forum.optyczne.pl

Cyfrowe kompakty - RX100 MK2 - najbardziej irytujący aparat jaki miałem (mam) ?

FalconPL - Czw 05 Wrz, 2013
Temat postu: RX100 MK2 - najbardziej irytujący aparat jaki miałem (mam) ?
Witam!

Przez moje ręce niezależnie od posiadanej lustrzanki, przewinęło się już całkiem sporo cyfrowych kompaktów.

Kiedy SONY ogłosiło RX100MK2 przeczytałem nieco opisów i po 2 dniach złożyłem zamówienie. 2 dni później dotarła paczka.

Pierwsze wrażenie było "jaki ten aparat mały", drugie - o fajny ten ruchomy LCD, zupełnie jak w OMD.

Przyzwyczajanie się do RX100 po tym jak użytkowało się LX5 nie było łatwe. Przez brak jakiegokolwiek gripa byłem pod wrażeniem jakbym robił zdjęcia paczką papierosów. (nie wiem skąd u mnie to porównanie, bo nawet nie palę).

Po jakimś czasie można się do tego przyzwyczaić - szczególnie jeśli doceni się z jaką łatwością aparat mieści się w kieszeni spodni. Jednak wystarczy na minutę wziąć do ręki LX7 żeby pomyśleć - kurcze - czemu ten soniak nie jest tak wykonany. LX7 po protu leży w ręce.

Wbrew temu co piszą, przyciski sterujące RX100 - są do przyzwyczajenia, tak jak w każdym innym aparacie.

Ruchomy ring sterujący na obiektywie jest mało wygodny. Dziwnie się nim operuje. Trzeba kręcić powoli - bo szybkie kręcenie nic nie da. Nie na się szybkim ruchem, zmienić gniskowej od 28 do 100m tak samo jak nie można zmienić przysłony z 1.8 do 11. Co gorsza - nie można też kręcić zbyt wolno, bo wtedy również nie będzie zadziałania. Zmiana z f/1.8 na f/11 zajmuje ok. 3 sekund i 180 stopni przekręcenia pierścienia, a jeśli będziesz kręcił zbyt szybko to nawet 360stopni, ale nigdy krócej niż 3 sekundy. Można sobie rękę wykręcić.

Jeszcze gorsze jest to, że nigdy nie wiadomo czym w danej chwili ring steruje. W trybie A będzie to przysłona, w S czas, ale już w trybach automatycznych jest to ogniskowa,a w przypadku trybów automatycznych wybiera się tak "scenę". Nie wiem ile trzeba się do tego przyzwyczajać żeby czuć się z tym komfortowo.

Ja staram się dokonywać ustawień kółkiem z tyłu - szybciej, wygodniej, prościej.

To były takie drobne wady. Rzeczy do których można się przyzwyczaić. Teraz moja lista wad sprawiająca, że mój RX100 cały czas ryzykuje pojawieniem się na allegro.

1. RAW - wiele trybów nie obsługuje RAW (to jest dla mnie zrozumiałe), ale mając włączony RAW te tryby się blokują. Chcąc zrobić przykładowo HDR trzeba wyłączyć RAW, włączyć odpowiedni zakres HDR, zrobić zdjęcie i ewentualnie włączyć RAW (żeby być przygotowanym na następne zdjęcie). Co dziwne - robiąc zdjęcie HDR, aparat zapisuje też środkową klatkę. Czyż nie byłoby wygodnie robiąc HDR mieć dyspozycji RAW środkowej
klatki? Niestety - sony zdecydowało - dostaniesz środkową (chyba nawet tego nie można zablokować), ale bez RAW.

Co trzeba przyznać na plus - RX100 robi bardzo delikatne, dosyć przyjemne HDRy. Ot właśnie takie jakie można uzyskać za pomocą FillLight + Recovery w LR.


