL+dyfuzor+lampa 430 ex II z kolei jest dobrym pomysłem na robienie zdjęć makro i pozwala lepiej doświetlić obiekt niż lampka na "gorącej" stópce? Czy takie rozwiązanie byłoby najpraktyczniejsze, najlepsze, oferujące możliwość dobrego oświetlenia/doświetlenia swojego obiektu? Bo skoro makro to robienie zdjęć w niewielkiej odległości od obiektu to chyba takie coś miałoby szansę się sprawdzić :) ; ). Rękę z lampą mogę traktować spokojnie jak wysięgnik o zasięgu gdzieś 20 cm (MWD Sigmy 150) - 40 cm, a rękę z aparatem i obiektywem oprzeć o ciało jako wspornik :) ; ).

Hmm.. plus ew. statyw, mam taki badziewiasty, niezaduży.. - "Bilora 259" (3D), nie ja kupowałem, ale na statyw na kompakt się sprawdzał/wystarczał w każdym razie, a lampa przecież więcej nie waży :) ; )

Hmm.. Czyli wychodzi chyba, że jeszcze jakiś wyzwalacz radiowy do zestawu by się przydał.. Zwł. że ta "Bilora" zbyt solidna nie jest i drobny ruch mógłby wywrócić lampę ze statywem, ehh..

"Pewne" ograniczenie, że statyw ma ok. metra (dokładnie 90kilka cm..po zwinięciu nóg jakieś 43- 44 cm) :/ dodatkowo kawał plastiku, cienkie nogi.. ale może przy ostrożnym używaniu jakoś się nada do tego..


Oczywiście zostaje kwestia, jaki dyfuzor, ale nie od razu wszystko :) ; ). Ten zestaw powyższy zaproponowałem, bo Kocur na forum podobno go używa (z tym, że chyba z 580 ex II..

komor - Wto 22 Gru, 2009

Introverder napisał/a:
Czy zestaw kabel eTTL+dyfuzor+lampa 430 ex II z kolei jest dobrym pomysłem na robienie zdjęć makro i pozwala lepiej doświetlić obiekt niż lampka na "gorącej" stópce?


Introverder, ale przecież jedno nie wyklucza drugiego! Kupno kabla za raptem 80 czy 150 złotych pozwala Ci po prostu na inne zastosowanie lampy. Ten kabel nie wpływa w ogóle na wybór lampy takiej czy innej ani inne atrybuty zestawu. Warto o tym pamiętać.
A jeśli pytasz o to co jest lepszym uniwersalnym sposobem robienia zdjęć makro – to moim zdaniem nie ma jednego uniwersalnego sposobu. Wszystko zależy od sposobu robienia zdjęć (lub danego zdjęcia).

Introverder - Wto 22 Gru, 2009
Temat postu: -
W sumie racja - odnośnie tego jednego sposobu na makro , bo widziałem i wiem, że różne techniki ludzie wybierają do tego rodzaju zdjęć :) ; )..

Wiem też, że zagadnienie oświetlenia to jest "temat-rzeka" i na pełne zbadanie tej kwestii potrzeba lat praktyki :) ; ), dlatego na spokojnie do tego podchodzę, czytam i nuż może nauczę się coś, co sam będę mógł wykorzystać - na razie czytam, bo zbieram kasę na swój zestaw, planując po drodze najważniejsze wydatki.. Tak samo jak i technik - z czego najb. chyba ciekawi mnie wykorzystywanie mieszków, bo pozwala uzyskiwać powiększenie nie do osiągnięcia tylko przy użyciu zwykłego obiektywu, nawet makro ( słyszałem o takim specjalnym obiektywie do makro, ale za to, to się wezmę jak opanuję najpierw podstawy..). Tak samo jak wiem że wiele osób - np. w fotografii studyjnej - używa całego szeregu lamp, ja mogę powiedzieć, że w porównaniu z nimi - to wiem o świetle tyle co o hodowli ślimaków :) ; ).




