|
forum.optyczne.pl
|
 |
Cyfrowe lustrzanki - Jakie argumenty przemawiają za zakupem body z wyższej półki?
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012 Temat postu: Jakie argumenty przemawiają za zakupem body z wyższej półki? Witam,
Chciałbym zapytać użytkowników forum, którzy przeszli z puszek amatorskich na półprofesjonalne i profesjonalne co was skłoniło do przejścia oczko wyżej.
Zainteresowało mnie to, ponieważ wcześniej uważałem, że dla amatora takie puszki się nie przydadzą i za taką zmianą przemawiałby tylko szpan/lans, ale po burzliwym sprzeciwie w pewnym teście aparatu po wyrażeniu mojej opinii stwierdziłem, że coś jednak musi być w takiej zmianie.
Ja od siebie napiszę, że dokonałem zmiany z aparatu na lustrzankę, ponieważ przekonały mnie następujące rzeczy:
1. Kadrowanie przez wizjer (patrzenie obiektywem) - znacznie lepsze niż przez LCD w kompakcie.
2. Kilkakrotnie większa matryca, przez co jakość zdjęć znacznie się poprawia.
3. Co za tym idzie użyteczne ISO nawet do 1600.
4. Wymienna optyka.
5. Znacznie szybsze działanie sprzętu.
Gdy rozmyślałem dlaczego AMATOR miałby przejść na body z półki półprofesjonalnej (typu 50D czy 7D) to stwierdziłem, że w zasadzie ciężko na to pytanie odpowiedzieć.
Wg mnie sprzęt z wyższej półki oferuje:
1. Uszczelniany korpus - czy amator musi zrobić zdjęcie za wszelką cenę? Może robić zdjęcia jak nie będzie padać. Do kałuży też raczej nie wpadnie.
2. Magnezowy korpus - amatorzy z tego co zauważyłem raczej nie używają aparatów w jakichś strasznych warunkach. Większość ludzi raczej spacerowo, na wycieczce.
3. Osobne pokrętła od przysłony i czasu naświetlania - w amatorskim korpusie trzeba przytrzymać przycisk AV, a więc ustawienie przysłony i migawki zajmuje 5 sekund zamiast 2 sekundy (o ile ktoś korzysta z full manuala. Ja zazwyczaj używam trybów preselekcji).
4. Szybkostrzelność - czy naprawdę ludzie fotografują tak często serią 6-8 klatek na sekundę? Ja uzywam tego rzadko i 4 kl/s są wystarczające w zupełności.
5. Dodatkowy wyświetlacz - kolejna rzecz moim zdaniem nie potrzebna dla amatora. Wszystkie potrzebne mi informacje znajdują się na głównym ekranie. Nie jest mi potrzebny dodatkowy. Nie miałem jeszcze sytuacji, w której bym pomyślał, że taki ekran się przyda.
6. Więcej punkktów autofocusa i wszystkie krzyżowe - ok, to jest jakiś konkretny progress, ale z drugiej strony sprawniejszy autofocus ujawnia się głównie w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Jako amator najczęściej robię zdjęcia za dnia lub w półmroku i również moja amatorska puszka radzi sobie idealnie. Ponadto 9 pól autofocusa jest na prawdę wystarczające w 90% sytuacji zdjęciowych.
Innymi slowy uważam, że sprzęt półpro i pro jest potrzebny, do robienia zdjęć sportu i reporterskich. Ciężko mi przekonać się dlaczego tyle osób kupuje aparaty pokroju 50D czy 7D. Proszę podpowiedzieć mi co przemawia za zakupem lepszej puszki, bo moim zdaniem od amatorskiej różni się szczegółami, które dla przeciętnego amatora nie mają prawie żadnego zastosowania, za to dla reportera , który zarabia na zdjęciach i musi je zrobić za wszelką cenę to owszem. Proszę o udział w temacie .
mozer - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | 1. Uszczelniany korpus - czy amator musi zrobić zdjęcie za wszelką cenę? Może robić zdjęcia jak nie będzie padać. Do kałuży też raczej nie wpadnie.
2. Magnezowy korpus - amatorzy z tego co zauważyłem raczej nie używają aparatów w jakichś strasznych warunkach. Większość ludzi raczej spacerowo, na wycieczce. |
To wszystko zależy - jeśli jeździsz po świecie, to doceniasz solidną konstrukcję.
adf1985 napisał/a: | Ja zazwyczaj używam trybów preselekcji). |
Tu też się dwa kółka przydają - jedno do ustawienia np. przysłony, drugie do kompensacji ekspozycji.
adf1985 napisał/a: | Dodatkowy wyświetlacz - kolejna rzecz moim zdaniem nie potrzebna dla amatora. |
Przydaje się szczególnie np. jak robisz zdjęcia w nocy lub w półmroku. Poza tym jednak widać tam więcej ustawień niż w wizjerze. Dodatkowo można zmieniać ustawienia bez konieczności podnoszenia aparatu i patrzenia w wizjer/LCD.
adf1985 napisał/a: | z drugiej strony sprawniejszy autofocus ujawnia się głównie w trudniejszych warunkach oświetleniowych |
No nie tylko. Poza tym AF nigdy nie może być za dobry
Aha - no i jeszcze dużo łatwiej zmieniać ISO, tryby AF, pomiaru światła itp. W serii xxD poza tym jest joystick do bezpośredniego wyboru punktu AF.
Odpowiedź jak na wszystko jest prosta - zależy jakie zdjęcia wykonujemy i w jakich warunkach.
lotofag - Nie 14 Paź, 2012
Wygoda obsługi, lepszy wizjer, więcej możliwości "personalizacji", AF.
Poza tym "amator" nie oznacza automatycznie "niedzielny pstrykacz". Ba, niejeden "amator" może mieć zarówno większe umiejętności jak i lepszy sprzęt niż niejeden "profesjonalista-kotleciarz", tylko fotografia pozostaje nadal jego hobby a nie źródłem zarobków. Tyle, że to temat na osobną dyskusję
Podsumowując - każdemu wedle potrzeb. Dyskusja raczej zbędna i będzie się rozwijać w kierunku sporów "po co komu to czy tamto, a kiedyś to AF nie było, itp."
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012
No właśnie, ja się wdałem już w jeden spór w temacie o 550D w dziale testy, ale może trochę niepotrzebnie i zbyt ostro zaatakowałem..
Generalnie z tego co piszecie, to dla mnie taka puszka póki co by się nie przydała. Może w przyszłości jak bardziej się rozwinę.
Ten joystick mnie przekonał. Mnie w 550D irytuje ustawianie AF za pomocą przycisków kierunku. To naprawdę niewygodne. Co do reszty, to chyba nie pora na mnie
Aha, jeszcze jedno. Z tego co się ostatnio dowiedziałem, to punkty krzyżowe AF "wykazują swoją prezycję" przy obiektywach o jasności co najmniej 2.8. Punkty pozostałe działają do jasności 5.6. W zasadzie wychodziłoby na to, że nie ma większego sensu kupowanie korpusu o wszystkich punktach krzyżowych (jeśli byłby to główny argument) w przypadku, gdy posiadałoby się obiektywy ciemniejsze niż 2.8. Jak wiadomo obiektywy o jasności 2.8 i mniejszej nie należą raczej do najtańszych. Jest to dla mnie kolejny argument, by zostać przy amatorskim korpusie .
Co do istnienia tematu, to moim zdaniem może być potrzebny. Wiele osób dzięki niemu przekona się, że tak naprawdę amatorski korpus od półprofesjonalnego dzielą szczegóły, które składają się na ogólną całość i cenę. Jednak po prześledzeniu tych szczegółów można dojść do wniosku, że być może body amatorskie przy danym zestawie obiektywów jest naprawdę w 100% wystarczające, a puszka z wyższej półki w takim przypadku będzie stanowiła niewielkie udogodnienie w stosunku do puszki amatorskiej.
krzys13k - Nie 14 Paź, 2012 Temat postu: Re: Jakie argumenty przemawiają za zakupem body z wyższej pó
adf1985 napisał/a: | Ciężko mi przekonać się dlaczego tyle osób kupuje aparaty pokroju 50D czy 7D. Proszę podpowiedzieć mi co przemawia za zakupem lepszej puszki, bo moim zdaniem od amatorskiej różni się szczegółami, które dla przeciętnego amatora nie mają prawie żadnego zastosowania, za to dla reportera , który zarabia na zdjęciach i musi je zrobić za wszelką cenę to owszem. |
Ja podpisuję się pod tym co powiedziałeś. Choć na tym forum ludzie już pojechali po mnie, że wole używać kastrata, niż porządnego aparatu
Są pewne sytuacje gdzie amator będzie potrzebował lepszej puszki, np jeśli:
- robi zdjęcia gdzie potrzeba szybkiego i celnego AF, dobrego wysokiego ISO, szybkiej serii (np zdjęcia zwierząt, sportu)
- zdarza mu się używać aparatu w trudnych warunkach, np na deszczu
- robi bardzo dużo zdjęć i brak 2 kółek nastaw czy innych ergonomicznych udogodnień może mu przeszkadzać
Natomiast powiedzmy sobie to szczerze. Większość amatorów takie zdjęcia robi rzadko, słabsza ergonomia nie będzie mu przeszkadzała. Moim zdaniem jeśli ktoś nie nastawia się na takie szczególne rodzaje fotografii, spokojnie może na początek kupić taki słabszy aparat, a resztę pieniędzy przeznaczyć na dobre obiektywy, które przyczynią się w dużo większym stopniu do dobrych zdjęć.
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012
Ja zauważyłem, że marketing w sposób dość mocny próbuje ludziom wcisnąć, że amatorskie korpusy do jedynie zabawki. Najbardziej dziwi mnie skuteczność takich treści szerzonych w internecie. "Nie chce byc gorszy, to kupię półpro" - czasem odnoszę wrażenie, że takie myślenie skłaniać mogłoby do zakupu wyższej półki. Nawet w recenzjach na YT typu Kai W. główne argumenty na korzyść półpro to magnezowa obudowa, wielkość korpusu, waga oraz szybkostrzelność. Dla mnie to prawie że czysty lans...
mozer - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Jak wiadomo obiektywy o jasności 2.8 i mniejszej nie należą raczej do najtańszych. Jest to dla mnie kolejny argument, by zostać przy amatorskim korpusie |
Przecież masz jeden obiektyw f/1.8
Poza tym jest trochę jasnych stałek tańszych niż uniwersalne, ciemne zoomy.
krzys13k napisał/a: | Większość amatorów takie zdjęcia robi rzadko, słabsza ergonomia nie będzie mu przeszkadzała. |
Dopóki nie przeszkadza to spoko, ale niektórym w końcu zaczyna
Zresztą ja też zanim nie poużywałem lustrzanki EL przez parę lat i nie przesiadłem się na wyższą półkę, nie wiedziałem o co takie wielkie halo. Teraz w żadnym wypadku nie wróciłbym do poprzedniej półki.
adf1985, lans? No proszę Cię... Lans to jest kupowanie najtańszego EL i używanie go wyłącznie z kitowym obiektywem, żeby pochowalić się wśród znajomych, że się ma lustrzankę
Myślę, że naprawdę mało ludzi kupuje "wyższe" korpusy dla lansu (znajomi i tak by nie wiedzieli, że to wyższy model ).
