forum.optyczne.pl

Serwis sprzętu i usterki - Canon Polska

HubertGro - Pon 09 Sie, 2010
Temat postu: Canon Polska
Witam serdecznie w załączeniu poniżej informacja od Canon Polska w sprawie instrukcji do L-ki

„dziękujemy za wybranie produktu firmy Canon. Z przykrością informujemy, że instrukcja obsługi do wspomnianego modelu obiektywu nie jest niestety dostępna w języku polskim. Dokładniejszych informacji na ten temat zasięgnąć można w centrali Canon Polska, pod numerem telefonu (22) 430 60 00.”

Na forum załączam to jako ciekawostkę. Do Canona już odpisałem. Dalszy tok sprawy (ewentualnie skierowanie do UOKIK) postaram się użytkownikom relacjonować.

Pozdrawiam wszystkich

maroos - Pon 09 Sie, 2010

ah...a? znaczy powodzenia ;)
moronica - Pon 09 Sie, 2010

nie przesadzasz? mam trzydzieche na karku a odkad bylam malym dzieckiem slyszalam jak to angielski nie jest jezykiem obcym
ghost - Pon 09 Sie, 2010

a słyszałaś że zgodnie z prawem wszystko co sprzedajesz w polsce, musi mieć instrukcję w rodzimym języku? :razz:
moronica - Pon 09 Sie, 2010

no to wtopa canona ale i tak dojsc nie moge po co tracic na to czas? niech zdjecia idzie robic, chyba uda mu sie zamontowac szklo bez instrukcji
B o g d a n - Pon 09 Sie, 2010

moronica napisał/a:
ale i tak dojsc nie moge po co tracic na to czas?
Dla potomnych.
A może Canon szybko wyskrobie coś na kartce A4 i prześle Hubertowi?

Tak, czy inaczej instrukcja powinna być po polsku.

moronica napisał/a:
niech zdjecia idzie robic, chyba uda mu sie zamontowac szklo bez instrukcji
Upraszczasz sprawę. Są obiektywy, które nie maja zupełnie trywialnej obsługi i bez przeczytania instrukcji cieżko samemu dojść, co i jak. Wystarczy wziąć takiego Canona 100-400L, któremu nieświadomie można nadmiernie poluzować opór przesuwania, że ludziom zaczyna łapać śmieci. Nie wspomnę o jeszcze bardziej skomplikowanych konstrukcjach Canona, typu odchyl i przesuń :wink:
moronica - Pon 09 Sie, 2010

nie sadze by ktos sobie kupil t&s nie majac pojecia z czym to sie je, no ale ok. wyjatek potwierdza regule ;) mimo tego nie rozumiem jak mozna nie byc w stanie niczego nie wyniesc z instrukcji po angielsku, i taki mial byc glowny przekaz moich postow
candy - Pon 09 Sie, 2010

a ja popieram założyciela postu,tak dla zasady :)
MM - Pon 09 Sie, 2010

moronica napisał/a:
mimo tego nie rozumiem jak mozna nie byc w stanie niczego nie wyniesc z instrukcji po angielsku


Można. Co w tym dziwnego? Ja w szkole miałem rosyjski i niemiecki. Jest gdzieś przymus znajomości angielskiego? Do tego skoro prawodawca nakłada taki obowiązek to Canon łaski nie robi.

moronica - Pon 09 Sie, 2010

angielski, niemiecki, francuski, rosyjski, w ktorymkolwiek z nich nie powinno byc najmniejszego problemu z dostaniem instrukcji. skoro produkt nie spelnia norm to mozna go zwrocic. jesli chodzi o poczynania firmy to sprawa jest prosta. zalozyciela tematu po prostu nie rozumiem i tyle :wink:

zreszta nawet nie wiemy o jakim obiektywie mowa, moze to jakas nowosc i instrukcje wypuszcza juz niedlugo, wiele halasu o nic

