|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Astronomia nie będzie samodzielną dyscypliną naukową.
ophiuchus - Czw 30 Sie, 2018 Temat postu: Astronomia nie będzie samodzielną dyscypliną naukową. Od nowego roku akademickiego astronomia nie będzie oddzielną dyscypliną naukową w polskim szkolnictwie. Można podpisać petycję o zaniechanie tego kroku (jakby w innych wypadkach to skutkowało) ;/
https://www.pta.edu.pl/petycja/
https://www.wykop.pl/wpis...lnictwa-wyzsze/
Arek - Pią 31 Sie, 2018
Ja podpisałem już wczoraj rano. Dramat...
Ma Polska dyscyplinę, gdzie światowy poziom badań jest utrzymywany od wielu lat. To trzeba zrobić coś, żeby to popsuć...
TS - Pią 31 Sie, 2018
Podpisałem, ale wygląda na to, że spóźniłem się 15 minut :/
Patrzę na ten nowy proponowany podział i jest on bardzo gruby. Mogli jednak zrobić dla astronomii wyjątek z powodu tradycji i osiągnięć.
Gorsze finansowanie - chyba nie, bo np. NCN teraz i tak ma swój podział niezależny od oficjalnej listy dyscyplin. A jeśli nawet będzie się w jednej puli z fizykami, którzy publikują gorzej... no to raczej oni powinni się martwić, a nie astronomowie.
Negatyw - Pią 07 Wrz, 2018
TS, wątpię by to nie miało wpływu na podział środków. Prawdę mówiąc to nie wiem o co chodzi i doszedłem do wniosku, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Ta petycja nie będzie miała wpływu na decyzję wicepremiera bo nie zawiera żadnego uzasadnienia. Obecny rząd raczej przeznacza środki finansowe tam gdzie spodziewa się ich zwrotu z nawiązką np. w postaci wzrostu gospodarczego. Astronomia do tych dziedzin nauki się nie zalicza. Powołanie się na kanonika warmińskiego Mikołaja Kopernika nie jest żadnym uzasadnieniem by astronomia była oddzielną dyscypliną. Ale ja bym widział inne wyjście z sytuacji. Oprócz nauk technicznych związanych z przemysłem na większe finansowanie ze względów ideologicznych mogą liczyć nauki teologiczne, które dodatkowo finansowo wspierane są przez wiernych. Można wystosować petycję biorąc za przykład teologa i astronoma w jednej osobie Mikołaja Kopernika by włączyć astronomię do nauk teologicznych albo by nie promować nazwy teologia, dyscypliny astronomia i teologia nazwać nauką o niebie.
Arek - Sob 08 Wrz, 2018
Tak, chodzi o pieniądze, bez których nauki na dobrym poziomie nie da się uprawiać. Astronomia włączona do nauk fizycznych zostanie szybko zmarginalizowana. Czynnych fizyków jest w Polsce kilkanaście razy więcej niż astronomów. We wszystkich komitetach przyznających pieniądze na badania te proporcje zostaną zachowane. Gdzie pójdzie więc większość pieniędzy? Nie wierze, że po tej zmianie poziom finansowania astronomii zostanie zachowany w obecnej postaci.
Zaproponowany podział to świetny pomysł na pogrzebanie polskiej astronomii, która jako JEDYNA nauka w Polsce (to jest mocny argument merytoryczny) jest uprawiana na poziomie wyraźnie wyższym niż średnia światowa. Jeśli chcemy więc sprowadzić ją do poziomu przeciętnego lub słabego, pomysł min. Gowina doskonale się do tego przysłuży.
Wrzucenie astronomii i teologii do jednego worka odbieram jako żart i to gruby.