Reasumując - jak nie widzisz potrzeby posiadania wyższego korpusu to jest to OK. Kiedyś do tego dojdziesz albo i nie.
krzys13k - Nie 14 Paź, 2012
mozer napisał/a: | Dopóki nie przeszkadza to spoko, ale niektórym w końcu zaczyna
Zresztą ja też zanim nie poużywałem lustrzanki EL przez parę lat i nie przesiadłem się na wyższą półkę, nie wiedziałem o co takie wielkie halo. Teraz w żadnym wypadku nie wróciłbym do poprzedniej półki. |
No cóż, w przyszłym roku będę chciał zmienić aparat, głównie ze względu na brak ISO powyżej 1600. Może wezmę coś lepszego i będę inaczej mówił? Zobaczymy...
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012
Ja być może również w przyszłości przejdę na nieco wyższą półkę. Póki co nie mam takiej potrzeby. Chciałbym tylko powiedzieć, że pamiętam jak się wcześniej przed gripem broniłem. Ostatnio zdjąłem grip z aparatu i nie mogłem się przestawić. Po prostu tego zaczęło brakować. Pewnie podobnie czuje się osoba, która używa wyższego modelu body i nagle dostaje np. 550D :].
lotofag - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Ja zauważyłem, że marketing w sposób dość mocny próbuje ludziom wcisnąć, że amatorskie korpusy do jedynie zabawki. Najbardziej dziwi mnie skuteczność takich treści szerzonych w internecie. "Nie chce byc gorszy, to kupię półpro" - czasem odnoszę wrażenie, że takie myślenie skłaniać mogłoby do zakupu wyższej półki. Nawet w recenzjach na YT typu Kai W. główne argumenty na korzyść półpro to magnezowa obudowa, wielkość korpusu, waga oraz szybkostrzelność. Dla mnie to prawie że czysty lans... |
adf1985, i sam kontynuujesz dyskusję w kierunku "mam najprostszą puszkę a reszta jest tak naprawdę zbędna - to lans, albo jest rzeczywiście przydatne dla jakichś mega-profesjonalistów"
Tak przy okazji - producenci foto zarabiają obecnie głównie na entry-level i to właśnie te korpusy są obecne w reklamach i mocno promowane. Do tego tryliony mpix, auto-panoramy, HDR i programy tematyczne jako konieczne lementy do zrobienia poprawnego zdjęcia. Oczywiście zdjęcie "zrobi" aparat - właściciel ma tylko naciskać spust.
Jesteś w stanie wskazać jakąś reklamę sprzętu nawet nie z wyższej, a średniej półki, z podkreślonymi cechami takimi jak solidniejsza budowa (to chyba tylko Pentax podkreśla w reklamie K-30), lepszy AF, pryzmat, dwa kółka? Pewnie nie Za to pełno historii typu "Cześć! Jestem Najkon Łan! Zrobię zdjęcie zanim pomyslisz żeby je zrobić", "Jestem DeTrzyTysiąceDwieście i jestem prosty w obsłudze", itp.
hijax_pl - Nie 14 Paź, 2012
Pomijając fakt, że im puszka z wyższej półki tym mniej w niej automatyki "alternatywnej"
lotofag - Nie 14 Paź, 2012
No i jak to tak wydać więcej pieniędzy za mniej?
mozer - Nie 14 Paź, 2012
adf1985, ja używam czasem body z niższej półki jak potrzebuję na raz dwóch aparatów - to jest dopiero Meksyk - zupełnie inna obsługa, pogubić się można
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012
Akurat mnie programy w 550D denerwują. Od kiedy kupiłem pierwszy aparat z manualem nigdy nie używałem programów tematycznych. Skupiam się najczęścien ja preselekcjach, ale czasami użyję też manuala, jak trzeba aparat do czegoś "zmusić" :].
Zasada "mniej za więcej pieniędzy" w tym przypadku jest dla mnie całkowicie zrozumiała. Pytanie moje było tylko, czy każdy takiej zasady potrzebuje.
sigmiarz - Nie 14 Paź, 2012
rzeczywiście, 7D czy d300 dla amatora w entry level, zysk nie jest duży,
najczęściej ta sama matryca, ale większy wizjer - jest po prostu wygodniej,
uszczelniona obudowa - zdarza się że nawet podczas wakacyjnego urlopu ciągle
pada, wtedy ani leżenie na plaży ani spacery po górach nie sprawią przyjemności,
ale można robić zdjęcia... jak się ma odpowiedni sprzęt.
Właśnie taki sprzęt oferuje Pentax tam już w k-30 jest to o czym pisałem,
do tego uszczelnione obiektywy kitowe.
Co do celowania jeszcze wyżej zdecydowanie warto ze względu na FF,
ogromna różnica w Canonie na korzyść FF, w Nikonie matryce dość podobne,
d7000 - d800, tyle że ta w d800 sporo więcej pixeli
lotofag - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Pytanie moje było tylko, czy każdy takiej zasady potrzebuje. |
Sam dobrze wiesz, że nie, a z drugiej strony jak kogoś stać i chce to przecież mu nie zabronisz, prawda?
I po raz kolejny cała dyskusja staje się zbędna. A już tym bardziej przedstawianie historyjek, jak to ten "zły marketing" wciska te "lepsze" puszki biednym "amatorom" w miejsce przeznaczonych dla nich "zabawek", które tak naprawdę nie są zabawkami
[ Dodano: Nie 14 Paź, 2012 12:25 ]
sigmiarz napisał/a: | rzeczywiście, 7D czy d300 dla amatora w entry level, zysk nie jest duży,
|
Dość kontrowersyjna teoria, chyba że przez amator rozumiemy okazyjnego pstrykacza
nienietaktak - Nie 14 Paź, 2012
lotofag napisał/a: | Za to pełno historii typu "Cześć! Jestem Najkon Łan! Zrobię zdjęcie zanim pomyslisz żeby je zrobić", "Jestem DeTrzyTysiąceDwieście i jestem prosty w obsłudze", itp. |
Pozmywam naczynia zanim zjesz obiad.
A ludzie jeszcze się na to nabierają.
adf1985, w Twoim przypadku sensowniejsze będzie inwestowanie w zacne obiektywy. Przy zastosowaniach amatorskich i założeniu, że nie korzystasz ze sprzętu w trudnych warunkach (jakichkolwiek), korpus to rzecz wtórna i uzysk z przejścia poziom wyżej jest dyskusyjny. Nie znaczy to, że nigdy nie dostrzeżesz różnic i nie dojdziesz do wniosku, że sprzęt w jakimś stopniu wprowadza ograniczenia tego, co chcesz robić.
B o g d a n - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Z tego co się ostatnio dowiedziałem, to punkty krzyżowe AF "wykazują swoją prezycję" przy obiektywach o jasności co najmniej 2.8. | A gdzie to kolega tak wyczytał?
Może coś nie tak zrozumiał?
mozer - Nie 14 Paź, 2012
B o g d a n, bo to chodzi o punkty krzyżowe podwójnej precyzji - takie małe przeoczenie. Zwykłe punkty krzyżowe działają z każdym obiektywem.
hijax_pl - Nie 14 Paź, 2012
Bo im większa dziura tym większe czujniki muszą być
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012
Trochę przemyślałem temat i faktycznie, póki co chyba lepiej będzie jeśli zamiast korpusu będę kupować obiektywy. Być może nigdy wyższa półka body nie będzie mi niezbędna, a być może kiedyś dojdę do wniosku, że to co mam, to jednak za mało.
Suma sumarum najważniejsze są zdjęcia i jeśli ktoś przy danych potrzebach i warunkach wyciąga z amatorskiej puszki to samo co wyciągałby z półpro, to chyba problem jest znikomy . Zresztą, jak już zostało nie raz stwierdzone, najlepsza puszka nie zastąpi obiektywów.
A co do przejścia na FF, mnie póki co to nie interesuje w żadnym stopniu, ponieważ fotografie, które najczęściej wykonuję wiążą się z większą ogniskową. APS-C zapewnia mi mnożnik 1.6x przy zachowaniu rozdzielczości obrazu. To dla mnie póki co nieodzowne w fotografii ptaszków i innych zwierząt .
B o g d a n - Nie 14 Paź, 2012
mozer napisał/a: | B o g d a n, bo to chodzi o punkty krzyżowe podwójnej precyzji - takie małe przeoczenie. Zwykłe punkty krzyżowe działają z każdym obiektywem. | Ja to wiem ale z wypowiedzi autora wynikało, iż jest przekonany, że trzeba mieć obiektyw o jasności co najmniej f/2.8 aby w ogóle działały punkty krzyżowe, stąd moje "podchwytliwe" pytania.
sigmiarz - Nie 14 Paź, 2012
jak zwykle - zależy co jest komu potrzebne
[ Dodano: Nie 14 Paź, 2012 14:01 ]
lotofag napisał/a: | Dość kontrowersyjna teoria, chyba że przez amator rozumiemy okazyjnego pstrykacza |
tak to jest jak się wyciąga z kontekstu
lotofag - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: |
A co do przejścia na FF, mnie póki co to nie interesuje w żadnym stopniu, ponieważ fotografie, które najczęściej wykonuję wiążą się z większą ogniskową. APS-C zapewnia mi mnożnik 1.6x |
Ogniskowe są cały czas te same, zmnienia się kąt widzenia. Te "mnożniki" i "ekwiwalenty" są dla wygodnego porównania kąta widzenia z FF.
adf1985 - Nie 14 Paź, 2012
Sorki za zamieszanie z punktami krzyżowymi. Chodziło mi oczywiście o te prezycyjniejsze, o których piszecie.
