|
forum.optyczne.pl
|
 |
Serwis sprzętu i usterki - Gwarancja Canona i Nikona tylko na rok. Ktoś z tym walczył ?
rajax - Nie 17 Sty, 2010 Temat postu: Gwarancja Canona i Nikona tylko na rok. Ktoś z tym walczył ? Witam, przymierzam sie do zakupu aparatu. Ręce opadają jak widzę że Polska traktowana jest jak 3 świat. Wszędzie w europie gwarancje na 24 lub 36 miesięcy a u nas oczywiście tylko na rok. Radio cb kupowałem ostatnio i President tylko na rok daje gwarancję, oczywiście w innych krajach na 2 lata. Kraje gdzie tylko gwarancja ma rok to Bułgaria, Rumunia i Polska, ładnie nas zaszeregowali co ?!
Jak to jest z Canonem i Nikonem, ktoś walczył w sądzie o prawo do 2 letniej gwarancji ???
MM - Nie 17 Sty, 2010
Czym się tutaj podniecać? Kup w sklepie i wybierz rękojmię. Łaski nie robią. Masz spokój na dwa lata.
Tadeuszek - Pon 18 Sty, 2010
Kupując w euro rtv agd masz możliwość przedłużenia gwarancji do 5 lat. Gwarancja jest również poszerzona o uszkodzenia spowodowane przez klienta, przykład jaki można znaleźć w ich ulotce "pies pogryzł pilot" ;]
koszt około 1/3 wartości towaru.
Druga opcja przedłużenie w e-gwarancja
Nie wiem jakie są koszty
Opcje w euro jest na pewno nieopłacalna.
Co do tej drugiej firmy nie mam pojęcia.
Cytat: | ktoś walczył w sądzie o prawo do 2 letniej gwarancji ??? |
Jak to walczył? Kupując sprzęt masz podane warunki gwarancji, więc pretensje można mieć tylko i wyłącznie do siebie
MC - Pon 18 Sty, 2010
Zawsze można wybrać Sony, gdzie standardowa gwarancja to 2 lata z możliwością przedłużenia do 3 lub 5 za w sumie niewielkie pieniądze.
I nie rozumiem o co miałaby być ta walka...
hijax_pl - Pon 18 Sty, 2010
rajax napisał/a: | Jak to jest z Canonem i Nikonem, ktoś walczył w sądzie o prawo do 2 letniej gwarancji ??? |
Nikt nie walczył i raczej nie będzie bo taki oskarżyciel jest z góry na straconej pozycji (z punktu widzenie prawa). Zgodnie z prawem warunki gwarancji to wolna wola producenta.
B o g d a n - Pon 18 Sty, 2010
rajax napisał/a: | Jak to jest z Canonem i Nikonem, ktoś walczył w sądzie o prawo do 2 letniej gwarancji ??? |
rajax, na mój stan wiedzy to jest tak:
Jeżeli kupujesz coś (np. aparat) jako przysłowiowy Kowalski, czyli osoba fizyczna, nie prowadząca działalności gospodarczej, to sprzedawcy obowiązuje 2 lata tzw. rękojmii. Oznacza to, że jeżeli awaria uniemożliwi Ci w przyszłości użytkowanie sprzętu, idziesz do sklepu z dowodem zakupu i urządzeniem i mówisz: "proszę wymienić mi na wolne od wady". Sklep, zgodnie z prawem musi wymienić Ci sprzęt, ale pod warunkiem, że nie otrzymałeś gwarancji producenta lub sklepu. Wtedy musisz w pierwszej kolejności zgłosić usterkę w serwisie, zgodnie z zasadami opisanymi w karcie gwarancyjnej. Jeżeli gwarancja była na 1 rok, a po roku i przed upływem dwóch lat, pójdziesz z uszkodzonym sprzetem do sklepu to sklep ma zmartwienie, nie ty. Sklep detaliczny musi Ci zapewnić wymianę sprzetu na sprawny (nie jestem pewnen, czy musi być nowy) na zasadach rękojmii, którą Kodeks Cywilny gwarantuje Ci w Polsce na DWA lata.
