|
forum.optyczne.pl
|
 |
Cyfrowe lustrzanki - CANON EOS 400D - problem z rozladowywaniem baterii
michaelss - Nie 23 Gru, 2007 Temat postu: CANON EOS 400D - problem z rozladowywaniem baterii Witam Wszystkich!
Właśnie po bardzo długim czasie, wielkich planów kupna lustrzanki cyfrowej, zakupiłem Canona 400 D. Aparacik został dostarczony przez mojego kolegę z USA. Wszystko nowe i oryginalnie zapakowane. Oczywiście nie jest wszystko takie piękne jak może wyglądać. Problem w tym, że po załadowaniu baterii i włożeniu jej do aparatu działa on przez jakieś 1-2 minuty (widać w między czasie jak spada poziom baterii), aż w rezultacie aparat się wyłącza. Poszedłem do sklepu i zakupiłem drugą baterię (myśląc, że problem z baterią), niestety z druga jest podobnie tyle, że czasami jeszcze po zrobieniu zdjęcia pojawia się ekran z err99 lub err66 (nie pamiętam), głoszący że nie dam rady zrobić zdjęcia i powinienem wyłączyć aparat lub wyjąć akumulator.
Panie i Panowie znający się choć odrobinę na takich zagadnieniach PROSZĘ O POMOC. (Zapewne nie ominie mnie wizyta w serwisie Canona, ale może ktoś wie co to może być i ile takie coś może kosztować).
Z góry wielkie dzięki za pomoc.
Pozdrawiam
michaelss
Remol71 - Nie 23 Gru, 2007 Temat postu: Re: CANON EOS 400D - problem z rozladowywaniem baterii
michaelss napisał/a: | Witam Wszystkich!
Właśnie po bardzo długim czasie, wielkich planów kupna lustrzanki cyfrowej, zakupiłem Canona 400 D. Aparacik został dostarczony przez mojego kolegę z USA. Wszystko nowe i oryginalnie zapakowane. Oczywiście nie jest wszystko takie piękne jak może wyglądać. Problem w tym, że po załadowaniu baterii i włożeniu jej do aparatu działa on przez jakieś 1-2 minuty (widać w między czasie jak spada poziom baterii), aż w rezultacie aparat się wyłącza. Poszedłem do sklepu i zakupiłem drugą baterię (myśląc, że problem z baterią), niestety z druga jest podobnie tyle, że czasami jeszcze po zrobieniu zdjęcia pojawia się ekran z err99 lub err66 (nie pamiętam), głoszący że nie dam rady zrobić zdjęcia i powinienem wyłączyć aparat lub wyjąć akumulator.
Panie i Panowie znający się choć odrobinę na takich zagadnieniach PROSZĘ O POMOC. (Zapewne nie ominie mnie wizyta w serwisie Canona, ale może ktoś wie co to może być i ile takie coś może kosztować).
Z góry wielkie dzięki za pomoc.
Pozdrawiam
michaelss |
Zapomnij Kolego o serwisie. Z tego co się orientuję to Canon w Polsce nie naprawia sprzętu z USA. Musisz go odesłać do USA do naprawy gwarancyjnej. Zakładając oczywiście, że aparat potrzebuje serwisu.
maziek - Nie 23 Gru, 2007
Tzn. co? Za kasę też nie zrobią?
007areka - Nie 23 Gru, 2007
...zrobia... ...bardzo lubia naprawiac za kase...
Wujek_Pstrykacz - Nie 23 Gru, 2007
No to w takim układzie zakup ten przestanie być atrakcyjny. Serwis tani nie będzie.
Luke_S - Nie 23 Gru, 2007
Co zaoszczędził na kupnie aparatu z USA, to wyda na serwis - i równowaga w przyrodzie zostanie przywrócona.
MC - Pon 24 Gru, 2007
Ryzyko, z ktorym zamawiajacy z USA powinien sie liczyc.
sluuurp - Pon 24 Gru, 2007
Nie wiem jak jest z ładowarkami przywiezionymi z USA razem z aparatem. Być może nie są uniwersalne, chodzi mi tutaj o napięcie jakie jest w USA 110V. Jeżeli tak jest to bateria ulega uszkodzeniu po podłączeniu tej ładowarki do gniazdka mającym napięcie 230V.
Ale raczej nie sądzę, żeby tak było. Spojrzałem teraz na swoja ładowarkę i jest na 110-240V. W końcu z aparatem można jeździć po całym świecie i ładowarka powinna być przystosowana na wszystkie napięcia w sieci. Chyba, że w USA jest inaczej? i robią u siebie tylko na 110V
Spojrzałem również na zasilacz od laptopa, tam jest również nawet 100-240V, ale wszystko kupione u nas. Może na Europę robią inaczej?