Jeśli chodzi o fotografów, to ja rozróżniam:
1. Amator niedzielny pstrykacz
2. Amator, który czasm popstryka fotki
3. Średnio-zaawansowany amator - taki bardziej świadomy tego co robi
4. Zaawansowany amator - czyli taki, który robi mega zdjęcia, ale na nich nie zarabia.
Profesjonalista/zawodowiec, to osoba, która robi zdjęcia i jest to jej profesja/zawód. Nie widzę przeszkód w tym, żeby amator robił lepsze zdjęcia niż profesjonalista .
EDIT:
lotofag, wiem o tym, że ogniskowe są cały czas te same, ale dzięki matrycy APS-C uzyskuję cropa ze środka kadru, a więc mogę uzyskać większe zbliżenie zachowując rozdzielczość. No chyba, że FF to taka jakość, że jak zrobię crop ze środka, to nie będzie odbiegał od zrzutu z całego APS-C.
hijax_pl - Nie 14 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | wiem o tym, że ogniskowe są cały czas te same, ale dzięki matrycy APS-C uzyskuję cropa ze środka kadru | To włąśnie inny kąt widzenia. adf1985 napisał/a: | No chyba, że FF to taka jakość, że jak zrobię crop ze środka, to nie będzie odbiegał od zrzutu z całego APS-C. | Ogólnie to nie, ale np w kontekście D800 i D7000 - tak.
sigmiarz - Nie 14 Paź, 2012
adf1985, a niedzielny zawodowiec ?
Dżozef - Nie 14 Paź, 2012
Tylko "kotlety" uzasadniają kupno droższej i okrojonej puszki pseudo-pro. Noo ale zawsze znajdą się tacy uszczęśliwiacze innych i będą namawiać na jakieś stare ,ciężkie szroty co najmniej dwie generacje technologi z tyłu za nowymi korpusami EL.
Nie oszukujmy się, zaawansowany amator potrzebuje więcej niż zawodowiec i nie musi ograniczać się do kilku wyuczonych banałów i kiczowatych pstryków.
Tak więc jeśli Chcesz zarabiać to zapomnij o sztuce a jeśli chcesz cieszyć się swoim hobby to zostaw w spokoju "sprzęty kuchenne" i kup pożądną EL
sigmiarz - Nie 14 Paź, 2012
Dżozef napisał/a: | okrojonej puszki pseudo-pro |
czyli ?
jaad75 - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef napisał/a: | Tylko "kotlety" uzasadniają kupno droższej i okrojonej puszki pseudo-pro. | Ciekawe dlaczego ta półka nazywana jest często enthusiast, czy advanced amateur... Dwie rolki i pentapryzmatyczny wizjer, to dla wielu zaawansowanych amatorów podstawa wygodnej obsługi aparatu.
Dżozef napisał/a: | stare ,ciężkie szroty co najmniej dwie generacje technologi z tyłu za nowymi korpusami EL. | Jeśli mówisz o takim 650D vs 7D, to skoku technologicznego brak. Nawet matryca z czujnikami fazy rewolucji póki co nie robi.
Dżozef napisał/a: | a jeśli chcesz cieszyć się swoim hobby to zostaw w spokoju "sprzęty kuchenne" i kup pożądną EL | Pisze człowiek, który przesiadł się z EL na EL i nie bardzo miał okazję zakosztować wygody użytkowania czegoś bardziej zaawansowanego...
Jak przyzwyczaisz się do dobrego korpusu, to powrót w dół jest baardzo męczący i zauważasz wtedy wszystkie mankamenty. To jak przesiadka z przyzwoitego samochodu klasy średniej do małolitrażowego miejskiego wozidełka - niby wszystko się da, ale jakoś tak mało wygodnie i osiągi też nie te. Jedyna korzyść, to że zaparkować łatwiej...
kozidron - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef napisał/a: | Nie oszukujmy się, zaawansowany amator potrzebuje więcej niż zawodowiec i nie musi ograniczać się do kilku wyuczonych banałów i kiczowatych pstryków. |
Czy ty wiesz o czym piszesz
Cytat: | Tak więc jeśli Chcesz zarabiać to zapomnij o sztuce a jeśli chcesz cieszyć się swoim hobby to zostaw w spokoju "sprzęty kuchenne" i kup pożądną EL |
ale objawienie twó skrót myslowy jest iście ciasny jak ergonomia puszek EL
Moim zdaniem wystarczy przejść się do sklepu i posmakować zamiast zakładać wątek, to raz a dwa polecam ten ruch obu kolegom, chociaż Dżozef bardziej, bo już nabrał ciekawych manier entry love'lowych
hijax_pl - Pon 15 Paź, 2012
Eeee tam. Takie teksty piszą tylko Ci co nie spróbowali obsługi bardziej zaawansowanego korpusu
To tak jak w zamierzchłych czasach było telewizją kolorową i czarno-białą
nienietaktak - Pon 15 Paź, 2012
hijax_pl, albo ci, którzy spróbowali zaawansowanego korpusu i przerosła ich podstawowa obsługa i ilość możliwych ustawień, którymi nie tylko można, ale trzeba się posługiwać.
Też kiedyś sobie wmawiałem, że 450D to najlepsza puszka, jakiej potrzebuję
Niestety, okazało się, że wmawianie sobie, a możliwości aparatu to dwie różne sprawy
komor - Pon 15 Paź, 2012
W zasadzie jeszcze tylko jedno wypada napisać. Nazywanie korpusu typu 50D półprofesjonalnym też jest „trochę” na wyrost. Różnica w cenie między najtańszą serią 1x00D, ciut lepszą 5x0D/6x0D a półką 50D/60D nie jest jakaś oszałamiająco duża. Ot po prostu dołożono parę tych przydatnych elementów typu pentapryzmatyczny wizjer czy lepsza ergonomia. Nie ma się czym podniecać. Oczywiście wszystko zależy od portfela, ale dopiero 7D jest już tak konkretnie droższy i konkretnie lepszy od wymienionych wcześniej konstrukcji.
elgreen - Pon 15 Paź, 2012
B o g d a n napisał/a: | Ja to wiem ale z wypowiedzi autora wynikało, iż jest przekonany, że trzeba mieć obiektyw o jasności co najmniej f/2.8 aby w ogóle działały punkty krzyżowe, stąd moje "podchwytliwe" pytania. | Moze wynikalo to z tego, ze w EL Canona "trzeba mieć obiektyw o jasności co najmniej f/2.8 aby w ogóle działały punkty krzyżowe"?
http://www.cambridgeincol...a-autofocus.htm
(NUMBER & TYPE OF AUTOFOCUS POINTS)
Nie chce mi sie wnikac, ktorych puszek Canona to dotyczy.
Pytajacy jest przeciez akurat wyznawca Kwanona
Dżozef napisał/a: | Nie oszukujmy się, zaawansowany amator potrzebuje więcej niż zawodowiec |
Ooo, ladnie napisane. Jest nawet taki fajny cytat:
"24-70 L is good enough (sharp enough) for Annie Leibowitz, but not good enough for some anonymous amateur photographers"
Zawodowcy maja latwiej, bo:
-maja dobre swiatlo (lampy, blendy, softy) (nie ostrza po ciemku, nie wymagaja AF w -5EV)
-maja tragarzy, asystentow...
-czasem nawet nie maja wlasnego aparatu - dostaja na zlecenie
Stad maja mniejsze/inne wymagania co do sprzetu.
Oczywiscie powyzsze nie obejmuje wszystkich typow fotografow - tak jakos skupilem sie na tej Leibovitz
Fotografowie sportu/paparazzi nie maja duzego wyboru - biora to co najszybsze/najlepsze.
Jesli o mnie chodzi to przejscie na cos powyzej laweczki entuzjastow spowodowaly:
-potrzeba lepszego AF (beznadziejna skutecznosc/predkosc AF w warunkach w jakich 90% czasu focę)
-potrzeba lepszej wspolpracy(mniej problemow)z jasnymi obiektywami i dostosowania puszki do obiektywow (mikrokalibracja), czyli znowu AF...
-fajniejsza obsluga aparatu - wiekszy wizjer, wiecej przyciskow, wiecej funkcji, dostep do wszystkiego co mi potrzebne.
W sumie tyle...drugie kolko nastaw mi zupelnie niepotrzebne - nie uzywam go poza trybym M.
Jest w kiepskim miejscu i zamiast polepszac obsluge/ergonomie - pogarsza.
Uszczelnienia poza Pentaxem to jakis marketing chyba - gabki wokol gniazd pamieci nie chronia przed wilgocia, zas klapa akku wyglada jakby uszczelka konczyla sie przed zamkiem.
sigmiarz - Pon 15 Paź, 2012
z mojego doświadczenia wynika że taki podział nie istnieje,
tzn. są prof. którzy rzucają się na nowości, i wiedzą wszystko o obiektywach
w swoim systemie i kundelkach. Są tacy co mają to gdzieś a jedyny sprzętowy
link w bookmarkach to url do appki obliczającej wielkość dziurki w kamerze otworkowej
i to nie musi określać który jakie robi zdjęcia...
oczywiście obaj muszą sobie radzić ze sprzętem, światłomierzami, lampami
ale jedni żyją zdjęciami drudzy aparatami
Sprzęt nie powinien ograniczać, sytuacje "zrobiłem zdjęcia ale miałem tylko EVILA, a słońce waliło w plecy więc strzelałem na oślep" nie powinny się zdarzyć, więc raczej lustro.
"Dużo działo się w cieniu ale ten cholerny tunelkowy wizjer nie pozwala zbyt wiele zobaczyć" dlatego raczej pryzmat
itd...
mozer - Pon 15 Paź, 2012
komor napisał/a: | Nazywanie korpusu typu 50D półprofesjonalnym też jest „trochę” na wyrost |
Oj no przestań. Przecież takie to przyjemne siąść sobie przed lustrem z aparatem i powiedzieć "wow, mam półprofesjonalny sprzęt!".
komor - Pon 15 Paź, 2012
mozer, przepraszam, nie wczułem się w klimat.
Dżozef - Pon 15 Paź, 2012
Eee no z tym "macaniem w sklepie" to przeginacie . Sprawdziłem sam przy kotletach i potwierdzam duuży korpus to podstawa bo nie apsorbuje tyle uwagi na obsłudze.
