|
forum.optyczne.pl
|
 |
Edycja zdjęć cyfrowych i oprogramowanie - Wywoływarka na iOS
turin - Wto 03 Wrz, 2013 Temat postu: Wywoływarka na iOS Jest coś co sensownie wywoła RAWy i pozwoli na w miarę wygodną podstawową edycję zdjęć na iPadzie? Kadrowanie, krzywe (albo poziomy), manipulacja kolorem itp, retusz nie wymagany. Chciałbym obrabiać zdjęcia stopniowo w trakcie podróży (laptopa dźwigał nie będę) i uniknąć kilku tysięcy zdjęć do przejrzenia po powrocie.
Tutejszyn - Wto 03 Wrz, 2013
Świat schodzi na psy.
Usjwo - Wto 03 Wrz, 2013
Tutejszyn napisał/a: | Świat schodzi na psy. |
Miniaturyzacja . Nie ma co stawac okoniem, jak bedzie zapotrzebowanie to i PS na iPhona bedzie. Jak to mowi stara zasada komunistyczna: Kazdemu wedlug potrzeb... jak zaplaci
Tutejszyn - Wto 03 Wrz, 2013
Nie wiem.. "Zły pieniądz wypiera lepszy.." To co było z tak wielkim trudem budowane i udoskonalane przez dekady, teraz pochłonie bylejakość sterowana paluchem. Usjwo napisał/a: | Kazdemu wedlug potrzeb... jak zaplaci | Tak, tylko ile? Sprzedaż normalnych komputerów spada, co będzie musiało odbić się na cenie.
Usjwo - Wto 03 Wrz, 2013
Tutejszyn napisał/a: | Nie wiem.. "Zły pieniądz wypiera lepszy.." To co było z tak wielkim trudem budowane i udoskonalane przez dekady, teraz pochłonie bylejakość sterowana paluchem. |
Niewidzailna reka rynku
Usjwo napisał/a: | Kazdemu wedlug potrzeb... jak zaplaci |
ze sie powtorze
Tutejszyn - Wto 03 Wrz, 2013
Podobno Alan Turing uwielbiał jabłka. Podobno ugryzieniem jednego z nich (zatrutym) zakończył swój żywot. Podobno ma to jakiś związek z powstaniem loga dość znanej firmy. Często sobie myślę o tym.. Wielka idea na początku i tablet na końcu.
Że się powtórzę - świat schodzi na psy
Usjwo - Sro 04 Wrz, 2013
a ja myslalem ze Ty chciales tak z patosem o umieraniu starych zasad i etosu b&w, a Tobie sie poprostu Apple nie podoba . Czy PS na galaxy brzmi lepiej
Tutejszyn - Sro 04 Wrz, 2013
Usjwo napisał/a: | a Tobie sie poprostu Apple nie podoba | Zły wniosek. Nie chodzi o Apple, a o pewien proces, który moim zdaniem prowadzi do katastrofy.
[ Dodano: Sro 04 Wrz, 2013 00:14 ]
Nie chodzi o umieranie zasad, ani o etos b&w. Etos nie wpływa na ekosystem. Powódź już tak. Boje się zalewu bylejakości..
Usjwo - Sro 04 Wrz, 2013
Tutejszyn napisał/a: | Boje się zalewu bylejakości.. |
Byl czas przywyknac, bylejakosc w fotografii to raczej skutek (pozny skutek) wejscia bylejakosci w nasze zycie
kozidron - Sro 04 Wrz, 2013
ja tam mogę zrozumieć, że ktos robi rawa i w podróży go sobie wywoła na jakimś tam tablecie, żeby przesłać cos znajomemu czy jakąś próbkę klientowi ale tu chyba gość chce docelowo zostać przy tablecie
Moim zdanie jego deal, jak ktoś chce sobie robić kuku, jego sprawa, nie można komuś zabronić realizacji nawet najbardziej bzdurnych pomysłów, no chyba że zagrażają czyjemuś zyciu czy zdrowiu.
