|
forum.optyczne.pl
|
 |
Pomagamy w wyborze obiektywu - Canon 40D + 70-200 f/4 IS, a co na "dół"??
davaeorn - Nie 17 Sie, 2008 Temat postu: Canon 40D + 70-200 f/4 IS, a co na "dół"?? Jak w temacie... jaki obiektyw dobrać do 70-200, żeby był szeroki kąt - ok.17-18mm (na ff). Zależy mi na całym pokryciu ogniskowych 17-70... cena max to ok. 2000...
17-40L - jest za krótki aczkolwiek ciekawy. Tamron 17-50 niezły ale pozostaje ciągle "dziura". Canon 17-85 jest trochę zbyt ciemny... Sigma 17-70 - jest ciekawy, jeśli ktoś może się wypowiedzieć na temat trwałości tegoż to będę wdzięczny. Tokina 16-50 jest o tyle ciekawa że szersza od tamrona... no sam nie wiem... proszę o pomysly
Monastor - Nie 17 Sie, 2008
davaeorn, dziura między 50, a 70 milimetrów to żadna dziura. Spokojnie nadrobisz nogami.
davaeorn - Nie 17 Sie, 2008
z jednej strony mocno mnie ciągnie 17-40L ze względu na jakość wykonania. I tak naprawdę gdyby był troszkę jaśniejszy to bym się nie wachał... i dlatego zastanawiam się nad tokiną czy tamronem... bo na 16-35L,czy 17-55 f/2.8 mnie po prostu nie stać...
światło jest tak naprawdę ważniejszym argumentem, bo raz że nadrobię nogami, a dwa że niezaleznie od wybranego obiektywu, i tak kupię 50mm f/1.4... więc 40mm w "eLce" nie będzie aż tak raziło...
Interesują mnie wasze opinie i porównanie sigmy 17-70 z tymi szkłami które wymieniłem...
muad - Nie 17 Sie, 2008
Canon 17-40L jest pod pełną klatkę no i jest to L-ka, skoro chcesz 50 f1,4 to ten canon chyba będzie najlepszym wyborem, będziesz miał wszystkie szkła pod FF. Ja sam troche żałuje, że nie wybrałem podobnie. Dziura między 50-70 to faktycznie żaden problem.
komor - Pon 18 Sie, 2008
davaeorn, piszesz o FF, a Sigma 17-70 nie jest przeznaczona do pełnej klatki. Jest dość solidna, choć nie magnezowa oczywiście, ale na pewno znacznie solidniejsza niż Tamron 17-50. Nie ma stałego światła f/2.8 w zamian za co ma tryb makro (skala 1:2), przez co pozwala bardzo blisko ostrzyć nawet na szerokim kącie. Jak tak patrzę na twój avatar to już sobie wyobrażam ciekawe zdjęcia z klasycznymi instrumentami wykorzystującymi bliskie ostrzenie na szerokim kącie...
Co do dziury między 50 a 70 mm (jeśli nie wybierzesz Sigmy 17-70) to tak jak piszą koledzy - żaden problem. Test Tokiny 16-50 czytałeś?
davaeorn - Pon 18 Sie, 2008
taaa przeczytałem... i mina zrzedła... fakt możliwości użycia sigmy jako szkła macro, jest mocnym argumentem... no zastanawiam się poważnie, a popełniłem jeszcze ten błąd że przeczytałem test sigmy 17-35 f/2.8-4 EX DG HSM, i zdanie o wyższości tegoż nad canonem 17-40L, i mętlik mi się zrobił
Jak narazie moja koncepcja prezentuje się tak
Sigma 17-70 mm f/2.8-4.5 DC Macro
lub
Canon 17-40L f/4
+
Sigma 50 mm f/1.4 EX DG HSM
+
Canon 70-200L f/4 IS USM
Czyli pozostała już tylko jedna niewiadoma, a to jest postęp
komor - Pon 18 Sie, 2008
Zastanów się jakie są Twoje priorytety. Sigmę 17-70 polecam jako ogólny spacer-zoom do wszystkiego po trochu, bo trochę ma duży zakres, trochę dobrego światła, trochę makro i trochę dobrze wykonana. Ale jeśli jesteś nieco bardziej skonkretyzowany to może C 17-40/4L jest lepszym wyborem? Polecają go zdaje się do architektury bo ma małe dystorsje, na pewno ma też solidniejszy i szybszy AF niż Sigma. Ale to jest też inna liga cenowa i osobiście gdybym się zastanawiał już nad 17-40/4L to wolałbym już nieco dołożyć i kupić 17-55/2.8 IS.