2. Tryb automatyczny - w pomieszczeniach daje zbyt długie czasy naświetlania. Mimo że aparat ma jeszcze możliwość podnoszenia ISO to po dojściu do ISO800 wydłuża czas aż do 1/8s a dopiero później zwiększa bardziej ISO. Przy dosyć słabej skuteczności stabilizacji w RX100 sprawia to, że ciężko zrobić nieporuszone zdjęcie. Nie można tego parametru nigdzie ustawić. Szczególnie przy dłuższej ogniskowej 1/8 to stanowczo za długo.

3. Stabilizacja - wydaje mi się że ma bardzo słabą skuteczność. Do tego stabilizacja AKTYWNA podczas nagrywania materiałów video - to stabilizacja programowa - powoduje, że wybierany jest wycinek z matrycy a ruchy ręki są kompensowane ruchem tego wycinka po matrycy. To sprawia, że po włączeniu stabilizacji w tryb ACTIVE (jedyny który coś daje przy video) z 28mm ogniskowej robi się jakieś 30mm

4. Aparat co chwila czegoś zabrania, lub coś blokuje. Napisałem wyżej że tryb AUTO nie działa za dobrze gdy jest ciemniej. Więc pomyślałem, wybiorę
MANUAL dam czas 1/20, otworzę maksymalanie przysłonę, a prawidłową ekspozycję niech w domu zapewnia AUTO-ISO. Niestety - zapomnijcie. W trybie "M" można wybrać dowolną czułość ISO, ale nie AUTO :)

5. Autofocus: Aparat potrafi zrobić piękne ostre zdjęcia, na których widać każdą rzęsę portretowanej osoby, ale potrafi też nie trafić z ostrością 5 razy na 6
zdjęć przy śledzeniu dużego obiektu. Ogólnie mam wrażenie że bardzo często zdarza się, że ostrość trafia za obiektem. Na zbliżeniach twarzy - widać ostre włosy z tyłu głowy, ale oczy już nie, albo na zdjęciach gdzie dwie postaci zajmują 70% kadru ostra jest przestrzeń za nimi. Nie na darmo powiększenie obrazu na podglądzie od razu zoomuje do poziomu 100% - żebyś mógł sprawdzić ostrość. Na tę chwilę nie wiem, czy większym problemem jest celność AF, czy to w co on celuje.

Podsumowując - po 3 tygodniach zmagań mam więcej niż ambiwalentne uczucia co do Sony RX100 MK2. Jeśli automatyka trafi (lub ja mam czas by ją wspomóc) - to można dostać całkiem przyjemne fotki. ISO6400 przy exporcie 1280px nawet nie wymaga odszumiania bo samo pomniejszanie z 20Mpix sprawia, że szum jest niewidoczny. Plastyka jest o niebo lepsza niż w typowym kompakcie z matrycą 1/1.7" a rozmiarami RX100 jest mniejszy od typowego smartfona - jest tylko grubszy. Z drugiej SONY zrobiło bardzo wiele by aparat irytował mnie na każdym kroku.


No więc tym przydługim wstępem zapraszam użytkowników RX100 (i MK2) do dyskusji. :)

fatman - Czw 05 Wrz, 2013

Ja napiszę krótko:
Nie wystawiaj na Allegro, napisz do mnie na PW ile za niego chcesz i Twoje nerwy się skończą. Kupisz sobie coś innego. :wink:
Co Ty na to?

FalconPL - Czw 26 Wrz, 2013

Nikt się nie odzywa, może ktoś czyta... upłynęło trochę czasu, zapoznałem się bliżej z RX100 MK2, więc dla kogoś kto się zastanawia kilka uwag.

Wystawiłem go na allegro :) Ale jak się ludzie zaczęli dopytywać, to pomyślałem - no dobra, ale jak go sprzedam, to co kupię? No i w końcu go nie sprzedałem :)

Zabrałem go na kilka wycieczek - świetne maleństwo, tak jakby go nie było.