Tutejszyn napisał/a: | Sprzedaż normalnych komputerów spada, co będzie musiało odbić się na cenie. |
o to bym się nie martwił, ceny podzespołów są uzależnione od tylu czynników, że sprzedaż tabletów ma na ten rynek niewielki wpływ
turin - Sro 04 Wrz, 2013
Jeśli skończyliście narzekać już na upadek kultury fotograficznej, to może powiecie mi, w czym tablet (z klawiaturą i rysikiem) jest gorszy od zwykłego LCD. Czy każdy, kto ma aparat, musi od razu kupować skalibrowany monitor za 5000+? Jak ograniczone nie byłyby możliwości takiej wołarki, i tak to lepiej niż strzelać jpegi.
Niektórzy czują się bardziej fotografami niż grafikami dokonującymi cuda w photoshopie. Gdy uczono mnie fotografii, zapadła mi w głowie maksyma aktualniejsza dziś niż za czasów filmu: robienie zdjęcia kończy się w momencie wyzwolenia migawki. Mój postprocessing ogranicza się do zweryfikowania ekspozycji, ewentualnej korekcji balansu bieli, kontrastu, ostrości i nasycania i rekadrowania. Mogę to zrobić równie dobrze na tablecie co na laptopie.
hijax_pl - Sro 04 Wrz, 2013
turin napisał/a: | Czy każdy, kto ma aparat, musi od razu kupować skalibrowany monitor za 5000+? | Akurat wyświetlacze applowe są całkiem spoko. turin napisał/a: | Jak ograniczone nie byłyby możliwości takiej wołarki, i tak to lepiej niż strzelać jpegi.
| Moim zdaniem bardziej się rozchodzi o zasoby takich zabawek. Do netu ogólnie pojętego jest spoko, ale przetwarzanie RAWów, szczególnie utrzymywanie kroku zapędom tworzenia matrycy mających po kilkadziesiąt (a nie kilkanaście) megapikseli powoduje, że pojedynczy plik danych (w formacie rozpakowanym) może dochodzić do 0.5GB. A te komputerki tabkowe nie są i raczej nie będą optymalizowane pod ciągłe przetwarzanie takich ilości danych.
Ja znam na iOS ze dwa programiki do otwierania RAWów (przez otwieranie rozumiem demozaikowanie a nie otwieranie zaszytego w RAWie JPEGa) ale ich używanie nie należy do wybitnie przyjemnych. No i nie problem je znaleźć wpisując w googla odpowiednią frazę.
Z drugiej strony Adobe coś tam jak do tej pory męczy ale nie pokazuje wersji LR na iOS. Sneak-peaki są, ale tylko technologiczne. Z edycjami JPEGów nie ma problemu...
turin napisał/a: | Niektórzy czują się bardziej fotografami niż grafikami dokonującymi cuda w photoshopie. | RAW to nie fotoszkapa. turin napisał/a: | Gdy uczono mnie fotografii, zapadła mi w głowie maksyma aktualniejsza dziś niż za czasów filmu: robienie zdjęcia kończy się w momencie wyzwolenia migawki. | Ciekawe podejście - kiedy Cię uczono? Pytam, bo mnie uczono czegoś kompletnie odwrotnego... turin napisał/a: | Mój postprocessing ogranicza się do zweryfikowania ekspozycji, ewentualnej korekcji balansu bieli, kontrastu, ostrości i nasycania i rekadrowania. | Zatem nie potrzebujesz edytować RAWa - wystarczy się skupić na poprawnym użyciu aparatu fotograficznego. Czyli wykonaniu odpowiednich nastaw PRZED wciśnięciem spustu migawki.