Inaczej się sprawy mają, gdy tak jak ja kupujesz sprzęt na firmę. Wtedy niestety nie obowiązuje rękojmia sprzedającego pomiędzy 12, a 24 miesiącem. No chyba, że dostawca takowej udzieli z dobrego serca. To wtedy chwała mu za to. Nie znam takiego.
Z powyższego wynika, że czyjkolwiek wniosek w sądzie byłby oddalony w przedbiegach.
MC - Pon 18 Sty, 2010
B o g d a n, Twoja wiedza jest niestety wyrywkowa
Decyzja o tym czy konsument skorzysta z gwarancji czy rękojmii należy wyłącznie do niego.
Korzystając z rękojmii można żądać: przywrócenia do stanu pełnej sprawności lub wymiany na nowy. Jeśli nie jest to możliwe - zwrot pieniędzy.
Co do zakupów "na firmę" - nie będę się wypowiadał.
PS. na ten temat pisaliśmy już kilka razy...
hijax_pl - Pon 18 Sty, 2010
B o g d a n napisał/a: | Sklep, zgodnie z prawem musi wymienić Ci sprzęt, ale pod warunkiem, że nie otrzymałeś gwarancji producenta lub sklepu. Wtedy musisz w pierwszej kolejności zgłosić usterkę w serwisie, zgodnie z zasadami opisanymi w karcie gwarancyjnej. |
Nieprawda. Posiadanie czy nie gwarancji nie ma tu nic do rzeczy.
B o g d a n napisał/a: | Jeżeli gwarancja była na 1 rok, a po roku i przed upływem dwóch lat, pójdziesz z uszkodzonym sprzetem do sklepu to sklep ma zmartwienie, nie ty. |
A to jest częściowa prawda. Chodzi o to, że wcześniejsze skorzystanie z gwarancji automatycznie zwalnia sprzedawcę z wymogów związanych z dotrzymaniem zgodności towaru z umową.
Czyli to co napisałeś powinno brzmieć: "Jeżeli przed upływem dwóch lat, pójdziesz z uszkodzonym sprzetem do sklepu to sklep ma zmartwienie, nie ty"
Michal_II - Pon 18 Sty, 2010
Skorzystanie z gwarancji nie zwalnia automatycznie sprzedawcy spod reżimu ustawy, która wprowadziła niezgodność towaru z umową. Każdą wadę, która się ujawni możemy "reklamować" z różnych reżimów prawnych (gwarancja/niezgodność towaru z umową i rękojmia w przypadku zakupu "na firmę"). Co więcej jeżeli daną wadę reklamujemy z tytułu gwarancji i nie przyniesie to skutku, możemy tę samą wadę reklamować o ile został wyczerpany tryb z gwarancji (kiedy on zostaje wyczerpany może być dyskusyjne) z tytułu rękojmi (jest wyrok SN w tej sprawie, myślę że także można zastosować przez analogię do ustawy wprowadzającej "niezgodnośc towaru z umową").
hijax_pl
Czyli to co napisałeś powinno brzmieć: "Jeżeli przed upływem dwóch lat, pójdziesz z uszkodzonym sprzetem do sklepu to sklep ma zmartwienie, nie ty"
To zależy przecież ile czasu upłynęło od zakupu. Po 6 miesiącach jakby ie patrzeć to konsument ma problem, bo to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia, że niezgodność wystąpiła już w momencie sprzedaży.
Poza tym zgoda z rajax, że jesteśmy traktowani jak kraj trzeciego, choć może i gorzej czyli czwartego świata. Płacimy co najmniej te same pieniądze o otrzymujemy gwarancję na rok (Niemcy, Irlandia chyba także UK - 2 lata). I niestety nie tylko w branży fotograficznej. Dla osób kupujących "na firmę" dłuższa gwarancja także byłaby korzystna (nie dotyczy ich w końcu okres 2 letni z niezgodności towaru z umową o ile gwarant nie wyłączyłby lub skrócił okresu gwarancji w przypadku kupna na firmę).