Brak ładowarki - ludzie psioczą, że sony nie dało w komplecie ładowarki - w sumie racja, ale okazało się, że tak jest lepiej! Do kompakta nigdy nie kupowałem drugiej baterii. Jak ktoś ma jedną baterię to co za różnica czy ładuje w ładowarce czy w aparacie?

Ładowarka stała zawsze na podłodze uwiązana do gniazdka. Teraz ładuję aparat na biurku tą samą ładowarką którą którą ładuję komórkę. Na wakacjach jeden grat mniej.

Jak bym kupował drugą baterię, to od razu kupię ładowarkę uniwersalną do lipoli, żeby nie wozić osobnej do lustra i osobnej do soniaka.

Zarzut Automatyka - największy ból, to brak możliwości ustawienia minimalnego czasu dla AUTO-ISO. Standardowo aparat schodzi do 1/30 zanim zacznie podnosić ISO, niestety przy takim czasie zdjęcia osób prawie zawsze poruszone. Na forach piszą, że brak tej funkcji jest typowy dla sony (sam nie wiem, nie miałem innych) - więc chyba nie ma co liczyć na firmware-update.

Żeby to obejść można próbować używać trybu SPORT - zapewnia on czas 1/250 a dopiero jak ISO 3200 nie pomaga, to schodzi do 1/125.

Dosyć ciekawa jest też funkcja/tryb MR (memory recall). W tym wybieranym pokrętłem trybie można ustawić sobie trzy predefiniowane zestawy ustawień i wybierać szybko jeden z nich. Stworzyłem sobie:
1. Zestaw do HDR'a oparty o tryb "A"
2. Zestaw do zdjęć w słabym świetle oparty o tryb "S", AUTO-ISO i czas 1/100
3. mam jeszcze wolny :)

Trik z ustawieniem HDR w pozycji pokrętła MR ma tę zaletę, że by go użyć, nie trzeba przechodzić skomplikowanej drogi którą opisywałem w pierwszym poscie (wyłącz raw, włącz HDR, zrób zdjęcie, wyłącz HDR, włącz RAW). po powrocie z z trybu MR (pokrętłem) wracają ustawienia jakie mieliśmy w innych trybach.

Słowo o zdjęciach. Z RAW można wyciągnąć dosyć dużo. Ja tam suwaków nie oszczędzam - highlits -60, shadows +25 i zdjęcia wyglądają tak jak lubię.

Sam odbiór zdjęć na pewno lepszy niż z matycy 1/1.7" Nieważne, czy ta gałąź na tle nieba została zjedzona przez aberrację na 1 czy na 1.5 pixela, to na zdjęciu o wysokości 1024px tego po prostu nie widać. Pisałem wcześniej, że LX5/7 na szerokim kącie jest na pewno ostrzejszy niż RX100, ale te różnice nie mają najmniejszego znaczenia jeśli nie zamierzamy prezentować CROPA 1:1

Na pewno za rok, będę wyglądał RX200 ciekawy co tam Sony poprawiło, a może wcześniej ktoś zrobi custom-firmware i będzie dobrze :)

hijax_pl - Czw 26 Wrz, 2013

FalconPL napisał/a:
będę wyglądał RX200 ciekawy co tam Sony poprawiło
Oby obiektyw...
FalconPL - Czw 26 Wrz, 2013

hijax_pl napisał/a:
FalconPL napisał/a:
będę wyglądał RX200 ciekawy co tam Sony poprawiło
Oby obiektyw...


Siedzisz w tym bardziej - powiedz, czysto teoretycznie - czy nie jest bardziej prawdopodobne to, że szybciej doczekamy się wklęsłej matrycy, niż przełomu w konstruowaniu obiektywu o takich rozmiarach, który kryłby 1cal?

Pytam - bo przecież RX100 jest mniejszy niż wiele kompaktów z matrycą 1/1.7"

hijax_pl - Czw 26 Wrz, 2013

FalconPL napisał/a:
czy nie jest bardziej prawdopodobne to, że szybciej doczekamy się wklęsłej matrycy,
... co jest to nawet zasugerowane w teście RX!00 II ;)
FalconPL - Czw 26 Wrz, 2013

Na dpreview właśnie pojawiła się recenzja RX100 MK2.