Jeżeli to jest usterka aparatu to uff, ale kasy może sporo ubyć z portfela, nie jest to jakiś tańszy kompakcik, który można wywalić do śmieci.
michaelss - Pon 24 Gru, 2007
Jeśli chodzi o ładowarki, to pracują w przedziale napięciowym jaki napisałeś. Wczoraj poszedłem do Media i pewna Pani poczęstowała mnie baterią z aparatu który stał na wystawie (naładowanej w 100%). Niestety po włożeniu aparat zadziałał, ale widać było jak ubywa baterii. Wniosek z tego że jest poprostu gdzieś w aparacie zwarcie i wyładowuje bardzo szybko baterię. Muszę się przejść na Żytnia i może mi powiedzą ile taka przyjemność bęzie kosztować. Jeśli zbyt dużo trzeba będzie zastanowić się nad odesłaniem do Stanów (zobaczymy, najpierw trzeba zdiagnozować co jest nie tak).
Pozdrawiam,
michaelss
sluuurp - Pon 24 Gru, 2007
Jak będziesz mógł to napisz co Ci powiedzieli na Żytniej. Też raz tam byłem z Canonem A620 i czyszczenie obiektywu wycenili na 250zł. Zabrałem aparat, bo naprawa w moim przypadku była nie opłacalna. Diagnozę robią za free.
maziek - Pon 24 Gru, 2007
Moze to głupie, ale ja bym delikatnie wstrząsnął. Stare metody są najlepsze. To może być jakiś paproch.
igorax - Pon 24 Gru, 2007
co do tego problemu z szybkim wyladowywaniem baterii, gdzies juz czytalem o tym, na jakims polskim forum, ale nie moge sobie przypomniec, ewentualnei sprawdz na canon board.
polecam zadzwonic do serwisu canon lub tez wyslac im email.
aha i tak zeby wesprzec na duchu, to raczej banał z ta bateria, ale naprawa mysle ze tania to nie bedzie. mozna tez nie isc do serwisu canona, a np do normalnego ale autoryzowanego serwisu, bedzie taniej.
sprawdzilbym tez jak to jest z ta gwarancja, bo ja jak kupowalem 350d w USA mialem po zarejestrowniu body, serwis europejski, ale o ile dobrze pamietam , musialem za ta przyjemnosc wiecej zaplacic.
igorax - Pon 24 Gru, 2007
aha i sprawdz te err66 \ err99 w kodach bledow, moze cos sie wyjasni
michaelss - Pon 24 Gru, 2007
Dzięki igorax! Zobaczymy jak to będzie z tym serwisem.
Czy ktoś może orientuje sie odnośnie serwisów Canona na terenie Warszawy i okolic - może jest oprócz Żytniej jakiś dobry.
Pozdrawiam!!
sluuurp - Pon 24 Gru, 2007
To co wyczytałem to err99 oznacza coś z obiektywem, lub z migawką, lub zanieczyszczone styki obiektywu. Sprawdź bez obiektywu.
err66 nic nie mogę znaleźć.
igorax - Pon 24 Gru, 2007
no i wlasnie teraz sobie przypomnialem tez pare razy zdazylo mi sie miec err99 i winnym byl po czesci obiektyw (Tamron 70-300) tzn. motor potrzebowal wiecej napiecia (jakas anomalia) chwilowo i wtedy zawieszal mi sie aparat (350D), ale problem wystepowal glownie kiedy mialem zamiennik bateri, a nie firmowy canonowski, to moze byc faktycznie wina wadliwego obiektywu, moze jakiegos zwarcia na jego stykach zrob tak jak mowi sluuurp
...pff
ide na kolacje wigilijna
Ostegolectric - Sro 02 Sty, 2008
oj kiepska sprawa płacić za naprawę czegoś co powinno bez zarzutu działać 24 miechy....
michaelss - Pią 04 Sty, 2008
No niestety trzeba płacić!!
Miałem dać znać co sie stało z moim aparatem, więc już go odebrałem kosztowało mnie to 329zl i wadliwym okazał się moduł zasilający (robił zwarcie i rozładowywał baterię). To tyle, mam nadzieję, że przez jakiś dłuższy czas nie będę miał dodatkowych wydatków.
Pozdrawiam Wszystkich i życzę wszystkiego naj w Nowym Roku!!
Ostegolectric - Pią 04 Sty, 2008
329zł... no to zaoszczedziles...:/
komar_kzy - Pią 04 Sty, 2008
Zdaza sie.... nawet czesciej jesli ktos pokusi sie o "refurbished" :>
|
|