B o g d a n - Pon 18 Sty, 2010
MC napisał/a: | Decyzja o tym czy konsument skorzysta z gwarancji czy rękojmii należy wyłącznie do niego. |
Masz rację. Przerysowałem swój przykład i nadmiernie użyłem słowa "musisz". Nic nie musisz - oczywiście, możesz.
Tylko weź pod uwagę, że sprzedawcy musisz wykazać czarno na białym, że Twój "towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową", czyli po staremy "wadę". I czym to wykarzesz? Swoim opisem? A jak udowodnisz sprzedawcy, że masz np. w boody BF, czy FF? Sprzedawca nie musi mieć zatrudnionych serwisantów do wszystkiego, co sprzedaje. On wogóle nie musi mieć serwisu, a na pewno nie musi znać się na konstrukcji aparatu foto, który jest jego 1/10000 częścią asortymentu. Zlecisz opinię rzeczoznawcy?
I w takim znaczeniu bezpłatne skorzystanie z diagnozy serwisu producenta jest ważne dla kupującego bo umożliwia realne wykazanie niezgodności.
W tym znaczeniu "możesz" (skorzystać z gwarancji) jawi się jako "musisz". I to praktycznie miałem na myśli. Oczywiście z regóły serwis dokonuje od razu naprawy.
Tak jest wygodnie dla wszystkich i tak to się praktycznie odbywa. Po okresie gwarancji sprawy mają się już inaczej ale wykazać niezgodność i tak musisz Ty, a nie sklep. Może się więc okazać, że przed pójściem do sprzedawcy, trzeba będzie zapłacić za diagnozę usterki.
hijax_pl napisał/a: | Chodzi o to, że wcześniejsze skorzystanie z gwarancji automatycznie zwalnia sprzedawcę z wymogów związanych z dotrzymaniem zgodności towaru z umową. |
Całkowita nieprawda.
Proponuję poczytać KC i Ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)
hijax_pl - Pon 18 Sty, 2010
B o g d a n napisał/a: | hijax_pl napisał/a: |
Chodzi o to, że wcześniejsze skorzystanie z gwarancji automatycznie zwalnia sprzedawcę z wymogów związanych z dotrzymaniem zgodności towaru z umową.
|
Całkowita nieprawda.
Proponuję poczytać KC i Ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)
|
Teraz to ja się zapędziłem
Chodzi o to że jeżeli mamy udzieloną gwarancję - mamy prawo wyboru, czy będziemy dochodzić swoich roszczeń w ramach tej gwarancji, czy też w ramach ogólnej niezgodności towaru z umową. I jeśli wybierzemy np. gwarancję, to konsekwentnie korzystamy z tych uprawnień w stosunku do konkretnej usterki (czyt: nie możemy iść do sklepu żeby naprawiali nam aparat bo serwis nie chciał na gwarancji). Wybór jest ostateczny - ale w stosunku do jednej, konkretnej usterki. Kolejna usterka - to kolejny wybór. No chyba że się okres ochrony gwarancyjnej kończy - wtedy wybór jest prostszy
Michal_II - Wto 19 Sty, 2010
Wybór nie jest ostateczny, choć możliwy dopiero po wyczerpaniu całej drogi "reklamacyjnej" z danego reżimu.
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 5 lutego 2003 r.
II CKN 1248/2000
Jeżeli kupujący w związku z wadą fizyczną rzeczy dokonał na podstawie art. 579 kc wyboru reżimu odpowiedzialności sprzedawcy z gwarancji i zażądał naprawy rzeczy, to wybór ten jest wiążący w tym znaczeniu, że dopiero niezrealizowanie tego zadania przez sprzedawcę (gwaranta) w odpowiednim terminie otwiera uprawnionemu drogę do skorzystania z rękojmi albo do dochodzenia danych uprawnień z gwarancji. Skuteczne usunięcie wady w stosownym terminie sprawia, że przywrócona zostaje konieczna ekwiwalentność świadczeń i inne roszczenia zarówno z gwarancji, jak i z rękojmi stają się w odniesieniu do tej wady bezprzedmiotowe.