Negatyw - Nie 09 Wrz, 2018
Arek napisał/a: | ...Zaproponowany podział to świetny pomysł na pogrzebanie polskiej astronomii, która jako JEDYNA nauka w Polsce (to jest mocny argument merytoryczny) jest uprawiana na poziomie wyraźnie wyższym niż średnia światowa... | Może dla Ciebie to mocny argument. Premierem teraz jest finansista i dla niego (bardziej niż dla innych byłych i teoretycznie mogących być premierów) najważniejsze jest jak to finansowanie przekłada się na wzrost gospodarczy. Na pewno też gra rolę niezadowolenie społeczne, zresztą dla każdego rządu i każdego premiera, bo to bezpośrednio przekłada się na wyniki wyborów. Cała petycja została przeprowadzona tak, by była mało skuteczna. W takiej petycji trzeba mądrze umotywować żądania i najlepiej zebrać 100 000 podpisów. Co do nauk teologicznych to pewnie obecny premier zabrał by całe finansowanie gdyby nie fakt, że wtedy przestał by być premierem.
TS - Nie 09 Wrz, 2018
Jeśli rząd będzie chciał mocniej wesprzeć badania stosowane, to może to przecież zrobić wprost poprzez odpowiednie instytucje i konkursy, niezależnie od tego jak to jest podzielone na dyscypliny. Chcieli zmniejszyć liczbę dyscyplin i pogrupowali je. Nie wygląda to na żadną niechęć wobec akurat astronomii, bo przecież to nie jedyny przypadek połączenia dyscyplin. Tylko nie wiem w sumie po co to ruszali, mogli zająć się czymś pożyteczniejszym, np. wynagrodzeniami pracowników PAN (skoro uczelnianych ruszyli).
T.B. - Nie 09 Wrz, 2018
A ja myślę, że lepiej mogli znieść PIT emerytom
Negatyw - Nie 09 Wrz, 2018
Niby dlaczego? Przecież emeryt to też człowiek.
T.B. - Nie 09 Wrz, 2018
A pracownik PAN, to nadczłowiek?
Negatyw - Nie 09 Wrz, 2018
A, to nie wiedziałem, że pracowników PAN nie obejmuje obowiązek składania PIT-u.
T.B. - Nie 09 Wrz, 2018
Kto powiedział, że pracowników PAN nie obejmuje obowiązek składania PIT-u?
No ale jeśli nie wiedziałeś, to Ci mówię: obowiązuje - to też są ludzie (w każdym razie wg mnie to są ludzie).
maziek - Nie 09 Wrz, 2018
Negatyw napisał/a: | Premierem teraz jest finansista i dla niego... najważniejsze jest jak to finansowanie przekłada się na wzrost gospodarczy.. | Coś takiego, otworzyłeś mi oczy!
Negatyw - Nie 09 Wrz, 2018
T.B. napisał/a: | A pracownik PAN, to nadczłowiek? | To o co chodzi z tym nadczłowiekiem?
Arek - Nie 09 Wrz, 2018
Negatyw napisał/a: | Premierem teraz jest finansista i dla niego (bardziej niż dla innych byłych i teoretycznie mogących być premierów) najważniejsze jest jak to finansowanie przekłada się na wzrost gospodarczy. |
Tiaaa... I dlatego teologia zostaje na liście dyscyplin, a astronomia nie?
Negatyw - Pon 10 Wrz, 2018
Arek napisał/a: |
Tiaaa... I dlatego teologia zostaje na liście dyscyplin, a astronomia nie? |
Pisałem o tym by wyprzedzić Twoje pytanie, ale pewnie nie doczytałeś, więc poniżej fragmenty mojej wypowiedzi na ten temat:
Negatyw napisał/a: | ...Na pewno też gra rolę niezadowolenie społeczne, zresztą dla każdego rządu i każdego premiera, bo to bezpośrednio przekłada się na wyniki wyborów...
...Co do nauk teologicznych to pewnie obecny premier zabrał by całe finansowanie gdyby nie fakt, że wtedy przestał by być premierem. |
Po pierwsze zebranie 100 tys. podpisów przeciw to niezadowolenie społeczne. Środowisko związane z naukami teologicznymi nie miało by problemu z zebraniem takiej ilości podpisów. 7 czy 8 tys. podpisów przeciw to przyzwolenie społeczne. Po drugie "ruszenie" teologii było by nie skuteczne jeszcze z drugiego powodu - tak jak można powołać premiera to można go jeszcze szybciej odwołać i z pewnością byłby odwołany a projekt zmieniony.
