|
forum.optyczne.pl
|
 |
Sklepy i promocje - Sklep którego nie polecam: Jabbafoto
apo - Wto 22 Gru, 2009 Temat postu: Sklep którego nie polecam: Jabbafoto Miła obsługa do czasu zakupu, przy reklamacji rażące zaniedbanie klienta.
Zakupiłem u nich obiektyw falcon 85 / 1.4. Po dwóch miesiącach zaczęła zacinać się w nim przesłona. Chciałem go odesłać na podstawie Ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, właściciel twierdził, że nie mogę... Mam e-maile jakby ktoś chciał poczytać.
W końcu po dyskusji został wysłany na ich koszt i... CISZA. Odebrali 3 albo 4 listopada.
Chyba po miesiącu z braku informacji od sklepu sam zacząłem dzwonić. Najpierw tłumaczyli się, że serwis nie odesłał, sprawdzą i oddzwonią. CISZA. Ponowny telefon i dalej jest w serwisie - serwis ma przeprowadzkę. CISZA.
Zadzwoniłem 11 grudnia, w końcu zaproponowano mi, że wyślą nowy obiektyw (zmieniłem system, więc poprosiłem o inne mocowanie). Wysyłka miała być w sobotę 12 grudnia.
W tym samym złożyłem zamówienie w innym miejscu. Zwykła paczka - niepriorytetowa - dotarła do mnie 15 grudnia.
17 grudnia pisze do Jabbafoto z pytaniem, gdzie jest mój obiektyw. Cisza.
Dzwoniłem dziś (tj 22 grudnia) i usłyszałem, że nie dadzą rady, bo mają gorączkę świąteczną czyt. mamy cie w dupie, bo już u nas kupiłeś, a inni frajerzy jeszcze nie. Przynajmniej ja to tak odebrałem.
Właściwie ten obiektyw jest mi już niepotrzebny, ale postanowiłem ostrzec innych. Szkoda nerwów.
MC - Wto 22 Gru, 2009
Ja bym bardzo chetnie sie zapoznal z trescia maila, ktory otrzymales.
apo - Wto 22 Gru, 2009
Ja:
Cytat: |
Witam,
2009-05-19 zakupiłem u państwa obiektyw Faclon 85/1.4 ED Pentax.
Faktura VAT xxx/2009 do paragonu PA xxx/2009.
Przez ostatnie kilka dni w obiektywnie zacina się przesłona.
Niezależnie od ustawień pozostaje na pełnym otworze.
Problem w występuje w trybie A oraz przy ustawieniach manualnych. W
załączniku zdjęcia ukazujące wadę ukrytą.
W związku z powyższym na podstawie Ustawy o szczególnych warunkach
sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27
lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176) zgłaszam niezgodność towaru z
umową.
Proszę o informacje jakie dodatkowe dokumenty załaczyć do
przesyłki.
|
Jabbafoto:
Cytat: | Witam!
W podanym przypadku nie ma zastosowania przepis o niezgodności towaru z umową. Oczywiście może Pan reklamować towar w ramach gwarancji. Proszę o odesłanie reklamowanego towaru do naszej firmy. Do wysyłki proszę załączyć dowód zakupu (może być kopia), krótki opis usterki oraz Pańskie dane kontaktowe (adres, telefon).
Pozdrawiam
|
Ja:
Cytat: | Witam,
Po konsultacji z prawnikiem stwierdzam, że nie może Pan pozbawić mnie praw konsumenckich a tym bardziej wyłączyć ich w tym przypadku - wzorcowym przykładzie niezgodności towaru z umową.
Przesyłka zostanie wysłana kurierem w poniedziałek. Oczekuje również na zwrotu kosztów związanych z dostarczeniem towaru do państwa firmy.
Art. 4. Art. 8. pk 1. |
Jabbafoto:
Cytat: |
Witam!
Niezgodność towaru z umową ma miejsce jeśli istniała ona w momencie wydania towaru. Usterka o której Pan pisze powstała w trakcie użytkowania sprzętu a więc podlega pod naprawę gwarancyjną.
Jeśli chodzi o wysyłkę to proszę obiektyw przesłać kurierem Siódemka, na nasz koszt |
Jeżeli chcesz dostać kopie na e-maila to pw. W załączniku były jeszcze zdjęcia obiektywu.
MC - Wto 22 Gru, 2009
Dziekuje, tyle mi wystarczy. Oczywiscie jest to niezgodnosc towaru z umowa. Postepujesz slusznie.
apo - Wto 22 Gru, 2009
Dziękuje za opinie. Też tak uważam. Żałuje, że takie sprawy muszę poruszać publicznie. Nie mniej w efekcie mojego postu w dyskusje na innym forum zaangażował się sprzedawca. Liczę na rozwiązanie sprawy. Pozdrawiam i Wesołych Świąt!