Znowu, czytam jaki to świetny aparat...

Ale ich test nie jest chyba zbyt miarodajny, bo zupełnie nie zauważyli że "Dysproporcja między krzywą dla czerwonej i niebieskiej składowej wskazuje, że efektywność kwantowa w funkcji długości fali dla tej matrycy ma maksimum w okolicach środkowego zakresu a im dalej od niego będziemy – zaczyna ona spadać" :shock:

Wygląda na to, że tylko optyczni nie przyjęli wziątki od Sony. :)

fatman - Czw 26 Wrz, 2013

FalconPL napisał/a:
...efektywność kwantowa w funkcji długości fali dla tej matrycy ma maksimum w okolicach środkowego zakresu a im dalej od niego będziemy – zaczyna ona spadać" :shock:


Nie zauważyli również, że kwadrat modułu funkcji falowej jest po hermitowsku sprzężony z ortogonalnymi do niego orbitalami w przestrzeni Hilberta a zespolone sprzężenia wartości własnych w ramach przybliżenia Borna-Oppenheimera zakłada się w postaci permanentu takiej macierzy. :razz:

hijax_pl - Pią 27 Wrz, 2013

FalconPL napisał/a:
Znowu, czytam jaki to świetny aparat...
A bo tak zasadniczo jest. Przecież na tym portalu dostał "Wybór" - coś nie tak?
FalconPL napisał/a:
Ale ich test nie jest chyba zbyt miarodajny, bo zupełnie nie zauważyli że
To taki zarzut, że wbrew ogólnie przyjętym standardom i logice tutejsi redaktorzy są też inżynierami i znają się na elektronice czy optyce? :lol:
RB - Pią 27 Wrz, 2013

fatman napisał/a:

Nie zauważyli również, że kwadrat modułu funkcji falowej jest po hermitowsku sprzężony z ortogonalnymi do niego orbitalami w przestrzeni Hilberta a zespolone sprzężenia wartości własnych w ramach przybliżenia Borna-Oppenheimera zakłada się w postaci permanentu takiej macierzy. :razz:


Tego to sie nie zauważa, a raczej przeczytuje w podręcznikach. Chociaż... nie wiem czy nas w konia nie robisz przypadkiem :-)

fatman - Pią 27 Wrz, 2013

To taki żart oczywiście,chociaż macierz i matryca to to samo a jednak nie to samo :twisted:
RB - Pią 27 Wrz, 2013

fatman napisał/a:
To taki żart oczywiście,chociaż macierz i matryca to to samo a jednak nie to samo :twisted:


nawet nie zajarzyłem, że ci chodzi o matrycę w aparacie... jakoś słowem matrix bym nie określał tego. Dla mnie to jest sensor. Ale ja tam nie jestem tej z branży.

fatman - Pią 27 Wrz, 2013

RB napisał/a:
fatman napisał/a:
To taki żart oczywiście,chociaż macierz i matryca to to samo a jednak nie to samo :twisted:


nawet nie zajarzyłem, że ci chodzi o matrycę w aparacie... jakoś słowem matrix bym nie określał tego. Dla mnie to jest sensor. Ale ja tam nie jestem tej z branży.


ja też nie z branży ale imho sensor to jest to małe cio rejestruje poojedyńczy piksel. A uklad sensorów to matrzyca/matrix.
:mrgreen:

hijax_pl - Pią 27 Wrz, 2013

fatman, przepiszę:
Cytat:
Fotodioda (sensel) to jest to małe coś, co rejestruje światło. A układ senseli to matryca (sensor).

Chris62 - Sro 16 Paź, 2013

Każda zabawka ma zady i walety więc trzeba ją opanować by robić 99% poprawnych technicznie zdjęć.