Baku - Pon 18 Sie, 2008
Mnie z 40D tego światła w 17-40 nie brakuje aż tak bardzo. Mogę nadrobić wyższym ISO i nadal cieszyć się zdjęciem z akceptowalnym poziomem szumów. Co do przeznaczenia 17-40 to faktycznie: architektura, krajobrazy, sceny dynamiczne. Do tego świetna jakość wykonania i projekt pod pełną klatkę. Schody zaczynają się przy gorszym świetle, ale wcale nie jest źle. Ostatnio robiłem zdjęcia ślubu w kościele i jakoś dał radę (w ostateczności posiłkowałem się lampą).
Gdy kupowałem obiektyw też mi wpadł w łapy ten test Sigmy 17-35. Oj, miesza w głowie nieźle. Uratowało mnie to, że w pewnym konkretnym momencie wspomniana Sigma była nie do dostania.
Dla mnie bardzo istotne była niska aberracja, niewielka dystorsja, wewnętrzny tubus i dobry AF, oraz równa praca w całym zakresie ogniskowych i przysłon - dlatego wybór padł na 17-40.
arietiss - Pon 18 Sie, 2008
No tak, ale 17-40 wróży częstymi zmianami z 50, bo tego będzie brak... Ale jeśli ktoś lubi... Tylko, że czasami po prostu nie ma czasu na zmianę obiektywu, a przewidzieć nie sposób.
Baku - Pon 18 Sie, 2008
Eeee... z 40 mm do 50 mm jest niewiele. Można podejść albo oddalić na kilka kroczków.
Wymiana 17-40 z 50-tką (której zakup też mam w planach) raczej by następowała przy świadomej zmianie koncepcji zdjęć. Np. 17-40 zdjęcia krajobrazowe i architektoniczne / 50 tka wyodrębnione przedmioty z małą GO i portrety. To w/g mnie obiektywy o różnych zastosowaniach, więc prędzej przewiduję szybką wymianę 17-40 na teleobiektyw i vice versa, niż 17-40 na 50.
arietiss - Pon 18 Sie, 2008
Gorzej ze zdjęciami w pomieszczeniach tzw. "u cioci na imieninach". Mnie przynajmniej często zdarza się przechodzenie z szerokiego kąta do portretu na 50mm (a czasem nawet zdało by się i 70-85mm). Na imprezie dość ciężko nadrabiać nogami i przeciskać się między osobami, a wydarzenia toczą się szybko...
davaeorn - Pon 18 Sie, 2008
komor napisał/a: | Zastanów się jakie są Twoje priorytety. Sigmę 17-70 polecam jako ogólny spacer-zoom do wszystkiego po trochu, bo trochę ma duży zakres, trochę dobrego światła, trochę makro i trochę dobrze wykonana. Ale jeśli jesteś nieco bardziej skonkretyzowany to może C 17-40/4L jest lepszym wyborem? Polecają go zdaje się do architektury bo ma małe dystorsje, na pewno ma też solidniejszy i szybszy AF niż Sigma. Ale to jest też inna liga cenowa i osobiście gdybym się zastanawiał już nad 17-40/4L to wolałbym już nieco dołożyć i kupić 17-55/2.8 IS. |
niestety z tym "nieco dolożyć" to jest problem ponieważ chwilowo mój budżet na aparat jaki muszę posiadać (zakładając wersję tańszą - czyli sigmę) wynosi jakieś 9000zł (bo jeszcze lampe kupić trzeba) więc 17-55 tak naprawdę nie wchodzi w grę... no dylemat mam poważny... gdyby nie makro w sigmie pewnie bym się niezastanawiał - jednak sigma ma też inny plus - lepsze światło... canon lepszy do architektury - bardzo możliwe - jednak często we wnętrzach użycie lampy jest "odgórnie" zabronione - i w tym momencie światło się przyda...