Niedopuszczalne jest natomiast tworzenie roszczeń mieszanych, zawierających uprawnienia z obu reżimów odpowiedzialności, jak również żądanie wykonania roszczeń zarówno z gwarancji jak i rękojmi. Zgodnie z przeważającymi poglądami doktryny, uregulowany w art. 579 kc kumulatywny zbieg uprawnień z rękojmi i gwarancji sprowadza się do możliwości dokonania przez kupującego wyboru jednego z dwóch reżimów odpowiedzialności sprzedawcy (gwaranta) z tytułu wystąpienia określonej wady fizycznej rzeczy. Dokonany wybór wiąże w odniesieniu do tej wady do końca jej istnienia i powoduje zawieszenie roszczeń wynikających z drugiej podstawy odpowiedzialności. Roszczenia te stają się bezprzedmiotowe z chwilą zaspokojenia roszczenia wybranego. Jeśli natomiast nie zostało ono zaspokojone, kupujący może pozostać przy roszczeniach wybranej podstawy odpowiedzialności albo sięgnąć po roszczenia wynikające z drugiego reżimu odpowiedzialności. Jeśli zatem kupujący w odniesieniu do stwierdzonej wady żąda naprawy rzeczy w oparciu o udzieloną gwarancję, to wybór ten wiąże w tym znaczeniu, że dopiero nie zrealizowanie tego żądania przez sprzedawcę (gwaranta) w odpowiednim terminie, otwiera uprawnionemu drogę do skorzystania z rękojmi albo do dochodzenia dalszych uprawnień z gwarancji. Natomiast skuteczne zrealizowanie przez gwaranta zgłoszonego żądania naprawy rzeczy i usunięcie wady w stosownym terminie sprawia, że przywrócona zostaje konieczna ekwiwalentność świadczeń i inne roszczenia zarówno z gwarancji jak i rękojmi stają się, w odniesieniu do tej wady, bezprzedmiotowe.
hijax_pl - Wto 19 Sty, 2010
Michal_II napisał/a: | Dokonany wybór wiąże w odniesieniu do tej wady do końca jej istnienia i powoduje zawieszenie roszczeń wynikających z drugiej podstawy odpowiedzialności. |
No to właśnie dokładnie o to mi chodziło.
Nie jestem prawnikiem i najprawdopodobniej dlatego nie potrafiłem swoimi słowami w ten jednoznaczny sposób tego wyrazić
Michal_II napisał/a: | Jeśli zatem kupujący w odniesieniu do stwierdzonej wady żąda naprawy rzeczy w oparciu o udzieloną gwarancję, to wybór ten wiąże w tym znaczeniu, że dopiero nie zrealizowanie tego żądania przez sprzedawcę (gwaranta) w odpowiednim terminie, otwiera uprawnionemu drogę do skorzystania z rękojmi albo do dochodzenia dalszych uprawnień z gwarancji. |
A na to haczyk w gwarancjach jest taki, że zawsze czas naprawy jest podawany tak oględnie że nawet 3 miesiące jest zgodne z zapisem. W związku z tym trudno spodziewać się (z reguły) niezrealizowania gwarancji. Bo nawet odmowa naprawy jest jej realizacją.
MC - Czw 22 Kwi, 2010
Chciałbym w ramach grupy archeo złożyć pewne sprostowanie.
Większość tego co pisaliśmy (w tym ja ) jest nieprecyzyjna.
Roszczenie z tytułu niezgodności towaru z umową zgodnie z ustawą z lipca 2002 roku i rękojmia to nie jest to samo.
W podobnym względzie cytowany wyżej wyrok SN jest już w pewnej mierze nieaktualny (sygnatura wskazuje, iż zakupu dokonano przed wejściem w życie "ustawy").
Michal_II - Czw 22 Kwi, 2010
Przytoczony wyrok mimo, iż sprawa trafiła do sądu w roku 2000 (a więc przed wejściem w życie ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej) i konkluzja SN, są moim zdaniem aktualne także w obecnym reżimie prawnym. Nadal obowiązuje rękojmia, poza niezgodnością towaru z umową i gwarancją, choć dotyczą różnych podmiotów. Gdyby zamiast przepisów KC o rękojmi, znalazły się zapisy ww. ustawy wyrok byłby zbliżony tzn relacja pomiędzy roszczeniem z niezgodności a gwarancją została by ujęta w zbliżony sposób jak pomiędzy rękojmią a gwarancją (oczywiście pewności nie mam). Sąd jak pamiętam rozpatrywał przede wszystkim wzajemny stosunek roszczeń (rękojmi i gwarancji) i czy zamiast rękojmi byłaby niezgodność ta relacja jest podobna.