Co do ładowarki "siem nie zgadzam".
W trakcie wakacji kiedy pstryka się co popadnie niczym Japończyk na wycieczce po wyczerpaniu akumulatora zamienia się w hotelu wyczerpany na naładowany i idzie na imprezkę wieczorną z aparatem a wyczerpany "siem ładuje" w hotelu i jest pełny i gotowy do zdjęć w dniu następnym.

ewalis - Pon 21 Paź, 2013

Jak dla mnie to fajny aparacik w sam raz do torebki na wyjście z domu :grin:
kocio - Wto 12 Lis, 2013

Przede wszystkim witam wszystkich - to mój pierwszy post na tym forum!

Ja z kolei idę dokładnie od drugiej strony - najpierw trochę (niedużo) komórki, potem krótko megazoom (Olympus SP500UZ), a dalej kieszonkowe małpki o rosnącej czułości - Canon S100, Sony RX100 i teraz RX100 II. I z mojej amatorskiej perspektywy to bardzo dobry aparat: jest naprawdę kieszonkowy, więc mogę swobodnie włożyć go do kieszeni spodni na chwilę, zamiast wieszać na szyi w futerale, ma jakikolwiek zoom (niestety nie wszędzie można podejść, a i nie zawsze się chce) i świetnie sobie radzi przy słabym świetle bez włączania flesza.

Robię głównie fotki dokumentujące rzeczywistość, czyli coś w rodzaju "fotopamiętnika", zwłaszcza dużo pstrykam ludzi w pomieszczeniach i nie chcę ich zanadto irytować, a lampa wbudowana i tak daje nierówne oświetlenie. Ale nie tylko - zdarza mi się robić fotki z ulicy czy gdziekolwiek indziej się znajdę. W tych zastosowaniach ważne, że aparat mam zawsze ze sobą w sakwie i nie myślę o nim dopóki go nie potrzebuję. Jakość bardzo obrazu mi się podoba, a w tym modelu widzę wzrost użytecznej czułości z ISO 3200 do 12800, czyli do końca skali, co w praktyce wreszcie wystarcza mi w każdych warunkach. RX100 to jednak jeszcze był dla mnie kompromis, bo ludzie się ruszają i 1/30 s to jednak za długo, a ISO 6400 było zbyt zaszumione. Przydaje mi się też odchylany ekran - to mniej ważne niż duża czułość, zoom i rozmiar, ale też czasem używam.

Minusem jest wysoka cena, ale przy tej kombinacji ważnych dla mnie czynników (czułości, rozmiarów i zooma) i tak nie widzę dla niego konkurencji. Do tej pory robiłem JPG-i, bo na początku i tak nie umiałbym wykorzystać zalet RAW-ów, ale stopniowo zauważyłem, że zacząłem edytować prawie wszystkie zdjęcia, i czasem żal mi było, że nie mogę uratować jakiejś fajnej fotki, więc w naturalny sposób zaczynam zapisywać jako JPG+RAW. Nie wiem jeszcze czy da to efekty w kwestii barw, ale przy JPG-ach spotkałem się z dwoma: problemy ze światłem żarowym (żółta dominanta jest potem prawie nie do usunięcia, pozostaje tylko drastyczne obniżanie nasycenia) oraz słabe oddawanie intensywnej czerwieni i pomarańczowego, no i ogólnie chłodna tonacja (tak samo jak u poprzednika - to jest szczyt w kwestii ciepłych barw). O ile mi wiadomo to pierwsze jest powszechnym problemem, ale drugie to już problem tego modelu (słyszałem o narzekaniach na barwy w Sony, ale nie wiem czy to ta sama sprawa).