Tak wracając do meritum to taka lampa (430 ex II - nie mam jakoś zaufania do tych tanich zamienników (albo inaczej - nie wierzę w cuda, że produkt za 100, 200 zł może zastąpić f. profesjonalnej lampy za 1-2 tys. zł..), a wolę mieć pewność, że to co kupię nie rozpadnie mi się po kilku zdjęciach..) plus dyfuzor na makro zgaduję, że mi wystarczy - chodzi mi o ustalenie od czego mógłbym zacząć (czytałem, że moc lampy ma szczególne znaczenie, jeśli się używa różnych dyfuzorów czy innych rozpraszaczy/"zmiękczaczy" światła), przy makro odległość jest niewielkia, więc chyba "styka". Widziałem też kogoś poczynającego sobie z 270 ex, ale moc takiego zestawu z dyfuzorem chyba nie była jakaś zabójcza, 2. może brakować mocy w innych zastosowaniach.

Plus wezmę ten kabel synchronizacyjny Canona, mówiłeś coś o problemach z kołnierzem i kombatybilnością odpowiednika Delty z lampami 430 ex II i 580 ex II.

No i zostaje wybór dyfuzora.. Statyw od biedy jakiś mam, a w związku z radiowym wyzwalaczem to powinienem się zaopatrzeć w taki zestaw?:

http://www.foto-tip.pl/sk..._04-p-1252.html - radiowy wyzwalacz lamp błyskowych z gorącą stopką PT-04, koszt tego to 95 zł..

Jest też co prawda analogiczny zestaw z 3-ma odbiornikami, ale mi nie są potrzebne 3, a jeden tak jak w zestawie tutaj..

A działa to tak jak rozumiem? :

- podpinam nadajnik do stópki w aparacie, a odbiornik do stópki na statywie a na to umieszczam swoją lampę, którą w ten sposób steruję "zdalnie" z poziomu aparatu?


Jutro jeśli pozwolisz zapodam (albo za kilka dni..) parę opcji nasadek/dyfuzorów, które mógłbym użyć do makro (ale to jak poczytam trochę o tym :) ; )..) Na www.raysfoto.pl widziałem bogatą ofertę tego rodzaju "akcesoriów" .. Dobranoc komor i wielkie dzięki za wszelkie cenne wskazówki ;) .


-----------

Ale po takim szybkim przeglądzie moja uwagę zwróciły nakładki LUMIQUEST, wydaje mi się - tak na "chłopski rozum", że takie coś o dużej powierzchni rozpraszania mogłoby dać w makro ciekawy efekt :) ; ), np. takie coś.. :

LUMIQUEST BOUNCE "BIG BOUNCE" - 179 zł..


Jeśli masz jakieś doświadczenie z jakimiś tego rodzaju nakładkami i jak się sprawdzają w makro, to będę wdzięczny :) ; ).

lama - Wto 22 Gru, 2009

Introverder napisał/a:
A działa to tak jak rozumiem? :

- podpinam nadajnik do stópki w aparacie, a odbiornik do stópki na statywie a na to umieszczam swoją lampę, którą w ten sposób steruję "zdalnie" z poziomu aparatu?


Dobrze rozumiesz, tak to działa, ale tylko tryb manualny, TTLu nie będzie.

A jeśli chodzi o tego Lumiquesta... Kartka A4 ma większą powierzchnię i nie kosztuje 179zł :wink:

Introverder - Czw 24 Gru, 2009
Temat postu: -
Cytat:
Dobrze rozumiesz, tak to działa, ale tylko tryb manualny, TTLu nie będzie.


Tym zestawem/ w ten sposób (z lampą 430 EX II) obsłużę wszystkie potrzebne mi funkcje?