Tylko ilu z Was? ma doświadczenia amatorskie z EL chowanym wygodnie pod kurtką i wyjmowanym na krótką chwilę do oka gdy coś jest wartego uwagi. Deszczyk, mgła czy kurz z końskich kopyt sytuacje gdy wielu "katorżników" ze swoimi plecakami profi wymiękają tracąc najciekawsze akurat moim zdaniem ujęcia.Na jednej z takich imprez gość z piątką i lufą 70-200 zapatrzył się jak robię zdjęcia powyższym systemem.Potem sam chciał w podobny sposób chronić swoją armatę co mnie nieźle rozbawiło niestety nie zmieścił zestawu pod kamizelką i zrezygnował z dalszego robienia zdjęć.
Możecie se tam zadzierać nosa ale mówię wam robiłem zdjęcia EL w sytuacji gdy lał deszcz a podmóch wiatru połamał parasolkę modelce wprost kocham plenery w śnieżnej zawierusze, nie mam żadnych uszczelniaczy pokrowców ew. osłaniam się parasolem i właśnie w wielu podobnych sytuacjach EL górą a "sprzęty kuchenne" wymiękają.
Oczywiście porównuję sprzęty własnoręcznie i namacalnie robiąc imi zdjęcia! - to mówię "odsyłaczom do sklepu" i mój wybór EL jest jak najbardziej świadomy.
Co do jakości obrazka 5dII to 650 nie ustępuje niczym poza ocz. inną plastyką FF a takie wynalazki jak linia dwucyfrowa to i słusznie plotkuje się o jej zmierzchu.
Profesjonalne aspiracje odbierają radość z hobby zabijają zmysły artystyczne i degradują do pozycji rzemiechy co dla kogoś posiadającego już swój zawód nie zawsze jest satysfakcjonujące.
moronica - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef, roznice w wielkosci korpusow EL do semi-pro sa na tyle marginalne, ze kazdy mozna schowac pod kurtka. jak do swojego EL doczepisz 70-200/2.8 to tez ci sie za pazucha nie zmiesci wiec to zaden argument odnosnie wyboru body
sigmiarz - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef, przesadzasz, lepiej by Ci było z 60d niż 600 czy 650d, niewiele większe,
a w takich sytuacjach o jakich piszesz lepiej by się ten sprzęt sprawdził.
lotofag - Pon 15 Paź, 2012
Poza tym świat nie kończy się na Canonie - jak mają być małe rozmiary i solidny korpus, do tego małe obiektywy, to mamy np. K-5 i Limitedy
Tylko zaraz pewnie będzie "a ile to kosztuje!!!? orety, olaboga!"
Dżozef - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef, roznice w wielkosci korpusow EL do semi-pro sa na tyle marginalne, ze kazdy mozna schowac pod kurtka. jak do swojego EL doczepisz 70-200/2.8 to tez ci sie za pazucha nie zmiesci wiec to zaden argument odnosnie wyboru body
To tylko tak się wydaje -polecam sprawdzić w akcji, różnica nie do pokonania.
Cykając firanki to faktycznie żadnej różnicy a i uszczelki wtedy potrzebne na wypadek gdyby piwo się rozlało.
hijax_pl - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef, kup se kompakta.
komor - Pon 15 Paź, 2012
Dżozef napisał/a: | Możecie se tam zadzierać nosa ale mówię wam robiłem zdjęcia EL w sytuacji gdy lał deszcz a podmóch wiatru połamał parasolkę modelce wprost kocham plenery w śnieżnej zawierusze, nie mam żadnych uszczelniaczy pokrowców ew. osłaniam się parasolem i właśnie w wielu podobnych sytuacjach EL górą a "sprzęty kuchenne" wymiękają. |
Nie wiem jakie zadzieranie nosa masz na myśli, ale czy usiłujesz nam wmówić, że w zawierusze lepiej sprawdzi się np. 1000D niż odrobinę lepiej uszczelniony 50D? Bo co, bo nie ma uszczelek czy jak? To jakieś brednie są.
krisv740 - Wto 16 Paź, 2012
komor napisał/a: | Dżozef napisał/a: | Możecie se tam zadzierać nosa ale mówię wam robiłem zdjęcia EL w sytuacji gdy lał deszcz a podmóch wiatru połamał parasolkę modelce wprost kocham plenery w śnieżnej zawierusze, nie mam żadnych uszczelniaczy pokrowców ew. osłaniam się parasolem i właśnie w wielu podobnych sytuacjach EL górą a "sprzęty kuchenne" wymiękają. |
Nie wiem jakie zadzieranie nosa masz na myśli, ale czy usiłujesz nam wmówić, że w zawierusze lepiej sprawdzi się np. 1000D niż odrobinę lepiej uszczelniony 50D? Bo co, bo nie ma uszczelek czy jak? To jakieś brednie są. |
i to jest prawda prawd....
bez problemu robiłem w każdych warunkach (deszcz,zawierucha) 30d/50d , choć obawiałem się trochę o sprzęt. 50d z 100-400 chowałem w strugach deszczu pod kurtkę przeciwdeszczową w Radomiu a wyjmowałem gdy było po co... - z 1d takich rozterk nie mam - przestałem zauważać złą pogodę. nie wiem czy "piątka" jest tu wyróżnikiem zawodowstwa. moja "jedynka" zaspokaja moje potrzeby w 98% a kosztuje 50% 7d, mniej niż 60d ...chyba nawet. - i o czym to świadczy?
o myśleniu! nie o "szpanowaniu!
wybieram sprzęt do konkretnych zastosowań...
nieważne jaką ma "metkę"....
"chowanie" za "pazuchę" nie jest rozwiązaniem , a półśrodkiem
jeśli na podstawie półśrodków coś wybieramy-ok! - ale proponuję dla siebie... - bez "afirmacji".. - ok?!
B o g d a n - Wto 16 Paź, 2012
krisv740 napisał/a: | i to jest prawda prawd.... | jak i to, że każdy układa potrzeby według grubości portfela, co jest oczywiście naturalną koleją rzeczy. Niestety często ludzie mają na tym tle kompleksy i podświadomie wymyślają teorie ... anonimowo zalewając nimi internet. Ot tak dla lepszego samopoczucia.
hijax_pl - Wto 16 Paź, 2012
B o g d a n napisał/a: | Niestety często ludzie mają na tym tle kompleksy i podświadomie wymyślają teorie ... anonimowo zalewając nimi internet. | Oj taaaak...
RB - Wto 16 Paź, 2012
Dżozef napisał/a: |
Tylko ilu z Was? ma doświadczenia amatorskie z EL chowanym wygodnie pod kurtką i wyjmowanym na krótką chwilę do oka gdy coś jest wartego uwagi. |
Wygodnie pod kurtką, w kieszeń koszulki rowerowej na plecki, w kieszeń spodni na wycieczce itede to się chowa mała mydelniczkę - kompakta. Ewentualnie jakieś stwory płaskate bez komory lustra z doczepionym rozwałkowanym szkłem. O takiej ogniskowej jaki dany producent oferuje w tej długości (albo raczej grubości) rurki.
EL to co najwyżej zajmuje mniej miejsca w plecaku niż d4
komor - Pią 19 Paź, 2012
Posty niemerytoryczne zostały wycięte, następne takie będą nagradzane cegiełkami.
hijax_pl - Pią 19 Paź, 2012
RB napisał/a: | EL to co najwyżej zajmuje mniej miejsca w plecaku niż d4 | Ano.
A różnica między EL a tymi dla entuzjastów (czyli z wyższej półki) jest w zasadzie pomijalna.
Weźmy dla przykładu D7000 i D5100:
pan.tadeusz - Pią 19 Paź, 2012
joke
hijax_pl - Pią 19 Paź, 2012
pan.tadeusz napisał/a: | joke | No nie wysiliłeś się...
RB - Pią 19 Paź, 2012
No i ... niby ta alfetka nie zajmuje mniej miejsca w plecaku niż d4?
komor - Pią 19 Paź, 2012
RB, dżołk to był, pisze Tadek. Nie ciągnijcie znowu głuchego telefonu co poeta miał na myśli, bo dziś mam fazę na usuwanie postów i tematów. Pracować człowiek nie może, bo foruma musi pilnować…
Szkoda, że D4 i 1D-X nie mają odsłoniętych matryc, to sobie możnaby przy okazji popatrzeć jaka jest różnica między matrycami.
jaad75 - Pią 19 Paź, 2012
RB napisał/a: | No i ... niby ta alfetka nie zajmuje mniej miejsca w plecaku niż d4? | No mniej, z body rozmiarów tej Alfy zmieściłbym jeszcze komplet obiektywów w miejsce, które zająłby sam korpus D4.
Tutejszyn - Pią 19 Paź, 2012
hijax_pl napisał/a: | No nie wysiliłeś się... |
aaaa, dopiero załapałem na czym polega różnica. Brak bateryjki, tak?
PS
Komor, czyń swoją powinność
Borat - Sob 20 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Ja zauważyłem, że marketing w sposób dość mocny próbuje ludziom wcisnąć, że amatorskie korpusy do jedynie zabawki. Najbardziej dziwi mnie skuteczność takich treści szerzonych w internecie. "Nie chce byc gorszy, to kupię półpro" - czasem odnoszę wrażenie, że takie myślenie skłaniać mogłoby do zakupu wyższej półki. Nawet w recenzjach na YT typu Kai W. główne argumenty na korzyść półpro to magnezowa obudowa, wielkość korpusu, waga oraz szybkostrzelność. Dla mnie to prawie że czysty lans... | To nie o to chodzi. Body z wyższych serii są po prostu wygodniejsze w obsłudze i nie rozumie się tego dopóki się nie pożyczy na jakiś czas lepszej puszki.
Nie wyobrażam sobie dzisiaj użytkowania Nikonów serii D3xxx bo w porównaniu np. z D300 są strasznie kalekie w obsłudze. Podobnie jest z Canonami nie wyposażonego w joystick i kółko sterujące.
muzyk - Sob 20 Paź, 2012
Dużą puszkę i Minoxa razem, do tego z "żabiej perspektywy" minoxa.
A jeśli chodzi o temat: dlaczego?
Dla amatora - bo żyje się raz i jeśli fotografia przynosi radochę to czemu jej nie wzmocnić lepszym sprzętem fotograficznym.
Dla profesjonalisty? Jemu nie trzeba tłumaczyć...
Ciniol - Sob 20 Paź, 2012
Borat napisał/a: | To nie o to chodzi. Body z wyższych serii są po prostu wygodniejsze w obsłudze i nie rozumie się tego dopóki się nie pożyczy na jakiś czas lepszej puszki.