maroos - Pon 09 Sie, 2010

z tym powodzenia to i żartowałem i ni e- przykład: spróbujcie kupić np batonik na Litwie - nawet jak etykieta oryginalna nic po litewsku nie szprecha to naklejka na niej i owszem. A u nas? prawo sobie rynek sobie a Polak potraf,i i sobie radzi.
moronica - popieram ciebie bardzo, ale wiekiem nie licytuj bo troszkę czasu minie ... i mimo wszystko wielu z nas nie dogoniat

moronica - Wto 10 Sie, 2010

maroos, bron boze nie licytowalam sie wiekiem, zwyczajnie chodzilo o to ze juz 20pare lat temu krazyla w Polsce obiegowa opinia ze angielski nie jest jezykiem obcym, moj wiek byl tu jedynie punktem odniesienia. ze wzgledu na pozna pore nawet nie bede podejmowac takich watkow jak globalizacja, internet i tanie loty, ktore to umozliwiaja nieporownywalnie latwiejsze obcowanie (namacalne czy wirtualne) z praktycznie kazdym zakatkiem swiata tudziez np okazyjne sprowadzanie stamtad sprzetu wraz z instrukcja w najrozniejszych jezykach, zatem nieznajomosc nawet jednego popularnego jezyka (Polski do nich nie nalezy, nic nie wskazuje by kiedykolwiek mialo sie to zmienic i z tym nalezy sie pogodzic) to to samo co nieznajomosc tabliczki mnozenia

z barierami jezykowymi to ja sie zmagalam nie tylko na Litwie ale i w Tokio ;) dzieki bogu za menu obrazkowe, inaczej z glodu bym umarla albo bylabym skazana na jedzenie w Macu (ktory drastycznie odstaje jakosciowo i cenowo od jakiejkolwiek lokalnej hamburgerowni)

dobranoc panom :wink:

Usjwo - Wto 10 Sie, 2010

Wlasnie, przymusu znania angielskiego nie ma, a Canon ma to w d..e.
Jak kupilem lampe to instrukcja to bylo kilka kartek, odbitych chyba na powielaczu ktory uzywany byl jeszcze w stanie wojenym. Bez zadnych rysunkow, formatowania tekstu itp.
Jak obiektywu mozna uzywac bez instrukcji, tak z lampa moze byc gorzej.
Jest cala rzesza ludzi 40+, ktorzy uczyli sie tylko rosyjskiego.
Ja tez popieram HubertGro i czekam na dalsze informacje.

edmun - Wto 10 Sie, 2010

mimo że angielski to mój drugi język, to również popieram autora tematu.
Ilona - Wto 10 Sie, 2010

Także popieram- nie znając angielskiego ;) - znam francuski, ale nie podjęłabym się tłumaczenia instrukcji jakiekolwiek sprzętu technicznego. Mogę- zgodnie z wykształceniem- tłumaczyć teksty o efekcie cieplarnianym, albo- wg zainteresowań- o jeździectwie lub nietoperzach. Mogę dostarczyć tekst, którego nawet po polsku ktoś, kto nie zna tematu, nie zrozumie. A co dopiero w obcym języku :wink: Czym innym jest rozmowa o pogodzie, a czym innym fachowe słownictwo ...
Ostatnio tłumaczyłam na francuski proces produkcji oscypka- jak ktoś zobaczyć, jakie to proste, mogę podrzucić fragment po polsku- do przetłumaczenia na dowolny znany język :D Może wtedy niektórzy zrozumieją, czym jest fachowe słownictwo ...

Nie rozumiem, jak można się dziwić, że ktoś chce otrzymać to, co mu się zgodnie z prawem należy.

MC - Wto 10 Sie, 2010

Prawo tak stanowi i dotyczy ono nawet producenta drukarek.
Fajnie, że koledze się chciało.

HubertGro - Wto 10 Sie, 2010

Witam serdecznie,
W pierwszej kolejności – dzięki za komentarze i wsparcie. Jeżeli pozwolicie kilka wyjaśnień.