MC - Czw 22 Kwi, 2010
Zgadza się.
Ale nie zmienia to faktu, że nie ma tożsamości między roszczeniem z tytułu rękojmi a niezgodności towaru z umową. Wiele osób stosuje te pojęcia zamiennie, co jest błędem.
komor - Czw 22 Kwi, 2010
Po przeczytaniu dwóch ostatnich postów na poprzedniej stronie dochodzę (po raz kolejny) do wniosku, że powiedzonko o tysiącu prawników na dnie oceanu jest bardzo słuszne. Nasze prawo jest tak skomplikowane, że nawet w relatywnie prostej kwestii sami prawnicy nie mogą nawet ustalić stanowiska. Dla mnie to jest porażka naszej cywilizacji.
MC - Czw 22 Kwi, 2010
komor napisał/a: | Nasze prawo jest tak skomplikowane, że nawet w relatywnie prostej kwestii sami prawnicy nie mogą nawet ustalić stanowiska |
A kto tworzy to prawo? Prawnicy czy (p)osłowie?
TS - Czw 22 Kwi, 2010
Temat odkopany, więc ja też coś dorzucę:
Tadeuszek napisał/a: | Kupując w euro rtv agd masz możliwość przedłużenia gwarancji do 5 lat. Gwarancja jest również poszerzona o uszkodzenia spowodowane przez klienta, przykład jaki można znaleźć w ich ulotce "pies pogryzł pilot" ;]
koszt około 1/3 wartości towaru.
|
To nie jest gwarancja (wypytałem dokładnie w Euro), tylko ubezpieczenie. Producent wcale nie musi gwarantować działania przez 5 lat. Projektuje powiedzmy na 2 lata życia (średnio) i szansa awarii po dwóch latach jest już duża. Ryzyko tej awarii ponosi ubezpieczyciel, który też chce zarobić.
W moim wypadku - akurat chodziło o lodówkę - nie zdecydowałem się na to ubezpieczenie. I dobrze, bo w opakowaniu znalazłem informację od producenta o możliwym przedłużeniu gwarancji u niego do 5 lat... za cenę znacznie niższą niż proponowana w Euro.
MC - Czw 22 Kwi, 2010
Zgadza się, ale gwarancja nie obejmuje np. uszkodzenia.
Znajomych synek (2 lata) rzucił klockiem w telewizor. Matryca pęknięta. Następnego dnia odebrał nową sztukę. Uszkodzenie pokryło ubezpieczenie. Gwarancja już by tu nic nie dała.
TS - Czw 22 Kwi, 2010
MC napisał/a: |
Znajomych synek (2 lata) rzucił klockiem w telewizor. Matryca pęknięta. Następnego dnia odebrał nową sztukę. Uszkodzenie pokryło ubezpieczenie. Gwarancja już by tu nic nie dała. |
No tak, małe dzieci zmieniają postać rzeczy (dobrze, że nie proszą o zaświadczenie ). Choć aparat to już znacznie łatwiej uszkodzić samemu...
Bardzo porządnie się zachowali. Ja zrezygnowałem, bo obawiałem się właśnie kłopotów z wyegzekwowaniem ubezpieczenia.
edmun - Czw 22 Kwi, 2010
Zazwyczaj jest to pełen pakiet ubezpieczenia na 5, 4 lub 3 lata właśnie na uszkodzenia mechaniczne i powstałe przypadkowo (dodatkowo jest jeszcze kradzież z miejsca zamieszkania i rabunek na ulicy). Działa to podobnie jak AC w samochodach. Póki nic się nie dzieje, to ubezpieczyciel zarabia, a jak coś się stanie to wypłaca z pieniędzy tych, którym nic się nie stało
|
|