Nie wyobrażam sobie dzisiaj użytkowania Nikonów serii D3xxx bo w porównaniu np. z D300 są strasznie kalekie w obsłudze. Podobnie jest z Canonami nie wyposażonego w joystick i kółko sterujące. |
Jak najbardziej prawda. Do efektywnego i wygodnego fotografowania coś ze średniej półki (czyli tam, gdzie zaczynają się przyciski zamiast grzebania w menu i uchwyty normalnej wielkości) to absolutne minimum moim zdaniem. Szkoda życia na zmaganie się z aparatem i łamanie sobie palców na miniaturowym uchwycie z dziwacznie rozlokowanymi przyciskami (lub w ogóle - ich brakiem).
Jak potrzeba małego i lekkiego aparatu to jest tylko jedna odpowiedź - kompakt*. A jak można sobie pozwolić na ergonomię to moim zdaniem - inwestycja w body z odrobinę wyższej półki jest jak najbardziej usprawiedliwiona.
* tak, kompakt, a nie bezlusterkowiec który i tak musi zwisać na szyi, bo nie ma siły, żeby go upchać do kieszeni w spodniach (chyba, że ktoś zawsze chodzi w kurtce, albo aspiruje na skejta i nosi spodnie z wielkimi kieszeniami ).
adf1985 - Sob 20 Paź, 2012
Pragnę przypomnieć, że kompakt ma ZNACZNIE słabszą jakość niż lustrzanka .
Poza tym, w 550D jakoś żadnych przycisków nie brakuje. Fotografuję od ponad 8 lat i mogę się uważać za jakiegoś tam już średnio zaawansowanego fotoamatora i naprawdę w 550D nie mam się za bardzo do czego przyczepić. Przyciski są rozmieszczone na prawdę bardzo wygodnie, a i uchwyt dzięki gripowi jest bardzo pewny i mocny. Sama puszka bardzo solidna. Zresztą na necie można obejrzeć testy, gdzie jest deptana, wbija gwoździe i nadal pracuje.
Jeszcze wracając do tych przycisków i grzebaniu w meny. 550D posiada jakieś 90% używanych funkcji w formie przycisków na body. Ponadto ja np. nastawiłem sobie pod przyciskiem SET wejście do menu i od razu otwierają mi się moje własne utworzone zakładki. Tam wstawiłem sobie funkcje dotyczące backtrackingu, wybór jakości zdjęcia, sterowanie lampą, pomiar światła, jasność ekranu. To jest naprawdę bardzo szybkie dojście. Nie ma mowy o grzebaniu po menu. Wszystko jestem w stanie ustawić w nie więcej niż 3 sekundy. Nie szukajmy wad na siłę. JEDYNA rzecz, której się tak szybko nie da ustawić i tylko nad tym boleję to jest sposób działania AF (one shot, śledzący itd.). Trzeba to zrobić nastawiając funkcję Q na sposób AF w głównym ekranie sterowania. Zajmuje to 3 sekundy, a później już przy zmianach tego parametru to czas ok. 0.5 sekundy (wciskamy Q i kółeczko w jedną lub drugą, koniec). Gdzie tu jest niewygoda?
Chodzi mi generalnie o to, że amatorskie lustra są teraz naprawdę dosyć dopracowane. O ile te wcześniejsze wersje może nie były najwyższych lotów, to taki 550D poza uchwytem spełnia swoją rolę doskonale. Body takie jak 60D czy 7D przydaje się, jeśli ktoś robi sport, nie ma chwili do stracenia przy zdjęciach. W innym wypadku to trochę jak kupowanie sportowego auta, żeby jeździć po mieście z normalną prędkością, czyli nieuzasadnione ekonomicznie. Nie chcę nikomu zakazywać ani nakazywać zakupu. Chodzi mi tylko o to, że czasami ludzie nazywają amatorskie lustrzanki zabawkami dla dzieci, a wg mnie to jest bardzo fałszywe stwierdzenie, które w zasadzie pokazuje, że ktoś jest bardziej informatykiem niż fotografem (większe znaczenie ma dla niego technika niż sam fakt robienia zdjęć).
Soniak10 - Sob 20 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Pragnę przypomnieć, że kompakt ma ZNACZNIE słabszą jakość niż lustrzanka |
Pytanie: mówiąc "kompakt" masz na mysli coś takiego:
1) http://www.optyczne.pl/15...ja_aparatu.html
takiego:
2) http://www.optyczne.pl/15...ja_aparatu.html
czy może raczej coś takiego:
2) http://www.optyczne.pl/14...ja_aparatu.html
? Wszystko to są kompakty.
adf1985 - Sob 20 Paź, 2012
Mam na myśli to, że kompakty w znacznej większości mają matryce kilkakrotnie mniejsze niż lustrzanki, a to powoduje znacząco gorszą jakość obrazu. Optyka również pozostawia wiele do życzenia (nawet kitowe szkło w lustrzance jest lepsze niż optyka w jakimś średnim kompakcie)
moronica - Sob 20 Paź, 2012
adf1985, to jak powiedziec, ze motocykl jest znacznie slabszy od samochodu. zalezy o jakim motocyklu i jakim samochodzie mowimy. obecnie do kompaktow pakuje sie coraz wieksze matryce, zapewne przynajmniej po czesci dlatego, ze kompakciki z mikroskopijna matryczka sa wypierane przez aparaty w telefonach komorkowych. kompakty aps-c to juz nie rzadkosc, dopiero co wyszedl kompakt od Sony, ktory jest wyposazony w wieksza matryce od tej w twojej lustrzance. tak wiec nie generalizuj
adf1985 - Sob 20 Paź, 2012
No to nie wiedziałem o takich nowościach. Ostatnio nie śledzę rynku aparatów. Dla mnie po prostu nowinki techniczne są mniej ważne niż np. przeglądanie zdjęć. No ale to w sumie optyczne.pl, czyli portal bardziej nastawiony na sprzęt w swoim założeniu (testy i opinie).
Wujek_Pstrykacz - Sob 20 Paź, 2012
Nawet te najlepsze kompakty jeszcze ustępują współczesnym lustrzankom, choć niewiele już im brakuje. Natomiast jeżeli choidzi o ergonomię lustrzanek typu 550d to jest niestety niewystarczająca
adf1985 - Sob 20 Paź, 2012
Zgadzam się. Dlatego można sobie dokupić za 150zł grip newell, który w naprawdę dużym stopniu poprawia chwyt. Nie mam jakichś dużych dłoni, można powiedzieć, że są średniej wielkości i dopiero jak zakupiłem grip, pochodziłem z nim ok. 2 tygodnie i go w pewnym momencie zdjąłem, to zauważyłem różnicę. Oznacza to dla mnie, że ten grip doskonale spełnia swoją funkcję poprawiając w istotnym stopniu wygodę użytkowania (nie tylko chwytu, ale przede wszystkim wykonywania zdjęć pionowych. Jeśli zaś chodzi o funkcjonalność i przyciski, to wyżej już napisałem co na ten temat uważam.
Ciniol - Sob 20 Paź, 2012
Wujek_Pstrykacz napisał/a: | Nawet te najlepsze kompakty jeszcze ustępują współczesnym lustrzankom, choć niewiele już im brakuje. |
Jeśli chodzi o jakość obrazu:
RX1 zamiata 90% współczesnych luster pod podłogę.
G1x potrafi na równiej stopie walczyć ze sporą częścią tanich lustrzanek APS-C (jest lepszy od najtańszego lustra Entry Level Canona).
RX100 zamiata sporą część luster APS-C sprzed 3-4 lat (a przy tym ma obiektyw jakościowo lepszy niż praktycznie każdy kitowy zoom do lustrzanki i przebija go kontrolą nad głębią ostrości)
adf1985 - Sob 20 Paź, 2012
G1x bawiłem się chwile i kompletnie mi nie podszedł. Tam to dopiero jest brak przycisków funkcyjnych, nie mówiąc już o małym wizjerze. Nie wiem jak niby ten kompakt ma przewyższać lustrzankę nawet z entry-level. Tym bardziej, że obecnie lustrzanki entry-level od półpro różnią się właśnie możliwością szybszego ustawienia parametrów, wielkością, słabszym wizjerem i autofocusem. Np. 550D z tego co mi wiadomo samymi bebechami jest dosyć zbliżony do 7D, mam na myśli matrycę, 63 polowy pomiar światła, czyli to co w jakiejś konkretnej mierze decyduje o jakości zdjęcia. Oczywiście te aparaty różnią się szeregiem pierdółek, które ostatecznie klasyfikują je w branży, ale sama jakość zdjęć uzyskiwanych z tych 2 puszek przy pomocą tych samych obiektywów jest porównywalna. Inna sprawa, że 7D nie uchodzi za najbardziej udany model ze wzgl. chociażby na słaby zakres tonalny.
lotofag - Sob 20 Paź, 2012
Ciniol, to na podstawie spostrzeżeń podczas użytkowania i obróbki plików czy tak na zasadzie "RX1 ma matrycę eFeF, to musi być lepszy" ?
jaad75 - Sob 20 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Pragnę przypomnieć, że kompakt ma ZNACZNIE słabszą jakość niż lustrzanka . | Niekoniecznie, nie każdy i nie w każdych warunkach, nawet jeśli ma znacznie mniejszą matrycę.
adf1985 napisał/a: | Poza tym, w 550D jakoś żadnych przycisków nie brakuje. | Brakuje m.in. drugiej rolki, porządnego wizjera i możliwości zmiany pomiaru światła z korpusu. Już pierwszy brak go dyskwalifikuje.
adf1985 napisał/a: | nawet kitowe szkło w lustrzance jest lepsze niż optyka w jakimś średnim kompakcie | Jest dużo gorsze (rozdzielczość lpmm), niż optyka w porządnym kompakcie, a przede wszystkim jest nieporównywalnie ciemniejsze niż optyka w porządnym kompakcie.
lotofag - Sob 20 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Np. 550D z tego co mi wiadomo samymi bebechami jest dosyć zbliżony do 7D, mam na myśli matrycę, 63 polowy pomiar światła, czyli to co w jakiejś konkretnej mierze decyduje o jakości zdjęcia. Oczywiście te aparaty różnią się szeregiem pierdółek, które ostatecznie klasyfikują je w branży, ale sama jakość zdjęć uzyskiwanych z tych 2 puszek przy pomocą tych samych obiektywów jest porównywalna. Inna sprawa, że 7D nie uchodzi za najbardziej udany model ze wzgl. chociażby na słaby zakres tonalny. |
A co jest dziwnego w tym, że te wszystkie korpusy dają podobną/identyczną jakość obrazka? Kiedyś to w ogóle musieli mieć zgryz, skoro do każdej puszki można było załadować ten sam film A te jak piszesz "pierdółki" czynią właśnie z aparatu APARAT i dalsze biadolenie, że 550D w 100% Ci wystarcza a reszta to taki lans tego nie zmieni
Jeśli chodzi o DR to ogólnie Canon ostatnio nie bryluje i pozostał w tyle na tle konkurencji.
jaad75 - Sob 20 Paź, 2012
adf1985 napisał/a: | Np. 550D z tego co mi wiadomo samymi bebechami jest dosyć zbliżony do 7D, mam na myśli matrycę, | Matryca, to jeszcze nie wszystko. Liczy się zarówno mechanika (choćby zespół lustro-migawka), jak i elektronika (choćby procesor, pojemność i szybkość bufora itd.) To że włożyli tam niemal te samą matrycę (z tego co pamiętam szybkość sczytywania jest inna), to jeszcze o niczym nie świadczy.
nienietaktak - Sob 20 Paź, 2012
Tłumaczenie posiadaczowi EL, że jest inny świat, gdy ten jest zadowolony z posiadanego sprzętu, albo sobie wmówił, że jest, nie ma najmniejszego sensu. To jest to samo, co tłumaczenie członkom SLTeam, że długotrwałe oglądanie telewizji źle wpływa na wzrok. Nikt nie jest w stanie ich przekonać, że nie zawsze mają rację.