Próbowałem robić zdjęcia w każdych warunkach i znalazłem dwa zasadnicze ograniczenia nie do przeskoczenia. Pierwszy to woda i piasek - obie poprzednie małpki utopiłem (w przenośni lub dosłownie), więc mam już nauczkę i na takie okazje po prostu kupiłem dobry model wodoszczelny (Olympus TG-2) - jakość obrazu jak w przeciętnych modelach, czyli dla mnie niestety ledwie znośna, ale mogę bez obaw zabrać go na plażę, kajak czy łódkę. Drugi to warunki sceniczne - 5-10 metrów od sceny Sony jeszcze dawał sobie radę, i to nawet z zoomem cyfrowym, ale to już była loteria, nie mówiąc o próbie zrobienia portretu, a nie tylko sylwetki. Nie ma się co dziwić - nawet przy tej czułości, wielkości sensora oraz opieraniu aparatu przesłona 4,9 i powiększanie pikseli robią swoje (choć i tak cieszyłem się, że szum był równomierny i aparat do końca skutecznie walczył z kolorowymi plamkami, których organicznie nie znoszę - to kolejna zaleta RX100 II). Tu także skończy się pewnie na zakupie innego aparatu - pewnie lustrzanki, bo raz na jakiś czas mogę wziąć dodatkowy kilogram, a jeszcze lepsza jakość mile widziana.

We wszystkich innych warunkach ten model sprawuje mi się bardzo dobrze jako podstawowe narzędzie i jestem w stanie znieść niedogodności z barwami wobec reszty jego zalet. Duży wydatek, ale jak dla mnie - uzasadniony. Do moich potrzeb "dokumentacyjnych" wystarcza, a i zdjęcia bardziej "artystyczne" są dobrej jakości, więc aparat jest uniwersalny, a takiego właśnie potrzebuję.

[ Dodano: Pią 15 Lis, 2013 13:36 ]
Chcę się odnieść do problemów zgłoszonych na początku tego wątku, czyli przyjmuję zaproszenie do dyskusji :smile: :

FalconPL napisał/a:

Ruchomy ring sterujący na obiektywie jest mało wygodny. Dziwnie się nim operuje. Trzeba kręcić powoli - bo szybkie kręcenie nic nie da. [...] Jeszcze gorsze jest to, że nigdy nie wiadomo czym w danej chwili ring steruje. [...] Ja staram się dokonywać ustawień kółkiem z tyłu - szybciej, wygodniej, prościej.


Potwierdzam w pełni - kółko w obiektywie jest słabo obsługiwane, i to się nie zmieniło . Na obiektywie dałem balans bieli i jakoś się daje korzystać, bo tych ustawień jest względnie mało i blisko siebie, ale i tak przeszkadza mi spore opóźnienie w reakcji na poruszenie.

Co do reszty klawiszologii: najczęściej robię w trybie priorytetu czasu (zwykle między 1/60-1/100 s, co nieźle się sprawdza do fotografowania ludzi w pomieszczeniach - oczywiście w połączeniu z dużą czułością) i zmieniam go kółkiem z tyłu - to jest dość wygodne i na pewno szybkie. Stosunkowo często korzystam też z korekty ekspozycji i nieraz mi się to plącze z ustawieniem czasu, bo trzeba najpierw tylnym kółkiem kliknąć w dół, a potem kręci się tym samym kółkiem - może na obiektywie byłoby prościej, ale wolę więcej klików i pewniejsze działanie. Zwykle zresztą sobie to w ogóle odpuszczam i ustawiam korektę typu +1/3-2/3 EV na stałe, żeby się nie myliło z ustawianiem czasu.

Ponieważ na małym korpusie z dużym wyświetlaczem oczywiście nie ma za dużo miejsca na klawisze, to kółko na obiektywie jest świetnym pomysłem, ale obecne wykonanie (najpewniej oprogramowanie) psuje co najmniej połowę korzyści z tego pomysłu.

Elian - Wto 17 Cze, 2014

Na owej stronie: http://snapsort.com Ten cudak z mało którym porównawczo przegrywa .Staje w szranki nawet z lustrzankami. Powiedzcie czym sugerują się tam w ocenie? Pozdrawiam

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group