|
forum.optyczne.pl
|
 |
Warsztat foto, literatura, teoria, art - Katalogowanie zdjęć
maziek - Sob 24 Maj, 2008 Temat postu: Katalogowanie zdjęć Temat może trzecirzędny ale postanowiłem troche posprzątać na pulpicie i dysku i obchodzę temat dookoła już kilka razy i nic sensownego nie mogę wymyślić, a pewnie te drzwi wyważono już wielokrotnie...
Zdjęcia zgrywam z aparatu, folder nazywam słowami-kluczami plus zawsze data. Robię tak od jakiegoś czasu już (kilka lat).
Wraz z Adobe LR pojawiła sie możliwość tworzenia kolekcji itp. Z jednej strony to fajnie, z drugiej mam pewne wątpliwości.
Słowem: jak sobie z tym radzicie? Generalnie najbardziej interesują mnie rozwiązania z LR, ale ogólnie każdy pomysł się liczy. Jeszcze jedno: ważna jest możliwość przenoszenia tego wszystkiego bez utraty porządku (reinstalacja systemu, pad dysku itp.)
mavierk - Sob 24 Maj, 2008
Fajna sprawa jest z tym LR - bo on kataloguje w folderach wszystko ładnie - nie tylko w programie, ale też na dysku - inna sprawa z tym LR to 12gb w miesiąc przy umiarkowanym foceniu
A jak kataloguje zdjęcia... kurde, ja tego w ogóle nie robię - co mi się podoba, obrabiam i wrzucam na photobucket - potem mi już tego nie trzeba :]
maziek - Sob 24 Maj, 2008
Właśnie, ja mam tak, że niczego nie wyrzucam. Nie mogę się na to zdobyć. Stąd problem .
arietiss - Sob 24 Maj, 2008
Też lada moment stanę przed problemem katalogowania. Na razie wszystko kiszę w LR, ale miejsca na dysku ubywa... Pozostaną tylko płyty, ale wtedy chyba szlag trafi wszystkie porobione w LR kolekcje itp.
MM - Sob 24 Maj, 2008
LR cały czas to pamięta zdjęcia, o ile wykasujesz bez użycia LR. Widać ich miniaturki itd. - nie można tylko tych zdjęć z oczywistych powodów obrabiać.
edmun - Sob 24 Maj, 2008
ja pozostanę chyba przy katalogowaniu poprzez datę (zawsze w formacie ROKK-MS-DZ Nazwy kluczowe)
żadne programy na razie nie dały mi możliwości szybkiego rozeznania wśród zdjęć.
nie wiem czemu ale tak przyzwyczaiłem się do ręcznego katalogowania i tak zraziłem do programów - że pozostanę przy sprawdzonej metodzie
MM - Sob 24 Maj, 2008
Hmm... nie wiem co zrobiłem ze swoim LR, ale kataloguje mi właśnie datami i tworzy na dysku takie foldery - automatycznie.
komor - Nie 25 Maj, 2008
LR pozwala dostosować się do Twoich upodobań i potrzeb. Może importować fotki i pozostawiać je tam, gdzie leżą (jeśli masz je już wcześniej zgrane z aparatu na dysk) lub przy imporcie kopiować w ustalone miejsce. Jeśli z jakiegoś powodu (nowy dysk, brak miejsca, przenosiny) LR straci połączenie z plikami to możesz od nowa wskazać mu gdzie leży folder nadrzędny i on sobie sam wszystko w środku od nowa znajdzie i zapamięta nowe położenie.
Jak dotąd działa mi to sprawnie. Mój workflow wygląda tak, że zdjęcia trzymam na zewnętrznym dysku, który podpinam przeważnie do laptopa, a czasem do innych komputerów. Pliki więc zawsze mam na tym samym wolumenie i LR nie ma z tym problemu. Jeśli np. podczas wycieczki z noclegiem poza domem nie chce mi się podpinać/zabierać dysku ze sobą, to tymczasowo zdjęcia zrzucam bezpośrednio na laptopa, a potem, po dniu/tygodniu, w domu przesuwam pliki na mój dysk zewnętrzny i w LR wskazuję nowe miejsce, gdzie są pliki.