Zgodzam się z TS, że astronomia nie dostanie mniej. Z tego co widzę rząd dysponuje nadmiarem gotówki i chce część tej gotówki zainwestować w naukę. Nie chce nikomu zabierać, ale też nie chce dać wszystkim po równo (w sansie proporcjonalnie do obecnego podziału). Temu służy nowy podział. Oczywiście mogę się mylić bo to jest moje prywatne zdanie na podstawie obserwacji i informacji medialnych a nie jakiegoś przecieku od polityków.
T.B. - Pon 10 Wrz, 2018
Negatyw,
To może zacznij obserwować informacje, a nie propagandę.
https://www.money.pl/gosp...,0,2413083.html
Chwalenie się w maju nadwyżką budżetową, to było jak chwalenie się stanem konta pięć dni po wypłacie, a przed zapłaceniem za czynsz, prąd i gaz, i raty kredytu.
Arek - Pon 10 Wrz, 2018
Negatyw napisał/a: | Po pierwsze zebranie 100 tys. podpisów przeciw to niezadowolenie społeczne. Środowisko związane z naukami teologicznymi nie miało by problemu z zebraniem takiej ilości podpisów. 7 czy 8 tys. podpisów przeciw to przyzwolenie społeczne. |
W dobę? Pamiętaj, że tyle było czasu na zbieranie podpisów.
Negatyw - Pon 10 Wrz, 2018
T.B., spokojnie. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Tu nie ma żadnego zaskoczenia, 300+ jest raz w roku a wybory samorządowe raz na pięć lat.
Negatyw - Pon 10 Wrz, 2018
Arek napisał/a: | Negatyw napisał/a: | Po pierwsze zebranie 100 tys. podpisów przeciw to niezadowolenie społeczne. Środowisko związane z naukami teologicznymi nie miało by problemu z zebraniem takiej ilości podpisów. 7 czy 8 tys. podpisów przeciw to przyzwolenie społeczne. |
W dobę? Pamiętaj, że tyle było czasu na zbieranie podpisów. |
To źle świadczy o całym przedsięwzięciu. Równie dobrze mógł być to: jeden podpis w 0,5 sekundy. To nie promocja w markecie jedna doba lub do wyczerpania zapasów, ani gra zręcznościowa w sieci.
Arek - Pon 10 Wrz, 2018
Nie. To źle świadczy o przygotowujących ustawę i związane z nią zarządzenia. W samej Ustawie 2.0, na której konsultacje było dużo czasu, nie było nic u usunięciu astronomii. Nowy podział dyscyplin wyskoczył wraz z zarządzeniem i na jego konsultacje, dyskusję i pisanie zażaleń było 2-3 dni.
Dżozef - Pon 10 Wrz, 2018
Ee tam facknewsy jakieś. A tak na chłopski rozum to do czego nam ci astronomowie skoro i tak wyjadą z kraju za chlebem, stać nas na jedną chociażby rakietę?
Arek - Pon 10 Wrz, 2018
Mylisz chyba astronomię z astronautyką. No i nie musi być nas stać na rakietę i kosmodrom, żeby latać w kosmos. Żeby polecieć na wczasy za granicę kupujesz samolot czy bilet?
Negatyw - Pon 10 Wrz, 2018
Arek napisał/a: | Nie. To źle świadczy o przygotowujących ustawę i związane z nią zarządzenia. W samej Ustawie 2.0, na której konsultacje było dużo czasu, nie było nic u usunięciu astronomii. Nowy podział dyscyplin wyskoczył wraz z zarządzeniem i na jego konsultacje, dyskusję i pisanie zażaleń było 2-3 dni. | Nie wiedziałem. Jeżeli to prawda, to terminy powinny być ujęte w treści petycji a podpisy zbierane do 100 tys. Każde zarządzenie można zmienić.
maziek - Pon 10 Wrz, 2018
Dobrze, że w czasach Kopernika gwiazdy zdawały się być bliżej niż wiemy to dziś - bo przyjmując rozumowanie Dżozefa Kopernik by się bidny załamał i zajął, będąc zresztą wyświęconym, teologią .
Arek - Sob 22 Wrz, 2018
Happy end:
https://www.nauka.gov.pl/...62971e11b56.pdf
Dżozef - Sob 22 Wrz, 2018
Dżozef napisał/a: | Ee tam facknewsy jakieś. |
aa nie mówiłem?