Misek - Wto 22 Gru, 2009
No dobra, ale co mi daje skorzystanie z praw konsumenta jeśli towar jest na gwarancji?? No bo z tego co zrozumiałem to powinno być tak że:
1. Ty odsyłasz
2. Sklep przyjmuje, wysyła nowy towar
A w obecnej sytuacji jest tak:
1. Wysyłasz
2. Przyjmuje, ale odsyła do serwisu
3. Obaj czekacie na serwis aż naprawią i dlatego to tyle trwa.
Ewentualnie sprzedawca ma nadzieje że zapomnisz i nic z obiektywem nie robi.
hijax_pl - Wto 22 Gru, 2009
Misek, daje tyle że generalnie to prawa konsumenta masz przez 2 lata od zakupu, a z gwarancją często jest tylko 1 rok.
ghost - Sro 23 Gru, 2009
poza tym odpowiedzialność sprzedawcy pozwala ci zażądać wymiany na nowy egzemplarz, a gwarancja afair dopiero po nieudanych (3?) naprawach .
MC - Sro 23 Gru, 2009
Skorzystanie z gwarancji wyklucza pozniejsze dochodzenie roszczen z tytulu niezgodnosci z umowa. Ten drugi sposob jest o tyle korzystny dla konsumenta, ze w przeciagu 6 miesiecy to sprzedawca musi udowodnic, iz towar w momencie wydanie byl zgodny z umowa.
Ja bym w kazdym razie zadal wymiany na nowy, a nie naprawiania.
ghost, to zalezy od tego co uzna gwarant, od jego widzimisie.
Tutejszyn - Sro 23 Gru, 2009
MC napisał/a: | ...Ten drugi sposob jest o tyle korzystny dla konsumenta, ze w przeciagu 6 miesiecy to sprzedawca musi udowodnic, iz towar w momencie wydanie byl zgodny z umowa.... |
Tylko jak to zrobić w przypadku obiektywu? Czasem ustawodawca narzuca na przedsiebiorcę obowiązki, które są... nie wiem jakich uzyć słów, bo zaraz zaczynam się gotować. Wszyscy mają komplet praw, tylko nie przedsiębioraca. Temat rzeka.. szkoda słów
hijax_pl - Sro 23 Gru, 2009
Tutejszyn napisał/a: | Tylko jak to zrobić w przypadku obiektywu? |
Tak samo jak w przypadku długopisu, pralki czy samochodu - co za różnica?
MC - Sro 23 Gru, 2009
Nie ma przymusu bycia przedsiebiorca
Jest cos takiego jak ryzyko handlowe.
A w przypadku obiektywu jest bardzo prosto. Jesli sprzedawca uwaza, iz nie powinien ponosic odpowiedzialnosci z tytulu w/w ustawy, to niech zwroci sie do bieglego o wydanie opinii. Moze akurat sie okazac, ze obiektyw spadl, zostal rozebrany przez "niefachowca" itp.
A konsument ma okreslone prawa dlatego, ze jest z zalozenia podmiotem slabszym. I ja sie z tym calkowicie zgadzam.
hijax_pl - Sro 23 Gru, 2009
MC napisał/a: | A konsument ma okreslone prawa dlatego, ze jest z zalozenia podmiotem slabszym. |
Dokadnie tak.
Tutejszyn - Sro 23 Gru, 2009
MC napisał/a: | Nie ma przymusu bycia przedsiebiorca
Jest cos takiego jak ryzyko handlowe.
A w przypadku obiektywu jest bardzo prosto.... |
Klienci i handlowcy żyją w symbiozie. Nie da się też żyć bez ściśle określonych zasad postępowania w spornych sytuacjach. Jednak to czy w przypadku obiektywu jest prosto... Powinno być prosto, jednak jak to w życiu. Nawali jeden element układanki i już prosto nie jest. Nie usprawiedliwiam handlowców, ani nie narzekam na klientów. Po prostu wiem jak trudno utrzymać się na powierzchni. Smród na forum zostanie, choć (tego nie wiem) wina sprzedawcy wcale nie musi być taka, jak to może wydawać się niezadowolonemu klientowi.
MC - Sro 23 Gru, 2009
Mi sie nie podoba przede wszystkim to, ze przedsiebiorca usiluje pozbawiac konsumenta jego podstawowych przywilejow wynikajacych z prawa powszechnego.