Kiedyś chciałem przekonać katolika, że wiara w anioły i moc świętych jest, delikatnie mówiąc, infantylna, a skuteczność modlitw żadna. Od tamtego czasu nawet nie próbuję
adf1985 - Sob 20 Paź, 2012
Nie szufladkujcie mnie tak. Jestem świadomy tego co piszecie i nic sobie nie wmawiam. Dla mnie EL w zupełności wystarczy i wcale nie uważam, żeby brak drugiej rolki dyskwalifikował ten korpus. Dajcie na luz. Nie piszę, że nie macie racji. Bardziej chodzi mi o to, że EL w zasadzie do bardzo wielu zastosowań jest wystarczający. Nie piszę, że pro korpus to lans, już się dawno z tego wycofałem po Waszych argumentach, które mnie zwyczajnie przekonały i zrozumiałem prezentowany przez niektórych punkt widzenia. Zresztą, już chyba nic nie będę pisał w tym wątku, bo w zasadzie wiele argumentów zostało przedstawionych i są one przekonujące. Ja osobiście do moich zastosowań nie odczuwam potrzeby zakupu lepszej puszki. Być może jak już pisałem w przyszłości się to zmieni. Temat już został moim zdaniem wyczerpany w wystarczający sposób.
nienietaktak - Sob 20 Paź, 2012
adf1985, nikt Ciebie nie szufladkuje. Sam trochę namieszałeś, ale spokojnie. Jeśli 550D jest dla Ciebie wystarczający, to nikt nie będzie żądał, żebyś wymienił go na coś lepszego. To była taka luźna uwaga o wpływie siły argumentów na fanatyków
Swoją drogą, to widziałem naprawdę fajne zdjęcia zrobione 550D i całkiem schrzanione z "profi" czy "semi profi". Powstaje pytanie: gdzie zaczyna się poziom "profi"? I kto to klasyfikuje? Czy nie ma tu jakiegoś międzynarodowego spisku?
Cytat: | Jakie argumenty przemawiają za zakupem body z wyższej półki? |
Wysoki sprzedawca, ewentualnie obecność drabiny w sklepie
Dżozef - Sob 20 Paź, 2012
Jaki bezpośredni wpływ na jakość zdjęcia ma większy wizjer, drugie kółko , wydajniejszy aku i tryb seryjny? jeśli robimy amatorsko nawet w bardzo zaawansowanym stadium a ergonomia EL nam odpowiada
Ciniol - Sob 20 Paź, 2012
nienietaktak napisał/a: | To jest to samo, co tłumaczenie członkom SLTeam, że długotrwałe oglądanie telewizji źle wpływa na wzrok. |
Podejrzewam, że długotrwałe patrzenie przez dziurkę od klucza też źle wpływa na wzrok
Ja zawsze byłem zwolennikiem zastanawiania się nad kadrem przed gapieniem się w wizjer, a nie wypatrywania nie wiadomo czego nie wiadomo jak długo....
(to tak off-topic)
adf1985 napisał/a: | Bardziej chodzi mi o to, że EL w zasadzie do bardzo wielu zastosowań jest wystarczający. |
Ciężko się nie zgodzić. Często lepiej jest kupić korpus dla początkujących, nauczyć się z niego korzystać do tego stopnia, żeby jego nieznajomość (lub nie zdawanie sobie sprawy z drzemiącego w nim potencjału) nie przeszkadzała w robieniu zdjęć, później dobrać jakieś obiektywy (minimum jedna stałka) i dopiero wtedy myśleć o innym korpusie.
Co jest ważne to to, że body z wyższej półki lepszych zdjęć nie zrobi - czasem warto to sobie uświadomić przed zastanawianiem się nad listą argumentów przemawiających za zakupem czegoś z wyższej półki.
(Tak na marginesie - nic mnie bardziej nie rozbawiło w tym temacie niż lekarz latający z D4 i 24-70 f/2.8 nie mający zielonego pojęcia o co biega w fotografii i narzekający na to, że jego Nikon jest generalnie super, tylko "ma strasznie małego zooma i jest bardzo ciężki".)
jaad75 - Sob 20 Paź, 2012
Ciniol napisał/a: | Często lepiej jest kupić korpus dla początkujących, nauczyć się z niego korzystać do tego stopnia, żeby jego nieznajomość (lub nie zdawanie sobie sprawy z drzemiącego w nim potencjału) nie przeszkadzała w robieniu zdjęć, później dobrać jakieś obiektywy (minimum jedna stałka) i dopiero wtedy myśleć o innym korpusie. | Absolutnie się nie zgadzam - lepiej jest kupić korpus klasy enthusiast (dwie rolki, przyzwoity wizjer, potrzebne funkcje wyciągnięte na korpus), tak by nie ograniczał przez kilka lat i skupić się na zbieraniu interesujących obiektywów. Bez sensu jest zakup i męczenie się z EL, tylko po to, by za rok-dwa wymienić go na wyższą półkę.
Sunders - Sob 20 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: | lepiej jest kupić korpus klasy enthusiast (dwie rolki, przyzwoity wizjer, potrzebne funkcje wyciągnięte na korpus), tak by nie ograniczał przez kilka lat i skupić się na zbieraniu interesujących obiektywów |
Gdyby założyć temat pt. "złote myśli dla początkujących", to ta IMO niewątpliwie powinna się w takim wątku znaleźć.
mozer - Sob 20 Paź, 2012
jaad75, Twoja rada działa tylko w przypadku, gdy z góry wiemy, że początkującego użytkownika wciągnie zabawa w "zbieranie obiektywów" i w ogóle kreatywne focenie. W większości przypadków tak się nie dzieje, więc nie uważam Twojej rady za trafną. Co więcej, nie za bardzo jest możliwość przewidzenia przyszłej ścieżki foto dla danego delikwenta...
jaad75 - Sob 20 Paź, 2012
mozer napisał/a: | jaad75, Twoja rada działa tylko w przypadku, gdy z góry wiemy, że początkującego użytkownika wciągnie zabawa w "zbieranie obiektywów" i w ogóle kreatywne focenie. W większości przypadków tak się nie dzieje | I wtedy lepiej zostać przy kompakcie. Czyli zaczynać od kompakta i kupować lustro dopiero wtedy, gdy wiemy, że zabawa w fotografię nas wciąga i gdy mamy już w miarę sprecyzowane zainteresowania i choć mgliste pojęcie czego chcemy.
Sunders - Sob 20 Paź, 2012
mozer, chyba niedokładnie, bez zrozumienia lub w ogóle nie przeczytałeś fragmentu posta Ciniola do którego jaad75 się /za przeproszeniem/ustosunkowywał
nienietaktak - Sob 20 Paź, 2012
jaad75, i tutaj przyznaję rację. jest u mnie taka grupa nastolatek, które mają EL plus podstawowe szkło, bo tak fajnie mieć lustrzankę, ale nie mają pojęcia o tym, że tam jest jakiś czas migawki, jakaś przysłona, czułość iso że się zmienia itd. przyszły do nas, żeby im szkolenie zrobić (dobre i to), bo zdjęcia im wychodzą jakoś tak gorsze niż z kompaktu albo takie same, a miały być kosmiczne i WTF?
pioroon - Sob 20 Paź, 2012
nienietaktak, bo to już jest inne pokolenie. Ja się cieszę, że jestem z pokolenia analogowców, a nie małpkowców
nienietaktak - Sob 20 Paź, 2012
pioroon, no to jesteśmy z tego samego pokolenia. na szczęście
Usjwo - Sob 20 Paź, 2012
nienietaktak napisał/a: | pioroon, no to jesteśmy z tego samego pokolenia. na szczęście |
Co ciekawe tak mysli kazde pokolenie 40sto latkow, niezaleznie do tematu
nienietaktak - Sob 20 Paź, 2012
Usjwo, coś w tym jest, bo wiesz... za naszych czasów, to...
Aczkolwiek cieszę się, że żyję w czasach, w których można podejrzeć natychmiast cóż to ciekawego uchwyciło się w kadrze. Gdy biorę do ręki analoga, to nie mogę się oprzeć pokusie spojrzenia na tylną ściankę
mozer - Sob 20 Paź, 2012
jaad75, czasem tak jest, ale z moich obserwacji wynika, że jest spora grupa zwykłych pstrykaczy, którzy chcą mieć "dobrą jakość obrazu", mimo że nic z tego nie wynika.
I nie karz mi wyjaśniać, co rozumiem pod tym pojęciem - mogę liczyć na to, że zinterpretujesz to właściwie, a nie będziesz szukał do czego się przyczepić?
pioroon - Sob 20 Paź, 2012
Usjwo napisał/a: | Co ciekawe tak mysli kazde pokolenie 40sto latkow, niezaleznie do tematu |
Ja akurat trochę młodszy ale kiedyś pokolenia zmieniały się rzadziej niż teraz
nienietaktak napisał/a: | Gdy biorę do ręki analoga, to nie mogę się oprzeć pokusie spojrzenia na tylną ściankę |
To prawda, też się na tym łapię , chociaż nadal kliszakiem w międzyczasie robię.
mozer - Sob 20 Paź, 2012
Sunders, przeczytałem i nadal nie zmieniłbym swojej wypowiedzi.