TS - Nie 23 Wrz, 2018
Super, ale teraz poziom to już obowiązkowo trzeba trzymać Z tego dokumentu widać, że astronomia ma status taki jak całe nauki biologiczne albo cała matematyka, a one obejmują chyba jednak większy obszar...
T.B. - Nie 23 Wrz, 2018
Fake newsy - jeśli już
Albo fejki - zwyczajnie, po polsku
Arek - Nie 23 Wrz, 2018
TS napisał/a: | astronomia ma status taki jak całe nauki biologiczne albo cała matematyka, a one obejmują chyba jednak większy obszar... |
Jeśli mówimy o fizycznym obszarze, to śmiem się nie zgodzić
Negatyw - Pon 24 Wrz, 2018
Obszar badań ma największy dlatego dalej będzie samodzielną dyscypliną naukową.
Nie wierzyłem w taką siłę nacisku Optycznych. Wicepremier przeczytał nasze wypowiedzi i zmienił zdanie.
TS - Pon 24 Wrz, 2018
Arek napisał/a: | TS napisał/a: | astronomia ma status taki jak całe nauki biologiczne albo cała matematyka, a one obejmują chyba jednak większy obszar... |
Jeśli mówimy o fizycznym obszarze, to śmiem się nie zgodzić |
Nie moja dyscyplina, ale z boku widzę to tak, że astronomia jest kierunkiem studiów na Wydziale Fizyki UW (czy są w ogóle osobne wydziały astronomii, czy ona zawsze jest przy fizyce?), tak jak np. geofizyka na FUW, która osobnej dyscypliny nie ma. Ze względów prestiżowych popierałem pomysł wyodrębnienia jej jako osobnej dyscypliny, ale tylko dlatego.
A w ogóle to trzeba mieć łeb jak sklep, żeby ogarnąć z grubsza całość nauki i zaproponować sensowny podział. @Negatyw, nie jestem przekonany, że Gowin zmienił zdanie, pewnie ktoś z ministerstwa popatrzył na podział OECD i starał się zaproponować podobny, później on musiał tłumaczyć podwładnego.
Arek - Pon 24 Wrz, 2018
http://naukawpolsce.pap.p...lina-nauki.html
maziek - Wto 25 Wrz, 2018
"Dyrektor Dańda" kojarzy mi się natychmiastowo z profesorem śwarnetyki Dońdą z podróży Ijona Tichego. Cytuję:
I nic dziwnego, skoro autor (Lem) – ustami profesora Dońdy – dowodzi, iż świat ludzki i w ogóle cała ewolucja „na błędzie stoi, albowiem błąd się błędem odciska, błędem obraca, błąd tworzy, aż losowość zamienia się w Los Świata”. Historia profesora – wraz z jej niespodziewanym zakończeniem: zagładą całej wyprodukowanej przez człowieka informacji i powrotem do epoki jaskiniowej – to zatem nie tylko historia błędu, ale też przypadku jako motoru przemian. Dońda przecież trafem się urodził, trafem otrzymał imię, w przypadkowych okolicznościach znalazł się w Afryce itd.
Ponoć nazwisko profesora śwarnetyki "Dońda" wzięło się stąd, że ktoś w kluczowej chwili (poczęcia profesora w niezwykłym zbiegu okoliczności na szkiełku mikroskopu) krzyknął DO NOT DO IT (co zabrzmiało DONDO)...
Może to przypadkowa zbieżność nazwisk - ale na wszelki wypadek zaczynam posiadane w komputerze informacje drukować i do piwnicy... Choć lepiej byłoby jak Ijon Tichy w owym opowiadaniu, ryć na glinianych tabliczkach. Okazały się wszak takie trwałe.
Kerebron - Wto 25 Wrz, 2018
I na goryla trzeba uważać...
maziek - Sro 26 Wrz, 2018
Zwłaszcza, jak się nie ma pod ręką czerwonych puszek z zupą rakową, których goryl trochę się boi (trochę, choć jednak za mało) . Pytanie, czy są jakieś granaty, którymi mógłby się bawić? .
|
|