Zrobie taki przyklad. Jakies poltora miesiaca temu kupilem telefon. Wieczorem zaczal sie resetowac (w sklepie dzialal bez zarzutu). Zanioslem tam, gdzie kupilem. Sprzedawca wskazal mi adres serwisu pewnej duzej finskiej firmy Powiedzialem mu, ze wiem gdzie serwis sie znajduje, ale ja nie chce dochodzic roszczen z tytulu gwarancji, lecz niezgodnosci towaru z umowa. Wiesz co zrobil? Skinal glowa, powiedzial, ze nie ma takiego samego egzemplarza. Zaproponowal, ze albo zwroci mi pieniadze albo wymieni na inny model (z uwzglednieniem roznicy w cenie w jedna badz druga strone) lub da mi jakis uzywany do czasu otrzymania interesujacego mnie modelu. Wybralem ostatnia opcje. Trzy dni pozniej odebralem kolejny egzemplarz, tym razem sprawny.
Wniosek? Wiem, ze na tego sprzedawce moge liczyc jesli cos sie stanie.
W przypadku opisywanym tutaj - nie. I takie sklepy omijam.
Tutejszyn - Sro 23 Gru, 2009
MCW sumie masz rację.. Ja też chciałbym wiedzieć, gdzie mogę kupować z minimum ryzyka, a co lepiej omijać. Od pewnego czasu inaczej patrzę tylko na pewne rzeczy.
hijax_pl - Sro 23 Gru, 2009
To niestety jest też różnica "kulturowa". Dla przykładu powiem, że wielokrotnie kupowałem w krajach skandynawskich i nigdy - absolutnie nigdy nie spotkałem się odmową przyjęcia zwrotu, zmiany czy czegokolwiek. Sprzedawcy rozumieli, że gdy będę zadowolony wrócę do nich - więc odrobina dobrej woli zaprocentuje w przyszłości. I wracałem. Nigdy też się nie posługiwałem tam gwarancją.
U nas niestety jest inaczej - klient to wróg. "Po co przyjąć obiektyw do wymiany? Po co robić sobie problem? Klient kupił - teraz to jego problem. Ja umywam ręce".
Nagminne jest wykorzystywanie niewiedzy ludzi. U nas każdy musi się znać na wszystkim żeby go nie wyrolowano. Taka smutna prawda.
Ale idzie ku lepszemu. Przynajmniej ja tak to widzę.
Tutejszyn - Sro 23 Gru, 2009
hijax_pl napisał/a: | ...U nas niestety jest inaczej - klient to wróg.... |
Na szczęście bardzo się mylisz. Dla klienta robi się naprawdę wiele. Nawet więcej niż wynika to z prawa i procedur. Oczywiście nie mogę mówić za wszystkich. Nie zgadzam się tez ze stereotypem, że w Polsce jest inaczej (gorzej) niz gdzie indziej. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma..
mavierk - Sro 23 Gru, 2009
Tutejszyn, czyli wg procedur klient to wróg? Czyli nasze prawo każe nam traktować kupującego jak podmiot niższy? Tak to zrozumiałem.
hijax_pl - Sro 23 Gru, 2009
Tutejszyn napisał/a: | Na szczęście bardzo się mylisz. |
Chciałbym się mylić, niestety jedno negatywne doświadczenie zamazuje szybko dziesięć pozytywnych...
Tutejszyn napisał/a: | Dla klienta robi się naprawdę wiele. |
Niewielu robi naprawdę wiele. Wielu jednak nadal robi niewiele.
Tutejszyn napisał/a: | Nie zgadzam się tez ze stereotypem, że w Polsce jest inaczej (gorzej) niz gdzie indziej. |
Nie jest gorzej - jest inaczej. Tak jak piszesz.
Tutejszyn - Sro 23 Gru, 2009
mavierk napisał/a: | Tutejszyn, czyli wg procedur klient to wróg? |
Źle zrozumiałes.. Procedury mówią, że w sytuacji "A" postępuje się tak.. w sytuacji "B" postępuje się inaczej. Dzięki temu nikt nie stoi z głupim usmiechem i nie drapie się w głowę zastanawiając się jak postąpić. Czasem procedura, która wynika z fizycznych mozliwości załatwienia pewnej sprawy daje trzy tygodnie. Człowiek staje na głowie, zeby to załatwić w dwa tygodnie. Przypadki trudne.. sprawy czasem nie do załatwienia.. wszystko aby to jakoś się kręciło i szlo do przodu.
[ Dodano: Sro 23 Gru, 2009 15:06 ]
hijax_pl napisał/a: | Chciałbym się mylić, niestety jedno negatywne doświadczenie zamazuje szybko dziesięć pozytywnych... |
To niestety jest prawda. W drugą stronę to tez działa tylko nie na taką skalę, jak w przypadku wpadki.
radek_z - Pią 25 Gru, 2009
Czytajac takie opowieści na forach i doniesienia prasy o sklepach internetowych, które (szczególnie przed okresem przed Świątecznym) zbierają dużo zamówień i nagle znikają, jakoś nie ufam nieznanym mi firmom. Internet to takie dziwne miejsce, gdzie firmę prowadzoną w mieszkaniu na jednym z blokowisk można pokazać jako miedzynarodową korporację. Wydaje człowiek nie małe pieniądze a umowę zawiera z firma która nie wiadomo czy bedzie istniała tydzień po dokonanym przez nas zakupie. Ba, nie wiadomo nawet czy będzie istniała zanim otrzymamy towar za który przelejemy pieniądze.
