forum.optyczne.pl

Warsztat foto, literatura, teoria, art - Zawód fotograf...

Flashalpha - Pon 10 Sty, 2011
Temat postu: Zawód fotograf...
Witam! Byłem u fotografa w mieście spytać o możliwość spróbowania jako drugi fotograf na ślubie, otrzymalem negatywną odpowiedź. Ów fotograf twierdzi iż ma swój sposób i nie będzie potencjalnej konkurencji szkolił, to rozumiem. Później powiedział mi, że nie opłaca się teraz zajmować zawodowo fotografią, gdyż jest to nieopłacalne, ze względu na istnienie "szarej strefy" i tu teraz moje pytanie do Was, drodzy forumowicze, czy faktycznie nie opłaca się teraz otwierać działalności związanej z fotografią (studio, fotografia ślubów itp)?
MC - Pon 10 Sty, 2011

1. Zawsze można iść na ślub i popatrzeć jak robią to inni.
2. Szara strefa istnieje i to jest fakt. Czy opłaca się otwierać działalność? Dobra osoba da sobie radę, choć na początek chyba łatwiej jeśli nie jest to podstawowe źródło dochodu...

mnich - Pon 10 Sty, 2011

Myśle że samo pójście na ślub i obserwowanie fotografa to zwyczajnie nic nie da. Przecież nie będziemy mu zaglądać w wizjer? ;)

Trzeba na początek zakręcić sie gdzieś u znajomych/ rodziny ... Z aparatem i samemu bez presji zmierzyć sie z tematem.

Flashalpha - Pon 10 Sty, 2011

Popatrzec... na nie jednym ślubie byłem, bo jestem lektorem, ale moim zdaniem, nie ma to jak wziąść puszkę i samemu się sprawdzić ;)
W takim razie gdzie i w jaki sposób najlepiej zdobyć umiejętności potrzebne do otwarcia własnej działalności, by nie spalić się zaraz na samym początku...? Chodzi mi tu także o fotografię studyjną, wydruk zdjęć, oraz wszelkie inne potrzebne umiejętności.

kozidron - Pon 10 Sty, 2011

MC napisał/a:
1. Zawsze można iść na ślub i popatrzeć jak robią to inni.


to chyba trzeba by patrzeć z bliska przez łokieć i zadawać mnóstwo pytań inaczej nie ma to żadnego sensu


MC napisał/a:
Czy opłaca się otwierać działalność? Dobra osoba da sobie radę, choć na początek chyba łatwiej jeśli nie jest to podstawowe źródło dochodu...


Ja wiem czy trzeba być dobrym fotografem ....... chyba nie, na pewno trzeba być dobrym menadżerem i mieć twardy tyłek albo celować w klientele, która łyknie cos takiego jak przykład z innego wątku na forumie :wink:

kasiakaaz - Pon 10 Sty, 2011

kozidron napisał/a:
albo celować w klientele, która łyknie cos takiego jak przykład z innego wątku na forumie

kozidron, a Ty sobie znowu dworujesz... :lol:

Tak, to nawet ja potrafię... :wink:

lancer - Pon 10 Sty, 2011

kozidron, widziałem tą galerię :D Mocarz gość naprawdę.
Flashalpha, zakładam, że jeśli chciałeś zaczynać jako drugi to jesteś jeszcze amatorem.
Prawda jest taka, że jak jesteś w czymś dobry to zawsze zarobisz. A jak jesteś bardzo dobry to zarobisz rewelacyjnie. Tak jest w każdym biznesie. Poza tym jeśli ktoś potrafi fotografować to nie musi ograniczać się do ślubów, o wiele lepsze pieniądze są z fotografii reklamowej.

mnich - Pon 10 Sty, 2011

kozidron napisał/a:
innego wątku na forumie

Ma rozmach. Żeby nie powiedzieć efekciarz.

AM - Pon 10 Sty, 2011

Flashalpha napisał/a:
Ów fotograf twierdzi iż ma swój sposób i nie będzie potencjalnej konkurencji szkolił, to rozumiem.