turin - Sro 04 Wrz, 2013
hijax_pl napisał/a: | turin napisał/a: | Gdy uczono mnie fotografii, zapadła mi w głowie maksyma aktualniejsza dziś niż za czasów filmu: robienie zdjęcia kończy się w momencie wyzwolenia migawki. | Ciekawe podejście - kiedy Cię uczono? Pytam, bo mnie uczono czegoś kompletnie odwrotnego... | W latach dziewięćdziesiątych. Nie podano tego jako absolutnej wyroczni, ale jako jedną z filozofii, zniechęcającej do modyfikowania kadru i ekspozycji przy wołaniu filmu. hijax_pl napisał/a: | turin napisał/a: | Mój postprocessing ogranicza się do zweryfikowania ekspozycji, ewentualnej korekcji balansu bieli, kontrastu, ostrości i nasycania i rekadrowania. | Zatem nie potrzebujesz edytować RAWa - wystarczy się skupić na poprawnym użyciu aparatu fotograficznego. Czyli wykonaniu odpowiednich nastaw PRZED wciśnięciem spustu migawki. | [/quote] Generalnie racja, dlatego też strzelam raw+jpg, zakładając, że w 90% przypadków jpg z aparatu mi wystarczy. Niemniej nie zawsze jest czas by wejść w menu i pozmieniać parametry jpgów, nie mówiąc o krzywych/poziomach, które chyba tylko E-M5 ma pod fizycznym przyciskiem.
Co do mocy procesora iPada 4, to mam wrażenie (poparte tylko porównaniem ogólnej szybkości działania w porównaniu z moim miniaturowym laptopem), że 16M rawa by pociągnął. Oczywiście jednoczesne przeglądanie wielu zdjęć by kulało, ale coś za coś.
Ja nie mówiłem tu o wypadzie na weekend na żagle, tylko kilkumiesięcznych wypadach, po których zostają mi na karcie grube tysiące zdjęć i to po skrupulatnym odsiewaniu na aparacie. Ja wolę fotografować niż pracować w programie do edycji i perspektywa kilkanastu godzin mechanicznej pracy po powrocie mocno zniechęca mnie do próby wyciągnięcia czegoś więcej.
hijax_pl - Sro 04 Wrz, 2013
turin napisał/a: | jako jedną z filozofii, zniechęcającej do modyfikowania kadru i ekspozycji przy wołaniu filmu. | No to ja jej nie przyjmuję. No chyba, że mówimy o slajdach i rzutniku
turin napisał/a: | Co do mocy procesora iPada 4 | Grafika czy procek? Szybkość pamięci, odczyt/zapis flasha?
Dla mnie iPad 4 jest bardzo szybki, ale tylko jeśli chodzi o gry 3D.
turin napisał/a: | Ja wolę fotografować niż pracować w photoshopie i perspektywa kilkanastu godzin mechanicznej pracy po powrocie mocno zniechęca mnie do próby wyciągnięcia czegoś więcej. | To taka filozofia, która (szczególnie w dzisiejszych cyfrowych czasach) szybko się dezaktualizuje. Tu na forum już wielu było osób głoszących takie tezy, ale jakoś po czasie zaczęli się na RAW skupiać. Wszystko przez to, że w przeciwieństwie do filmu, wywoływarki w aparatach jak i matryce są stosunkowo ułomne. Nadal.
turin - Sro 04 Wrz, 2013
hijax_pl napisał/a: |
turin napisał/a: | Ja wolę fotografować niż pracować w photoshopie i perspektywa kilkanastu godzin mechanicznej pracy po powrocie mocno zniechęca mnie do próby wyciągnięcia czegoś więcej. | To taka filozofia, która (szczególnie w dzisiejszych cyfrowych czasach) szybko się dezaktualizuje. Tu na forum już wielu było osób głoszących takie tezy, ale jakoś po czasie zaczęli się na RAW skupiać. Wszystko przez to, że w przeciwieństwie do filmu, wywoływarki w aparatach jak i matryce są stosunkowo ułomne. Nadal. |
Zgadzam się. Nie twierdzę, że nie warto czy że się nie powinno, tylko że mi to nie sprawia przyjemności. Szukam właśnie w związku z tym sposobu, by robić to na bieżąco, bo w małych dawkach jest to znacznie bardziej znośne.