stan mojego przekonania jest chwilowo 60% na sigmę... ale jeszcze myślę... dzięki za pomoc i proszę o kolejne rady jeśli takowe do głowy przyjdą
piotr_u. - Pon 18 Sie, 2008
Wiem, że autor prosił o pomoc w wyborze czegoś pod FF, ale zawsze kiedy ktoś ma dylemat między obiektywem EF-S a EF jak mantra pojawia się argument o możliwości późniejszego podpięcia EF pod pełną klatkę. Czy to dlatego, że zdecydowana większość obecnych użytkowników Canonów dwu i trzycyfrowych ma zamiar się przesiadać na ff? Ja w każdym razie nie. Jeśli nawet miałbym taki zamiar, ale wiedziałbym, że nie nastąpi to wcześniej niż za 4-5 lat, to na pewno jako uniwersalnego zoomu nie kupiłbym 17-40L, bo on, po prostu, w połączeniu z matrycą formatu APS-C uniwersalny nie jest. Nawet mając jakąś stałkę 50 mm, to wątpię, czy będąc gdzieś na wyciecze chciałoby mi się tracić czas na żąglowanie między nią, 17-40, a 70-200. Pewnie stałki w ogóle bym nie wyciągał, tylko tą różnicę 30mm nadrabiałbym, na ile byłoby to możliwe, nogami.
Baku - Pon 18 Sie, 2008
Wszystko zależy od tego czego się od obiektywu oczekuje i jakich zdjęć robi się najwięcej. 17-40 uniwersalny nie jest, ale 17-55 czy 17-70 już tak? Uniwersalny to jest Nikkor 18-200 i chyba tylko w jego przypadku można napisać że jest "do wszystkiego". W pozostałych przypadkach jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Dla mnie 17-40 jest wystarczający w tym co na razie robię. Poza tym - jak pisałem - 17-40 i 50-tka to obiektywy o innych zastosowaniach. Dziura 40 / 70 mm jest jak najbardziej do nadrobienia "nogami". Za bardzo się rozleniwiliśmy tymi zoomami - kiedyś korzystało się z obiektywów stałoogniskowych i jakoś nie było problemu, tylko piękne zdjęcia.
Przesiadka na FF to sprawa indywidualna i w dużym mierze może rzutować na sposób kompletowania szklarni. Zawężanie poszukiwań do obiektywów na bagnet EF najczęściej świadczy o pewnej świadomości i jest środkiem do zrealizowania strategii, a nie masochizmem.
muad - Pon 18 Sie, 2008
piotr_u. napisał/a: | Wiem, że autor prosił o pomoc w wyborze czegoś pod FF, ale zawsze kiedy ktoś ma dylemat między obiektywem EF-S a EF jak mantra pojawia się argument o możliwości późniejszego podpięcia EF pod pełną klatkę. |
Wybór obiektywu/ów to w sumie indiwidualna sprawa. Zalety danego zestawu dla innej osoby mogą być wadami. To dlatego niezbyt często się zdarza, że ktoś ma dokładnei taki sam zestaw obiektywów jak druga osoba. A czy warto brać szkła pod FF? Moim zdaniem tak. Chyba, że ktoś w ogóle nie planuje zakupu w przyszłości body FF.
davaeorn - Pon 18 Sie, 2008
narazie w planie jest 40D. W przyszłości może przesiadka na ff - jednak dokona się to najprędzej za jakieś 4-5lat - więc argument o wyższości 17-40L nad 17-70 z tego powodu że eLka jest pod ff odpada... bo cena sigmy powoduje że nie będzie żalu jej odłożyć na półkę w momencie kupna ff...
piotr_u. - Pon 18 Sie, 2008
Baku napisał/a: | 17-40 uniwersalny nie jest, ale 17-55 czy 17-70 już tak? Uniwersalny to jest Nikkor 18-200 i chyba tylko w jego przypadku można napisać że jest "do wszystkiego". |
Miałem na myśli to, że jak na standardowy, a nie na superzoom jest on mało uniwersalny.
muad napisał/a: | A czy warto brać szkła pod FF? Moim zdaniem tak. Chyba, że ktoś w ogóle nie planuje zakupu w przyszłości body FF. |
Mimo, że się nie przesiądę na FF, to moim zdaniem też warto, ale nie zawsze. Na przykład tego co daje 70-200 mm f/2.8L IS USM, nie oferuje żaden inny obiektyw o podobnym zakresie ogniskowych.