Sunders - Sob 20 Paź, 2012
mozer napisał/a: | Sunders, przeczytałem i nadal nie zmieniłbym swojej wypowiedzi. |
Wobec tego odrzucam moje pierwsze i trzecie przypuszczenie.
mozer - Sob 20 Paź, 2012
Sunders, tak, najlepiej zarzucić komuś, że nie rozumie zamiast podać sensowne argumenty Dobra, nieważne, nie chce mi się kopać.
Sunders - Sob 20 Paź, 2012
Jesli chodzi o: mozer napisał/a: | sensowne argumenty | , to jaad75 przecież napisał: jaad75 napisał/a: | dwie rolki, przyzwoity wizjer, potrzebne funkcje wyciągnięte na korpus |
Uważasz je za nieistotne
mozer - Nie 21 Paź, 2012
Sunders, przecież ja zupełnie nie o tym pisałem. Z powyższym w ogóle nie polemizuję. Może przeczytaj moją wypowiedź. Ja tylko mówię, że dla osób chcących tylko pstrykać kitowym zestawem nie ma sensu inwestowanie w lepszy korpus. One naprawdę nie potrzebują lepszej ergonomii.
Sunders - Nie 21 Paź, 2012
mozer, a pisałeś: mozer napisał/a: | Dobra, nieważne, nie chce mi się kopać. |
mozer napisał/a: | dla osób chcących tylko pstrykać kitowym zestawem nie ma sensu inwestowanie w lepszy korpus |
IMO ma. Oprócz powodów podanych przez jaada75 dodałbym jeszcze jeden-do lepszych korpusów często dodawane są w kicie lepsze obiektywy.
mozer napisał/a: | One naprawdę nie potrzebują lepszej ergonomii. |
IMO tak naprawdę, to one nie zdają sobie na ogół sprawy, że mogłaby ona ułatwić im fotografowanie.
nienietaktak - Nie 21 Paź, 2012
Sunders napisał/a: |
mozer napisał/a: | One naprawdę nie potrzebują lepszej ergonomii. |
IMO tak naprawdę, to one nie zdają sobie na ogół sprawy, że mogłaby ona ułatwić im fotografowanie. |
Albo utrudnić. Kilka ambitniejszych osób będzie się starało dowiedzieć jak to jest z tym świadomym używaniem ustawień, ale większość nigdy nie wyjdzie poza "zielony program", bo albo nie ogarną tych wszystkich guzików, albo im się normalnie nie będzie chciało.
Tutejszyn - Nie 21 Paź, 2012
mozer napisał/a: | One naprawdę nie potrzebują lepszej ergonomii. | Zawsze się buntuję patrząc na tego typu wypowiedzi. Przecież nic nie wiemy o onych.. Często też mamy dość złe zdanie o onych. A każdy był kiedyś onym. Ogólnie to strasznie indywidualna sprawa. Potrzebujących lepszej ergonomii jest być może tyle samo, co tych niepotrzebujących.
nienietaktak - Nie 21 Paź, 2012
Tutejszyn, akurat o onych trochę wiem, bo mam z nimi codzienny kontakt. potrzebujący, o ile im finanse pozwalają, od razu kupują lepszą ergonomię, a niepotrzebujący mają "lustrzanne" aparaty, bo kolega/koleżanka ma, część myśli, że służą do robienia zdjęć w lustrze i stąd nazwa (serio z takim czymś się spotkałem), a jeszcze inni mają, bo to jest "profi". Pozostaje grupa, która wychodzi z założenia, że prostszy korpus, ale lepsze szkła (świadomi lub częściowo świadomi) - z wielu powodów: finansowych, praktycznych, perspektywy wymiany body itd.
cybertoman - Nie 21 Paź, 2012
Sunders napisał/a: | dwie rolki, przyzwoity wizjer, potrzebne funkcje wyciągnięte na korpus
Uważasz je za nieistotne |
Wizjer zawsze moglby byc lepszy i jego jakosc przeklada sie bezposrednio na jakosc fotografowania.
Co do rolek i guzikow na korpusie - nie demonizowalbym.
Proces tworzenia fotografii sklada sie z kilku etapow: przygotowanie, pstrykniecie, obrobka, wydruk, prezentacja. Nie kazdy koncentruje sie akurat na pstryknieciu. Niektorzy szyja ciuchy, przygotowuja dekoracje, co wraz z planowaniem ujec trwa kilka miesiecy. Niektorzy 90% czasu spedzaja przed monitorem. Osobiscie znam takich, ktorzy koncentruja sie na wydrukach i tam inwestuja czas i pieniadz, traktujac korpus jako sprawe drugorzedna a dla nanokropelki wymieniaja sprzet.
Fotografia jest tak piekna i szeroka dziedzina, nie sprowadzajmy jej do dwoch rolek!
mozer - Nie 21 Paź, 2012
Szanowni Koledzy. Znam pare osob pstrykajacych kitem pokroju d90 na zielonym kwadraciku. Jakby im dacc korpus 2 polki nizsz to sadze, ze nie odczuliby wiekszej roznicy. Dla mnie tym razem naprawde eot, bo jak nie zrozumieliscie nadal o co mi chodzi, to to juz raczej nie nastapi
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
cybertoman napisał/a: | Fotografia jest tak piekna i szeroka dziedzina, nie sprowadzajmy jej do dwoch rolek! | Właściwa rejestracja, z czysto technicznego punktu widzenia, sprowadza się do odpowiedniego doboru trzech parametrów naświetlania i przynajmniej doboru dwóch podstawowych dla wrażenia artystycznego, czyli przysłony i czasu, aparat nie powinien w żaden sposób utrudniać. Nie obraziłbym się, gdyby współczesne aparaty zaczeły również oferować trzecią rolkę do zmiany czułości, ewentualnie by producenci powrócili do koncepcji zmiany przysłony pierścieniem (niekoniecznie mechanicznym), pozostawiając dwie rolki do zmiany czasu i czułości.
[ Dodano: Nie 21 Paź, 2012 14:16 ]
mozer napisał/a: | Jakby im dacc korpus 2 polki nizsz to sadze, ze nie odczuliby wiekszej roznicy. | I jakby im dać porządny kompakt, to zapewne również.
sigmiarz - Nie 21 Paź, 2012
nienietaktak napisał/a: | Gdy biorę do ręki analoga, to nie mogę się oprzeć pokusie spojrzenia na tylną ściankę |
niepotrzebnie się opierasz, nie żałuj sobie
znajomy który robi na analogowym mf, zawsze ma ze sobą cyfrę
każde zdjęcie jest na cyfrze i analogu, świetnie na tym widać dlaczego on fotografuje
na analogu, tak jakby cyfra rejestrowała za pomocą cyfr od 0 do 10
a analog od 0 do 100, a cyfra nie bylejaka bo 5d mkII
Sunders - Nie 21 Paź, 2012
mozer napisał/a: | Znam pare osob pstrykajacych kitem pokroju d90 na zielonym kwadraciku. Jakby im dacc korpus 2 polki nizsz to sadze, ze nie odczuliby roznicy. |
Może jednak wbrew temu co piszesz zauważyliby gorszy wyświetlacz LCD lub odkryliby tryb podręcznika (GUIDE) - należałoby ich wypróbować
cybertoman - Nie 21 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: | Właściwa rejestracja, z czysto technicznego punktu widzenia, sprowadza się do odpowiedniego doboru trzech parametrów naświetlania i przynajmniej doboru dwóch podstawowych dla wrażenia artystycznego, czyli przysłony i czasu, aparat nie powinien w żaden sposób utrudniać. Nie obraziłbym się, gdyby współczesne aparaty zaczeły również oferować trzecią rolkę do zmiany czułości, ewentualnie by producenci powrócili do koncepcji zmiany przysłony pierścieniem (niekoniecznie mechanicznym), pozostawiając dwie rolki do zmiany czasu i czułości. | Nie neguje tego, uwazam tylko, ze nie jest to az tak kategorycznie konieczne, jak twierdzicie.
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
cybertoman, dla mnie jest.
Sunders - Nie 21 Paź, 2012
cybertoman napisał/a: | uwazam tylko, ze nie jest to az tak kategorycznie konieczne, jak twierdzicie |
A ja nie jestem pewien co wg Ciebie nie jest "aż tak kategorycznie konieczne"
RB - Nie 21 Paź, 2012
co jest konieczne? A weźcie se wyobraźcie "Druha" z matrycą. Bo Smiena to juz był wręcz barokowy nadmiar.
dcs - Nie 21 Paź, 2012
Nie widzę sensu kupowania lustrzani na zapas -jak nie wie się co może być w przyszłości potrzebne.
I tak warto wymieniać sprzęt co dwa lata /aps-c i mniejszy/ jak jeszcze za posiadany można uzyskać jakieś konkretne pieniądze. Postęp jest i nie ma co kisić latami. /oczywiście kupować po początkowej górce -w około połowie jego rynkowego żywota/
ophiuchus - Nie 21 Paź, 2012
Jakby ta matryca miała faktycznie 6x6 cm to bardzo chętnie
cybertoman - Nie 21 Paź, 2012
Sunders napisał/a: | A ja nie jestem pewien co wg Ciebie nie jest "aż tak kategorycznie konieczne" | uwazam, ze zaczynajacy przygode z fotografia nie musi kupowac czegos typu D4 lub 1dx. Moze pojsc na kompromis i kupic cos prostszego. A kompromis to rzecz indywidualna. Kategoryczne stwierdzenia, ze dwie rolki to minimum interpretuje tak, ze nie da sie bez drugiej rolki robic zdjec. I z tym sie nie zgadzam.
