forum.optyczne.pl

Serwis sprzętu i usterki - POMOCY. Utopienie aparatu

deamianpl - Nie 22 Cze, 2008
Temat postu: POMOCY. Utopienie aparatu
Witam, wczoraj mialem nieprzyjemnosc miec ze soba na mazurskich jeziorach mojego oliego e-510. lodz na ktorej plywalismy przykryla sie troche zaglem i poszla 11 metrow pod wode. lezala tam okolo 4 godzin. Co moge zrobic z aparatem ? suszyc ? zalac woda demirelizowana ? jak mu pomoc ?


prosze o szybka odpowiedz.

krisv740 - Nie 22 Cze, 2008

srwis i to szybko :!: :evil:
kamfil06 - Nie 22 Cze, 2008

a przed serwisem zostawiłbym go na pare dni do wyschnięcia (broń boże nie suszyć suszarką), (jeżeli próbowałaś go włączyć gdy jeszcze był mokry/wilgotny to po ptokach)
krisv740 - Nie 22 Cze, 2008

żadnego czekania! im dłużej do serwisu tym gorzej! konieczne jest natychmiastowe oczyszczenie i usunięcie wilgoci

[ Dodano: 08-06-22, 6:29 pm ]
a baterię (akumulator) jak najbardziej wyciągnąć :cool:

deamianpl - Nie 22 Cze, 2008

woda destylowana ? wymywa mineraly, ktore przeszkadzaja elektronice, nie przewodzi pradu.
MC - Nie 22 Cze, 2008

Ja bym biegl do serwisu. Ale spytaj ile beda chcieli za naprawe, bo moze sie juz nie oplacac :sad:
krisv740 - Nie 22 Cze, 2008

to nie misiek do kompieli :twisted:
zap... do serwisu i jak radzi MC; zapytaj ile i dlaczego tak drogo - na wstępie :mrgreen: :!:

mavierk - Nie 22 Cze, 2008

a karta pamięci działa?

4 godziny w takim syfie to może być masakra... jakby co, to zrobimy może ściepę na forum na nowy aparat :P

deamianpl - Nie 22 Cze, 2008

mavierk napisał/a:
a karta pamięci działa?

4 godziny w takim syfie to może być masakra... jakby co, to zrobimy może ściepę na forum na nowy aparat :P



a chwile wczesniej zrobilem piekne foty "biegnacej po falach", nawet regaty mi sie udalo sfotografowac...

szkoda ;(

krisv740 - Nie 22 Cze, 2008

tylko nie sprawdzaj czy aparat działa :!: mam nadzieję że do tego doszedłeś. kartę na okno, lub inne suche, ciepłe miejsce po dokładnym wydmuchaniu sprężonym powietrzem i po jakimś czasie spróbuj odczytu
deamianpl - Pon 23 Cze, 2008

Dzwonilem do olympusa, przedstawilem sytuacje, moze jakos pomoga w przypadku zakupu nowego aparatu ich marki...
MC - Wto 24 Cze, 2008

A to akurat mily gest z ich strony. Moze E-520 Ci w jakiejs nizszej cenie wpadnie...
ov_Darkness - Pon 14 Lip, 2008

W taki wypadku (zamoczenie sprzętu elektronicznego):
1. Natychmiast wyciągnąć wszelkie baterie itp., odłączyć zasilanie.
2. wyjąć karty pamięci, SIM itp.
3. nie dopuścić do wyschnięcia! (szczelny foliowy worek)

Jeśli ktoś ma umiejętności i możliwości to:
1. dokładne płukanie wodą dejonizowaną (najlepiej podwójnie)
2. myjka ultradźwiękowa (najlepiej w częściach)

Generalnie w szczelnym worku jak najszybciej do dobrego serwisu. Karta powinna przeżyć, jeśli nie dostała przepięcia. Przepłukać w wodzie dejonizowanej i osuszyć.

thraked - Wto 19 Sie, 2008

ov_Darkness napisał/a:

3. nie dopuścić do wyschnięcia! (szczelny foliowy worek)

Generalnie w szczelnym worku jak najszybciej do dobrego serwisu. Karta powinna przeżyć, jeśli nie dostała przepięcia. Przepłukać w wodzie dejonizowanej i osuszyć.


Dlaczego nie wolno dopuścić do wyschnięcia?
Wydawałoby się, że powinno się jak najszybciej wysuszyć.
Proszę o wyjaśnienie.

Nie polemizuję - pytam.
Pozdrawiam

mnich - Wto 19 Sie, 2008

thraked napisał/a:
Dlaczego nie wolno dopuścić do wyschnięcia?

korozja? utlenianie?