komor - Wto 19 Sie, 2008
davaeorn napisał/a: | więc argument o wyższości 17-40L nad 17-70 z tego powodu że eLka jest pod ff odpada... bo cena sigmy powoduje że nie będzie żalu jej odłożyć na półkę w momencie kupna ff... |
Otóż to! Co innego jak ktoś kupuje sobie dziś 40D z myślą, że za rok 5D. Ale jeśli są tylko mgliste plany, że kiedyś, za kilka lat... Męczyć się z „dziwnymi” dla APS-C ogniskowymi z powodu, że kiedyś, może, coś... Oczywiście sporo też zależy od preferowanych przez nas rodzajów fotografii. Z pewnością są osoby, które podepną 17-40 i będą zadowolone. Albo odwrotnie, kupią coś pełnoklatkowego, zaczynającego się od 24 czy 28 mm i nie będzie im brakować szerokiego kąta...
piotr_u. napisał/a: | Mimo, że się nie przesiądę na FF, to moim zdaniem też warto, ale nie zawsze. Na przykład tego co daje 70-200 mm f/2.8L IS USM, nie oferuje żaden inny obiektyw o podobnym zakresie ogniskowych. |
Owszem, tylko że wtedy powodem kupna 70-200/2.8L IS nie jest fakt, że jest pełnoklatkowa, tylko powodem jest fakt, że jest to dobre szkło!
Baku - Wto 19 Sie, 2008
Ależ właściwości optyczne są chyba zawsze powodem do kupowania obiektywów?! Przynajmniej racjonalnym...
Tak się akurat składa, że w ofercie Canona najciekawsze obiektywy to eLki z mocnowaniem EF (chyba że przegapiłem EF-S L), a więc pełnoklatkowe. Jest sobie EF-S 17-55, a za tą cenę oczekiwałbym, że obiektyw pozostanie ze mną do kolejnego korpusu. Co innego Tamron 17-50; nie kupiłem go nie dlatego, że nie jest pełnoklatkowy, tylko dlatego, że musiałem kupować w ciemno i miałem obawy dot. współpracy Canon-Tamron. Ale tu już żalu nie ma; jak się nie rozpadnie, to się sprzeda - wielkiej straty nie będzie.
Lki Canona są na tyle pancerne, że dobrze traktowane powinny wytrzymać nie jeden korpus. Nawet mglista perspektywa przesiadki na pełną klatkę może w pewnym momencie przybrać realne kształty (np. szybkie zakupy Kijosa) i jeśli tylko ma się świadomość tego że FF istnieje (i jego możliwości) to kompletowanie takiego rodzaju obiektywów uważam za uzasadnione. Tym bardziej, że jest to niejako PRZY OKAZJI lepszych właściwości optycznych tych obiektywów.
A kwestia dziwnych ogniskowych na APS-C?
17-40 / 50 / 70-200 .-> FF -> 27.2-64 / 80 / 112-320
Moim zdaniem całkiem miło pokryty zakres ogniskowych. Wcale bym się nie obraził.
komor - Wto 19 Sie, 2008
Baku, ależ ja nie mam nic przeciwko pełnoklatkowym obiektywom, owszem eLki są chyba wszystkie pełnoklatkowe. Sam mam w sumie więcej obiektywów pełnoklatkowych niż nie, a jeśli liczyć jeszcze Pentacona na M42 to właściwie większość
Mnie tylko chodzi o obecną u niektórych osób tendencję, że do podstawowego body typu 400D chcą brać obiektywy zaczynające się od 28 mm, i to wcale niekoniecznie eLki, tylko takie zwykłe budżetowe szkła z czasów filmu 35 mm, bo kiedyś się przesiądą, pełna klatka, ale nie wcześniej niż za 4 lata. Dla mnie to jest niezrozumiałe.
Zestaw typu 17-40 + 50 + 70-200 oczywiście pokrywa znakomicie małą matrycę APS-C i jeśli tylko komuś nie przeszkadza krótkość zooma standardowego (17-40) to świetnie! Gorzej jak ktoś chce do 400D czy 40D podłączać 24-70, koniecznie z napisem "L" i tylko nie wie co z szerokim kątem zrobić, bo na 16-35L już brakuje kasy, a przecież niepełnoklatkowy Canon 10-22 czy Sigma 10-20 to obraza pełnej klatki...