2. Odnośnie dyfuzora widziałem LUMIQUEST SOFTBOXA, z tym, że są różne rozmiary, jaka wielkość byłaby idealna do takiego zestawu?:

"Softbox" : 12,7 x 17,8 cm (1 i 1/4 straty światła),

"Softbox II"
(rodzaj II): 15,9 x 19,7 cm (tak samo),

"Softbox III" (rodzaj III): 20,3 x 22,8 cm (2 straty światła, ale nie wiem czy takie coś nie było za duże)

"Mini Softbox"
: 8,3 x 11,4 cm (strata 1 EV).


Jakby ktoś mógł mi doradzić, a potem bym ew. sam próbował, ale muszę wiedzieć od czego powinienem zacząć (nasadki na lampy błyskowe ) <- z oferty sklepu Raysfoto..


3. I od razu zapytam, ktoś wie, w ofercie jakiego sklepu znajdę taki oto kabelek:

Przewód synchronizacyjny "Off-camera shoe cord OC-E3"
- tylko, że dłuższy i firmowy Canona:

- z tym, że nie w "wersji" 60 cm, jaką podają (na www.sklepfotograficzny.pl), bo to może być trochę/znacznie za krótko..

Canon wypuścił jakiś swój nieco dłuższy typ/model? Myślę, że tak by się przydało, by jego długość wynosiła z 1.2 - 1,5 m (nie za długi, żeby się też nie plątał..)

Widziałem wersje firmy Delta, ale komor twierdzi, że nie są one w pełni kompatybilne z lampami 430 EX II i 580 EX II..


Mając zaś lampę+odpowiedni dyfuzor+kabel eTTL odpowiedniej długości i/lub http://www.foto-tip.pl/sk..._04-p-1252.html <- ten wyzwalacz+statyw na ew. lampę miałbym już jakiś sensowny zestaw do makro (o ile ten wyzwalacz się nada, bo już wiem, że tylko manual wtedy działa..).

komor - Czw 24 Gru, 2009
Temat postu: Re: -
Introverder napisał/a:

Widziałem wersje firmy Delta, ale komor twierdzi, że nie są one w pełni kompatybilne z lampami 430 EX II i 580 EX II.


Na pewno ciężko się zamyka na 580EX II. Jeśli 430EX II ma taki sam kołnierz uszczelniający to będzie taki sam problem. Da się używać ale czasem się to poluzowuje.
Nie wiem czy Canon ma w ofercie dłuższy kabel.

Introverder - Pią 25 Gru, 2009
Temat postu: -
Hmm.. tak czy siak nie widzę wyboru, bo ktoś gdzieś pisał, że Canon ma 2 kable - 60 i 300 cm, czyli jeden za krótki, a drugi za długi, a przy makro też nie byłoby wskazane, jak za dużo kabla by się "majtało" gdzieś tam..

Zostaje Delta kabel synchronizacyjny eTTL, zamiennik OC-E3 Canon o długości rozciągu do 180 cm (pewnie trochę "koloryzują" i praktycznie da się go rozsądnie rozciągnął na jakieś 1,2 - 1,5 m). Tak czy siak mi tyle w zupełności wystarczy, a więcej by przeszkadzało, plącząc się niepotrzebnie. Najważniejsze dla mnie, że jak będę go trzymał w ręku, to nie będę musiał go specjalnie napinać, a i zwisając nie będzie chyba aż tak przeszkadzał, ciągnąć się po ziemi.. Plusem takiego rozwiązania jest również cena - 85 zł, czyli w porównaniu z oryginalnym OC-E3 niewygórowana można by rzec..

Sprawa co prawda nie jest prosta, bo zostaje jeszcze ew. wykorzystanie takiego zestawu w makro i tu dłuższy kabel by się przydał, a i solidniejszy statyw to też druga sprawa. Bo byle ruch i go "porwie", przewróci itd.


----------


Czy sądzisz, że Velbon statyw Sherpa 600R byłby dobrym statywem dla mnie na początek do makro? No i podstawowe pytania - czy ciężary rzędu 2 kilo i nieco więcej nie stanowią dla niego problemu, wiem, że specyfikacja podaje 4, ale jestem ciekaw czy ktoś to w praktyce sprawdzał..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group