Sprawę z Canon prowadzę dla zasady, przykro mi, że niektóre osoby nie do końca zrozumiały intencje.
:sad:

moronica – nie uważam, że język angielski jest moim językiem rodzimym traktuje go jak każdy inny język obcy (może trochę lepiej bo się nim posługuję w stopniu zadowalającym :smile: ). Sądzę natomiast, że powinienem dbać o należyty szacunek do języka, którego uczyli mnie moi rodzice.
Obiektyw kupiłem w sklepie w Polsce model ten ma już przeszło 10 lat. :grin:

Ważny jest przywoływany już przez kolegów fakt łamania przez Canon prawa polskiego (i nie jest to moim zdaniem w tym przypadku złe prawo). Cytując ustawę o języku polskim (przepraszam za wstawki z aktów normatywnych ale może komuś ma tym forum w przyszłości się przydadzą :wink: )

Atr 7 a ust 1
„Obowiązek używania języka polskiego „…” dotyczy w szczególności nazewnictwa towarów i usług, ofert, warunków gwarancji, faktur, rachunków i pokwitowań, jak również ostrzeżeń i informacji dla konsumentów wymaganych na podstawie innych przepisów, instrukcji obsługi oraz informacji o właściwościach towarów i usług …”
Nie dopełnienie tego obowiązku zgodnie z art. 15 tej ustawy (przepis karny) podlega karze grzywny.

moronica – „po co tracic na to czas? niech zdjecia idzie robic, chyba uda mu sie zamontowac szklo bez instrukcji”

Szkło zamontowałem bez instrukcji (udało mi się uff - ale fart :shock: ), pstryki już także robię przy użyciu tego obiektywu :oops: . Odnoście czasu - tracę go na tą sprawę z dwóch powodów:
1. Staram się nie stać z boku (albo jak wolisz robić zdjęć) gdy łamane jest prawo – casus Williama Brattona z NYPD – w erze globalizacji i dostępu do Internetu sądzę, że nie muszę wyjaśniać :wink: ,
2. Moja świadomość prawna jest większa niż przeciętnego obywatela tego kraju (pewne doświadczenie zawodowe) – dlatego też jeśli mogę to staram się pomóc innym, którzy nie mają tego doświadczenia poprzez m.in. wymianę informacji (temu służy to forum czyż nie ? :mrgreen: – era globalizacji i dostępu do Internetu) oraz wskazanie ewentualnych kroków działań.

Z Canon Polska, a przede wszystkim serwisem Canona ja i moi znajomi mają niestety nienajlepsze doświadczenia (kolega złożył pozew w sprawie nieuznania gwarancji na aparat :evil: , na forum optyczne także często o tym pisano), a brak instrukcji w języku polskim to powtarzający się problem (usłyszałem to m.in. od pracownika infolinii Canon).

Reasumując:
Dzisiaj skontaktowałem się ponownie telefonicznie z obsługą techniczną Canon. Obiecali, że w ciągu tygodnia prześlą mi instrukcję. Poczekamy …

Pozdrawiam gorąco z miasta do którego przyłączono Warszawę (nawiązując do wątku wieku - w roku mojego urodzenia :mrgreen: ).

MM - Wto 10 Sie, 2010

Prześlą pewnie jakiegoś PDF-a z ręcznie przetłumaczonej na kolanie skróconej instrukcji obsługi.
maroos - Wto 10 Sie, 2010

moronica - z tym wiekiem, to miał być żart (tylko) za inny odbiór ciebie i innych przepraszam.
A w temacie to niestety jakby Canon Polska miał na uwadze swoich klientów to dawno by załapał, że spora ilość sprzętu jest kupowana za granicą tylko dlatego, że taniej, szybciej, lepiej i z gwarancją nie ma takich szopek jak u nas. A jeśli chodzi o przepisy to pokolenie ZX Spectrum wie - nie znasz angielskiego to nic nie szkodzi bo i tak się musisz orientować :mrgreen:

moronica - Wto 10 Sie, 2010

HubertGro, mialam cicha nadzieje ze to wlasnie raczej taki twoj konik niz np nadmiar wolnego czasu ;)
kozidron - Wto 10 Sie, 2010

HubertGro napisał/a:
nie uważam, że język angielski jest moim językiem rodzimym traktuje go jak każdy inny język obcy (może trochę lepiej bo się nim posługuję w stopniu zadowalającym :smile:


HubertGro napisał/a:
2. Moja świadomość prawna jest większa niż przeciętnego obywatela tego kraju (pewne doświadczenie zawodowe) – dlatego też jeśli mogę to staram się pomóc innym, którzy nie mają tego doświadczenia poprzez m.in. wymianę informacji


HubertGro, straszna lipa, bardzo przykro mi, że Cię rozczaruje -nikomu nie pomogłeś -tą całą akcją przydałeś się jak ziemniaczana stonka i z tak zwanym "przysłowiowym jutrem" canon zrobi to samo następnemu użytkownikowi a twoja "świadomość prawna" będzie wesołą opowiastką wśród pracowników canona.