Wiadomo, że ważniejsze szkło niż puszka, ale dobrze jest jednak zachować pewne proporcje...
muad - Wto 19 Sie, 2008
komor napisał/a: | Gorzej jak ktoś chce do 400D czy 40D podłączać 24-70, koniecznie z napisem "L" i tylko nie wie co z szerokim kątem zrobić |
Zawsze można kupić sigmę 12-24 Ale tu masz rację, na APS-C 24mm to niezbyt szeroko, być może niektórym to wystarcza, ale takim osobom polecam porobić trochę zdjęć szerokim kątem. Ja byłem bardzo zaskoczony, że zdjęcia całych budnyków, wielkich obiektów można zrobić z bardzo bliskiej odległości. Dlatego się zdecydowałem się na sigmę. Na ff to dopiero będzie jazda.
Paweł_G - Wto 19 Sie, 2008
Przy założeniu że na ff kolega chce przechodzić za 4 lata argument o doborze szkieł pod ff jest nieco chybiony. Zastanówmy się ile będzie wtedy warte body 40D? Raczej niewiele. W związku z tym ja bym te body zostawił jako drugie (np oddał żonie do nauki) i wtedy takie szkło jak omawiana tutaj Sigma 17-70 czy Tamron 17-50 będzie jak znalazł.
Baku - Wto 19 Sie, 2008
komor, bardzo interesująca diagnoza - jakoś nie patrzyłem od tej strony na szkła pełnoklatkowe:
Cytat: | Mnie tylko chodzi o obecną u niektórych osób tendencję, że do podstawowego body typu 400D chcą brać obiektywy zaczynające się od 28 mm, i to wcale niekoniecznie eLki, tylko takie zwykłe budżetowe szkła z czasów filmu 35 mm, bo kiedyś się przesiądą, pełna klatka, ale nie wcześniej niż za 4 lata. |
Ja tu jestem od niedawna i takiej argumentacji jeszcze nie przeżyłem. Dziwne, jakie rzeczy ludziom do głów przychodzą. Muszę przyznać, że Twój post mnie rozweselił - teraz już dokładnie rozumiem kontekst wypowiedzi z 1:16 i nie pozostaje mi nic innego jak po raz kolejny wyrazić szczere zdziwienie
Moim zdaniem szeroki kąt się bardzo przydaje, a na APS-C nigdy go za wiele. Ja bardzo lubię takie szerokie pejzaże i wprost przebieram nogami, żeby choć na moment podłączyć 17-40 pod 5d. ..nie żebym się chciał pozbywać nowej 40tki, ale chyba wiesz o co mi chodzi
Swoją drogą to magia czerwonego paska i solidnego obiektywu z dużą soczewą działa, nawet na osoby kompletnie nie związane z fotografią. Jakiś czas temu robiłem driftujące po wiejskich szutrach celiki. Panna kierowcy jednej z nich w końcu przełamała nieśmiałość i zapytała: "Jesteś fotoreporterem?" Do zawodowej pracy z aparatem daleko mi. To raczej rozwojowe hobby z elementami chałturniczymi, ale zrobiło mi się bardzo miło. Wrodzona uczciwość nakazała mi jednak rozwiać przypuszczenia dziewczęcia.
Paweł_G - to brzmi bardzo rozsądnie. Ale może na naukę to warto jakiegoś kita dokupić, albo najlepiej stałkę? Chyba na stałce (jeszcze manualnej) najlepiej uczyć się fotografowania i poznawać co to jest zoom, ogniskowa i głębia ostrości.
komor - Wto 19 Sie, 2008
Baku napisał/a: | Panna kierowcy jednej z nich w końcu przełamała nieśmiałość i zapytała: "Jesteś fotoreporterem?" (...) Wrodzona uczciwość nakazała mi jednak rozwiać przypuszczenia dziewczęcia. |
Przyznaj się, że po prostu bałeś się, że dziewczyna zapyta Cię o rozbieraną sesję, po czym jej chłopak-kierowca przedriftuje po Tobie i Twoim sprzęcie...
Nie, oczywiście (???) na mnie magia techniki też działa, lubię solidne i piękne przedmioty, ale nie można zawsze i wszystkim doradzać, że bez L nie da rady robić zdjęć.
Chyba już pora kończyć te rozważania, bo doszliśmy chyba wszyscy do jako-takiego konsensusu...
|
|