A tak w ogóle, to nie widzę tej ułomności współczesnych matryc w stosunku do filmu. Jak porównuję swoje stare zdjęcia, to rozdzielczość miały wyraźnie mniejszą niż z obecnej mojej 16Mp matrycy.
mozer - Sro 04 Wrz, 2013
hijax_pl, a co to ma do ułomności matryc - w czasach analogowych w ciemni to się nie pracowało?
hijax_pl - Sro 04 Wrz, 2013
mozer napisał/a: | w czasach analogowych w ciemni to się nie pracowało? | No nie wiem jak tam koledze do głowy nawkładali, ale ja tam w ciemni trochę czasu spędziłem. I z tego prostego powodu dla mnie fotografia zaczyna się od wzięcia aparatu w rękę a kończy na odbitce (z powiększalnika czy też drukarki - jeden pies)
kozidron - Sro 04 Wrz, 2013
turin napisał/a: | Gdy uczono mnie fotografii, zapadła mi w głowie maksyma aktualniejsza dziś niż za czasów filmu: robienie zdjęcia kończy się w momencie wyzwolenia migawki. |
a to ciekawe a ja pamietam te czasy i nam miły Pan opowiadał zawsze, że to nie koniec i na pstryku się nie kończy i z tego co pamietam a to nie było tak dawno w ciemni siedziało się sporo czasu, zdecydowanie więcej niż dziś siedze przy kompie, w dodatku robiłem mniej zdjęć.
Podsumowując to jakaś bzdura, robiłem trzy filmy, siedziałem około 20 godzin, rozkładało się to na 3 dni.
Dziś robie 400 sta i obrabiam je w około 6 godzin, gdzie jest sens twojej wypowiedzi ?
Andrzej.M. - Sro 04 Wrz, 2013
Cytat: |
turin napisał/a:
Gdy uczono mnie fotografii, zapadła mi w głowie maksyma aktualniejsza dziś niż za czasów filmu: robienie zdjęcia kończy się w momencie wyzwolenia migawki.
a to ciekawe a ja pamietam te czasy i nam miły Pan opowiadał zawsze, że to nie koniec i na pstryku się nie kończy |
Cóż , co nauczyciel , to inna szkoła...
A prawda jest taka, że jeśli chcemy mieć dobre zdjęcia to:
1. postępujemy tak jakbyśmy po naciśnięciu spustu migawki nic już nie mogli zrobić ( i uwzględniając to co możemy)
2. oczywiście działamy świadomie nadal dostosowując "skończone dzieło" do naszych wyobrażeń niezależnie od rodzaju obróbki.
3. eksponujemy w warunkach przystających do zamierzonego efektu.
Jeśli komuś pomoże w tym I-pod z wgranym RAW-therapee, Irfan View czy innym narzędziem - znaczenia nie ma.
Tutejszyn - Sro 04 Wrz, 2013
AndrzejM.Makuch napisał/a: | 1. postępujemy tak jakbyśmy po naciśnięciu spustu migawki nic już nie mogli zrobić | Część tak postępuje, ale są też tacy, dla których cała zabawa zaczyna się dopiero w ciemni. Bardzo często zdarza mi się naświetlać "niepoprawnie", aby potem mieć lepszy materiał w obróbce.
Andrzej.M. - Sro 04 Wrz, 2013
Stąd ten dopisek w nawiasie - pewne rzeczy trzeba zawczasu zaplanować. Zwłaszcza prześwietlenia czy niedoświetlenia. HDR nie jest wynalazkiem dzisiejszym - kiedyś naświetlało się również "na światła" i "na cienie" , by w ciemni odpowiednio obrazek złożyć. Znane niemal od początków fotografii.