Skoro to twój drugi język to tym bardziej gratuluje Ci marnowania kalorii na takie boje a w proceder ten canon bawi się od jakiegoś czasu ale ważne, że poczułeś się lepiej - jak masz ochotę to takich tematów do podjęcia w naszym wesołym Państwie jest więcej i jeden spory urząd nie może sobie z nimi poradzić tylko niestety nie załapiesz się tam jako wolontariusz.

HubertGro - Sro 11 Sie, 2010

moronica „mialam cicha nadzieje ze to wlasnie raczej taki twoj konik niz np nadmiar wolnego czasu”

Powiedziałbym raczej, że mam coraz częściej dosyć rozmawiania ze znajomymi, że nic się nie da zrobić :sad: . Odnośnie czasu to chciałbym go mieć więcej około 6.00 i 20.00 :mrgreen: .

kozidron

Nie rozumiem Cię, nic o mnie nie wiesz a próbujesz być niegrzeczny :sad: . Powiedziałbym że argumentacją nie trafiłeś właściwie :razz: . Wolontariuszem nie muszę być bo kilka ładnych lat pracowałem w szacownej instytucji będącej urzędem centralnym zajmującym się m.in. ochroną praw konsumentów (w innej branży) natomiast prace charytatywnie wykonuję z przyjemnością dla jednej z krajowych izb handlowych. :mrgreen:
Spraw przeciwko większym koncernom niż Canon prowadziłem wraz z moimi kolegami uwierz mi bardzo wiele, praktyki stosowane przez te firmy jak i rynek uległy znaczącym zmianom. Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak skuteczne mogą być wspólne działania konsumentów, stowarzyszeń oraz urzędów :evil: . Praktyki takie jak Canona dotąd są stosowane jak się opłacają – sprawy sądowe odpisywanie na listy, skargi, pisma urzędów kosztują bardzo wiele, więcej niż sądzisz, a straty wizerunkowe są często jeszcze większe – każdy z takich koncernów robi co dziennie analizę ryzyka w tym prawnego i reputacji. :zalamany:

Dla przypomnienia celowości takich działań w dziedzinie fotografii przypomnij sobie o opisywanej także przez ten portal klauzuli dotyczącej fotografowania w muzeach. :mrgreen:

Odnosząc się natomiast do „marnowania kalorii” zostałem wychowany w duchu „Pomarańczarni”, a wydaje mi się, że strata czasu to krytyka dla samej krytyki, którą zastosowałeś. Przez tego typu działania utwierdzasz tylko Canona, że ich polityka jest skuteczna – w większości dużych firm dostaje się na zamówienie celem analizy wszystkie dostępne informacje opublikowane w ostatnich 24 godzinach na swój temat w tym również posty z forów internetowych. Wniosek nie chcesz nie korzystaj ale również nie szkodź innym. :!:

Ja osobiście korzystałem z tego forum gdy pomagałem koledze walczyć z serwisem Canona w sprawie gwarancji.
:twisted:

kozidron - Sro 11 Sie, 2010

HubertGro, to źle zrozumiałeś, canon tak robił, robi i będzie robić a ty marnujesz witaminy ale to twoje witaminy.


HubertGro napisał/a:
a wydaje mi się, że strata czasu to krytyka dla samej krytyki, którą zastosowałeś. Przez tego typu działania utwierdzasz tylko Canona, że ich polityka jest skuteczna – w większości dużych firm dostaje się na zamówienie celem analizy wszystkie dostępne informacje opublikowane w ostatnich 24 godzinach na swój temat w tym również posty z forów internetowych. Wniosek nie chcesz nie korzystaj ale również nie szkodź innym. :!:



chyba troszkę popłynąłeś ale jak wydaje Ci się, że coś wskórałeś to dobrze, bo moim zdaniem będzie dokładnie jak napisał MM a skąd to wiem - bo już z taką sytuacją się zetknąłem i jak widać canon nie zmienił polityki.