[ Dodano: Wto 19 Sie, 2008 18:31 ]
PS: butów też nie wolno suszyć na grzejniku... ;)

garreth - Wto 19 Sie, 2008

mnich napisał/a:
thraked napisał/a:
Dlaczego nie wolno dopuścić do wyschnięcia?

korozja? utlenianie?


dokładnie tak
dodam tylko, że wynika to z faktu, iż kąpiel, jaką fundujemy naszemu aparatowi, nie odbywa się w wodzie destylowanej, tylko w roztworze (kałuża, woda w jeziorze, woda miejska, itp.), więc posiada w sobie jakieś substancje rozpuszczalne (głównie sole), działające niczym aktywatory reakcji utlenienia metali
thraked, jeśli niezbyt jasno się wyraziłem, to zrób proste doświadczenie - zanurz gwóźdź stalowy na 10minut w roztworze soli kuchennej (może być zamiast tego soda oczyszczona), a następnie wyjmij na papierowy ręcznik i pozwól wyschnąć; potem umieść obok drugi gwóźdź (jako "próba zerowa") i połóż je w suchym miejscu na tydzień; po tygodniu zaobserwujesz różnice :smile:

do tego co napisał ov_Darkness, dodałbym tyle, że w przypadku kąpieli w wodzie morskiej (wysokie stężenie NaCl) należy umieścić aparat w naczyniu z wodą "słodką" i trzymać tak aż do dostarczenia sprzętu do serwisu (to teoretycznie - czy widział ktoś człowieka wnoszącego miskę/wannę z aparatem do serwisu na Postępu :razz: )

mnich - Sro 20 Sie, 2008

garreth napisał/a:
(to teoretycznie - czy widział ktoś człowieka wnoszącego miskę/wannę z aparatem do serwisu na Postępu )

Czyli raczej spuszczenie aparatu w muszli klozetowej i czekanie aż dopłynie do Warszawy nie wchodzi w grę? ;)

MC - Sro 20 Sie, 2008

mnich, a ktoredy bys chcial z Wroclawia go puszczac. Z Krakowa to ja rozumiem, ale Odra to raczej do Szczecina by doplynal :lol:
Monastor - Sro 20 Sie, 2008

MC, to ja poczekam nad rzeką z podbierakiem :mrgreen:
garreth - Sro 20 Sie, 2008

mnich napisał/a:
Czyli raczej spuszczenie aparatu w muszli klozetowej i czekanie aż dopłynie do Warszawy nie wchodzi w grę? ;)


MC napisał/a:
mnich, a ktoredy bys chcial z Wroclawia go puszczac. Z Krakowa to ja rozumiem, ale Odra to raczej do Szczecina by doplynal :lol:


Monastor napisał/a:
MC, to ja poczekam nad rzeką z podbierakiem :mrgreen:


:mrgreen: :lol:
jak nad Wisłą spotkam człowieka z podbierakiem, to od dzisiaj wiem, że to nie jest wędkarz, tylko forumowicz optycznych, który czeka na "paczkę" z Krakowa :razz: :mrgreen:

mnich - Czw 21 Sie, 2008

Cytat:
mnich, lepiej wyjdź na dwór, od czytania o sprzęcie zdjęcia się nie robią ; )



Hę? Jeszcze nigdy takich zaległości w czytaniu forum nie miałem, Zobacz posty nieprzeczytane [2142] i końca nie widać. A tak wogóle o co chodzi? :shock:

goltar - Czw 21 Sie, 2008

mnich napisał/a:
A tak wogóle o co chodzi?

To taki dzisiejszy żart Monastora :smile: widzę że niezłe zamieszanie wprowadził :wink:

skasowany - Pon 01 Wrz, 2008

Jeszcze nigdy na forum tak sie nie usmiałem...:))

Odnośnie tematu.
Na nikon.pl tak piszą o zamoczeniu aparatu:

"(...) Jeśli podczas zdjęć plenerowych nagle spadnie deszcz lub aparat zostanie przez nieuwagę zalany jakąś cieczą, należy go natychmiast wytrzeć tkaniną pochłaniającą wilgoć. W miarę możliwości należy zastosować delikatny nadmuch z suszarki do włosów lub piecyka elektrycznego/klimatyzatora, aby całkowicie wysuszyć aparat. Następnie należy odłożyć go do przechowania razem ze środkiem osuszającym, np. żelem krzemionkowym (silikażelem), który powinien wchłonąć resztę wilgoci. (...)"

Źródło:

http://www.nikon.pl/suppo...road/452/1.html

jaad75 - Wto 02 Wrz, 2008

Ruslan, chyba zgodzisz się, że zmoczenie przez deszcz lub zalanie obudowy cieczą, to niezupełnie to samo, co kilka godzin 11m pod wodą?
garreth - Wto 02 Wrz, 2008

jaad75 ma rację - powierzchniowe zamoczenie aparatu to nic wielkiego w porównaniu z potraktowaniem naszego sprzętu jakby był U-boot`em :wink:

tylko czemu kilka godzin? wystarczy głębsza kałuża albo wanna w domu i parę sekund pełnego zanurzenia, żeby woda, poprzez nieszczelności w korpusie, dostała się do wnętrza i sobie tam wesoło chlupała nawet po wyjęciu i wysuszeniem z wierzchu

skasowany - Sro 03 Wrz, 2008

Oczywiście, że się zgodzę:) To było a propos tematu o zalaniach w ogóle;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group