Usjwo - Sro 04 Wrz, 2013
kozidron napisał/a: | w ciemni siedziało się sporo czasu, zdecydowanie więcej niż dziś siedze przy kompie, |
siedzi to sie teraz przed komputerem, co najwyzej palce i przedramie pracuje. w ciemni trzebabylo sie troche poruszac, szczegolnie w amatorskiej, gdzie ergonomia byla ostanim elamentem o ktorym sie myslalo (o ile w ogole sie myslalo). siedzenie przed kompem szybciej sie nudzi, tym bardziej jak ktos jeszcze pracuje na nim caly dzien.
Ja sam tez zaczalem robic zdjecia prawie w jpegach, robie w RAW a potem hurtem w DPP "poprawiam" i konwertuje. Nad zdjeciami pamiatkowymi nie ma sie co "pochylac" za bardzo.
kozidron - Sro 04 Wrz, 2013
Usjwo "siedzi" - spędza czas, może pracuje, przemieszcza się z punktu A do B czasem nawet C
"siedzi się" - np. w pracy , potocznie siedziałem w pracy, generalnie może znaczyć pracowałem, choć brzmi to niechlujnie.
"siedzę tutaj" - może znaczyć przebywam w "polu widzenia czegoś", mam coś na oku, obserwuje, mogę to robić na stojąco, mimo wszystko mówię "siedzę" mogę się nawet potknąć i się przewrócić ale zapytany nastepnego dnia odpowiem TAK, siedziałem tam
w końcu "siedzę" - garuję, robię coś za karę, właściwie ściśle rzecz/sprawę ujmując ja będę stał ale zapytany przez Ciebie Usjwo np tak: kozidron, bedziesz tam siedział, odpowiem: tak będę ale Usjwo, czy ty poczujesz się oszukany kiedy tak naprawdę okażę się ża ja stałem, własciwie leniwie podpierałem sie o scianę i obserwowałem coś, nieważne co .....mimo wszystko odpowiem ci siedziałem tam
siedzę
Usjwo - Sro 04 Wrz, 2013
kozidron chyba nie zrozumiales. Co mnie jakos nie zaskoczylo. Chociaz przyjmuje ze moze to byc wina mojego, dosc ubogiego jezyka pisanego. I zebys nie robil znowu "flejma" na 10 stron wyjasniajac co zrozumiales, to mowie od razu, ze nie bardzo mnie to interesuje.
kozidron - Czw 05 Wrz, 2013
Usjwo, nawet się nie dziwie że ty nie zrozumiałeś, jest takie stare nie chińskie przysłowie, że tylko idiota się nudzi, dlatego ani jedno ani drugie(siedzenie przy kompie/siedzenie w ciemni) się nie nudzi nawet jak się siedzi można się zmęczyć ale znudzić? To cały czas do twojej wypowiedzi z 18.58
komor - Nie 22 Wrz, 2013
Czytam sobie na Anandtechu recenzję iPhone’a 5S. Może jesteśmy krok bliżej do wygodnego obrabiania RAW-ów na urządzeniach mobilnych – Apple wprowadziło 64-bitową architekturę i z testów wynika, że przy tej samej ilości rdzeni i tym samym (lub podobnym) taktowaniu następuje ładny przyrost mocy. Nawet jeszcze przed optymalizacją kodu do użycia 64-bitów:
http://www.anandtech.com/...one-5s-review/3
Anandtech napisał/a: | Integer performance is up 44% on average, while floating point performance is up by 67%. Again this is without 64-bit or any other enhancements that go along with ARMv8. Memory bandwidth improves by 35% across all Geekbench tests. I confirmed with Apple that the A7 has a 64-bit wide memory interface, and we're likely talking about LPDDR3 memory this time around so there's probably some frequency uplift there as well.
The result is something Apple refers to as desktop-class CPU performance. I’ll get to evaluating those claims in a moment, but first, let’s talk about the other big part of the A7 story: the move to a 64-bit ISA. |
hijax_pl - Nie 22 Wrz, 2013
Nie bój nie bój... Gdy już Adobe stworzy coś a la ACR na iOS to RAWy z lusterek będą miały po 80 MB
komor - Nie 22 Wrz, 2013
Obyś był złym prorokiem… :)
|
|