Fotografii nie mozna sie nauczyc patrzac na druga osobe. Jesli ten fotograf boi sie, ze byle amator (nie obraz sie prosze, intencjonalnie przesadzam) pstryknie z nim dwa sluby i bedzie jego konkurencja to cos kiepski ten fotograf.

mnich - Pon 10 Sty, 2011

Zdaje się znów wchodzimy na grząskie pole.
Bo co to znaczy dobry/kiepski fotograf?
Może jest tak że ten kto nie interesuje się fotografią w życiu prywatnym nie oczekuje od fotografa technicznej doskonałości, nie mówiąc o potrzebie zastanowienia się nad zdjęciem dłuższą chwile. I taki fotograf pstrykacz ( wykluczając Wujka_Pstrykacza ;) ), który robi zdjęcia "byle dużo i ostro" acz niechlujnie jest też potrzebny.
My, nie potrafimy już inaczej patrzeć na zdjęcia.

AM - Pon 10 Sty, 2011

Nie, nie. Ja absolutnie nie chce rozstrzasac jakich zdjec ludzie chca i jakich dostarcza fotograf i czy jest w tym artyzm czy go nie ma.
To jak z kazdym innym zawodem, jesli szewc sie boi, ze czeladnik zrobi z nim dwie pary butow i od razu otworzy konkurencyjny zaklad to znaczy, ze nie warto sie od niego uczyc. Bo tak naprawde nie nauczymy sie niczego.

Tworas - Czw 13 Sty, 2011

Ja uważam, że jeżeli jesteś naprawdę dobry, masz spore i najlepiej bardzo dobre portfolio z kilku dziedzin fotografii masz niezbędny sprzęt, ludzie pytają się ciebie o zdjęcia ( znajomi i znajomi znajomych ) i już zarabiasz "jakieś" pieniądze w szarej strefie, masz na oku dobry lokal i w głowie plan jak to wszystko rozreklamować to możliwe, że Ci się uda :)
Bez doświadczenia i bez dobrych jeśli nie bardzo dobrych zdjęć w portfolio nawet nie ma co zaczynać :razz:
trzeba się szkolić i myślę, że w końcu będziesz wiedział - to już ten czas! ;)

belkot77 - Pią 14 Sty, 2011

Wez jeszcze pod uwage czy dasz rade pracowac kazdy weekend jako fotograf slubny. Mnie sie to nie podobalo i zrezygnowalem
edmun - Pią 14 Sty, 2011

belkot77, zawsze możesz 2 miesiące wcześniej nie przyjmować zleceń na dany weekend i masz wolne :)
jaad75 - Pią 14 Sty, 2011

Można mieć jeszcze alergię na tę ceremonię i wszystko co z nią związane... :twisted:
edmun - Pią 14 Sty, 2011

Tworas napisał/a:
Ja uważam, że jeżeli jesteś naprawdę dobry, masz spore i najlepiej bardzo dobre portfolio

z drugiej strony patrząc na to, co niektórzy zamawiają, to można zacząć będąc tylko "dobrym"

FotoTomek - Pią 14 Sty, 2011

A ja zaryzykował bym stwierdzenie, że nie ważne, czy jesteś dobry, czy nie i czy masz odpowiedni sprzęt czy nie. Najważniejsze jest to, czy umiesz znaleźć klientów na swoje usługi.
:???:

jasiekcom - Pią 14 Sty, 2011

wiesz powiem tak że wydaj mi się że w dzisiejszych czasach może być ryzykowne utrzymanie się z samej fotografii oj nawet bardzo ryzykowne :wink: szczególnie gdy się dopiero zaczyna, co do tego że Pan nie chciał Cię przyuczać to może boli :cry: ale to sprawa naturalna bo będziesz dal niego w najbliższej przyszłości konkurencją a jak jest konkurencja to i wybór klient ma większy a i ceny lecą w dól itd ( mowie u u doświadczeniach z mojego najbliższego podwórka heheh studenci z Częstochowy za 400-500 zł oddają klientom 2 tys zdjęcia DVD zgrane prosto z aparatu )
Ja tam z zawodu jestem belfrem i pracuję szkolę bo to moja pasja ( ale chyba jakiś inny jestem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ) i na dodatek jak każdy nauczyciel jestem darmozjadem :mrgreen: :mrgreen: dodatkowo prowadzę firmę bo trzeba z czegoś żyć a fotografią zarobkowa bo lubię a kasę mogę zainwestować w nowe zabaweczki by nie obciążać domowego budżetu.
Powiem Ci na raczej bym nie zaryzykował utrzymania rodzinny z samej fotografii choć są tacy którzy to robią ale wiesz świat do odważnych należy wiec powodzenia i jeśli sie zdecydujesz to trzymam kciuki :wink: :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group