Te analizy to też chybiony przykład, bo po ostatnich wtopach niektórych koncernów, rzeczywiście zaszły jakieś zmiany na lepsze , chyba żyjesz w jakiejś różowej bajce - twoja bajka twoje klocki.
Dobrze, że nie jesteś użytkownikiem nikona, no bo byś chyba z polskim serwisem i z tym co się dzieje w tej sprawie załamał ręce.


ps.
HubertGro napisał/a:
Nie rozumiem Cię, nic o mnie nie wiesz a próbujesz być niegrzeczny :sad:


nie taki cel był :wink: a może witaminy w kierunku tego 1% które państwo chce wyskubać z każdej lustrzanki - no dobra już się nie nabijam - HubertGro -powodzenia - jest jeszcze tyle świata do naprawienia :wink:

HubertGro - Sro 11 Sie, 2010

kozidron „a może witaminy w kierunku tego 1% które państwo chce wyskubać z każdej lustrzanki” – przykład bardzo dobry :wink: , w branży w której pracuje żaden akt prawny nie jest wydany (ustawa, rozporządzenie) bez uprzednich konsultacji społecznych. Na spotkania komisji w Sejmie i Ministerstwie Finansów zaproszone są wszystkie stowarzyszenia, izby etc. które są zainteresowane (nie jest to różowa bajka – niejednokrotnie brałem w nich udział) i nie jest tylko tak, że nikt nie słuch argumentacji zaproszonych osób (wiele razy udało się tym malutkim odpowiednią merytoryczną argumentacją przekonać do swoich racji – trzeba tylko chcieć). :smile:

Odnośnie analiz ryzyka w korporacjach – napisałem o tym w czym często sam uczestniczę. Nie zajmuję się profesjonalnie rynkiem sprzętu fotograficznego (tylko hobby) ale dam przychodzący mi na myśl przykład zachowania koncernów z różnymi standardami w różnych krajach – USA i Zatoka Meksykańska a Niger i delta Nigru :mad: . Wolałbym aby koncerny musiały w Polsce zbliżać się do standardów UE i USA a nie krajów afrykańskich.

W sprawie serwisów, mam już pewne doświadczenie. Znajomego próbował załatwić odmownie serwis Canona :evil: . Pomagam mu zakończyć sprawę. Mamy obecnie niezależną opinię rzeczoznawcy wskazanego przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów – potwierdził nasze racje :!: . Pozew z tą opinią skierowaliśmy do Sądu cywilnego w którym oczywiście żądamy zwrotu wszelkich poniesionych kosztów (opinii, naprawy sprzętu, pism etc.). Jak sprawa się zakończy również z detalami opiszę …

kozidron – zachęcam, przeciwdziałaj złym standardom, w kwestii instrukcji do obiektywu dotychczas czas/koszty który straciłem to dwa telefony i jeden e-mail (3 zdania) na które otrzymałem już dwie odpowiedzi pisemne i zapewnienie, że dostanę instrukcje :!: :?: (trzeba będzie ją przetłumaczyć) i to raczej prawidłowo (a jak sprzęt mi się uszkodzi nie będzie można się tłumaczyć że stosowany był niezgodnie z instrukcją – ups, nie wiedziałem, że obiektywu nie można zanurzać w jeziorze :shock: przecież to superszczelna L-ka).

[ Dodano: Czw 12 Sie, 2010 09:12 ]
Z inspiracji kolegi kozidron odnośnie 1 % za cyfrówki - do kogo należała inicjatywa opodatkowania :evil:

http://bip.mkidn.gov.pl/m...10072309490.pdf

http://bip.mkidn.gov.pl/m...10072309450.pdf

Może by np: wspólnie wyjaśnić, że aparat fotograficzny to nie skaner? :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group