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
RB napisał/a: | co jest konieczne? A weźcie se wyobraźcie "Druha" z matrycą. | Wybacz, ale Druh absolutnie nie pozwalał na swobodne fotografowanie - był zbyt ograniczony.
dcs napisał/a: | Nie widzę sensu kupowania lustrzani na zapas -jak nie wie się co może być w przyszłości potrzebne. | Nie "na zapas", tylko coś co nie przeszkadza w wygodnym fotografowaniu, zamiast okrojonego shitu EL.
dcs napisał/a: | I tak warto wymieniać sprzęt co dwa lata /aps-c i mniejszy/ jak jeszcze za posiadany można uzyskać jakieś konkretne pieniądze. Postęp jest i nie ma co kisić latami. | Moim zdaniem, warto wymieniać co trzy, co najwyżej dwie generacje korpusów, czyli w odstępie 3-5 lat i przez ten czas warto mieć korpus, z którym się nie męczymy.
cybertoman napisał/a: | uwazam, ze zaczynajacy przygode z fotografia nie musi kupowac czegos typu D4 lub 1dx. | Nie, ale coś pokroju 60D/D7000/K-5(lub tu wyjątkowo K-30) jak najbardziej. cybertoman napisał/a: | nie da sie bez drugiej rolki robic zdjec. I z tym sie zgadzam. | Zgadzasz się, czy właśnie nie?
cybertoman - Nie 21 Paź, 2012
jaad75, dzieki. Poprawilem.
jaad75 napisał/a: | Nie, ale coś pokroju 60D/D7000/K-5(lub tu wyjątkowo K-30) jak najbardziej. | Kompromis to tylko kompromis.
dcs - Nie 21 Paź, 2012
jaad75,
Wystarcza częściej wymieniać sprzęt /jak napisałem/ a nie :"co trzy, co najwyżej dwie generacje korpusów" [ 3>2 ] -jak będzie ktoś, oczywiście, miał taką potrzebę.
Na trzymaniu przez 5 lat jednego stracisz tyle ile byś stracił w sumie na 2 aparatach kolejno po dwóch latach użytkowania.
RB - Nie 21 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: | RB napisał/a: | co jest konieczne? A weźcie se wyobraźcie "Druha" z matrycą. | Wybacz, ale Druh absolutnie nie pozwalał na swobodne fotografowanie - był zbyt ograniczony. |
Swobodne? A czy to konieczne?
Pozwalał na rejestrację obrazów, posiadając migawke i jakis tam obiektyw oraz pojemnik na film. Można nawet prościej.
To jest - proszę SzanPaństwa - po prostu memento, ze Koleżeństwo gada o niezdefiniowanej dupie Maryni, bo termin swobodne fotografowanie jest bardzo rozmyty. To co jest nieswobodne dla jaada może być swobodne dla mnie, a może być na obyrtkę. Bijemy pianę, co zresztą na tym forum stało się od kilku ładnych lat nałogiem. Przyjemnym nałogiem, nie będę sie krygował
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
dcs napisał/a: | "co trzy, co najwyżej dwie generacje korpusów" [ 3>2 ] | co najwyżej dwie = nie częściej niż co dwie.
dcs napisał/a: | Na trzymaniu przez 5 lat jednego stracisz tyle ile byś stracił w sumie na 2 aparatach kolejno po dwóch latach użytkowania. | Nie interesuje mnie ile "stracę" - i tak nie sprzedaję aparatów. Ważnym jest IMHO, by mieć korpus, który nie sprawia, że czujesz wiecznie potrzebę zmiany, bo coś Cię ogranicza. Poza tym, jeśli już o "traceniu" mówimy, to bardziej zaawansowane korpusy łatwiej sprzedać po latach i bo wciąż są tacy, którzy wolą kupić coś starszego, ale porządniejszego, niż najnowsze EL.
dcs - Nie 21 Paź, 2012
jaad75,
-warto wymieniać co trzy, co najmniej dwie generacje korpusów [o to ci chyba chodziło]
-łatwiej sprzedać, ale za g. pieniądze. Ile dziś kosztuje K20?
albo 1DII
-po co trzymać jak jest lepszy następca? -Przywiązujesz się?
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
RB napisał/a: | Swobodne? A czy to konieczne? | No raczej tak, zwłaszcza w przypadku kogoś, kto jeszcze nie sprecyzował swoich zainteresowań i nie zamierza skupić się na fotografii (prawie) otworkowej...
RB napisał/a: | Pozwalał na rejestrację obrazów, posiadając migawke i jakis tam obiektyw oraz pojemnik na film. Można nawet prościej. | Wiesz, miałem (nadal gdzieś mam) Druha... To był mój pierwszy własny aparat - nic się na nim nie nauczyłem, bo praktycznie na nic nie pozwalał, a ja wtedy miałem już parę razy w ręku Praktikę ojca... Do dobrego człowiek się zbyt szybko przyzwyczaja i później nie ma powrotu w dół...
[ Dodano: Nie 21 Paź, 2012 23:13 ]
dcs napisał/a: | -łatwiej sprzedać, ale za g. pieniądze. Ile dziś kosztuje K20? | Od paru lat K10D chodzi mniej więcej za tyle samo...
dcs napisał/a: | -po co trzymać jak jest lepszy następca? -Przywiązujesz się? | Nie chce mi się sprzedawać, nawet jak nie używam... Z samochodami mam to samo, ale aparaty zajmują mniej miejsca...
RB - Nie 21 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: |
Wiesz, miałem (nadal gdzieś mam) Druha... To był mój pierwszy własny aparat - nic się na nim nie nauczyłem, bo praktycznie na nic nie pozwalał, |
jaad... nic nie łapiesz o czym ja pisze? Nie chodzi o "konieczne do nauki", "konieczna dla jaada" itd. Po prostu to wasze bicie piany nie ma sensu.
muzyk - Nie 21 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: | Ważnym jest IMHO, by mieć korpus, który nie sprawia, że czujesz wiecznie potrzebę zmiany, bo coś Cię ogranicza. |
I najogólniej rzecz biorąc sprawia, że focenie jest frajdą.
dcs - Nie 21 Paź, 2012
jaad75,
Pisałeś o wymianie co 2-3 generacje korpusów -co 3-5 lat.
muzyk - Nie 21 Paź, 2012
Cytat: | jaad75,
Pisałeś o wymianie co 2-3 generacje korpusów -co 3-5 lat. |
Sorry, że się wtrącam, ale trudno by mi było, jeśli miałbym, wymienić K-5 na inny APSC, skoro póki co, to najlepszy APSC "czip" na rynku. Za chwilę K5IIs...
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
dcs napisał/a: | Pisałeś o wymianie co 2-3 generacje korpusów -co 3-5 lat. | No dokładnie - K10D wymieniłem na K-5, teraz wymienię zapewne dopiero na następcę K-5IIs (choć jak pisałem "s" mnie kusi), D70s, wymieniłbym zapewne na D90 i czekał na następcę D7000, 30D wymieniłbym dopiero na 7D, D7D wymieniłbym na A700 i pewnie do tej chwili zmieniałbym system...
dcs - Nie 21 Paź, 2012
Przerwy w okresach produkcji kolejnych generacji zaawansowanych Sonolt http://en.wikipedia.org/w...ny_DSLR_cameras są w sam raz dla ciebie
muzyk - Nie 21 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: | 30D wymieniłbym dopiero na 7D |
Serio?
jaad75 - Nie 21 Paź, 2012
dcs, fakt, przynajmniej nic by mnie po drodze nie kusiło...
[ Dodano: Nie 21 Paź, 2012 23:42 ]
muzyk, serio.
muzyk - Nie 21 Paź, 2012
jaad75 napisał/a: | muzyk, serio. |
No to miło mi to czytać, choć w tym momencie już nie używam 30D, ale mam sentyment jakiś taki.
Choć to tylko sprzęt elektroniczny.
kleszcz - Pon 22 Paź, 2012 Temat postu: Wizjer w zaawansowanej lustrzance. Przy okazji dywagacji nad lepszością lepszych aparatów chciał bym się zapytać czy w lustrzankach profesjonalnych są wyświetlane na matówce jakieś informacje poza polami AF. Na przykład informacja o korekcie lub wskazania światłomierza. Chodzi mi o wizjer optyczny nie slt.
jaad75 - Pon 22 Paź, 2012
kleszcz, na matówce - jak dotąd nie (poza ewentualnie siatką), w wizjerze - tak, co jest chyba dla Ciebie oczywiste patrząc na Twoją stopkę...
hijax_pl - Pon 22 Paź, 2012
kleszcz napisał/a: | w lustrzankach profesjonalnych są wyświetlane na matówce jakieś informacje poza polami AF | W tych nie profesjonalnych potrafią niektóre aparaty też wyświetlić "na matówce" linie kadrowania, ikonki zapełnienia karty pamięci czy pustej baterii. Dodatkowo te bardziej profi potrafią wyszarzyć nieaktywne pole matrycy oraz w wizjerze pokazać wskazanie poziomicy.
kleszcz - Pon 22 Paź, 2012
No właśnie nie oczywiste. Bo w 700si wyświetla korektę lub wskazania światłomierza, oraz pola AF. Nie podświetla jak w a200 tylko wyświetla jak na ekranie LCD. Myślałem że może producenci rozwinęli to i stworzyli w profesjonalnych korpusach coś na kształt hybrydowego wizjera w fuji.
edytka mówi że Minolta 700si wyświetla na matówce, a nie wyświetlaczu pod matówką
hijax_pl - Pon 22 Paź, 2012
kleszcz napisał/a: | Nie podświetla jak w a200 tylko wyświetla jak na ekranie LCD. | Podświetlanie jest, a hybrydowy to by się przydał by np wyświetlić histogram...
jaad75 - Pon 22 Paź, 2012
kleszcz napisał/a: | Bo w 700si wyświetla korektę lub wskazania światłomierza, oraz pola AF. Nie podświetla jak w a200 tylko wyświetla jak na ekranie LCD. | W K-5 wyświetla tyle:
http://www.imaging-resour...5VIEWFINDER.HTM
kleszcz - Pon 22 Paź, 2012
Właśnie chodzi mi o matówkę nie wyświetlacz na dole. Coś w tym stylu:
http://www.sds.com/mug/700si-inf3.html
moronica - Pon 22 Paź, 2012
kleszcz, powyzej to wlasnie jest wizjer (nie myl z matowka) a nie wyswietlacz
kleszcz - Pon 22 Paź, 2012
No OK. Ale dali by radę zrobić w wizjerze, matówce czy gdziekolwiek tam, byle by było widać histogram?
moronica - Pon 22 Paź, 2012
to, do czego wkleiles link, to nie histogram tylko drabinka. tak, drabinka sie wyswietla w wizjerze, przynajmniej u mnie w d90
kleszcz - Pon 22 Paź, 2012
Histogram to tylko przykład. Nieźle by było gdyby producenci połączyli zalety wizjerów optycznych i takich z Sony slt żeby zwiększyć liczbę informacji i zachować jakość pryzmatu. Zawodowcom na pewno by to się przydało.
|
|