Podsumowując, Maziek, dopóki dbasz o fizyczne bezpieczeństwo swoich plików (druga kopia, zewnętrzny dysk, backup, whatever…) to LR je sobie odnajdzie. Zakładam tylko, że zdjęcia masz podzielone na foldery z poszczególnych dni, tygodni czy miesięcy, zgodnie z tym, co oferuje LR w swoim okienku Import. Trzeba tylko pamiętać, że poza folderami ze zdjęciami trzeba backupować bazę plików Lightroom Database. Bazę podglądów (Lightroom Database Previews.lrdata) można oczywiście olać i w razie katastrofy LR sam sobie ją pracowicie odtworzy.
maziek - Nie 25 Maj, 2008
Wczoraj straciłem trochę czasu, żeby to rozeznać i chyba się zdecyduję na nowoczesność w zagrodzie czyli będę importował zdjęcia bezpośrednio z aparatu i opierał się na takim właśnie układzie (żeby LR sobie je upychał wg schematu rok-miesiąc-dzień - cholera mnie tylko bierze, że nie może byc dzień-miesiąc-rok, do czego przywykłem). Backup ustawię sobie na drugim dysku w razie czego. Trochę się martwię, że ten sposób wyklucza dopisanie do nazwy folderu słów kluczowych, nazwa jest datą w danym miesiącu, bez LR znalezienie czegokolwiek może być trudne.
Jeszcze jedna sprawa, trochę mnie wkurza, że LR nie pamięta poszczególnych "dawek" importu poza ostatnią (chyba trzeba by ręcznie po każdym imporcie robić kolekcję z tego importu?) jak również po zaimportowaniu dawki nie da się doimportować zdjęć do ostatniej "dawki"...
Tak nieco na boku co to i po co jest DNG?
krisv740 - Nie 25 Maj, 2008
negatyw cyfrowy
niektóre programy nie czytaja raw, lecz czytają dng
maziek - Nie 25 Maj, 2008
Tyle to i ja wiem przeczytawszy helpa w LR i w necie. Chodzi mi to, czy jeśli zapiszę RAW do DNG to coś strace z RAW-a (czy są minusy) i dlaczego miałbym to robić (czy są plusy).
kijos - Nie 25 Maj, 2008
Są plusy i minusy zależy czego potrzebujesz. Najważniejsze to wiedzieć jakie są różnice pomiędzy formatami i jak je możemy wykorzystać dla własnych celów:
RAW jest plikiem tylko do odczytu. DNG jest otwartym formatem.
+ brak plików towarzyszących
- większa szansa na uszkodzenie pliku.
W DNG możliwość zapisania jako obraz liniowy.
+ kompatybilność
- duży rozmiar pliku
- utrata danych
W DNG możliwość zapisania jako obraz liniowy + osadzenie oryginalnego RAW.
+ kompatybilność
- jeszcze większy rozmiar pliku
Osobiście nigdy nie miałem potrzeby zapisywać w DNG.
komor - Pon 26 Maj, 2008
maziek napisał/a: | LR sobie je upychał wg schematu rok-miesiąc-dzień - cholera mnie tylko bierze, że nie może byc dzień-miesiąc-rok, do czego przywykłem |
Schemat R-M-D jest logiczny, biorąc pod uwagę fakt, że to struktura drzewiasta: folder "2008", w środku foldery od 1 do 12, a w każdym z nich kolejne podfoldery od 1 do 31. Jeśli zrobisz odwrotnie to stawiasz sprawę na głowie.
maziek napisał/a: | Trochę się martwię, że ten sposób wyklucza dopisanie do nazwy folderu słów kluczowych, nazwa jest datą w danym miesiącu, bez LR znalezienie czegokolwiek może być trudne. |
W LR prawy klawisz na nazwę folderu i masz "Rename" - dopisz sobie co potrzebujesz. Ale faktem jest, że korzystanie z tego typu programów uzależnia Cię potem od korzystania z nich, inaczej ciężko coś odnaleźć. Ale skoro słowa kluczowe definiowane w LR są zapisywane do zewnętrznych plików XML to zawsze istnieje szansa na użycie systemowej wyszukiwarki. Nie wiem czy to co dają teraz dają w Viście działa jak trzeba, ale w moim niszowym systemie mi się to sprawdza.