Jakoś tak cenię sobie tradycyjną formę zakupów. Kupując mojego 70-300 VR, poszedłem do FJ w jednym z Warszawskich centrów handlowych. Obsługa jest tam stała od wielu miesięcy, często pobierałem od pracowników różne porady a za te 100-150 PLN więcej kupiłem sobie spokojny sen że w razie gdy coś stanie się z moim obiektywem, to nie okaże się że firma w której to kupiłem juz nie istnieje, obiektyw pochodzi z poza oficjalnej Polskiej dystrybucji a karta gwarancyjna jest sfłaszowana.
pinto - Sob 10 Kwi, 2010
apo napisał/a: |
Po konsultacji z prawnikiem stwierdzam, że nie może Pan pozbawić mnie praw konsumenckich a tym bardziej wyłączyć ich w tym przypadku - wzorcowym przykładzie niezgodności towaru z umową. |
Zmień prawnika, bo kiepski. Zakup na fakturę nie jest zakupem konsumenckim, więc zastosowanie "zgodności towaru z umową" nie ma w tym przypadku zastosowania. Między przedsiębiorcami ma zastosowanie rękojmia, która w tym przypadku trwa jeden rok. Więc radzę poczytać o prawach przysługujących z tytułu rękojmi.
MC - Sob 10 Kwi, 2010
A od kiedy to faktury nie można wystawić osobie fizycznej??
pinto - Sob 10 Kwi, 2010
Jeśli to był zakup na firmę, to jest tak, jak napisałem wyżej.
MC - Sob 10 Kwi, 2010
pinto, piszesz bardzo niejasno!
pinto napisał/a: | Zakup na fakturę nie jest zakupem konsumenckim |
To jest oczywista bzdura.
Fakturę można wystawić osobie fizycznej i nadal będzie to zakup konsumencki.
pinto - Sob 10 Kwi, 2010
Oczywiście, że można wystawić fakturę osobie fizycznej, ale nie wpisujemy wtedy NIP-u i jest to zakup konsumencki. Ale ja piszę o przypadku, gdy kupujemy na firmę, bo większość tak kupujących myśli, że mają wtedy takie prawa jak zwykły konsument.
SlawGaw - Sob 10 Kwi, 2010
pinto napisał/a: | nie wpisujemy wtedy NIP-u i jest to zakup konsumencki |
Można wpisać NIP i nadal to bezie zakup konsumencki, ale to prawda że sporo osób myśli że kupując na firmę mają takie same prawa, a to nie jest prawdą. Często spotykam się ze zjawiskiem kupowania "na firmę" aby zaoszczędzić na Vat'cie.
MC - Sob 10 Kwi, 2010
pinto napisał/a: | nie wpisujemy wtedy NIP-u |
Kolejny raz wypisujesz bzdury.
pinto - Sob 10 Kwi, 2010
MC napisał/a: | pinto napisał/a: | nie wpisujemy wtedy NIP-u |
Kolejny raz wypisujesz bzdury. |
Kiedy wypisuję faktury osobom fizycznym, to nie wprowadzam ich NIP-u, bo nie ma potrzeby.
goltar - Sob 10 Kwi, 2010
Panowie spokojniej...
MC - Sob 10 Kwi, 2010
pinto napisał/a: | Kiedy wypisuję faktury osobom fizycznym, to nie wprowadzam ich NIP-u, bo nie ma potrzeby. |
Wprowadzenie NIPu nic tu nie zmieni. Kupujący może żądać jego umieszczenia, sprzedający może żądać jego podania. Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia dla kwestii czy jedną ze stron jest konsument czy nie.
Wygląda na to, że powinieneś sam zmienić prawnika, bo ja swojego nie zmienię. Operacji plastycznej się nie poddam.
pinto - Sob 10 Kwi, 2010
Oczywiście, ze wprowadzenie NIP-u nic nie zmieni. Czy twierdziłem, że jest inaczej?
MC - Sob 10 Kwi, 2010
Najpierw twierdziłeś, że
pinto napisał/a: | Zakup na fakturę nie jest zakupem konsumenckim |
potem
pinto napisał/a: | można wystawić fakturę osobie fizycznej, ale nie wpisujemy wtedy NIP-u i jest to zakup konsumencki |
Nie rozumiem w takiej sytuacji sensu Twoich postów.
pinto - Nie 11 Kwi, 2010
Nie ma o co się kłócić. Za dużo skrótów myślowych zrobiłem, przez to niezrozumienie powstało..
|
|