maziek napisał/a: | Jeszcze jedna sprawa, trochę mnie wkurza, że LR nie pamięta poszczególnych "dawek" importu poza ostatnią (chyba trzeba by ręcznie po każdym imporcie robić kolekcję z tego importu?) jak również po zaimportowaniu dawki nie da się doimportować zdjęć do ostatniej "dawki"... |
Szukasz dziury w całym. Liczą się bardziej chyba „dni zdjęciowe” a nie „dawki”. A jeśli chodzi Ci o to, żeby np. wszystkie zdjęcia z 3-dniowej wycieczki znalazły się w jednym folderze, a nie trzech, to po imporcie możesz przecież łatwo przerzucić sobie pliki do jednego folderu i usunąć resztę. Chyba nawet przy imporcie możnaby to jakoś od razu wykonać, czyli chwilowo wyłączyć funkcję robienia folderów typu R-M-D. Da się chyba z tym żyć.
maziek - Pon 26 Maj, 2008
komor napisał/a: | Szukasz dziury w całym. Liczą się bardziej chyba „dni zdjęciowe” a nie „dawki”. | ;)
Cos w tym jest.
Chodzi o to, ze musze nagiąc swoje przyzwyczajenia. Robię eksport zdjęcia. Dogrywam je z powrotem, żeby jpeg jeszcze podpracować. To znika mi import, z którego wyeksportowałem tego jpega. Moge zrobić pokaż wszystkie ale jest trochę tego. Ale już wbijam sobie do głowy, aby świeżo po imporcie zrobić kolekcję "import-data-słowa kluczowe" i do kolekcji nie ma sprawy - można dołączać następne zdjęcia.
Jeszcze jedna rzecz mnie drażni - w widoku importu mozna zdjęcia układać w stacks (stosy) ale tylko tam, a w kolekcjach nie. Trochę głupio... - czy mozna?
Ogólnie dzięki wszystkim za odpowiedzi .
mnich - Pon 26 Maj, 2008
Ogólnie...
nauczyłem się kasować słabe i bardzo słabe zdjęcia, dlatego nie mam problemu z katalogowaniem fotek. Zostają tylko te mierne.
Obciach
komor - Pon 26 Maj, 2008
Maziek, zamiast robić eksport w celu edycji w aplikacji zewnętrznej: tupnij prawym klawiszem na zdjęciu i wybierz Edit in Photoshop (lub w innej zdefiniowanej aplikacji, patrz Preferences). Wtedy dostaniesz możliwość wykonania kopii i edycji kopii, a wszystko zostaje już w swoim folderze, słowa kluczowe zdefinowane, kolorowe etykietki, ocena – no i nie musisz nic ponownie importować. Wobec tego nie psuje Ci się folder Previous Import, a do zmodyfikowanej kopii możesz zastosować właśnie stacks (czyli w jednym stosie mieć oryginał i modyfikację).
Zamiast modyfikacji kopii możesz też chyba edytować oryginał, ale nie jestem pewien, bo ja wszystko robię w RAW, którego z definicji bezpośrednio edytować się nie da. Tak czy owak po zakończeniu edycji i zapisaniu w Photoshopie/czymś-innym, Lightroom sam sobie uaktualni podgląd edytowanej kopii i cześć.
mnich napisał/a: | Zostają tylko te mierne. |
Ale jedziesz po bandzie...
maziek - Pon 26 Maj, 2008
mnich napisał/a: | nauczyłem się kasować słabe i bardzo słabe zdjęcia | Mi by tylko w dowodzie zostało (bo nie ma jak skasować, choc też szpetne )
Komor dzięki, pomanipuluje jeszcze przy tym
mnich - Pon 26 Maj, 2008
Trzeba mieć odwagę HA!
|
|